Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 1616

Kosmetologia, Pomorski Uniwersytet Medyczny (PUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jest dużo więcej nauki, niż się spodziewałam, ale na pewno jest to dużo przyjemniejsze niż w liceum. Konkretny, okrojony materiał często podstawiony dosłownie pod nos, wprost powiedziane czego się nauczyć i raczej niewiele niespodzianek. Jeśli komuś zależy jedynie na zaliczeniu to naprawdę nie trzeba się wiele starać, wieczór przed kolosem wystarczy. Gorzej z egzaminem, ale i tak nie ma co się przesadnie stresować, bo naprawdę nie jest źle.
Plan makabra, jeśli chodzi o rozłożenie godzinowe z uwzględnieniem kilku lokalizacji w mieście w ciągu jednego dnia, ale samych w sobie zajęć nie jest tak dużo, zostaje mi sporo wolnego czasu, choć nie zawsze jest jak go dobrze wykorzystać gdy jedne zajęcia kończysz o 11, a następne zaczynasz o 17.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zdecydowanie wysoki, jeśli chodzi o teorię, ale gorzej z praktyką. Mało zajęć praktycznych, słabe wyposażenie kosmetologiczne uczelni. Kół naukowych brak - chyba, że nastawiasz się na chemię (swoją drogą, jeśli nie rozszerzałeś chemii może być nieprzyjemnie).

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Nie dostrzegam wyścigu szczurów, ale o dziwo często podkreślane jest przez wykładowców, że uczelnia jest MEDYCZNA i kierunek również jest MEDYCZNY, więc wiedza i umiejętności powinny spełniać nieco wyższe oczekiwania.
Jeśli chodzi o samych studentów przyjemnie, choć trzeba się liczyć z tym, że kierunek jest typowo dziewczęcy, a jak są same baby to bywa różnie.

Jak jest z mieszkaniem?

O akademiku nie mam informacji, ale wynajmowałam naprawdę ładne mieszkanie 3 osobowe na nowym mieście - wychodziło około 1500 za osobę, (choć o takie mieszkanie w takiej cenie naprawdę ciężko). Potem musiałam przenieść się pod koniec roku akademickiego na pokój w mieszkaniu 4 osobowym na pomorzanach - standard słaby, a wychodziło 1000 zł.
Teraz wynajmuję za 1200 pokój w mieszkaniu 5 osobowym na początku niebuszewa - jest ładnie i przyjemnie się mieszka. Za pokój w jakimś akceptowalnym standardzie trzeba się nastawiać na 1100-1200, z mieszkaniem gorzej. 2 pokojowe z oddzielną kuchnią zaczyna się na 1500, a i tak ciężko nawet o takie.
Warto celować w pomorzany, pogodno, nowe miasto, bo tam jest większość zajęć (żołnierska i powstańców wielkopolskich).

Życie w mieście

Ładne miasto, ale niezbyt wyjątkowe. Komunikacja w porządku, choć autobusy zawalone. Dojazdy na zajęcia lekka masakra, bo może się zdarzyć, że jednego dnia zaczynasz na żołnierskiej, potem pomorzany i znowu wracasz na żołnierską (a to drugi koniec miasta praktycznie).
Poza tym typowo są fajne knajpki, kluby, kino, etc. Na wałach chrobrego jest ładnie polecam, a wieczorami najwięcej dzieje się typowo na deptaku, ale szału nie ma.

Ochrona środowiska, Uniwersytet Wrocławski - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Studia zdecydowanie wszechstronne. Przedmiotami na pierwszym roku, które odrzuciły liczbę studentów z o połowę to zdecydowanie chemia i kartografia. Jeśli zdawaliście chemię na maturze nie powinno być źle, gorzej z osobami, które nie przygotowywały się do tej matury. Tak jak w przypadku reszty kierunków pierwszy rok jest ma przesianie ludzi. Plan lekcji do końca będzie najgorszym planem na świecie. Albo trafisz do grupy, która będzie ci pozwalać na czas wolny, albo będziesz w grupie z okienkami po 4/5h. Zostaniesz podróżnikiem ponieważ odwiedzisz aż 10 różnych budynków, w których będziesz miał zajęcia (jednego dnia możesz być nawet w 5 różnych miejscach!!!!). Jeśli myślałeś, że na studiach będziesz się uczył to co lubisz to jesteś w błędzie. Przez to że kierunek jest międzywydziałówką uczysz się o wszystkim: pogoda, skały, chemia, rośliny, komórki, wszystkie możliwe aspekty geografii, a nawet porosty (przedmiot fakultatywny).

