Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 1584

Kierunek lekarski, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest bardzo dużo. Najwięcej czasu na naukę poświęcałem na anatomię i histologię. Pomimo tego, że na anatomii próg zaliczeniowy to 70% i wiele osób ma z tym problem, to wydaje mi się, że jeśli dobrze zrozumie się jak działa ten system, to ten próg nie jest wcale tak tragiczny. Jeśli chodzi o książki, to jedynym słusznym podręcznikiem jest Polska Biblia Anatomiczna, znaczy Bochenek. I choć wielu początkowo się jej opierało, to pod koniec pierwszego semestru już wszyscy ją czytali, bowiem pytania tworzone były na jej podstawie. Co do histologii, to w tym roku korzystaliśmy z Histologii Janqueiry, książka dość lekka w czytaniu i zawierająca mniej błędów niż Sawicki. Na każdy tydzień trzeba przerobić odpowiednie strony i pytania nie wykraczają właściwie poza ich zakres. Na uwagę zasługuje sposób w jaki w tym roku były prowadzone zajęcia, ponieważ cały pierwszy semestr był online (poza dwoma wizytami w prosektorium) i początkowo bardzo się martwiłem, że dość ucierpi nasza wiedza. Ale tak się nie stało, bowiem katedry stanęły na wysokości zadania i wszystko było dobrze zaplanowane i przemyślane. Na anatomii korzystaliśmy ze specjalnej platformy. Zajęcia rozpoczynały się od wejściówki, podczas której byliśmy pilnowani przez kamerkę z telefonu, która pokazywała nasze twarze z boku i ekrany komputerów, tak by nikt nie ściągał. Następnie oglądaliśmy krótkie filmy nagrane w prosektorium przez pracowników katedry. Po obejrzeniu filmów następowała praca własna/grupowa, mieliśmy dwa zadania, które łącznie zawierały około 40 zdjęć preparatów. I pracując z atlasami i kolegami/koleżankami z grupy mieliśmy znaleźć nazwy dla tych struktur oraz podać stronę. Nad wszystkim czuwali prowadzący, którzy w razie potrzeby nam pomagali. Na histologii zajęcia rozpoczynały się krótkim wprowadzeniem przez prowadzących po przystępowaliśmy do zadania praktycznego. To znaczy, mieliśmy zadania by znaleźć odpowiednie struktury na preparacie w wirtualnym mikroskopie (CaseCenter - zeskanowane preparaty z katedry, które możemy oglądać jak w prawdziwym mikroskopie, tyle że na ekranie komputera) oraz opisać je w prezentacji przygotowanej przez katedrę. Prezentacje te przydają się później do nauki przed kolokwium praktycznym oraz egzaminem. Wejściówki pisaliśmy na moodle po wykładzie. W drugim semestrze wszystkie zajęcia praktyczne odbywały się stacjonarnie. Na uwagę zasługuje fakt, że już na pierwszym semestrze mamy kontakt z pacjentami i mimo, że zajęcia były online, to poprzez teamsa łączyliśmy się z panią doktor i uczestniczyliśmy w wizycie lekarskiej, gdzie uczyliśmy się jak przeprowadzić wywiad. Po wprowadzającym wykładzie jak dobrze przeprowadzić wywiad, łączyliśmy się z pacjentami, którzy byli w gabinecie i zadawaliśmy im pytania, a na koniec, gdy pacjent już opuścił gabinet rozmawialiśmy o danym przypadku, o jednostce chorobowej i pani doktor mówiła nam o co powinniśmy zapytać jeszcze. Jeśli chodzi o gospodarowanie czasem, to można całkiem nieźle to ogarnąć, żeby mieć piątek i sobotę wolną od nauki, wystarczy dużo pracować od niedzieli do czwartku.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć jest w mojej opinii bardzo wysoki. Bardzo dużo się od nas wymaga, ale też nie zostawia się nas samych. Gdy miałem jakikolwiek problem, to kontaktowałem się z prowadzącymi przez Teamsa i prawie od razu dostawałem odpowiedź na zadane pytanie.
Biblioteka jest dość średnio zaopatrzona, to znaczy Bochenków nie brakuje, ale Promków czy innych atlasów już tak. Co do innych książek też nie jest lepiej. Ogólnie większość kupuje sama książki.
Koła naukowe są, ale żeby do nich dołączyć trzeba mieć w większości przypadków ukończony pierwszy rok studiów. Z tego co się orientowałem do wiele z nich dość prężenie pracuje.
Bardzo dobrze działa olsztyński oddział IFMSA, który organizuje masę zajęć dla pierwszaków. Sam byłem na zajęciach z osłuchiwania, warsztatach laparoskopowych oraz kilku innych akcjach.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest raczej przyjazna, większość współpracuje ze sobą dzieląc się materiałami. Raczej nie ma większych dramatów.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania wcale nie są jakoś super tanie, jak mogłoby się wydawać, przeciętny koszt to coś ok. 700 zł.

