Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 1669

Ratownictwo medyczne, Krakowska Akademia im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego - opinia absolwenta studiów niestacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok zapowiada się dobrze, przeważnie wszystko idzie z górki. Można bardzo dobrze zacząć, gorzej później

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia robi sobie kpinę ze studentów. Brak sylabusów, regulamin dotyczy się tylko nas, wykładowcy robią co chcą.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście 80% wykładowców o ile wgl można ich tak nazwać powinno zostać zgłoszone do instytucji wyższych. Niestety większość tam osób pracujących, jest chroniona, nietykalna. Studenci są poniżani, egzaminy fałszywie oceniane. Podejrzewam, że mają za to dodatkowy procent. Na początku człowiek słyszał takie pogłoski, dopiero z roku na rok zaczął zdawać sobie sprawę z prawdziwości tych słów. Oczywiście znajdą się pojedyncze osoby, które nie wliczają się do tego, ale są to nieliczne wyjątki. Z biegiem czasu, cieszę się że skończyłem ten kierunek, natomiast współczuję każdemu, kto tam utknął, tym bardziej kobietom, które nie mają tam szans.

Jak jest z mieszkaniem?

Grupy olx/ fb, dodatkowo są dostępne akademiki

Życie w mieście

Dużo atrakcji, dojazd bez problemu, natomiast wieczny brak miejsca na parkingu uczelnianym

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jeśli chcecie mieć zdrowie psychiczne, unikajcie tego kierunku i tej uczelni. Z całego serce życzę wszystkim, żeby przyszedł czas sprawiedliwości, i żeby pewne osoby odpowiedziały za swoje traktowanie DOJRZAŁYCH i PELNOŚWIADOMYCH ludzi, a nie zwierząt… jak to mają w zwyczaju ich traktować

Mikrobiologia, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Mówiąc szczerze, na pierwszym roku odsiew jest straszny - to kierunek tego typu, że łatwo się na niego dostać, ale trudniej utrzymać. Na pierwszym roku poniedziałkowe zajęcia od 8 do 20 (oczywiście z przerwami), później już trochę lepiej. Od samego początku studenci są wpuszczani do laboratorium, co jest naprawdę świetną rzeczą - na praktykach opiekunowie byli zaskoczeni, ile rzeczy potrafię zrobić :)

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Na mikrobiologię nie ma za dużo chętnych, co rodzi problemy - jeżeli na roku jest poniżej 20 osób, to grupa jest tylko jedna i po prostu się nie mieścimy w sali. Kół naukowych jest sporo, ale trzeba trafić na takie z dobrą organizacją. Mimo tego nie żałuję mojego wyboru, bo czuję, że mam dużo możliwości po ukończeniu tych studiów.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy w katedrze mikrobiologii i mykologii to naprawdę cudowni ludzie, do rany przyłóż, można z nimi plotkować ;) w innych katedrach bywa różnie. Relacje między studentami bardzo zależne od tego kto się znajdzie na roku, ale raczej bez problemów. O dziwo w dziekanacie również nie ma złej atmosfery :p

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny w 2025 wahają się między 800-1000 za pokój, więc nie jest źle. Olsztyn jest w miarę tanim miastem, więc odradzam akademik.

Życie w mieście

Niestety komunikacja bardzo często się spóźnia a gdy zajęcia zaczynają się od 8:00 to większość autobusów jest strasznie zatłoczona studentami. Miasto jest piękne, choć nie dzieje się w nim za dużo wydarzeń - jest cicho i spokojnie, jeśli komuś zależy na takim spokoju to jak najbardziej można go tu znaleźć.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuję wybrania tej uczelni i naprawdę ją polecam mimo różnych wad!! Sam wydział jest położony obok jeziora, niedaleko jest stołówka, w środku dużo miejsca na spędzanie czasu między zajęciami. Bardzo dużo zajęć praktycznych, choć opierających się na klasycznych metodach mikrobiologii (posiewy i preparaty mikroskopowe, nie ma za dużo badań molekularnych, choć od następnych lat podobno ma to ulec zmianie).