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia stawia na rozwój proponując nie tylko koło Ochrony Środowiska ale także koło geologów, biologów, itp. Bardzo promowany jest program Erasmus. Dodatkowo ilość ilość obowiązkowych lub nieobowiązkowych wykładów czy szkoleń jest bardzo duża.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Osobiście czułam, że przez fakt bycia na międzywydziałówce nie jest traktowana poważnie. Mimo wmawiania nam, że jest to kierunek bardzo przyszłościowy prowadzący (oczywiście niektórzy) traktowali nas niezbyt poważnie. Relacje między studentami raczej dobre, panuje wzajemna pomoc na danym roczniku jak i pomiędzy rocznikami.

Życie w mieście

Istnieje mnóstwo form integracji, możliwości rozwoju w sporcie i sztuce. Jednak jeśli chcesz dojechać na uczelnie a mieszkasz trochę dalej od centrum radze wyjść 15/30 min wcześniej. Licz się także jest to miasto wykolejeń.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Idź na Ochronę Środowiska jeśli cię to jara. Nie chodzi o to, że tok studiów jest poprowadzony tak żebyś został ekoaktywistą. Kierunek jest skonstruowany tak żebyś był świadomy otaczającego cię świata, zmian w jakim w nim zachodzą oraz w przyszłości dostania pracy w tym kierunku np. w: oczyszczalni ścieków, fabrykach, zakładach przemysłowych, urzędach, Wiosiu, Giosiu czy w leśnictwie.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jest inaczej niż w liceum. Trzeba się przestawić, poznać z ludźmi, ogarnąć swój sposób nauki. Z tego co mi wiadomo to teraz od października ma być zmiana i anatomia będzie trwać 2 a nie 3 semestry i ma być generalnie inaczej z tym na którym roku jest poszczególny przedmiot, ale możliwe, że się mylę. Generalnie w moim toku studiów pierwszy semestr był w porządku, od 2 trzeba się skupić na biochemii, myślę że niezależnie od tego kiedy ta biochemia będzie trzeba się na niej skupić. Jak ktoś będzie systematyczny to będzie dobrze, ale biochemia zawsze wymaga uwagi i czujności pamiętajcie o tym.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Na wydziale wszystko jest praktycznie nowe i nowoczesne i to jest duży plus. Wiem, że są koła naukowe, ja nie działam więc się nie wypowiem. Jest IFMSA więc to na plus, można wyjechać na praktyki zagraniczne. Wcześniej zaczynamy zajęcia kliniczne i to dla mnie jest plus, zależy od człowieka niektórym to nie leży.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Na uczelni atmosfera jest neutralna. Chodzi mi o to, że są grupy bardziej lub mniej zintegrowane, pomiędzy poszczególnymi latami różnie bywa, ale zawsze na roku jest ktoś kto ma kogoś wyżej lub niżej. Jeśli chodzi o wykładowców to zawsze będzie ktoś mniej lub bardziej lubiany/ wymagający/ itp.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań/pokoi są różne, akademiki cena około 600 zł - na stronie można sobie sprawdzić