Życie w mieście

Olsztyn to w zasadzie zieleń i jeziora, dlatego bardzo dobrze spędzie się tutaj czas od marca do listopada. Zima wygląda jak w prawie każdym mieście. Komunikacja miejska jest całkiem nowiutka, więc bardzo dobrze się nią jeździ. Minusem są autobusy nocne, których jest mało, ale odległości są tak małe, że w zasadzie w 40 min można dostać się wszędzie z centrum na pieszo. Najlepszą możliwością do spędzania czasu po zajęciach to zieleń - Plaża Miejska, Kortowo, Skanda - dużo możliwości do uprawiania sportu.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Na pewno jest trudno, ale prowadzący raczej pomagają w udźwignięciu tego ciężaru. Wydział dla ludzi, którzy lubią wyzwania i w zasadzie tyle w tym temacie.

Terapia zajęciowa, Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (CM UMK) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest dużo, znacznie więcej niż w liceum i to jest oczywiste na studiach, jednocześnie jest to wszechstronnie kształcący kierunek dlatego też aby zdobyć odpowiednią wiedzę konieczne jest zrealizowanie sporej ilości materiału.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Kierunek daje szeroką wiedzę praktyczną i teoreryczną. Jeśli ktoś planuje pracę w zawodzie nie powinien mieć większych problemów z jej znalezieniem, choć na pewno warto uzupełnić wiedzę na podyplomówce. Takie jest przynajmniej moje zdanie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

To zależy od grupy, moja akurat jest świetnie zintegrowana i wzajemnie sobie pomagamy w nauce. Odnośnie organizacji uczelni, cóż, zawsze może być lepiej ale generalnie pracownicy są pomocni.

Jak jest z mieszkaniem?

W Bydgoszczy znalezienie mieszkania, czy pokoju na wynajem nie stanowi żadnego problemu. akademiki też są dostępne. Ceny są przystępne i zależne od oczekiwanego standardu.

Życie w mieście

W czasach pandemii życie w mieście istnieje tylko latem. Istnieje kilka fajnych miejscówek, warto tez wybrać się do Myślęcinka lub na trasy rowerowe.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ogólnie uczelnia warta polecenia ale stanowczo trzeba się przyłożyć do nauki.

Kierunek lekarsko-dentystyczny, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na 1 roku ilość materiału może przytłoczyć, szczególnie w 1 semestrze gdzie obok anatomii i histologii dochodzi jeszcze biofizyka, chemia czy biologia. Tak jak wspomniałam materiału jest bardzo dużo stąd pierwszy semestr niestety spędza się tylko nad książkami i czasu wolnego jest niewiele. Warto się zaopatrzyć w atlas i podręczniki z anatomii, do większości asystentów wystarczy Narkiewicz lub Skawiny, oraz podręcznik z histologii narzucany przez katedrę. Resztę książek i materiałów można bez problemu znaleźć w pdf.

W 2020/21 zajęcia były częściowo hybrydowo i częściowo całkowicie zdalnie. Ćwiczenia z histologii wyglądały podobnie do zajęć z anatomii jeśli chodzi o formę hybrydową. Po przejściu na 100% tryb zdalny wszystkie ćwiczenia, seminaria oraz wykłady były prowadzone online.
Trafiłam na wyjątkowo miłych i pomocnych asystentów, którzy nigdy nikogo nie uwalili, a zawsze jeśli była potrzeba wszystko tłumaczyli kilka razy i dzielili się swoimi materiałami do nauki. Na anatomii były bezstresowe dyskusje na temat omawianego tematu oraz szczegółowe omówienie preparatów przez prowadzącą, która zawsze zwracała uwagę na istotne rzeczy w kontekście zaliczeń czy samego egzaminu. Na ćwiczeniach z anatomii wejściówki zależą od prowadzącego, mogą być ale nie muszą. Ćwiczenia w formie hybrydowej wyglądały tak, że mieliśmy jeden tydzień zajęcia online i jeden stacjonarnie. Na zajęciach stacjo, czyli co 2 tygodnie miały się odbywać zaliczenia praktyczne i teoretyczne danej części materiału. My mieliśmy tylko jedno zaliczenie stacjonarnie, reszta po przejściu na tryb zdalny odbywała się na platformie. Kolokwia zazwyczaj obejmowały 2 układy np. krwionośny i oddechowy więc materiału było dużo, ale do ogarnięcia. Test jednokornego wyboru i pytania o różnym poziomie trudności. Na szpilkach online dostawaliśmy zdjęcie z zaznaczoną strukturą i trzeba było napisać co to jest. Aby być zwolnionym z zaliczenia praktycznego trzeba było uzbierać 65% ze wszystkich szpilek, których się nie poprawiało bo liczy się suma. Zaliczenia teoretyczne miały 2 terminy poprawkowe. Aby być dopuszczonym do egzaminu teoretycznego trzeba mieć zaliczone wszystkie kolosy. Egzamin teoretyczny test jednokrotnego wyboru 100 pytań, próg zaliczenia 70% (na każdym egzaminie taki jest, przy małej zdawalności czasem obniżają). Największym plusem na anatomii było uczenie się wszystkich nazw tylko po polsku.

