Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 139

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

W porównaniu do liceum nauki jest ogrom więcej. Prym wiedzie anatomia, w Lublinie jest model kształcenia modułowy, co mocno utrudnia naukę i rozplanowanie czasu na naukę (fizjologia, histologia na tym traci). Trudno się wyrobić ze wszystkim, ale jest to możliwe. My jako rocznik z nauczaniem zdalnym mieliśmy dużo łatwiej niż poprzednie lata, takiej wysokiej zdawalności jak u nas na I roku nie było od lat na tym kierunku.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Całkiem bogata oferta biblioteki, praktycznie wszystko miałam z biblioteki. Krążą bazy, materiały z poprzednich lat, to bardzo pomaga. Liczne koła naukowe, warsztaty, ale to raczej dla starszych roczników, z podstawami medycyny. No i epidemia, to wiadomo.
Budynki dydaktyczne w większości nowe i nowoczesne, świetnie wyposażone, wysoki poziom zajęć.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest w porządku, część studentów jest nie do życia, ale większość jest bardzo fajna, przyjazna, naprawdę przyjemnie się studiuje z takimi ludźmi. Wyścig szczurów niestety czasami występuje, ale raczej ze słyszenia od kolegów z roku znam, niż z własnych doświadczeń.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademiki są mało popularne, to dosyć tania opcja, ale najczęściej 2- i 3-osobowe, więc raczej mało popularne. Wynajęcie samodzielnego pokoju drogawe (tak średnio 600-1000 zł (i więcej) w zależności od dzielnicy), a mieszkań bardzo drogie. Podobnie jak prywatne akademiki na Chodźki - za drogie.

Życie w mieście

Kampus studencki głównie w okolicy Chodźki, większość budynków dydaktycznych i szpitali klinicznych tu jest, więc to duży komfort. Komunikacja miejska bardzo sprawna. Jest co robić po zajęciach, klubów, pływalni, siłowni, obiektów sportowych pod dostatkiem.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Kierunek arcytrudny i ciekawy, drugi raz wybrałabym zarówno kierunek, jak i uczelnię. UM w Lublinie miał zawsze dobre opinie, część studentów nie podziela tego, ale podejrzewam że na innych uczelniach też byłoby podobnie z nimi. Uważam, że Lublin to dobry wybór.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest bardzo dużo, zwłaszcza z anatomii. Jest zbyt szczegółowa, tego nie da się zapamiętać, a już na pewno nie w tym tempie co jest wymagana. Reszta katedr bardzo w porządku, asystenci w większości są pomocni. Na każdej uczelni na lekarskim jest ciężko, w Lublinie są moduły, które to jeszcze utrudniają. Ale uczelnia godna polecenia, dobre warunki do studiowania, świetne Centrum Symulacji Medycznych.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Bardzo dobre, dla chętnych jest mnóstwo możliwości rozwoju. Koła naukowe, IFMSA, wysoki poziom.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Studenci na tym kierunku bywają specyficzni, choć większość studentów lekarskiego to normalni ludzie. Nie odczułem wyścigu szczurów, moja grupa jest bardzo ok, ale wiem że takie rzeczy się zdarzają. Na medycynie ludzie sami się dołują, uważają, że na tym kierunku jest najtrudniej ze wszystkich, a jak ktoś studiował tak jak ja coś wcześniej, ten wie że to nie do końca prawda. Na szczęście są fajni ludzi też, na nich się skupiam. I dało się wyjść na piwo, imprezę. Nie ma co dramatyzować generalnie.

Jak jest z mieszkaniem?

Nie są najtańsze, średnia półka cenowa. Akademiki tanie, mało chętnych. Prywatne akademiki drogie, raczej mają wzięcie wśród studentów anglojęzycznych. Mieszkania w okolicy głównego kampusu uczelni na Chodźki drogie, bo ceny windują studenci anglojęzyczni.