Życie w mieście

Klub jest jeden, są tam różne imprezy więc jeśli ktoś lubi to powinien znaleźć coś dla siebie. Puby raczej średnie, to nie Wrocław trzeba sobie jasno to powiedzieć.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Szczerze uważam, że jest ogromny chaos organizacyjny, największym MINUSEM tej uczelni jest PLAN ZAJEĆ - TO JEST TOTALNE NIEPOROZUMIENIE I DNO. Plan jest ruchomy dostajemy z 2 tyg. czasem 3 wyprzedzeniem, a podana na stronie wersja nie jest wiążąca, bo ulegnie jeszcze po raz 1000 zmianie. Jest to brak szacunku do studenta. To planista decyduje, który numer zajęć będzie w danym tygodniu i tym sposobem najpierw jest np. ćw nr 3, potem ćw 6 a ćw 1 gdzieś pomiędzy, ale oczywiście na ćw 3 obowiązuje zakres od ćw 1 więc jest to jednym słowem cyrk i bagno. Nie sprzyja to nauce, powoduje to frustrację studenta i wykładowcy. Z ćwiczeniami klinicznymi jest to samo, numeracja rządzi się swoimi prawami.
Z plusów to przynajmniej Panie w dziekanacie są przemiłe

Kierunek lekarski, Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (CM UMK) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Żeby zdać nie trzeba wcale uczyć się dzień w dzień. Na anatomii lista szpilek, co sprawia, że jest to serio proste. Z biochemii jasno określone materiały, które trzeba przyswoić, żeby zdać. Histologia totalny luz. Dużo ułatwień ostatecznie w okresie sesji. Do tego jak komuś się powinie noga to warun polega na tej uczelni na dodatkowych 2. terminach za darmo.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Brakuje przestrzeni do nauki w bibliotece.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Moja grupa jest przyjazna i sobie pomagamy. Moi prowadzący też tacy zawsze byli.

Jak jest z mieszkaniem?

Życie w Bydgoszczy jest tanie.

Życie w mieście

Miasto samo w sobie jest nudne i moim zdaniem brzydkie. Budynki uczelniane są rozstrzelone po mieście.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie ma na tej uczelni takiej presji o jakiej się czasem słyszy od studentów lekarskiego, uważam, że to ogromny plus. Jeśli postarasz się i przyłożysz kiedy trzeba, to na luzie zdasz.

Kierunek lekarski, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia studenta VI roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jak dla mnie spory przeskok pomiędzy liceum i studiami. Czułam się strasznie zagubiona, nie wiedziałam w co włożyć ręce - szczególnie z anatomią, wejściówki były straszne, a podejście niektórych asystentów jeszcze gorsze. I nie mówię tu o samej dydaktyce, która była mało kiedy, ale o tekstach w stylu "trzeba oddzielić ziarno od plew" (o studentach). Pierwsze kolokwium z osteologii było ustne i padł tekst do koleżanki od asystenta "pani jest za głu*** na te studia".

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć najczęściej słaby (głównie mam na myśli seminariozę, czyli 3,5 h słuchania czytania prezentacji do 1h ćwiczeń, więc cały czas czujesz, że siedzisz za karę i masz 1000 lepszych rzeczy do roboty, bo nie da się wytrzymać tego monotonnego głosu przez tyle czasu),

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Niektórzy asystenci są pomocni, chcą coś fajnie wytłumaczyć. Jednak duży odsetek chce Ci udowodnić, że jest wszechwiedzący, a jednocześnie jak zadasz pytanie to pokaże Ci, że jesteś nikim bo pytanie jest infantylne etc. i potem ludzie boją się o cokolwiek pytać i każdy kiwa głową i nic nie czai. Studenci- ogólnie zamiast zająć się własnym życiem, zajmują się utrudnianiem życia innym. Gdy np. ktoś potrzebuje wyjść umieją powiedzieć prowadzącemu aby sprawdził listę. Niestety studenci lekarskiego to w dużej mierze kujony, bez własnych zainteresowań poza studiami, którzy lubią zajmować się życiem swoich kolegów w negatywnym tego słowa znaczeniu. Wyścig szczurów obecny. Natomiast pamiętajmy, że w każdym miejscu da się zawrzeć przyjaźnie i myślę, że uda się poznać kilka w porządku osób - inaczej nie pociągniecie.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań z roku na rok coraz wyższe, o akademiku się nie wypowiem bo nie mieszkałam, ale znam ludzi zadowolonych. chociaż oczywiście akademiki wumu nie znajdują się nawet w bliskiej okolicy wumu, tylko w innej dzielnicy (Wola)

