Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 1523

Farmacja, Uniwersytet Medyczny w Białymstoku (UMB) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Książki nieprzydatne, trzeba kupić notatki i z nich się uczyć. Są to przedmioty wprowadzające, które się wykuwa i zapomina więc nie należy podchodzić do tego ze strachem. Warto uczyć się porządnie botaniki(nie jest to przedmiot prowadzony sensownie niestety i wiedza jest tam bardzo chaotycznie przekazywana) i to nie na wykuj zapomnij bo będzie potem łatwiej na farmakognozji na III roku, która jest przedmiotem trudnym do zaliczenia. Ilość nauki w stosunku do liceum zależy od tego ile się uczyłeś w liceum (ja uczyłam się sporo i to systematycznie bo zależało mi na maturze). Ja uczyłam się w sumie podobną ilość czasu. Weekendy można mieć wolne (poza tygodniami z jakimś kolokwium), więc nie jest źle. Trochę też zależy od tego czy wszystko chcesz zaliczyć w pierwszym terminie czy nie. Niestety z roku na rok jest coraz gorzej. Po prostu na farmacji czujesz jakbyś był cały czas hartowany i każdy poprzedni rok przygotowywał Cię do następnego (ale nie pod względem wiedzy a na zasadzie wzrastającej trudności). Pewnym przełomem jest 3 rok, który niejako dzieli ludzi na tych, którzy te studia skończą i na tych którzy z nich zrezygnują- wtedy wchodzi technologia postaci leku(ważny, ale też obszerny i nie dla wszystkich łatwy przedmiot) i pierwsze praktyki zawodowe. Ogólnie jest ciężko na późniejszych latach znaleźć czasami dla siebie parę godzin na odpoczynek. Wymagania są duże... Od 3 roku niektórzy ludzie nie wyrabiają psychicznie(na tych studiach jakakolwiek nieobecność dłuższa na zajęciach nawet usprawiedliwiona zwolnieniem lekarskim może skończyć się dla ciebie jakimś warunkiem, który jest bardzo drogi albo powtarzaniem roku) i zdrowotnie, jest też ta świadomość że spędzili już te 2 lata więc ogólnie niektórzy (wcale nie nieliczni niestety) zaczynają korzystać z pomocy psychologa...

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Koła są ale naprawdę ciężko się im poświęcić bo jest mnóstwo chętnych a prioretyzowani są raczej studenci starszych lat dlatego często mimo bycia w kole naukowym nic praktycznego nie robisz... Poziom zajęć - wymagania wysokie ale poziom przekazywania wiedzy już niekoniecznie- różni asystenci mają różne opinie na temat różnych tematów, bo korzystają z różnych podręczników więc wiedza bywa niespójna, z niektórych przedmiotów niewiadomo z czego się uczyć, a ocenianie bywa zagadkowe. Zaopatrzenie biblioteki ubogie, np 15 egzemplarzy podręcznika na 80 osobowy rocznik... Konferencje są ale jeśli są gdzieś z zewnątrz to bywa że musisz dołożyć połowę kosztów z własnej kieszeni(choć oficjalnie jest inaczej xd). Ogólnie konferencje często odbywają się w godzinie zajęć i musisz wtedy prosić o zamianę z kimś, kto ma w innym czasie te same zajęcia lub je odrabiać czego nie polecam, bo w niektórych laborkach masz jedną szansę odrabiania na cały semestr a zawsze możesz się rozczarować. Po skończeniu studiów możesz zostać na uniwersytecie (nie polecam, w większości zakładów atmosfera pomiędzy pracownikami jest kiepska, a kierownicy wcale nie traktują zawsze swoich podwładnych lepiej niż studentów). Możesz wiadomo pracować w aptece lub próbować w jakiejś firmie farmaceutycznej czy produkującej suplementy(będzie to raczej robota papierkowa, ale możliwość jest). Można też iść na specjalizację np z toksykologii, bromatologii czy nawet psychoterapii. Ogólnie możliwości jest dużo ale po tych 5,5 latach dużo ludzi jest zmęczonych. Po prostu są to ciężkie studia i ludzie chcą mieć święty spokój i nie musieć dłużej siedzieć do godzin nocnych nad książkami więc zostają w aptece.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Naprawdę różnie. Są super asystenci i są okropni asystenci. Tylko nie chwal się że ktoś was dobrze traktuje- u nas jedna grupa tak pozazdrościła innej że złożyła fałszywy donos na asystenta (że niby podawał tamtej grupie odpowiedzi), niech to będzie nauczka. Niektórzy będą po prostu nieprzyjemni i niestety trzeba to znieść i tyle. Co do relacji między studentami - donosy. Uważaj co mówisz i komu, nawet nie żartuj, że ktoś albo to ściągasz, niektórzy przed kolokwium przynoszą wykładowcom listę osób które według nich będą ściągać. Trzeba patrzeć na to co osoby robią a nie mówią (obłuda i hipokryzja to normalność) i uważać po prostu. Wyścigu szczurów nie ma, ale relacje nie są przyjazne w większości. W zasadzie ja mam wrażenie, że ludzie zachowują się jakby byli w gimnazjum, zamiast się ze sobą porozumieć wolą się obgadać jak jakieś nastolatki. Czasami ludzie sobie pomagają, a czasami wręcz przeciwnie. Większość po prostu robi to co się jej opłaca dlatego naprawdę radzę być ostrożnym.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik do 550 zł za 1 osobowy pokój, ogólnie ludzie mówią że okej. Pokój w centrum od 600 zł, kawalerka od 1000 zł. Ogólnie spokojne miasto więc raczej ze znalezieniem ciszy do nauki nie ma problemu nawet w centrum.