Histologia, czyli przedmiot który był trudny ze względu na materiał i na katedrę. Mogę się zgodzić jedynie z pierwszą częścią. Rzeczywiście materiału dużo, ale do przeżycia. Trafiłam na wspaniałych prowadzących, chętnych do dzielenia się wiedzą. Na zajęciach stacjo zaliczenie z omawianego tematu, część pytań testowych, część otwartych. Zaliczenia online test jednokrotnego wyboru, niektóre pytania bardzo podchwytliwe i trudne. Przy przygotowaniu się do zaliczenia nie było problemów żeby je zdać. Trzeba zdać wszystkie kolokwia żeby być dopuszczonym do egzaminu, który składa się z części praktycznej i teoretycznej. Praktyka czyli szkiełka, odbywała się w tym roku online. Dostaliśmy 10 zdjęć preparatów tkanek spod mikroskopu. Do rozpoznania 5 preparatów i 5 szczegółów. Trzeba było rozpoznać 4 preparaty i 4 szczegóły żeby zdać. Teoria to test jednokrotnego wyboru, 60 pytań, podobnie jak na zaliczeniach o różnym poziomie trudności.

Biofizyka typowy przedmiot do zdania i zapomnienia. W zależności od prowadzącego zaliczenia o różnym poziomie trudności. Bardzo upierdliwe było pisanie sprawozdań, po przejściu na zdalne z ćwiczeń których się nawet nie wykonywało. Egzamin w sesji zimowej trudny.

Biologia dość przyjemna. Dwa bloki blok z parazytologii czyli uczenie się o pasożytach człowieka. Cykle rozwojowe, charakterystyka, chorobotwórczość. Drugi blok składał się z genetyki, materiał podobny do tego omawianego w liceum, ale bardziej rozszerzony. Zaliczenia stacjo 5 pytań, w miarę prostych, online ustnie i tutaj dużo zależało od szczęścia, ponieważ zazwyczaj dostawało się 3 pytania a poziom trudności zależał od prowadzącego.

Na chemii 3 kolokwia. Jedno z zadań i 2 z teorii. Zadania prościutkie (przeliczanie stężeń, dawek leków), teoria trudna, dużo materiału.

Zajęcia takie jak angielski, zdrowie publiczne, protetyka czy fakultety mniej wymagające i nie tak trudne do zdania.

W sesji zimowej mieliśmy egzaminy ze stomatologii społecznej (podobne do zdrowia publicznego ale nie do końca), biologii, chemii i biofizyki. W sesji zimowej egzaminy z anatomii, histologii i angielskiego z którego przy odpowiedniej średniej i zdaniu prezentacji na 90% można być zwolnionym.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Wiele kół naukowych, konferencji a także praktyki wakacyjne organizowane za granicą. Wyposażenie jak i sprzęt np. mikroskopy jest najwyższej jakości. Wiele sal jest świeżo po remontach, przez co jest nowocześnie i ładnie. Najbardziej zachwycił mnie CSM (Centrum Symulacji Medycznej), który jest nowiutki bo otwarty w 2018. Sprzęt tam jest po prostu nieziemski. W sali radiologii każdy student ma swojego, największego iMaca gdzie można oglądać zdjęcia z rezonansów czy RTG. CSM posiada również najlepsze, pełne unity stomatologiczne, gdzie odbywają się zajęcia przedkliniczne ze stomatologii zachowawczej. W wielu salach są interaktywne manekiny na których studenci mogą się uczyć wywiadu z pacjentem oraz przeprowadzania badania. Znajdują się tam również sprzęty takie jak EKG i EEG, karetka na 5 piętrze i wiele innych do dyspozycji studentów.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Na tej uczelni każdy sobie pomaga, wymienia się notatkami, książkami, współpracuje. Nie znajdziemy tu wyścigu szczurów. Ludzie sobie pomagają na każdym etapie studiów. Atmosfera jest jedną z lepszych rzeczy na ŚUMie.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań są tanie/średnie, można znaleźć fajne mieszkanie lub pokój w niewysokiej cenie, ale trzeba szukać. Cena 500-700 zł za pokój.

