Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 1587

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Początkowo jest przytłaczająco dużo materiału, szczególnie na dość szczegółowe wejściówki z histologii, jednak z czasem da się przyzwyczaić i skondensować godziny czystej nauki (u mnie optymalnie 1/2 godziny dziennie, przed sesją 3/4). Anatomia jest prowadzona w genialny sposób za sprawą młodego profesora katedry, obowiązują głównie wykłady oparte na podręczniku prof. Bochenka. Moduł chemfiz prowadzony jest w pierwszym semestrze, a moduł biologiczny w drugim. Zaliczenie modułów na dobrą ocenę wymaga regularnej pracy, jednak wszystko jest do wykonania, nie ma co stresować się na zapas i słuchać "legend" opowiadanych przez studentów wyższego rocznika. Ogółem - jeżeli się chce i ma motywację, to 1. rok potrafi być przyjemny i ciekawy, wszystko zależy od podejścia do przedmiotu i prowadzących.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Mamy świeżo wyremontowaną bibliotekę (CIB), która zawiera m.in. pokoje cichej nauki, sale do odpoczynku, sale komputerowe (przez COVID wszystko było niestety zamknięte). Książek jest dużo, wypożyczać można już w wakacje, tylko trzeba mieć kartę studencką uczelni. Mamy duży wybór SKNów, ale na większości z nich uczestniczyć można dopiero od 2. roku studiów. Prężnie rozwijają się również sekcje AZSu.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Na razie jest bardzo sympatycznie, nie odczuwam wyścigu szczurów. Każdy z grupy/roku raczej chce pomóc i dzieli się swoimi materiałami (skrypt, materiały z zeszłego roku, itp.). Jest dobra komunikacja między rocznikami. Wykładowcy i asystenci są tylko ludźmi, więc może trafić się różnie (ale raczej wszyscy są mili, jeżeli ty jesteś kulturalny).

Jak jest z mieszkaniem?

Pokoje w akademikach są dość tanie, jednak podobno ciężko się do nich dostać. Cena pokoju zwykle waha się w zależności od lokalizacji, ale spokojnie da się zamknąć w 1000 zł ze wszystkimi opłatami.

Życie w mieście

Najwięcej dzieje się zawsze na Piotrkowskiej, jest wiele klubów i restauracji. Są też teatry, filharmonia, mniejsze muzea. Komunikacja miejsca może się spóźniać w zależności od pogody i stanu dróg. Są też siłownie, parki, baseny, itp., ale to chyba jak w każdym większym mieście.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

1. Jeżeli będziesz dużo jeździć komunikacją miejską, to zaopatrz się w kartę - Migawkę.
2. Ucz się systematycznie, nawet pół godziny dziennie z jakiegoś przedmiotu da długoterminowy efekt.
3. Szukaj mieszkań dobrze skomunikowanych z CKD i Żeligowskiego, tam na 1. roku będziesz najczęściej jeździć.
4. Bądź koleżeński i nie stresuj się za bardzo, wszyscy zaczynamy przedmioty od podstaw.
5. Zapisz się na wf na pierwszym roku - to okazja do poznania ludzi z twojej uczelni i lepsze gospodarowanie czasem.
6. Znajdź starszego kolegę/koleżankę, do których ew. będziesz mógł zwrócić się o pomoc.
7. Matfizy, to również miejsce dla was! Nie bójcie się spróbować.

Biotechnologia medyczna, Pomorski Uniwersytet Medyczny (PUM) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Tak jak piszą inne osoby, pierwszy semestr jest dość luźny jeśli chodzi o ilość zajęć, nauki i egzaminów. Drugi semestr przepełniony zajęciami i zaliczeniami, a to dlatego, że wszystko układane jest pod medycynę. Taki sam układ jest też w następnych latach. Na pierwszym roku uwielbiałam zajęcia z bioetyki i histori nauki, mimo późnych godzin wykładowych zawsze były ekscytujące ze względu na sposób ich prowadzenia.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Wielkim plusem jest ilość zajęć praktycznych, można przerobić na prawdę wiele technik w porównaniu do uczelni zagranicznych. Jednak system nauczania jest bardzo staroświecki, a ilość zajęć (8-20) nie zostawia zbyt wiele czasu na rozwijanie wiedzy w zakresie najbardziej interesujących zagadnień. Czasu pozostaje albo na pracę albo życie prywatne.

Poza tym ciągle słyszy się o braku pracy po skończeniu kierunku, co wcale nie zachęca do dalszej nauki. Dodatkowo wiele zajęć prowadzonych jest z lekarzami, od których czuć pogardę dla wszystkich którzy nie są studentami medycyny albo zagranicznymi studentami.

Wiele przedmiotów ma mało co wspólnego z zawodem biotechnologa, nie mówiąc o przygotowaniu do pisania grantów, planowania eksperymentów, po prostu robienia researchu. W trakcie moich studiów było widać ewidentny brak kounikacji między koordynatorami danych przedmiotów, bo duża część informacji się powtarzała. Plusem są zajęcia z angielskiego medycznego, który jest podstawą ogólnie w obecnym świecie, ale przede wszystkim w karierze naukowej. Niektórzy prowadzący dane przedmioty (totalnie niezwiązane z kierunkiem) traktowali swoje zajęcia jako najważniejsze dokładając niepotrzebnych wejściówek, sprawozdań, itp.