Życie w mieście

Ogólnie w mieście mało rozrywek, niby są kluby, filharmonia, kina, lodowisko itd ale to miasto nie tętni życiem. Wieczorem nawet w centrum na ulicy spotkasz parę osób. To nie jest miejsce dla imprezowiczów. Ale jest to świetne miejsce dla osób które są z mniejszych miast i mogą obawiać się chaosu, hałasu, no i niebezpieczeństw wielkiego miasta jak Warszawa. Dojazd na zajęcia jest dobry, wszystko jest mniej więcej w tym samym miejscu(chociaż zdarzają się długie okienka między zajęciami), więc nie trzeba latać po całym mieście.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Myślę, że czytając opinie niżej natknąłeś się na parę wypowiedzi, które sugerują to co ja teraz napiszę wprost. Paręnaście osób na naszym kierunku ma stwierdzoną depresję, która jest spowodowana stresem i koniecznością częstego poświęcania swojego życia prywatnego czy rodzinnego dla skończenia tych studiów. I oczywiście możesz to zbagatelizować, ja nie znam twojego obecnego stanu psychicznego więc na pewno nie zamierzam nic przewidywać. Ja osobiście żałuję odrobinę tego wyboru, bo tak naprawdę nie wiedziałam co chcę robić w życiu a te studia nie raz dały mi w kość a skoro nie było to jakieś moje marzenie to nie mogę powiedzieć że było warto. Jeśli nie marzysz o farmacji albo nie jesteś odporny na stres i całkowicie pewny swojej psychiki to zastanów się 5 razy. Naprawdę widzę codziennie jak ludzie się męczą i jak bardzo jest im ciężko. A na uniwersytecie nie ma taryfy ulgowej, dla większości wykładowców i asystentów depresja to nie jest żadna choroba, a przyznanie się do czegoś takiego jest tylko okazją do drwin i poniżenia takiej osoby.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

W porównaniu z liceum nauki jest o wiele więcej, ale to bardziej specyfika kierunku a nie uczelni. Na pierwszym roku trzeba się nauczyć jak się uczyć. Jak się to zorganizuje to jest trochę czasu na działalność w IFMSA czy po prostu spotkanie się ze znajomymi lub obejrzenie serialu. W Lublinie jest nauczanie modułowe wprowadzone bodajże 3/4 lata temu. Moduły albo kochasz albo nienawidzisz. Plusem jest zdecydowanie to że na pierwszym roku na anatomii, histologii i fizjologii, więc uczymy się jak coś wygląda oraz jak funkcjonuje. Ogólnie pierwszy rok to nauka fizjologii a na drugim roku patologii. Tak patrzyłam na poniższe opinie i ludzie wspominają o dramie z prof. M. Fakt po tej dramie uwalili na semestr 1/3 mojego roku z anaty, ale na szczęście gościu jest odsunięty od nauczania.
Dopóki tu nie przyjechałam nie wiedziałam jakie ogromne dotacje są z UE dla ściany wschodniej, mamy nowoczesne budynki uczelni na szczególną uwagę zasługuje CSM (centrum symulacji medycznej) w którym są manekiny na których możemy ćwiczyć czy sala z komputerami do nauki.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Polecam się zaangażować w IFMSA tym bardziej że w naszym oddziale działamy prężnie. Mi to pomogło na pierwszym roku się zaaklimatyzować. Jest sporo kół naukowych w tym koło naukowe przy centrum symulacji medycznej. Sama na razie w żadnym nie jestem, ale zamierzam dołączyć w przyszłym roku, znajomi chwalą.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

No mówię w zeszłym roku była drama, ale została rozwiązana (nareszcie), nie będę ukrywać mogli to zrobić szybciej. Co do asystentów to wiadomo można trafić raz lepiej raz gorzej. Cytując studenckie powiedzenie "Szanuj asystenta swego bo możesz mieć gorszego" XD. Dramatu nie ma. Co do ludzi raczej normalni, ale wiadomo można trafić też na kogoś kto niesamowicie będzie cię w***wiać też loteria. Ja nie odczuwam wyścigu szczurów, na roku sobie pomagamy udostępniamy notatki, opracowujemy wspólnie bazy.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik z tego co kojarzę 350-540 zł (ale to trzeba sprawdzić bo głowy nie dam), zależy od pokoju np. jedno czy dwuosobowy i ile osób w segmencie. Sporo osób wynajmuje pokój z innymi studentami w wakacje zawsze są ogłoszenia na FB że ktoś szuka współlokatora. Warto skorzystać bo można poznać fajnych ludzi którzy jeszcze mogą coś podpowiedzieć na temat poszczególnych przedmiotów jeśli są ze starszych lat.

