Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 153

Farmacja, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest o wiele więcej niż w liceum. W tygodniu mamy zazwyczaj 5-7, a czasami nawet i więcej kolokwiów. Jeżeli ktoś jest zdolny, to sporo informacji zapamięta z zajęć czy wykładów, ale i tak wszystko trzeba na bieżąco utrwalać, bo jest tego bardzo dużo. Ja mam aktualnie bardzo dobrze ułożony plan, mam wolne piątki, więc mogę sobie nawet pozwolić na weekendową pracę. Wystarczy wszystko dobrze rozplanować, a wolny czas sam się znajdzie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zajęcia są prowadzone przez wykwalifikowaną kadrę na naprawdę wysokim poziomie. Biblioteka uniwersytecka umożliwia łatwy dostęp do wszystkich pozycji, jest bogato wyposażona. Istnieje wiele kół naukowych czy organizacji studenckich, do których tak naprawdę warto zapisać się już na samym początku, ponieważ łatwiej wtedy o kontakty ze starszymi rocznikami, kadrą czy nawet Dziekanem. Praca po farmacji to nie tylko apteka, są również fabryki leków czy koncerny farmaceutyczne.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest bardzo dobra. Wszyscy studenci starają się pomagać sobie nawzajem, także starsze roczniki z chęcią coś podpowiadają czy dzielą się notatkami. Nikt się nie wybija, nikt nie chwali się ocenami, nie uważa się za lepszego, każdy jest równy. Prowadzący są przychylnie nastawieni do studentów, służą pomocą, nie traktują nikogo z góry.

Jak jest z mieszkaniem?

Pokój dwuosobowy w akademiku kosztuje 350 zł, jedynka 700, ale z tego, co mówią znajomi, standard jest gorzej niż średni, więc lepiej poszukać wynajmu. Mieszkania dostępne są w każdej dzielnicy Sosnowca, z każdej dzielnicy jest również dojazd do każdego budynku uczelni. Ceny mieszkań są bardzo dobre, w granicach 500-600 zł można wynająć pokój o wysokim standardzie.

Życie w mieście

Komunikacja miejska kursuje sprawnie, aczkolwiek zdarzają się opóźnienia, czasami dość duże. Miasto jest bardzo dobrze skomunikowane, można dojechać w każdy jego zakątek, ale również do wielu innych miast w GOP-ie, np. do Katowic czy do Bytomia.
Wolny czas najlepiej spędzać w Katowicach, w Sosnowcu niewiele jest miejsc do tego przeznaczonych, a wszystkie znajdują się na "Patelni" lub w jej okolicach.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Brak.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy semestr jest bardzo luźny, ilość nauki porównywalna do liceum - przynajmniej gdy ja zaczynałem studia, ale od tego roku się to zmieni ponieważ przedmioty takie jak chemia czy histologia zostały przeniesione z drugiego semestru, na którym wcześniej była "rzeźnia". Teraz oba semestry będą bardziej zrównoważone, a dodatkowo z dobrych wiadomości docent M. postrach biofizyki przechodzi na emeryturę, więc biofizyka powinna być troszkę przyjemniejsza. Najlepiej wspominam katedrę biologii molekularnej, w której są przekochane Panie, które chętne studentowi uchylą nieba i pożartują z uśmiechem na zajęciach. Na anatomii bardzo zależy od asystenta bo np. niektórzy musieli kuć Bochenka na pamięć a innym "Grey" wystarczył, tak samo ze szpilkami. Najlepiej zorganizowana jest katedra biofizyki, a najgorzej histologii (gdzie wymagają skryptu na pamięć, asystenci odpisują po tygodniu/dwóch, a sama histologia w Zabrzu podchodzi pod immunologie czy anatomię).

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jest możliwość brania udziału w warsztatach szycia chirurgicznego, są również organizowane różnorakie koła w Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii m.in. poruszające temat sztucznych narządów.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Nie ma wyścigu szczurów, osoby tu studiujące są chyba największym plusem tej uczelni.

Jak jest z mieszkaniem?

Łatwo znaleźć, ceny oscylują w granicy 350-700 zł bez mediów, mieszkanie najlepiej wybrać z ogrzewaniem miejskim (100 zł za media w sezonie grzewczym, normalnie 50 zł).

