Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 1587

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Dużo więcej nauki niż w liceum, ale da się ogarnąć. Z czasem każdy wypracowuje swój sposób uczenia, który dla niego działa.
Najważniejsze przedmioty na pierwszym roku to anatomia, histologia, fizjologia i biofizyka.
Anatomia wymaga dużo pracy. Jeśli trafi się na dobrego asystenta, to dużo można nauczyć się na samych zajęciach. Warto przychodzić przygotowanym, być aktywnym - wtedy więcej się rozumie i zapamiętuje. Na moim roku przeboje z anatomią dotyczyły formy zaliczenia kolokwiów. Początkowo były ustne - dość uznaniowe, jeśli trafiło się na wrednego asystenta. Potem na szczęście zostały ujednolicone do formy pisemnej, w formie szpilek przy zwłokach.
Histologia świetna, każdy wykład prof. Nowickiego jest na wagę złota. Ćwiczenia z super asystentami. Jasny zakres materiału i wymagań.
Z biofizyki ciekawe ćwiczenia, przyjaźni prowadzący. Jest stres, bo są wejściówki, ale można się dużo nauczyć. Dobry skrypt dra Piskunowicza też pomaga ogarnąć temat. Wykłady trudne, mało z nich rozumiałam. Na drugim roku przypomina mi się biofizyka, kiedy słyszę o przepływie turbulentnym i oporze naczyniowym, więc może te męki miały sens:)
Fizjologia - super wykłady z prof. Niepolskim, prof. Mądry. Ćwiczenia też bardzo dobre. Niestety wykładów jest mało, a większości zagadnień trzeba się nauczyć z e-learningu, co czasem bywa trudne. Na drugim roku jest patofizjologia, fizjologia kliniczne i patomorfologia prowadzone już klasycznie, więc jest czas, żeby tę fizjologię sobie ugruntować.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Liczne, ale na razie nie mam czasu z nich korzystać :)

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jest ok - przez dwa lata trafiłam na jednego asystenta (na anatomii), który bardziej chciał uziemić człowieka niż nauczyć.
Cała reszta prowadzących - solidna średnia albo wręcz bardzo fajni, zaangażowani specjaliści. No i zajęcia z klinicystami (anatomia, fizjologia, histologia) od pierwszego roku - to jest zdecydowanie na plus.
Mój rok jest w porządku - pomagamy sobie, dzielimy się notatkami, na pewno nie jest to wyścig szczurów. Były jakieś głupie akcje pojedynczych, nadambitnych studentów na pierwszym roku, ale teraz się to uspokoiło.

Jak jest z mieszkaniem?

W miarę ok, na pewno taniej niż w Warszawie. Dobra komunikacja. Żeby jeszcze te remonty kiedyś się skończyły.

Życie w mieście

W Poznaniu dużo się dzieje, każdy znajdzie coś dla siebie. Knajpy wegańskie na Jeżycach wypasione.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ogólnie polecam UMP. Studia trudne, no ale taki jest lekarski. Mam fajną grupę, na prowadzących też dobrze trafialiśmy. W Poznaniu dobrze się mieszka.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest bardzo dużo, ale tego raczej każdy jest świadom idąc na medycynę. Ta uczelnia ma swoje wady i zalety, choć wad więcej.
Techniki 3d (wspaniały prowadzący).
Humanizacja medycyny, profesjonalizm, łacina - prowadzący są ok i nie są jakoś bardzo czasochłonne.
Angielski jak wyżej, tylko kolokwia z 2 ostatnich zajęć.
Biofizyka również super prowadzący, wejściówki na każdych ćwiczeniach i seminariach.
Histologia też bez zarzutów po pierwszym semestrze.
Biochemia z elementami chemii - tu zależy czy ktoś lubi chemię samą w sobie czy nie, ale prowadzący raczej są ok, i do dogadania. Ja nie miałem z tym przedmiotem większych problemów. Kilka osób, może tak ale wszystko do ogarnięcia.
Zasady wszystkich powyższych przedmiotów są jasne i prowadzący się ich trzymają.
Schody zaczynają się przy biologii, bo jest to bardzo czasochłonny przedmiot w Opolu. Mnóstwo zaliczeń, dużo materiału. Prowadzący, ostatecznie wszyscy, przychylni studentom. Jednak ja się bardzo cieszę, że mam to za sobą.
No i teraz zaczyna się jazda z anatomią. Prowadzący ćwiczenia raczej są w porządku, mi się trafiło dobrze, choć nie sądzę żeby wszystkim się tak poszczęściło. Seminaria do ogarnięcia i miło wspominam. Prosektoria mimo wszystko też, bo od naszego roku nie ma wejściówek. KOSZMAR to kolokwia. Jasne, że są osoby, które zdają to w pierwszym terminie, mi udało się tylko z klatką. Poprawy to było dla mnie piekło, dużo trudniejsze niż 1 termin, godziny późne, ostateczny termin podawany 3 dni przed (nawet, jak masz zajęcia, trudno poprawa jest wtedy i koniec). Zdarzyły się dwie poprawy w jednym dniu. Ten przedmiot to walka do samego końca, brak organizacji i dogadania się kilku osób. Wiele osób kosztuje to mega dużo nerwów, bo nie wiadomo co i jak. Ciągle musisz się dopytywać a ostatecznie i tak nic nie wiesz, jak to będzie wyglądać. Krąży mnóstwo plotek i pogłosek i nikt nie potrafi potwierdzić nic konkretnego na jakiekolwiek pytanie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Działa IFMSA, nawet nie wiem czy są jakieś koła naukowe, bo nie ma na to czasu i najwyraźniej za słabo się reklamują. Jest nowocześnie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Ogólne mam wrażenie, że ludzie są zestresowani, zmęczeni, przytłoczeni i przerażeni. Ja jestem. Jak czytam opinie o biochemii i fizjologii, którą zaczynam za chwilę to mam ochotę rzucić te studia. Jestem, przerażony. Starsze roczniki ogólnie w większości straszą wszystkim, część się sprawdza część nie. Ogromnym plusem są przemiłe Panie z dziekanatu. Na roku się wspieramy, ale widać że wszyscy mają dość powoli.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik cena podobno wzrosła. Mieszkanie jak we Wrocławiu.

