Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 665

Kierunek lekarski, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest bardzo dużo, ale tego chyba spodziewa się każdy, w końcu medycyna :) Na razie jestem na pierwszym roku, zobaczymy, ile tej nauki będzie na drugim, ale niestety, jest bardzo trudno i ciężko, trzeba być wytrwałym

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Nie chcę mówić w samych negatywach, ale mi bardzo do gustu nie przypadł WUM. Asystenci bardzo często mają nas gdzieś, co zaniża poziom zajęć - tak naprawdę mógłbym nie chodzić na zajęcia (bo nic mi nie dają), od studentów po prostu wymaga się tyle: masz zdawać te kolosy nieważne jakim sposobem (swoją drogą, ściąganie jest tu bardzo powszechne - ja do tego nie byłem w liceum przyzwyczajony) i nie zawracać mi głowy (z odwołaniami do pytań też są problemy). Na plus jest biblioteka, która jest dobrze zaopatrzona i przyjemna.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jak już wspomniałem, podejście asystentów do studentów jest fatalne. Na tej uczelni student nie ma swoich praw i po prostu jest pomiatany na prawo i lewo :D Ale być może tylko ja tak trafiłem. Co do ludzi, raczej są ok. Panuje taka lekka atmosfera wyścigu szczurów, ale nie jest aż tak nasilona, jak mogłoby się wydawać. Niestety sporo osób może Ciebie oceniać przez pryzmat twojej wiedzy i czy "warto" się z Tobą przyjaźnić, czy nie, często są też ploteczki i obgadywanie za plecami, czego osobiście nie toleruję.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkanie w Warszawie niestety jest drogie, ale polecam. Mam kolegę, który mieszka w akademiku i jednak trudniej mu się uczyć nie mając własnego zakątka, ale i tak uczy się świetnie :)

Życie w mieście

Warszawa - super miasto :) Może nie piękne jak Wrocław czy Kraków, ale bardzo nowoczesne, wszystko jest, dużo się dzieje, koncerty wszelakich artystów są właśnie tu. Dużo fajnych restauracji i kawiarni. Naprawdę dobrze się tu żyje. Może minusem jest smog (xd) i to, że wszyscy się tak wszędzie spieszą przez co czas leci szybko.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ja trochę żałuję, że wybrałem tę uczelnię. Męczy mnie ten ciągły prestiż, na którym ludziom z uczelni zależy. Niby taka poważna uczelnia, ale jakby się zastanowić, to jednak dosyć niepoważna, luzacka. No, jak się wybierzecie, to sami się przekonacie :D Ale ja bym wybrał w ostateczności xd, kierowałbym w jakieś inne miasto jednak.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Od tego roku (2017/2018) zaszły ogromne zmiany na wydziale, ponieważ pod 1 semestru mamy histologię, a razem z nią chemię. Pierwszy semestr, na początku, był ciężki z powodu zupełnie innego sposobu nauki niż dotychczas. Jestem osobą, która raczej stara się wszystko zrozumieć, i wbrew różnym opiniom, da się. Histologia to nauka nie tylko na pamięć :) Chemia - z początku baaardzo niepozorna, pod koniec sprawia najwięcej problemów na 1 semestrze. Anatomia, zależy od prowadzącego, stosunkowo łatwa, przede wszystkim bardzo ciekawa. 2 semestr w porównaniu do lat poprzednich sprawia wrażenie nieco łatwiejszego, z powodu kontynuacji histologii (której już potrafimy się uczyć) i zmiany kierownika katedry biofizyki, przez co możemy w znacznym stopniu skupić się na anatomii - o to chodzi!

