Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 1615

Kierunek lekarski, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Więcej niż w liceum, ale znośnie. Trzeba się uczyć z Bochenka. 70% próg zaliczenia na anatomii. Dużo przedmiotów zapychaczy.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Słabe zaplecze jeśli chodzi o koła, trzeba się bić żeby coś napisać. Mało konferencji. Grupy powinny być po 5 osób, ale czasem są też kliniki po 20 osób.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Porażka pod każdym względem. Jedna rzecz, której nic nie da się zarzucić to dziekanat, w którym panie są przekochane. Relacje między studentami zależne od roku, jest w pewien sposób wyścig szczurów, czasem informacje nie przepływają.

Jak jest z mieszkaniem?

Jest okej. Warto szukać mieszkania w Centrum, bo wydział lekarski wcale nie jest na Kortowie przy jeziorach.

Życie w mieście

Porażka. Nie dzieje się nic studenckiego, najambitniejsze zajęcie to picie piwa, życia kulturalnego nie ma - trzeba jechać do Warszawy lub Gdańska.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Lepiej iść na gumed, uczelnia próbuje dorównać, ale nie potrafi.

Kierunek lekarsko-dentystyczny, Pomorski Uniwersytet Medyczny (PUM) - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nie było źle. Testy na anatomii od lat te same. Trochę trzeba było uczyć się z histologii. Wiadomo, inaczej niż w liceum, ale poszło!

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biblioteka super. Dużo dodatkowych zajęć i warsztatów. Trochę ciężko na klinicznych zajęciach, bo wymagają. Mało implantologii. Tylko jedno ćwiczenie z wkręcania implantów i to w sztuczne szczęki. Niby na IV roku uczyliśmy się maszynowego opracowania kanałów, a ledwo u dwóch pacjentów udało mi się opracować trzonowce. Ale to początek roku, może później będzie lepiej.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Różne. Są bardzo fajni asystenci, a są też i niefajni. Jak wszędzie chyba.

Jak jest z mieszkaniem?

Zależy co się chce mieć. Kawalerka od 1400 do 2000 zł. Akademik bez problemu można dostać.

Życie w mieście

Komunikacja ok. Zajęcia ze stomatologii w jednym miejscu.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie wiem, jak w innych uczelniach. Podobno w innych robią po 18-20 kanałówek. I wypełniają gutaperką na gorąco i robią dużo porcelanowych uzupełnień - ja zrobiłem do tej pory dopiero jeden most i jedną koronę.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest mnóstwo, 2/3 razy więcej niż w klasie maturalnej. Początkowo jest to ogromny szok dla mózgu, ale szybko się przyzwyczaisz. Największy problem to oczywiście anatomia - zapomnij, że nauczysz się skryptu i jakoś się prześlizgniesz :). Bazy na egzaminy przestały wchodzić, więc przygotuj się na ostre zakuwanie przed sesją. W tym roku dużo osób uwaliło egzamin z anatomii, więc naprawdę polecam się przyłożyć. Reszta przedmiotów - do przeżycia, wystarczy włożyć w nie minimum wysiłku.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biblioteka dobrze zaopatrzona, lecz warte uwagi książki szybko się rozchodzą. Koła naukowe, erasmusy, możliwości rozwoju - wszystko jest. Kierunek - co tu dużo mówić - dopóki nowe lekarskie szkółki zawodowe nie zostaną zamknięte, to czarno to widzę.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Większość prowadzących naprawdę niewiele wymaga, są przyjaźnie nastawieni i pomocni. Jeśli tylko włożysz choć trochę wysiłku i mniej więcej będziesz przygotowany na zajęciach, to nikt nie będzie ci robił problemów :) Niestety zdarzają się niespełnione osoby, wyładowujące swoje frustracje na studentach. Usłyszysz wiele opinii o różnych prowadzących, z moich doświadczeń wynika, że można traktować je z przymrużeniem oka. W wielu przypadkach zupełnie mijają się z prawdą :(

Jeśli chodzi o samych studentów, atmosfera jest super, zdarzają się nieprzystosowane jednostki, ale w większości sobie pomagamy jak tylko możemy. Nie ma żadnego wyścigu szczurów.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania koszmarnie drogie, kawalerka zazwyczaj od 2500+, pokój 1200+, lecz czasami można znaleźć coś taniej. Jeśli mieszkasz do 2 godzin od Wrocławia, polecam akademik i wracanie na weekendy do domu. Moje przyjaciółki tam mieszkają i wcale nie ma tam takiej tragedii :) chociaż ich lokalizacja jest trochę słaba. Ewentualnie można wynająć większe mieszkanie wspólnie ze znajomymi.