Życie w mieście

Co do miasta to pochodzę z większego i bardzo sobie chwalę to że jest w Lublinie wszystko blisko. Z uczelni można na spokojnie spacerkiem dojść na plac Litewski (centrum miasta). Miasto typowo studenckie bo w trakcie roku akademickiego przyjeżdża tu nawet 100 tyś. studentów. Komunikacja miejska dla mnie jeździ poza godzinami szczytu za rzadko, a w nocy praktycznie nie istnieje. Co jest dużym minusem jak trzeba wracać późno.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Gdybym miała jeszcze raz wybierać znowu wybrałabym Lublin. Ma oczywiście plusy i minusy, ale nie żałuję.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

W porównaniu do liceum nauki jest ogrom więcej. Prym wiedzie anatomia, w Lublinie jest model kształcenia modułowy, co mocno utrudnia naukę i rozplanowanie czasu na naukę (fizjologia, histologia na tym traci). Trudno się wyrobić ze wszystkim, ale jest to możliwe. My jako rocznik z nauczaniem zdalnym mieliśmy dużo łatwiej niż poprzednie lata, takiej wysokiej zdawalności jak u nas na I roku nie było od lat na tym kierunku.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Całkiem bogata oferta biblioteki, praktycznie wszystko miałam z biblioteki. Krążą bazy, materiały z poprzednich lat, to bardzo pomaga. Liczne koła naukowe, warsztaty, ale to raczej dla starszych roczników, z podstawami medycyny. No i epidemia, to wiadomo.
Budynki dydaktyczne w większości nowe i nowoczesne, świetnie wyposażone, wysoki poziom zajęć.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest w porządku, część studentów jest nie do życia, ale większość jest bardzo fajna, przyjazna, naprawdę przyjemnie się studiuje z takimi ludźmi. Wyścig szczurów niestety czasami występuje, ale raczej ze słyszenia od kolegów z roku znam, niż z własnych doświadczeń.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademiki są mało popularne, to dosyć tania opcja, ale najczęściej 2- i 3-osobowe, więc raczej mało popularne. Wynajęcie samodzielnego pokoju drogawe (tak średnio 600-1000 zł (i więcej) w zależności od dzielnicy), a mieszkań bardzo drogie. Podobnie jak prywatne akademiki na Chodźki - za drogie.

Życie w mieście

Kampus studencki głównie w okolicy Chodźki, większość budynków dydaktycznych i szpitali klinicznych tu jest, więc to duży komfort. Komunikacja miejska bardzo sprawna. Jest co robić po zajęciach, klubów, pływalni, siłowni, obiektów sportowych pod dostatkiem.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Kierunek arcytrudny i ciekawy, drugi raz wybrałabym zarówno kierunek, jak i uczelnię. UM w Lublinie miał zawsze dobre opinie, część studentów nie podziela tego, ale podejrzewam że na innych uczelniach też byłoby podobnie z nimi. Uważam, że Lublin to dobry wybór.

Kierunek lekarski, UTH im. Kazimierza Pułaskiego w Radomiu - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

I rok
Pierwsze półrocze to przede wszystkim anatomia. Głównym, obowiązującym podręcznikiem jest Gray, niektórzy uczą się ze Skawin. Anatomię będę zawsze miło wspominała, mój nauczyciel był bardzo zaangażowany w to, aby nas czegoś nauczyć, a jednocześnie był wyjątkowo mądry i przyjazny. Zawsze była przygotowana prezentacja, która rozszerzała naszą wiedzę nie tylko teoretyczną, ale także kliniczną. Zdecydowanie najlepszy nauczyciel na mojej drodze edukacji. Pozostali asystenci także na plus. Jedynym minusem anatomii był obowiązkowy wrześniowy wyjazd do Warszawy, aby odbyć zajęcia prosektoryjne, ale nie zrażajcie się tym, ponieważ UTH właśnie buduje swoje prosektorium, więc od przyszłego roku akademickiego nie będzie takiego problemu. Chemia trwała przez pierwsze półrocze, była przeprowadzona w bardzo sprawny i dobrze zorganizowany sposób (pisaliśmy sprawozdania z każdych ćwiczeń oraz regularne kolokwia). Prowadzące chemię były bardzo zaangażowane w to aby nas dobrze nauczyć tego przedmiotu oraz były wyjątkowo uprzejme i przyjazne. Każdy dobrze wspomina ten przedmiot. Biologia medyczna to przedmiot, który trwał cały rok. Nasz Profesor był bardzo pro-studencki, posiada duży autorytet naukowy, Jego prezentacje w zrozumiały i prosty sposób przedstawiały istotę tego przedmiotu. Był to przedmiot przyjemny, aczkolwiek kolokwia i dodatkowe zadania wymagały regularnego zaangażowania studenta. Zdecydowanie na plus.
II półrocze jest dużo trudniejsze, niż pierwsze. Dochodzą między innymi:
Histologia- trwała całe drugie półrocze. Pani Doktor jest wymagająca, trzeba się tego przedmiotu uczyć pilnie i regularnie. Do czasu zdalnego nauczania, nasze zajęcia odbywały się przy mikroskopach (posiadamy odpowiednią salę z dobrej klasy sprzętem). Bardzo dużo wyniosłam z tego przedmiotu, Pani Doktor przekazywała nam dużo informacji praktycznych na swoich prezentacjach. Histologia zdecydowanie na plus, szkoda że korona przerwała nam zajęcia przy mikroskopach, nauczyliśmy się przy okazji korzystać ze stron z bazą preparatów (takich jak histology guide). Głównymi podręcznikami był Zabel oraz Sawicki. Przydatny okazywał się także Wheater.
Cytofizjologia- także trwała całe drugie półrocze. Szkoda, że musieliśmy odbyć ten przedmiot w formie zdalnej. Przedmiot ten wymagał regularnej nauki, podobnie jak histologia. Zdecydowanie na plus.
Biologia molekularna- przeprowadzona w podobny sposób, jak biologia medyczna.