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Już od 1 roku, 2 semestru, przytrafiają się okazje do poszerzenia swoich zainteresowań (koła i warsztaty - niestety często w Katowicach). Chyba za wyjątkiem katedry histologii, gdzie przez 1 rok ma się wrażenie, że wszystko jest przyporządkowane temu (choć i w tym roku to się zmienia), na każdej innej katedrze można wszystko załatwić bez problemu. W bibliotece spędzam dość dużo czasu - jest tam wszystko co potrzeba: cisza, spokój i zasoby. Uogólniając poziom zajęć w Zabrzu motywuje (zajęcia z praktykującymi lekarzami) i wydaje się być na wysokim poziomie - w stosunku do opinii z innych uczelni. Zobaczymy jak będzie później :)

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Nie spotkałem się jeszcze z prowadzącym, który nie udzielił by odpowiedzi na jakieś pytania lub jakiejkolwiek pomocy. Jeżeli chodzi o relacje między studentami... Jesteśmy umieszczani w grupach po 20-25 osób i to głównie od tego zależy jak jest. Pomoc udzielana jest przede wszystkim w obrębie grupy i nie panuje typowy "wyścig szczurów", raczej atmosfera, która motywuje do pracy.

Jak jest z mieszkaniem?

Stancja: pokój 1 osobowy 450-900 zł (kawalerka) na osiedlu 5 min od uczelni. Akademik: 350-600 zł.

Życie w mieście

Bywa różnie, Ci co chcą imprezują, a Ci co wolą się uczyć, uczą się. Weekendy z powodu ilości nauki bywają nieznośne, gorsze od tygodnia na uczelni, ale wszystko jest do przeżycia. W obrębie Helenki/Rokietnicy nie ma za bardzo miejsca do spotkania, przez co pozostaje wyjazd do centrum (gdzie też mało jest), do innego miasta (Katowice, Gliwice, Bytom) lub domówki u znajomych. O ile zajęcia odbywają się poza Rokietnicą (w pierwszym semestrze Sztuczne Narządy, w drugim Pierwsza Pomoc - świetne zajęcia), dojeżdża się na nie ze znajomymi, którzy mają samochód, rzadziej komunikacją miejską - do centrum 20-30 min. drogi autobusem.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Polecam, jednak miejsce i same studia bywają przytłaczające dlatego dużym atutem jest stosunkowo mały dystans do domu aby zjechać na weekendy. Jak wszystko, uczelnia ma swoje plusy i minusy. Idąc tutaj, musisz zdać sobie sprawę, że uczysz się dla siebie, a uczelnia daje Ci ku temu możliwości!

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest o wiele więcej niż w liceum, ale nie ma tragedii (chyba, że chodzi o histologię, to jest to bezsensowne kucie na pamięć skryptu z błędami). Czasu wolnego jest stosunkowo dużo i nie ma nawału pracy, chociaż zdarzają się tygodnie, że nie można sobie trafić wiadomo gdzie. Książek nie opłaca się kupować - głównie korzystamy ze skryptów. Ogólnie jest dobrze.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Pierwszy rok jest zbyt wczesnym etapem, żeby się wypowiadać na ten temat, ale znajomi z wyższych lat twierdzą, że można się wykazać w kołach naukowych np. robiąc badania, które plusują w dalszej karierze.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Studenci są bardzo przyjemni i zintegrowani ( oczywiście są czarne owce, ale nieliczne). Asystenci i wykładowcy są zawsze pomocnie nastawieni, co też przekłada się na przyjemną atmosferę na zajęciach.

Jak jest z mieszkaniem?

Dla każdego coś dobrego, ale trzeba się w miarę wcześnie decydować, bo schodzą.

Życie w mieście

Zabrze nie jest miastem studenckim. Niby jest bar na Helence, ale często okupowany przez tutejszą ,,inteligencję". Zawsze zostaje boisko za akademikiem, gdzie są najlepsze imprezy. Można się wybrać do cntr miasta, gdzie zjadą się kluby, ale nie takie, jak w Katowicach.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie zgadzam się z poprzednikami, bo wyobrażają sobie, że są bogami na uczelni i wszystko im się należy. Uczelnia jednak ma weryfikować wiedzę, a nie tylko patrzeć na komfort rozkapryszonego studenciaka. Skoro polecają inne uczelnie, to nikt ich nie trzyma na siłę :) Uczelnia jak najbardziej na plus, a campus na Rokitnicy jest piękny, zadbany i zielony.