Życie w mieście

Miasto jest prostudenckie, dużo klubów, kina, koncerty, siłownie, pływalnie, jest tego multum. Jak ma się czas i pieniądze to bardzo miło się w Lublinie studiuje :)

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie dajcie się zwariować anatomią i panikarzami na roku. Z tych studiów mało kto odpada tak naprawdę. Czasem zaliczenia i zdawalność 10-15% roku, a końcowo odpada kilka procent ludzi. Dramaturgia na tym kierunku to specjalność, ale bez paniki radzę i na zimno do tego podchodzić.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta II roku studiów niestacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ogromna ilość, najwięcej przedmiotów pośród polskich uczelni.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Władze małe prostudenckie, ciągle robią coś, żeby utrudnić studentowi zdanie przedmiotu, wyścig szczurów, ciągłe donosy.

Jak jest z mieszkaniem?

tanio

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nigdy więcej nie wybrałabym tej uczelni, szkoda psychiki

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Brak życia. Ogrom nauki, anatomia to porażka, fizjologia na pierwszym roku jest przez studentów zaniedbywana (bo anatomia). Katedra histologii to złoto.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biblioteka jest nieźle zaopatrzona. Na więcej nie było czasu aby sprawdzić.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Mój rocznik nie jest zły, jednak to zależy od ludzi. Asystenci są różni. Można trafić bardzo źle i kończy się z warunkiem na kilka tysięcy.

Jak jest z mieszkaniem?

W pobliżu uczelni koszt 600-1100 zł, warto szukać w lipcu/sierpniu bo wtedy jest najwięcej opcji. Z akademików nie korzystałam, więc nie wiem.

Życie w mieście

Ani na pierwszym ani drugim roku nie miałam czasu, przez brak czasu.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

NIE IDŹ TUTAJ!
Są lepsze uczelnie, na których nie będziecie gnojeni tak jak tutaj. Poszłam tu na studia przez dobre opinie z poprzednich lat, jednak to co się działo na pierwszym roku było totalną porażką. Przez sytuację finansową nie mogłam się przenieść na drugi rok gdzieś indziej, jednak planuję to zrobić na trzecim, bo nie warto męczyć się na uczelni, która nawet nie jest wybitnie dobra.

Filologia Romańska, Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II (KUL) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

- Prawie wszystkie zajęcia trwają 1,5h
- Jest bardzo dużo "okienek"
- Każdy mu zdawać obowiązkowy egzamin z Biblii
- Brak czasu wolnego

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć jest przyzwoity, chociaż nie wiem, czy jest sens brnąć w specjalizację nauczycielską, która pochłania mnóstwo czasu i nie daje gwarancji zatrudnienia w szkolnictwie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy są na ogół uprzejmi, chociaż, jak wszędzie, bywają wyjątki.

Jak jest z mieszkaniem?

Dojeżdżam, więc nie wiem jak wygląda sytuacja z zamieszkaniem w akademikach.

