Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 40

Kierunek lekarski, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach (UJK) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest dużo, najwięcej czasu trzeba zdecydowanie poświęcać anatomii, bo można przez nią realnie wylecieć na semestr. Zdecydowanie nie kupować bochenka. Bez problemu można się nauczyć z innych książek. Ilość nauki też trochę zależy od prowadzącego na jakiego się trafi. Jeżeli chodzi o inne przedmioty to raczej nie ma problemów ze zdaniem, ale egzamin z biostatystyki nie należy do prostych.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Wykłady są zbędne i zabierają tylko czas. Na seminariach, ćwiczeniach praktycznych i laboratoriach serio widać, że prowadzący chcą czegoś nauczyć. Większości ważnych przedmiotów uczą lekarze. Bibliotek jest całkiem dobrze zaopatrzona, ale na początku roku zdarzają się braki.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy i asystenci mają całkiem przyjazny stosunek do studentów, ale potrafią nastawić do pionu leniwe osoby. Nie widać wyścigu szczurów, każdy sobie pomaga, mamy dysk roku.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań są średnie. Gdy mieszkamy ze znajomym trzeba liczyć, że na mieszkanie wydamy 700-900 zł miesięcznie.

Życie w mieście

Spokojne miasto, jest parę barów i pubów, gdzie można wyjść ze znajomymi. Raczej innych atrakcji nie ma. Są dwie galerie handlowe. Komunikacja działa mocno średnio w Kielcach. Większość zajęć jest obok galerii korona, więc nie ma problemu z parkowaniem.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Myślę, że można dać UJK szansę.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach (UJK) - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość nauki w porównaniu z liceum zdecydowanie się zwiększa, ale jeśli ktoś potrafił na bieżąco się uczyć w LO to i tu da sobie radę. Normą jest że niektóre testy trzeba poprawiać, ale to norma na takich uczelniach. Na pewno na pierwszych latach dobrze jest kupić sobie po jednej książce do 2-3 najważniejszych przedmiotów ale równie dobrze można się uczyć ze źródeł internetowych cy skryptów więc na pewno nie kupujcie całego Bochenka do anatomii, wydrukowane Skawiny wystarczą. Spokojnie w weekendy można się nie uczyć i wcale nie znaczy to że się będzie miało zdecydowanie słabsze oceny od innych. Na pewno nie warto uczuć się cały tydzień bo to bardzo męczące i wtedy faktycznie oceny zamiast iść w górę mogą spadać.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zajęcia są na bardzo wysokim poziomie, uczelnia o nas dba. Biblioteka jest dobrze zaopatrzona. Stale kupują nowe książki dla medycyny. Ale jak ktoś czeka z wypożyczeniem do rozpoczęcia semestru to się nie dziwić że są już wybrane. Jest kilka kół naukowych. Jeśli ktoś chce zacząć pisać pracę do doktoratu to spokojnie znajdzie prowadzącego który mu pomoże. Czasem prowadzący sami proszą aby chętni się zgłosili do pisania prac naukowych pod ich kierownictwem. Jest całe mnóstwo konferencji i spotkań dodatkowych na które można uczęszczać. Jest ich tak dużo że na pewno nie ma szansy żeby ktoś dał radę wziął udział we wszystkim. Praca po medycynie w CK na pewno jest na miejscu. Wielu ordynatorów po dogadaniu się jasno potwierdza, że dla chętnych znajdą miejsce na swoim oddziale. Można też chodzić na dyżury do szpitala, czy na SOR. Możliwości jest mnóstwo. Troszczą się o nas bo dopiero co się pojawił taki kierunek, więc nie są jeszcze zmęczeni zajmowanie się studentami.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Nie wiem skąd opinia że jacyś prowadzący mogą się z kogoś nasmiewać. Na pewno umieją utemperować i sprowadzić do poziomu zbyt knąbrnych studentów, ale zawsze są pomocni, konkretni i można liczyć że da się z nimi dogadać w bardzo wielu kwestiach. Często idą nam na rękę przy ustalaniu formy egzaminu, zaliczenia czy przy planowaniu sesji. Na roku wyścig szczurów nie jest wyczuwalny dla zwykłych osób. Ci najbardziej nadgorliwi faktycznie obserwują kto dostał jaką ocenę i za co ale zwraca na to uwagę może mniej niż 10% roku. Relacje między studentami są poprawne. Czasem tworzą się grupy poza które żadne informacje się nie wydostają. Szczególnie na młodszych rocznikach. Wykłady są nudne i nie potrzebne, bo to wszystko potem powtarzamy na seminariach. Stale nam się mówi że są obowiązkowe wiec zazwyczaj każdy stara się na nich być.

