Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 668

Kierunek lekarski, Uniwersytet Warszawski - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Osoba poniżej trochę wprowadza w błąd. Progi nie wynosiły 80% tylko 76,5%. W dodatku biologia liczy się najbardziej. Mając wynik ponad 80% z biologii i języków można pozwolić sobie na przeciętny wynik z chemii ok 70%, co można osiągnąć nie rozwiązują żadnego zadania i na kiepski wynik z podstawowej matmy. Osoba która napisałaby maturę z biologii nawet na 85%, z chemii na 70% i z podstawowej matmy nawet na 100% nie miałaby szans na WUM, który jak UJ stawia na umysły ścisłe. Wymaganie przez UW języka na poziomie rozszerzonym i to jeszcze koniecznie z angola jest chore, niesprawiedliwe i dyskryminujące osoby, które zdawały np. inny język. Medycyna to nie filologia. Nie powinno się brać pod uwagę języków. A anatomii po angielsku może się nauczyć na pamięć każdy. Kolejnym kłamstwem jest stwierdzenie, że na WUM nie ma poprawek. Są 3 podejścia do zaliczenia każdego przedmiotu. Co do ilości osób na roku, to im więcej osób tym lepiej. Łatwiej znaleźć bratnie dusze i być anonimowym. Ludziska (szczególnie baby) z leku są podłe i im mniej cię znają i o tobie wiedzą tym lepiej. Mniej będą mogli ci szkodzić i obrabiać 4 litery.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia daje mniejsze możliwości niż WUM

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Ludzie (szczególnie baby) są wredni, fałszywi. Obrabiają d*pę i szukają okazji by szkodzić. Nie mają tolerancji dla kogoś kto jest inny itp.

Jak jest z mieszkaniem?

Nie jest tanio.

Życie w mieście

Co kto lubi.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie idź na UW. Najbardziej polecam UJ

Kierunek lekarski, Uniwersytet Warszawski - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Opinia z 6.08 jest moim zdaniem nierealistyczna pod względem oczekiwań i myląca dla kandydatów (np. "to była to jedyna uczelnia gdzie miałam szansę się dostać", " Nauczyciele często gorsi" itd. Biorę poprawkę na to, że jest to opinia niezadowolonej osoby po pierwszym roku funkcjonowania kierunku). Zacznijmy od początku - na I roku wszędzie jest ciężko. Po drugiej stronie ulicy Banacha tj. na WUM jest łatwiej? Artykuł w GW z 17.06.24 dobrze pokazuje jak przedmiotowo traktuje się na WUM studentów - polecam tym, którzy nie mają psychiki ze stali (fizycznie też, bo jak się złapie poważną kontuzję na WF albo chorobę to można sobie zrobić mega problem). Do tego na WUM nie ma poprawek i jak się noga podwinie raz czy dwa to potem goni się królika (na UW dopuszczona poprawa 2x). Kolejna kwestia, że prawdziwy humanista by się nie dostał na UW bo 5% wagi z polskiego nic nie daje. W 2024 trzeba było mieć ok 80% z biol i chem żeby się dostać na UW, a taki wynik przy dobrej podstawie mat. wystarczyłby prawie wszędzie (poza UJ). Ponad połowa osób studiująca na UW dostałaby się w tym roku bez problemu na WUM mimo zmiany liczenia mat. Angielski roz. jak dla mnie ma sens, bo można używać angielskie nazewnictwo zamiast łacińskiego oraz jest np. przedmiot angielski w medycynie. Informacyjnie nikt z poprzedniego (pierwszego) roku nie wyleciał, więc jak można tylko narzekać (fakt, że w ubiegłym roku nie było prosektorium i teraz dopiero są ćwiczenia z anatomii). Każdy wie, że na I roku do 100 osób wylatuje na WUM, nie mówiąc np. o Łodzi bo tam nawet na VI roku można mieć problem jak się nie zda egz. wew, mimo zdanego LEK. "Nauczyciele gorsi, nic sobą nie reprezentują" tzn. np. Prof. Szpinda?! Można popytać w Bydgoszczy jak wszyscy żałują, że odszedł. Oczywiście anatomia sama w sobie jest trudna, ale porównując nikt z prowadzących na UW nie daje specjalnie złośliwych pytań czy szpilek (pierwsze szpilki za pierwszym podejściem zaliczyła ponad 1/3 więc uważam, że np. do % takiego ŚUM to wręcz luksus; aha zaliczenia są od 60%). Kolejna sprawa, że UW mimo topornego systemu pozwala wybrać grupy i przedmioty dodatkowe. Przy odrobienie szczęścia można nie mieć zajęć w późnych godzinach popołudniowych albo o poranku (jak kto woli). Czy repety na WUM, UKSW itp. są tanie? Bądźmy uczciwi w ocenie (jedynie Bydgoszcz ma super zasadę do warunku). Jak wszędzie są wady i zalety.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

