Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 1582

Kierunek lekarski, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jest więcej nauki niż w liceum, zwłaszcza samodzielnej, ale w moim przekonaniu zostaje całkiem sporo czasu na "przyjemności"

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zajęcia są prowadzone na wysokim poziomie, grupy w zależności od przedmiotu - większe lub mniejsze. Raczej nie narzekamy. Jest do wyboru wiele kół naukowych i sekcji wf.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Nie odczułam słynnego wyścigu szczurów w ogóle, raczej ludzie są mili i dzielą się swoimi notatkami, ankami. Asystenci chętni do przekazywania swojej wiedzy.

Jak jest z mieszkaniem?

Wynajmuję pokój - koszt to 1200 zł (na uczelnię dojeżdżam 30min)

Życie w mieście

W większości dobrze zorganizowana komunikacja miejska, dużo możliwości spędzania wolnego czasu, uczelnia dobrze przewiduje odstępy między zajęciami tak, że można spokojnie dojechać.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuję pójścia na ten kierunek i uczelnię. Polecam chodzić na spotkania integracyjne i wyjazd organizowany we wrześniu nad morzem. Jest możliwość złożenia podania o bycie z kimś w grupie!!! (zawsze jest rozpatrzane pozytywnie)

Kierunek lekarski (Wojskowy w ramach MON), Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ogrom nauki i konieczność odnalezienia siebie w tym wszystkim. Wojsko nie ułatwia tego totalnie, ciągle jakieś głupie, bezsensowne zadania, które są tylko po to aby nam uprzykrzyć życie. Wykładowcy kiedy wiedzą, że jesteś z wojska robią często jakieś dziwne uwagi, i są niechętni do pomocy z nauką. Znajomi mówią, że na kolejnych latach nauki jest trochę mniej, ale najpierw te wszystkie debilizmy uczelni i wojska trzeba przejść.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biblioteki są fajnie wyposażone, ale na naszym kierunku nie masz czasu na zbyt wiele rozwoju w kierunku kół naukowych itp. Zwłaszcza, że nie poza jednostką możesz być tylko w trakcie zajęć, i od 15.30 do 21 na pierwszym roku. Fakt faktem, że jest perspektywa lepszej pracy po skończeniu tego kierunku niż cywila, ale jest jedno wielkie ALE. Na drugim roku podpisujesz "cyrograf" że odrobisz kilkanaście lat pracując w wojsku i oni dysponują tobą jak chcą. Praktycznie nigdy nie masz możliwości wyboru gdzie chcesz pracować, rzucają tobą jak im się podoba po całej Polsce. Plus jak chcesz zacząć specjalizację, musisz się prosić twojego dowódcę o zgodę na to także have fun.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy zdarzają się wspaniali i z bardzo dobrym podejściem, ale większość to młodzi adiunkci chcący pokazać ci jak bardzo wielkim zerem jesteś. Można nabawić się depresji bardzo łatwo.
Plusem MON-u jest na pewno to, że łatwiej poznać ludzi. Jedyne dobrego co stamtąd wyniosłam to przyjaciele na całe życie.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkacie w pokojach 2-osoboywch we wspólnym budynku dla całego rocznika. 2 toalety na piętro, kilka pryszniców, wspólna kuchnia i pralnia.
Alko- imprezy odbywają się tam regularnie przez co nocki nieraz masz ukrócone jakimiś ekscesami ze strony kolegów. Dodatkowo wyjazdy na weekend do domu też są bardzo często zabierane w ramach tzw. ,,odpowiedzialności zbiorowej,, :) Nawet jeśli masz jakieś ważne wydarzenie typu urodziny to nie muszą cię puszczać, zależy jaki mają humorek.

Życie w mieście

Miasto zatłoczone, ciągłe korki, a na życie studenckie nie masz większych możliwości. Czas wolny spędzasz czasami na jakiś odrealnionych akcjach promocyjnych lub zadaniach dla wojska. Często nawet w weekendy.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jeśli dostaniesz się na cywila, nie wybieraj MON-u. Zniszczysz sobie zdrowie i głowę. Zostaniesz pacynką na rękach wojska i UMED-u, którzy ciągle o coś się ze sobą kłócą, i będziesz między młotem a kowadłem. To już nie jest legendarny WAM, słynący z wspaniałego kształcenia lekarzy. Teraz to jakiś chory wymysł niszczący młodych i ambitnych.
A i jeszcze jedna uwaga: w niedługim czasie napotkasz zapewne wiele filmików promujących nasz kierunek, i pokazujących cudowne życie podchorążych na studiach. Polecam nie wierzyć, bo stałam oczywiście "dobrowolnie" za drugą stroną kamery i nic tam nie jest takie na jakie wygląda. PROPAGANDA