Życie w mieście

Miasto to chyba najlepszy czynnik z tego wszystkiego - spory wybór atrakcji, fajnych knajpek, barów, siłowni, klubów na treningi sportowe. jazda autem w godzinach szczytu udręka, autobusy lekko lepsze. Najlepsze pociągi.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie polecam, ale nie umiem powiedzieć czy żałuję, bo nie wiem jak by było w innym mieście. Słysząc opinie znajomych - pewnie podobnie słabo.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Lepiej takie informacje pozyskać od aktualnego najlepiej 2 roku. U nas pierwszy semestr był najłatwiejszy, ale mieliśmy rozciągnięta anatomie na 3 semestry. Z tego co pamiętam to wszyscy wtedy zdali. W listopadzie dobierali jeszcze chętnych i na spokojnie dało się nadrobić. Ogólnie nauki dużo więcej niż w liceum, także trzeba się przygotować na spory przeskok. Na ćwiczenia przychodzi się z wiedzą wiec praktycznie codziennie trzeba było coś się nauczyć. Plus prezentacje na seminaria, przez które czasem trzeba było zarywać noce.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Koła naukowe: jest ich dużo, ale w jednych dużo się dzieje w innych nic. Niektóre nie przyjmują nikogo z różnych powodów, inne są otwarte na każdego chętnego. Stąd nastawienie, że jest na małej uczelni będzie łatwiej napisać kilka prac naukowych jest bardzo błędne.
Funkcjonuje ifmsa, czy warto tam należeć zależy od ilości wolnego czasu i chęci. Można wyjechać na zagraniczne praktyki wakacyjne.
Można poznać ludzi z innych roczników. Są organizowane różne ciekawe akcje, w których można brać udział, z tym raczej nie ma większych problemów i liczą się chęci.

Stypendia naukowe są całkiem wysokie, ale na pewno sama średnia to zbyt mało żeby je dostać. Można mieć punkty za konferencje, artykuły, ale to nie dla wszystkich trzeba się dobrze zakręcić. Czytajcie zasady zazwyczaj bardziej punktowane są: chór albo zawody. Regulamin stypendium potrafi być zmieniany kilka razy nawet 2 tygodnie przed składaniem wniosków.