Życie w mieście

Komunikacja miejska w porządku, czasem dojeżdża się do centrum do którego autobus jedzie 30 minut, a samochód w ok. 15 minut. Miasto ma dwa centra handlowe i kilka barów, ale raczej wieje nudą.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Mój brat studiuje w Łodzi, a siostra we Wrocławiu, więc mam lekkie porównanie i muszę przyznać, że w Zabrzu - po ostatniej akredytacji i zmianie kierowników katedr jest najciężej wśród w/w uczelni, ale niech liczby o tym powiedzą: na 260 tegorocznych studentów I roku w I terminie zdało: chemię 40%, anatomię 50% , biofizykę 40%, a 30 osób odpadło przez niezaliczenie histologii (dziwnym trafem wszyscy mieli zajęcia z tymi samymi dwoma asystentami - histologia zaczynała się w drugim semestrze, więc jeżeli ktoś nie zaliczył jej do końca sesji letniej to nie mógł rozpocząć drugiego roku). Na drugim roku przez biochemię odpadło 20 osób, a fizjologię pod wodzą JJ w pierwszym terminie zdało ~30% dopuszczonych, II termin zdało 26 osób na 101 (po obniżeniu progu do 50%, przed nim 16). Jeżeli ktoś lubi tracić czas na biofizykę i chce znać Konturka na pamięć, a do tego poznać "jedynego w Polsce immunohistochemika vel Romualte de Vojniczo" to polecam Zabrze. Dziekanat ma tutaj studenta mniej więcej na wysokości macicy drogich Grażynek. Idźcie do Łodzi, tam jest fajnie. ;,(

Położnictwo, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok studiów? 3/4 bezużytecznej wiedzy służącej tylko i wyłącznie do zmniejszenia liczby studentów. Wieczne niedomówienia, niedoinformowania studentów, pretensje, gnębienie na każdym kroku i poniżanie przy pacjentkach i personelu szpitala. Wykładowcy - położne z tytułem "doktora nauk o zdrowiu" (niektóre nawet nie potrafią dobrze pokazać w jaki sposób ubrać jałowe rękawiczki) czy panie z ledwo skończonym magistrem zachowujące się jakby były już po tytule doktora habilitowanego. Pierwszy rok to masa, jak już wspomniałam, bezużytecznej nauki. Zajęcia od rana do wieczora, do tego praktyki zawodowe już po pierwszym semestrze (gdzie nasza wiedza ogranicza się co do zmierzenia ciśnienia czy zmiany bielizny pościelowej). Sale ćwiczeniowe - podstawowy sprzęt posiadają, owszem. Szkoda tylko że większość ze sprzętu pamięta czasy Gierka, zaś nowszy ma do dyspozycji ta grupa ćwiczeniowa, która jest pod opieką "doktora nauk o zdrowiu".
Drugi rok - mniej zajęć, jednak dużo praktyk w szpitalu. Wiedza już bardziej przystosowana do kierunku. Wracając do praktyk szpitalnych pod pieczą opiekunów - grupa 8 osobowa idzie na 12 h na blok porodowy, gdzie (jak dobrze pójdzie) może urodzą dwie pacjentki. Koniec w końcu, 7/8 studentów nawet na takich praktykach nie przyjmie porodu czy nawet łożyska, a co za tym idzie, jest nijak przygotowana do pełnienia roli położnej podczas praktyk zawodowych.
Poza tym, wydział nauk o zdrowiu charakteryzuje się kompletnym brakiem organizacji. Jest milion wersji co do każdej załatwianej sprawy. Wysyłają studenta od drzwi do drzwi. Każdy mówi co innego. Ale i tak cała wina leży w nas - studentach. No a jakby inaczej?
Jedna z wykładowczyń zapytana dlaczego zachowuje się w tak chamski sposób względem studentów, odpowiedziała, że nauczyła się tego iż właśnie w taki sposób trzeba z nami postępować, bo w przeciwnym razie pozwalalibyśmy sobie na zbyt wiele. Czyli podsumowując - trzeba gnębić studenta i wywoływać u niego nerwicę bo w przeciwnym razie nic z niego nie będzie. Logika?