Biblioteka była dobrze zaopatrzona.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Tak jak pisałam wcześniej, kierunki inne niż medyczne nie mają lekkiego życia na uczelni. Dodatkowo kontakt z wykładowcami, dziekanatem, i uczelnią jako całą jest dość trudny. Staroświecka pozycja starosty jako jedynego godnego na kontakt z wykładowcami, nie udostępnianie prezentacji, nagłe zmiany w planie zajęć, utrudniony kontak mailowy to kilka z przykładów. Oczywiście zdarzały się wyjątki od reguły.

Jeśli chodzi o "wyścig szczurów" to oczywiście jest to mocno zależne od roku i ludzi. Ogólnie rok nie jest przepełniony, zazwyczaj jest raczej kameralnie. Na pierwszym roku było nas około 40, atmosfera była bardzo na plus, nikt nikomu nie utrudniał życia. Problemy zaczęły się na drugim roku, gdy połowa osób zmieniła kierunek albo odpadła. Znalazło się parę osób uważających wszystkich za konkurencję na rynku pracy, albo uwielbiających dramy, więc powiem tylko, że było ciekawie.

No i oczywiście PUM (jak inne uczelnie medyczne) nie promuje dbania o zdrowie wśród swoich studentów. Większość studentów przychodzi na zajęcia nawet gdy są chorzy, bo późniejsze odrabianie wszystkiego graniczy z cudem, a by być uprawniony do odrabiania czegokolwiek potrzeba zwolnienie lekarskie.

Jak jest z mieszkaniem?

Przez trzy lata wynajmowałam kawalerkę z koleżanką (ok. 600zl/osobe z oplatami). Wiem, że akademik jest tańszą opcją, ale nie dla każdego.

Życie w mieście

Szczecin jako miasto na trochę jest okej. Po pewnym czasie zaczyna robić się trochę za ciasny, jeśli lubi się duże miasta. Ogólnie komunikacja jest bardzo dobra, zwłaszcza przy częstym przemieszczaniu się z jednego końca lewobrzeża na drugie (jake funduje uczelnia). Jest sporo klubów, restauracji, barów, itp.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ogólnie uczelnię odradzam.

Jeśli chce się robić research to polecałabym zacząć od edukacji za granicą, licencjat kończy się pracując nad projektem badawczym, a nie pisząc pracę przeglądową (jak to jest na większości polskich uczelni).
Jeśli chce się być laborantem/analitykiem laboratoryjnym Polska jest okej.

W moim przypadku nie pozostanie na PUMie w celu zrobienia magisterki było najlepszą decyzją. Zyskałam dużo pewności siebie w zakresie moich umiejętności i wiedzy.

Neurobiologia, Uniwersytet Jagielloński (UJ) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

I rok podobny do biologii, były biologia komórki (wspólna ze studentami biologii), zoologia, matematyka, chemia, statystyka. Ogólnie chyba licencjat jest bardzo ogólny, to podrasowana biologia pod pewnymi względami, ale program obu kierunków jest często bardzo podobny. Lepiej wypada tutaj neurobiologia oferowana przez ŚUM, od początku studenci uczą się tylko stricte wiadomości związanych z układem nerwowym, i bez różnych głupot typu zoologia itd itp.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Całkiem średnie. Na praktyki zagraniczne - nie licz, najczęściej robi się je w firmach krakowskich produkujących pomoce szkolne albo na miejscu, jeśli chcesz coś więcej to musisz się wysilić. Koło neuronaukowe Neuronus no istnieje ale poza wypadami na piwo to raczej nie ma jakiejś szczególnej aktywności, czasami jest okazjonalny wykład profesora wizytującego, ale otwarty także dla innych kierunków, więc szału ni ma jak to mówią :/ Zatem z wpisywaniem doświadczeń zawodowych do CV to raczej średnio. Perspektywy są podobne jak po biologii bez dumnego przedrostka neuro. Podczas pandemii koronawirusa na I roku w 2 semestrze na zajęciach zdalnych z zoologii trzeba było opisać swój ulubiony gatunek ryby morskiej xD

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy w większości luźno podchodzą do nauczania, częste spóźnienia nie mają większych konsekwencji. Sami wykładowcy czasami zasypiają i przychodzą po godzinie zamiast 7:30 na 8:15 xD (pamiętam kilka takich akcji). Między studentami atmosfera hmmmm... no szału nie ma. Obecnie po zmianie kierunku czuję się lepiej.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania wokół uczelni drogie, to nowa dzielnica Krakowa, trzeba liczyć >1300 zł za mieszkanie z mediami i czynszem, lepiej ma się jeżeli mieszka się w Krakowie, albo dojeżdża się z okolic, jeżeli chce się wynajmować mieszkanie na 5 lat stricte porównując z późniejszymi zarobkami absolwenta to jest to raczej dyskusyjny biznes...

