Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 632

Kierunek lekarski, Gdański Uniwersytet Medyczny (GUMED) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest znacznie więcej, ale szybko da się do tego przyzwyczaić. Najwięcej trzeba się przyłożyć do anatomii, bo kolokwia i egzamin są specyficzne (wszystkie pytania otwarte, wielokrotnej odpowiedzi, są tez pytania bez poprawnej odpowiedzi) a sama katedra jest średnio prostudencka. Czas wolny jest, można znaleźć wolny weekend, ale zwykle jest coś do zrobienia. Na 2 roku jest z tym lepiej, ale szału generalnie nie ma (porównując z innymi uczelniami). Podobno im dalej tym lepiej. Jeśli chodzi o plan to można mieć 2-3 dni w tygodniu niemalże wolne od zajęć, a w następne 2 siedzieć po 9-10 h (zdarza się ze więcej) z max 30 min przerwą. Zależy jak się komu trafi. Na pierwszym roku nie można zapominać też o mniejszych przedmiotach typu embriologia czy chemia, bo z nich też jest sporo warunków. Kolokwia zdarzają się w soboty (7.40 histologia) lub po godzinach zajęć (trzeba zostać extra 2 h np na anacie) Większość jest jednak w godzinach wykładu, jednocześnie dla całego roku. Książek jest więcej na 1 roku, na 2 większość ma tylko książkę do biochemii i fizjo a reszta to skrypty.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Są duże możliwości rozwoju. Biblioteka jest jak z amerykańskich filmów, odnowiono ją kilka lat temu. Za to zaopatrzenie biblioteki jest takie sobie, książek z głównych przedmiotów jest zwykle za mało i trzeba się spieszyć z ich wypożyczaniem (jak ktoś lubi tradycyjne książki). Nie jest to bardzo kłopotliwe, bo ogromnym plusem jest dostęp do większości podręczników w formie e-booków, za darmo, dla studentów Gumedu. Konferencje są, ale zwykle szary student pierwszych lat ma wtedy zajęcia (jak ktoś bardzo chce to zwykle nie ma problemu). Kół naukowych jest pełno, niektóre są kliniczne i nastawione na studentów wyższych lat, inne są przedkliniczne i wcześniej można coś działać. Można pisać prace naukowe i niektóre skn są wyraźnie na to nastawione. Poziom zajęć a zwłaszcza tych głównych (anatomia i biochemia) jest chyba najwyższy możliwy. Na wyższych latach nie jest wymagana taka szczegółowość jak na anatomii (na praktykach też się lekarze dziwią, skąd student 1 roku wie takie rzeczy). Z mniejszymi zapychaczami wiadomo jak jest. Największe wrażenie robi CMI i kończone właśnie CMN. Do tego dochodzi nowe centrum symulacji, centrum sportu. Widać, że uczelnia się rozwija, co chwilę jest mowa o nowych inwestycjach. Teraz jedynie CBM jest niezmodernizowany, ale pewnie w niedługim czasie coś się zacznie dziać w tym temacie. Na ten moment jest to najlepsza uczelnia medyczna w Polsce, a od lat jest w czołówce. Jest dobrze rozpoznawalna za granicą (jak ktoś myśli o stażach zagranicznych to może być pomocne).

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Na pierwszym roku da się odczuć wyścig szczurów zwłaszcza jak znajdziesz się w magicznej grupie osób bez września. To wszystko przez to, że na pierwszym roku jest duże sitko. Na 2 roku jest znacznie lepiej. Asystenci są ogólnie mili, nawet na anatomii , ale zdarzają się wyjątki. Na wyższym szczeblu ciężko się dogadać.

Jak jest z mieszkaniem?

Gdańsk jest drogi, a Gumed leży w centrum. Można coś znaleźć tanio, ale często trzeba się liczyć z dojazdami 1- 1,5 h w jedna stronę. Najlepiej od razu po dostaniu zacząć szukać mieszkania (ja znalazłam już w lipcu). Byłam parę razy w akademikach i standard jest na prawdę bardzo słaby. Znajomi nie polecają, za tę cenę można szukać sobie czegoś na własna rękę. Plusem akademika jest lokalizacja (5 min na uczelnię).