Kierunek lekarski, Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (CM UMK) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Obecnie jestem na pierwszym roku. Nauki jest cała masa. Tym bardziej, że jesteśmy pierwszym rocznikiem, który na pierwszym roku ma anatomię, fizjologię i biochemię oraz histologię. Szalenie trudno to wszystko pogodzić. Jakkolwiek histologia jest raczej mało wymagającym przedmiotem, bo na każde zajęcia ktoś przygotowuje prezentację i ja przedstawia, a reszta siedzi i niby słucha, ale tak na prawdę każdy jest zajęty jakimiś swoimi sprawami.. A na koniec zajęć oglądamy preparaty i się nudzimy. Niby fajnie, ale jak zdać z tego egzamin? Na anatce jak traficie źle, to wejcióweczka na każdych zajęciach, sam prowadzący bardzo sympatyczny, nie tak jak głoszą legendy, aczkolwiek wejściówki są bardzo uciążliwe, czasem poprawia się je nawet kilka razy, a trzeba mieć zaliczonych 50 procent, żeby być dopuszczonym do kolokwium ;) Także super. Biochemia; zależy jak trafisz.. Sami prowadzący są świetni, ale żeby nas zmobilizować do nauki są wejściówki, musisz mieć zaliczone wszystkie, aby być dopuszczonym do kola, nie są trudne i do zdania, ale kiedy się uczyć... Kola.. Znowu zależy jak trafisz.. Czasem są do zdania, czasem nie. Fizjo? To jest katedra, której należy się bać. Nie wymyślam... Czasem jest tak, ze umiesz wszystko i nie zdasz... Pójdziesz na poprawę i dostaniesz pytanie: chce Pan/Pani 3? Tak i masz. Wejściówki, raporty, które poprawiasz miliony razy... A no i zapomniałam! Parazytologia i biologia molekularna. Takie niby niepozorne przedmioty, a tyle z nimi problemów. Prowadzący mili, ale jak oni oceniają te raporty to pojęcia nie mam. Cały rząd to samo, a jedni dostana po 8 punktów, inni 4 albo 2... Bo kogoś trzeba przecież oblać. Jak nie zaliczysz ćwiczeń to tzw. Zbój, czyli takie kolokwium ze wszystkiego. Jak nie zdasz... Hm. Radzę się modlić, żeby zdać, bo są potem duże problemy... Nasza uczelnia chwali się na swojej stronie jednym w Polsce unikalnym systemem modułowym! Dobre sobie. Moduły to porażka jedna wielka. W skład modułu wchodzą 3 przedmioty. Są 3 egzaminy z każdego oddzielnie. Jeżeli nie zdasz któregokolwiek z nich, to poprawiasz wszystkie 3 ;) Niby można sobie nadrobić, ale czym biolmolem? Chyba nie. W rezultacie ten moduł to porażka, nawet niektórzy asystenci tak twierdzą, a mimo to władze uczelni niewiedzieć czemu chcą wprowadzać nowe z tego co słyszalam jeszcze fajniejsze połączenia ;) Ilość wolnego czasu? Hm znikoma, a i tak wiele popraw mimo nauki systematycznej. Tylko ludzie, którzy sobie "pomagają" jakoś w miarę sobie radzą, a jak się uczysz uczciwie to hm... będzie Ci ciężko. Książki to nie problem, jest biblioteka, a studenci dysponują potężną bazą pdf-ow oraz wieloma innymi materiałami.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć? Dosyć dobry. Pewnie byłby wyższy jakby był czas na naukę, ale skoro nie ma to jest jak jest. Jest wiele kół, w których działanie można się zaangażować, jeżeli masz czas ;)