UW ma umowę z WIM Szaserów i te 50-60 studentów w tym molochu rozejdzie się bez żadnego problemu. Uważam, że szczególnie osoba świeżo po I roku nie może definitywnie stwierdzić, że "gdzie indziej są większe możliwości szeroko pojętego rozwoju". To się okaże za 5 lat.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jak dla mnie b. dobrze bo nigdzie nie ma tłoku. Minusów dla mnie nie ma, bo wszyscy prawie jak w rodzinie trzymają się razem i każdy zna większość osób z roku. Na pewno władzom UW zależy na tym kierunku, bo zgłoszenia nie są ignorowane (w ogóle w dziekanacie widać i czuć, że nie olewa się studentów, z czego druga strona ulicy jest znana).

Jak jest z mieszkaniem?

Warszawa - każdy wie. Akademik fakt trudna sprawa.

Życie w mieście

Zajęcia odbywają się głównie na Żwirki i Wigury oraz w szpitalu WIM Szaserów. Kupuje się karnet na 90 dni i dojazdy nie stanowią problemu.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Moim zdaniem z każdym rokiem będzie lepiej np. jak wspomniałem w poprzednim roku nie było prosektorium a teraz nówka sztuka. Podsumowując może UW nie jest dla każdego. Na pewno jest dla osoby z W-wy, która nie chce być numerkiem 400 na liście i nie chce usłyszeć na I roku "Pan/i nie nadaje się na lekarza".

Kierunek lekarski, Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (CM UMK) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Zdecydowanie nie polecam leku na tej uczelni. Kierunek lekarski bardzo słabo stoi w rankingach. W rankingu, który przeglądałem w 2022 roku był na ostatnim miejscu tak jak w zeszłych latach.
(https://ranking.perspektywy.pl/2022/ranking/ranking-kierunkow-studiow/kierunki-medyczne-i-o-zdrowiu/kierunek-lekarski)
Wybrałem te studia, bo myślałem, że będzie łatwiej. Nic bardziej mylnego. Przez tą uczelnię straciłem 2 lata. Na 1 roku miałem warunek z 2 przedmiotów i w listopadzie nie zdałem. Było już za późno by podjąć studia na innej uczelni, a dostałem się do wymarzonego GUMedu. Do końca wierzyłem, że zdam w listopadzie warunki. W Bydgoszczy bardzo trudno zdać egzamin z anaty. Oprócz tego jest też ciężka biochemia na pierwszym roku i histologia nad którą trzeba swoje wysiedzieć. Oprócz tego męczą i uwalają nawet na zapychaczach jak biologia molekularna, która jest najtrudniejsza w Polsce. Z każdego gównianego przedmiotu trzeba się męczyć.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Niestety bardzo słabe w porównaniu do uczelni typowo medycznych.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy jak i studenci są różni.

Jak jest z mieszkaniem?

Jedyny plus, że nie jest to drogie miasto. Ale są tańsze.