Życie w mieście

Komunikacja jest bardzo dobra, ale często zawodzi (tramwaje). Autobusy za to często się spóźniają w godzinach szczytu (brak buspasów w Gdańsku). Z najlbliższego przystanku na Gumed (do CBM) jest ok. 800 m pod górę. 90% zajęć na pierwszych latach odbywa się w CBM lub budynkach z nim sąsiadujących. Tak na prawdę dzielnica Aniołki jest prawie cała „medyczna” - większość terenu zajęta jest przez Gumed, inne szpitale czy prywatne kliniki i gabinety. Są tez sklepy medyczne i księgarnie medyczne, więc spokojnie można zamówić książkę i odebrać po zajęciach. Miejsc do spędzania czasu wolnego też jest sporo.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Generalnie nie żałuję wyboru, ale z tyłu głowy jest świadomość, ze można by było mieć to samo mniejszym wysiłkiem gdzie indziej. Zależało mi na jakości zajęć i jestem ogólnie zadowolona. Gumed jest bardzo nowoczesną uczelnią - wszystko można załatwić przez Internet - łącznie z zapisem na fakultety, na praktyki do wybranego szpitala w Polsce, zamówieniem książek z biblioteki, sprawdzeniem ocen z egzaminu (edziekanat) Do prawdziwego dziekanatu się nie chodzi wgl.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Totalna pomyłka, właśnie idę na 3 rok w Zabrzu i mieliśmy trochę inny harmonogram zajęć. Na 1 roku człowiek zamiast uczyć się ANATOMII spędzał masę czasu na kretyńskiej BIOFIZYCE u sławnego Pana Docenta M., który całe szczęście zakończył już swoją karierę. Drugi kultowy przedmiot to Histologia, która jest DOSŁOWNIE recytowaniem skryptu łącznie z przecinkami, jeszcze Chemia dawała popalić, reszta bezstresowa. Sajgon jednak zaczął się na 2 roku dopiero, kiedy przyszła Fizjologia i Biochemia i mieliśmy kontynuację dalej Histologii plus immunologia i mikrobiologia. Najwięcej czasu osobiście spędziłem na Fizjologii, od dwóch lat jest nowy szef katedry, bardzo wymagający i w sumie dobrze, bo to powinien być drugi z Anatomią najważniejszy przedmiot na tych pierwszych latach. Porażką była biochemia, która nie dość, że jest ciężka sama w sobie, to zostaliśmy 1 rocznikiem z wprowadzonymi nowymi zasadami czyli zbierania punktów, niestety w moim przypadku skończyło się na rozboju po 1 semestrze. Generalnie odpadło po tym roku dużo ludzi bo ok. 60 i tak jest co roku bo ilość miejsc jest ograniczona na klinikach. Egzamin z Fizjologii bardzo trudny, każdy kolejny termin trudniejszy plus do tego trudny egz Mikrobów z niską zdawalnością.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Pomagamy wszyscy sobie wzajemnie i nieźle to funkcjonuje.

Jak jest z mieszkaniem?

Dojeżdżam.

Życie w mieście

Brak.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Można studiować medycynę mniejszym kosztem na innej uczelni i zachować przy tym zdrowie

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest zdecydowanie więcej niż w liceum, ale nie ma znowu aż takiej tragedii. Zapychaczy uczymy się jedynie z prezentacji. Na pierwszym roku najważniejsza jest anatomia, histologia i biochemia.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia daje w miarę dobre podstawy do rozwoju. Biblioteka jest całkiem nieźle zaopatrzona, koła naukowe zaczynają się rozwijać, w ZG odbywają się też konferencje naukowe.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wyścig szczurów nie jest w żadnym stopniu dla mnie zauważalny, zdarzają się oczywiście pojedyncze jednostki, ale nie zatruwają one całego rocznika. Relacje między studentami są dobre, staramy się sobie pomagać.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania są dużo tańsze niż w Warszawie czy Krakowie. Pokój jednoosobowy można wyhaczyć za 500 zł.

