Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 56

Weterynaria, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki bardzo dużo. Zdecydowanie więcej niż w liceum. Połowa rzeczy jest kompletnie nieprzydatna. Wolnego czasu zostaje mało. Biblioteka jest dość dobrze wyposażona, chociaż o część pozycji trzeba walczyć, bo jest ich za mało.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Weterynaria w Poznaniu zdecydowanie kuleje. Prężnie działa chyba tylko koło anatomii. Weterynaria daje wiele dróg rozwoju, należy jednak mieć na uwadze, że nie każdy zostanie właścicielem własnej kliniki. Najlepiej płatne są posady związane ze zwierzętami gospodarskimi.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście do studentów jest skandaliczne. Przoduje w tym katedra anatomii. Nie szanują oni studentów. Co do atmosfery między studentami, wszystko zależy od ludzi. Na moim roku poznałam bardzo dużo cudownych osób i byliśmy dość zgrani.

Jak jest z mieszkaniem?

Z mieszkaniami jest dość dobrze. Akademik to koszt ok 300-400zł za pokój dwuosobowy. Stancję można znaleźć od 500zł wzwyż.

Życie w mieście

Poznań to miasto bardzo prostudenckie. Dużo możliwości spędzania wolnego czasu. Tramwaje i autobusy działają dość dobrze. Pod uniwersytet dojeżdżają dwa tramwaje i kilka autobusów.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Polecam ten kierunek tylko osobom w 100% zdecydowanym i odpornym psychicznie. Samą uczelnię odradzam.

Weterynaria, Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu - opinia studenta II roku studiów niestacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest zdecydowanie więcej, w ciągu semestru można objętościowo opanować wiedzę taką jak w ciągu całego liceum, z czasem potrzebnym na nauczenie się wszystkiego jest różnie , zależy od możliwości danej osoby i materiału. W trakcie studiów trochę książek i teczek można skolekcjonować, ale dużo jest przechodnich. W kolejnych semestrach, nauki jest coraz więcej ale umiejętności też, więc łatwiej wiedza jest przyswajania.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Na uczelni jest dużo kół naukowych, klubów studenckich, organizacji, wszystko działa intensywnie , organizowane są konferencje, spotkania, jest wiele dodatkowych możliwości rozwoju. Moim zdaniem zajęcia są bardzo ciekawe, z semestru na semestr coraz lepsze, prowadzący są na wysokim poziomie, są to w większości ludzie z pasją i dużą wiedzą której późnej wymagają od studentów (więc łatwo nie jest) część jest bardziej przychylna studentom druga część mniej ale zawsze można dojść do kompromisu.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Studenci są bardzo zorganizowani, pomagają sobie nawzajem, panuje ogólna zgoda, atmosfera jest przyjazna, jednak wiadomo w trakcie sesji wszyscy są spięci. Prowadzący mają swoje wizje, jednak w większości są one zrozumiałe dla studentów, duża część jest prostudencka, większość profesorów jest specyficzna ale potrafią przekazać wiedzę , starają się to robić, wyjątki się zdarzają, ale wtedy koledzy z innej grupy pomogą. Zawsze jest jakaś możliwość.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik 360-560 zł, gorąco polecam chociaż przez pewien czas mieszkać , wspomnienia na całe życie.

Życie w mieście

Komunikacja świetna, tramwaje i autobusy dowiozą w najdalsze zakątki. Miasto żyje 24/7. Nie można się nudzić, czas na wyjście ze znajomymi zawsze się znajdzie, także na takim kierunku. Wiele koncertów, wydarzeń kulturalnych i sportowych i ogrom ciekawych miejsc do zobaczenia.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ja jestem zadowolona z wyboru uczelni i kierunku. Jest ciężko, ale można się przyzwyczaić do wszystkiego i dać radę z najcięższymi przedmiotami. Jednak jest to kierunek dla pasjonatów, trzeba wiele dać od siebie i włożyć pracy w swój rozwój. Trzeba mieć dużo siły i samozaparcia i także wiedzy o pracy lekarza weterynarii, bo wiele osób w trakcie odkrywa że to nie tylko psy, koty i konie ale także zwierzęta gospodarskie, hodowle, fermy, ubojnie. Wybór w co się zaangażujemy w jaką dziedzinę następuje po studiach, a zanim do tego dojedzie trzeba poznać wszystkie aspekty pracy lekarza weterynarii.

