Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 1602

Kognitywistyka, Uniwersytet Pedagogiczny im. KEN w Krakowie - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Więcej nauki niż w liceum, wymagające teksty z zakresu psychologii filozoffi i biologii.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Sądzę że uczelnia i kierunek dają możliwość rozwoju, ale trzeba wykazać się inicjatywą.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Pozytywne relacje wśród społeczności studenckiej, kolaboracja w tworzeniu notatek, dobre relacje z większością wykładowców i władzami uczelni.

Jak jest z mieszkaniem?

N/A

Życie w mieście

Dobre możliwości dojazdu, stosunkowa bliskość do Rynku Głównego i Parku Jordana.

Finanse i rachunkowość, Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

To zależy, jaki był kierunek na pierwszym stopniu. Jeśli to nie był ten sam, to jest ciężko.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Generalnie uczelnia mało oferuje sama z siebie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Na zarządzaniu bardzo dużo pomocy, za to na FiR pojedyncze osoby, reszta to "każdy sobie".

Jak jest z mieszkaniem?

Od przyszłego roku akademiki drożeją do poziomu cen na rynku, ceny na rynku - przeciętne.

Życie w mieście

Poznań - super, każdy coś znajdzie dla siebie.

Kierunek lekarski, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia studenta VI roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Niezmiernie dużo bezmyślnego kucia, średnio przydatnego w kolejnych latach. W kolejnych latach objętościowo mniej materiałów do wkucia, jednak system zakuj zdaj i zapomnij (bo takich ilości bezużytecznej wiedzy nie da się zapamiętać) ma się niesamowicie dobrze.
Na całych studiach bardzo mało zajęć praktycznych, raczej sama teoria. Studia jako takie nie przygotowują do pracy w zawodzie.
Biblioteka jest dość bogata, większość książek da się spokojnie wypożyczyć lub korzystać z przekazywanych sobie z roku na rok skryptów.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Dużo różnych kół studenckich - kto chce się zakręcić w danym temacie, raczej będzie mieć do tego przestrzeń. Jak najbardziej można próbować pracować naukowo.

Same zajęcia obowiązkowe bardziej przeszkadzają w uczestniczeniu w w/w kołach, niż pomagają w zdobyciu sensownej wiedzy. Mnóstwo teorii, niemalże 0 praktyki i 0 przygotowania do pracy w zawodzie.
Jakość zajęć również leży - w grupach jest po 5 i więcej studentów (idziecie do pacjenta w 7 osób - ani pacjentowi się to nie podoba, ani wy się niczego nie nauczycie, bo jest was za dużo). Czasami zajęć w ogóle nie ma.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jest trochę super asystentów, jednak tych kiepskich jest 10x więcej. Ogólnie nie spodziewaj się, że dla wykładowcy będziesz kimkolwiek wartościowym. Dla władz dziekańskich również.
Między studentami jest różnie... rzadko kiedy jako grupa znajdują porozumienie i potrafią wystosować wspólne stanowisko, ale dużo też zależy od starosty roku/grupy. W grupach już jest inaczej i raczej porównywalnie z innymi uczelniami.

Życie w mieście

Komunikacja jak najbardziej istnieje i funkcjonuje, choć WUM jest skomunikowany może 5/10. Część zajęć odbywa się w różnych szpitalach rozsianych po całej Warszawie, więc czasami trzeba będzie się przygotować na codzienne wycieczki na drugi koniec miasta.
Pod względem rozrywek i gastronomii wybór jest chyba największy możliwy w Polsce.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Generalnie nie polecam WUMu ani trochę. Strasznie żałuję, że spędziłem na tej uczelni tyle czasu. Nie wszyscy są aż tak rozczarowani WUMem, ale z drugiej strony nie znam też nikogo, kto by stwierdził, że to była dobra uczelnia, z sensownym tokiem nauczania i wartościowymi zajęciami.