Życie w mieście

Zabrze jest miastem górniczym w którym nie znajdziemy urokliwych kamienic na starówce. Jest ono raczej nie za ładne, a także nie znajdziemy tu za wiele imprez. Można tu znaleźć bary, kawiarnie, dyskotekę czy kino, ale nie jest ich tak dużo jak w np. Katowicach. Rokitnica gdzie odbywa się większość zajęć na 1 i 2 roku jest spokojną, dość oddaloną od centrum dzielnicą. Jest tam dużo zieleni oraz kampus, który jest na prawdę ładny. Komunikacja nie jest najgorsza, dużo autobusów do centrum Zabrza, skąd można pociągiem w 10 min dojechać do Gliwic lub w 20 do Katowic, więc tragedii nie ma.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Kiedy musiałam wybrać na który uniwersytet pójdę, opinie i różne historie o ŚUMie nie zachęcały do pójścia właśnie na ten uniwersytet, jednak po 1 roku mogę spokojnie stwierdzić, że był to najlepszy wybór i nie żałuję. Zmiana władz uczelni zdecydowanie wyszła na plus. Nie spotkałam się, żeby jakiś prowadzący robił komuś pod górkę, większość jest uprzejma i miła (wiadomo, że wszędzie znajdą się wyjątki).

Edytorstwo, Uniwersytet Opolski - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Odrobinę więcej pracy, niż w liceum, ale da się to ogarnąć. Przez pierwsze dwa lata ilość nauki jest podobna, na trzecim roku jest mniej zajęć.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zajęcia prowadzone są przez wykładowców z różnych instytutów (np. z Wydziału Sztuki), co daje sporo możliwości rozwoju i zaangażowania się w coś na poziomie uniwerku. Do wyboru są dwie specjalności "Projektowanie publikacji" lub "Zarządzanie wydawnictwem". To jest też bardzo dobra opcja dla ludzi, którzy myśleli o polonistyce, bo jest tu polonistyka + zajęcia praktyczne związane z wydawaniem książek (korekta, redakcja, skład). Można później pójść na magisterskie-nauczycielskie i mieć dwa zawody, które łatwo połączyć.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy są super wyrozumiali. Przy odrobinie pracy i zaangażowaniu łatwo dostać stypendium.

Jak jest z mieszkaniem?

O dziwo, ceny wynajmu w Opolu są dość spore, jak na takie małe miasto. Najlepiej wynająć większe mieszkanie ze znajomymi.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuję wyboru. Studia dają możliwość pracy zarobkowej już po licencjacie, jest też sporo możliwości dalszego rozwoju (np. magisterka z polonistyki).

Biotechnologia, Uniwersytet Rzeszowski (UR) - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na pierwszym roku jest trochę więcej nauki niż w liceum. Niezbyt dużo trzeba poświęcać czasu na naukę - aczkolwiek warto regularnie się uczyć na przedmioty, z których się zdaje egzaminy. Ale da się to też ogarnąć krótko przed sesją. Jest dużo czasu wolnego, jako że nie ma dużo nauki, ale za to cały tydzień jest zapakowany mnóstwo zajęciami. Dużo jest przedmiotów. Na pierwszym roku nie potrzeba mieć żadnych książek - wystarczą prezentacje, albo pdfy z internetu na ćwiczenia. Na drugim roku jest zdecydowanie więcej nauki - biochemia, genetyka i mikrobiologia to obszerne przedmioty do których już trzeba się porządnie przyłożyć i zakupić książki. Najwięcej osób odpadła właśnie w trakcie 2giego roku.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Słabe. Niestety pracy dla biotechnologów jest dość mało...

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Prowadzący są w większości bardzo w porządku i prostudenccy, aczkolwiek znajdzie się paru takich, którzy potrafią uwalić całą grupę studentów już na wejściu i nie dopuścić ich do odbycia ćwiczeń - nie polecam serio. NIektórzy prowadzący mówią od razu że nie u nich przelewki i tak naprawde jest. Dużo osób oblewa egzaminy u pewnego Pana, nawet jak napisze się dobrze ale niestety nie wystarczająco dobrze. Na szczęście mało takich jest.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań i akademia są niskie.