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Możliwości? Zastanówcie się dobrze czy chcecie zarabiać 1450 zł na miesiąc. Panie w Rossmannie zarabiają po 2500 zł.
A... no i w pakiecie po skończonych studiach macie nerwicę, podwyższone ciśnienie i nienawiść względem wykładowców. Sami sobie odpowiedzcie czy warto.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Kierunek położnictwo jest oblegany przez same kobiety. Więc, niedomówienia u naszej "słabej płci" są na porządku dziennym. Trzeba wybrać dobrego starostę, który ogarnie ten cały "syf" pomiędzy uniwerkiem a ludźmi z roku.
Co do wykładowców, na ich temat już się wypowiedziałam. Jeden lekarz raz, pytając naszą grupę z zajęć poprzednich, powiedział mi, że "nie wyglądam na taką, która by się nauczyła" (jestem blondynką). Po czym zamknęłam mu gębę recytując z pamięci notatki z poprzednich zajęć. Czy na uniwersytecie tego typu powinni wykładać ludzie osądzający studenta po kolorze włosów?
Rok temu rozpoczął studia na tym kierunku jeden chłopak, który po tym jak był traktowany przez wykładowców, pomimo iż bardzo chciał być położnym, zrezygnował ze studiów. Czy można wyśmiewać kogoś za powołanie? Tutaj owszem.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań są zależne od dzielnic w jakich mieszkamy. Najlepiej szukać mieszkania w centrum (dobra komunikacja z miastami takimi jak Bytom czy Zabrze gdzie musimy dojechać na 7 rano na praktyki). Jednak dojazd z centrum na Ligotę (dzielnica gdzie znajduje się sum) w godzinach szczytu to istna masakra. Co prawda, 12stka jeździ co 10 minut, ale autobus jest zazwyczaj spóźniony i zatłoczony. Ale co poradzić, Katowice to duże miasto, a jak na takie przystało, korki i spóźnienia to codzienność.
A właśnie, nie raz praktyki są w takich miastach jak właśnie Bytom, Zabrze czy Ruda Śląska gdzie, aby tam dojechać na 7 rano, trzeba wyjechać odpowiednio wcześnie. Oj dużo kawy pije się na tych studiach.

Życie w mieście

Na szczęście, Katowice są miastem rozrywkowym. Aby zapomnieć o tym całym syfie na uniwersytecie wystarczy przyjechać do centrum, wybawić się w klubie, pójść na słynną "Mariacką", poćwiczyć na siłowni, pójść na zakupy, iść na koncert, na mecz, no, po prostu, odreagować w każdy możliwy sposób.
Warto stworzyć sobie swoją "ekipę" znajomych i z nimi podenerwować się na uniwerek a następnie odreagować w każdy możliwy sposób, by chociaż na chwilę poprawić sobie humor i sprawić że na naszej twarzy pojawi się uśmiech.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Gdybym wiedziała wcześniej że ŚUM to taki syf - w życiu nie zdecydowałabym się na naukę tutaj. Ale jestem silna, przetrwam jeszcze ten rok. Pokażę im wszystkim że "ta, która wygląda na taką co i tak się nie nauczy" skończy te studia i będzie świetna w swoim zawodzie.
Nie dajcie się! Nie dajcie sobie wmówić że jesteście słabi! Wierzcie w siebie i swoje możliwości! A tym, którzy w Was nie wierzą śmiejcie się w twarz. Nic tak nie poprawia humoru jak to uczucie, gdy dopiecze się temu znienawidzonemu wykładowcy.
Powodzenia!

Kierunek lekarsko-dentystyczny, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy semestr jest bardzo trudny, nauki 10 razy więcej niż w liceum i prawie nie ma wolnego czasu. Drugi semestr znacznie lżejszy, ale też nauki sporo. Na 2 i 3 roku coraz ciekawiej, coraz więcej praktycznej wiedzy :)

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom wykładów jest bardzo wysoki, w bibliotece nie zawsze jest wszystko czego potrzeba, kół naukowych jest sporo (tylko czasu mało :)

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Raczej dobra atmosfera, choć bywają napięcia.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkanie + wyżywienie + minimalna rozrywka (wyjście do KFC, kina albo na kawę) to jakieś 1000 - 1200 zł miesięcznie.