Biologia, Uniwersytet Rzeszowski (UR) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki na pierwszych latach jest dużo, z resztą, przez całe studia zajęć i nauki jest sporo, ale to w końcu biologia to obszerna dziedzina nauki. Jednak na pierwszym i drugim roku jest chyba najwięcej nauki, dużo kolokwiów, zaliczeń, zajęcia nieraz do późna, ale wszystko jest do przejścia, trzeba się uczyć, ale można wygospodarować trochę czasu na odpoczynek i inne przyjemności 🙂.
Zaskoczeniem dla mnie była spora ilość chemii, przez dwa lata w każdym semestrze był jakiś mocno chemiczny przedmiot, ale i to jest do zdania, nawet jeśli ktoś nie umie rozszerzonej chemii z liceum.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom studiów z biologii na uniwersytecie rzeszowskim jest naprawdę bardzo dobry, zajęcia są różnorodne, prowadzone w dobrze wyposażonych laboratoriach, ciekawe są również zajęcia terenowe. Istnieją koła naukowe, ich działalność nie jest co prawda zbyt prężna, ale mając chęć i zapał do nauki można znaleźć jakieś dodatkowe aktywności i projekty naukowe 🙂.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest bardzo w porządku, prowadzący zajęcia podchodzą z szacunkiem i poważnie traktują studentów, oczekując tego samego z zamian. Z racji tego, że biologia jest mało licznym kierunkiem, wszyscy na roku się znają, wykładowcy również znają studentów, dzięki czemu panuje taka bardziej domowa atmosfera. Wiadomo, jak to zwykle bywa, zdarzają się wyjątki, jest parę osób, na które trzeba uważać, ale generalnie z większością wykładowców spokojnie można się dogadać 😀.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania w Rzeszowie są tańsze niż w innych wojewódzkich miastach, dodatkowo w pobliżu kampusu gdzie odbywają się zajęcia jest akademik, w którym też są całkiem dobre warunki. Dodatkowo warto wspomnieć, że można spokojnie szukać mieszkania poza centrum, gdzie ceny za pokój będą niższe niż w centrum, gdyż kampus, gdzie odbywają się zajęcia znajduje się bardziej na obrzeżach miasta, w otoczeniu domków jednorodzinnych i zieleni, dużo studentów wynajmuje właśnie pokoje w domkach w okolicy uczelni 🙂.

Życie w mieście

Bardzo dobry dojazd na uczelnię, pomimo tego, że kampus, gdzie odbywają się zajęcia leży na obrzeżach miasta, można bez problemu dojechać, autobusy jeżdżą tam nawet co 12 minut z różnych części miasta 🙂.
Ponadto, Rzeszów jest przyjemnym miastem, jest dużo zieleni w mieście, liczne parki, bulwary nad Wisłokiem, malowniczy rynek z wieloma fajnymi kawiarniami i knajpkami, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie 😀.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Aktualnie będąc na pierwszym roku drugiego stopnia, mogę polecić te studia, jest to bardzo fajny kierunek, dający szerokie, różnorodne możliwości przyszłej pracy z racji, że jest to szeroka dziedzina nauki. Polecam osobom lubiącym biologię, ciekawych eksperymentowania w laboratorium, pasjonującym się zwierzętami, zachowaniami zwierząt, roślinami czy środowiskiem. Każdy może znaleźć coś dla siebie, kogo interesują nauki biologiczne. Nie polecam tego kierunku osobom, które nie lubią biologii, gdyż nie jest kierunek studiów dla osób, które chcą po prostu mieć papier ukończenia uczelni wyższej, takie osoby zwykle rezygnowały i przenosiły się na inne kierunki. Oczywiście wątpliwości przy wyborze studiów są normalne, mało osób przyszły na studia z mocno sprecyzowanym swojej dalszej ścieżki, zwykle klaruje się to w trakcie studiów, co kogo bardziej interesuje, w czym chce się rozwijać. Nie polecam też tego kierunku osobom, które chcą poprawiać maturę, gdyż jest on mocno absorbujący i nie ma zbyt czasu na naukę do matury, chociaż zdarzają się osoby, którym się to udało 😉.