Życie w mieście

Łatwy dojazd do uczelni praktycznie z dowolnego zakątka miasta. Bardzo mało wolnego czasu po zajęciach.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Osobiście polecam UMCS! Studiowałam tam romanistykę pierwszego stopnia i żałuję, że na drugi stopień przeniosłam się na KUL. UMCS na nowocześniejszy program kształcenia, jest sporo ciekawych i pożytecznych przedmiotów, których nie ma na KUL-u, np. Komunikacja w biznesie; tłumaczenia tekstów prawniczych; język francuski ekonomii i finansów; bardzo dużo zajęć związanych z tłumaczeniami. Na KUL-u jest stara poczciwa specjalizacja nauczycielska, która nie jest dziś już tak popularna, z uwagi na to, że język francuski wychodzi powoli ze szkół. Po tych latach uważam, że nie wiem czy jest sens inwestować w bardzo pracochłonną specjalizację nauczycielską, która może się nie przydać w życiu. Lepiej postawić na specjalizację język francuski w sferze biznesu, a specjalizację nauczycielską zawsze można sobie dorobić. Kolejna różnica między UMCS, a KUL jest taka, że na KUL pojęcie "czas wolny" praktycznie nie istnieje, cały czas jest gonitwa. Do tego dochodzi dużo okienek, które sprawiają, że zajęcia mogą zacząć się o 8 rano, a skończyć o 19. Na UMCS plan jest zaprojektowany tak, aby nie marnować zbytnio czasu studenta na przesiadywanie na uczelni w oczekiwaniu na następne zajęcia. Dodatkowo UMCS kładzie większy nacisk na praktyczne umiejętności, które są przydatne na rynku pracy. Na KUL student jest zasypywany Pedagogiką, Psychologią, Dydaktyką itp., które niekoniecznie przydają się na rynku pracy. Reasumując, gdybym drugi raz stanęła przed wyborem uczelni (KUL czy UMCS), zdecydowanie wybrałabym UMCS.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Najwięcej czasu pochłaniała nauka anatomii, ilość nauki zależy od asystenta na jakiego trafisz, u jednych zajęcia to przyjemność i starają się jak najwięcej nas nauczyć a u innych zaliczenie ćwiczeń może być wyzwaniem. Kolosy i szpilki z tego przedmiotu najlepiej zdawać w 1 terminie, gdyż potem z poprawkami jest tylko gorzej i skończyło się to dla wielu osób warunkiem, katedra pokazała w pierwszym semestrze na co ją stać, a później w drugim wyluzowała i nie było problemu ze zdaniem. Kolejny największy przedmiot to fizjologia, na każdych zajęciach wejściówki a po każdym module kolos. Wszystko to dało się zdać w pierwszym czy też późniejszych terminach, z niektórymi prowadzącymi trzeba było się dłużej pomęczyć ale ostatecznie się zaliczało. Histologia tak samo na luzie do zdania, nie było większych problemów z tym przedmiotem jak i katedrą. Chemia i biofizyka bardzo przyjemne. Reszta mniejszych przedmiotów do zdania bez jakiegoś trudu. Biochemia która wchodzi w II semestrze jako materiał była trudna i nieprzyjemna ale katedra nie robiła problemów.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć w porządku, z biblioteki nie korzystałam, są różne koła naukowe i organizacje studenckie, jeśli ktoś chce się w coś zaangażować to bez problemu.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Rocznik bardzo zgrany, pomagamy sobie wzajemnie, oprócz kilku jednostek próbujących utrudniać życie ale to może zdarzyć się wszędzie.

Jak jest z mieszkaniem?

Koszt pokoju ok. 700-1100 zł

Życie w mieście

Wszystkie budynki uczelni w bliskiej odległości od siebie, komunikacja bez zastrzeżeń, miasto typowo studenckie, są różne kluby itd, miasto nie jest najpiękniejsze ale śródmieście/starówka bardzo klimatyczne.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuję wyboru uczelni, patrząc co się dzieje na innych to u nas jest okej, trzeba się trochę przyłożyć i przyzwyczaić do nauki i wszystko jest do przejścia.

Grafika, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej (UMCS) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauka przebiega stabilnie i nie jest wyczerpująca pod względem potrzebnego czasu.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Absolwenci nie mają problemu ze znalezieniem pracy. Kreatywność pomaga odnaleźć się na dzisiejszym rynku pracy. Wiele osób pracuje dorywczo już na studiach. Poziom zajęć jest średni. Zawsze można więcej i lepiej. Trochę ubogo pod względem dostępności do fachowej literatury.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest dobra. Może trochę nazbyt szkolna.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademiki ubogo wyposażone. Ceny wynajmu mieszkań dość wysokie.