Jak jest z mieszkaniem?

W akdemiku alkohol i głośna muzyka. Raczej na medycynie ludzie wybierają stancje, żeby mieć więcej luzu, móc czasem kogoś do siebie zaprosić czy przenocować, tym bardziej że często są to osoby z drugiego końca Polski.

Życie w mieście

Można w obrębie miasta wszędzie dojechać autobusem, jeżdżą bardzo często. Część zajęć jest w Morawicy lub Czerwonej Górze. Ale w sumie to ok 2-3 tyg. Dojazdów ok 30-40 minutowych poza miasto. Posiadanie auta często jest problematyczne jeśli chodzi o parkowanie w okolicy szpitali, na szczęście przy uczelni jest Galeria Koroną więc tam parkujemy jak już. Miasto nie jest jakieś szczególnie prostudenckie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Chcielibyśmy więcej zajęć online. Sesje ciągłą, bo gdy nagle zaliczasz w lutym pulmonologie i kardiologię, które trwały tyko 2 tygodnie we wrześniu to jest ciężko wszystko ogarnąć.

Ochrona środowiska, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach (UJK) - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Mniej czasu można poświęcać jeśli jest się np. Po szkole średniej o tym samym profilu co studia, tak jak w moim przypadku. Więcej się dowiedziałam w technikum niż na studiach.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć niestety dość niski, nieraz mniej merytoryczne niż te w technikum.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jedyna rzecz pozytywna bo atmosfera niezapomniana bez wyścigu szczurów, pogoni, wykładowcy większość z klasą. Zwłaszcza z tej katedry bo napływów to różnie.

Życie w mieście

Miasto jak miasto w Kielcach rewelacji nie ma.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Czy polecam? Hmm rób to co kochasz i tyle nie idź nigdzie na siłę i pod wpływem kolegów bo zmarnujesz czas.

Prawo, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach (UJK) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Gdy zbliża się sesja to wiadomo, że wtedy trzeba wziąć się do nauki. Natomiast w ciągu semestru nie jest tej nauki jakoś bardzo dużo.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uważam, że wykładowcy dobrze przekazują nam swoją wiedzę, są różne wyjścia do sądu, poznania struktury i jak to wszystko się odbywa. Ważne są także praktyki, na których można się nauczyć czegoś praktycznego, a nie sama teoria.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy są naprawdę w porządku. Z każdym da się porozumieć. Starają się przekazać nam cała swoją wiedzę.

Informatyka, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach (UJK) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jest dużo więcej nauki niż w liceum, trzeba się uczyć na bieżąco jak chce się wszystko zaliczyć w terminie. Jak wszystko ma się dobrze zorganizowane to jest sporo czasu wolnego. Nie potrzeba kupować książek większość można znaleźć w pdf na internecie (ale najlepsze są notatki). Z roku na rok według mnie jest prościej bo się można przyzwyczaić do tego toku nauki.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć jest dostosowywany do grupy studentów. Biblioteka jest całkiem nieźle zaopatrzona. Konferencji i warsztatów jest mało. Uważam że mój kierunek jest przyszłościowy.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Nie panuje wyścig szczurów (można zauważyć u pojedynczych studentów) Relacje z wykładowcami są różne zależy od wykładowcy, ale patrząc na ogół są dobre.

Jak jest z mieszkaniem?

Nie wynajmuje mieszkania ani akademika.

Życie w mieście

Komunikacja miejska jest punktualna, tania, można się dostać do każdego zakątka Kielc. Pod uczelnie dojeżdża wiele linii z dużą częstotliwością. Jest wiele ciekawych miejsc do spędzania czasu wolnego: siłownie, squash, kino, teatr, filharmonia, kadzielnia, wietrznia.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Polecam wybór tej uczelni zwłaszcza ze względu na lokalizację.