Zaopatrzenie biblioteki jest całkiem dobre. U nas nie było problemów. Co roku dodają najnowsze wydania książek. Polecam się zorientować w książkach co realnie będzie potrzebne, a co się będzie kurzyć na półkach. Osoby niezorientowane biorą wszystko co wpisane do sylabusa, ale nie tędy droga. Niektóre książki warto kupić na własność.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Sporadycznie były niemiłe sytuacje ze strony profesorów lub młodszych lekarzy, którzy ukończyli ,,lepsze uniwersytety''. Wynikały one raczej ze zmęczenia albo wstania lewą nogą. Nie było nigdy negatywnego nastawienia czy poniżania jak to ma miejsce na niektórych starych uczelniach w okolicy. Pełny szacunek i profesjonalne podejście, na ostatnim roku wręcz koleżeńskie. Dziekanat pracuje sprawnie, panie są miłe, co rzadko spotykane.
Liczebność roku ok 100 osób. Dla jednych plus, dla innych minus. Na nasz rocznik był limit 120 osób w tym 40 dla niestacjonarnych. Jako nowa nieznana uczelnia był to wybór ryzykowny. Oficjalny ostateczny próg był niski, wynikał z niedoczytania zasad oraz przejścia osób z niestacjo na stacjo, w efekcie części osób ,,udało się'' dostać na stacjo choć w innych miejscach nie mieliby szans, ale były to raczej jednostki, a część z nich zrezygnowała, albo nie zdała.
Po zakończeniu naboru w listopadzie przenosili ludzi z niestacjo na stacjo, bo były miejsca. Po drodze w erze pandemii ok. 10 osób przybyło z ukraińskich uczelni. Na koniec 6 roku edukacje zakończyło 100 osób.
Atmosfera ogólna naszego rocznika ciężka. W grupach różna. Dobór w podgrupy współpracujące ze sobą. Konkurencja o oceny, o udział w kołach, o stypendia itd. Starszy rocznik był dla nas mało wspierający. Z tego co wiem na młodszych rocznikach jest trochę przyjaźniej.
Rada dla młodszych: wybierzcie dobrze osobę, która będzie reprezentować wasze interesy. U nas większość spraw do ogarniania była indywidualnie, co zbiorczo można było załatwić przez 1 osobę tzw. starostę dużo niepotrzebnego zamieszania i nerwów.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania raczej nie na budżet studencki, pokoje od 1000 wzwyż. Pokój najlepiej szukać w centrum: kośnego, katowicka, grunwaldzka ewentualnie okolice dworca pkp. Jak na takie miasto jest bardzo drogo porównywalnie do Wrocławia.
Akademiki tańsze chyba ok 600 za miejsce w pokoju dwuosobowym, więc rozwiązanie nie dla każdego, na jedynkę nie ma co liczyć, plusy: blisko uczelni dobre rozwiązanie na lata przedkliniczne, od 4 roku warto coś wynająć bliżej usk np. na malince/ armii krajowej. Taniej jest na zaodrzu, ale daleko do szpitali i na uczelnie też pieszo się nie dojdzie. Niektórzy dojeżdżali z okolicznych miejscowości, ale na dłuższą metę jest to dość męczące ze względu na luki w planie np. rano są ćwiczenia, potem 4 h przerwy i na 16.45 seminarium. Na plus komunikacja miejska działa sprawnie, ale bilety są dość drogie.
Ewentualnie ekologiczne rozwiązania rower/ hulajnoga, całkiem dobrze rozwinięta sieć dróg rowerowych.
Dobrze mieć samochód, bo będzie kilka wycieczek na kliniki do: Kup, Strzelec Opolskich, Kędzierzyna Koźla. Za dojazdy do tych szpitali uczelnia nic nie zwraca.

Życie w mieście

Opole to małe miasto. Jeden godny uwagi klub, liczne teatry, kina, lodowisko, amfiteatr, wyspa bolko, rynek, dwie większe galerie handlowe. Po 20 ulice puste. Jak ktoś szuka więcej wrażeń to pociąg do Wrocławia czas przejazdu od 40 minut. Z dworca pkp na wydział spokojnie można przejść na piechotę. Miasto ma swój urok, jest zadbane, dobrze się w nim mieszka. Samorząd województwa oferuje stypendium w wysokości 2 tys. za pozostanie po studiach w regionie. Około 1/3 poprzedniego rocznika i naszego skorzystała z tego wsparcia, korzystają też osoby z innych uczelni. Z minusów można trafić na prowincje, bo dotyczy to całego województwa, a nie samego miasta Opole.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Największy minus: ruchomy plan zajęć. W praktyce oznacza to, że nie można sobie nic zaplanować. Wynika to z tego, że plan dostajemy nie od razu na cały semestr tylko np. 1 października na pierwsze 2 tygodnie itd. Można wyprosić zarys u planistki, ale często bywało tak że dochodziło do sporych zmian. Duży problem dla osób pracujących. Problem byłby mniejszej skali jeśli dałoby się odrabiać zajęcia z innymi grupami. Na niektórych klinikach pojawia się problem z liczebnością osób na oddziale np. zasada o max 6 osobach. Dodatkowe osoby niemile widziane ze względu na drastyczne obniżenie poziomu zajęć. Dotyczy głównie szpitala na Kośnego i w Kup. Sposób na odrobienie zajęć - zwolnienie albo indywidualny tok zajęć, chociaż i w takim przypadku czasem stawiali opór.
Minusem też jest brak możliwości podejścia do leku po 5 roku. Dodatkowo na wakacjach po 5 roku mamy 2 miesiące obowiązkowych praktyk, których nie można realizować w trakcje przerwy międzysemestralnej w lutym.