Życie w mieście

Na Górnym Śląsku nie ma co liczyć na bliski kontakt z naturą, ani na czyste powietrze. Miasta też nie należą do najpiękniejszych,raczej jest ponuro. Ludzie są za to niezwykle uprzejmi i pomocni. Dużym plusem jest to, że po roku mieszkania płynnie mówisz gwarą :)

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Polecam wszystkim wytrwałym.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy semestr jest bardzo spokojny, mamy mało przedmiotów, można się spokojnie uczyć i sobie wyobrażać że medycyna nie jest taka straszna, ale w 2 semestrze nagle robi się ciężko, szczególnie w czasie sesji, a drugi rok to totalny maraton, ale do wszystkiego na się przyzwyczaić więc jest bardzo ciężko, trzeba być tego świadomym, ale jak się już stoi przypartym do muru to można sobie poradzić, wszyscy mają tak samo ciężko.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć na 2 roku jest bardzo wysoki, na 1 roku też oprócz anatomii z którą bywa różnie, zależy do kogo się trafi, zaopatrzenie biblioteki jest słabe, nie wiem jak działają koła naukowe póki co, minus to porozrzucane zajęcia na 3 roku po całym Śląsku.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Studenci dzielą się wszystkim, atmosfera jest fajna :) Nie ma wyścigu szczurów ale miasto samo w sobie nie zachwyca, warto o tym pamiętać, z drugiej strony naprawdę są tu normalni, ciekawi ludzie, a nie typowe nadęte kujony co jest dużym plusem.

Jak jest z mieszkaniem?

Na 2 pierwszych latach wszyscy mieszkają praktycznie na 1 małym osiedlu. Nie ma tam wielu rozrywek, za to są super domówki, do wszystkich jest blisko, więc dajemy radę że studenckim życiem :) Pokój na Helence w Zabrzu to około 500 zł w 3 pokojowym mieszkaniu + media.

Życie w mieście

Zabrze to kiepskie miasto, ale obok są Gliwice, Tarnowskie Góry i Katowice, tam jest znacznie ciekawiej, jak jest nauka i tak nie ma czasu na zastanawianie nad miastem :)

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Uczelnia ma swoje plusy i minusy, ale nie żałuję.

Kierunek lekarsko-dentystyczny, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

W pierwszym semestrze ciężko znaleźć czas na cokolwiek, czasami zdarzają się zarwane noce, minimum 6 kolosków w tygodniu. Drugi semestr to całkowita odmiana, czasu wolnego aż za dużo.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Wymagania są dość duże, kół sporo ale czasu brak.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Większość studentów dzieli się materiałami, podejście asystentów bywa różne.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny ok 600 zł w pobliżu uczelni.

Życie w mieście

Dojazdy bez problemu, jednak Zabrze to nie jest miasto tętniące życiem, mimo wszystko do Katowic blisko.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Z mojego punktu widzenia nauki jest nieco więcej niż w liceum (a w liceum uczyłam się skrupulatnie, regularnie, codziennie), ale jest ona rozłożona w zależności od okresu. Początek semestru to regularna nauka na zajęcia, w tym czasie są też jakieś poboczne przedmioty przez co wydaje się, że jest mało czasu i sporo nauki. Po miesiącu robi się lżej, a pod koniec semestru to już luzik (pod warunkiem, że ktoś nie ma zaległych kolokwiów - trzecich terminów). Ogromną rolę odgrywa sposób nauki. Jeśli ktoś nie ma wyrobionej własnej techniki nauki, to będzie mu nieco ciężej, ale spokojnie! Ja myślałam, że umiem się uczyć, a studia i tak weryfikują swoje. Np. w liceum nie znosiłam robić notatek, była to dla mnie strata czasu. Na studiach z kolei o wiele lepiej idą mi tematy, z których mam swoje notatki. Trzeba poświęcić chwilę, obserwować siebie, żeby wiedzieć jaki sposób jest najEFEKTYWNIEJSZY dla nas samych. W drugim semestrze mam czas na pracę, w pierwszym miałam czas na hobby. Jak się chce, to się da (oczywiście, trochę więcej pracy trzeba, ale nie jest to prawdą, że na tych studiach się nie ma życia. Jeśli tak sobie wmówicie, to owszem tak będzie :). Dlatego przede wszystkim radzę nie dać się wkręcić przez ludzi, którzy sieją panikę i są wystraszonymi dzieciakami (a i tacy są). Uczą się z milionów książek, przed kolokwium zjadają paznokcie... Trzymajcie się swoich żagli, a będziecie płynąć z wiatrem, a nie pod wiatr! A bycie zdystansowanym to najlepsze, co możecie sobie zrobić, bo wtedy naprawdę wszystko idzie lepiej :)