Ratownictwo medyczne, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ciężko się przestawić, mało jest książek bezpośrednio przeznaczonych dla studentów ratownictwa, trzeba korzystać z podręczników dla lekarskiego, co wiąże się z przerobieniem ogromu niepotrzebnej wiedzy. Zajęcia są mało ciekawe, ponieważ wszystkie przedmioty są wprowadzeniem do nauki bezpośrednio przedmiotu zainteresowań ratowników, ponad to bezsensowne zajęcia, typu socjologia, demografia, ekonomia. Ja na pierwszym roku miałam zajęcia codziennie, bez dni wolnych, często całe dnie, w porównaniu do znajomych na innych kierunkach i innych uczelniach, było ciężko, choćby znaleźć czas na spotkania. Były duże problemy z dziekanatem, często trzeba było załatwiać różne sprawy i składać dokumenty niezbędne uczelni, nie było na to czasu, gdy tylko nie mieliśmy zajęć, dziekanat był zamknięty. Wtedy jeszcze, w ciągu całego roku, mieliśmy prawo do 4 nieobecności, na dwóch różnych przedmiotach, w porównaniu do liceum, było to niesamowicie trudne. Mieliśmy prawo nie przyjść na zajęcia pod warunkiem, że odrobimy je z inną grupą, jednak plan nie pozwalał (i dalej nie pozwala) na odrabianie zajęć. Myślę, że teraz gdy nauka zdalna zrobiła się bardziej popularna, jest to prostsze. Jednak dalej obowiązują praktyki śródroczne i wakacyjne na SORze i w karetkach. Jest to trudne, zwłaszcza przy braku wiedzy stricte ratowniczej. SOR w którym jesteśmy zobowiązani odbywać praktyki śródroczne pozostawia wiele do życzenia. Pierwszy rok jest dosyć trudny, pod kątem przyzwyczajenia, dodatkowo do WUMu trzeba przywyknąć, są lepsze uczelnie, bardziej przyjazne studentom, ale jak się tu trochę posiedzi, to można się przyzwyczaić i znaleźć kilka patentów na ułatwienie sobie życia.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Możliwości rozwoju są niewielkie, jeżeli chodzi o koła naukowe, czy inne ponadprogramowe zainteresowania, jest ich dużo, jednak (przynajmniej mi) ciężko znaleźć na nie czas. Co do kierunku, to właściwie studia licencjackie to koniec przygody naukowej na poziomie ratownictwa. Można iść na magisterkę, jednak ze zdrowia publicznego, co jest zupełnie innym kierunkiem naukowym, co więcej, studia magisterskie nie przekładają się, ani na większe wynagrodzenie, ani na większą wiedzę medyczną, ani na dodatkowe uprawnienia. Jeśli ktoś planuje rozwijać się naukowo, nie tylko dla papierka, zdecydowanie polecam pielęgniarstwo, lub jakikolwiek inny kierunek, tutaj na razie licencjat jest absolutnym maksimum.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Bywa różnie, wykładowcy potrafią być bardzo pomocni, prostudenccy, dawać lifehaki, dawać wskazówki do zaliczenia innych przedmiotów (z własnego doświadczenia), są jednak wykładowcy, którzy zostali złapani na korytarzu, 3 minuty przed zajęciami i ktoś im powiedział "hej, dzisiaj poprowadzisz zajęcia dla ratownictwa". Niektórzy w takiej sytuacji zajęć wcale nie prowadzą, lub pytają nas czego mają nas uczyć, niektórzy przekazują nam ogrom wiedzy, zupełnie niezwiązanej z naszym kierunkiem, która nigdy nam się nie przyda i nie stanowi nawet ciekawostki, gdyż nigdy nie będziemy mieli okazji skorzystać z tych uwag. Często wręcz mówią o czymś co dla nich wydaje się oczywiste, a o czym my przenigdy nie słyszeliśmy i zamiast wytłumaczyć o co chodzi, od razu nadbudowują temat o dodatkowe, zbędne informacje, często o specjalistycznym nazewnictwie, w które nie zostaliśmy wtajemniczeni. Na naszym kierunku nie ma wyścigu szczurów, co więcej, raczej pomagamy sobie nawzajem, wiadomo, jeśli ktoś jest bardziej ambitny i zależy mu na byciu najlepszym, pomoże, ale na tyle byś dostał niższą ocenę od niego. Jest nas mało na kierunku, a z każdym rokiem coraz mniej, wiele osób zmienia studia, lub po prostu odpuściła naukę i nawet nie próbuje zdać egzaminów (które nie jest ciężko zdać), pracy jest mnóstwo dla nas po studiach, tym bardziej, że połowa absolwentów nawet nie podejmuje się pracy w zawodzie. Startowaliśmy w 60 osób, dziś, na miesiąc przed ostatnią sesją, jest nas 20, być może kilka osób odpadnie jeszcze przed sesją, połowa z nich nigdy nie podejmie pracy w zawodzie, a każdy jest z innej miejscowości. W samej Warszawie co roku jest kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy dla ratowników, jak widać, nie trzeba walczyć o miejsce pracy, raczej praca walczy o ciebie, wiele absolwentów niemyślących o pracy, dostaje setki propozycji i próśb o podjęcie się pracy. Nikt nawet nie walczy o bycie najlepszym na roku. Mając tyle przedmiotów, tym bardziej teraz, gdy większość nie jest na ocenę, a jedynie na zaliczenie, nikt nie myśli o tym by być najlepszym.

Jak jest z mieszkaniem?

Niestety ja codziennie dojeżdżam 1,5h na zajęcia w jedną stronę, jednak znajomi wynajmujący mieszkanie płacą około 1500zł za POKÓJ w mieszkaniu. Niestety ceny Warszawskie, do akademika jest raczej ciężko się dostać, pokoi jest mało, a chętnych wielu.