Życie w mieście

Bydgoszcz jest brzydka, nudna i mało perspektywiczna.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Odradzam tą uczelnię kategorycznie! Nie opłaca się tutaj studiować. Chyba, że ktoś nie dostanie się na lek nigdzie indziej to wtedy uważam, że warto próbować zdać 1 rok i pomyśleć o przeniesieniu. Chyba, że ktoś lubi tortury.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jestem studentem 1 roku na śumie na kierunku lekarskim. Co prawda, minęło dopiero 3 miesiące, ale wdrożyłem się już we wszystkie przedmioty i prowadzących, więc mogę wam na spokojnie powiedzieć jak to wszystko wygląda. Ogólnie to na 1 roku macie 3 przedmioty, które są najistotniejsze - anatomia, histologia i biologia molekularna.
Zacznijmy od tego co najgorsze, czyli od anatomii. Na ten przedmiot na tej uczelni naprawdę brakuje mi słów co się tam dzieje. W 2023 roku słucham od moich znajomych, że anatomia wiadomo trudna, ale wszystko ładnie dało się ostatecznie zdać, no i w regulaminie było, że trzeba mieć 50% zdanych wejściówek, więc bajka. Niestety się to skończyło. Od 2024 roku (mojego rocznika) katedrze anatomii coś się stało i dostali dosłownie kociokwiku. Pozmieniany praktycznie cały regulamin, już nie istnieje coś takiego jak 50% zdanych wejściówek tylko można nie zdać tylko jednej (powodzenia na kp i bimie, gdzie jest 10 ćwiczeń, a od 2 miesięcy katedra uwielbia robić wejściówki na każdych zajęciach, więc powodzenia nie zdać tylko 2 wejściówek szczególnie, że macie ją 2 razy w tygodniu i między 1 anatomią a 2 macie dosłownie tylko 2 dni przerwy, no i wiadomo trzeba się uczyć na inne przedmioty. Życzę powodzenia. Panuje ogromna niesprawiedliwość odnośnie anatomii i w głównej mierze to wszystko jest po to, żeby nas uwalić. Katedra sama nie wie co robić, zmieniają swoje postanowienia dosłownie co tydzień przez co nikt nic nie wie ani studenci, ani asystenci. Dramat.
Histologia - ten przedmiot jest piękny na naszej uczelni. Przepiękna, nowoczesna sala, gdzie każdy ma swój własny mikroskop i podpięte do nich monitory, przez co każdy preparat pięknie wygląda na ekranie porządnych monitorów (nie jakieś śmieszne malutkie za 200 zł ze sklepu, byleby po taniości). Katedra bardzo prostudencka, zasady są bardzo przyjemne. Nie ma czegoś takiego jak zaliczony kolos lub nie, zbieramy po prostu punkty, które na koniec semestru są podliczane i nie ma czegoś takiego jak nie zdanie 1 semestru, po prostu musisz mieć więcej punktów w 2, aby nadrobić braki z 1 semestru. Bardzo polecam ten przedmiot na naszej uczelni.
Biologia molekularna - hoho, tu też są jaja. Przedmiot ma tylko z 5/6 ects chyba, a traktują ten przedmiot na równi z anatomią i histologią. Wejściówka co zajęcia (całe szczęście ma się ją tylko raz w tygodniu) i ogólnie to wielka loteria odnośnie prowadzących (ma się jednego od wejściówek a drugiego od ćwiczeń). Jeśli traficie na przyjemną osobę od wejściówek to łatwo zdacie ten przedmiot, a jeśli traficie przewaloną osobę (jak wejdziecie i usłyszycie pewne nazwiska, to już wiecie, że macie prz***ane) to ledwo co zdacie ten przedmiot mając średnią bliską nie zaliczenia przedmiotu i powodzenia.
Reszta przedmiotów jest nieistotna, są przyjemne, szczególnie biofizyka.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć jest bardzo dobry (poza anatomią, a dlaczego to napisałem wyżej), poziom zorganizowania na uczelni to XD i tyle wystarczy wam wiedzieć. Warunki zaliczeń różnią się od przedmiotu, ale w głównej mierze są super (poza jednym rodzynkiem zaczynającym się na a, ale już na prawde mi się nie chce mówić o tym co się tam wyprawia), zaopatrzenie uczelni jest super. Jakieś koła naukowe i inne to nawet nie pchajcie się na nie, bo i tak na 1 roku nie ma na to czasu. Wy macie tylko ten 1 rok zdać i tyle.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście asystentów jest super, dopóki nic nie odwalacie. Na pewno będziecie mieli dramy, bo są takie osoby, które potrafią napisać do katedry o byle głupotę (raz zadzwonił chłop do asystenta czy może śpiewać psalm na pogrzebie - potwierdzone info). Relacje między studentami są ok, zależy jaką grupę traficie. "Wyścig szczurów" zależy w głównej mierze od grupy jaką macie, ale znajdą się pewne osoby, które będą miały ból dupy, że wam idzie lepiej, a np. mniej się uczyliście na coś.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania są tu tanie, jak na resztę miast - tu Katowice zdecydowanie wygrywają. Akademiki są duże i jeśli odpowiednio wcześnie złożycie wniosek to powinno wam się udać go dostać. Odnośnie akademików nie jestem się w stanie wypowiedzieć, ponieważ wynajmuję mieszkanie.