II rok 1. półrocze
Fizjologia- najważniejszy przedmiot na drugim roku. Nasza Pani Profesor z ŚUM jest ogólnokrajowej sławy pracownikiem naukowym. Jestem bardzo zadowolona.
Biochemia- Zalecanym podręcznikiem jest Harper. Przedmiot ten jest bardzo dobrze zorganizowany. Prezentacje Pani Doktor rozszerzają naszą wiedzę o aspekt kliniczny i są dobrym źródłem informacji. Jeszcze nie dobiegło do końca pierwsze półrocze, a już mam wrażenie, że bardzo skorzystałam z tego przedmiotu. Trzeba się uczyć tego przedmiotu pilnie i regularnie, ale to procentuje. Laboratoria zorganizowane w ciekawy, praktyczny sposób.
Immunologia- ten przedmiot także wymaga naszego zaangażowania. Trwa tylko przez III semestr. Prowadzący są nastawieni, aby nas czegoś nauczyć, mam pozytywne odczucia do tego przedmiotu.
Embriologia- trwa przez III semestr, uczymy się z Sadlera. Zdecydowanie na plus.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Z biblioteki można wypożyczyć wszystkie potrzebne książki. Aktualnie powstają koła naukowe: pediatryczne, chirurgiczne, internistyczne i ginekologiczne. Z pewnością jest tutaj mniej konferencji, warsztatów, niż na większych uczelniach, UTH wciąż rozwija się. Wszystkie zajęcia odbywają się na takim samym poziomie, jak na innych uczelniach, korzystamy z tych samych podręczników, uczy nas profesjonalna, zaangażowana kadra, więc perspektywy są takie same, jak po ukończeniu każdej innej uczelni medycznej w Polsce.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Tak jak wspominałam wcześniej, Kadra jest przyjazna studentowi oraz zaangażowana w to, abyśmy się nauczyli każdego przedmiotu. Wśród studentów panuje przyjazna atmosfera, nie odczułam żadnego wyścigu szczurów, poznałam tutaj wielu świetnych koleżanek i kolegów, z przyjemnością więc wracam na uczelnie.

Jak jest z mieszkaniem?

Do naszej dyspozycji są 3 akademiki. Najbardziej wypasiony jest "bliźniak" w którym każdy może mieć swoje własne "mieszkanko" (własna kuchnia, łazienka, pokój, wszystko ładnie wyposażone). W akademiku cicho i spokojnie, da się uczyć. Akademiki i uczelnia znajdują się w jednym miejscu, co jest dużym udogodnieniem.

Życie w mieście

Dużym plusem jest, że wszystkie zajęcia odbywają się w jednym miejscu, przy samych akademikach. Radom to z pewnością nie Warszawa, ani Gdańsk. Będąc zaangażowanym w naukę i tak nie ma zbytnio czasu korzystać z miejskich rozrywek. Samo osiedle akademickie jest bardzo zadbane, blisko do biedronki i auchan. W samym akademiku i 150 m od akademika znajdują się tanie restauracje.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Radom do czasu, kiedy nie ruszyła budowa prosektorium był bardzo atakowany w mediach. PKA zdecydowała wstrzymać nabór na rok akademicki 2020/21. Wydaje mi się, że przez ten czas źle wpłynął na niektórych studentów i powstało ciągłe narzekanie. Na szczęście sytuacja się diametralnie zmieniła. Ukończona została budowa świetnie wyposażonego centrum naukowo-badawczego. Trwa budowa nowego, dobrze wyposażonego prosektorium, które będzie gotowe już do końca maja 2021. Do tego kolejną pozytywną niespodzianką była decyzja ministra o dofinansowaniu naszej Uczelni. Wszystkie te 3 aspekty potwierdzają, że lekarski na UTH szybko się rozwija. Uważam, że jeśli ktoś szuka prestiżu to może go u nas nie znaleźć (z tego powodu część studentów chce się przepisać), jednak jeśli ktoś chce zostać dobrze wykwalifikowanym lekarzem praktykiem to Uczelnia z pewnością mu to umożliwia. Czytając opinie o innych uczelniach medycznych, myślę że Radom to rozsądny wybór, ja nie żałuję.