Informatyka, Politechnika Gdańska - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ogromna ilość zapychaczy i przedmiotów matematycznych, które wysysają ze studenta resztki energii życiowej. Można odnieść wrażenie że wykładowcy chcą zajechać studenta aż zdechnie (co nie musi być prawdą, ale tak to w praktyce wygląda). No i jest też KAiMS który jest jednowyrazowym powodem dla którego nie chcecie tutaj studiować.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia zmaga się z dużymi problemami organizacyjnymi, wiele spraw się przeciąga i trzeba łazić od Anasza do Kajfasza. Program przestarzały i nieadekwatny do realiów rynku pracy, wiele przedmiotów to marnowanie czasu studenta.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wiele wykładowców nie szanuje studentów. Zasady są niejasne lub zawierają nierozwiane wątpliwości. Materiały edukacyjne są pisane w niezrozumiały sposób albo są niewystarczające. Są przypadki faworyzowania studentów albo oceniania dwóch takich samych egzaminów na różne oceny. Brak wsparcia lub bardzo ograniczone wsparcie dla osób, które mają trudności w nauce. Stres, presja, frustracja i poczucie niesprawiedliwości: witajcie na PG.

Jak jest z mieszkaniem?

Jest drogo, oj jest drogo.

Życie w mieście

Jedyna zaleta to to, że miasto jest fajne.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Uciekajcie, nie było warto.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest nieporównywalnie więcej do tego, co było w liceum, ale z dobrym podejściem da się do tego przyzwyczaić. Najgorszy jest etap nauczenia się jak się na tych studiach uczyć, czyli dla niektórych pierwszy miesiąc, a dla innych pierwszy rok. Każdy ma swój czas i to jest okej, myślę że dopóki komuś zależy, jara go choć trochę to, czego się uczy i rzeczywiście POŚWIĘCA NA TO CZAS to zda ten cholerny 1 rok. Na tych studiach zdecydowanie trzeba mieć mocną psyche, bo kolejne porażki potrafią zdołować i jeśli ktoś od dziecka miał wmawiane ze jest siódmym cudem świata niepopełniającym żadnych błędów, to albo te studia rzuci po 3 miesiącach, albo po 3 niezdanych w 1 terminie szpilkach przekona się, ze to nieprawda.
Co do ilości nauki, jest tego dużo. W 1 semestrze co tydzień wejściówka ze słynnego biolomolo (2 podręczniki, średnio łącznie około 50 stron materiału), 1/2 razy w tygodniu wejściówką z anatomii (czasem jest tego tyle ze głowa paruje XD) i kolosy z histologii. Szpilki to loteria. Zależy od asystenta i tego jak tłumaczy, chęci studenta do samodzielnego oglądania preparatów na zajęciach (zmuszajcie się, nawet jeśli nie macie siły), pamięci wzrokowej i umiejętności opanowania stresu gdy usłyszycie mordercze pikanie rozkazujące przejście na kolejne stanowisko.
Spać na tych studiach chodzi się raczej późno, ale to nie jest tez tak ze wcale nie ma własnego życia. Ilość poświęconego czasu zależy stricte od tego czy ktoś chce mieć stypendium, czy tylko zdać.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom jest moim zdaniem wysoki, ale oczywiście nie mam porównania do innych uczelni. Choć na pewno sum chce żeby ten poziom był wysoki. Niestety nie idzie za tym dobra organizacja ze strony uczelni (a szczególnie ze strony jednej katedry - przygotujcie się na rollercoaster emocjonalny zastanawiając się czy 2 termin kolosa, którego w 1 terminie nie zdało 90% osób jest waszym ostatnim). na plus samorząd studencki, widać ze próbują i warto ich obserwować na ig, bo wrzucają dobre tipy.
Na 1 roku można uczestniczyć w kilku wybranych kolach (m.in. biofizyka, antropologia i biolomolo), ale niewiele osób się na to decyduje ze względu na brak czasu. mimo wszystko, na pewno da się to połączyć jeśli ktoś jest zdeterminowany.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Studenci i ryby głosu nie maja. Wyścigu szczurów z mojej perspektywy nie ma, ale to zależy na jaka grupę traficie (psst - po 1 semestrze można próbować się przepisać)

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik spoko, 700zl za pokój 2-osobowy. Duży pokój 1-osobowy raczej się nie opłaca, bo w podobnych pieniądzach można już coś wynająć. Chociaż dużym plusem akademika jest odległość od uczelni, bo na pierwszym roku wszystkie zajęcia odbywają się na Ligocie wiec milo jest wstawać 10 minut przed ich rozpoczęciem.

Życie w mieście

Ligota to dzielnica studentów medycyny i starszych ludzi, wiec dookoła jest raczej spokojnie. Można iść do parku, na basen, siłownię. na piwo jedzie się raczej do centrum na mariacka.