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

I tu znowu zależy jak trafisz. Są świetnie zgrane grupy, które sobie pomagają, razem wychodzą... ale są i grupy, w których jest wyścig szczurów i każdy patrzy na siebie z nienawiścią. Asystenci powiedzmy, że w porządku, ale mają swoje dziwactwa.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkam razem z koleżanką w mieszkaniu dwupokojowym i płacimy po 800 zł miesięcznie. Ale wiem, że są też tańsze miejsca, np. pokój w mieszkaniu studenckim to jakieś 350-400 zł. Zależy oczywisście od standardu i lokalizacji.

Życie w mieście

Bydgoszcz jest brzydka i smutna. Jedynym atutem jest chyba naleśnikarnia Manekin. Strasznie męczy. Poza tym katedry porozrzucane po całym mieście i ciągle dojazdy męczą strasznie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Mimo wszystko nie żałuję, co nie znaczy ze mam zamiar tu zostać. Jeżeli jesteś człowiekiem o silnej psychice i trochę wyszczekanym to sobie poradzisz. Jak nie to nawet nie próbuj ;)

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy semestr dość spokojnie, chociaż jesteśmy pierwszym rokiem, który idzie nieco zmieniony programem. W pierwszy semestr wchodzi nam dodatkowo chemia i histologia, więc nie ma aż takich luzów jak mówili nam poprzednicy. Można się ze wszystkim wyrobić, jeśli się dobrze rozplątuje czas, Nauki jest dużo więcej niż w liceum, ale można znaleźć czas wolny, żeby co jakiś czas na weekend pojechać do domu. Książki można znaleźć w bibliotece lub w pdf-ach ;) Sesja zimowa, mimo iż były w niej 2 egzaminy, dała niektórym popalić, Wiec lepiej się uczyć systematycznie;) Drugi semestr jest gorszy, biofiza, biostatystyka i genetyka do tego w sesji letniej dochodzi anatomia i histologia, więc jest co robić.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zajęcia na rożnym poziomie.
Anatomia - w porządku; trzeba się przygotowywać ale asystenci krzywdy nie robią, szpilki są do zdania łatwiejsze niż teoria, Wiec nie demonizujmy -ja przed studiami słyszałam cuda i naprawdę to nie jest aż tak straszne ;)
Histologia - tu jest wymagany skrypt na pamięć, trzeba lubić patrzenie w mikroskop na różowe plamy i coś w nich widzieć, dość ciekawy przedmiot, ale skrypt sprawia ze się go nienawidzi. Egzamin nie należy do przyjemnych.
Biofizyka - po odejściu słynnego M. Już nie taka straszna. Zależy od prowadzącego,ale naprawdę idzie to przeżyć, chociaż sprawozdania to totalna strata czasu.. Egzamin już pisemny, nie ustny.
Warsztaty są dość często, bo IFMSA prężnie działa, koła naukowe raczej na wyższych latach, chociaż są i tacy którzy działają już na pierwszym roku. Jest co robić. Możliwości rozwoju mnóstwo - w końcu to medycyna ;) Budują tez w Zabrzu centrum symulacji, wiec nie trzeba będzie jeździć do Katowic.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Asystenci dość przyjaźnie nastawieni, dużo można „załatwić” jeśli się odpowiednio do tego podejdzie, chociaż trafiają się jednostki wybitnie odpychające i czepliwe, na które lepiej nie trafić, bo potrafią skutecznie uprzykrzyć studencki żywot i będą robić problemy na każdym kroku.
Relacje między studentami dobre. Zależy od ludzi w grupie, ale generalnie współpraca, dzielenie się materiałami. Studenci z wyższych lat tez chętnie pomagają. Żadnego wyścigu nie ma, wszyscy chcąc przetrwać ;) atmosfera bardzo na +

Jak jest z mieszkaniem?