Życie w mieście

Kraków to zaiste Kraków:) Jedyne takie miasto studenckie w tym kraju, możliwości bardzo sporo:)

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Krótko moim zdaniem kierunek raczej "śmieciowy" typu biologia czy ochrona środowiska, jak ktoś chce mieć jakikolwiek dyplom skończony, dla tych którzy myślą że znajdą po tym pracę w specjalistycznej branży neuronaukowej... (bla bla bla Bóg jedyny wie co oni tam myślą) to radzę o przemyślenie i zaczęcie poszukiwań na rynku pracy swojego miejsca. Ja miałam lub znałam 2 korepetytorki uczące biologii do matury, które albo skończyły ten kierunek (chodzi mi o magisterkę, licencjat można zrobić z czegokolwiek biologii, biotechnologii np) albo zrobiły doktorat z tej specjalizacji i życie niezbyt się im ułożyło :/ Ja zmieniłam na fizjoterapię po licencjacie, i wyboru nie żałuję.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest bardzo dużo. Najwięcej czasu na naukę poświęcałem na anatomię i histologię. Pomimo tego, że na anatomii próg zaliczeniowy to 70% i wiele osób ma z tym problem, to wydaje mi się, że jeśli dobrze zrozumie się jak działa ten system, to ten próg nie jest wcale tak tragiczny. Jeśli chodzi o książki, to jedynym słusznym podręcznikiem jest Polska Biblia Anatomiczna, znaczy Bochenek. I choć wielu początkowo się jej opierało, to pod koniec pierwszego semestru już wszyscy ją czytali, bowiem pytania tworzone były na jej podstawie. Co do histologii, to w tym roku korzystaliśmy z Histologii Janqueiry, książka dość lekka w czytaniu i zawierająca mniej błędów niż Sawicki. Na każdy tydzień trzeba przerobić odpowiednie strony i pytania nie wykraczają właściwie poza ich zakres. Na uwagę zasługuje sposób w jaki w tym roku były prowadzone zajęcia, ponieważ cały pierwszy semestr był online (poza dwoma wizytami w prosektorium) i początkowo bardzo się martwiłem, że dość ucierpi nasza wiedza. Ale tak się nie stało, bowiem katedry stanęły na wysokości zadania i wszystko było dobrze zaplanowane i przemyślane. Na anatomii korzystaliśmy ze specjalnej platformy. Zajęcia rozpoczynały się od wejściówki, podczas której byliśmy pilnowani przez kamerkę z telefonu, która pokazywała nasze twarze z boku i ekrany komputerów, tak by nikt nie ściągał. Następnie oglądaliśmy krótkie filmy nagrane w prosektorium przez pracowników katedry. Po obejrzeniu filmów następowała praca własna/grupowa, mieliśmy dwa zadania, które łącznie zawierały około 40 zdjęć preparatów. I pracując z atlasami i kolegami/koleżankami z grupy mieliśmy znaleźć nazwy dla tych struktur oraz podać stronę. Nad wszystkim czuwali prowadzący, którzy w razie potrzeby nam pomagali. Na histologii zajęcia rozpoczynały się krótkim wprowadzeniem przez prowadzących po przystępowaliśmy do zadania praktycznego. To znaczy, mieliśmy zadania by znaleźć odpowiednie struktury na preparacie w wirtualnym mikroskopie (CaseCenter - zeskanowane preparaty z katedry, które możemy oglądać jak w prawdziwym mikroskopie, tyle że na ekranie komputera) oraz opisać je w prezentacji przygotowanej przez katedrę. Prezentacje te przydają się później do nauki przed kolokwium praktycznym oraz egzaminem. Wejściówki pisaliśmy na moodle po wykładzie. W drugim semestrze wszystkie zajęcia praktyczne odbywały się stacjonarnie. Na uwagę zasługuje fakt, że już na pierwszym semestrze mamy kontakt z pacjentami i mimo, że zajęcia były online, to poprzez teamsa łączyliśmy się z panią doktor i uczestniczyliśmy w wizycie lekarskiej, gdzie uczyliśmy się jak przeprowadzić wywiad. Po wprowadzającym wykładzie jak dobrze przeprowadzić wywiad, łączyliśmy się z pacjentami, którzy byli w gabinecie i zadawaliśmy im pytania, a na koniec, gdy pacjent już opuścił gabinet rozmawialiśmy o danym przypadku, o jednostce chorobowej i pani doktor mówiła nam o co powinniśmy zapytać jeszcze. Jeśli chodzi o gospodarowanie czasem, to można całkiem nieźle to ogarnąć, żeby mieć piątek i sobotę wolną od nauki, wystarczy dużo pracować od niedzieli do czwartku.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć jest w mojej opinii bardzo wysoki. Bardzo dużo się od nas wymaga, ale też nie zostawia się nas samych. Gdy miałem jakikolwiek problem, to kontaktowałem się z prowadzącymi przez Teamsa i prawie od razu dostawałem odpowiedź na zadane pytanie.
Biblioteka jest dość średnio zaopatrzona, to znaczy Bochenków nie brakuje, ale Promków czy innych atlasów już tak. Co do innych książek też nie jest lepiej. Ogólnie większość kupuje sama książki.
Koła naukowe są, ale żeby do nich dołączyć trzeba mieć w większości przypadków ukończony pierwszy rok studiów. Z tego co się orientowałem do wiele z nich dość prężenie pracuje.
Bardzo dobrze działa olsztyński oddział IFMSA, który organizuje masę zajęć dla pierwszaków. Sam byłem na zajęciach z osłuchiwania, warsztatach laparoskopowych oraz kilku innych akcjach.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest raczej przyjazna, większość współpracuje ze sobą dzieląc się materiałami. Raczej nie ma większych dramatów.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania wcale nie są jakoś super tanie, jak mogłoby się wydawać, przeciętny koszt to coś ok. 700 zł.