Seminaria na dużą część z nich trzeba będzie przygotować prezentacje i przedstawić znudzonym, niewyspanym studentom. Na inne trzeba się nauczyć, bo zaczynają lub kończą się testem. Bywają też interaktywne, na których trzeba zachować uwagę i odpowiadać na pytania. Najgorsze są jednak te, na których jest zero interakcji, na szczęście takich jest najmniej.

Ćwiczenia symulacyjne: odbywają się na ostatnim piętrze budynku wydziału. Centrum stymulacji jest dobrze wyposażone.
Jest możliwość przećwiczenia procedur typu cewnikowanie, intubacje, szycie, pobieranie krwi itp. na trenażerach, które potem wykonuje się na praktykach lub ćwiczeniach klinicznych. Wielokrotnie mieliśmy ćwiczenia z osobami, odgrywającymi pacjentów, którzy zatrudniają się na stanowisko pacjentów symulowanych. Poza tym realizuje się scenariusze kliniczne, które są potem wspólnie omawiane.

Ćwiczenia przedkliniczne w grupach 12 osobowych. Dobrze wyposażone laboratoria.
Ćwiczenia kliniczne w grupach 6 osobowych. Zwykle dzielenie na podgrupy 2-3 osoby. 6 rok z założenia nauczanie praktyczne pod nadzorem w towarzystwie seminariów, nie ma wykładów. Jest trochę niedociągnięć, zależy od oddziału. Jednak na większości lekarze byli zaangażowani w przekazaniu nam jak najwięcej przydatnych informacji i weryfikacji umiejętności praktycznych.

O pierwszych klinikach 2,3 roku nie wypowiem się, bo u nas był to czas pandemii = czas zamknięcia w domach. Stetoskop i scrubs kupujemy na 2 roku, przyda się na propedeutyki, najlepiej porządny żeby wystarczył przynajmniej do 6 roku, będzie często używany. Lekarze zaangażowani w edukację, zawsze starali się nas zainteresować i jak najwięcej pokazać, nauczyć badania pacjentów w różnym wieku i szlifowanie poprawnego wywiadu. Pamiętajcie że ćwiczenia przychodzi się z wiedzą według rozpiski z sylabusa, brak przygotowania może zakończyć się nie zaliczeniem ćwiczenia i konieczności jego odrabiania. Dla przyszłych zabiegowców bez problemu możliwość obserwacji zabiegów, operacji, branie czynnego udziału, duży plus za kameralność grup studenckich, nie trzeba się z nikim przepychać. W Opolu: trzeba się uczyć, mniej lub więcej w tłumie się nie zginie. Każdy na spokojnie może pacjenta zbadać i przeprowadzić wywiad. Słuchając opowieści studentów innych uczelni jak u nich wyglądają kliniki można złapać się za głowę. Sporadycznie zdarzyło się, że musieliśmy się przypomnieć prowadzącemu, max 2-3 sytuacje z całości studiów. Zdecydowana większość ćwiczeń odbywa się o czasie, prowadzący lekarze byli dla nas i chętnie odpowiadali na wszystkie pytania. Nie ma podpierania ścian i udawania ślepoty na postać studenta. Osobiście dzięki temu, czuje dobre przygotowanie praktyczne do zawodu.