Pokój na Helence za 600 z mediami. Jedynka w akademiku 590. Mieszkania w rożnym stanie. Jak się dobrze poszuka to można znaleźć tanio i dość wygodnie, zależy kto ma jaki budżet.

Życie w mieście

Pierwsze lata spędzamy na Helence. Co prawda dzików tu jeszcze nie widziałam, choć legendy krążą. Ogólnie to jest tu biedronka i jeden kebab. 20-30 min autobus do centrum -> tam już jest teatr, McDonald i świetne taco w Tukanie, polecam <3 Poza tym bez szału, ale jak się ma tyle nauki to nie ma czasu na większe wyjścia.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Wybierałam Zabrze, bo to była pierwsza uczelnia na która się dostałam, a później już nie chciałam zmieniać. Nie jest to uczelnia idealna, idzie przeżyć.. Nie jest tak złe jak mówili, wszystko zależy od Ciebie, czy chcesz się uczyć i rozwijać. Studia są wymagające i wyczerpujące, trzeba to mieć na uwadze wybierając taki kierunek - nauki jest masa, nie zawsze ze wszystkim zdążycie i trzeba czasem spinać gluteusy i zakuwać. Może to być mały szok, zwłaszcza dla tych, którzy jak ja, w liceum się mało uczyli, bo nauka im „łatwo przychodziła” i wszystko szybko zapamiętywali. Tutaj się możecie zdziwić :D

Kierunek lekarski, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Przepaść między liceum a studiami lekarskimi jest ogromna. Na większości zajęć są wejściówki. Anatomia z progiem zaliczenia wejściówek, szpilek, teorii 70%, co jest wyzwaniem. Histologia z której trzeba mieć średnią 50% z wejściówek, kolokwiów, co wbrew pozorom nie jest takie łatwe. Znienawidzony na pierwszym roku przedmiot - biofizyka, który jest dość uciążliwy oraz inne przedmioty, które według mnie niepotrzebnie zabierają czas. Plan na tej uczelni jest zapchany tak, że często siedzę na uczelni od 8 do 20, przez niepotrzebne przedmioty typu historia medycyny, angielski, informatyka, biologia molekularna. Dodatkowo muszę wybrać 2 fakultety, które szczerze mówiąc są tylko zapychaczami czasu. W sumie zostaje tylko czas w nocy na naukę lub na sen, z jednego trzeba zrezygnować. Na tej uczelni można wylecieć już po pierwszym semestrze nie zdając anatomii, histologii lub biofizyki. Dużo osób rezygnuje w połowie semestru, ponieważ nie wytrzymuje presji.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Z wypożyczeniem książek trzeba się spieszyć, bo na początku października półki z książkami są prawie puste. Uczelnia oferuje wiele kół naukowych. Działają tu różne organizacje studenckie, np IFMSA. Osobiście nie należę do żadnej z nich, ale na drugim roku planuję się przyłączyć, ponieważ to daje wiele możliwości.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Nie ma wyścigu szczurów. Tworzymy zgrane grupy i wspieramy się nawzajem, bo wszyscy siedzimy w tym "bagnie". Jeśli chodzi o podejście wykładowców, bywa różnie. Wiele asystentów twierdzi że ich przedmiot jest najważniejszy. O ile katedra anatomii czy histologii ma do tego prawo, to nie rozumiem tego w przypadku biofizyki czy biostatystyki. Organizacja na tej uczelni jest beznadziejna. Bywało że według planu miałam zajęcia w tym samym czasie, a dziekanat nie jest zbyt skłonny do pomocy. Atmosfera na niektórych zajęciach jest bardzo stresująca, niektórzy asystenci nie traktują nas z szacunkiem. Oczywiście, zdarzają się wyjątki.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkanie jest dość tanie. Mieszkam w jednoosobowym pokoju za 500 zł, można znaleźć coś już od 300 zł.