Życie w mieście

Raczej brak, klub tylko jeden. W nocy szybciej spotkasz szczura niż człowieka.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Trzeba być świadomym, że organizacyjnie ta uczelnia to DNO, plan pojawia się z dnia na dzień, że i tak możesz mieć go gdzieś, bo zmieni się jeszcze 100000 razy. Ciągle są w nim błędy, masakra. Nowy semestr zaczyna się 01.03 a na dzień dzisiejszy planu brak XDDDDDDD. Jeśli dostaniesz się do Opola, to tkwisz tu jak w więzieniu, sylabus tak ułożony, że nie uciekniesz. Wrzodów ze stresu dostaniesz i tak, a na terapię lepiej się zapisać wcześniej, bo prędzej czy później będziesz musiał. Mimo, że większość prowadzących spoko, to są tacy co nie odpisują na maile. Nastaw się, że zanim porządnie zaczniesz studiować tą medycynę to 500 razy będziesz chciał to rzucić dla świętego spokoju i własnego zdrowia.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta VI roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

I rok to dramat, w tej chwili, gdy zmienił się Kierownik Histologii, z którym wiele poprzednich roczników bała się zaliczeń praktycznych, jest jeszcze gorzej. Naprawdę współczuję wymagań stawianych nowym rocznikom, kiedy za moich czasów na wejściówkach wchodziła (częściowo baza). W tej chwili to już przeszłość.
Anatomia – nic dodać, nic ująć do poprzednich wpisów. Od wielu lat złośliwość Kierownika Katedry ma ujście w zaliczeniach praktycznych „szpilkach”, kiedy na I terminie zdaje około 20% roku.
Biologia molekularna – to wrzód I roku, gorszej w kraju nie ma nigdzie (trochę Bydgoszcz chce nas dogonić). Co roku od wielu lat około 50 osób żegna się ze studiami, w różnych latach, różnie to wyglądało. Warunkowe zaliczenie przedmiotu wraz z jego powtarzaniem kosztuje około 4 tysiące.
Zazwyczaj I roku nie kończy około 20% osób zaczynających studia, czy to dużo? Trudno powiedzieć, zapewne jeśli porównamy z Warszawą, Łodzią to będzie to podobnie.

II rok – wybujała w kosmos Biochemia, w której części klinicznej jest bardzo mało, a na kolejnych latach zapominasz tego, czego się nauczyłeś. Przedmiot ‘odsiewacz’ (kolejny już). Trzy egzaminy w jednym (praktyczny – wykonanie pomiaru jakiejś substancji), teoretyczno-praktyczny – wykucie z recytacją skryptu uczelnianego, teoretyczny – Biochemia Harpera. Sam Dziekan jest Kierownikiem Katedry, więc robi co chce. Miejmy nadzieję, że na jesień zmieni się Dziekan Wydziału.
Fizjologia – spoko przedmiot, nie robi problemów ze zdaniem, niska zdawalność I terminu, potem lepiej. Immunologia – tak, z tego przedmiotu też ludzie nie zdają i mają warunek. Trudny i nudny, prowadzony przez Katedrę Mikrobiologii.