Weterynaria, Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość na 1 roku lubelskiej weterynarii jest objętościowo nieporównywalna z nauką w liceum. Mamy 3 tzw. kobyły histologia i embriologia, anatomia oraz biochemia.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia sama w sobie nie daje żadnych możliwości rozwoju. Jedyne co prężnie działa IVSA, która jest prowadzona przez studentów...

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera na uczelni jest taka jakby człowiek siedział na tykającej bombie. Jedynym prostudenckim zakładem jak do tej pory jest Zakład Histologii i Embriologii/ oraz Zakład Parazytologii. Prowadzący z reguły traktują studenta jak zło konieczne, delikatnie mówiąc są niemili, często chamscy i złośliwi. Często nie przestrzegają bądź naginają regulamin oczywiście na niekorzyść studenta.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik około 400 zł, mieszkanie około 500/600 zł

Życie w mieście

Miasto samo w sobie jest ładne, komunikacja prężnie działa dużo pubów i restauracji... Niestety nie ma zbytnio czasu na rozrywkę...

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ludzie idźcie wszędzie tylko nie do Lublina na weterynarię. Wprowadzili sekwencyjność, a warunki rozdają jak ulotki na mieście.

Weterynaria, Uniwersyteckie Centrum Medycyny Weterynaryjnej UJ-UR - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na pierwszym roku nie odczułam, aby było nagle o wiele więcej nauki w porównaniu do tego co wymagano u mnie w liceum, jednak mimo wszystko na pierwszy plan znacząco wysuwała się anatomia, zwłaszcza osteologia, ale głównie dlatego, że oprócz niezwykle wymyślnych nazw polskich obowiązywało także jeszcze wymyślniejsze nazewnictwo łacińskie.
Było mnóstwo przedmiotów zapychaczy, ale z perspektywy czasu jest to dobre, ponieważ później, w trakcie kolejnych semestrów, jak już się zaczną przedmioty, na które obowiązuje naprawdę ogromny zakres materiału, na szczęście nie uwierały swoim istnieniem ;)

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zajęcia są prowadzone zarówno przez UJ jak i przez UR, dlatego też jeśli chodzi o poziom zajęć bywa różnie, ale póki co większość przedmiotów jest prowadzona naprawdę fajnie, a w dużej mierze prowadzący są okej, w końcu każdy z nas jest człowiekiem ;) Jednak, co ważniejsze - można się z nimi bez problemu dogadać, co chyba nie za często się zdarza na innych uczelniach.
Prężnie działa nasz raczkujący oddział IVSA Kraków - z roku na rok jest coraz więcej organizowanych wykładów, warsztatów i wymian zagranicznych dla naszych studentów, a także w tym roku po raz kolejny będzie organizowana ogólnopolska konferencja dla studentów weterynarii, ta w poprzednim wyszła naprawdę fajnie.
Jeśli chodzi o koła naukowe, to podobnie jak z IVSĄ - z roku na rok działają coraz lepiej - tylko przede wszystkim trzeba pamiętać o tym, żeby samemu się zaangażować, ponieważ nic nie stanie się samo, a niektórzy o tym czasami zapominają ;)

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Prowadzący tak jak pisałam wcześniej są naprawdę okej, przede wszystkim traktują studenta jak człowieka, a nie zło konieczne.
U mnie na roku jest naprawdę super atmosfera, każdy w miarę możliwości każdemu pomaga, nie ma problemu z dzieleniem się notatkami czy jakimiś fajnymi materiałami, które ktoś ma. Jest naprawdę sympatycznie.
Pomiędzy rocznikami także nie ma napiętej atmosfery, starsi koledzy zawsze wspomogą dobrą radą i odpowiedzą na mnóstwo dziwnych pytań.

Jak jest z mieszkaniem?