Zarządzanie, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach (UJK) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

W ciągu semestru są projekty, prezentacje, jednak ogólnie bardzo dużej nauki nie ma. Niektórzy wykładowcy chcą ułatwić nam zaliczenia więc dany materiał rozkładają nam go na 2. Czyli jeden egzamin w ciągu semestru i drugi na koniec semestru. Co do sesji...zwykle odbywa się przed sesją (terminy zerowe). I tutaj należy się przyłożyć do nauki, jeżeli ktoś chce mieć ocenę bardzo dobrą. Bardzo ważna jest obecność, bo to ona czasami sugeruje o ocenie oraz prowadzenie notatek, które czasami są ogromną pomocą. Na zarządzaniu piątki są wolne. W dalszych semestrach nawet jeszcze inny dzień, więc warto gdzieś się załapać do pracy.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć jest naprawdę dobry, biblioteka- to moje ulubione miejsce (super wyposażenie, obsługa i zawartość niej samej...no cudo). Koła naukowe prowadzą różne warsztaty i konferencje. Warsztaty fajne, konferencje również- można się czegoś nowego dowiedzieć i nauczyć. Są również różne szkolenia w Centrum Przedsiębiorczości i biznesu, które bardzo polecam. Możliwości rozwoju i pracy widzę całkiem niezłe, jednak trzeba się bardzo angażować inaczej może być ciężko.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy...różnie. Niektórzy chcą podarować gwiazdę z nieba, niektórzy tak utrudniają, że masakra... To zależy od zaangażowania studenta głównie. Niektórzy nie tolerują osób, które się "podlizują". Powiedziałabym nawet, że tacy studenci mogą sobie nawet zaszkodzić niż pomóc. Relacje między studentami są naprawdę fajne. Chcą pomóc, jednak wiadomo...zdarzają się i tacy, którzy za wszelką cenę chcieliby, żeby się komuś nie powiodło.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań ok. 1200 czasami i więcej, oczywiście zdarzają się perełki. Co do pokojów to można znaleźć pokój za 400 zł z opłatami. Co do akademików to bardzo polecam- szczególnie Dom Studenta Łącznik. Cena 410 zł ze wszystkimi opłatami. Czysto, schludnie, obsługa na recepcji bardzo miła. Miejsca jest wystarczająco jak na warunki studenckie. Życie w akademiku jak to bywa...raz ciszej a raz głośniej, jednak, jeżeli ktoś przesadza to zwracana jest mu uwaga, przez pracowników. Blisko sklepów, aptek i poczty. Uczelnia (Wydział Prawa i Nauk Społecznych- 20 min piechotą, Collegium Medicum- ok. 15-20 minut piechotą, Wydział Artystyczny...Psychologii i Pedagogiki ok. 30-40 min piechotą. )

Życie w mieście

Komunikacja miejska funkcjonuje dobrze. Co do zajęć to nie trzeba jeździć bo całych Kielcach aby się przedostać innego budynku, ponieważ budynki są obok siebie. Możliwości spędzania wolnego czasu są różne... kina, teatr, muzea,fajne restauracji i puby, filharmonia, duszpasterstwa akademickie, zespoły różne m.in. Zespół Pieśni i Tańca w Kielcach, chór UJK bądź Politechniki Świętokrzyskiej.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Wyboru tej uczelni nie żałuję, mieszkania w akademiku również. Poznałam fantastyczne osoby, które prawdopodobnie zostaną u mnie w sercu do końca życia. Co do wyboru tego kierunku... jest naprawdę dobry i jakość kształcenia również, oczywiście nie wszystko jest idealnie, jednak nie zawsze będzie. Poza tym POLECAM.

Pedagogika, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach (UJK) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Profesorowie potrafią być wymagający, natomiast nie stwarzają większych problemów. Należy się postarać o dobrą ocenę. Często można zebrać dobre stopnie wykonując różne prezentacje, prowadząc wykłady. Wysyłają również materiały mailowo, by wszyscy mieli do nich dostęp nawet jeśli kogoś nie było. Jeżeli chodzi o naukę nie jest jej wyśmienicie dużo jeśli chodzi o pamięciówkę, natomiast jest do realizacji dużo praktycznych projektów.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Na zajęciach widać, że to profesor jest dla studenta a nie odwrotnie. Zawsze można zadać pytanie, wtrącić swoją myśl. Profesorowie poza samą wiedzą, wymagają posiadania własnego zdania i opinii. Organizowane są konferencje na różne tematy organizowane dla studentów.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Każdy sobie pomaga. Nawet roczniki starsze zawsze są dla tych młodszych, udzielają informacji o danym wykładowcy, przesyłają dobrowolnie swoje notatki itd. Profesorowie starają się aby student czuł się komfortowo.