Na 1/2 roku szukajcie czegoś blisko klinik, wszystkie zajęcia odbywają się właśnie tam. zdarzają się parugodzinne okienka w planie, wtedy będziecie mogli na spokojnie wrócić do mieszkania zamiast błąkać się po mieście lub tkwić w bibliotece ;)

Życie w mieście

Co tu dużo mówić. Jest masa rozrywek i możliwości spędzania wolnego czasu, choć zazwyczaj nie będziecie mieć na to czasu, zwłaszcza w okolicy sesji. Komunikacja miejska czasem lubi się wywrocławić, szczególnie dotyczy to słynnych tramwai, dlatego nalegam na to, żebyście szukali mieszkania blisko uczelni.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Mimo wszystko polecam, wiadomo, że ten kierunek jest ciężki i mało przyjemny, lecz w porównaniu z doświadczeniami moich znajomych studiujących lekarski na innych uczelniach naprawdę nie ma tu tragedii. Najgorsze są pierwsze 3 lata, a zwłaszcza 1 rok. Jeszcze nie wiem, jak to wszystko wygląda na wyższych latach, ale podobno od 4 roku wzwyż jest dość luźno.

Kierunek lekarski, Akademia Śląska (dawne WST) - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest znacznie więcej niż w liceum. Przede wszystkim wymaga dużej dyscypliny i solidności. Takie podejście gwarantuje, iż nie narobisz sobie zaległości. Czasu wolnego jest przez pierwsze 3 lata niezbyt dużo. Potem spokojniej...

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Wiadomo że to wymagające studia. Liczebność grup odpowiednia. Na początku jest trochę więcej osób, ale tak po pierwszym roku odpada około 30% lub nieco więcej. Po drugim roku i kolejnych to już coraz mniej odpada, ale jeszcze po kilka osób. Są osoby, które nie zdają sobie sprawy na co się piszą. Wykładowcy to wieloletni pracownicy naukowi głównie niestety z ŚUM...:-(
Wykłady w 90-70% najczęściej online, ale nie takie ściemy typu e-lerning. Zajęcia pozostałe to 100% normalnie, żadne wirtualne zabawy jak na niektórych niby bardziej doświadczonych uczelniach. Uczelnia posiada akredytację pozytywną PAK - tak więc nie ma obawy, że jakieś Izby Lekarskie będą podważać studia. Tutaj nie ma łamania kręgosłupów, ale uczyć się trzeba. No i anatomia 2x w tygodniu, w prosektorium... czyli tak jak ma być a nie jakieś kpiny typu 1 w miesiącu....:-)))). Już na 1 roku mieliśmy możliwość uczestniczenia w sekcji zwłok.
Koła naukowe działają przy większości katedr.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Raczej relacje między studentami średnie. Widać niestety takie współzawodnictwo.... trochę walki o ogień. Prowadzący w większości są bardzo ok. Pojedyncze osoby mało przyjazne. Oczywiście są i tacy którzy nas specjalnie oblewają, bo skończyli SUM i chcą coś udowodnić... żałośni, mali ludzie są jednak na wszystkich uczelniach.

Jak jest z mieszkaniem?

Pierwsze dwa lata w Zabrzu. Potem Katowice, Chorzów, Bytom, Knurów, Zabrze itp.... I to jest problem.
Ale np. 250 km na anatomię nie musisz jeździć:-; Wszystko w aglomeracji...

Życie w mieście

Zabrze to nic szczególnego... ale co to ma za znaczenie ...

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuję wyboru. Jeśli musisz iść na płatne studia to najlepszy wybór. Pogadaj z ludźmi z płatnych, z innych uczelni i zrozumiesz. Dodatkowo tutaj jest pozytywna opinia PAK i jednak to już nie uczelnia, która się organizuje. Tu już wszystko działa od kilku lat. Wszystkie katedry już działają...