Kierunek lekarski, UTH im. Kazimierza Pułaskiego w Radomiu - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Mogę śmiało i z ręką na sercu powiedzieć, że jesteśmy studentami medycyny którzy się najmniej uczą. Jeszcze nikogo z uczelni nie wywalili, ba- ludzie samo stąd uciekają. Nauki jest mało, bo wykładowcy dają te same pytania można bezstresowo zdać wszystko, średnią na roku każdy ma powyżej 4. Szturmem więc podbijemy kliniki w Warszawie gdzie jest konkurs średniej. Mogę opisać dokładnie jakie są przedmiototy i wymagania, ale po co, i tak zdasz xd.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom nędzny, poczytajcie o prof od genetyki,zobaczcie kto nas uczy biochemii itd. Biblioteka niewyposażona, w czytelni coś jest, ale tylko tam i tylko kilka sztuk. Konferencji brak, warsztatów i kół wbrew co inni mówią brak. Możliwości rozowoju nie widzę, ale na koniec pouczę się do LEK-u z bazy i z moją średnią podbiję Warszawę. Papier będę mieć ten sam co inne cieniasy z "prestiżowych uczelni" ale ja nie siedzę po nocach, prawie wcale nie muszę się uczyć, a tam gdzie trzeba to nawet wykładowcy pomagają ściągnąć.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Przed pandemią ciągle imprezowaliśmy, jest czas na wszystko.

Jak jest z mieszkaniem?

Wszyscy w akademikach. Głównie Bliźniak, ale najlepsze melanże we Wczesniaku i Walecie.

Życie w mieście

Alkohol i papierosy blisko. Biedra też można się zaopatrzyć.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Radom nie był nawet 9 wyborem, ale akurat tu mi pykło 140 punktów na stacjo i tu jestem. I w sumie dobrze mi wyszło, bo mam dyplom za darmo na stacjo nieosiągalne na innych uczelniach w kieszeni i kto wie, może będę najlepszym neurochirurgiem w Polsce bez podstaw anatomii, fizjologii, biochemii, HCE i innych. Ale po co mi te przedmioty , lekarzy brakuje, wezmą mnie i moją pijacką wątrobę z pocałowaniem ręki. Śmiać mi się chce jak widzę jak na innych uczelniach orają a ja walę se piwko i może coś jeszcze, w akademiku jest fajnie xddd.

Ps ocena adekwatna do poziomu, koronawirusa nie ma, mamy się nie szczepić- nasi profesorowie genetyki.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach (UJK) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest dużo, najwięcej czasu trzeba zdecydowanie poświęcać anatomii, bo można przez nią realnie wylecieć na semestr. Zdecydowanie nie kupować bochenka. Bez problemu można się nauczyć z innych książek. Ilość nauki też trochę zależy od prowadzącego na jakiego się trafi. Jeżeli chodzi o inne przedmioty to raczej nie ma problemów ze zdaniem, ale egzamin z biostatystyki nie należy do prostych.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Wykłady są zbędne i zabierają tylko czas. Na seminariach, ćwiczeniach praktycznych i laboratoriach serio widać, że prowadzący chcą czegoś nauczyć. Większości ważnych przedmiotów uczą lekarze. Bibliotek jest całkiem dobrze zaopatrzona, ale na początku roku zdarzają się braki.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy i asystenci mają całkiem przyjazny stosunek do studentów, ale potrafią nastawić do pionu leniwe osoby. Nie widać wyścigu szczurów, każdy sobie pomaga, mamy dysk roku.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań są średnie. Gdy mieszkamy ze znajomym trzeba liczyć, że na mieszkanie wydamy 700-900 zł miesięcznie.

Życie w mieście

Spokojne miasto, jest parę barów i pubów, gdzie można wyjść ze znajomymi. Raczej innych atrakcji nie ma. Są dwie galerie handlowe. Komunikacja działa mocno średnio w Kielcach. Większość zajęć jest obok galerii korona, więc nie ma problemu z parkowaniem.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Myślę, że można dać UJK szansę.

Technologia chemiczna, Politechnika Warszawska (PW) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok jest bardzo ciężki ale okazuje się że to pikuś w porównaniu do roku drugiego. Matematyka jest okropnie ciężka i trudno ją zdać, jeszcze gorzej jest z chemią, materiał okropnie trudny a w tym wszystkim studenta najczęściej traktuje się jak przysłowiową ścierę. Do tego nawalone przedmiotów które nic nie maja wspólnego z kierunkiem ale są po to żeby być, poziom wiedzy przekazywanej na wykładach a tej wymaganej na zaliczeniach to niebo a ziemia.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Rozpadające się laboratoria, czy fakt ze w zimie na głównej auli AZ nawet w kurtkach jest zimno? Komputery które mój rocznik już ledwo co pamięta a starsze widziały może tylko na zdjęciach? Warsztaty? Nie slyszałam o czymś takim :) Jest koło naukowe - Flogiston, działa ale nie jest to jakakolwiek znacząca skala. Praca może i po tym kierunku jest nawet dobrze płatna - przyda się żeby opłacić leczenie zdrowia psychicznego które tutaj naciągane jest to granic możliwości.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Trzeba się nauczyć bycia upokarzanym przy każdej możliwej okazji. Tutaj się nie uczy tutaj się pokazuje ze ktoś nie umie, bez tłumaczenia. Jeśli chodzi o studentów niewiele znalazłam tutaj osób z którymi udało mi się nawiązać relacje, wyścig szczurów jest i to jak najbardziej. Większość troszczy się o siebie i tylko siebie w końcu z jakiegoś powodu liczba studentów zmniejsza się o polowe już po pierwszym semestrze :)

Jak jest z mieszkaniem?