Życie w mieście

Rzeszów to super miasto. Dobra komunikacja miejska, tani biilet semestralny dla studentów. Dużo organizowanych imprez. Na rynku w Rzeszowie zawsze się coś dzieje.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Warto mieć świadomość, że na pierwszym roku jest matematyka i fizyka. I to na naprawde wysokim poziomie. Na ćwiczeniach z matematyki rozwiązuje się dużo zadań i są one trudno do ogarnięcia dla kogoś po biol-chemie, są całki, pochodne i mnóstwo innych.... dlatego lepiej będą radziły sobie osoby, które miały matematykę rozszerzoną w liceum.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Właśnie zdałem ostatni egzamin w sesji letniej i oficjalnie mogę powiedzieć, że jestem na 2 roku, cóż ŚUM nie był moim pierwszym wyborem, szczerze mówiąc miałem ogromne obawy idąc tutaj ponieważ słyszałem wiele nieprzychylnych opinii, natomiast mogę teraz śmiało powiedzieć, że okazały się one nieprawdziwe. Po zmianie władz (zmienił się rektor, prorektorzy itp) widać wiele zmian. Warto zaznaczyć, że oczywiście większa część roku odbywała się w formie zdalnej, ale w formie stacjonarnej również co nieco pochodziliśmy, ale po kolei 1 rok jest chyba na każdej uczelni, więc i tutaj nie jest łatwo, ale nie można powiedzieć że jest na siłę ciężko.
Na 1 roku dominują 2 przedmioty (anatomia i histologia) ta pierwsza posiada katedrę, która jest mega prostudencka. Trafiłem na cudownego asystenta który sprawiał, że anatomia była przyjemnością. Jak słyszałem od znajomych z innych uczelni ile stresu wywołują u nich ćwiczenia z anatki tak u nas odwrotnie, takiego zainteresowania i chęci pomocy ze strony asystenta nie spodziewałem się, a jednak, na zajęciach mogą, ale nie muszą odbywać się wejściówki, które są zawsze z materiału który jest przewidziany na dane zajęcia. Jeśli nauczyłeś się zdasz bez problemu. Co jakieś 3 tygodnie odbywa się kolokwium, które jest praktyczne i teoretyczne, jednak naprawdę jest ono do zdania. Ważne jest to, że u nas nie zbiera się pkt, kolosy są na zal/nzal i można je poprawiać. Zazwyczaj są 2 terminy poprawkowe. Żeby być dopuszczonym do egzaminu trzeba mieć wszystkie zaliczone, i uwaga można być zwolnionym z egzaminu praktycznego jeśli średnią z wszystkich szpilek w ciągu roku miało się powyżej 80% - warto! Egzamin jest ciężki, ale też do zdania przy systematycznej nauce.
Drugim najważniejszym przedmiotem jest Histologia, która po zmianie kierownika i asystentów również spuściła z tonu. Wejściówki na zajęciach i kolosy są naprawdę do zdania. Mamy jeden konkretny podręcznik i wszystkie zaliczenia układane są pod niego, także jak się nauczysz to zdasz, egzamin. Podobny poziom trudności tylko materiał z całego roku obowiązuje.

Kolejnym przedmiotem jest Biologia Molekularna która jest w Zabrzu do rany przyłóż. Wejściówki owszem wymagają dużej wiedzy ale jest ona jasno zaznaczona tzn wiesz czego się uczyć żeby zdać.
W 2 semestrze, który jest cięższy zaczyna się Biochemia, która jest bardzo ciekawa. Zajęcia w laboratoriach, 2 kolosy w ciągu semestru tylko, egzamin pisze się natomiast na 2 roku z tego.
Genetyka to właściwie takie przedłużenie biologii molekularnej, ale bardzo ciekawa i również bezproblemowa.

Kolejna jest Biofizyka i niestety muszę powiedzieć, że jest to przedmiot wyjątkowo upierdliwy, ale to też zależy na jakiego asystenta się trafi. Niektórzy naprawdę wymagają szczegółowej wiedzy i czasem trzeba cały weekend siedzieć na tym. Do tego po każdych ćwiczeniach trzeba pisać sprawozdania, które często są nieakceptowalne przez asystenta ale ostatecznie każdy je zalicza w końcu. Egzamin ciężki! mogę powiedzieć, że chyba najcięższy w sesji letniej, ale może wynika to z tego ze najmniej uczyłem się z tego przedmiotu, ale spokojnie jak ktoś systematycznie będzie powtarzał materiał to zda. Niestety jest to przedmiot, który trzeba zaliczyć i zapomnieć. Oczywiście jest przedmiotów o wiele więcej np. j.angielski, etyka, historia medycyny, ale wyglądają one podobnie jak na innych uczelniach, są raczej bezproblemowe więc i nie ma co ich opisywać. A jest jeszcze Pierwsza pomoc, która jest jedynym przedmiotem, który gdzieś zahacza o tą praktyczna część medycyny na 1 roku.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia daje ogromne możliwości rozwoju, wiele kół naukowych, każdy znajdzie coś dla siebie. Możliwość wyjazdu na Erasmusa bądź na praktyki wakacyjne za granice.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Szczerze mówiąc trafiłem na niesamowicie fajny rocznik, mega pomocny, wszyscy stoją za sobą murem, współpracują, wymieniają się notatkami, książkami itp.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania są raczej tanie, można wynająć pokój już nawet za 500 zł jak się dobrze poszuka.

Życie w mieście

To jest jeden z minusów. Zabrze ładnym miastem nie jest, dużo starej zabudowy, lasy, pola itp. Komunikacja również średnia, ale mamy puby, kina, kluby wiec tragedii nie ma.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Szczerze mówiąc polecam, miałem ogromne obawy przed pójściem na tą uczelnię i na ten wydział, ale słuchając znajomych na innych uczelniach mogę tylko powiedzieć, że jest prostudencko. W zeszłym roku ani przez sekundę bym nie pomyślał, że tak bardzo po ludzku zostanę potraktowany właśnie tutaj, a jednak. Widać, że uczelnia po aferach chce się zmienić.
PS: mówię tutaj o wydziale w Zabrzu, bo Katowice to historia zupełnie inna.