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

No niestety, trzeba się uczyć, ale mniej niż na innych uczelniach. Na pierwszym roku najwięcej czasu trzeba poświęcić anatomii, biochemii i biofizyce. Ta ostatnia to syf i zło wcielone, ale do przeżycia. Pozostałe przedmioty naprawdę łatwo zaliczyć, a na niektórych nawet nie zobaczycie kolokwium na oczy. Prowadzący zajęcia są różni, ale jak najbardziej da się wszystko pozdawać. Wszystkie wykłady są zdalnie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jest co robić. Działa IFMSA, koła naukowe itd. Jeśli ktoś chce się rozwijać, to są ku temu możliwości. Ja nie miałam na tyle ambicji...
Na uczelni panuje ogromny bajzel organizacyjny, ale polecam się tym nie przejmować.
Poziom zajęć zależy w dużej mierze od prowadzących, ale przede wszystkim musisz uczyć się SAM. Biblioteka jest całkiem dobrze zaopatrzona, tylko książki szybko znikają. Można sobie tam przyjść i się pouczyć w ciszy.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jest okej. Studenci wzajemnie sobie pomagają, chociaż zdarzały się nieprzyjemne sytuacje. Wykładowcy są różni, ale nie spotkałam się nigdy z tym, żeby któryś się na kogoś poważnie uwziął.

Jak jest z mieszkaniem?

Drogo w cholerę. Dobre oferty szybko znikają. Na pierwszych latach będziesz mieć zajęcia tylko na głównym kampusie, koło klinik. Jedynie WF odbywa się przy akademikach. Te z kolei mają dość słaby standard. Polecam szukać pokoju/mieszkania na Ołbinie (poza południowo-wschodnią częścią), przy Placu Grunwaldzkim lub na Wielkiej Wyspie.

Życie w mieście

Wrocław jest bardzo ładnym miastem. Kluby, kawiarnie, wydarzenia kulturalne - wszystko jest :) Na imprezach na Wyspie Słodowej często spotykają się studenci. Komunikacja miejska jest okej, chociaż w godzinach szczytu z rozkładowych 8 minut w tramwaju często robi się 15.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Wybrałabym ponownie tę uczelnie. Jeśli się tu dostaniesz, to nawet się nie zastanawiaj tylko idź.

Farmacja, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Farmacja na pierwszym roku, ale i na każdym kolejnym to wiele zarwanych nocy, wyrzeczeń, o wiele większy wysiłek niż w liceum. Z biegiem następnych lat przyzwyczajasz się, a po 4 roku już nie dziwisz się niczemu. Są to studia dla pracowitych osób.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Organizacja planu zajęć to jakiś żart, jednego dnia jeździsz przez całe miasto drugiego masz dwa wykłady albo jedne zajęcia. Sprzęt używany na zajęciach oraz wygląd pomieszczeń jak z lat 60-80 ubiegłego wieku. Farmacja jest traktowana jak uboga, nie istotna uwagi, krewna na tym uniwersytecie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy od pierwszych zajęć „ćwiczą” studentów. Zachowania pro studenckie nie są częste. Choć trzeba przyznać, że niektórych doktorów lub profesorów wyróżnia uczciwe i pełne pasji podejście do studenta.
Panuje jeden wielki wyścig szczurów. Nie ma nic za darmo, pomoc bezinteresowna u ludzi z roku to rzadkość, za notatki z lat poprzednich płaci się sumy w setkach złoty. (szaleństwo)

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkań jest dużo, ceny średnio wysokie.

Życie w mieście

Komunikacja w mieście nie zachwyca. A co do spędzania czasu to jak w mieście są bary, kina, parki, miejsca do uprawiania sportu, kluby. Jak w każdym mieście. Choć sam krajobraz jest szary i trzeba przywyknąć.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Obecnie pracuję w aptece. Większość wiedzy po studiach nie jest wykorzystana (ale po tych studiach jest wiele innych możliwości - może tam można by było ją wykorzystać) brakowało mi praktyki w zawodzie. Wybrałabym inną uczelnię to na pewno, a czy zmieniła zawód to nie. Jest trudny i droga do niego również, ale daje satysfakcję.