III rok – tutaj króluje patofizjologia z Damą Kierowniczką, która po tym wszystkim co przeszliśmy jeszcze daje nam popalić swoimi głupimi pytaniami na egzaminie i okropnym, antystudenckim regulaminem przedmiotu, z którego zdobywa się punkty (są 4 zaliczenia, po każdym dziale). Jak trafisz na dobrego prowadzącego, to masz 4,5 za nic i dodatkowe punkty do egzaminu, jak masz pecha i trafiasz na gorszych to masz ledwo 3,0 w drugim terminie zaliczenia i próg na egzaminie rzędu 75%. Przedmiot odsiewacz, niska zdawalność na egzaminie. Jak nie zdasz poprawek, to masz warunek (tak, nawet na III roku), zawsze jest te 10 osób, które mają warunek.
Farmakologia – niska zdawalność I terminu, same zajęcia dość fajnie prowadzone, na II i III terminie już lepiej, nie robią krzywdy.
Mikrobiologia – zajęcia nie dla każdego fajnego, trzeba się uczyć, są wejściówki. Egzamin ze zdawalnością około 90%. Krzywdy nie robią.
Patomorfologia – kiedyś były wejściówki, teraz nimi straszą, ale praktycznie ich nie ma. Przedmiot ma połowę więcej godzin niż patofizjologia a nauka na niego zabiera połowę mniej czasu niż na wybujałą Patofizjologię. Egzamin praktyczny to rozpoznanie 5 szkiełek bez szczegółów. Egzamin praktyczny – 130 pytań, wysoka zdawalność, bo około 85%. Krzywdy nie robią, ostatni teoretyczny przedmiot na tych studiach.

VI rok – najgorsza Dermatologia, teraz nowa Kierownik, która ma dość wysokie wymagania, najgorszy jest egzamin, który jest po prostu trudny. Wiem, że w zeszłym roku robiła problemy, studenci mieli warunek. Później już spokojnie, Anestezjologia trudna, ale zdawalność duża.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Dużo kół naukowych, wielu studentów od IV roku chodzi na dyżury, aby podpatrzeć pracę w szpitalach. Czasami coś się z nich wyniesie, dobre zaopatrzenie w książki, których i tak się nie używa, bo są skryty i dyski z materiałami.
Nie kupujcie książek i materiałów przed studiami. Poczekajcie na to jak zaczniecie studia, wiele dostępnych jest za darmo na dyskach.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Od czasu afery SUM'memes wykładowcy trzymają język za zębami, wiedzą że nie mogą sobie pozwolić na zbyt wiele. Wyżywają się na zaliczeniach/egzaminach, bo wtedy im nikt nic nie zarzuci.

Jak jest z mieszkaniem?

Są cztery akademiki, w dwóch pokoje 2/3-osobowe, segment na 4/5 osób, w jednym wyremontowane, w drugim nie.
Kolejne dwa to akademiki za anglojęzycznych, w których mieszkają tez Polacy. Niski standard, ale pokój typu kawalerka za dość niską cenę.

Życie w mieście

Dużo klubów i Pubów na Mariackiej i w centrum. Czas na to znajdziecie od 3 roku.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Weźcie pod uwagę to, że kończąc Katowice na pewno będziecie przeorani psychicznie w większym stopniu niż na bardziej prostudenckich uczelniach jak Wrocław czy Zielona Góra. W tej chwili, przy otwieraniu kierunku lekarskiego we wszystkich większych miastach, nie opłaca się tutaj iść.
Ogrom teorii, nigdy nie potrzebnej lekarzowi w pracy, którą tutaj serwują studentowi, to strata czasu. Wybierz lżejszą uczelnię, gdzie będziesz miał czas na rozwój hobby i osobisty. Do LEK’u i tak przygotowujesz się sam, Uczelnia w niczym ci nie pomoże, a często zaszkodzi, co widzimy na SUM’ie, gdzie od 4 roku ludzie chcą odpoczywać po tyraniu na 3 latach, a nie uczyć się do LEKu, który jest furtką na dalsze życie.
Nie patrz na rankingi, bo nic nie oddają, jesteś panem swojego losu i sam musisz się uczyć. Przy tym tempie otwierania uczelni nic nie da ci to, że skończysz SUM. Ważne są umiejętności praktyczne, które wynosisz z ćwiczeń i praktyk, na które musisz mieć czas.
Jeśli chcesz już bardzo na SUM, to idź do Zabrza, tam jest luźniej przez 3 pierwsze lata.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta II roku studiów niestacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na pierwszym roku studiów była przyjemna atmosfera, większość studentów przychodziło z uśmiechem na twarzy na zajęcia, nie czuło się rywalizacji czy wyścigu szczurów. Zawsze anatomia na pierwszym roku kojarzy się z postrachem...
W Opolu anatomia była bardzo przyjemna, można było skupić się na innych przedmiotach i w wolnym czasie nadrobić anatomię. Na drugim semestrze zaczęły się zajęcia w prosektorium...to był koszmar.. mieliśmy wejściówki, które były kolokwiami z bochenka, który nas nie obowiązywał. Tego nawet nie było w sylabusie. Byliśmy poniżani i obrażani na każdych zajęciach. Byliśmy pytani jeden po drugim, nieważne czy powiedziało się dobrze czy nie, zawsze było to spojrzenie..