Życie w mieście

Katowice fajne miasto, dużo galerii, zawsze można wyjść sobie na piwo na mariacką i oczywiście co najlepsze to wepchnięcie 15 osób do małego mieszkania od kolegi (najlepsze wspomnienia). Czas na pewno znajdziecie w ciągu tygodnia, ale musicie być ciągle czujni, bo szybko możecie zrobić tak, że będziecie w dupie i będą was czekać poprawki.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Moje rady to tak: przeskok między liceum a studiami jest dosyć duży. Jeśli chodzicie do topowych liceów, to nie będzie to dla was aż duży, ale jeśli chodzicie do liceum w jakiejś pipidówie to oj powodzenia wam, będzie trudno, ale poradzicie sobie.
Wy macie jedynie zdać ten rok, macie cieszyć się z 3, bo skończyły się czasy liceum, gdzie macie mieć ładną średnią 5.0 na świadectwie. Nie istotne są oceny, tylko pytanie czy zaliczyliście. Słyszycie 3.0 to mówicie dziękuje do widzenia i wychodzicie. Nie dajcie sobie wejść na psychikę, przejdziecie ten rok. Najważniejsza jest determinacja i wstawać po porażce, a uwierzcie mi odniesiecie ich wiele (wiem po sobie). Nauczcie się przede wszystkim jak się uczyć, wybadajcie czego od was oczekują i błagam was nie uczcie się do przedmiotów w wakacje przed studiami, bo nic to wam nie da, bo nie wiecie czego dani prowadzący od was oczekują. Powodzenia dla przyszłych studentów lekarskiego.

Kierunek lekarski, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Mam porównanie z uczelniami zagranicznymi. Uważam, że WUM to kiepski wybór. Głównym powodem jest fakt, że studenci się na tej uczelni nie liczą i nie są szanowani. Najgorsza jest katedra anatomii co było wiele razy pisane. Nie jest to trudny przedmiot, ale wymagania ze szpilek są bardzo wysokie i jest masa zbędnych struktur do nauki w języku angielskim i łacińskim. Próg ze szpilek bazowych czyli tych ważniejszych to 90%. Masa ludzi przez to odpada. Szpile są wbijane w miejsca których asystent nie pokazywał. Kierownik w mojej opinii nigdy nie idzie studentom na rękę. Nie ma nawet dyżurów na konsultacje ze studentami podobnie jak asystenci, co jest standardem na polskich uczelniach.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Nie ma czasu na koła. Chyba, że ma się kasę na warunki i repety.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Bardzo zła. Studenci są fałszywi i złośliwi. Plotkują na siebie i są bardzo zarozumiali.

Jak jest z mieszkaniem?

Jest drogo.

Życie w mieście

Jest dużo możliwości. Ale lepiej wybrać mniejsze miasto, bo na leku nie ma czasu na pracę i robienie kariery, a małe miasta są wygodniejsze ze względu na mniejsze odległości i korki.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Najlepiej wybrać lek gdzie jest najłatwiej. Nieważne gdzie, byle uczelnia była uznawana za granicą, a po skończeniu studiów wyemigrować z tego kraju zbudowanego z g**na i dykty gdzie każdy jest ponad każdym i każdy czuje się lepszy od każdego. Za granicą WUM jest tak samo znany jak UJK więc nie ma znaczenia, którą z tych dwóch uczelni się skończy. WUM w rankingach światowych zajmuje około 1000 miejsce, więc nie ma się czym szczycić.
Może jak ktoś chce po studiach być lekarzem w Wawie to są jakieś plusy studiowania na WUM, bo pozna się ludzi i nie uświadczy się dyskryminacji, bo ludzie po WUM często uważają się za lepszych od absolwentów innych uczelni.