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Co prawda jestem dopiero na pierwszym roku, ale bardzo zadowalają mnie możliwości uczelni. Duże zbiory biblioteki - na studiach docenia się to miejsce, dużo ludzi tam przychodzi się uczyć czy poczytać co ciekawsze pozycje. Ciągle mamy jakieś konferencje z lekarzami różnych specjalizacji, którzy opowiadają o swoim fachu, by pokazać nam jak to wygląda z ich perspektywy. Centrum Symulacji też cieszy pokaźnym zbiorem sprzętów, dzięki którym (ratownictwo medyczne) mieliśmy okazje spokojnie poćwiczyć, bez kolejek czy przepychania. Tyle wiem z doświadczenia pierwszoroczniaka, ale myślę, że w kolejnych latach otwiera się nowa gama możliwości.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Asystenci jak dla mnie w porządku. Słyszałam o innych - nie uważam, żeby byli straszni. To zależy od ludzi, dla mnie jedna asystentka była najlepszą pod słońcem, dla innych znienawidzoną. Każdy ma inne priorytety. SUM Katowice to nie jest już stary mordor, dużo się zmieniło i jak dla mnie - jest super. Oczywiście, jak ktoś jest wrażliwy na jakiekolwiek uwagi to może być wielce obrażony na asystentów, którzy czasem mają dość, kiedy nie do końca umiemy. Ludzie... z dystansem, bo w życiu lekarza łatwiej nie będzie, a zdrowie stracicie :) Z kolei relacja miedzy studentami - w mojej grupie bajkowa, w innych - słyszałam różne opinie.

Jak jest z mieszkaniem?

Można znaleźć mieszkanie za 500 zł ze wszystkim, można za 2000 zł. Jak wszędzie. Radzę zabrać się za szukanie w sierpniu, albo i wcześniej. We wrześniu już mały wybór. Jak np. macie w lipcu fajne mieszkanie, w fajnej cenie i dobrym miejscu, ale jest 2-3 osobowe i nie macie lokatora, to i tak rezerwujcie. Ludzie się znajdą jak ogłosicie się na grupie roku na fb/OLX/gumtree. Ja tak zrobiłam - strzał w 10 :)

Życie w mieście

Pierwsze dwa lata wszystko na Ligocie. Dojazdy autobusami, ale mnie wkurzają. Do centrum jeżdżę pociągiem, jestem w 7 minut, nie 30. Na Ligocie szału nie ma jeśli chodzi o jakieś miejscówki. Jak mamy przerwę między zajęciami to w pobliżu uczelni jest lokal, gdzie można miło posiedzieć. Ale jeśli chodzi o nocne życie - domówki albo centrum :)

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Dla mnie SUM był strzałem w 10 (na razie i oby tak dalej). Nie wiem jak jest na innych uczelniach. U mnie SUM konkurował z Warszawskim UM, ostatecznie zrobiłam sobie prostą kalkulację wg kryteriów, które dla mnie były ważne i wyszło na SUM. Wam radzę też zrobić sobie taki spis - co chcesz/czego oczekujesz i myślę, że podejmiecie właściwą decyzję.

Farmacja, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest bardzo dużo. Kierunek jest ciężki i bardzo wymagający. Zazwyczaj mamy po 4-6 kolokwiów tygodniowo. Wszystko zależy od ilości materiału i ułożonego planu. Zdarzają się również dni wolne. Można wygospodarować czas na spotkanie ze znajomymi lub jakieś hobby. Myślę, że osoby ambitne i żądne wiedzy będą na pewno zadowolone.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Na uczelni jest wiele kół naukowych do których można dołączyć, są różnego rodzaju szkolenia i konferencje. Jeżeli ktoś jest zainteresowany to ma dużo możliwości.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Ogólnie atmosfera jest całkiem dobra. Studenci sobie pomagają, zdarzają się wyjątki ale raczej staramy się być zgrani. Nie ma wyścigów szczurów. Asystenci są mili, pomocni, zawsze można się ich o coś spytać. Chętnie organizują konsultację aby coś wytłumaczyć. Oczywiście są pewne wyjątki od reguły ale raczej są nastawieni pozytywnie do studentów.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik to koszt ok. 400 zł miesięcznie, koszt wynajmu mieszkania zależy od lokalizacji, ale nie jest to duża kwota.