Wiadomo powszechnie, że Kraków nie jest najtańszym miejscem do życia. Mieszkania cenowo wychodzą naprawdę różnie. Ja wynajmuję miejsce w pokoju dwuosobowym o fajnym standardzie w ścisłym centrum Krakowa (dosłownie mam 5 min spacerkiem na Planty) i płacę ok. 700 zł miesięcznie. Za to moja koleżanka zdecydowała się wynająć pokój nieco dalej (ok. 35 - 40 min tramwajem od centrum), ale płaci ok. 500 zł za pokój jednoosobowy.
Decydując się na wynajem pokoju warto zwrócić uwagę na to jak wygląda sprawa z komunikacją miejską, naprawdę ważne jest aby blisko był przystanek autobusowy, z którego co chwilę jedzie jakiś autobus. Jest to ważne ponieważ zajęcia nie zawsze odbywają się w centrum - są przedmioty, które prowadzone są na Ruczaju, Prokocimiu, Przegorzałach, Bielanach i w Rząsce, dlatego też warto zastanowić się nad posiadaniem auta, ale na szczęście jeszcze nie na pierwszym roku, dopiero później zaczynają się prawdziwe wycieczki krajoznawcze.
Niestety nie orientuję się jak wygląda sprawa z akademikami.

Życie w mieście

Komunikacja miejska jest naprawdę niezła - da się dojechać na te wszystkie końce świata, o których pisałam w poprzednim pytaniu.
Kraków jest cudowny, prawdziwe miasto studenckie - jest mnóstwo świetnych miejsc, gdzie można posiedzieć ze znajomymi, napić się i trochę odstresować, ale również miejsc gdzie można zjeść fajny i niedrogi obiad.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Osobiście jestem bardzo zadowolona z wyboru uczelni i nie zamieniłabym jej na inną, ale wiadomo wciąż mowa o studiach, więc nie zawsze wszystko jest tak jak być powinno - czasami zdarzają się całkiem niezłe kwiatki, z których później można się pośmiać, ale są też sytuacje które sprawiają, że jest mniej lub bardziej nieprzyjemnie - jak wszędzie.

Weterynaria, Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Liceum a pierwszy rok na weterynarii to niebo a ziemia. Na pierwszym roku jest o wiele więcej nauki i co ważne - błędem jest nauka całego materiału od początku do końca jak to często miało miejsce w liceum. Na studiach (a zwłaszcza tych) trzeba się nauczyć selekcjonować ważny i mniej ważny materiał. Student po prostu nie ma czasu nauczyć się wszystkiego. Na pierwszym roku z wielu przedmiotów są wejściówki, więc nauka jest regularna przez cały rok, a czasu wolnego brak. Człowiek wraca po uczelni i marzy o śnie. Generalnie książek jest dużo (na samą anatomię są przeznaczone około 5 kobył), ale jeśli ktoś się zaopatrzy w notatki od starszych kolegów to też może przetrwać. Nie ma co się zrażać na pierwszych kołach i drobnych niepowodzeniach, bo po prostu trzeba nauczyć się uczyć i pierwszy rok zawsze był lekko dezorientujący dla ludzi bezpośrednio po szkole średniej. W kolejnych latach nauki przybywa, nerwów tym bardziej, ale student się powoli na to uodparnia i przyzwyczaja do wiecznej harówki.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć na większości przedmiotów jest żenujący. Sama teoria, slajdologia, stare materiały i prezentacje (chociażby uczenie się nazw preparatów i ich stosowania, których nie ma w obiegu już od 20 lat...). Biblioteka jest bardzo dobrze zaopatrzona, nowoczesna, organizacja w niej godna pochwały. Są tam bardzo fajne pokoje cichej nauki. Konferencje i warsztaty dla studentów są organizowane raz na jakiś czas przez IVSA (zrzeszenie studentów wet.), a tak to trzeba na własną rękę szukać i jeździć po całej Polsce. Koła naukowe istnieją w większości praktycznie tylko na papierze. Spotkania raz na parę miesięcy, a jak już coś się zorganizuje, to najczęściej w sprawie wyjazdów na konferencje, nic praktycznego. Moje możliwości po zakończeniu kierunku? Cieszę się, bo niezbędny dyplom będzie w kieszeni, ale po studiach trzeba będzie się nauczyć od zera prawdziwej weterynarii. Z płacą też nie będzie lekko, przynajmniej na początku.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Mój ulubiony temat. Podejście 70% wykładowców, prowadzących, asystentów jest oburzające. Prowadzący są chamscy, czepiają się o wszystko, zrównają Cię z błotem za każdą drobnostkę, obrażają, nie potrafią przyznać się do udowodnionego im błędu, generalnie uważają studentów za gówno, krętaczy i dzieci. Brak szacunku i upokarzanie na każdym kroku. Prawie w każdej katedrze na przestrzeni pięciu lat nauczania jest jakaś osoba niezrównoważona, która powinna zostać przebadana albo już dawno nie powinna tam pracować. Choć jest tego jeden plus - student uczy się odporności na przyszłość. Prowadzący są niesłowni. Ustalają na początku zasady, których pod koniec się nie trzymają albo je w ogóle zmieniają (oczywiście na niekorzyść studenta). Tutaj nie ma tygodnia wolnego przed początkiem sesji, jak na innych uczelniach. W styczniu jest chaos zaliczeniowy, wszystko jest robione na ostatnią chwilę, żeby tylko odpękać, a ostatnie kolokwia potrafią być nawet dzień przed egzaminem! Prawie w ogóle nie jest respektowany regulamin studiów i przez to wszystko studenci mają już dość przed rozpoczęciem sesji. Są nieliczne katedry prostudenckie (histologia, parazytologia, chirurgia, toksykologia, patomorfologia), ale to są jednostki. Między studentami jest ogromna, niezdrowa rywalizacja. Im bliżej końca studiowania, tym bardziej głośna jest "konkurencja na rynku pracy". Studenci nie są zgrani. Jest bardzo dużo malutkich grupek, w których studenci sobie pomagają, a poza tym to wszyscy rzucają sobie kłody pod nogi. I jest zasada, że im bliżej sesji, to studenci przeobrażają się w dzikie zwierzęta. Prawdziwa szkoła życia w uczelnianym buszu...