Dietetyka, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Studia mgr skończyłam w 2014 r. Wtedy ilość nauki na pierwszym roku porównywalna z liceum, które kończyłam. Przy czym w liceum uczyłam się dużo. Przedmioty ogólne, najtrudniejsza biochemia, do której trzeba się przyłożyć. Inne przedmioty do zdania jeśli tylko ktoś trochę się postara. Zajęcia rozciągnięte na cały dzień, przerwy w planie i ciągłe jeżdżenie po mieście. Grafik często był ułożony źle, np. bez przerw na dojazd między Banacha a Ciołka.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Na niektóre ćwiczenia grupy zdecydowanie zbyt duże, głównie na 1 roku. Poziom zajęć bardzo zależy od prowadzącego. Jedni się starali, inni mówili co chcieli (niekoniecznie w temacie), bo uważali, że ich pozycja na to pozwala. Jest bardzo dużo powtórzeń. Niektóre tematy omawiane były na prawie każdym możliwym przedmiocie. Inne wcale. Leżała dietetyka w sporcie i przygotowanie do pracy w poradni dietetycznej (nie szpitalnej). Zgrozę budziły zajęcia z żywienia dzieci i niemowląt z panią Weker, która mocno epatuje swoją pozycją i poza rzeczami wartościowymi kazała wkuwać na pamięć bezsensowne przepisy na pierwsza zupkę dla niemowląt (typu 7.5g pietruszki). Bardzo dużo zapychaczy jak socjologia z nawiedzoną prowadząca, 3x zdrowie publiczne pod różnymi nazwami przedmiotów itp. nic nie wnoszące zajęcia, identyczne dla każde kierunku na WNOZ. Praktyk na 3 i 5 roku dużo, ale może 20-30% z nich czegokolwiek uczy. Mało czasu na pisanie pracy lic. czy mgr, bo zajęć i jeżdżenia po Warszawie było nadal dużo. Koła naukowe - ok, można było się zaangażować w organizację konferencji czy wyjazdu studenckiego.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosferę oceniam dobrze. Na Ciołka prowadzący są pomocni i ludzcy. Naprawdę starają się pomóc studentom jeśli ktoś nie do końca rozumie temat. Nie chcą nikogo uwalić na siłę itd., a na moim roku były osoby mocno średnie i właściwie jeśli nie zdawały dalej to tylko i wyłącznie z własnej winy. Kwestia oceniania za moich czasów - nie zawsze sprawiedliwa, wgląd do własnych egzaminów był rzadki, bo prowadzący potrafili się za to zemścić na poprawkach. Pamiętam też egzaminy gdzie pilnujące nas osoby rozmawiały cały egzamin nieomal na głos i nikt nie miał odwagi zwrócić im uwagi, mimo że było to bardzo rozpraszające. Ale to pewnie na każdej uczelni można spotkać. Wyścigu szczurów raczej nie było, ale olewcze osoby dużo jechały na plecach i notatkach tych co się bardziej przykładali. Za moich czasów również wykłady były obowiązkowe.

Jak jest z mieszkaniem?

Najlepiej szukać mieszkania w okolicy Woli, ochoty, placu Zawiszy albo po prostu przy metrze. Z akademika nie korzystałam, kilka koleżanek tam mieszkało. Mówiły, że atmosfera super, ale warunki takie sobie. Zwłaszcza gdy trzeba się pouczyć.

Życie w mieście

Dobra komunikacja, dużo miejsc na integrację, wyjścia ze znajomymi, piwko między wykładami.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jako osoba, która skończyła studia na WUM 9 lat temu + podyplomowkę z żywienia w sporcie na AWF plus robiła dodatkowo wolontariat, więcej praktyk itd. i przepracowała tylko rok w zawodzie za najniższa krajową, odradzam tą ścieżkę innym osobom. Zwłaszcza tym ambitnym, które mają w sobie chęć rozwoju i docenienia ich pracy. Ja wybrałam te studia bardzo świadomie, nie z przypadku. Kierunek mnie interesował, praca z pacjentami mi się podobała. Ale nie ma po tym przyszłości ani godziwych zarobków. Jedyny plus to wiedza, którą można wykorzystać do poprawy własnego stylu życia oraz oczywiście znajomości. Fajni ludzie, z którymi do tej pory utrzymuję kontakt. Ogromna większość osób z mojego roku nie pracuje w zawodzie. "Karierę" zrobili tylko Ci którzy dobrze wykorzystali social media i stworzyli ideologię do swojej działalności. Nie ma szans na karierę jako dietetyk kliniczny dopóki ten zawód nie zostanie uregulowany. A na to nie ma co liczyć.