Życie w mieście

Miasto zaczyna się dynamicznie rozwijać. Brakuje trochę życia nocnego jakim tętni Kraków czy Warszawa, ale są fajne miejsca, gdzie można spędzić czas ;)

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Na 1 roku warto szczególną uwagę poświęcić histologii. Wyboru UZ nie żałuję ;)

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Wszystko zależy od przedmiotu. Anatomię zdaje każdy (katedra na sam koniec wpisuje wszystkim od góry do dołu zaliczenia), na chemii gubią twoje prace, mieszają cię z błotem i ogólnie robią problem o wszystko, a jeśli chodzi o histologię to jakiś dramat (no chyba że trafisz na szefa katedry/prof. Gabriela) - recytujesz skrypt (grubszy niż Zabel i z masą błędów), mimo że umiesz nie zdajesz. Że nie wspomnę o egzaminie... do 2 terminu teoretycznego prawie cały rok przystępował...
Z reszty przedmiotów raczej luz. Z czasem różnie bywa, nawet jak jest wolny to i tak ci nic nie da bo to największe zadupie w Polsce, więc już lepiej siedź w domu i się ucz...

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Możliwości... hmm... brak xD
może na późniejszych latach - od 3 roku można się wpisywać na koła (wcześniej tak trochę czasu nie ma). Poza ŚCCSem no i centrum symulacji nic nie ma. Sprzęt na uczelni przedpotopowy na pierwszym roku. Także jest to dobre miejsce do nauki historii medycyny, ale nie medycyny nowoczesnej. Przeżyj 2 lata to może odrobina nowoczesności będzie ci dana na klinikach.
Jeśli chcesz się rozwijać nie idź na tą uczelnię.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Między studentami - ujdzie. Raczej każdy sobie pomaga, ale nic ci to nie da bo prowadzący i tak cie zgnoją, dobiją a twoje zwłoki legną w prosektorium.
Ogólnie jest raczej wesoło, wszyscy się śmieją, bo już płakać nie mają siły.

Jak jest z mieszkaniem?

Nie wiem jak akademik, ale jeśli chodzi o mieszkania to taniocha. Za 1000 zł spokojnie sporą kawalerkę znajdziecie, a za 400/500 pokój. Większość mieszkań raczej odremontowana świeżo. Także jeśli nie zabije was ulatniający się gaz/czad to raczej będzie git.

Życie w mieście

BRAK. Miasto paskudne, czarne, brudne, niebezpieczne, wręcz patologiczne.
Serio nie żartuje, to miasto jest na etapie wyginięcia... Wszystko utknęło w czasach PRLu, nawet monopolowe zamykają o 22/23...
Jedyne miejsce do imprez to las/boisko za akademikiem... także ten, komu nie straszny dzik ten da sobie radę.
Jeśli myślisz że będziesz miał czas jeździć na imprezy do Gliwic/Katowic to wiedz że się mylisz.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