Jak jest z mieszkaniem?

Wynajmuje mieszkanie 3 pokojowe z 2 innymi osobami. Cena na osobę to 530 zł. Nie wiem jak jest w przypadku akademików.

Życie w mieście

Miasto jest zupełnie w porządku. Nie jest zbyt duże ale nie jest też małe. Jest kilka fajnych miejsc gdzie można posiedzieć, wypić piwo, zjeść pizze czy zapalić shishe.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuję swojego wyboru zarówno jeśli chodzi o miasto jak i o kierunek i uczelnię.

Pedagogika, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach (UJK) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Czasu wolnego nie ma wcale, ujk pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna. Zajęcia praktycznie codziennie od 8-20 z tego co wiem na innych kierunkach tej uczelni jest podobnie. Ogólnie nie polecam??

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biblioteka przez pierwszy rok studiów była nieczynna ze względu na remont.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera na uczelni dobra.

Życie w mieście

Dojazd do uczelni fatalny, autobusy jeden po drugim a później przez godzinę nie jedzie nic.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Wyboru nie żałuje aczkolwiek uczelnia to porażka.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach (UJK) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Anatomia:
Nie można jej olać, trzeba się uczyć od początku. Pilnują wykładowcy żeby każdy umiał, jeśli nie umiesz nie zdajesz! Można łatwo wylecieć przez anatomie, w tym roku się nie pieścili no około 30 osób poleciało. (na 1szym roku jest max 125 osób)
Histologia: Wystarczy ogarnąć minimum, wykładowcy spoko.
Reszta: Przedmioty są łatwe, wchodzą bazy.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Duże możliwości, wystarczy chcieć.
Teraz jest budowany kolejny budynek i przyszłym roku będzie już otwarty (będzie to centrum symulacji medycznych typowo dla lekarskiego kierunku)

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Moja grupa jest spoko ale wy też odgrywacie ważna rolę, jeśli jesteście zadufanymi kutazami to was nikt nie będzie lubiau :(
Na roku ogólnie jest współpraca nawet z innymi rocznikami.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania są dużo tańsze w porównaniu do innych miast.
Sam osobiście wynajmuje kawalerkę za ok 800 zł a do uczelni mam 10 min na nogach.

Życie w mieście

Dużo autobusów ale szczerze to wszędzie na nogach dojdzie jak mieszkacie w centrum.
Jestem raczej aspołeczny ale wiem że jest dużo miejsc na rynku do picia do zabawy itp

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

* jest prosekto
* ludzie uczą
* czasem wejdzie baza, z tego co słyszałem to pytania zaczęły się zmieniać (głównie na anatomii ale nie wiem czemu się ludzie dziwią przecież uczelnia nie chce wypuścić lekarza który nie wie gdzie co jest....)
Serio wykładowcy chcą was czegoś nauczyć.
Ja nie widzę żadnych minusów, czasem dziekanat coś odwali ale to normalka, bo gdzie dziekanat nie robił problemów niech pierwszy rzuci kamień.