Kierunek lekarski, Gdański Uniwersytet Medyczny (GUMED) - opinia studenta VI roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Bardzo dużo nauki, chociaż słyszałem że anatomia wyluzowała po tym jak wyrzucili profesora po tym jak dał się nagrać na Zoom gdy chwalił się innemu profesorowi jakie ma sposoby na układanie egzaminów, tak żeby oblewać studentów. Sprawa wyciekła, mówiły o tym duże stacje telewizyjne i gumed dopiero wtedy zwolnił profesora mimo, że władze uczelni rok w rok dostawały zażalenia na te praktyki. Takie podejście do studentów towarzyszy przez całą edukację.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zajęcia są totalnie bezużyteczne, najlepsze co Was może spotkać to szybsze pójście do domu. Zajęcia praktyczne polegają głównie na odpytywaniu Was przez prowadzącego z rzeczy, które mu akurat przyjdą do głowy, znacie odpowiedź to jest spokój, ale jak nie znacie to usłyszycie jacy jesteście beznadziejni. SKNy są i jest ich dużo, jednak jedyna ich wartość to napisanie pracy naukowej, która przełoży się na punkty do rezydentury. Jeśli idziecie na SKN, bo jest powiązany z waszą wymarzoną specjalizacją to tylko się rozczarujecie, większość osób szybko rezygnuje z udziału w sknach, chyba że zależy im na punktach do rezydentury. Pisanie pracy naukowej to zazwyczaj bycie popychadłem jakiegoś doktora, który właściwie to może was pod koniec pisania pracy wykreślić z niej jak go zdenerwujecie (zdarza się).

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Prowadzący dzielą się na:
- rozczarowani, przemęczeni psychicznie, zrezygnowani - to Ci lepsi, współczują wam i nie chcą wam robić krzywdy, ale nie maja siły żeby czegoś was nauczyć
- z kompleksami - też przeorani psychicznie przez przełożonych, ale wciąż wierzą, że im się to opłaci, swoje frustracje wyładowują na studentach
- profesorowie - najgorsi, dla nich liczy się tylko ich działalność naukowa, dydaktyka służy im do przedłużania swojego ego, nie tłumaczą ale lubią pytać, zazwyczaj pytania są o bardzo szczegółowe zagadnienia z dziedziny którą się zajmują

Jak jest z mieszkaniem?

Bardzo wysokie ceny mieszkań, cała dzielnica, na której jest gumed nie ma nawet większego sklepu

Życie w mieście

W Gdańsku jest wszystko co można wymyślić w kwestii wolnego czasu, komunikacja dość kiepska jeśli nie mieszkacie przy jakiejś głównej linii tramwajowej

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie polecam, uczelnia to plejada przedłużania ego profesorów, dostają gigantyczne dofinansowania, a studenci przebierają się do majtek na korytarzach, szafki są dopiero na późniejszych latach i to też różnie z nimi bywa. Zrobili centrum symulacji medycznych, które służy tylko do egzaminowania - normą jest zdawanie egzaminów praktycznych na manekinach, które widzisz pierwszy raz w życiu po zajęciach na których nikt Cię niczego nie nauczył ani nie pokazał. Student jest tam tylko dla pieniędzy od państwa, wszyscy mają Cię gdzieś, nauczysz się czegoś tylko jeśli sam się tym zajmiesz i będziesz mieć szczęście znaleźć kogoś kto Ci coś pokaże (oczywiście poza uczelnią, na praktykach lub wolontariacie).

Kierunek lekarski, Akademia Śląska (dawne WST) - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pragnę zaznaczyć, że stacjonarne = płatne, bo widziałam czasami w Internecie wątpliwości.
Nie ma co ukrywać, że tej nauki jest więcej niż w liceum, co wcale nie oznacza, że ludzie traktują naukę poważniej. Wielu liczy na to, że prześlizgnie się na kolejnym terminie, których jest 3, 4 albo i nawet 5... Uczelni nie zależy na tym, żeby wyrzucić płatnika. Słyszałam, że odsiew jakiś istnieje, ale nigdy tego na oczy nie doświadczyłam.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Niskie. Dałam się namówić na pójście na ówczesne WST, bo dziekan był znajomym rodziny i obiecał mi góry, że tyle kasy pakują w tą uczelnię... Że to rzekomo najbardziej nowoczesny ośrodek w Polsce. Koła naukowe nie istnieją, wykładowcy nie traktują nas poważnie i nie chcą z nami współpracować.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Na AŚ studiują specyficzne osoby (przysłowiowe banany), którym zabrakło parę punktów gdzie indziej. Sorry za szczerość, ale nie wiem, jak to inaczej opisać. Jeżdżą na zajęcia drogimi autami i czują się królami świata... Po wielu odnoszę wrażenie poczucia wyższości, kim to oni nie są, zachowują się już jak lekarze. Jeśli nie odpowiada ci takie towarzystwo, będziesz czuł się zagubiony.