Życie w mieście

Olsztyn to w zasadzie zieleń i jeziora, dlatego bardzo dobrze spędzie się tutaj czas od marca do listopada. Zima wygląda jak w prawie każdym mieście. Komunikacja miejska jest całkiem nowiutka, więc bardzo dobrze się nią jeździ. Minusem są autobusy nocne, których jest mało, ale odległości są tak małe, że w zasadzie w 40 min można dostać się wszędzie z centrum na pieszo. Najlepszą możliwością do spędzania czasu po zajęciach to zieleń - Plaża Miejska, Kortowo, Skanda - dużo możliwości do uprawiania sportu.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Na pewno jest trudno, ale prowadzący raczej pomagają w udźwignięciu tego ciężaru. Wydział dla ludzi, którzy lubią wyzwania i w zasadzie tyle w tym temacie.

Terapia zajęciowa, Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (CM UMK) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest dużo, znacznie więcej niż w liceum i to jest oczywiste na studiach, jednocześnie jest to wszechstronnie kształcący kierunek dlatego też aby zdobyć odpowiednią wiedzę konieczne jest zrealizowanie sporej ilości materiału.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Kierunek daje szeroką wiedzę praktyczną i teoreryczną. Jeśli ktoś planuje pracę w zawodzie nie powinien mieć większych problemów z jej znalezieniem, choć na pewno warto uzupełnić wiedzę na podyplomówce. Takie jest przynajmniej moje zdanie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

To zależy od grupy, moja akurat jest świetnie zintegrowana i wzajemnie sobie pomagamy w nauce. Odnośnie organizacji uczelni, cóż, zawsze może być lepiej ale generalnie pracownicy są pomocni.

Jak jest z mieszkaniem?

W Bydgoszczy znalezienie mieszkania, czy pokoju na wynajem nie stanowi żadnego problemu. akademiki też są dostępne. Ceny są przystępne i zależne od oczekiwanego standardu.

Życie w mieście

W czasach pandemii życie w mieście istnieje tylko latem. Istnieje kilka fajnych miejscówek, warto tez wybrać się do Myślęcinka lub na trasy rowerowe.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ogólnie uczelnia warta polecenia ale stanowczo trzeba się przyłożyć do nauki.

Kierunek lekarsko-dentystyczny, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na 1 roku ilość materiału może przytłoczyć, szczególnie w 1 semestrze gdzie obok anatomii i histologii dochodzi jeszcze biofizyka, chemia czy biologia. Tak jak wspomniałam materiału jest bardzo dużo stąd pierwszy semestr niestety spędza się tylko nad książkami i czasu wolnego jest niewiele. Warto się zaopatrzyć w atlas i podręczniki z anatomii, do większości asystentów wystarczy Narkiewicz lub Skawiny, oraz podręcznik z histologii narzucany przez katedrę. Resztę książek i materiałów można bez problemu znaleźć w pdf.