Farmacja, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Wszystko zdalne prawie, da się to wszystko ogarnąć
Nauki wiadomo, że dużo więcej niż w liceum i to chyba oczywiste.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Straszna wydmuszka, dużo rzeczy jest nieprzydatnych w pracy,
dodatkowo na studiach zabierają czas przedmioty, które może będą przydatne jakiemuś promilowi osób po tych studiach, wiadomo że skończymy w aptece, a szerokie perspektywy, o których mowa to już trochę niedziałająca linia obrony tego kierunku ;)

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Fajnie, czasem zgrzyty w organami/wykładowcami odnośnie błahostek ale jest okej.

Jak jest z mieszkaniem?

Dobrze, ale teraz ciężko ogólnie z czynszem

Życie w mieście

fajne miasto

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jeśli ktoś lubi naukę leków/czterech rodzajów chemii/roślin i ich łacińskich nazw to kierunek dla Was. Tak naprawdę to zastanówcie się 1000 razy, bo jeśli idziecie dla stabilnej pracy i dobrych zarobków to są lepsze kierunki, których droga jest prostsza do osiągnięcia tychże celów.

Kierunek lekarski, Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (CM UMK) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy semestr jest zetknięciem z nową rzeczywistością i wymaga adaptacji do nauczenia się olbrzymiej ilości materiału w krótkim stosunkowo czasie. Później staje się to już normą i jest łatwiej się zorganizować. Polecam jednak pamiętać też o wolnym czasie dla siebie, by się nie wypalić będąc jeszcze na studiach.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zajęcia prowadzone są bardzo jasno i zrozumiale, a w przypadku wątpliwości czy dodatkowych pytań, prowadzący zawsze pomagają. W przypadku większości przedmiotów, by zaliczyć wystarczy aktywne słuchać na zajęciach. Przy uczelni działa wiele kół naukowych, regularnie organizowane są konferencje naukowe, więc możliwości rozwoju są szerokie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście prowadzących z reguły jest prostudenckie, starają się często iść nam na rękę i nie traktują studenta ,,z góry''. Relacje między studentami są bardzo zależne od grupy do jakiej się trafi, ale raczej nie ma odczucia panowania ,,wyścigu szczurów" jak się często o tym kierunku słyszy.

Jak jest z mieszkaniem?

Bydgoszcz jest tanim miastem pod kątem wynajmu mieszkania, także każdy znajdzie coś na swoją kieszeń.

Życie w mieście

Budynki uczelni są dość porozwalane po mieście, ale na szczęście komunikacja publiczna dojeżdża praktycznie wszędzie, więc nie ma problemu z dojazdem na zajęcia.
W mieście jest wiele fajnych kawiarni, gdzie można się pouczyć.
Są też fajne miejsca do imprezowania :)

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Póki co jestem zadowolona z wyboru tej uczelni, spodziewałam się że będzie ciężej, ale przy dobrej organizacji czasu i wytrwałości da się przejść zaliczenia i mieć czas wolny. A uczelni pozytywnie mnie zaskoczyła nastawieniem do studenta.

Pielęgniarstwo, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy semestr to dramat pod względem przeskoku z liceum. Nie chodzi tu nawet o ilość godzin spędzonych nad książkami, bo ja sama pracując wieczorami i w weekendy byłam w stanie zdać sesje za pierwszym razem. Chodzi o fakt wyrobienia w sobie systematyczności i nauki uczenia się. Potrzeba ogromu samozaparcia. Trzeba nastawić się na to, że nie można być „za ambitnym” i w pierwszym semestrze, na którym jest masa teorii, spędzać czas nad tym co na prawdę ważne (np. anatomia, biochemia, fizjologia) wtedy będzie się miało czas na życie poza uczelnią. Podsumowując, nie ilość a jakoś i masa nakładu pracy od samego siebie. Drugi semestr dużo luźniejszy i bardziej sensowny, zaczynają się praktyki, a wykładowcy zaczynają brać was na poważnie. Organizacja WUMu za to leży i kwiczy. Zajęcia czasem na siebie nachodzą (lub w ogóle się nie odbywają i to potem problem studenta mimo, że on się na nich zjawił, a wykładowca nie kiedy to odrobić) nie ma gdzie wcisnąć zajęć wfu. Sama uczelnia to trochę przerost formy nad treścią, bo jak się chce coś ogarnąć to DRAMAT. Wykładowcy raczej sympatyczni chociaż jak wszędzie zdążają się wyjątki.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia sama w sobie ma ten swój „prestiż”, ale szczerze nie wiem do końca skąd to wynika, materiały na zajęcia często wybrakowane (lub po prostu ich nie ma). Przez renomę uczelni jednak jesteście lepiej traktowani przez resztę personelu np. na praktykach.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jest bardzo różnie, zależy do której grupki się trafi. Wykładowcy za to nie naciskają w ogóle na nas przez to, że nie jesteśmy na wielkim wybitnym lekarskim, wręcz cały czas przypominają nam jak ważny jest nasz zawód i nie ma lepszy gorszy między lekarzem, a pielęgniarka, musimy tworzyć zespół i z tego co słyszałam na lekarskim też zwracają studentom na to uwagę.