Jak jest z mieszkaniem?

Tanio, bo to Zabrze... Ale ja stąd pochodzę.

Życie w mieście

Nie będę ukrywać - Górny Śląsk jest brzydki, a Zabrze to największa dziura z aglomeracji... Nic tutaj nie ma, nic się nie dzieje.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Poszłam na tą uczelnię mimo dostania się w trybie niestacjonarnym na uczelnię w innym województwie, bo było mi tam za daleko. Pluję sobie za to w brodę widząc, jakie możliwości mnie omijają, zarówno uczelniane, jak i osobiste...
Parę razy spotkałam się z niezbyt pozytywną reakcją lekarzy na studiowanie na AŚ. Uczelnię traktują jako taką z kategorii KSW (Kup Sobie Wykształcenie) i niestety się z tym zgadzam. Żałuję, że dałam szansę akademii śląskiej, ale czasu nie cofnę i nie odzyskam pieniędzy. Omijać szerokim łukiem... Naprawdę, piszcie tę maturę ile wlezie do upragnionego wyniku, albo dajcie sobie spokój z lekarskim. Czasami myślę, że byłoby lepiej, jakbym poszła na ŚUM na pielęgniarstwo...

Kierunek lekarski, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach (UJK) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Anatomia na UJK zawsze była wymagająca, ale aktualnie zmienił się kierownik i z tego co wiem jest jeszcze trudniej. Oprócz tego reszta przedmiotów przy odrobinie wysiłku nie stanowi problemu.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Największym minusem uczelni jest całkowity brak organizacji. Plan zajęć układany jest co roku do końcówki listopada, ważne informacje do studentów często nie docierają/docierają na ostatnią chwilę/dowiadujemy się od wyższych lat. Plan na latach 1-3 z wieloma okienkami, ale i tak znośny. Na 4 roku zajęcia są tak porozrzucane, że bardzo często nie ma się kiedy uczyć, gdyż poza domem jest się od 7 do 20/21. Wykłady są stacjonarne, a obecność obowiązkowa i część prowadzących bardzo skrupulatnie tego przestrzega, więc uwaga. Większość zajęć klinicznych odbywa się przed wykładami i seminariami. Rzadko też otrzymujemy rozpiskę, czego należy się nauczyć na dane zajęcia i dowiadujemy się dopiero na zajęciach od zdziwionych lub zdenerwowanych prowadzących, że nie umiemy akurat danego tematu. Przejrzystość warunków zaliczeń? Często z wielu przedmiotów nie wiemy jak będzie wyglądało zaliczenie (zapytanie o to prowadzących daną część też niekoniecznie coś da, bo oni sami często nie wiedzą) i dowiadujemy się o tym na ostatnią chwilę. Co do wielkości grup to liczą one ok. 25-27 osób, a grupy kliniczne 6-7.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Dużo zależy od szczęścia, osobiście uważam, że większość prowadzących jest w porządku.

Jak jest z mieszkaniem?

Wynajem pokoju jest tańszy niż w dużych miastach. Zależnie od standardu pokój w centrum kosztuje jakieś 900-1100 złotych.