Życie w mieście

Miasto jest bardzo przychylne i otwarte dla studentów. Jest dużo imprez i ciekawych miejsc z klimatem.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Studia są ciekawe. Jeśli chodzi o warunki lokalowe niestety są dużo poniżej normy. Zbyt stare wyposażenie budynku. Estetyka i porządek pozostawiają wiele do życzenia. Wprawdzie można się przemęczyć, ale wiele uczelni oferuje dużo lepsze warunki do nauki.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki na pierwszym roku jest oczywiście więcej niż w liceum, początkowo może to być stresujące dla każdego, jednak po miesiącu/ dwóch człowiek adaptuje się do nowej sytuacji i odnajduje w niej, dzięki czemu nauka zaczyna sprawiać przyjemność. Przez cały pierwszy rok, przysiadając do książek porządniej na tygodniu, udawało mi się wygospodarować w większości wolne weekendy (chyba, że na następny dzień było jakieś zaliczenie, wtedy wiadomo, trzeba było przysiąść i w weekend). Z takim trybem nauki udawało mi się zaliczać wszystko w pierwszym terminie, więc jak najbardziej się da. Największym plusem nauki na tej uczelni są według mnie moduły. Nauka tego samego układu narządów w tym samym czasie na najważniejszych przedmiotach sprawia, że wszystko łączy się w logiczną całość i porządkuje wiadomości w głowie. Dodatkowo niektóre informacje z poszczególnych przedmiotów powtarzają się, co ułatwia naukę. Tak jak osoby poniżej zaznaczały, mamy upchnięte bardzo wiele przedmiotów na pierwszym i drugim roku. To prawda, ale - coś za coś. Dzięki temu możemy rozpocząć zajęcia kliniczne już od 3. roku, co jest wg mnie rewelacją, w końcu najbardziej liczy się praktyka. Uważam, że warto bardziej się „przemęczyć” przez pierwsze dwa lata, a potem zacząć studiować prawdziwą medycynę, niż rozwlekać to na więcej czasu kosztem mniejszego wysiłku. Anatomia - jedyna katedra, z którą mieliśmy jakiekolwiek potyczki w ciągu roku, ale i tak koniec końców potraktowali nas polubownie i ułatwili na koniec roku życie. Nie lubiąc tego przedmiotu i nie ucząc się go tyle, ile powinnam, udawało mi się zaliczać wszystko w I. terminie. Nigdy nie zgodzę się z tym, że nie warto pójść na tę uczelnię, i że męczy ona psychicznie. Jeśli pracuje się ciężko, a przede wszystkim sumiennie, wszystko jest do przejścia. W ciągu roku spotkałam się z wieloma wspaniałymi, bardzo kompetentnymi asystentami. Nawet jeśli początkowo wydawali się „straszni”, widząc, że grupa ma zapał do nauki, wykazywali naprawdę dużo wyrozumiałości i zawsze służyli pomocą, nie tylko w kwestiach naukowych. Większość katedr faktycznie jest bardzo wymagająca i egzekwują one od studenta bardzo dużo wiedzy, jednak uważam to za plus. Jako jedyny minus uczelni dostrzegam dość pogmatwaną organizację, jednak nie utrudnia to jakoś znacząco życia studenckiego + nie oczekiwałam, że trafię gdziekolwiek na uczelnię idealną, bo taka raczej nie istnieje. Nauka na pierwszym roku sprawiała mi bardzo dużo przyjemności, choć były momenty, kiedy było naprawdę ciężko. Ale na to chyba wszyscy byliśmy przygotowani wybierając ten kierunek. Zajęcia - moim zdaniem w większości bardzo wartościowe, plan zajęć nie tak bardzo obciążający. Gdybym miała wybrać raz jeszcze, bez wahania wybrałabym UMLub. Uważam, że to prostudencka uczelnia z bardzo przemyślanym systemem nauczania i dużymi perspektywami dla osób chcących się uczyć.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Nie korzystałam z biblioteki. Poziom zajęć bardzo wysoki. Szczególnie katedra fizjologii i histologii wykazywały ogromne zorganizowanie i zaangażowanie w nauczanie. Z tego co wiem, przy naszej uczelni działa mnóstwo organizacji studenckich, dających duże perspektywy rozwoju.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

To zależy od grupy, mnie akurat trafiła się najlepsza z najlepszych - pracowita, ambitna, pomocna.

Jak jest z mieszkaniem?

Wynajmuję mieszkanie niedaleko uczelni i bardzo sobie chwalę tę opcję. Ceny pokoju w tym regionie wśród moich znajomych wahają się w okolicach 850-1200 złotych.