Ekonomia, Politechnika Świętokrzyska - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Bez tragedii, ale mimo wszystko 1 rok wspominam jako najbardziej męczący. To czas poznawania wykładowców, badania terenu na które wykłady warto chodzić itp. To także rok analizy matematycznej, z którą wiele osób ma problem.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Próbuje się sprawiać wrażenie dobrej uczelni z dobrą kadrą i dobrym nauczaniem. Niestety – jakieś 3/4 spotkań, na które wysyła się studentów i organizowanych konferencji to czcza paplanina, która nie jest w żaden sposób dla studentów pomocna. Absurdem jest także zapraszanie studentów ekonomii na prezentacje, na których opowiada się o... kablach (chyba nie ten wydział...).
Jak ktoś chce się rozwijać to może jednak brać udział w konkursach np. banrisk.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Większość wykładowców jest po prostu leniwa i robi zajęcia na odwal się, ale zdarzają się też rodzynki balansujące na granicy choroby psychicznej znane wszystkim studentom wydziału ZIMK (np. osoba uprzedzona do jednej płci czy też osoba trzymająca studentów do 22 na zaliczeniach z powodu braku zdolności do sprawnej organizacji tychże zaliczeń). Władze wydziału kompletnie ignorują studentów i wszelkie problemy z wykładowcami trzeba rozwiązywać na własną rękę – przykładem choćby sytuacja pt. „nie zwrócę prowadzącemu zajęcia uwagi bo jest wyższy stopniem naukowym”. Nie mają także znaczenia wypełniane co roku ankiety – stara kadra „wariatów” i tak dalej okupuje te same stołki pomimo licznych i regularnych protestów rzesz studentów.
Kolejny problem – treści kształcenia. Poza paroma ogólnymi pojęciami z zakresu makroekonomii przez 5 lat nie wynosi się z tych studiów praktycznie nic. W żaden sposób nie przygotowują one do jakiegokolwiek zawodu, są jedynie zbieraniną losowych niezwiązanych przedmiotów. Wykłady są nudne, zawierają liczne błędy merytoryczne czy językowe. Więcej można czasem było wynieść z 10 minutowego filmu edukacyjnego na yt niż 90 minutowego wykładu „profesora”. Sprawy nie ułatwiało także, że część z nich pochodziła z rosji/ukrainy więc czasem trudno było zrozumieć co mówią – najbardziej zabawne było to na egzaminach, gdy studenci nie rozumieli dyktowanego łamaną polszczyzną pytania. Pominę już tutaj całkowicie absurdalne formy zaliczenia niektórych przedmiotów np. porównanie ofert wakacyjnych biur podróży...
Wyścig szczurów z każdym kolejnym rokiem jest coraz większy, bo osoby które uważają się za zdolne mają pretensje do wszystkich gdy nie dostaną wymarzonej piąteczki. Są jednak studenci ze zdrowym podejściem więc nie ma problemu znaleźć normalnych znajomych.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Z perspektywy czasu żałuję, że tak przykładałam się do zajęć, notowałam co się dało na wykładach i przodowałam w swoich grupach projektowych pod względem czasu na te projekty poświęconego – okazuje się bowiem, że albo „czy się stoi czy się leży 5 się należy” albo „oceny są losowe, czyja kartka upadła na biurko ten zdał”. Zamiast tego trzeba było jechać po linii najmniejszego oporu, byle zgarnąć 3 i dostać papier, a zamiast tego poszukać jakiejś pracy, żeby nabyć jakiekolwiek doświadczenie. Same studia nie są jednak żadnym prestiżem, bo po ich ukończeniu 3 miesiące bezrobocia to minimum. No chyba, że ktoś chce pracować w mcdonalds.
Zawsze powtarzano mi, że studia będą szkołą życia. I były. Ale chyba nie o to chodziło. Nauczyłam się bowiem, że starania jednostki nie mają znaczenia, wszelki indywidualizm jest wadą, bo nie pasuje do schematu ocen, a liczba stron i kropka w podpisie pod wykresem są ważniejsze od treści merytorycznej czy formatowania całej pracy. Nauczyłam się lenistwa i bylejakości – nie warto się bowiem starać skoro prowadzący i tak się do czegoś przyczepi albo odwrotnie – wszystkim da te same oceny niezależnie od tego czy umieją się w ogóle wysłowić po polsku i napisać 1 zdanie bez błędu. Najlepsze oceny miały nie te osoby, które najwięcej wiedzą, lecz te, które robiły najwięcej szumu wokół siebie i były największymi lizusami – nauczyłam się więc również niesprawiedliwości. Innymi słowy uczelnia nauczyła mnie realiów polskiej „nauki” i dodała kilkanaście punktów do mojego zgorzknienia.
Jeżeli ktoś koniecznie chce mieć papier to polecam nie przejmować się uczelnią i wykładowcami, robić wszystko na minimum, bo potem i tak skończycie z 4 albo 4.5. Zamiast tego zajmijcie się własnym rozwojem, uczeniem się tego co was interesuje na własną rękę i pracą na 3 roku.
Jeżeli chodzi o poziom trudności, to problematyczne mogą być przedmioty matematyczne. Reszta „zdaje się sama”.
Jeżeli chodzi o wybór PŚ w porównaniu do innych uczelni nie umiem się wypowiedzieć, bo nie mam porównania. Nie wiem czy gdzieś indziej będzie lepiej, czy też wszystkie uczelnie są tak absurdalne.
Na koniec dodam, że wypowiadam się tylko o ekonomii. Być może inne, techniczne wydziały radzą sobie lepiej, ale patrząc po liczbie publikacji postów o gotowce na fb boję się o tych inż..

Strony