Nanotechnologie i nanomateriały, Politechnika Krakowska - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Plan zajęć w porównaniu do innych kierunków na tej uczelni jest ustalony bardzo niekorzystnie dla studentów. Na przykład Laboratorium z fizyki trwające do 21:15. Bardzo mało czasu wolnego. Większość wykładowców w podeszłym wieku.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Nie dotrwałem do końca pierwszego semestru. Odradzam.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy raczej niemile nastawieni do studentów.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań horrendalnie wysokie, a akademiki rodem z lat 90.

Życie w mieście

W Krakowie nie warto być

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na pewno jest nieporównywalnie więcej nauki niż w liceum, jednak spokojnie wszystko jest do zrobienia, ważne żeby wypracować swój sposób nauki. Na pierwszym roku spotkacie się z anatomią i histologią, które są "spięte" w jeden moduł tzw. biostruktura i rozwój organizmu ludzkiego. Anatomia jest bardzo przyjemnym przedmiotem według mnie, chociaż oczywiście dużo zależy od asystenta. Wykłady są w formie nagrań wrzuconych na platformę e-learningowa, na egzamin wystarczy przygotowywać się właśnie z nich. Na ćwiczenia w prosektorium należy przychodzić w miarę przygotowanym (u niektórych asystentów trochę bardziej niż w miarę), ogólnie wspominam je najlepiej z wszystkich zajęć. Warto na nich uważać, żeby poradzić sobie na szpilkach (egzamin praktyczny). W sesji letniej zdanie egzaminów praktycznych - szpilki (anatomia) i szkiełka (histologia) jest podstawą dopuszczenia do teorii, dlatego warto tego nie olewać. Z histologią już trochę ciężej, na każdych zajęciach wejściówka 3 pytania otwarte. Na naszym roku próg zaliczeniowy był 70% więc trzeba było się spiąć żeby nie przegapić pierwszych terminów egzaminu. Pierwszy semestr - moduł chem-fiz, jeżeli ktoś nie rozszerzał chemii to warto już nawet w wakacje spróbować przerobić materiał licealny (na pewno to ułatwi wam życie). Biofizyka dla mnie osobiście była utrapieniem, ale do przeżycia, warto przeglądać z obu przedmiotów giełdę. W semestrze letnim pojawia się biologia medyczna, według mnie najgorszy przedmiot na pierwszym roku, dużo informacji, dużo wykładów (każdy składający się z 2 części), na egzamin obowiązywały treści z wykładów i ćwiczeń, co nie było łatwe do opanowania, bo treści zbytnio się nie pokrywały, ale spokojnie, najlepiej po prostu nie odkładać wykładów na ostatnią chwilę i dacie radę :)

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uważam, że uczelnia daje duże możliwości rozwoju, wiele kół naukowych, różnych wydarzeń dla studentów. Ogromnym plusem jest biblioteka, nowoczesna, dobrze zaopatrzona, nauka w niej staje się przyjemnością.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Czy panuje wyścig szczurów? Nie wypowiem się na temat wszystkich grup, bo było ich naprawdę dużo, ale ja osobiście trafiłam na wspaniałych ludzi, którzy nigdy nie odmówili mi pomocy na jakiekolwiek zadane pytanie. Studenci z wyższych lat udostępniają nam dysk z materiałami na każdy przedmiot, często ich własnymi skryptami, notatkami, więc ja jestem osobiście bardzo zadowolona.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny wynajmu pokoju bądź kawalerki w porównaniu do innych miast nie są złe. Często można znaleźć pokój z wszystkimi opłatami do 1000 zł. Jeśli chodzi o akademiki nie wypowiem się zbytnio, ponieważ w nim nie mieszkam, jednakże od znajomych słyszę pozytywne opinie o atmosferze, cenach itd.