Życie w mieście

Miasto samo w sobie jest bardzo przyjemne, jest masa zieleni, za to nie ma zgiełku, tłoków, pędu. Bardzo to doceniam. Stare Miasto jest prześliczne. Zawsze jest dokąd pójść. Budynki w obrębie campusu uczelnianego blisko siebie, jeśli trzeba gdzieś dojechać na zajęcia, nie ma problemu z komunikacją miejską.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Chciałabym radzić osobom czytającym moją opinię, aby zawsze traktowały te fatalne, roszczeniowe opinie z przymrużeniem oka i rozmawiały z zaufanymi osobami na temat uczelni. Nie zgadzam się z bardzo wieloma opiniami pod spodem i uważam, że wymierzanie ich w stronę uczelni jest bardzo krzywdzące.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Każdy mówi że studia a liceum to przepaść i faktycznie tak jest - trzeba być na to przygotowanym. Nie dajcie sobie jednak wmówić, że ilość przedmiotów na pierwszym roku na UMLublin to NORMALNY plan studiów. Otóż nie. Nikt nie ma na celu dramatyzować czy straszyć kandydatów ale trzeba się liczyć z tym, że naprawdę nie ma czasu na życie.(na pierwszych dwóch latach) Jeśli komuś zależy na "spoko" średniej, czy nawet zdaniu wszystkich kolokwiów w pierwszym terminie i oczywiście egzaminów to ilość czasu, który powinno się przeznaczyć na naukę pochłania praktycznie 12h (wliczając zajęcia na które musimy chodzić, jedzenie itd.). Dużym wysiłkiem - jest to do ogarnięcia, ale czy warto tracic tyle czasu? Jeśli macie dobre wyniki matur i jest to wasza uczelnia pierwszego wyboru - stanowczo odradzam. Gdzieś indziej będzie wam po prostu lżej.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Niestety w ferworze walki z ogromną ilością nauki nie miałam czasu ani siły na zgłębianie tajników możliwości jakie miałaby niby nam zapewnić ta uczelnia. Biblioteka - zasób książek jest mocno średni, natomiast jeśli komuś nie przeszkadza czytanie z komputera to jeśli ogarniecie zdalny dostęp do zasobów, nie powinno być problemów.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Pojęcie względne - zależy na jaką grupę się trafi, zależy na jakich asystentów itd. Niestety to jest czysta loteria. Większość jest w porządku (przynajmniej u mnie tak było), ale są też różne ewenementy które potrafią zatruć studentowi życie. Jaka atmosfera poza tym? NIEŁAD, IGNORANCJA SKARG/SUGESTII STUDENTÓW (odpisywanie nam, że "wierzą w nas, trzymają kciuki, damy rade"), BRAK REAKCJI NAWET JEŚLI KTÓRAŚ KATEDRA ROBI SOBIE Z NAS ŻARTY, DUŻE ZAMIESZANIE, CZĘSTO PRZYPRAWIAJĄCE O NIEPOTRZEBNE STRESY...

Jak jest z mieszkaniem?

Ze swojego doświadczenia uważam że lepiej mieszkać w mieszkaniu (mimo że wychodzi drożej). Akademiki w moim odczuciu nie są dostosowane dla osób, które mają daleko do domu i też proporcjonalnie więcej rzeczy. Cena robi swoje natomiast nie widzę możliwości nauki w takich warunkach na kierunku lekarskim, kiedy człowiek potrzebuje trochę miejsca i spokoju dla efektywnej nauki. Mam znajomych którzy mieszkają w akademikach i sobie chwalą. Trzeba po prostu wiedzieć co jest dla CIEBIE najlepsze.