Co do samego poziomu trudności: nie są to łatwe studia, nauki czasem więcej czasem mniej. Zdarzało się, że brakowało na wszystko czasu i chodziło się niewyspanym. Czy łatwo jest wylecieć- na to nie da się odpowiedzieć tak lub nie. Na pierwszych latach łatwiej jak się skończy 3 rok szansę się minimalizują. Przy liczebności rocznika w okolicy 100 osób, nie ma sytuacji że wyrzucą 20-30 osób. U nas kilka musiało się cofnąć na rok niżej albo mieć z czegoś warunek. Czy wszyscy zdają- Nie. Nie ma co liczyć na ustępstwa, trzeba się uczyć. Więcej uwagi i systematyczności wymagają niezmiennie: biochemia (2 rok) i medycyna ratunkowa (3 i 6 rok). Ale ucząc się uczciwie, a nie na ostatnią chwilę na pewno się zda. Warto też napisać co nieco o sesji. Zaliczenia u nas niczym nie różnią się od egzaminów, z każdego przedmiotu jest test +/- zaliczenie praktyczne. Nic nie zaliczą za obecność czy prezentacje. Stąd ilość testów w sesji jest równa ilości przedmiotów. Z tego powodu często sesja czerwcowa przesuwa się na lipiec, co zabiera część wakacji i uniemożliwia zrobienie praktyk w lipcu.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na pierwszym roku jest sporo nauki, niezależnie od uczelni. Na początku głównie jest to nauka "jak się uczyć", która zajmuje cały październik. Po tym jak znajdziesz swój sposób będzie Ci zdecydowanie prościej i z każdym kolejnym dniem będzie Ci to łatwiej przychodziło. Właśnie jakoś pod koniec października nakładają się 3 ważne rzeczy:
- pierwsze szpilki (kończyna górna)
- pierwsze kolokwium z histologii
- jedna z trudniejszych wejściówek na biolomolo,
Także warto uczyć się już od samego początku!

W pierwszym semestrze skup się na anatomii, histologii i biologii molekularnej (biolomolo):
ANATOMIA - zajęcia rozpoczynają się wejściówką (podręcznik SZPINDA), następnie prowadzący omawia preparaty, wychodzi i sami macie czas sobie wszystko przepatrzeć
HISTOLOGIA - prezentacje prowadzących po których sami oglądamy preparaty pod mikroskopem, a teoria to głównie (podręcznik JUNQUEIR)
BIOLOMOLO - ucz się naprawdę szczegółowo, są prowadzący którzy na wejściówkach zadają pytania o tekst który był pod ryciną napisany rozmiarem czcionki 3, zwracaj uwagę na wykłady - pytania o nie pojawiają się na egzaminie

Drugi semestr
ANATOMIA,HISTOLOGIA, BIOCHEMIA, GENETYKA
BIOCHEMIA - wystarczy nauczyć się danego rozdziału ze skryptu katedry
GENETYKA - prezentacje studentów, wejściówki, zaliczenie końcowe

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Możliwości jest naprawdę sporo, może na pierwszym roku nie ma za wiele kół naukowych, ale na wyższych latach na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest naprawdę spoko, nie ma "wyścigu szczurów".

Jak jest z mieszkaniem?

Cena akademika (pokój 2 osobowy) od 420 - 720 zł w zależności od wielkości pokoju. Pokoje do wynajęcia raczej mieszczą się w kwocie 1000-1500 zł.

Życie w mieście

Na ligocie (dzielnica Katowic w której znajduje się SUM) raczej nie ma zbyt wielu atrakcji. Natomiast jadąc autobusem do centrum jest ich zdecydowanie więcej i każdy znajdzie coś dla siebie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Osobiście nie żałuję, że wybrałam SUM.

Położnictwo, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach (UJK) - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Od czasu gdy ja byłam na pierwszym roku trochę się zmieniło, szczególnie że był to okres pandemiczny. Na pierwszym roku jest dużo bezużytecznych przedmiotów, do których można podejść na zasadzie 3z. Oczywiście poza technikami położniczymi które są w drugim semestrze. Największa zmora tych studiów to egzaminy OSCE.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jak ktoś się chce rozwijać to nie ten kierunek. O ile zawód jest piękny to aktualnie w Kielcach nawet jak się ma znajomości pracy się nie dostanie. Uczelnia jest nastawiona na kształcenie do pracy w szpitalu, a o takiej pracy nie ma co nawet marzyć. Uczelnia ma fantomy i dobrze wyposażone sale wysokiej wierności, ale co z tego jak zatrzymała się w poprzednim wieku. Na zdalne nie ma szans. Uczą tak jakby położna miała tylko wykonywać polecenia, a nie być samodzielnym zawodem. Ja czuję się przygotowana do pracy w szpitalu, której nie da się dostać, ewentualnie w gabinecie lekarskim, której też nie da się dostać, ale nie jestem przygotowana do pracy w środowisku (której też nie da się dostać) ani tym bardziej indywidualnej (lub grupowej) praktyki położniczej

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy jedni chcą was przepchnąć, inni uwalić, a innym jesteście obojętni. Co do studentów to zależy na kogo się trafi, ale nie ma jedności są grupki

Jak jest z mieszkaniem?