Życie w mieście

Miasto jest piękne latem. Jest dużo jezior, cisza i spokój, idealna aura do nauki, która jednak po jakimś czasie się nudzi. Miasto jest małe, więc łatwo wszędzie dojść, dojechać. Głównym miejscem spotkań jest starówka lub jezioro kortowskie, kiedy zrobi się ciepło. Olsztyn jest dobry dla osób które lubią spokój, ale dla osób lubiących miejskie życie będzie rozczarowaniem, ponieważ nie daje zbyt wielu możliwości.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Dobrze zastanowiłabym się nad pójściem na tą uczelnię jeszcze raz.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Trochę historii na temat tych sudiów.
Studia są ciężkie, dużo nauki, było ciężko, dużo stresów.
Ja studiowałam w latach 1983 - 1991 skończyłam te studia na wydz lek.
Studiowałam przez 7 lat, powtarzałam 2 rok i to nie z własnej winy, tylko z powodu pecha do asystentów tendencyjnych, byłam niedopuszczona do egzaminów.
Na 1 roku było dużo nauki, problemem był j. łaciński, przez który można było wylecieć z 1 roku mając zdaną histologię biologię i chemię. Biofizyka była tylko 1 semestr zimowy i egzamin - 1 osoba nie zdała komisu z biofizyki i wyleciała ze studiów. Natomiast z łaciny kilka osób wyleciało mając zdane egzaminy i zaliczona anatomie. Anatomia była na 1 roku i 2.
Na 2 roku problemem był j. rosyjski na sesji zimowej, a na letniej fizjologia i biochemia.
Na 3 roku problemem była mikrobiologia do zdania egzamin. Była tez farmakologia zaliczenie - przez co niektórzy całe wakacje spędzali w Rokitnicy.
Na 4 roku - moze smieszne ale egzamin z higieny byl trudny do zdania. Ludzie ze zdana farmakologia patomorfologia mieli problem z higiena Ja egzamin poprawkowy zdawalam o 5 rano.
Na 5 roku bylo szlenstwo z radiologii ten egzamin to koszmar bylo troche komisow.
Na 6 roku w 2 semestrze było w miarę fajne.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Po studiach bez specjalizacji w pracy jest się mało szanowanym - to jest szczera prawda. Należy się uczyć jakby od nowa robić specjalizację, kursy.
W tych czasach ZOZ narzucał jaką specjalizację ma się robić, nie tą co się chciało.

Jak jest z mieszkaniem?

Można było mieszkać na stancji lub w akademikach w Zabrzu i Rokitnicy (były to akademiki żeńskie i męskie - to znaczy osobno mieszkali chłopcy i dziewczyny - portier pilnował porządku, żeby po 22 nie było mieszanego towarzystwa).

Życie w mieście

Nie było czasu za bardzo na życie w mieście. W sklepach wtedy były kolejki np. po dezodorant czy mydełko FA.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Czy bym poszła na te studia jeszcze raz? NIEEE. Są to studia stresowe, jak przypomnę sobie ile ludzkich tragedii kryje w sobie ta uczelnia, ilu ludzi wyleciało ze studiów po 1 czy 2 roku - niektórzy powtarzali 2 rok kilka razy i nie wyszło im. Nie byli tacy co niezależało im bo bardzo chcieli to skończyć.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Wiem, że już było trochę wypowiedzi na ten temat. Warto podkreślić, że przedmioty się zmieniły, więc stare wypowiedzi są już nieaktualne. Dotychczas histologia była na drugim i trzecim semestrze studiów, więc pierwszy semestr był optymalny jeżeli chodzi o ilość nauki. Teraz przerzucili ją na pierwszy i drugi semestr, a dodatkowo dorzucili chemię na pierwszy semestr, więc jest ciężko. Ale moim zdaniem to i tak jest dobre rozwiązanie, gdyż na drugim roku było prawdziwe piekło z fizjologią, biochemią, histologią i immunologią razem. No i od tego roku Karlos M. odszedł na emeryturę i biofizyka jest dużo luźniejsza (bardzo wysokie wymagania, liczne sprawozdania robione całkowicie odręcznie no i egzamin ustny).