NIE IDŹCIE TU!
Jeśli cenicie swoje życie, nawet tu papierów nie składajcie. Uczelnia nie prostudencka, bez szacunku do was, cofacie się rozwojowo do czasów PRLu...
To był największy błąd mojego życia. Na moim roku ponad 30 osób się przeniosło na inne uczelnie - głównie Wrocław, wiele osób zrezygnowało, a wiele nie zda bo histologia.
Depresja, płacz i po prostu dramat. Idźcie lepiej na mniejsze uczelnie, te świeżo otwarte - ja się z nich śmiałam, że brak zaplecza i wgl ale uwierzcie tam jest lepiej.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Rzeszowski (UR) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest zdecydowanie więcej niż w LO. Momentami myślałem, że zejdę z tego świata.. Najwięcej czasu poświęca się na 1 roku oczywiście na Anatomię, a podstawowym podręcznikiem jest Bochenek.. Wiadomo każdy posiłkuje się Skawiną, jednak asystenci są przebiegli i układają kolokwia na podstawie Bochenka, więc aby zdać ten przedmiot nie uciekniesz od niego. Głównie wymagany jest tom I, III, IV i połowa V. OUN ze Skawiny wgl nie wystarczał.. Profesor jest wymagający i doświadczony w nauczaniu tego przedmiotu, więc nie popuści nikomu. Niestety pierwszy termin z anaty zdało 30 osób. Histologia jest drugim przedmiotem, który daje w kość. Na każde kolokwium trzeba się nauczyć na pamięć daną część Cichockiego, pytania często były o wymiary ultrastruktur lub czysto postawione logikę, aby ztrollować biednego studenta, który uczy się jak małpka na pamięć bez zrozumienia. Jest to przedmiot bardzo dobrze prowadzony dlatego zdawalność jest umiarkowana. Biochemia zaczyna się od 2 semestru. Obowiązują nas dwie książki na kolosy tj. Harper i Bańkowski + wzory, więc opanowanie danej partii materiału jest czasochłonne i męczące. Niestety prowadzący niechętnie mówią co konkretnie mamy wykuć na pamięć, twierdząc że wszystko jest meeega ważne.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom jest dobry. Oceniam go na 4, ale nie czarujmy się - medycyna w Rzeszowie jest dopiero od 3 lat, więc asystenci uczą się razem z nami, a katedry dopiero wyrastają. Anatomia jest prowadzona na wysokim poziomie pomimo małej ilości (jak na razie) preparatów i zwłok. Trzeba być zawsze solidnie przygotowany na ćwiczenia, bo bez tego będzie to zmarnowany czas. Co do kół nie wypowiem się zbytnio, jest ich już trochę, głównie kliniczne. Ubolewam jednak nad brakiem koła z histologii lub patomorfologii..
Możliwości są duże i myślę, że jak ktoś wykazuje się dużą inicjatywą i zaangażowaniem w czasie trwania kursu to zawsze będzie mógł spróbować zakręcić się wokół jakieś katedry. Konkurencji nie ma.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Asystenci i wykładowcy są mili dla osób, które uczą się. Panuje też atmosfera mistrz-uczeń, więc jakoś się to wyrównuje. Wyścigu szczurów jakiegoś wielkiego nie ma, czasem się zdarzą osoby które idą poskarżyć się prowadzącym o jakąś pierdołę, ale myślę że takie jednostki są wszędzie.

Jak jest z mieszkaniem?

Cena za dwuosobowy pokój akademiku wynosi około 400 zł.

Życie w mieście

Miasto jest nudne, ale ładne i zadbane. Komunikacja jest w porządku a cena semstralki jest zdecydowanie udogodnieniem dla kieszeni biednego studenta.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Wiele osób boi się, że na nowych uczelniach niczego się nie nauczysz, a prowadzący nie wymagają za dużo. Wręcz przeciwnie, nie mamy praktycznie giełd, wałkujemy podręczniki wymagane na wszystkich uczelniach, a prowadzący są kompetentni - to nie są ludzie z przypadku. Myślę, że system LEK pokazuje też ogólna wiedzę studenta, a nie tylko poziom uczelni.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość nauki większa niż w liceum. Jestem już na drugim roku, ale wiele moich koleżanek i kolegów nie miało tego szczęścia i piszą ogrom poprawek. Anatomia - przy dobrym prowadzącym jest sympatycznie i do zaliczenia, (są szpilki na czas). Łacina, biofizyka, biologia molekularna oraz genetyka są do zdania choć trzeba naprawdę się nagimnastykować, gdyż zdarzają się po dwie wejsciówki w jednym dniu, a ocenianie jest bardzo ostre (próg 70%, w praktyce musicie mieć prawie wszystko dobrze). Największym problemem jest sławna Histologia. Nauka ze skryptu uczelnianego, który jest nafaszerowany błędami. Wejściówka co tydzień praktycznie, a sposób oceniania jest taki, że jeżeli nie odtworzy się wszystkiego co w nim jest, nie ma zaliczenia (próg to 100%, na 3 pytania 3 muszą być dobrze). Następnie jest egzamin praktyczny, który również jest na 100%. Na 3 szkiełka wylosowane 3 trzeba odgadnąć z zerową pomyłką oraz podać szczegóły. Szlagierem jest egzamin pisemny, który w 1 terminie zdaje 20-30 osób. Na kolejnych zdawalność nie jest lepsza, aż do komisu. Uczelnia nie udziela warunku z tego przedmiotu więc powtarzanie roku jest możliwe (spore grono osób). Na uczelni panuje duży stres. Uczelnia na każdym kroku stara się pozbyć studenta. Dawne opinie o "wakacjach w Zabrzu" są nieaktualne. Ludzie są bardzo przyjaźni i pomocni. Jeżeli chcecie mieć codzienny stres, tony kawy, walkę o utrzymanie nie związaną z przyswojeniem wiedzy, ale z trafieniem w teście dobrej odpowiedzi to zapraszam. W innym wypadku polecam uczelnie, w których jest dużo nauki, ale gdzie nie ma celowego odstrzału studenta i panują reguły.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biblioteka posiada mało książek, brak normalnej czytelni. Koła itd. na wyższych latach.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Nie panuje wyścig szczurów. Ludzie są sympatyczni i współpracują ze sobą. Podejście wykładowców jest raczej negatywne, trudno się dogadać czasami. Brak nadzoru jednostki centralnej i zbyt duża samowola katedr.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkałam z koleżanką w mieszkaniu za 1200 zł. Było dobrze i blisko uczelni, tylko załatwiajcie szybciej lokum, bo zajęcia są na Rokitnicy (wioseczka) i mała pula mieszkań.

