Prawo, Uniwersytet Warszawski - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych
Jak wygląda nauka na pierwszym roku?
Jest bardzo ciężko. Najgorsze jest to, że cisną z wielu nieprzydatnych przedmiotów. Ludzie nie mogą skończyć studiów, bo trzeba zdać trudny egzamin z języka obcego. Uczelnia jest bardzo nieprzyjazna. Nie można się drugi raz wznowić na ten sam rok studiów, bo traktują to jako drugie powtarzanie, co jest niedopuszczalne w świetle regulaminu. Na tej uczelni jest bardzo niesprawiedliwie.
Na UJ też jest trudno ale tam przynajmniej uczą umiejętności i traktują człowieka godniej.
Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?
Jedyny plus UW jest taki, że jest w Wawie. Ale nie ma polotu do UJ lub nawet UAM.
Jaka atmosfera panuje na uczelni?
Chora. Pełno snobów i bananów wśród studentów. Dziekanat i pani kierownik - brak słów (na niekorzyść) jeśli chodzi o szacunek wobec studenta. Można liczyć tylko na rzucanie kłody pod nogi. Władze dziekańskie i rektorskie to też jest tragedia. Nie można się spotkać z dziekanem, bo jak człowiek się umówi, to jest kierownik dziekanatu, studenci z samorządu i ktoś jeszcze. Władze nie potrafią i/albo nie chcą załatwić odpowiedniej ilości akademików, przez co studenci muszą spać w BUW i protestować. Można przez to wylecieć ze studiów, bo jak się uczyć nie mając dachu nad głową?
Jak jest z mieszkaniem?
Bardzo ciężko jest dostać akademik, bo jest ich za mało. Władze powinny się tym zająć i sprawić, by każdy potrzebujący student miał dach nad głową. Niby UW a taka żenada.
Wynajęcie pokoju na mieście jest bardzo drogie. Tani pokój w średniej lokalizacji kosztuje lekko 1500 zł z opłatami. Przeciętny pokój w centrum to już około 2 tys zł z opłatami. Za dobry, komfortowy pokój blisko uczelni można zapłacić nawet 2500 zł i więcej w centrum. Chore. Polecam inne miasto do studiowania. Do Wawy można przyjechać po studiach zrobionych w innym mieście.
Życie w mieście
Co kto lubi. Stolice więc dużo się dzieje.
Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki
Odradzam tę uczelnie. Studentów się nie szanuje, rzuca się kłody pod nogi. Poziom zajęć z reguły niski, a na egzaminach czepiają się o każdą pierdołę i uwalają. Wiele osób nie zostało wywalonych tuż przed ukończeniem studiów i zostało na lodzie, bo np. chcieli się drugi raz wznowić na ten sam rok a dziekanat i władze uważają że regulamin tego zabrania, bo traktują wznowienie jak repetę, a repetować można tylko raz na danym roku.
Opłaty za powtarzanie zrobiły się astronomiczne. 35 zł za godz powtarzanego przedmiotu! Na prawie! Na medycynie czasem jest taniej. Jak przedmiot ma grubo ponad 100 godzin np. 120 to trzeba zapłacić 4200zł. I co? Fajnie, nie? A np. na UKWS godzina powtarzanego przedmiotu kosztuje tylko 7 zł.