Życie w mieście

Komunikacja, no bywa z nią różnie, jest wiele linii autobusowych i tramwajowych, jednak jak to w dużym mieście czasem coś nie dojedzie, spóźni się z 20 minut. Myślę, że miasto oferuje dużo miejsc do spędzenia wolnego czasu ze znajomymi, ja jestem zadowolona.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Myślę, że nie żałuję wyboru uczelni. Ważne żeby zawrzeć wiele znajomości, zwłaszcza z osobami z wyższych lat.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Rzeszowski (UR) - opinia absolwenta studiów niestacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest dużo na 1 roku, z tygodnia na tydzień ilość materiału do opanowania podwaja się. Za wiele nie wypowiem się na temat pierwszych lat, bo dużo się zmieniło. Jeśli chodzi o kolejne lata to bez szału. Nadal trzeba się uczyć, ale niestety o praktycznym nauczaniu można jedynie pomarzyć. Jeśli chodzi o kliniki, to najgorzej wspominam pediatrię, a szczególnie jej zaliczenie na 6 roku (bardzo trudny test i egzaminy ustne, pytania o specjalistyczne rzeczy z endokrynologii czy onkologii). Pozostałe przedmioty nie lepsze. Streszczając to tu trzeba się uczyć, aby skończyć te studia, bo nawet na ostatnich latach można powtarzać rok.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć jest przeciętny (bardzo często ćwiczenia polegały na odpytywaniu z różnych zagadnień), minusem jest też to, że nie ma zblokowanych zajęć (oprócz 6 roku), czyli w jednym tygodniu bywało tak, że trzeba było coś przeczytać z hematologii i gastrologii dzieci oraz z interny a następne ćwiczenia z pediatrii za 3-6 tygodni. Kolejny minus słaba jakość zajęć z farmakologii (może się poziom polepszył). Koła naukowe jakieś istnieją, ale większość to nie jest aktywna. Biblioteka jest dobrze wyposażona. Uczelnia daje możliwość rozwoju naukowego, ale raczej na zasadzie pisania artykułów przeglądowych.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Większość wykładowców była w porządku, ale jak wszędzie zdążały się wyjątki (szczególnie wśród prowadzących z pediatrii). Z roku na rok ludzie coraz mniej sobie pomagają, ale w końcu i tak każdy miał dostęp do różnych przydatnych rzeczy.

Jak jest z mieszkaniem?

Rzeszów to spokojne i ciche miasto. Wynajęcie pokoju oscyluje w cenie od 700-1500 zł i oczywiście zależy to od lokalizacji i warunków. Bardzo się przydaje bilet semestralny, bo zajęcia są w różnych miejscach Rzeszowa.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Tak na prawdę czytając opinie o innych uczelniach to chyba nie żałuję wyboru tej uczelni bo na to wygląda, że jakość kształcenia jest na podobnym poziomie. Jeśli ktoś lubi uczelnie z "klimatem" to nie polecam UR.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Zupełny przeskok jeśli chodzi o materiał z liceum, a na studiach. Ale to jak przebiegnie ten przeskok zależy również od kadry, na którą się trafi.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Oceniam negatywnie możliwości rozwoju. Uczelnia, choć zaplecze posiada robi bardzo dużo aby zniechęcić studentów do rozwoju i zabić w nich pasje.
Warunki zaliczeń takie jakie spodobają się bywa, że nawet w danej chwili panu czy pani egzaminującej. Pytania często z poza literatury podanej w wykazie. Bywają zupełne ciekawostki rodem z Internetu byle tylko pokazać i udowodnić studentowi, że nie wie. Prawda jest taka, że ja czy ktokolwiek z was to czytających jeżeli znajdzie jakąś niszową dziedzinę i zacznie rozmawiać o niej z osobą poruszającą się w niej w stopniu ogólnym jest w stanie tą osobę zagiąć i jest w stanie wyłapać w tej osobie takie informacje na które nie będzie znała odpowiedzi. Czy o to chodzi? Ultrarzadkie przypadki, których i tak większość z was nie spotka w praktyce lekarskiej albo spotka raz byle tylko udowodnić waszą nie wiedzę i byle tylko oblać was na egzaminie. A nawet jeśli znacie odpowiedź i tak zostanie to sprytnie pokręcone dookoła byle tylko was oblać.
Kombinowanie i celowe utrudnianie egzaminów, a potem zdziwienie, że LEK idzie tak, a nie inaczej.
Jeśli już ktoś z was studiował inny kierunek i nawet go ukończył i mógłby wykładać jakiś przedmiot na ŚUMie, to nie liczcie na przepisanie oceny z niego.
Ogólnie "pani/pan dziekan niczego nie przepisuje" (na jednym i drugim wydziale) - to cytat prosto od sekretarki w dziekanacie. Kierownicy katedr też. A czemu nie? Nie liczcie na odpowiedź na poziomie pracownika naukowego, nikt nawet nie sprawdzi wam sylabusów, "nie, bo nie", "mając na celu zachowanie jakości kształcenia" - teksty które padają nagminnie w odpowiedziach ustnych czy pisemnych. Nie znajomość przepisów prawnych przez osoby sprawujące funkcje kierownicze, lenistwo i niechęć pójścia na rękę "bo nie".
Obsesja pracowników na punkcie ściągania. Do tego stopnia, że zanim kogokolwiek złapią na ściąganiu już podejrzewają, że KAŻDY student ściąga. A to raczej winę należy udowodnić, a nie niewinność. Sytuacje mające miejsce to między innymi sprawdzanie toreb studentom przed wejściem na katedrę. Szkoda, że jeszcze ktoś nie spadł na rewizję osobistą. Wiecznie wystraszeni studenci, bo w takiej atmosferze studiując można nabawić się nerwicy. Kadra nie wychodząca naprzeciw tylko mentalność PRLu.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wśród studentów dobra i to jedyny plus tej uczelni, że fajni ludzie.
Na linii student-wykładowca w większości przypadków fatalna i student jest bez szans na pomyślne rozwiązanie swojej sprawy.
Na linii student-dziekanat (pracownik administracyjny dziekanatu) czy też student-dziekan również fatalna. Żaden wniosek, żadna prośba indywidualna studenta, żadne podanie niemalże nigdy nie rozpoznane na korzyść studenta. Nawet pomimo twardych dowodów na słuszność zdania studenta. Jeśli tylko pojawiają się problemy, w których niekoniecznie winę ponosi student, to według dziekana to właśnie student tą winę ponosi. Zamiatanie brudów wykładowców pod dywan, brak reakcji na sytuacje mające miejsce na wydziale, nieznajomość przepisów prawa.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkanie w Zabrzu samo w sobie jest depresyjne jeśli ktoś nie lubi atmosfery małomiasteczkowej. Ceny czasami są wygórowane jak za mniejsze miasto, ale nie zawsze. Zależy od właściciela który ma daną ofertę wynajmu. Można coś znaleźć.
Jeśli ktoś chce poczuć się bardziej miejsko, bo przyjechał z dużego wojewódzkiego miasta, to polecam szukać czegoś w centrum.