Jak jest z mieszkaniem?

Akademiki od 350 do 440 (zależy od pokoju, standardu i osiedla akademickiego), mieszkania za 600 zł/os. są już warte uwagi. Życie w akademiku kiedyś było ciekawsze. Teraz studenci mniej się integrują. Warto też podkreślić, że z roku na rok jest coraz więcej obcokrajowców w akademikach.

Życie w mieście

Komunikacja miejska w Lublinie jest świetna, godna polecenia. Bilety miesięczne są w dobrej cenie, jeśli ktoś jest zmuszony do codziennego dojeżdżania. Czasem jest problem na mobilnych studentów z dojazdem na zajęcia przez poranne korki, jak i w godzinach szczytu (15-17). Jest bardzo dużo klubów studenckich i barów, w których student może się odstresować. Jeśli obserwuje się kulturalne życie lubelskie, to można naprawdę fajnie spędzić wolny czas (jeśli się go ma).

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Szkoda, że nie mogę naprawdę studiować tego kierunku, tzn. uczyć się tego, co mnie naprawdę w weterynarii interesuje i skupiać się na ważnych rzeczach. Jest mnóstwo przedmiotów "zapychaczy" lub przedmiotów ważnych, lecz poprowadzonych w zupełnie nieprawidłowy sposób. W efekcie student zamiast uczyć się materiału, a potem go pamiętać, to uczy się pierdół, których nazajutrz po zdanym kole zapomni. I myśli już o następnym zaliczeniu, nie wracając już nigdy do tego, czego się nauczył. Moje wyobrażenia na temat studiowania weterynarii były trochę inne. Nie żałuję kierunku, bo to bardzo ciężki, ale i satysfakcjonujący i odpowiedzialny zawód. Ale żałuję wyboru tej uczelni, bo bardzo nadszarpała nerwy przez tyle lat.

Weterynaria, Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest dużo, ale mając solidne podstawy z liceum nie jest tragicznie. Najwięcej czasu zajmuje histologia i anatomia. Na anatomii niestety jest pewien profesor na A który ma swoją wersję tej nauki i mimo że wryjesz 10 książek to i tak będzie dla niego źle.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia nie daje żadnych perspektyw, choćby dlatego, że poziom zajęć jest delikatnie mówiąc kiepski, a często nie mają żadnego kontaktu z zawodem. Ćwiczenia to tak naprawdę wykłady, tyle że w grupach, o zajęciach praktycznych można zapomnieć. Wszystko jest przeładowane wiedzą, która w praktyce nie przydaje się w ogóle. Koła naukowe są, ale prowadzone przez miernych prowadzących, bo niewielu jest tu fachowców (np dr od krów chciałby je leczyć tylko ziołami). Konferencje to każdy ogarnia we własnym zakresie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Student jest tu dla prowadzących wrogiem, smutną koniecznością. Niewielu jest takich co chcą faktycznie nauczyć czegoś wartościowego i robiących to z chęcią. Prowadzący w ogóle nie są otwarci na propozycje czy uwagi studentów - jeżeli masz jakieś zastrzeżenia to znaczy że jeszcze bardziej trzeba ci dokręcić śrubę. Miedzy studentami to zależy jak się z ludźmi poukładasz. Nie lubi się tu samolubów, konfidentów i prymusów. Jak pomagasz innym to inni pomogą tobie.