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Kiedy wybierałam uczelnię kierowałam się opiniami.. teraz wiem, że one się zmieniły i nie dziwi mnie to. Ta uczelnia się zmieniła...
Na początku wydaje się w miarę ok, ale później jak na drugi semestr dochodzi BUOCHEMIA I fizjologia.. jest ciężko..
Biochemia w Opolu to żart...
To jest najważniejszy przedmiot, który nigdy żadnemu lekarzowi się nie przyda.. atmosfera jest koszmarna, przychodząc na kolokwia czuje się ten wzrok i wyliczanie wolnych miejsc, ponieważ 'za dużo osób ' zostało dopuszczonych..
Skończyłam 3 semestr.. podobno najgorsza sesja, aby dostać się na 4 semestr trzeba zdać 3 'kobyły'..
Najlepsze jest to, że każdy wykładowca wspomina 'ooo matko przed wami te 3 kobyły, ja już stresuję się za was'.. a nikt nic z tym nie zrobi...
Zdanie studentów nie liczy się.. Jak poprosimy o pomoc jest tylko gorzej

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Z roku na rok jest coraz gorsza.. 3 semestr to wyścig szczurów i utrata znajomości.. 3 semestr pokazuje kto jaki jest, wtedy z człowieka wychodzi jego prawdziwy charakter.. większość patrzy tylko na siebie, a nawet gorzej.. byle być najlepszym..

Jak jest z mieszkaniem?

Z roku na rok coraz gorzej

Życie w mieście

Super jedyny plus.. bardzo studenckie miasta :)

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Są inne uczelnie.. wybierz te 'inne' :)
Zwłaszcza, że później stąd nie uciekniesz, bo mamy inaczej ułożony sylabus co do przedmiotów i ciężko będzie Ci się stąd przenieść

Biologia, Uniwersytet Warszawski - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

W trakcie semestru jest dosyć luźno, natomiast zaraz przed sesją i w trakcie sesji nauki jest dużo (6-7 kolokwiów w ostatnim tygodniu zajęć, a zaraz potem sesja z 5 egzaminami), ale nie zdają zazwyczaj te osoby które w trakcie semestru całkiem się nie przykładały i np. w ogóle nie chodziły na wykłady.
Najważniejszymi przedmiotami na pierwszym roku są zoologia i botanika.
Semestr letni jest trochę luźniejszy.
Najtrudniejszy jest semestr zimowy na 2 roku.
Na trzecim już większość przedmiotów wybieramy sami i można sobie tak ułożyć plan żeby mieć bardzo mało do nauki.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Możliwość rozwoju są takie sobie, wydział organizuje jakieś targi pracy ale większość ofert jest skierowana do biotechnologii i to raczej medycznej.
Sama biologia jest nastawiona bardziej na pracę naukową, jest kilka kół naukowych, w niektórych dzieje się sporo w innych jest gorzej, ogólnie jak ktoś chcę się zaangażować to zawsze coś jest organizowane i jak ktoś poważnie myśli o karierze biologa-naukowca to uważam że jest to dobre miejsce.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera na wydziale jest moim zdaniem bardzo dobra, prowadzący są zazwyczaj pozytywnie nastawieni do studentów nawet gdy ci przychodzą kompletnie nieprzygotowani na zajęcia, nie zauważyłam jakiegoś wyścigu szczurów.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny wynajmu w Warszawie są bardzo wysokie, akademik jest dużo tańszy ale sama nigdy w nim nie mieszkałam, większość studentów raczej wynajmuje pokoje.