Życie w mieście

Komunikacja miejska działa słabo, a niestety zajęcia są często porozrzucane w różnych lokalizacjach jednego dnia z małym marginesem czasu na przemieszczenie się. Na wyższych latach zajęcia odbywają się też poza Kielcami np. w Czerwonej Górze, dokąd jeździ jeden autobus, który rzadko kursuje. W mieście raczej niezbyt wiele się dzieje.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jeśli komuś nie przeszkadza zerowy brak organizacji, co bardzo utrudnia zaplanowanie czegokolwiek, powoduje dodatkowy stres, którego na tych studiach nie brakuje :') czy znalezienie dodatkowej pracy to polecam. Dla mnie jest to największy minus tej uczelni przez, który nie wybrałabym jej ponownie.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta III roku studiów niestacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

https://biologhelp.pl/opinie-o-uczelniach/kierunek-lekarski-uniwersytet-zielonogorski-uz-opinia-studenta-iv-roku-studiow-0

Odpowiedź na odpowiedź o mojej opinii (link powyżej), bo jak widać nie można jej nawet wyrazić, ot taka super atmosfera uczelniana XD

AD- ANATOMIA
No na innych uczelniach też jest czasem ABC, ale na egzaminach głównie, a nie ZAWSZE. Preparaty to sprawa, która również opisałam jak wygląda to wielkie ,,widzenie preparatów”, więc bym się tym nie pogrążała. Sama nie studiuje na WUM, ale znajomi już tak i nikt nie ma tyle plastików co wy, tak samo Uj/Gumed/Umb/Ump itd. też mają pojedyncze plastiki na egzaminach/kolosach.

AD- BIOCHEMIA
Nic nie przespałam, bo większość osób w mojej grupie również nie wiedziała. Z tego co wiem rocznik kolejny też o tym nie wiedział XD Również nie wiem skąd wniosek, ze NIE ZDAŁAM seminariów skoro musiałam zdać cały rok, żeby móc się przepisać i opisałam również przedmioty z 2 semestru, co także wskazuje, że jakoś do niego dotarłam, bo biochemii nie ma w 2 semestrze, ale ok.

AD- BIOFIZYKA
Nie chodzi o trudność tylko o sposób przeprowadzania zajęć, personalnie jestem zdania, że można prowadzić zajęcia ciekawie i bez spinania się…

AD- PIERWSZA POMOC
A ja czułam, znajomi również pamiętają ze swoich uczelni, że mieli te zajęcia w formie praktycznej i sama osobiście uważam, że wiele to daje.

2. Koła naukowe
Kół w porównaniu z innymi uczelniami jest 3 na krzyż, ale o to się kłócić nie będę, bo niech będzie, że ktoś próbuje to rozwijać.

3. Do mieszkań, jedzenia i miasta nie będę się odnosić, bo każdy może się rozejrzeć w Internecie jak wygląda sprawa i jest to tylko i wyłącznie moja opinia do której mam prawo po prostu

Co do podsumowania:

Nie byłam negatywnie nastawiona, w zasadzie na początku próbowałam wszystko sobie wyjaśniać i usprawiedliwiać uczelnię, ale po prostu było coraz gorzej. Z kameralnością to subiektywne odczucie, ja czuję się o dziwo bardziej kameralnie na zdecydowanie większej uczelni, a studiując rok na UZ nie doznałam żadnej inicjatywy poza akcją ,,Szpital pluszowego misia” i naprawdę nic poza tym. W porównaniu z tym na mojej drugiej uczelni przez cały 2 rok było ich kilkanaście, teraz zaczęłam 3 rok i również jest JUŻ bardzo dużo. Po prostu porównując inne uczelnie z UZ widzę sporą przepaść i mnie rozczarowała. Mam nadzieję, że nie będę musiała więcej bawić się tłumaczenie, bo ktoś tak bardzo nie może pogodzić się z odmienną opinia na temat swojej uczelni :)

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

[przypis redakcji: poniższa opinia stanowi odpowiedź na poprzednią opinię (https://biologhelp.pl/opinie-o-uczelniach/kierunek-lekarski-uniwersytet-zielonogorski-uz-opinia-studenta-roku-studiow-2)]

ANATOMIA "Kolokwium w postaci odpowiedzi ABC, co uważam również za nieporozumienie, bo można po prostu wystrzelać + często wchodzi baza. Szpilki raz na semestr są kolejnym nieśmiesznym żartem, bo osobiście nie wyciągnęłam z nich nic i nie wiem czy chciałabym trafić do lekarza, który ma styczność z preparatami 2 razy w roku - po I semestrze i po II semestrze, z czego na szpilkach są głównie plastikowe preparaty, bo chyba nie chce się wyciągać innych"
- Kolokwia zamknięte to powszechna rzecz na innych uczelniach medycznych. Nie mamy styczności z preparatami 2 razy do roku xd Na WUM większość szpilek to też plastiki. Takie ułatwienie dla studenta, bo zobaczyć coś w tym makaronie to nie lada problem.