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jest bardzo dużo kół naukowych. Studenci od trzeciego roku licznie na nie uczęszczają. Biblioteka jest OK, bez szału.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jeżeli chodzi o relacje między studentami, to są one super. Niemal wszyscy sobie pomagają. Jeżeli chodzi o prowadzących z tym bywa różnie. Wielu z nich jest antystudenckich i robią liczne problemy. Ilość uwalanych osób na pierwszych terminach powala, ale za to starają się przepuszczać na późniejszych (chyba, że student naprawdę niewiele wie i sobie olewa przedmiot).

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkanie jest tutaj stosunkowo tanie, jak na miasto z uczelnią medyczną. Najtańsze oferty można znaleźć już od ok. 375zł + media. Większość ofert z dobrą lokalizacją i dobrym standardem to ok. 500 - 650 zł + media.

Życie w mieście

W mieście jest mało atrakcji. Pojedyncze osoby twierdzą, że to plus, bo przynajmniej nie kusi jakieś chodzenie po mieście zamiast nauki. Komunikacja miejska jest OK, jeżeli chodzi o zajęcia przez pierwsze dwa/trzy lata. Potem pojawi się wiele zajęć w Katowicach i innych oddalonych miejscach. Bez samochodu ani rusz. Raczej nigdy z tym nie było problemów i się zabieramy po kilka osób, tak, że zawsze pozostają wolne miejsca w aucie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

ŚUM nie jest złą uczelnią. Bardziej określiłbym ją jako specyficzna. Jeżeli chodzi o rankingi np. perspektyw, to kierunek lekarski jest stosunkowo wysoko, zaraz za tymi uczelniami, które są uważane za topowe. Bardzo dużo ŚUM traci za bycie antystudenckie, bardzo oddalone zajęcia na wyższych latach i przestarzały sprzęt używany w wielu katedrach.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok rozpoczyna się niepozornie - w semestrze zimowym zaliczenia były na biologii molekularnej/parazytologii i anatomii. O ile na pierwszych zdawalność była wysoka, to na anatomii wszystko zależało od asystenta - w mojej grupie tylko dwie osoby na dziesięć miały zaliczone wszystkie tematy pod koniec semestru. Czasu wolnego było stosunkowo dużo, ale nie odczuwaliśmy tego ze względu na szok związany ze zmianą trybu nauki i systemu oceniania z licealnego na uczelniany. W semestrze letnim zaczął się wyścig z czasem: doszły takie przedmioty jak biofizyka, histologia, informatyka/biostatystyka i chemia. Z każdego cotygodniowe zaliczenie i znów zdawalność zależna od asystenta. Sesja była dla większości tragiczna, bardzo słabe wyniki z anatomii i chemii, wtedy też zrozumiałem dlaczego zabrzańska biofizyka stała się sławna. Wiele osób musiało też robić wycieczki na uniwersytet podczas wakacji ze względu na niezaliczone kolokwia z histologii.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć jest dość niski, najczęściej rozpoczynają się sprawdzeniem przygotowania w postaci kartkówki lub odpytywania, później albo słuchamy prelekcji albo wykonujemy doświadczenia na takich przedmiotach jak chemia/biochemia/biofizyka/fizjologia. Często też jesteśmy zostawiani sami sobie. Biblioteka wydaje się dobrze wyposażona, jednakże słyszałem o niewielkiej ilości niektórych pozycji, co sprawia, że część studentów zostaje bez książek. Na szczęście punkt ksero ma większość potrzebnych materiałów. Jeśli chodzi o koła naukowe - póki co nie mogę się wypowiedzieć, bo są one dostępne dla studentów od III roku. Sprzęt na uczelni jest nowy, wspaniały, podobno bardzo kosztowny i nie z tej ziemi. Jest też niedostępny dla studentów i służy pracownikom katedr do przeprowadzania badań naukowych. Ten dla nas jest zazwyczaj stary, zdarza się też, że niesprawny (pozdrawiam katedrę biofizyki).