Nie wiem jak wyglada mieszkanie w akademiku, jestem z Warszawy ale jak pomyśle sobie ze miałabym jeszcze płacić miesiąc w miesiąc duże pieniądze (nie oszukujmy się to stolica wszystkie ceny x2) to uciekałabym już dawno daleko daleko

Życie w mieście

Pw to centrum miasta dojazdów jest sporo, na depresyjne zajadanie smutków najlepsza jest hala koszyki zaraz obok wiele różnych restauracji i smaków pod jednym dachem

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jeszcze raz nigdy przenigdy bym nie poszła na te studia i pomimo perspektyw wysokich zarobków po nich będę je z całego serca odradzała każdej osobie której chociaż przez myśl przejdzie pomysł studiowania tego. To co dzieje się to cyrk nie uczelnia, przykładowo teraz podczas pandemii na studiach kolokwia w weekendy, chore kryteria zaliczenia i kazanie kazanie studentom wybierać terminy zaliczeń, dogadywać się jednocześnie umywając sobie ręce w obliczu narastającego konfliktu

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Studiowałem w latach 2013-2019 na wydziale w Katowicach. Na pierwszym roku było sporo nauki względem liceum i miałem wrażenie, że mam wiecznie za mało czasu. Jak wyglądały najważniejsze przedmioty. Histologia - szczegółowe pytania z podręcznika i stosunkowo nieliczne zaliczenia, a na koniec egzamin ze szkiełek i testowy (byłem zwolniony). Anatomia - szpilki i testy, w zależności od asystenta mnie lub bardziej wymagające zaliczenia na ćwiczeniach, od których zależało dopuszczenie do kolokwium, na kolokwiach były pytania z bazy, a na egzaminie pojawiły się nowe - po obniżeniu progu do 60% (średnia szpilki i test) zdało 50%. Biologia molekularna - zaliczenia ćwiczeń i egzamin, pytania u czasem wzięte nie wiadomo skąd, ale nie miałem problemów ze zdawaniem. Biofizyka - nie było problemu ze zdaniem, ale nie dużo wyciągnąłem z tych zajęć. W kolejnych latach nieco więcej pracy było na 2, 3 i 6 roku, a 4 i 5 (pomijając sesje letnią na 5) rok był raczej stosunkowo luźny.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć
Na 2 i 3 roku (1 w poprzednim akapicie) jak dla mnie pozytywnie się wyróżnia fizjologia. W przypadku reszty nie jest dobrze, ale moim zdaniem też tragedii nie było (pomijając kilku asystentów)
Na klinikach niestety dużo podpierania ścian, przeładowane grupy i regularne spóźnienia asystentów na większości zajęć i nadmiar seminariów w stosunku, a mało rzeczy praktycznych. Mam wrażenie, że nauka badania fizykalnego na uczelni kuleje, za to było stosunkowo sporo fajnych jak dla mnie zajęć z EKG. Na + na pewno też symulacje w CDiSM, szkoda tylko, że było ich stosunkowo mało (chirurgia, ginekologia, neonatologia, medycyna rodzinna, intensywna terapia, trochę z ratunkowej na początku studiów). Sam standard zajęć zależy od katedry i prowadzącego - niektóre wspominam dobrze inne źle mniej więcej w proporcji 1:2, żadnej traumy w związku z zajęciami nie mam.

Zaopatrzenie biblioteki
Ok, aczkolwiek ja dużo korzystałem z ibuk libra, a mało ze zbiorów papierowych. Czego sporo osób nie wie SUM umożliwia dostęp do zbiorów UŚ i UEK (CINIBA). Nie mam specjalnych zarzutów co do biblioteki i czytelni na Ligocie, z której głownie korzystałem

Jeśli chodzi o koła to jeśli chodzi rozwój naukowy sporo zależy od koła, są działające prężnie, są niedziałające i takie gdzieś po między. Z perspektywy mojej działalności naukowej nie jestem do końca zadowolony. Przynajmniej niektóre koła umożliwiają chodzenie na dyżury, choć częściej mam wrażenie, że są nastawione na pisanie prac. Wiem, że zainteresowani zabiegówką znajomi chodzili do zabiegów (kardiochirurgia dziecięca, chirurgia naczyniowa, chirurgia przewodu pokarmowego)

Jeśli nic się nie zmieniło to fakultety na tej uczelni to była wielka porażka, głównie ze względu na system ich wyboru, w którym grupy losują numerki i potem wybierają całą grupą na tej podstawie fakultety na dany semestr, w kolejnym semestrze kolejność odwrotna. System ten funkcjonował od 3 roku, bo na 2 były jakieś cyrki pod dziekanatem i nie wiem kto go ustalił, ale mam wrażenie, że był na rękę tak starostom grup jaki i uczelni, niestety. Tylko nieliczne fakultety, które miałem były zgodne z moimi zainteresowaniami. Większość fakultetów była farsą, po części dlatego, że trafiali na nie ludzi z podejściem "odbębnić jak najszybciej"