Życie w mieście

Prostudenckie.
Piękne stare miasto, poza tym nic specjalnego. Dobre dojazdy między budynkami uczelni.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Po dwóch najgorszych latach podobno ma być już z górki. Ja i reszta roku daliśmy radę, ale to kosztuje sporo wysiłku. I nie - nie dajmy sobie wmówić, że narzekanie = nie nadajesz się na ten kierunek/jesteś za głupi. Ja mówie jak jest, nie ma sensu koloryzować ani dramatyzować. Jest to do zrobienia ale w sumie po co? Moi znajomi na innych uczelniach nie mają takiego zapieprzu jak my tutaj. Sam system modułowy nie byłby zły gdyby faktycznie ktoś go wcześniej przemyślał. Moim celem było faktyczne nakreślenie jak jest tutaj. Osobiście nie wybrałabym tej uczelnii ponownie, radzę mocno się zastanowić. Jeśli macie wybór - nie idźcie tutaj, bo ta prostudencka fasada już dawno zniknęła.... Dodam że mój rocznik jeszcze nie miał najgorzej, ale to co działo sie w tym roku można przeczytać poniżej.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Zacznijmy od tego, że skuszona dobrymi opiniami i odległością do domu zdecydowałam się na UMLub. Żałuję. Od 3 lat trwa nauczanie modułowe i co roku jest modyfikowane na coraz gorsze. Zapomnijcie o nauce w liceum, materiał z pierwszego miesiąca można porównać do roku rozszerzenia z biologii. Przede wszystkim, przedmioty, które wiodą prym na 2 roku są tutaj na 1 (fizjologia cały rok, a biochemia od 2 semestru), co znacznie skraca czas możliwy do poświęcenia go na naukę (bo trzeba chodzić na zajęcia), a zwiększa ilość materiału. Nauczanie modułowe w Lublinie polega na tym, że mamy moduł, załóżmy np. nerwowy i z anatomii, histologii i fizjologii realizujemy te tematy w tym samym czasie, a na zakończenie każdego modułu jest kolokwium z każdego przedmiotu oddzielnie (bo niektórzy na myśl o modułach mają w głowie zintegrowane zaliczenie np. anatomia + histologia jako jedno kolokwium). Brzmi wszystko fajnie i logicznie, ponieważ uczysz się na raz o tym samym układzie w każdym z 3 przedmiotów. Jest to jednak bardzo nieudolnie zrobione, pierwszy moduł (szkieletowo-mięśniowy) miał bardzo mało pokrywających się tematów, dopiero od drugiego, nerwowego zaczęło to mieć jakiś sens. Po miesiącu z anatomii musisz zdać kolokwium z całego pierwszego tomu Bochenka + na szpilki masz ponad 500 struktur + struktury z muzeum- połowa roku nie zdała 3 terminu z tego modułu. Pod koniec semestru 60 osób dostało warunki z anatomii, a tym, którym udało się przejść myślicie, że mieli chwilę odpoczynku przed 2 semestrem? NIE. Od tego roku wprowadzone zostało zaliczenie semestralne z anatomii, pierwszy termin zdało 50 osób z całego roku, drugi termin już trochę więcej- osobom, którym się udało dało to tylko tydzień wolnego! To bardzo mało biorąc pod uwagę fakt, że od października trzeba było pracować na pełnych obrotach, aby starać się zaliczać wszystko w terminie (ponieważ to się nawarstwiało i było jeszcze gorzej). W przerwie świąteczno-sylwestrowej trzeba było się uczyć oczywiście niczego innego tylko anatomii, ponieważ w dzień naszego powrotu na uczelnie czekało nas kolokwium zaliczeniowe- swoją drogą o godzinie 20, ale wszystko zrobione, żeby ułatwić życie studentom zmęczonym po całym dniu bycia na uczelni. Kolejnym „potrzebnym” dodatkiem była immunologia przez jeden miesiąc – styczeń, gdzie każdy starał się dokończyć semestr, zdać ewentualne 3 terminy z anatomii i przygotować się na zaliczenie semestralne z anatomii. Takie coś kosztowało w tygodniu zabranie 2h na wykład, ok. 3h na ćwiczenia i ok. 3h na seminarium- a „prawdziwa” immunologia, zakończona egzaminem, jest dopiero od 2 roku. Wydaje się, że „to medycyna, musi być ciężko”, ale nie aż tak ciężko i inne uczelnie medyczne to pokazują – chociażby nie wrzucając drugiego roku w pierwszy (a na drugim roku wrzucony jest w niego trzeci). Sytuacja, która obecnie panuje na świecie pozwoliła na chwilę wytchnienia każdemu z nas i możliwość spokojnej nauki :) bez planu zajęć od 8 do 20 i w międzyczasie nauki na wejściówki na każde zajęcia.
Krótkie podsumowanie przedmiotów:
Anatomia – pomijając to, co napisałam powyżej, dużo zależy od prowadzącego- u jednego zdasz wiedząc mało a u drugiego jeśli nie recytujesz Bochenka w całości to nie zdasz. Mamy 2x ćwiczenia i 1x seminarium w tygodniu. Zaliczenie modułu obejmuje zaliczenie ćwiczeń u prowadzącego, zaliczenie seminariów (kolokwium na auli) i zaliczenie praktyczne (tzw. szpilki). Materiału na ćwiczenia jest zawsze bardzo dużo, jest bardzo nierównomiernie rozłożony (np. w pierwszym semestrze 200 stron drobnym drukiem Bochenka jest co zajęcia, a w drugim semestrze dużo jest tematów, które mają np. 30 stron). Jeśli boicie się prosektorium, to nie ma czego – większość ćwiczeń u większości prowadzących polega na odpytywaniu lub pisaniu wejściówek, czysta teoria, rzadko jest coś pokazywane, na szpilki najlepiej nauczysz się chodząc z grupą po zajęciach do prosektorium i korzystania z wiedzy osób, które umieją już położenie struktur lub chętnych do pomocy osób z wyższych lat.
Histologia – katedra złoto, obowiązuje Zabel, nikt nie rzuca „kłód pod nogi”, jeden z najprzyjemniejszych, jeśli nie najprzyjemniejszy przedmiot na pierwszym roku – katedra jest dla studenta, a nie student dla katedry :)
Fizjologia – przedmiot bardzo ważny, przydatny na dalszych latach. Kadra dobra, wszystko odpowiednio wytłumaczone. Katedra wymagająca, jednak widać chęć nauczania, a nie bezinteresownej zawiści do studenta. Jeśli zda się wszystkie 7 kolokwiów w roku w 1 terminie i ma się odpowiednią średnią, jest możliwość podejścia do „zerówki”. Niestety, obecność tego przedmiotu na 1 roku sprawia, że jest za mało czasu na naukę, a to może się odbić brakami w wiedzy na dalszych latach.
Pomijając anatomię, histologię i fizjologię:
w pierwszym semestrze mamy: biofizykę, chemię, podstawowe techniki ratujące życie (2 spotkania), podstawy metodyki i prowadzenia badań naukowych, immunologię (tylko w styczniu), psychospołeczne aspekty medycyny, angielski
W drugim semestrze mamy: biochemię, genetykę, podstawowe umiejętności kliniczne (5 spotkań), psychospołeczne aspekty medycyny, angielski