W 2020/21 zajęcia były częściowo hybrydowo i częściowo całkowicie zdalnie. Ćwiczenia z histologii wyglądały podobnie do zajęć z anatomii jeśli chodzi o formę hybrydową. Po przejściu na 100% tryb zdalny wszystkie ćwiczenia, seminaria oraz wykłady były prowadzone online.
Trafiłam na wyjątkowo miłych i pomocnych asystentów, którzy nigdy nikogo nie uwalili, a zawsze jeśli była potrzeba wszystko tłumaczyli kilka razy i dzielili się swoimi materiałami do nauki. Na anatomii były bezstresowe dyskusje na temat omawianego tematu oraz szczegółowe omówienie preparatów przez prowadzącą, która zawsze zwracała uwagę na istotne rzeczy w kontekście zaliczeń czy samego egzaminu. Na ćwiczeniach z anatomii wejściówki zależą od prowadzącego, mogą być ale nie muszą. Ćwiczenia w formie hybrydowej wyglądały tak, że mieliśmy jeden tydzień zajęcia online i jeden stacjonarnie. Na zajęciach stacjo, czyli co 2 tygodnie miały się odbywać zaliczenia praktyczne i teoretyczne danej części materiału. My mieliśmy tylko jedno zaliczenie stacjonarnie, reszta po przejściu na tryb zdalny odbywała się na platformie. Kolokwia zazwyczaj obejmowały 2 układy np. krwionośny i oddechowy więc materiału było dużo, ale do ogarnięcia. Test jednokornego wyboru i pytania o różnym poziomie trudności. Na szpilkach online dostawaliśmy zdjęcie z zaznaczoną strukturą i trzeba było napisać co to jest. Aby być zwolnionym z zaliczenia praktycznego trzeba było uzbierać 65% ze wszystkich szpilek, których się nie poprawiało bo liczy się suma. Zaliczenia teoretyczne miały 2 terminy poprawkowe. Aby być dopuszczonym do egzaminu teoretycznego trzeba mieć zaliczone wszystkie kolosy. Egzamin teoretyczny test jednokrotnego wyboru 100 pytań, próg zaliczenia 70% (na każdym egzaminie taki jest, przy małej zdawalności czasem obniżają). Największym plusem na anatomii było uczenie się wszystkich nazw tylko po polsku.

Histologia, czyli przedmiot który był trudny ze względu na materiał i na katedrę. Mogę się zgodzić jedynie z pierwszą częścią. Rzeczywiście materiału dużo, ale do przeżycia. Trafiłam na wspaniałych prowadzących, chętnych do dzielenia się wiedzą. Na zajęciach stacjo zaliczenie z omawianego tematu, część pytań testowych, część otwartych. Zaliczenia online test jednokrotnego wyboru, niektóre pytania bardzo podchwytliwe i trudne. Przy przygotowaniu się do zaliczenia nie było problemów żeby je zdać. Trzeba zdać wszystkie kolokwia żeby być dopuszczonym do egzaminu, który składa się z części praktycznej i teoretycznej. Praktyka czyli szkiełka, odbywała się w tym roku online. Dostaliśmy 10 zdjęć preparatów tkanek spod mikroskopu. Do rozpoznania 5 preparatów i 5 szczegółów. Trzeba było rozpoznać 4 preparaty i 4 szczegóły żeby zdać. Teoria to test jednokrotnego wyboru, 60 pytań, podobnie jak na zaliczeniach o różnym poziomie trudności.

Biofizyka typowy przedmiot do zdania i zapomnienia. W zależności od prowadzącego zaliczenia o różnym poziomie trudności. Bardzo upierdliwe było pisanie sprawozdań, po przejściu na zdalne z ćwiczeń których się nawet nie wykonywało. Egzamin w sesji zimowej trudny.

Biologia dość przyjemna. Dwa bloki blok z parazytologii czyli uczenie się o pasożytach człowieka. Cykle rozwojowe, charakterystyka, chorobotwórczość. Drugi blok składał się z genetyki, materiał podobny do tego omawianego w liceum, ale bardziej rozszerzony. Zaliczenia stacjo 5 pytań, w miarę prostych, online ustnie i tutaj dużo zależało od szczęścia, ponieważ zazwyczaj dostawało się 3 pytania a poziom trudności zależał od prowadzącego.

Na chemii 3 kolokwia. Jedno z zadań i 2 z teorii. Zadania prościutkie (przeliczanie stężeń, dawek leków), teoria trudna, dużo materiału.

Zajęcia takie jak angielski, zdrowie publiczne, protetyka czy fakultety mniej wymagające i nie tak trudne do zdania.

W sesji zimowej mieliśmy egzaminy ze stomatologii społecznej (podobne do zdrowia publicznego ale nie do końca), biologii, chemii i biofizyki. W sesji zimowej egzaminy z anatomii, histologii i angielskiego z którego przy odpowiedniej średniej i zdaniu prezentacji na 90% można być zwolnionym.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Wiele kół naukowych, konferencji a także praktyki wakacyjne organizowane za granicą. Wyposażenie jak i sprzęt np. mikroskopy jest najwyższej jakości. Wiele sal jest świeżo po remontach, przez co jest nowocześnie i ładnie. Najbardziej zachwycił mnie CSM (Centrum Symulacji Medycznej), który jest nowiutki bo otwarty w 2018. Sprzęt tam jest po prostu nieziemski. W sali radiologii każdy student ma swojego, największego iMaca gdzie można oglądać zdjęcia z rezonansów czy RTG. CSM posiada również najlepsze, pełne unity stomatologiczne, gdzie odbywają się zajęcia przedkliniczne ze stomatologii zachowawczej. W wielu salach są interaktywne manekiny na których studenci mogą się uczyć wywiadu z pacjentem oraz przeprowadzania badania. Znajdują się tam również sprzęty takie jak EKG i EEG, karetka na 5 piętrze i wiele innych do dyspozycji studentów.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Na tej uczelni każdy sobie pomaga, wymienia się notatkami, książkami, współpracuje. Nie znajdziemy tu wyścigu szczurów. Ludzie sobie pomagają na każdym etapie studiów. Atmosfera jest jedną z lepszych rzeczy na ŚUMie.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań są tanie/średnie, można znaleźć fajne mieszkanie lub pokój w niewysokiej cenie, ale trzeba szukać. Cena 500-700 zł za pokój.