BIOCHEMA "seminaria - nikt nie informował, że trzeba zbierać punkty, które możliwe są tylko za aktywność na zajęciach, gdzie trzeba się po prostu samemu zgłaszać, a raczej krzyczeć odpowiedzi, żeby być pierwszym i dostać punkt, więc jak jesteś osobą cichą i nieudzielająca się na forum to nie masz możliwości zdania."
- Od początku wszystkim były wyjaśnione zasady. Musiałaś przespać, gdy ktoś tłumaczył. Trzeba się postarać, żeby nie zdać seminariów. Jak komuś się to zdarzyło, to na własne życzenie. To w końcu jak jest na tym UZ? Bo dziwi mnie, że cięższe rzeczy opisujesz jako łatwe jak pestka, a seminarium było dla ciebie problemem.

BIOFIZYKA "Po całym semestrze przedmiotu w porównaniu z osobami z innych uczelni nie potrafisz nic."
- Zastanów się, jakie to ma znaczenie w praktyce klinicznej. Żadne. Po zdaniu przedmiotu i tak mało zostaje w głowie. Jestem wdzięczny, że mogłem odetchnąć na tym przedmiocie, wiedząc co mają np. w Poznaniu i jak bardzo jest to robione na siłę. Jakby było trudno, twoja narracja byłaby zgoła inna.

PIERWSZA POMOC "przychodzą praktyki i jest szok, że w sumie to nic praktycznego nie umiesz, bo przecież nikomu nie chciało się bawić w nauczanie tego."
- Jak mniemam, jesteś po praktykach wakacyjnych i już zdążyłaś przekonać się, że ten przedmiot to głównie zabawa. Ja nie czułem różnicy w poziomie przygotowania w porównaniu do studentów innych uczelni.

ETYKA "Nie wnikając w opinię innych, ja nie wiem czy chciałabym na miejscu tego lekarza, żeby grupa studentów słuchała o mnie, że na pewno nie jestem dobrym lekarzem, bo brałem udział w jakiejś kampanii i uważam, że powinien wybrać sobie inny przykład na te zajęcia."
- No, taka specyfika zajęć. A pan prowadzący to super człowiek

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

"Konferencji brak, warsztatów brak, kol naukowych brak, możliwość rozwoju brak, jest tylko IFMSA."
- To, że w swojej krótkiej karierze na uczelni nie miałaś styczności z żadnymi kółkami to nie znaczy, że ich nie ma. Większość osób jednak w nich nie działa na 1 roku. A IFMSA to specyficzna organizacja, nie dla wszystkich.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Niektórzy prowadzący są drętwi, ale są tacy, co mają serce na dłoni. Wyścig szczurów - jak to na kierunku lekarskim - są ludzie, którzy indywidualnie to wzbudzają.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań tańsze niż w innych miastach wojewódzkich. Za akademik w świetnym stanie, odnowiony płaci się grosze.

Życie w mieście

Nie ma typowej imprezowni, co może być dla kogoś na plus. Oferta gastro jest podstawowa, ale wystarczająca - dobra pizza, kuchnia azjatycka, indyjska, kebaby, kawiarnie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Widać ludzi, dla których ta uczelnia była 2 wyborem. Część i tak będzie pracować ciężko, a inna część będzie negatywnie nastawiona i nic nie zmieni zdania. Dobrze, jeśli takie osoby się przenoszą, oczyszcza to atmosferę. Szkoda marnować tyle lat będąc w miejscu, w którym nie chce się być. Studia to takie oczywiste 6 lat w życiu przyszłego lekarza i to nie wystarcza. Trzeba się dokształcać niezależnie od tego, na jakiej uczelni się studiuje. UZ jest mały, kameralny, co sprzyja komunikacji student-asystent/wykładowca, można dzięki temu załapać się na fajne inicjatywy, które gdzieś indziej graniczyłyby z cudem. Nie jest idealnie, panuje często organizacyjny chaos, ale sama uczelnia - w porządku.

Strony