Życie w mieście

Życia w mieście nie ma bo Rokitnica, w której jest Campus jest mała. Z rozrywek Lidl, Biedronka, nic poza tym. Dlatego jak jesteście z dużego miasta jak ja (Kraków), przeżyjecie szok.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ja żałuję wyboru, miałam do wyboru PUM, Lublin, Łódź, Poznań i pokierowałam się odległością i tym, że dużo moich znajomych szło na ŚUM. Nigdy nie kierujcie się takimi czynnikami tylko tym czy warto tu studiować. Z opinii znajomych z PUM-u, Łodzi wnioskuję, że gorzej się wybrać nie dało.

Kierunek lekarski, Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (CM UMK) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest naprawdę dużo, do liceum nie ma co porównywać. Najwięcej czasu poświęca się oczywiście na anatomię. Ważne, żeby uczyć się jej systematycznie, bo kolokwia co 2 tygodnie i nie ma potem kiedy nadrobić zaległości. Największą zmorą pierwszego roku jest oczywiście biolmol (1 sem) i parazyty (2 sem), oba prowadzone przez tą samą katedrę. Przedmioty krótkie i pozornie proste, ale trzeba się pilnować i zdobyć odpowiednią ilość pkt na dopuszczenie do egzaminu. Inaczej należy napisać zbója, którego zdawaloność jest dość niska. Sam egzamin również nie zachwyca zdawalnością. Dużo kłopotów było jeszcze z fizjologią- poprawianie na okrągło kół, raportów i wejściówek. Ta katedra wyznaje zasadę, że lekarz musi wiedzieć absolutnie wszystko. Może o przecinek się nie czepiają, ale o każdy najmniejszy błąd owszem. Histologia i biofizyka bardzo łatwe do zdania. Na biochemii zależy od asystenta.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biblioteka zaopatrzona dość dobrze. Z niektórymi książkami był problem, ale te, które mnie interesowały były dostępne w dużej ilości. Sporo kół naukowych, warsztatów i dodatkowych wykładów. IFMSA organizuje wiele ciekawych wydarzeń.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera bardzo na plus, wszyscy sobie pomagają. Najgorszy problem jest z anonimowymi donosami, które nic dobrego nie wnoszą, a mogą wszystkim zaszkodzić. Wyścigu szczurów nie zaobserwowałam. Co do prowadzących to w większości bardzo prostudentcy, łatwo można się dogadać.

Jak jest z mieszkaniem?

Kawalerkę w dobrym standardzie można wynająć już za 1000 zł z opłatami. Ceny pokoi są różne, od 500 zł w górę. O akademik niestety ciężko- większość pokoi zajmowanych jest przez English Division i polskim studentom ciężko załapać się na miejsce.