Życie w mieście

Zabrze jest miastem górniczym w którym nie znajdziemy urokliwych kamienic na starówce. Jest ono raczej nie za ładne, a także nie znajdziemy tu za wiele imprez. Można tu znaleźć bary, kawiarnie, dyskotekę czy kino, ale nie jest ich tak dużo jak w np. Katowicach. Rokitnica gdzie odbywa się większość zajęć na 1 i 2 roku jest spokojną, dość oddaloną od centrum dzielnicą. Jest tam dużo zieleni oraz kampus, który jest na prawdę ładny. Komunikacja nie jest najgorsza, dużo autobusów do centrum Zabrza, skąd można pociągiem w 10 min dojechać do Gliwic lub w 20 do Katowic, więc tragedii nie ma.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Kiedy musiałam wybrać na który uniwersytet pójdę, opinie i różne historie o ŚUMie nie zachęcały do pójścia właśnie na ten uniwersytet, jednak po 1 roku mogę spokojnie stwierdzić, że był to najlepszy wybór i nie żałuję. Zmiana władz uczelni zdecydowanie wyszła na plus. Nie spotkałam się, żeby jakiś prowadzący robił komuś pod górkę, większość jest uprzejma i miła (wiadomo, że wszędzie znajdą się wyjątki).

Edytorstwo, Uniwersytet Opolski - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Odrobinę więcej pracy, niż w liceum, ale da się to ogarnąć. Przez pierwsze dwa lata ilość nauki jest podobna, na trzecim roku jest mniej zajęć.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zajęcia prowadzone są przez wykładowców z różnych instytutów (np. z Wydziału Sztuki), co daje sporo możliwości rozwoju i zaangażowania się w coś na poziomie uniwerku. Do wyboru są dwie specjalności "Projektowanie publikacji" lub "Zarządzanie wydawnictwem". To jest też bardzo dobra opcja dla ludzi, którzy myśleli o polonistyce, bo jest tu polonistyka + zajęcia praktyczne związane z wydawaniem książek (korekta, redakcja, skład). Można później pójść na magisterskie-nauczycielskie i mieć dwa zawody, które łatwo połączyć.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy są super wyrozumiali. Przy odrobinie pracy i zaangażowaniu łatwo dostać stypendium.

Jak jest z mieszkaniem?

O dziwo, ceny wynajmu w Opolu są dość spore, jak na takie małe miasto. Najlepiej wynająć większe mieszkanie ze znajomymi.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuję wyboru. Studia dają możliwość pracy zarobkowej już po licencjacie, jest też sporo możliwości dalszego rozwoju (np. magisterka z polonistyki).

Biotechnologia, Uniwersytet Rzeszowski (UR) - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na pierwszym roku jest trochę więcej nauki niż w liceum. Niezbyt dużo trzeba poświęcać czasu na naukę - aczkolwiek warto regularnie się uczyć na przedmioty, z których się zdaje egzaminy. Ale da się to też ogarnąć krótko przed sesją. Jest dużo czasu wolnego, jako że nie ma dużo nauki, ale za to cały tydzień jest zapakowany mnóstwo zajęciami. Dużo jest przedmiotów. Na pierwszym roku nie potrzeba mieć żadnych książek - wystarczą prezentacje, albo pdfy z internetu na ćwiczenia. Na drugim roku jest zdecydowanie więcej nauki - biochemia, genetyka i mikrobiologia to obszerne przedmioty do których już trzeba się porządnie przyłożyć i zakupić książki. Najwięcej osób odpadła właśnie w trakcie 2giego roku.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Słabe. Niestety pracy dla biotechnologów jest dość mało...

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Prowadzący są w większości bardzo w porządku i prostudenccy, aczkolwiek znajdzie się paru takich, którzy potrafią uwalić całą grupę studentów już na wejściu i nie dopuścić ich do odbycia ćwiczeń - nie polecam serio. NIektórzy prowadzący mówią od razu że nie u nich przelewki i tak naprawde jest. Dużo osób oblewa egzaminy u pewnego Pana, nawet jak napisze się dobrze ale niestety nie wystarczająco dobrze. Na szczęście mało takich jest.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań i akademia są niskie.