Farmacja, Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego (CM UJ) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Poszłam na farme w celu poprawy matury z chemii. Od razu odpowiadam, jest to najgorszy pomysł w moim życiu. Umowę na mieszkanie podpisałam na rok (co za głupota) więc musiałam tu zostać i stać się wrakiem człowieka, mieszkanie wynajęłam drogie, rodzice płacili więc musiałam ponieść konsekwencje. W pierwszym tygodniu było super - nowe miasto, imprezy, na studiach tylko chemia nieorganiczna, robiliśmy proste zadania typu mierzenie pH papierkiem, reakcja zasady z kwasem, na pewno trudniejsze rzeczy robiłam w liceum. Chemia organiczna https://farmacja.cm.uj.edu.pl/cm/uploads/2019/10/Stereochemia-teoria.pdf musieliśmy to tylko wkuć na pamięć i mieliśmy zajęcia z tego tematu. Biologia - po prostu bardzo nudna babka czytała nam prezentacje. Zajęcia w mojej grupie były w poniedziałek o 7:00 więc ledwo miałam otwarte oczy i większość spalam. Nigdy nie starczało jej czasu na mikroskop i musieliśmy zostawać dłużej. Zajęcia trwały ciurkiem 2 godziny i dotyczyły komórki, wirusów istna nuda. Zajęcia były w pomieszczeniach jak w szkole z ławkami.
Od 2 tygodnia był hardkor laboratoria z organicznej, nieorganicznej, matma, biofizyka, fakultety. Trafiłam na okropnych asystentów, człowiek od nieorganicznej nie potrafił liczyć pH, ogólnie zadania były trudne, mieliśmy zeszyt i rozwiązywaliśmy zadania z chemii nieorganicznej na wysokim poziomie. Ten rok był najgorszym rokiem w moim życiu, na szczęście kończę właśnie I rok na farmie. Na początku w grupie było nas 15 teraz jest 5 osób, liczba studentów spadła ze 120 do 50. Codziennie spałam przez max. 1 godzinę, plan był okropny, testy online o 21:00, zajęcia z kationów i anionów do 20:00. Mieszkałam na Jakuba na Kazimierzu, obok dosłownie 200 m dalej na miodowej był przystanek tramwajowy, 3 linia dojeżdża na prokocim szpital i tam można iść na wydział skrótami lub normalną trasą - strasznie pod górkę, da się wyrobić kondycje. Obok tej lokalizacji fajna biedronka dużo klubów. Polecam Kazimierz super lokalizacja, prokocim - tanio ale hałasy i smród ale dużo osób z roku tam zamieszkało. Na medycznej gdzie jest wydział od razu były akademiki i miejsce WF-u. Maturę poprawiłam bardzo dobrze, kosztem załamania psychicznego. Nigdy nie wybrałabym ponownie UJ, lekarski ma piękne szafeczki, a nami gardzili, lekarski przez pandemie miał zajęcia online a my musieliśmy chodzić na biologię itd. Ogólnie UJ wszystkie inne kierunki niż lek i stome traktuje jak g***o.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biblioteka na czas covida była zamknięta nie korzystałam, mało możliwości na fakultety a te fajniejsze szybko były ,,zabierane''.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Relacje z innymi? Hmm słabo, co się z kimś powoli kolegowałam to następnego dnia już wypisał się ze studiów. Odpadło nam 10 osób z grupy, od początku była jedna grupka, mało integracji, duże ego kolegów z grupy, warszawianki to w ogóle nawet podejść nie pozwoliły do siebie. Byłam jedyną osoba ze wsi i każdy raczej mnie unikał i ewidentnie pokazali mi, gdzie moje miejsce.

Jak jest z mieszkaniem?

Najlepiej patrzeć na umowy i zamieszkać w centrum. 30 minut tramwajem 3 bezpośrednio na uczelnie, prokocim - nie polecam, akademik - codzienne imprezy. Ja płaciłam 2000 zł za 20 m² z tarasem.

Życie w mieście

Miasto jest super, komunikacja świetna, bezpiecznie jeżeli chodzi o dziewczyny, raz tylko mnie gonił pijany bezdomny ale szybko się poddał. Mieszkalam w centrum, bolty wszedzie byly i na spokojnie sobie nimi jeżdziłam do biedronki itd.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Poprawa matury + farmacja + obowiązki = bez ambicji i samozaparcia nie polecam.