Życie w mieście

Komunikacją miejską można dojechać bez problemu w każde miejsce. Do jazdy samochodem trzeba się przyzwyczaić, bo jest dużo niebezpiecznych rond i wiele wypadków, ale wystarczy być uważnym. Rozrywka na mieście kuleje, niby kilka klubów i pubów jest, ale z restauracjami i kawiarniami już gorzej. Na rynku nawet w weekend mało ludzi. Bydgoszcz to zdecydowanie nie jest miasto studenckie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Pod względem atmosfery na uczelni CM to naprawdę dobry wybór. Jednak jeżeli chodzi o miasto to można trafić o wiele lepiej. Plusem na pewno są darmowe warunki i możliwość wielu popraw kolokwiów, w zasadzie do skutku. Minusem - bardzo słaba organizacja uczelni. Wielu rzeczy dowiadujemy się na ostatnią chwilę - o dniu rektorskim wieczór przed czy nawet tego samego dnia, o zasadach oceniania egzaminu modułowego - po napisaniu wszystkich jego części. Brak organizacji nie raz przysporzył już wielu problemów.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość nauki moim zdaniem nie wzrasta jakoś bardzo w stosunku do liceum, wszystko zależy od harmonogramu, często w jednym dniu mieliśmy dwa różne przedmioty (histo i biologia molekularna) i z każdego cotygodniową wejściówkę, więc ciężko było się wtedy wyrobić, żeby zaliczyć oba naraz, a o lepszych ocenach wtedy niż 3 można zapomnieć. Czas wolny da się znaleźć, ale jest znikomy. Książek mało kto używa, większość studentów wybiera skrypty i notatki dostępne w uczelnianym kserze, które w zupełności wystarczają.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Walka o zaliczenia i zdanie jest tu tak absorbująca, że mało kto myśli o korzystaniu z ponadprogramowych zajęć. Biblioteka nie zachwyca, brak czytelni. Bez samochodu się nie da, zwłaszcza od 3 roku, gdy zajęcia są po całym Śląsku.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera między studentami przyjazna, albo jak kto woli poprawna, starsze roczniki udostępniają młodszym swoje banki pytań i materiały, brak wyścigu szczurów, choć w rzeczywistości każdy dba o swój interes. Niestety podejście większości prowadzących jest lekceważące, ciężko lub wcale nie można się dogadać np. gdy chodzi o poprawy i terminy, rzadko są uchwytni poza zajęciami, łatwo nie wiedzieć czemu ,,podpaść" i mieć tendencyjnie oceniane prace.

Jak jest z mieszkaniem?

Kawalerki w porównaniu do innych miast najtańsze, można znaleźć jakąś blisko uczelni już za 900 zł, albo wynająć pokój od 350 zł. Ceny akademika jak wszędzie.

Życie w mieście

Zabrze to nieciekawe, małe miasto, raczej nie ma gdzie wyjść poza siłownią, z Rokitnicy do centrum jest kawałek drogi co skutecznie zniechęca do jakichkolwiek wyjść, zaś architektura Zabrza jak dla mnie tworzy raczej przytłaczającą i smutną atmosferę, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Gdybym mogła cofnąć się w czasie nie wybrałabym Zabrza (a nie musiałam). Zabrze miało długo opinie przyjaznej uczelni, na której spokojnie przetrwasz studia. No właśnie miało. Pozmieniali się kierownicy katedr i kadra, przez co studiowanie tu to dziki zachód i szkoła życia. Polecam osobom z silnym charakterem.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Dużo, dużo i dużo stresu. Kierunek jest nazywany "giełdolekiem", bo podstawą nauczania są tu testy, a podstawą zaliczania - giełdy pytań. Na późniejszych latach jest przyjemniej. Rok pierwszy i ostatni to głównie walka z prowadzącymi lub z uczelnią.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jest tu dużo lekarzy i wykładowców, którzy mają coś wartościowego do przekazania i chcą uczyć. I tak samo dużo klinik, które studenta dosłownie nie widzą. Ginekologia to 3 kursy po 2 tygodnie - podpierania ścian. Klinika farmakologii klinicznej za to sama walczyła o zajęcia przy łóżkach pacjenta - a przedmiot ograniczono do 2 dni prezentacji. Ten kierunek to w ogóle głównie prezentacje.
Dziekanat - poza p. Bogucką - to jest dramat. Łatwo jest załatwić drobne sprawy studenckie, ale nie zdziwcie się, gdy na sam koniec p. Dziekan zrobi wszystko, aby uwalić was na ostatnim roku studiów.
Biblioteka - fantastyczna.
Na umedzie są nowoczesne pracownie i laboratoria.
Podobno nowo wybudowane centrum symulacji jest super, ale 6 rok lekarskiego nie miał tam wstępu, bo p. Dziekan nie dopełniła formalności. Na takie jaja na tej uczelni się przygotujcie.
W Łodzi odbywa się dużo konferencji medycznych, a na uczelni można wiele zrobić w kołach naukowych. Umed Łódź jest też organizatorem konferencji studenckiej Juvenes Pro Medicina - warto poznać. Warto też korzystać z szerokiej oferty AZS.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Zależy do jakiej grupy się trafi. Zdarzały się grupy "szczurów", ale i tyle samo normalnych ludzi, którzy zżyli się na całe lata.
Asystenci dzielą się na tych, co mają studenta w poważaniu i tych, którzy pomogą ze wszystkim swoją wiedzą. Tych drugich jest tak samo dużo jak pierwszych. Jeśli trafisz na życzliwego lekarza chętnego do nauczania - trzymaj się go jak najdłużej, chodź na dyżury, szukaj kół naukowych, pisz prace naukowe. Wiedza nie ucieknie, a na wiedzy tych wybitnych jednostek bazuje ta uczelnia. Program nauczania nie zapewnia zbyt wiele.
Pierwsze lata to klepanie rzeczy, których nie chce się znać.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań w porządku. Akademiki od luksusowych (Synapsa 465 zł za pokój 2-os) do najniższego standardu i najlepszej atmosfery (Medyk 300 zł).
Łódź nie jest drogim miastem.