Jak jest z mieszkaniem?

Do akademików dostaje się garstka osób, więc niestety zdecydowana większość jest zdana na horrendalne ceny wynajmu czegoś w stolicy

Życie w mieście

Miasto samo w sobie to wiadomo, że rozwinięte i jest co robić. Główny kampus WUMu (Banacha) znajduje się jednak w mało rozbudowanej części warszawy. Przy kampusie tylko jeden sklep i żabka nano. Brak piekarni itp. Często nie możecie uczestniczyć w zajęciach, bo cała ulica z tramwajami stoi. Ciągłe przebudowy. WUM porozrzucany jest po całej Warszawie więc nie ważne gdzie mieszkacie tak czy siak będziecie w którymś momencie musieli przeznaczyć dużo więcej czasu na dojazd. Ja polecam sprawdzić gdzie jest wydział nauk o zdrowiu, bo jest w specyficznym miejscu, a w pierwszym semestrze 3/4 zajęć jest właśnie tutaj.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Musicie skupić się na sobie i rozwijać się dla siebie

Kierunek lekarski, Uniwersytet Radomski im. Kazimierza Pułaskiego (dawny UTH) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

5

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Ogólnie uczelnia jest w porządku, jest dużo nauki, są możliwości korzystania z wielu kół naukowych i pisania prac. Kliniki są w małych grupach co pozwala wykorzystać je w większym stopniu. Jeśli ktoś jest zainteresowany to może również chodzić poza zajęciami klinicznymi, co jest dużym plusem. Minusem jest to, że przez obecnego dziekana każdy na egzaminach wymaga bardzo dużej wiedzy i powoduje to problemy ze zdawalnością. Niestety uczyć się trzeba dużo, bo po pierwsze nie ma baz, po drugie dziekan, który ciągle chce podnosić poziom wszystkich egzaminów. Jednak jak już przebrnąłem przez diagnostykę (zajęcia odbywały się z dziekanem i niestety ostatecznie połowa roku została na warunku) to uważam, że nic nie będzie straszne już na tych studiach. Jest ciężko, wykładowcy czasem niestety pokazują wyższość i utrudniają życie, ale ja uważam, że to wcale nie jest takie złe, motywuje to do nauki i pracy. Mój nakład na naukę znaczni ułatwił mi praktyki, gdzie byłem wraz ze studiami z "renomowanych" uczelni (ŚUM, WUM) i lekarze zwracali uwagę, że jednak w tym Radomiu sporo nas uczą, bo o wielu rzeczach inne osoby nie słyszały. Także sporo osób narzeka, że ciężko, że nas męczą, a ja uważam że to akurat wcale nie jest taki minus. Może czasem są problemy z organizacją, może sporo rzeczy zmienia się z dnia na dzień, to mimo wszystko uważam, że nie jest to powód do skreślania tej uczelni. Uważam, że ważny jest skutek że jednak wychodzimy z wiedzą z tych zajęć.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Sporo wykładowców naprawdę jest świetnych, chętnie przekazują wiedzę, dają możliwości rozwoju. Wiadomo są i tacy co tylko pokażą jak nisko jeszcze jesteśmy, ale i to jest do przetrwania. Na roku raczej panuje współpraca, każdy stara się sobie pomóc.

Jak jest z mieszkaniem?

Łatwo znaleźć fajne i tanie mieszkania.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ja jestem zadowolony, może i czasem zdarzają się ludzie, z którymi współpraca jest trudna, ale jak to mówią co cię nie zabije to cię wzmocni. Przecież w pracy nie będą tylko osoby które pałają empatią. Uważam że dobrze wybrałem, a mam mimo wszystko porównanie do tego co opowiadają znajomi i uważam że Radom nie jest złym wyborem. Też nie są to moje pierwsze studia i niestety wszędzie zdarzają się różne, dziwne cyrki. Więc jeśli ktoś chce się nauczyć coś na tych studiach, a nie tylko jakoś "lekko, szybko przebrnąć" to będzie to dobry wybór.