Życie w mieście

Nie ma problemów z dojazdami. Natomiast wszystko zależy od planu. Źle ułożony plan utrudnia dojechanie z jednej strony miasta na drugą stronę w odpowiednim czasie, na szczęście plan można zmienić. Zazwyczaj jednak okienka są dość długie (około półtorej godziny) i spokojnie można dotrzeć na wydział i jeszcze w międzyczasie coś zjeść. Miasto ogólnie nie jest zbyt atrakcyjne, ale są centra handlowe, są kluby, puby i bary, jest kino, są siłownie, jest basen i inne atrakcje więc można się przyzwyczaić, a nawet polubić Sosnowiec.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuję wyboru tej uczelni i kierunku, ponieważ mam blisko do rodzinnego miasta, a farmacja była moim przemyślanym wyborem. Cieszę się, że mój wydział ma normalny stosunek do studenta i nauka nie przebiega w bardzo stresującej atmosferze tak jak na innych wydziałach tego uniwersytetu np. wydziale lekarskim, lub na innych uczelniach. Największym minusem jest to, że uczelnia jest trochę nie zorganizowana i informuje studentów o wszystkim na ostatnią chwilę. Jednak ogólnie polecam ten kierunek każdemu, kto interesuje się chemią oraz biologią, a przede wszystkim właśnie kwestiami związanymi z leczeniem człowieka.

Dietetyka, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Bez specjalnego nakładu nauki da się zaliczyć pierwszy rok. Przedmioty ściśle związane z zawodem prowadzone w sposób tragiczny.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie polecam tej uczelni. Studiując przez 2,5 roku nic specjalnie się nie nauczyłam. Nie było żadnych zajęć prowadzonych przez dietetyków. Większość jest prowadzonych przez lekarzy - którzy nie mają za dużo do powiedzenia na temat dietetyki.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

1 semestr bardzo dużo wolnego, nauka jak w liceum, 2 semestr nauki dużo, ale bez przesady. Niestety dużo czasu zajmuje nauczenie się biofizyki bo jak się czegoś nie rozumie, to i nie szybko człowiek się tego uczy. Rycie histologii słowo w słowo też nie jest przyjemne, a tak trzeba było się uczyć, bo odpytywanie ustne z tego przedmiotu uważam za najbardziej restrykcyjne ze wszystkich przedmiotów z jakimi do tej pory miałem styczność. Anatomia zależy od asystenta, można przesiedzieć cały rok i mało co wiedzieć, a na egzamin wystarczyła godzina nauki, bo siadł dokładnie ten sam egzamin co rok wcześniej.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć hmm zależy ale raczej oczekiwania były większe, anatomia przez 2 h powinieneś patrzeć na preparaty ale robisz to przez 30 minut, większość czasu się obijasz i gadasz z ludźmi, albo uczysz biofizyki. Biofizyka - wykonujesz jakieś dziwne doświadczenia, o których może coś rozumiesz ale na krotko xd histologia żal haha przez 2 h na zajęciach powtarzasz skrypt, bo pod koniec zajęć jesteś pytany plus godzinka na rysowanie kredkami ślaczków ujrzanych pod mikroskopem. Fizjologia katedra ma wyjebane, wychodzisz i nic nie umiesz, no oczywiście jeśli Ci nie zależało, biochemia wychodzisz i ją umiesz :P ale na zajęciach bez sensu wlewasz coś do probówek i później nie pamiętasz co wlewałaś. "

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Nie ma wyścigu szczurów, są tu świetni ludzie, pomagamy sobie jak możemy, super zgrana brać uczelniana :P asystenci w większości mili, sprawiedliwi, niektórym się chce niektórym mniej. Na 3 roku zaczniesz zauważać że jesteś nikim gdy będziesz czekać 40 minut na zajęcia, żeby ktoś raczył je poprowadzić.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik niecałe 500 zł dwójka, jedynka niecałe 600, ogólnie drogo, bo standardy kiepskie, życie jednak tam kwitnie, ale kto chce spokoju też go tam doświadczy. Mieszkanko bardzo łatwo znaleźć niedrogo ok 500-600 zł.

Życie w mieście

Komunikacja ok, to jak spędzisz czas zależy tylko od Cb.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ucz się dla siebie!!!!!! to nic że możesz bez nauki przejść np. anatomię czy fizjologię, ale później bd żałować!! Naprawdę ucz się z myślą o sobie.

Strony