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Po medycynie praca się znajdzie. Nie korzystałam z biblioteki, ale jest dobrze wyposażona – dużo egzemplarzy podręczników, ale trzeba się spieszyć z wypożyczeniem. Ponadto, jako studenci możemy uzyskać zdalny dostęp do wielu podręczników. Prężnie działa IMFSA itp.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Zależy od rocznika, od grupy. W moim przypadku trafiłam na świetnych ludzi z grupy, ale nie wszyscy mieli to szczęście. Wyścigu szczurów nie ma, bo każdy chce po prostu zdać.

Jak jest z mieszkaniem?

O cenie wynajmu się nie wypowiem, ponieważ mieszkam we własnym mieszkaniu.

Życie w mieście

budynki, w których są zajęcia blisko siebie. Trzeba dojeżdżać na histologię lub fizjologię na Plac Litewski, najlepiej autobusem 26. Od ul. Chodźki i ul. Jaczewskiego (tu zlokalizowana większość budynków) do Placu Litewskiego droga trwa około 15 minut pieszo.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Żałuję i odradzam. Zmarnowany rok przez wiele osób, które teraz muszą przez warunki zmieniać uczelnię, bo ich nie stać. Niektórzy chcą zmieniać uczelnie ponieważ nie wytrzymują tu dłużej, nawet jeśli to wiąże się z rozpoczęciem studiów znów od 1 roku. Jestem zjechana psychicznie i myślę, że nie tylko ja. Chcę zmienić uczelnię. Słuchajcie opinii o innych uczelniach, ale od ludzi z 1 roku – jest najbardziej prawdopodobne, że u was będzie to samo.

Strony