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wyścigu szczurów w mojej grupie nie było. Podejście wykładowców na kilku katedrach było moim zdaniem nieodpowiednie, co polegało na wysoce nieuprzejmych odzywkach i bezsensownym uwalaniu studentów na ćwiczeniach/seminariach (choć rzadko kończyło się to niedopuszczeniem do egzaminu). Mam wrażenie, że również w podejście uczelni do studenta bywało nacechowane brakiem szacunku. Kolejnym problem jest mam wrażenie brak koordynacji działań między poszczególnymi jednostkami uczelni jeśli chodzi o dydaktykę i spory chaos organizacyjny tu panujący. Nie dostrzegłem jakichś poważniejszych przewinień niż wymienione, o których było na ŚUMems, być może miałem szczęście. Zdarzało się, że niektórzy asystenci olewali studentów przez większość zajęć. O czym już wspominałem grupy są przeładowane, a niektórym katedrom mam wrażenie bardzo mocno brakuje kadry do prowadzenia zajęć z taką ilością studentów.

Jak jest z mieszkaniem?

Jeśli chodzi o akademik to na plus na pewno jego położenie. Lekarski do 3 roku ma właściwie wszędzie blisko. Dwa ze szpitali klinicznych również są 5 min od akademika. Później prawie wszędzie można dojechać na zajęcia komunikacją miejską w czasie znośnym z pominięciem paru wyjątków gdzie trzeba się zorganizować samochodami. Sam standard akademików mi odpowiadał, szczególnie po remoncie (mieszkałem w obecnym DS 1) - pokój cichej nauki i kuchnia co drugie piętro (8 płyt elektrycznych, piekarnik, zlewy), łazienki na segment (pokój 2 i 3 osobowy), pralnie. W pokojach każdy ma biurko, łóżko, półki, jakąś szafę i tablice korkową. Akademik był wtedy dość tani, cena była bodajże gdzieś między 370, a 450 zł w zależności od ilości osób w pokoju. W czasie pandemii było sporo zamieszania z akademikami, ale mnie to już ominęło więc nie wypowiem się na ten temat. Mieszkań w pobliżu uczelni (Ligota/Piotrowice) jest dostępnych sporo. Łącznie z mieszkań korzystałem 2,5 roku. W pierwszym wypadku było to około 500 zł za pokój na 2 osoby (standard podobny jak w akademiku). Później za 2 pokojowe mieszkanie na 2 osoby ok 1200 zł przy całkiem niezłych warunkach i z możliwością trzymania zwierzęcia.

Życie w mieście

Ligota to obrzeże Katowic, aczkolwiek nie najgorzej skomunikowane autobusowo z centrum (tramwaje tu nie dojeżdżają). Pewnym minusem są tworzące się korki, w kierunku centrum w godzinach szczytu. Na plus to fakt, że jest to zielona dzielnica (pewien minus to dużo dzików, choć w tym roku jest ich jakby mniej), z dużą ilością lasu i parkiem Zadole w pobliżu. Sporo miejsc do pojeżdżenia na rowerze, biegania, spacerowania. Jak ktoś się postara to znajdzie w okolicy bez problemu stół do ping-ponga, mało wymagającą plenerową siłownie czy miejsce żeby pograć w piłkę. Z imprez uczestniczyłem głównie w domówkach i akademikowych -mnie to zadowalało, ale nie jestem w tej kwestii wymagający. Atrakcje kulturalne w centrum chyba nie odbiegają znaczenie od innych miast podobnej wielkości. Szczególnie godny polecenia wydaje się NOSPR. Samo miasto uważam, że nie jest też tak brzydkie jak w opiniach niektórych i w sumie je nawet lubię je. Centrum mam wrażenie, że bez takich dzikich tłumów jak w Warszawie czy Krakowie. Problemem jest smog w sezonie zimowym

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Wybrałem ŚUM, bo miałem blisko do domu rodzinnego i się dostałem, choć miałem pewien wybór z kilku innych uczelni. Czy byłbym szczęśliwszy na innej uczelni? Nie powiem, że polecam ŚUM, pod wieloma względami mogłoby być lepiej. Nie mam jednak po skończeniu tej uczelni jakieś traumy czy bardzo złych wspomnień, nawet jeśli było trochę stresujących momentów, szczególnie na pierwszych latach.