Życie w mieście

Rzeszów to super miasto. Dobra komunikacja miejska, tani biilet semestralny dla studentów. Dużo organizowanych imprez. Na rynku w Rzeszowie zawsze się coś dzieje.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Warto mieć świadomość, że na pierwszym roku jest matematyka i fizyka. I to na naprawde wysokim poziomie. Na ćwiczeniach z matematyki rozwiązuje się dużo zadań i są one trudno do ogarnięcia dla kogoś po biol-chemie, są całki, pochodne i mnóstwo innych.... dlatego lepiej będą radziły sobie osoby, które miały matematykę rozszerzoną w liceum.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Właśnie zdałem ostatni egzamin w sesji letniej i oficjalnie mogę powiedzieć, że jestem na 2 roku, cóż ŚUM nie był moim pierwszym wyborem, szczerze mówiąc miałem ogromne obawy idąc tutaj ponieważ słyszałem wiele nieprzychylnych opinii, natomiast mogę teraz śmiało powiedzieć, że okazały się one nieprawdziwe. Po zmianie władz (zmienił się rektor, prorektorzy itp) widać wiele zmian. Warto zaznaczyć, że oczywiście większa część roku odbywała się w formie zdalnej, ale w formie stacjonarnej również co nieco pochodziliśmy, ale po kolei 1 rok jest chyba na każdej uczelni, więc i tutaj nie jest łatwo, ale nie można powiedzieć że jest na siłę ciężko.
Na 1 roku dominują 2 przedmioty (anatomia i histologia) ta pierwsza posiada katedrę, która jest mega prostudencka. Trafiłem na cudownego asystenta który sprawiał, że anatomia była przyjemnością. Jak słyszałem od znajomych z innych uczelni ile stresu wywołują u nich ćwiczenia z anatki tak u nas odwrotnie, takiego zainteresowania i chęci pomocy ze strony asystenta nie spodziewałem się, a jednak, na zajęciach mogą, ale nie muszą odbywać się wejściówki, które są zawsze z materiału który jest przewidziany na dane zajęcia. Jeśli nauczyłeś się zdasz bez problemu. Co jakieś 3 tygodnie odbywa się kolokwium, które jest praktyczne i teoretyczne, jednak naprawdę jest ono do zdania. Ważne jest to, że u nas nie zbiera się pkt, kolosy są na zal/nzal i można je poprawiać. Zazwyczaj są 2 terminy poprawkowe. Żeby być dopuszczonym do egzaminu trzeba mieć wszystkie zaliczone, i uwaga można być zwolnionym z egzaminu praktycznego jeśli średnią z wszystkich szpilek w ciągu roku miało się powyżej 80% - warto! Egzamin jest ciężki, ale też do zdania przy systematycznej nauce.
Drugim najważniejszym przedmiotem jest Histologia, która po zmianie kierownika i asystentów również spuściła z tonu. Wejściówki na zajęciach i kolosy są naprawdę do zdania. Mamy jeden konkretny podręcznik i wszystkie zaliczenia układane są pod niego, także jak się nauczysz to zdasz, egzamin. Podobny poziom trudności tylko materiał z całego roku obowiązuje.

Kolejnym przedmiotem jest Biologia Molekularna która jest w Zabrzu do rany przyłóż. Wejściówki owszem wymagają dużej wiedzy ale jest ona jasno zaznaczona tzn wiesz czego się uczyć żeby zdać.
W 2 semestrze, który jest cięższy zaczyna się Biochemia, która jest bardzo ciekawa. Zajęcia w laboratoriach, 2 kolosy w ciągu semestru tylko, egzamin pisze się natomiast na 2 roku z tego.
Genetyka to właściwie takie przedłużenie biologii molekularnej, ale bardzo ciekawa i również bezproblemowa.

Kolejna jest Biofizyka i niestety muszę powiedzieć, że jest to przedmiot wyjątkowo upierdliwy, ale to też zależy na jakiego asystenta się trafi. Niektórzy naprawdę wymagają szczegółowej wiedzy i czasem trzeba cały weekend siedzieć na tym. Do tego po każdych ćwiczeniach trzeba pisać sprawozdania, które często są nieakceptowalne przez asystenta ale ostatecznie każdy je zalicza w końcu. Egzamin ciężki! mogę powiedzieć, że chyba najcięższy w sesji letniej, ale może wynika to z tego ze najmniej uczyłem się z tego przedmiotu, ale spokojnie jak ktoś systematycznie będzie powtarzał materiał to zda. Niestety jest to przedmiot, który trzeba zaliczyć i zapomnieć. Oczywiście jest przedmiotów o wiele więcej np. j.angielski, etyka, historia medycyny, ale wyglądają one podobnie jak na innych uczelniach, są raczej bezproblemowe więc i nie ma co ich opisywać. A jest jeszcze Pierwsza pomoc, która jest jedynym przedmiotem, który gdzieś zahacza o tą praktyczna część medycyny na 1 roku.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia daje ogromne możliwości rozwoju, wiele kół naukowych, każdy znajdzie coś dla siebie. Możliwość wyjazdu na Erasmusa bądź na praktyki wakacyjne za granice.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Szczerze mówiąc trafiłem na niesamowicie fajny rocznik, mega pomocny, wszyscy stoją za sobą murem, współpracują, wymieniają się notatkami, książkami itp.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania są raczej tanie, można wynająć pokój już nawet za 500 zł jak się dobrze poszuka.