Życie w mieście

Jest to Warszawa i jest tu wszystko, na zajęcia trzeba dojeżdżać, czasami mieliśmy tak mało czasu między zajęciami, że tylko autobusem szło zdążyć, a budynki WUMu rozrzucone są po calutkiej Warszawie, nie da się znaleźć mieszkania z którego zawsze byłoby blisko. Na szczęście alternatyw dojazdowych jest wiele. Wiadomo, korki to częsta sprawa, co trzeba wziąć pod uwagę przy dojeździe, jednak większość wykładowców nie robi problemu ze spóźnienia do 20 minut, często sami się tyle spóźniają. Życie w Warszawie pozwala na rozrywki wszelkiej maści, bary, restauracje, kina i teatry, dla każdego się coś znajdzie, jednak warto pamiętać, że ceny też są Warszawskie, a nie wszyscy są na to gotowi.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Gdybym mogła wybrać ponownie, myślę że wybrałabym pielęgniarstwo, lub równolegle robiła oba kierunki. Jeśli jednak iść w ratownictwo... ciężka sprawa, WUM daje sporo ciekawych propozycji, np. zajęcia w Lotniczym Pogotowiu Ratunkowym, chyba jako jedyna uczelnia prowadzi takie zajęcia, obozy sprawnościowe w Szczyrku i Wilkasach, Samoobrona i basen, wszystko super, nie wiem jednak czy jest to warte wybrania WUMu, który czasem potrafi nieźle dać w kość i zepchnąć studenta na szary koniec, wartych do wysłuchania. Może poza pandemią wygląda to inaczej, wiem też, że od przyszłego roku zmienią się miejsca odbywania praktyk, oby na lepsze, wiem też, że z każdym rokiem, roczniki niżej mają coraz lepiej. Myślę, że gdybym ja mogła cofnąć czas, wybrałabym UMed, gdybym dziś miała wybrać... może zdecydowałabym się na WUM.

Biologia, Uniwersytet Rolniczy im. Hugona Kołłątaja w Krakowie - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na pierwszym roku większość pamięciówy. Ale to dobrze, bo potem jest z głowy.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Bardzo dużo zajęć praktycznych. Możliwość udziału w kole naukowym (warto, punkty do stypendium 😉).

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Nie spotkałam niezdrowej konkurencji. Podejście Wykładowców ok ( byłam starostą i nigdy nie spotkałam się z jakąś niefajna sytuacją).

Życie w mieście

Kraków dla studentów ma masę atrakcji. Z uwagi na dużą ilość zajęć praktycznych, będąc studentem dużo się najeździsz po całym mieście, tu zajęcia z końmi w Rządcę, tu owce na Bielanach, tu króliki w Przegorzałach czy ryby w Mydlnikach. Ale warto.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Wybrałabym ten kierunek jeszcze raz. W przeciwieństwie do wielu moich kolegów z roku, nie chciałam być lekarzem tylko biologiem i uczelnia super do tego przygotowuje. Mieliśmy kilka osób, które na II stopień przyszły z UJ i były w szoku ile praktyki mamy.

Informatyka i ekonometria, Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Zauważalnie więcej nauki i nastawienie też na pracę samodzielną (w porównaniu do liceum). Większość wykładowców zna się na swoim temacie i w ciekawy sposób przedstawiają zagadnienia.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Wiele kół naukowych do wyboru

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Bardzo przyjazna atmosfera

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny akademików są ok, a warunki są bardzo dobre.

Życie w mieście

Dobrze zorganizowana komunikacja (pomijając trwające remonty). Sporo ciekawych miejsc do spędzania czasu ze znajomymi.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Kierunek jak najbardziej polecam osobom, które (bardzo ogólnie ujmując) lubią analizę danych. W zależności od zainteresowań i wyboru specjalizacji jest dość szeroki wachlarz możliwości rozwoju i przyszłych perspektyw zawodowych.

Kosmetologia, Pomorski Uniwersytet Medyczny (PUM) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Bardzo dużo nauki, 0 wolnego, mnóstwo wejściówek itd. Przesada moim zdaniem. W późniejszych latach dzięki pandemii to się poluzowało

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Mało zajęć stricte dla kierunku o wiele więcej jakieś niepotrzebnych przedmiotów. Małe zaopatrzenie

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Taka średnia bym powiedziała

Życie w mieście

Miasto tak jak każde duże miasto

Elektrotechnika, Politechnika Częstochowska - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Bardzo dużo nauki, na naukę poświęcać trzeba również sporo czasu, niewiele czasu wolnego, następne semestry są różne raz jest więcej raz mniej nauki