Farmacja, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauka na I roku jest głównie poszerzeniem wiedzy licealnej i przygotowaniem do zajęć laboratoryjnych, które realizowane są na kolejnych latach studiów. Na naukę poświęca się sporo czasu - głównie po to aby nie narobić sobie zaległości i przygotować na kartkówki, ale zostaje też sporo czasu wolnego na własne zainteresowania czy załatwianie bieżących, codziennych spraw.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zaopatrzenie biblioteki czy materiały dostępne w tzw skrypciarni, a także materiały z wykładów i zajęć wystarczają do zaliczenia przedmiotów. Na wydziale działa także sporo kół naukowych a także PTSF, który otwiera wiele drzwi, jednak większość studentów często nie ma zbyt dużo czasu aby korzystać z potencjału takich spotkań.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Na pierwszym roku atmosfera była przyjemna. Oczywiście zdarzają się prowadzący z mniej przychylnym nastawieniem do studenta, ale nie jest to częste. Trzeba też wspomnieć, że po pierwszym roku nie można mieć warunku, dlatego studenci muszą mieć zaliczone wszystkie egzaminy aby kontynuować naukę.
Na dwóch kolejnych latach sprawy mają się nieco gorzej. Prowadzący często nie są mili, a podejście pedagogiczne to dla nich termin zupełnie obcy. Psychiczne przygotowanie na wkładanie do głowy ogromnych ilości materiału (zazwyczaj po laboratoriach trwających do późna) jest tutaj naprawdę potrzebne. Czasu na życie prywatne zostaje mało. Czasami ciężko jest nawet wyjść po zakupy.
Na czwartym roku jest zdecydowanie lepiej. Materiał wciąż jest duży, ale lepiej rozłożony i kolokwiów też jest mniej. Dodatkowo asystenci traktują studenta jak człowieka i na zajęcia uczęszcza się z chęcią. W tym roku komplikację stanowiły jedynie zapisy na prace magisterskie, gdzie zabrakło ujednoliconych przez zakłady zasad i studenci musieli konkurować ze sobą o tematy, które ich interesują.
Niezadowalająca na WUMie jest organizacja, która potrafi umęczyć każdego studenta dużo bardziej niż nauka w nocy.
Atmosfera między studentami jest średnia. Dużo studentów działa raczej indywidualnie. Ogólnie na roku studenci nie są chętni do współpracy, ale jest to chyba zależne od rocznika. Na jakąkolwiek kooperację bardziej można liczyć w mniejszych grupach.

Jak jest z mieszkaniem?

Średnia cena za pokój we względnie dobrych warunkach wynosi ok 900-1000 zł, cena zależy od lokalizacji i standardu wykończenia. Dojazd jest w dużej mierze zależny od lokalizacji.

Życie w mieście

Życie w Warszawie daje dużo możliwości ciekawego spędzenia wolnego czasu, ale często brakuje go na tych studiach. Komunikacja jest bardzo sprawna , na uniwersytet dojeżdża wiele autobusów i tramwajów z różnych części Warszawy.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie polecam kierunku osobom, które traktują go jako alternatywę dla kierunku lekarskiego. Prawdopodobieństwo poprawienia matury jest małe jeżeli jednocześnie chce się zaliczyć przedmioty, a jeżeli nie ma się takich ambicji to lepiej odstąpić miejsce osobie, która marzy o tych studiach.

Kosmetologia, Akademia Wychowania Fizycznego w Krakowie (AWF Kraków) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Bardzo nie polecam tej uczelni przez rozsławioną panią od anatomii. Wymaga od uczniów bardzo dokładnego nazewnictwa - oczywiście najlepiej jest korzystać do nauki z Bochenka, który jest dla studentów medycyny podobno. Jak się osoba pomyli - już zaczyna się gadanie o dzieciach z przedszkola. Nie wspominając, że nazywała osoby z mojego kierunku ”dziećmi covidowymi”. Łaskawczyni odpuściła nazwy łacińskie, ponieważ byłyśmy tylko ”kosmetologią”. Bardzo ciężko zdać kolokwia, nie wspominając o sesji. Stres, stres i tylko stres!
Chemia, histologia, biologia z genetyką, - przyjemni wykładowcy, materiał też nie jakiś straszny.
Ogólnie kładziony jest nacisk na przedmioty teoretyczne - z praktyką gorzej.
I oczywiście. Taniec. Nie ważne co by się działo, pandemia czy nie pandemia, taniec najważniejszy!
Jeszcze wspomnieć muszę o estetyce i sztuce. Pan Profesor - złoty człowiek! Dużo można się od niego nauczyć. I nie jest tu mowa o nauce z estetyki i sztuki ;)
Podsumowując - nie warto. Nie warto się męczyć, patrząc na inne uczelnie w Krakowie, niestety już prywatne. Mam znajomą, która chodzi prywatnie na kosmetologię w Krakowie. Bardzo sobie chwali, ponieważ tam nacisk kładziony jest przede wszystkim na praktykę! Teoria tez jest ważna - ale na równi z praktyką, nie to co ma miejsce na AWF.
Powiem szczerze, że sama zrezygnowałam w I semestrze w głównej mierze przez doktor od anatomii. Jeżeli chcecie się nieustannie stresować oraz modlić, żeby ćwiczenia z anatomii minęły - zapraszam na AWF Kraków.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Niestety w tej kwestii nie mogę się wypowiedzieć - przez wzgląd rezygnacji w I semestrze.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Rocznik trafił mi się rewelacyjny! :) Dziewczyny do rany przyłóż, każda starała się pomóc i być wsparciem dla drugiej.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik - bardzo średnio. Brak pralki oraz kuchenki. Trzeba było bardzo kombinować. Koszt wynajmu - przeciętny.

Strony