Życie w mieście

Komunikacja miejska w Warszawie funkcjonuje bardzo dobrze. Za 140 zł można kupić kartę miejską na 90 dni i za to jeździć tramwajami, autobusami, metrem i koleją miejską.
Możliwości spędzania wolnego czasu jest sporo. W końcu to stolica. Jest stosunkowo drogo ale zawsze można też znaleźć coś na studencką kieszeń.
Ogólnie polecam Warszawę - jest to miasto w którym zawsze coś się dzieje, są w nim miejsca w których panuje stały zgiełk ale zawsze wystarczy przejść kilkaset metrów by znaleźć się w spokojniejszej okolicy, jest też sporo parków.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ogólnie kierunek jest ciekawy ale raczej dla prawdziwych wielbicieli biologii. Dużo osób które wybrały je z braku lepszego pomysłu potem bardzo narzeka. Sporo osób rezygnuje w trakcie pierwszego roku. W zależność od tego jak się do tych studiów podchodzi można nauczyć się sporo albo prawie nic.
Perspektywy pracy to głównie naukowiec lub nauczyciel, ewentualnie technik laboratoryjny, ale jeżeli nie wyobrażasz sobie życia bez biologii to możesz śmiało wybrać biologię na UW.

Kierunek lekarski, Akademia Śląska (dawne WST) - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok jest bardzo wymagający, na starcie są zajęcia z anatomii, czy biologii molekularnej więc przeskok z nauki w szkole średniej na tą akademicką jest na prawdę olbrzymi. Zajęcia prowadzone bardzo ciekawie, niewątpliwie wpływ mają na to wykładowcy, którzy są praktykami i przekazują nam wiedzę nie tylko książkową ale też faktyczną.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom jest na prawdę wysoki, często bawią mnie opinie, że na prywatnej uczelni to nikt nikogo niczego nie nauczy. Jeszcze śmieszniej było przy poprzedniej nazwie, bo padały pytania: "po szkole technicznej to będziesz inżynierem-lekarzem?". No proszę Was, to są prawdziwe studia medyczne, na uczelni wyposażonej w laboratoria, pracownie, niezbędne sprzęty itp. Wszystko nowe, wszystko wysokiej jakości. Kształcą nas wykładowcy, którzy są lekarzami, lub naukowcami a sama kadra też często wywodzi się z tych medycznych państwowych uczelni. Różnica, między uczelnią prywatną i publiczną jest i jest widoczna - mianowicie tutaj nie traktują nas jak jakiś "nołnejmów" tylko w większości znamy się z imienia i nazwiska - daje to niesamowity komfort studiowania.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Osobiście uważam, że podejście jest super. Wystarczy być tylko w porządku do wykładowcy, jak ktoś ściemnia, kręci, miga się od nauki czy pracy na zajęciach no to wiadomo, że uwali przez to a nie prywatne animozje. Czy panuje wyścig szczurów? No parę razy notatek nie dostałem, ale czy nazwał bym to aż wyścigiem? Nie sądzę. Na uczelni ogólnie dużo się dzieje, są wyjazdy integracyjne 3 razy do roku, imprezy klubowe, wspólne integracje na uczelni - Hitem są Uczelniane Quizy, nie raz brałem w nich udział, nawet Rektor bierze udział i można sobie z nim przy okazji swobodnie porozmawiać, organizowane są zbiórki do których się dołączamy, noce filmowe i wiele innych. Szkoda, że nie można w pełni z tych rozrywek skorzystać, no ale nauki jest dużo i coś za coś.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademików brak, to jest minus, ale w mieście znajduje się wiele mieszkań na wynajem, można też szukać w Katowicach - dojazd jest świetny.

Życie w mieście

Zabrze nie ma co się oszukiwać jest nudne, ale w okolicy uczelni jest wszystko co potrzeba, duża galeria, apteka, mcdonalds, tramwaj, autobus, no i dworzec do Katowic :D A tam już mamy wszystko co potrzebne do życia studenta :)