Ja dojeżdżam, ale tak orientacyjnie to 1000zł/pokój

Życie w mieście

Zajęcia są w budynku na IX wieków, jedynie dojazd do szpitali i to już zależy z której części miasta. Rozkład komunikacji zmienia się tak szybko, że ciężko określić czy dojazd jest możliwy czy nie

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Żałuję, bo nie ma po nim pracy

Kierunek lekarsko-dentystyczny, Uniwersytet Medyczny w Białymstoku (UMB) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Podobnie do innych opinii, mi było mega ciężko, płacz, psychiatra i leki. Przetyrało człowieka.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Całkiem sporo jest możliwości, jak masz czas i chęci.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Dobre pytanie. Chyba dużo zależy od grupy, z którą ma się zajęcia. Asystenci specyficzni :D kto wie ten wie, trzeba mieć dużo dystansu do nich.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkanie 32m około 2400

Życie w mieście

Białystok ma wiele urokliwych zakątków, polecam rowerowe wycieczki do okolicznych miejscowości np. Supraśl.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Może studia nie są na najwyższym poziomie, niektóre zajęcia na siłę robione. Wielokrotnie kusiło rzucić to w pi*** i wyjechać do Tajlandii. Z perspektywy czasu wyparłam wiele złego. Żałuję, że studia weszły mi na psychę, ale z drugiej strony teraz jestem silniejsza. Jak kochasz stomatologię to ta uczelnia Cię nie zniechęci ;)

Kierunek lekarski, Akademia Śląska (dawne WST) - opinia studenta II roku studiów niestacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok zmora chemia i biologia molekularna, biologię jeszcze zrozumiem ale chemia? Liczenie moli ma wpłynąć na to jakim będę lekarzem? Powinni trochę zluzować, bo same warunki.
Tak dobrze czytacie wcale nie anatomia.
No chyba że traficie na wykładowcę, który was skosi albo wam się nie chce. Przyjemna i prowadzona żeby was nauczyć, a nie zrazić chociaż wiem, że koledzy w formie stacjonarnej mieli gorzej i 1/6 ich zdała w 1 terminie
A poza tym 1 rok bez zastrzeżeń.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć jest naprawdę wysoki, pozytywnie się zaskoczyłem prywatna uczelnia i spokojnie może w przyszłości zostać uznana za prestiżową już teraz w rekrutacji 2024 nie każdy się dostał i poszło na wsb.
Wykładowcy są większości z śumu także loteria, ale nie dajcie se wmówić, że jesteście gorsi, tym bardziej skoro uczą was ci sami ludzie. Studentami są absolwenci różnych innych kierunków medycznych również nie łatwych, mamy nawet prawników na roku. Nie są to ludzie ,,za głupi na publiczną”
Są specyficzne wyjątki, którzy myśleli że ktoś za nich zda jak zapłacą ale po 1 roku wylecieli.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera głównie zależy do roku. TO WY JĄ TWORZYCIE, a nie wykładowcy także jeśli każdy z was chce fajną grupę to zepnijcie się i działajcie grupowo. Nie piszcie za plecami skarg na wykładowców z byle powodu.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny wyższe niż myślałem, ale to jedynie z doświadczenia kolegów, bo ja mieszkam 15 km od wydziału w Zabrzu.

Życie w mieście

Całkiem ok dobra komunikacja.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie kupujcie notatek, bo was oszukają, a jak nie oszukają to zarobią na czymś co prawdopodobnie ktoś wam da za darmo.
Nie panikujcie.
I znajcie swoją wartość szczególnie PRZY STUDENTACH Z SUMU, którzy mają wybujałe ego mimo, że uczą nas ci sami ludzie tylko różnica jest taka, że my nie mamy tyle baz pytań co oni🤪

Strony