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jedynie samokształcenie i rozwój we własnym zakresie

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Większość chce z natury utrudnić studiowanie ale są perełki, co naprawdę chcą czegoś nauczyć

Życie w mieście

Komunikacja elegancka z dworca pod samą uczelnie, w sumie oprócz bufetu na wydziale i jasnej góry na centrum to tam za wiele nie ma

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jeśli ktoś wybiera się na tę uczelnie tylko dla papierka to od razu mówię, że takie coś mija się z celem. Jeśli ktoś ma zainteresowania, które chciałby rozwijać, jest ambitny i wiąże jakąś przyszłość z wyborem kierunku/uczelni to polecam. Takich dysydentów co poszli "bo się może uda" "zobaczymy jak będzie" lub "bo rodzice kazali" uczelnia szybko weryfikuje ;)

Dietetyka, Pomorski Uniwersytet Medyczny (PUM) - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok był chyba najtrudniejszy ze wszystkich. Zdarzało się, że na uczelni spędza się cały dzień (zajęcia od 8 do 21:30), były problemy z kupnem jedzenia w ciągu dnia ze względu na to, że nie ma w pobliżu żadnego sklepu, który jest otwarty do takich godzin (niby jest bufet ale otwarty jest chyba do godziny 16 albo 18). Jeśli chodzi o powrót z zajęć o później godzinie to było ciężko, najczęściej trzeba było biec po skończonych zajęciach (w zimę bez kurtki, bo nie było czasu się ubrać) na tramwaj, żeby nie musieć czekać samemu 30 minut na kolejny (oczywiście było zapytanie o szybsze wypuszczenie z zajęć, ale wykładowca zawsze twierdził, że szybciej skończy zajęcia i nie widzi potrzeby szybszego puszczenia). Nauki było sporo, co skutkowało małą ilością wolnego czasu do spotykania się ze znajomymi lub odpoczynku. Niekiedy trzeba było zarywać nocki nad nauką z powodu zajęć do późnych godzin, żeby nauczyć się na kolejny dzień na wejściówkę. Problemem były zajęcia w różnych miejscach Szczecina w ciągu jednego dnia i trzeba było jeździć po całym mieście mając zaledwie 30 minut na dojazd z jednego końca Szczecina na drugi - co według mnie jest żartem.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Mam wrażenie, że przez te 3 lata studiów uczyłam się ciągle tego samego (na każdym przedmiocie było mówione o np. cukrzycy czy otyłości (te same informacje były powtarzane przez różnych wykładowców). Godziny praktyk obcięte o połowę, zaczęłam praktyki na 2 roku - 80h (na pierwszym roku nie było praktyk), na trzecim tyle samo godzin co na drugim i chyba w połowie marca dowiedziałam się, że praktyki mam zrealizować do końca maja (więc organizacja na PUM'ie a zwłaszcza na dietetyce jest porażką i pozostawia wiele do życzenia). Wydaje mi się, że ciężko będzie znaleźć pracę z taką wiedzą - głównie teoretyczną, bo praktyki było mało (obcięte godziny) - możliwe, że komuś uda się znaleźć pracę w szpitalu, gdzie studia ukierunkowane są głównie na naukę pod kątem pracy w szpitalu. Jeśli planujesz swoją przyszłość z dietetyką sportową, nie ma na co liczyć bo nie nauczysz się tutaj niczego (był tylko jeden przedmiot z żywienia w sporcie).

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera zależy tak na prawdę od wykładowcy, na którego się trafi. U większości nie jest ona fajna i myślą, że nie mamy innego życia poza uczelnią i mamy dostosować się pod nich (nie oczekując tego w zamian), zdecydowanie potrafią robić pod górkę. Oczywiście znajdą się tacy wykładowcy, którzy wkładają całe swoje serce w tą pracą, są sympatyczni, uśmiechnięci i chętnie przekazują swoją wiedze w sposób zrozumiały dla studenta - takich wykładowców to tylko ze świecą szukać.
Relacje pomiędzy studentami są bardzo dobre. Każdy stara się sobie pomagać jak tylko potrafi.

Życie w mieście

Jeśli masz czas na wyjście w weekend to jak najbardziej jest gdzie. Dojazdy komunikacją mogłyby być lepsze, żeby np. nie być na styk na zajęciach jak trzeba dojechać z jednego końca Szczecina na drugi.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jakbym miała możliwość ponownego wyboru uczelni z kierunkiem dietetyka to z pewnością wybrała bym inną uczelnię (od tej bym trzymała się z daleka). Zdecydowanie żałuję, szkoda Waszych nerwów, czasu i przede wszystkim zdrowia

Strony