Farmacja, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na pierwszym roku stosunkowo łatwo w moim odczuciu. Trzeba na pewno nauczyć się uczyć z prezentacji prowadzących, gdzie często jest to Wikipedia kopiuj-wklej. Prowadzący na pierwszym roku, wymagają, ale starają się przeprowadzić przez dany przedmiot. Nie licząc anatomii, gdzie prowadzący po prostu mają studenta gdzieś.
Drugi rok to po prostu koszmar i katastrofa. Prowadzący TYLKO WYMAGAJĄ praktycznie nie dają nic od siebie. Wymagania na chemii analitycznej i organicznej to dramat. Zajęć jest dużo, wszystko najlepiej zaliczyć w pierwszym terminie, bo inaczej od razu wyjściówka. Cały czas tylko wejściówka, kolos, pisanie masy sprawozdań - nie ma czasu praktycznie na nic. Na drugim roku student jest po prostu śmieciem. Ten rok jest stresujący i wymagający i z perspektywy czasu widzę, że szkoda nerwów. Warunki na labach są śmiesznie, mamy XXI wiek, a sprzęt woła o pomstę do nieba.
Na trzecim roku - jest miła odmiana, prowadzący na ciężkich przedmiotach typu chemia leków czy biochemia wymagają, ale naprawdę chcą nauczyć i wreszcie traktują studenta jak człowieka. Trzeci rok sam w sobie wymaga też dużo nauki i przede wszystkim systematyczności w tym. Jeśli się pracuje na bieżąco jest to do przebrnięcia.
Patrząc na warunki sprzętowe i podejście na drugim roku - nikomu nie polecam farmacji na WUM. Po prostu nie warto. Jakość zajęć i prestiż żaden.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Są koła naukowe z tego, co wiem działają całkiem sprawnie. Biblioteka też jest całkiem okej. Jest sporo konferencji na uczelni.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wśród studentów jest bardzo miła. Raczej wszyscy sobie pomagamy, wszyscy mamy tak samo ciężko, więc się wspieramy.

Jak jest z mieszkaniem?

Generalnie ceny pokojów od 700 zł wzwyż. Im bliżej WUMu tym pokoje droższe.

Życie w mieście

Drogo.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie polecam farmacji na WUM. Jakbym mogła wybierać jeszcze raz nigdy bym nie podjęła studiów na tej uczelni.

Kierunek lekarski, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest ogólnie bardzo dużo. W szczególności ciężka jest anatomia, której nauka praktycznie nigdy się nie kończy. Często wymagana jest znajomość szczegółów z wielotomowego Bochenka. Mi szczególna trudność sprawiły wejściówki, które potrafią być bardzo szczegółowe, kolokwia za to są do przejścia, ale też trzeba włożyć w naukę dużo pracy. Histologia sprawiała mi nieco mniej problemów, zakres materiału był mniejszy, wejściówki dość przyjemne, kolokwia też w miarę do zdania. Pozostałe przedmioty nie wymagają poświęcania im jakoś dużo uwagi, nie ma z nich egzaminów. Ogólnie porównując do liceum - nie ma porównania zupełnie inna liga, przygotujcie się na zupełnie nowy poziom kucia.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Możliwości są naprawdę bardzo duże. Jest to rzecz, którą w WUMie lubię najbardziej i która rekompensuje wszelkie niedociągnięcia. Kół naukowych jest pełno i niektóre działają naprawdę świetne. Można pisać prace naukowe, chodzić na dyżury, zobaczyć jaka dziedzina medycyny nas interesuje najbadziej. Oprócz tego mamy też IFMSA, organizacje która jeśli się w niej udzielamy, pozwala nam na odbycie praktyk czy wymian naukowych za granicą. Ogólnie bardzo polecam :)))

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jeśli chodzi o atmosferę, bywa różnie. Zakład anatomii jest chyba najmniej prostudencki - zdarzają się bardzo mili asystenci, ale często trafiają się także bardzo wymagający i niewyrozumiali. Pozostałe zakłady z którymi miałam styczność bardzo przyjazne i pozytywne nastawione do studentów. Atmosfera między studentami zależy w dużej mierze od grupy - często studenci wzajemnie się nakręcają, co wzmaga stres (np. przed egzaminami), zdarzają się tez donosiciele. Ogólnie WUM to duża uczelnia i tak naprawdę możecie trafić na chyba każdy typ człowieka, jednak większość osób które poznałam osobiście to przemiłe i pomocne osoby. Wiele ludzi można poznać w ramach działaności ponadprogramowej, czy na wyjazdach studenckich.

Jak jest z mieszkaniem?

Ja mieszkam w Warszawie, ale z tego co wiem - tanio nie jest. W okolicy WUMu jest dużo pokoi na wynajem, spokojnie można znaleźć coś 10 min na piechotę od uczelni. W porównaniu do innych miejsc w Polsce wynajem bywa dość drogi. Jeśli chodzi o akademik to ceny raczej spoko.