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ogólnie bardzo polecam Akademię Śląską, studiuje mi się tam świetnie. Poznałem wspaniałych ludzi i nie wyobrażam sobie studiów na innej uczelni.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nie będzie zaskoczeniem jeśli napiszę, że nauki jest naprawdę sporo. Szczególnie duży przeskok jest po szkole średniej, ponieważ na studiach panuje nieco inny system nauki, ale jak człowiek się już wdrąży to jest o niebo lepiej. Sama pamiętam pierwsze kolokwia i wejściówki, szczególnie z anatomii i stres z nimi związany. Mogę na pocieszenie powiedzieć, że im dalej w las tym lepiej. Na I roku z ważniejszych przedmiotów jest oczywiście anatomia, histologia czy biologia molekularna, na które polecam jednak regularnie się uczyć. Na II roku również dużo przedmiotów podstawowych, ale potem na III roku zaczyna się to na co większość studentów z upragnieniem czeka - zajęcia kliniczne z pacjentami w szpitalach. Jeśli chodzi o ŚUM to ze względu na aglomerację mamy szansę zobaczyć i zapoznać się z naprawdę dużą ilością szpitali i oddziałów. Fajnie, bo można zrobić duże rozpoznanie i poznać masę nowych osób. Zajęcia odbywają się w szpitalach z różnym stopniem referencyjności, ale przeważnie większość jest w szpitalach klinicznych, uniwersyteckich czy centrach medycznych czy dla dzieci czy też dla dorosłych. Ja osobiście cieszę się, że miałam okazję być świadkiem naprawdę rzadkich schorzeń czy innowacyjnych operacji.

Jeśli chodzi o wykładowców to od czasu afery (jakieś 3-4 lata temu) uniwersytet przeszedł sam siebie. Widać, że dużo wykładowców się wystraszyło ze względu na masowe zwolnienia i teraz są jak do rany przyłóż i nikt Ci tu krzywdy nie zrobi. Co nie zmienia faktu, że jednak w większości prowadzący wymagają przygotowania na zajęcia, natomiast najczęściej są to pytania w tłum lub na zasadzie wspólnej rozmowy ze studentami. Panie w dziekanacie pomocne, natomiast jeśli chodzi o organizację to widać, że poszła na plus jednak nadal są problemy, ale wydaje mi się, że pojawiają się one na większości uczelni.

Uważam za nieco zabawne opinie osób poniżej będących z innych uczelni mówiących jak to jest w Katowicach podczas gdy nigdy nie postawiły nogi w murach uczelni. Wiadomo opinie są różne, ale przynajmniej bazujcie na własnych doświadczeniach. Ja nie studiuję gdzie indziej, więc na tematy innych uczelni się nie wypowiadam. W momencie jak zaczynałam tu studia było o wiele gorzej, ale również wiele zmieniło się przez te ostatnie kilka lat. Moim osobistym zdaniem na lepsze.
Oczywiście ja patrzę nieco przez inny pryzmat ponieważ poza podstawowymi przedmiotami i wdrożeniem się w życie studenckie interesuje mnie również przygotowanie do LEK-u czy pracy w zawodzie. Nieocenione są tu dobrze wybrane praktyki studenckie, bo to jednak na nich zdobywamy najwięcej wiedzy praktycznej i widzimy jak to naprawdę wszystko działa w systemie opieki zdrowotnej. Więc moja rada tutaj, aby zrobić dobre rozeznanie, bo szpitali jest do wyboru do koloru.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biblioteka jest dobrze zaopatrzona, szczególnie polecam szkolenie biblioteczne na początku studiów. Uczelnie organizuje warsztaty dla studentów różnych kierunków, jednak te najciekawsze są niestety już dla lekarzy. Kół jest dość sporo, jedne działają lepiej inne nieco gorzej. Polecam zrobić sobie rozeznanie przed dołączeniem ;)

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

W większości podejście wykładowców oceniam pozytywnie, nie robią nam pod górkę, jeżeli już to zdarzają się tacy którym ewidentnie się już nie chce. W zależności od prowadzącego wiele można wynieść z zajęć. Atmosfera między studentami jak najbardziej na plus. Pomagamy sobie w grupach, a roczniki wyżej są równie pomocne. Jeśli chodzi o wdrożenie to na samym początku dostajemy od starszych studentów dysk oraz instrukcję dotyczącą zajęć, prowadzących, skryptów czy też lokalizacji poszczególnych miejsc na uczelni.

Jak jest z mieszkaniem?

Nie korzystam z wynajmu, więc nie pomogę. Ale z tego co się orientuję to ceny mieszkań nie są najgorsze, wiadomo dużo zależy od lokalizacji.

Życie w mieście

Katowice to naprawdę atrakcyjne pod względem rozrywki miasto, jest sporo do zobaczenia. Na jakiś wypad na drinka ze znajomymi polecam wszystkim znaną Mariacką, knajpki na Rynku czy Galerię Katowicką ;)

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ja osobiście wyboru nie żałuję, jedynie do czego mogę się doczepić to organizacja i nieco nudny kampus, ale ludzie na uczelni to wynagradzają.