Jak jest z mieszkaniem?

Jedynkę znajdziesz już od 400 zł/ mc.

Życie w mieście

Co kto lubi to znajdzie - życie studenckie kręci się i dla tych do lubią wydać dużo i dla tych co chcą oszczędzać.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Drugi raz nie wybrałbym tej uczelni.

Weterynaria, Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na pierwszym roku ilość nauki w porównaniu z liceum jest wręcz ogromna. Dużo niepotrzebnych przedmiotów, które tylko zabierają czas, a zaliczenie ich czasem jest bardziej męczące, niż tych wiodących. Wiodące przedmioty, czyli histologia i anatomia wymagają dużego nakładu pracy, zorganizowania i jak zawsze szczęścia. To na jakiego prowadzącego trafimy na anatomii, to już nasze szczęście/pech, bo od tego zależy czy czegokolwiek się nauczymy i czy w ogóle zdamy ten przedmiot. Histologia akurat jest bardzo w porządku, jak umiesz, to okej, katedra bardzo prostudencka.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Niewielkie. Pomijając organizacje studenckie jak IVSA, to niewiele się tu dzieje. Są koła naukowe, które lepiej lub gorzej działają, ale mało jest organizowanych zajęć praktycznych dla studentów, głównie uczymy się z prezentacji.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest bardzo napięta. Między rocznikami krążą dziwne plotki, prowadzące do spięć, wewnątrz roczników to już zależy od ludzi i starostów. Prowadzący i wykładowcy dzielą się na tych wspaniałych, którzy chcą czegoś nauczyć i na takich, co w bardzo niemiły i chamski sposób próbują nam udowodnić, że student to śmieć i tak go należy traktować. O jakiejkolwiek sprawiedliwości nie ma co myśleć. Są prowadzący, którzy prosto w twarz mówią, że jesteśmy głupi. Generalnie atmosfera jest mocno depresyjna, dużo ludzi kończy u psychologa, z lekami na uspokojenie lub biorą dziekanki, bo nie wytrzymują presji. Papierosy to najlżejszy nałóg na tym wydziale.

Jak jest z mieszkaniem?

Zależy gdzie. Jak akademik to 300-500 zł, jak mieszkanie i pokój jednoosobowy to 500-900. W porównaniu z Warszawą to chyba w miarę tanio.

Życie w mieście

Nie wiem, prawie nie wychodzę na miasto, a jak mam czas, to jadę do domu. Ale podobno nie jest źle, są kluby, kawiarnie, galerie, restauracje, a na starym mieście jest uroczo.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Szczerze, to polecam tylko dla pasjonatów. Z twardym charakterem i dużą odpornością na stres. Nie wiem jak jest na innych wydziałach w kraju, ale tutaj bez wsparcia kolegów z grupy/roku, to nie przetrwasz.

Weterynaria, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego - opinia studenta V roku studiów niestacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Wiadomo, że jest dużo nauki, takie już są te studia. Ale nie powiem żeby nie było czasu na imprezowanie ;)

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zajęcia pozwalają na zgłębienie tematu, prowadzący chętnie odpowiadają na pytania. Uczelnia daje duże możliwości rozwoju, jednak trzeba chcieć się rozwijać i być ciekawskim. Oczywiście, że można się również prześlizgnąć przez każdy rok na minimalnym oporze i później narzekać, że uczelnia niczego nas nie nauczyła. Trzeba pamiętać jednak, że wybór należy przecież do studenta.
Uczelnia daje możliwość rozwoju w każdym aspekcie weterynarii - zwierzęta duże czy małe. Zajęcia odbywają się z pacjentami reprezentującymi różnorodne gatunki, co jest naprawdę dużym plusem.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest różnorodna. Są prowadzący, którzy traktują studentów jak śmieci, ale jest również wielu z podejściem prostudenckim.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik około 350 zł za pokój 2-osobowy, standard całkiem niezły. Mieszkania na Ursynowie drogie, pokój 800-900 zł, kawalerka 1500-2000 zł