Życie w mieście

To jest jeden z minusów. Zabrze ładnym miastem nie jest, dużo starej zabudowy, lasy, pola itp. Komunikacja również średnia, ale mamy puby, kina, kluby wiec tragedii nie ma.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Szczerze mówiąc polecam, miałem ogromne obawy przed pójściem na tą uczelnię i na ten wydział, ale słuchając znajomych na innych uczelniach mogę tylko powiedzieć, że jest prostudencko. W zeszłym roku ani przez sekundę bym nie pomyślał, że tak bardzo po ludzku zostanę potraktowany właśnie tutaj, a jednak. Widać, że uczelnia po aferach chce się zmienić.
PS: mówię tutaj o wydziale w Zabrzu, bo Katowice to historia zupełnie inna.

Farmacja, Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego (CM UJ) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Poszłam na farme w celu poprawy matury z chemii. Od razu odpowiadam, jest to najgorszy pomysł w moim życiu. Umowę na mieszkanie podpisałam na rok (co za głupota) więc musiałam tu zostać i stać się wrakiem człowieka, mieszkanie wynajęłam drogie, rodzice płacili więc musiałam ponieść konsekwencje. W pierwszym tygodniu było super - nowe miasto, imprezy, na studiach tylko chemia nieorganiczna, robiliśmy proste zadania typu mierzenie pH papierkiem, reakcja zasady z kwasem, na pewno trudniejsze rzeczy robiłam w liceum. Chemia organiczna https://farmacja.cm.uj.edu.pl/cm/uploads/2019/10/Stereochemia-teoria.pdf musieliśmy to tylko wkuć na pamięć i mieliśmy zajęcia z tego tematu. Biologia - po prostu bardzo nudna babka czytała nam prezentacje. Zajęcia w mojej grupie były w poniedziałek o 7:00 więc ledwo miałam otwarte oczy i większość spalam. Nigdy nie starczało jej czasu na mikroskop i musieliśmy zostawać dłużej. Zajęcia trwały ciurkiem 2 godziny i dotyczyły komórki, wirusów istna nuda. Zajęcia były w pomieszczeniach jak w szkole z ławkami.
Od 2 tygodnia był hardkor laboratoria z organicznej, nieorganicznej, matma, biofizyka, fakultety. Trafiłam na okropnych asystentów, człowiek od nieorganicznej nie potrafił liczyć pH, ogólnie zadania były trudne, mieliśmy zeszyt i rozwiązywaliśmy zadania z chemii nieorganicznej na wysokim poziomie. Ten rok był najgorszym rokiem w moim życiu, na szczęście kończę właśnie I rok na farmie. Na początku w grupie było nas 15 teraz jest 5 osób, liczba studentów spadła ze 120 do 50. Codziennie spałam przez max. 1 godzinę, plan był okropny, testy online o 21:00, zajęcia z kationów i anionów do 20:00. Mieszkałam na Jakuba na Kazimierzu, obok dosłownie 200 m dalej na miodowej był przystanek tramwajowy, 3 linia dojeżdża na prokocim szpital i tam można iść na wydział skrótami lub normalną trasą - strasznie pod górkę, da się wyrobić kondycje. Obok tej lokalizacji fajna biedronka dużo klubów. Polecam Kazimierz super lokalizacja, prokocim - tanio ale hałasy i smród ale dużo osób z roku tam zamieszkało. Na medycznej gdzie jest wydział od razu były akademiki i miejsce WF-u. Maturę poprawiłam bardzo dobrze, kosztem załamania psychicznego. Nigdy nie wybrałabym ponownie UJ, lekarski ma piękne szafeczki, a nami gardzili, lekarski przez pandemie miał zajęcia online a my musieliśmy chodzić na biologię itd. Ogólnie UJ wszystkie inne kierunki niż lek i stome traktuje jak g***o.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biblioteka na czas covida była zamknięta nie korzystałam, mało możliwości na fakultety a te fajniejsze szybko były ,,zabierane''.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Relacje z innymi? Hmm słabo, co się z kimś powoli kolegowałam to następnego dnia już wypisał się ze studiów. Odpadło nam 10 osób z grupy, od początku była jedna grupka, mało integracji, duże ego kolegów z grupy, warszawianki to w ogóle nawet podejść nie pozwoliły do siebie. Byłam jedyną osoba ze wsi i każdy raczej mnie unikał i ewidentnie pokazali mi, gdzie moje miejsce.

Jak jest z mieszkaniem?

Najlepiej patrzeć na umowy i zamieszkać w centrum. 30 minut tramwajem 3 bezpośrednio na uczelnie, prokocim - nie polecam, akademik - codzienne imprezy. Ja płaciłam 2000 zł za 20 m² z tarasem.

Życie w mieście

Miasto jest super, komunikacja świetna, bezpiecznie jeżeli chodzi o dziewczyny, raz tylko mnie gonił pijany bezdomny ale szybko się poddał. Mieszkalam w centrum, bolty wszedzie byly i na spokojnie sobie nimi jeżdziłam do biedronki itd.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Poprawa matury + farmacja + obowiązki = bez ambicji i samozaparcia nie polecam.

Strony