Kierunek lekarski, Krakowska Akademia im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Powiem tak - zapieprz niesamowity, nauki mega dużo - i już nawet nie chodzi o samą charakterystykę kierunku lekarskiego. Porównując ze znajomymi z innych uczelni medycznych, czy to publicznych czy nie, mogę powiedzieć, że czasami słuchają fryczowskich historii z otwartymi ustami i niedowierzaniem xD. Na pewno prowadzący i wykładowcy są różni - są przypadki naprawdę kochanych i pomocnych profesorów, np. pan prof. od Fizykochemii, są też przypadki profesorów spędzających sen z powiek studenta (pani prof. od Embriologii), ale już dochodząc do konkluzji - jeśli człowiek uczy się systematycznie - zda wszystko. Jeśli się nie uczy systematycznie, i nie jest to jakaś mega zdolna jednostka, której wystarczy tydzień przed egzaminem - raczej nie ma szans.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Kierunek lekarski jak sama nazwa mówi - zostajesz lekarzem xD

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wśród studentów widać wyścig szczurów, ale też widać chęć pomocy innej osobie - wszystko zależy od danej osoby. Jeśli chodzi o profesorów - na pewno do każdego potrzeba innego podejścia, ponieważ oprócz tych wykładowców prostudenckich, znajdą się też tacy, na których widok robi się słabo.

Jak jest z mieszkaniem?

Ja osobiście mieszkałam w akademiku niedaleko, ale z mieszkaniami myślę, że też problemów nie ma. Na pewno trzeba liczyć wydatek w okolicach 2000zł i więcej jeśli chodzi o koszta utrzymania.

Życie w mieście

Dużo świetnych klubów, dobrego jedzenia i dobrych drinków haha. Polecam „Awarię” - od 15 do 19 świetne drinki w promce 1+1!!

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ja osobiście bardzo polecam lekarski na Fryczu. Jedyne co, nie są to studia za które się zapłaci i zda. Jeśli masz zaparcie do nauki i chęć zostania lekarzem - będziesz świetnie do tego przygotowany. Jeśli nie, po prostu szkoda pieniędzy.

Psychologia, Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej Warszawa - opinia studenta V roku studiów niestacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

W porównaniu z liceum ilość materiału jest adekwatna. Zostaje dużo czasu wolnego. Materiał ciekawy.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nauka nie sprawia trudności, można poszerzyć swoje horyzonty, jednak problem stanowi administracja uczelni. Dziekanat nie jest absolutnie pomocny dla studenta, a kontakt z nim jest uniemożliwiony. Można składać jedynie podania, na których odpowiedź czeka się mniej więcej miesiąc. Program studiów zmienia się co chwila i jeżeli weźmiecie urlop dziekański, który jest waszym prawem, później czeka was nadrabianie większości zajęć, które mieliście zaliczone wcześniej, tylko że po inną nazwą. Po powrocie z urlopu dziekańskiego na ostatni, piąty rok studiów, zostałem zmuszony przez uczelnię do zaliczenia dodatkowych dwudziestu trzech przedmiotów. Jest to o tyle kontrowersyjna kwestia, gdyż do tej pory wszystko miałem normalnie pozaliczane. Studia też nie umożliwiają tak po prawdzie zapisania się na te "nowe" przedmioty, a ich pojawienie się jest uwarunkowane artykułem w regulaminie studiów. Regulamin jednak nie precyzuje w żadnym stopniu granic użycia tego artykułu przez uczelnię, ani nie zawiera swojego odpowiednika, który ochroni studenta przed nadużyciem. Napomknę jedynie, że zmuszenie do odrobienia 23 zajęć, które nie wynika w żadnym przypadku z mojej winy, nie jest też w żaden sposób związane ze zmianami w ścieżce ani zmianami w przebiegu studiów innych niż urlop dziekański, który jest prawem każdego studenta. Niemożność zrealizowania studiów w ciągu ostatniego roku z powodu "nowych" modułów wymusza przedłużenie toku nauki o kolejny rok, albo lata. Oczywiście, za każdy rok płatnie. Wszystkie 23 "nowe" przedmioty to tak naprawdę zaliczone wcześniej przez studenta przedmioty, ale pod inną nazwą. Tematy w sylabusie nie różnią się praktycznie niczym. Na koniec muszę jednak zaznaczyć, że nie tylko ta sprawa powoduje tak niską ocenę. Z tymi studiami można mieć niemal nieustannie problemy, które mogą naruszać twoje prawa studenta.

Strony