I dodatkowo spójrzcie nieco krytycznie na opinie studentów z I roku, bo jednak są to osoby dopiero wdrażające się w system akademicki, bądź też po prostu cieszące się, że studiują lekarski. Osobiście polecam posprawdzać średnie wyniki LEK-u, jeśli zależy Wam aby sprawdzić poziom nauczania. Bo wiadomo ile ludzi tyle opinii.
Życzę powodzenia przyszłym studentom i pamiętajcie, że koniec końców to ma być Wasza decyzja!

Kierunek lekarski, Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (CM UMK) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nie zaskoczę jeżeli napisze, że znacznie więcej niż w liceum ale spokojnie wszystko idzie zdać.
Co do książek polecam tylko zakupić podręczniki do anatomii prof. Szpindy i jakiś atlas ja do szpilek z McMinna się uczę, nic poza tym nie jest potrzebne bo dostaniecie materiały od starszych roczników.
Przedmioty wiodące na 1szym roku to Anatomia i Biochemia.
Opisze też krótko o każdym przedmiocie co nie co.
Chemia Ogólna - przyjemne zajęcia i dość łatwy przedmiot do zaliczenia.
Cytofizjologia, Embriologia, Histologią - zajęcia prowadzone przez bardzo prostudencką katedrę, łatwe wejściówki, egzamin prosty do zaliczenia, prowadzący powinni być błogosławieni.
Biolmol - no to tutaj trochę pod górkę jest, dużo ciężkiego materiału, ale nie było jakiegoś wielkiego problemu by zaliczyć ćwiczenia gorzej z egzaminem, bardzo mili prowadzący.
Anatomia - idąc na studia myślałem, że będzie tragicznie ale przedmiot jak najbardziej do przejścia, prowadzący idą często na rękę studentom, kolokwia na podstawie podręcznika prof. Szpindy testowe, szpilki po angielsku lub łacinie, preparaty w różnym stanie raz dają gorsze raz lepsze, nawet jak komuś nie idzie jest bardzo wiele terminów kolokwiów, nawet słynny profesor Wiśniewski nie gryzie.
Biochemia - ciężki przedmiot, przyjemne laboratoria kolokwia układane na podstawie prezek z wykładów, na spokojnie idzie zdać.
Biofizyka - niezbyt ciekawy ani użyteczny przedmiot, łatwość zaliczenia zależy od prowadzących, z reguły studenci kompletnie nie rozumieją co się dzieje na zajęciach, egzamin przystępny, niektórzy prowadzący średnio przyjemni.
Jedną z nielicznych wad uczelni jest organizacja. Często człowiek dowiaduje się ważnych rzeczy na ostatnią chwilę ale idzie do tego przywyknąć
Czasu wolnego jest troszkę na tyle, że na weekendy wracam prawie co tydzień do domu
Idąc tu myślałem, że będzie tragicznie ale bardzo serdecznie polecam uczelnię.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Bardzo duże. Można się udzielać w SKN czy IMFSA, ale jednak pierwszy rok jest na tyle intensywny, że ciężko znaleźć na to czas. Na późniejszych latach też można brać dyżury.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wyścigu szczurów raczej nie ma, ludzie generalnie sobie pomagają, choć też są nadgorliwe osobniki. Wykładowcy trzymają się zasad, często idą na rękę studentom np. na biolmolu można zbierać pkt do zaliczenia ćwiczeń czy też egzaminu, jeżeli jakieś pytanie na egzaminie/kolokwium było napisane niejasno lub się powtórzyło to było unieważniane, asystenci z reguły bardzo mili.

Jak jest z mieszkaniem?

900zł z czynszem pokój dość duży, dobry standard. Jak macie wynajmować to najlepiej Bartodzieje lub Osiedle Leśne.

Życie w mieście

Bydgoszcz to nie jest typowe miasto studenckie ale na mieście sporo się dzieje tylko, że za mało czasu na to. Komunikacja wiecznie się spóźnia. W mieście jest dużo remontów. Sporo pociągów jeździ, więc można bez problemu wrócić do domu czy też do znajomych wpaść.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie zmieniłbym swojego wyboru i bardzo polecam CM UMK każdemu.