Życie w mieście

Jest straszne, ale mnóstwo osób je lubi. Uczelnia jest dobrze skomunikowana i nietrudno o zamieszkanie blisko jej obiektów. Trudniej jest dopiero na dalszych latach, gdy trzeba dojeżdżać do różnych szpitali. Na lata 1-3 polecam akademik (przepływ wiedzy jest ogromny), od 4 roku warto zamieszkać w centrum (np. Zachodnia)

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Żałuję, że nie studiowałam we Wrocławiu.
Najgorszy, i to powtarzają też starsze roczniki, jest 6 rok. Żadna inna uczelnia medyczna nie żegna swoich absolwentów w taki sposób. Za to poprzednie lata wspominam nawet dobrze. Najlepiej na tym interesie wyszły osoby, które zaczęły medycynę w Łodzi, a później przeniosły się do innego miasta - nie jest to oczywiście łatwe.
Warto samemu szukać wiedzy, szukać, czytać różne książki (albo nawet przejrzeć).
Giełdy pytań - spoko. Czyjeś notatki - nawet nie tykajcie. To wam w niczym nie pomoże na tym kierunku.
Ogólna ocena mojej alma mater wyraża się w słowach "można, nie trzeba".

Kierunek lekarski, Pomorski Uniwersytet Medyczny (PUM) - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest zdecydowanie więcej niż w liceum i przystosowanie się do innego trybu uczenia się jest trudne.
Jak się już znajdzie sposób na planowanie czasu i rozłożenie materiału do nauki, powoli się wdraża w ten system i w następnych latach jest już coraz łatwiej.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Kół naukowych jest pełno, nie ma problemu w rozwijaniu swoich zainteresowań, opiekunowie kół chętnie podejmują współpracę przy pisaniu prac naukowych.
Jednak poziom zajęć nie należy do bardzo wysokich, duża część jest prowadzona tylko po to aby się tylko odbyły, większość materiału i tak jest do nauki w domu a niestety rzadko zajęcia są prowadzone pod kątem praktycznym.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Zdarzały się przypadki donosów do zakładów przez anonimowe osoby, ale "wyścig szczurów" niczym się nie różni od tego na innych uczelniach.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny kawalerek oscylują w graniach 1000-1500 plus opłaty.

Życie w mieście

Dużo się dzieje głównie w wakacje, kluby jak i puby są dość rozproszone po całym mieście.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Uczelnia jak każda inna ma swoje wady i zalety. Zależy kto czego oczekuje od uczelni.
Ja jako sportowiec mam duże zastrzeżenia co do możliwości kontynuowania swojej pasji, nawet przy dużej chęci reprezentowania uczelni w mojej dyscyplinie, odniosłam wrażenie kompletnego braku zainteresowania ze strony zakładu wychowania fizycznego.

*panie w dziekanacie są bardzo pomocne i sympatyczne;)

Strony