Życie w mieście

Jak wyżej, dla osoby przyjeżdżającej z wojewódzkiej stolicy to miasto jest depresyjne, szczególnie okolice kampusu gdzie odbywają się zajęcia na 1, 2 roku.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Uczelnia dramat. Odradzam każdemu. Omijać szerokim łukiem. Nieprawdą jest, że na wydziale w Zabrzu jest lepiej niż w Katowicach. Problemy są takie same czyli głównie z traktowaniem studentów, nie jak głównego beneficjenta uczelni, a jak intruza.
Ktoś przychodzi na uczelnie z pasją do medycyny, niektórzy nawet z konkretnym pomysłem na siebie, a uczelnia rękami swoich pracowników i władz robi wiele żeby te pasje zdeptać i zniechęcić. W Europie, a nawet NA INNYCH UCZELNIACH w Polsce tego typu zachowania albo są incydentalne i rozwiązywane po zgłoszeniu władzom dziekańskim lub kierownikowi katedry albo w ogóle nie mają miejsca. Piszę to z perspektywy osoby, która uczelnię zmieniła i ma porównanie. Nie dajcie sobie wmówić, że wszędzie tak jest, bo to nieprawda. To ŚUM ma problem i na ŚUMie tak właśnie jest.
Oczywiście są też normalni pracownicy, ale są to najczęściej osoby niedecyzyjne, które nie raz same mówią, że chciałby daną rzecz zmienić, ale nie mogą. Decyzyjni są tam pracownicy, których zachowania pozostawiają wiele do życzenia.
I nie chodzi tutaj o trudność tych studiów, które mogą być trudne, ale o podejście do drugiego człowiek - studenta czy nawet pacjenta. Bo zachowanie na klinikach nie raz pozostawiało również wiele do życzenia.
Uczelnia nie zasługuje nawet na 1 gwiazdkę, ale 0 dać nie można. 1 za studentów, którzy jednak się wspierają.

Strony