Życie w mieście

Komunikacja miejska nie zawodzi, metro to wielkie udogodnienie. Miasto przyjazne dla studentów, dużo możliwości spędzania wolnego czasu.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nigdy nie będę żałować pójścia na te studia na tej uczelni. Gdybym miała możliwość cofnięcia czasu zapewne niczego bym nie zmieniła. Polecam wszystkim tym, którzy chcą iść na weterynarię, z pasji czy też z innych powodów. Nie jest to łatwy kierunek, ale też nie ma co narzekać, trzeba się spinać i uczyć i chcieć rozwijać, bo bez tego każde studia będą bezsensowną stratą czasu.

Weterynaria, Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie - opinia studenta I roku studiów niestacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Dużo nauki, wejściówki na prawie każdych zajęciach ok. 4 w każdym tygodniu, zajęcia bardzo ciekawe, sympatyczni prowadzący, póki co bardzo fajna atmosfera. Warto być zorganizowanym i zaliczać wszystko w pierwszych terminach, a wtedy spokojnie można znaleźć czas dla siebie

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jeszcze ciężko stwierdzić, ale biblioteka dobrze wyposażona, zakład anatomii również, ciekawa klinika w której będą prowadzone zajęcia praktyczne.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Bardzo fajnie, wykładowcy sympatyczni i pomocni, da się wyczuć lekką rywalizację wśród studentów.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkanie, pokój 500-600 zł.

Życie w mieście

Dobrze rozwinięta komunikacja miejsca, super starówka która zawsze tętni życiem.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jestem bardzo zadowolona z wyboru.

Weterynaria, Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość nauki jest spora, ale nie tak duża jak na III roku. II rok jest najłatwiejszy w porównaniu do I i III, gdyż nie ma tyle nauki co później i wcześniej. Niestety jest pewien wyjątek tzn Biochemia, który jest małym potworkiem na tych studiach, ale da się to zdać, choć wymaga wielkiego wkładu własnego. I rok jest może o tyle trudny, gdyż wymaga przystosowania podczas zderzenia z rzeczywistością na studiach. Jest to czasami bardzo bolesne. Dużo nauki, mało czasu, zmęczenie itp. to norma zarówno dla dziennych jak i zaocznych.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnię oceniam bądź co bądź, ale jednak nisko. Nastawienie na zarabianie kasy, nieuprzejmość, łapówkarstwo, wyścig szczurów i wzajemny pressing ściąganie na kolokwiach i egzaminach. Ogólnie to słabo. Są fajne koła zainteresowań i to jest na plus. Ale co z tego skoro i tak nie ma się i na to czasu. A chodzenie na konferencje itp nie zawsze ułatwia życie tylko wręcz utrudnia, prowadzący nie rozumieją zaangażowania studenta w coś dodatkowego.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

System kształcenia jest po prostu zły. Przestarzały (stare wykłady i treści już nieaktualne niektóre nawet sprzed 1991 roku), nieefektywny, nastawiony tylko na teorię, brak praktyki na klinikach i za dużo studentów. Wśród prowadzących zdarzają się pojedynczo naprawdę świetni ludzie z powołaniem do kształcenia nowych weterynarzy. Są to osoby z wielką pasją i zaangażowaniem. Niestety jest ich za mało. Relacje między studentami są bardzo różne od dobrych po złe. Wyścig szczurów przez duże W.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny poszybowały w górę, ale generalnie da się znaleźć w okolicy coś taniego. Polecam mieszkać z kimś z wety. Akademików nie polecam.

Życie w mieście

Wrocław jest miastem pięknym, z dojazdami nie ma kłopotów, życie studenckie na max, ale to na innych kierunkach. Jako miejsce do studiowania jest bardzo dobre.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Odradzam ten kierunek na tej uczelni wszystkim bez względu na płeć, wiek i zaangażowanie w te studia. Weterynarzy kształci się za dużo, w sposób zły i po łebkach. Wielu kolegów i koleżanek uwalono na bzdurach. Omijać tą uczelnię szerokim łukiem. Sam zmieniam kierunek i jestem z tego bardzo zadowolony.

Strony