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Teoretycznie dobra, większość studentów jest w nieciekawej sytuacji, co sprawia, że więzi się zacieśniają. Wyścig szczurów jest marginalny, choć niektórzy motywują się tym, jakoby miały nastąpić "cięcia" w ilości osób na kierunku. Podejście asystentów jest różne, ale kierownicy katedr są dość jednolitą grupą. Bardzo ciężko wynegocjować z nimi cokolwiek, nie mają oni problemu z regularnym niezaliczaniem więcej niż połowie roku kolokwiów czy egzaminów. Podchodzą do nas lekceważąco, a na drugim roku katedry prowadzące dwa najcięższe przedmioty dla rozrywki rozpoczęły wyścig polegający na prześciganiu się w liczbie "uwalonych" studentów. Nie wiem jaka jest w nim nagroda, ale mam nadzieję, że warto.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań nie są wygórowane, koszt kawalerki to 800-1200 zł, pokoju w mieszkaniu wieloosobowym zaczyna się od ok. 400 zł.

Życie w mieście

Brak, ale zawsze można pojechać do Gliwic lub Katowic.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jeśli chcesz cieszyć się z tego, że możesz studiować taki kierunek jak medycyna - nie idź na wydział lekarski do Zabrza. Jeżeli cenisz to, że regulaminów trzymają się tak studenci jak i prowadzący zajęcia - nie idź na wydział lekarski do Zabrza. Jeśli lubisz wiedzieć co musisz umieć aby zaliczyć dany przedmiot - nie idź na wydział lekarski do Zabrza. Jeśli chcesz mieć możliwość spokojnego spędzenia wakacji lub ferii zimowych - nie idź na wydział lekarski do Zabrza. Jeśli zależy Ci na możliwości rozwijania własnych zainteresowań, także poza uczelnią - nie idź na wydział lekarski do Zabrza.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość nauki jest zatrważająca. Przez wprowadzenie systemu modułowego ilość materiału do opanowania stanowczo przekracza nasze możliwości. Dla porównania na innych uniwersytetach sama osteologia trwa miesiąc, a w naszym wypadku trwała 2 tygodnie, przy czym musieliśmy opanować również mięśnie. Podobnie układ nerwowy, trwał miesiąc przerabiając obwodowy i ośrodkowy, inne uczelnie mają miesiąc na sam OUN. Egzaminy i poprawki się nakładają, system jest niezorganizowany, co skutkuje sytuacjami w których tydzień przed zaliczeniem praktycznym dostajemy listę ponad 500 struktur do nauczenia po polsku i angielsku, praktycznie nie mając dostępu do zwłok. Asystenci są niesprawiedliwi, ludzie masowo rezygnują ze studiów (w 3 miesiące 50 osób), nie mamy rzetelnych informacji na temat przeprowadzania egzaminów a władze nie chcą współpracować. Fizjologia i histologia w porównaniu z anatomią to bułka z masłem.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Możliwości jakieś są, ale będąc na pierwszym roku nie ma się na to czasu.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Między studentami relacje są bardzo dobre, natomiast współpraca z władzami uczelni jest zerowa. Jedynie opiekun roku ma na uwadze nasze dobro i możliwości, władze uczelni dążą tylko do swoich sukcesów nie zważając na studentów.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik ok 500 zł za jedynkę, stancja 600/700. Jak na tak małe miasto wg mnie ceny wysokie.

Życie w mieście

Bardzo ładna starówka, są duże możliwości spędzenia wolnego czasu. Jednak takowego nie ma na pierwszym roku.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nikomu nie polecam tej uczelni. Dostałem się na także inne uniwersytety, ale wybrałem Lublin i była to najgorsza decyzja.

Strony