Życie w mieście

W Warszawie wiele się dzieje, każdy znajdzie coś dla siebie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuję wyboru uczelni, ani kierunku. Mimo, że nie radzę sobie niekiedy z natłokiem materiału, nie zmieniłabym uczelni na „mniej wymagającą”, kierunek też jest super ciekawy. Jednak jeśli wybieracie WUM należy uzbroić się w cierpliwość. Organizacja na tej uczelni leży i kwiczy. Sprawy informatyczne są totalnie nieogarnięte (nauczanie online było na początku prawdziwym chaosem), do dziekanatu cud się dodzwonić, załatwianie praktyk wymaga anielskiej cierpliwości, dezinformacja i niedotrzymywanie terminów to w zasadzie standard. Wiedziałam, ze tak będzie, bo slyszlalam wiele tego typu opinii, ale denerwuje mnie to bardziej niż sądziłam.

Neurobiologia, Uniwersytet Jagielloński (UJ) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Dużo czasu wolnego, ja, trochę olewając I semestr, zaliczyłem wszystkie przedmioty, i to z dosyć wysokimi wynikami. Wystarczyło trochę pogłówkować. I rok to tak naprawdę biologia i z przedmiotów stricte "neuro" miałem raczej niewiele. Były zoologia (2 semestry), matematyka, statystyka, chemia nieorganiczna, chemia organiczna, biologia komórki (wspólnie z 2 rokiem biologii nothing special), botanika, neuroanatomia (hmmm.. obecnie jestem na lekarskim, na neurobiologii neuroanatomia zajmuje 1 semestr, na lekarskim 1 miesiąc jako dział anatomii i materiału mam obecnie 4x więcej), wprowadzenie do psychologii z elementami neurobiologii i to było by raczej tyle z obowiązkowych. Dużo punktów uzyskuje się z fakultetów, które można wybrać z różnych wydziałów. Organizacja tych fakultetów to istny horrorrr. Trzeba gonić z papierkami do różnych wykładowców, dziekanatów, sekretariatów i tak w kółko przez tydzień, a na końcu dostaje się mail, że "fakultet nie jest obecnie dostępny dla studentów neurobiologii, zostanie otwarty dopiero za rok", i same punkty ECTS z tych fakultetów to jakiś dowcip. Z bzdurnych fakultetów, jak ja mogłem uzbierać spokojnie 20 ECTS wymaganych na I rok, bez zbytniego przykładania się, trzeba tylko popytać starszych roczników, które są opłacalne. Lektoratu z angielskiego na I roku brak, co też jest kpiną, bo podobno jest to kierunek przyszłościowy kształcący do pracy za granicą, ładna bajka ogólnie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jeżeli ktoś zainteresuje się, to raczej ok, dużo rzeczy jednak trzeba załatwiać samemu, staży laboratoryjnych porządnych raczej brak, chyba że zapłaci się z własnej kieszeni za staż za granicą. Staże oferowane przez uczelnie to głównie krakowskie firmy zajmujące się zaopatrywaniem szkół w przybory edukacyjne. Także trzeba się naprawdę wciągnąć, bo bez tego to naprawdę nie ma sensu. Koło naukowe Neuronus co prawda jest, ale raczej nie zajmują się żadnymi sprawami wartymi uwagi, poza umawianiem się na piwo. Konferencja Neuronus niby też jest, ale to bardzo małe wydarzenie w skali przyjazdu naukowców z różnych krajów, większość to naukowscy z polskich uczelni albo uczelni partnerskich do UJ, także szału ni ma...

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Niestety, ten rok studiów był jednym z najgorszych lat mojego życia, cały kierunek liczy około 30 osób, z tego kilka Ukrainek i z Białorusi, i większość ludzi nie lubiła się ze sobą, i rozmawiało się w grupkach 2-3 osobowych. Przyjaciół żaddnych niestety nie poznałem, nie wróciłbym tam za żadne skarby.

Jak jest z mieszkaniem?

Kraków jest dość drogi, ponad 1500+ za mieszkanie w okolicy + media. Więc jest to dosyć drogi kierunek pod względem zakwaterowania, chyba że mieszka się w akademiku, albo jest się z Krakowa.

Życie w mieście

Komunikacja miejska bardzo sprawna, do centrum tramwaj w 20 minut. Zawsze można wszędzie się dostać, więc z tym nie ma problemu.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Powiedziałbym, że niestety niezbyt mile wspominam ten rok. Zrezygnowałem po I roku i na całe szczęscie dostałem się na lekarski, przez cały I rok studiów na neurobiologii byłem zajęty raczej poprawą matury, a sam kierunek traktowałem raczej jako "przepustkę do legitymacji studenckiej" i różnych zniżek. Dużo osób na tym kierunku też zdaje maturę z chemii, biologii, sam kierunek pod względem liczebności studentów ma tendencję zniżkową w ostatnich latach, na początku było ponad 40 osób, gdy kierunek był otwierany, obecnie jest około 30 i będzie pewnie jeszcze mniej. Osoby z wyższych lat z tego kierunku, raczej już pracują, a sam kierunek traktują, jako zrobienie jakiegokolwiek dyplomu. Teraz na lekarskim mam znacznie ciężej i więcej nauki, ale atmosfera jest znacznie lepsza i nie wróciłbym już nigdy z powrotem na ten kierunek.

Strony