Analityka medyczna, Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (CM UMK) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauka jest trochę inna niż w liceum. Trzeba po prostu wczuć się w nowy tryb nauki. Wejściówki, kolokwia czasami co tydzień lub dwa. Jeżeli ktoś będzie się uczył systematycznie i nie odkładał nauki na dwa dni przed sesją to 1 semestr ma zdany bez żadnej poprawki. Na pewno dużo uwagi trzeba włożyć w anatomię, bo jednak chyba najbardziej tutaj mogą trochę pocisnąć. Są takie przedmioty zapychacze typu filozofia, socjologia, które po prostu trzeba ZZZ. Uważam, że po pierwszym semestrze jak ktoś zrozumie jak się studiuje i zobaczy co z czym się je to później będzie miał łatwiej. Rada na przyszłość to abyście uczyli się biologii medycznej bo późniejsze zaliczenie może was zmieść z planszy.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

W wielu katedrach są koła naukowe, które mogą pogłębić waszą wiedzę i zainteresowania z przedmiotem. Jest u nas STDL. Na uczelni są wydarzenia, które mogą poszerzać rozwój typu Medyczna Środa lub wykłady ogólnouniwesyteckie z innych wydziałów.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy i asystenci są na uczelni wspaniali. Są wyrozumiali dla studenta i chcą abyś się czegoś nauczył. Wydział Farmaceutyczny ma najsympatyczniejszego dziekana Pana profesora Kruszewskiego. Między studentami nie ma żadnego wyścigu. Każdy jest wobec siebie miły. Każdy znajdzie szybko swoje towarzystwo.

Jak jest z mieszkaniem?

Są u nas trzy akademiki. Jednak jeżeli już chcesz akademik to tylko nie Fordon bo będziesz musiał cały dzień spędzać w centrum miasta. Zajęcia potrafią być nawet do 20.00. Najlepiej to wynająć mieszkanie w centrum miasta obok Jurasza lub na Jagiellońskiej, bo masz wtedy praktycznie wszędzie blisko. Za mieszkanie nie zapłacisz dużo tak około 600-1500.

Życie w mieście

Bydgoszcz to nie jest takie miasto jak Gdańsk czy Warszawa. Trzeba być tego świadomy. Nie ma tutaj wiele klubów. Można spędzać czas w pubach, teatrze, operze, filharmonii, restauracjach, parkach. Przy dobrej organizacji czasu i systematyczności można ogarnąć nawet 2 dni wolnego. Komunikacja miejska bywała lepsza. Najlepszym podsumowaniem tego byłoby spojrzenie się mieszkańców na zepsuty tramwaj przez sekundę i dalsze pójście do celu, bo nikogo to tam nie dziwi, że chociaż raz w tygodniu nie popsuje się autobus czy niewykolei tramwaj.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Dla mnie super uczelnia czasami trzeba mieć do niej cierpliwości, ale gdybym miał wybrać jeszcze raz to wybrałbym ten kierunek i to miasto.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Mój rocznik nie miał aż tyle nauki na pierwszym roku ze względu na zdalne, jednak 3 i 5 semestr to ŻYWE PIEKŁO. Naprawdę odradzam wybór tej uczelni i jeśli mógłbym wybrałbym inną. Czuję się traktowany często jak ostatni śmieć, uczelnia nie dba o studentów, teraz w okresie okołosesyjnym mieliśmy zajęcia od 8.30 do 19.15 z CZTEREMA przerwami 15 minutowymi, w których musimy przemieścić się pomiędzy oddalonym o 4 km szpitalem, Collegium Medicum, czy Collegium Biotechnologicum. Zajęcia zdalne o 22.00 z obowiązkową obecnością? Zapraszamy! Sprawdzanie wejściówek przy całej grupie i wytykanie błędów, dla nas norma, jeśli chcesz stracić zdrowie psychiczne Opole to najlepszy wybór.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jedyne co na tej uczelni jest możliwe rozwoju to choroba psychiczna, nerwica i wrzody żołądka.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera wśród studentów FAJNA, staramy się sobie pomagać choć coraz bardziej ludzie zamykają się na siebie i nie chcą ze sobą pomagać. Wykładowcy - większość wykładowców z wykształceniem lekarskim jest super, jednak dużo łez można wylać na zajęciach z fizjologii z panem, który uważa, że FIZJOLOGIA TO DAMA, trudno ją zaliczyć, czy zajęcia z medycyny ratunkowej, biochemii, po prostu PIEKŁO.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny średniawa akademik miejsce w pokoju 2 osobowym ok 650 zł pokój jednoosobowy 900-1200 kawalerka minimum 2k, życie tańsze niż we wro

Życie w mieście

Miasto cudowne, ciche spokojne, wszędzie blisko MIASTO SIEDMIU minut, jeśli wynajmiesz pokój w centrum wszędzie dojdziesz w 7 min piechotką, do szpitala 20 min autobusem.

Strony