Kierunek lekarski, UTH im. Kazimierza Pułaskiego w Radomiu - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Zdecydowanie jest przeskok między nauką w liceum a nauką na studiach, a lekarskich to już w ogóle tego chyba tłumaczyć nie trzeba :P. Anatomia towarzyszy nam w Radomiu przez cały pierwszy rok, jednak to że jest jako jedyny cięższy przedmiot w I semestrze, znacznie umila tę aklimatyzację na uniwersytecie, ponieważ nie ma od razu zrzucenia na studenta ogromu wiedzy, tylko jest ten semestr na takie nauczenie się „jak się uczyć na studiach żeby wszystko zaliczyć”. II semestr niestety już daje w kość, anatomia ciąg dalszy + dochodzi histologia i cytofizjologia. Rozdzielenie histologii, cytofizjologii i embriologii na osobne przedmioty naprawdę zmusza do przyswojenia bardzo szczegółowej wiedzy z tych trzech dziedzin. Poza tymi trzema przedmiotami, reszta nie przysparzała większych kłopotów.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć uważam za wysoki, trochę obawiałam się tego poziomu przez opinie niektórych osób z lat wyżej, ale co się okazało - tak naprawdę mamy prawie zupełnie inną kadrę niż oni, więc myślę, że można uznać, że od roku 2021 jest nowa wersja lekarskiego w Radomiu (w 2021 roku też otworzyło się prosektorium). Z tego co orientowałam się kilka dni temu, jest już tam więcej ciał, także nie stoi nieużywane, jak to co niektórzy myślą. Liczebność grup jest w porządku, w grupach laboratoryjnych jest nas 10-11, a w dziekańskich koło 20. Biblioteka jest obok akademików i obok WZMiNoZ, także nawet jak ktoś nie mieszka w akademiku, to może przyjść tutaj jeśli ma okienko i pouczyć się w ciszy. Faktycznie biblioteka nie dysponuje 140 konturkami albo atlasami Sobotty, ale jak się postara to da się zdobyć to co się chce. W zeszłym roku bez problemu miałam graye, mianownictwo anatomiczne itp.
Jeśli chodzi o warsztaty to każdemu polecam warsztaty IFMSA z szycia chirurgicznego! Bardzo fajnie prowadzone i super, że już na 1 czy 2 roku można się nauczyć zszywać :)).
Tak jak na każdej uczelni koła naukowe tez działają i są do nich nabory, jeśli ktoś się chce ponadprogramowo zaangażować.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Na 1 roku wykładowcy byli chyba bardziej „prostudenccy”, aczkolwiek na 2 też większość jest przychylna. Wyścigu szczurów nie zauważyłam, raczej każdy ma jakąś swoją grupę, w której się trzyma, ale całym rokiem tez sobie jak najbardziej pomagamy (no ale wiadomo ze są wyjątki)

Jak jest z mieszkaniem?

Akademiki są trzy wszystkie obok WNMiNoZ. Wcześniak, Walet i Bliźniak. Bliźniak jest o wysokim standardzie jak na akademik to jest normalnie luksus - tu mieszkamy w takich nowoczesnych kawalerkach. We wcześniaku i walecie jest trochę niższy standard proporcjonalnie do ceny za akademik. W tym roku w Bliźniaku 1 osobowy pokój 900 zł, a w 2 osoby 550 zł. We wcześniaku za to jedynka ze wspólnym aneksem i łazienką też ok. 500 zł.

Życie w mieście

Duże, fajne miasto. Mi się tu podoba, jest zielono, komunikacja miejska działa ekstra, galeria jest spacerkiem 20 min. Paczkomaty są wszędzie, do Biedronki od akademika 5 min, do Auchana 8 min. Wszędzie blisko, a dodatkowo no nie ma jakichś korków ogromnych, bo to nie Warszawa.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Generalnie nie radzę sugerować się opiniami. Ludzie potrafią być złośliwi, a tak jak tu na tym forum tez widać, dużo się zmieniło i to na lepsze w Radomiu, także czas chyba docenić ten nasz skromny (już od tego roku zamiast UTH Radom) Uniwersytet Radom.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie (UKSW) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na pierwszym roku jest naprawdę dużo nauki, anatomia i histologia to zupełnie inny poziom nauki niż w liceum, jednak da się zdać. Ciężko robić coś innego, trzeba skupić się na nauce, ale na kolejnych latach jest naprawdę lepiej, szczególnie, kiedy zaczynają się kliniki i zdobywa się wiedzę praktyczną. Zdecydowanie nauka zmienia się wraz ze zdaniem przedmiotów teoretycznych a nauką na zajęciach klinicznych. Jest dużo niedociągnięć organizacyjnych, ale powoli jest coraz lepiej i z tym.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zdecydowanie jest możliwość rozwoju, niestety większość kół naukowych dopiero się tworzy, ale dzięki temu można się zaangażować od podstaw. Nie ma miliona studentów dlatego trochę łatwiej działać, jeśli ma się własną inicjatywę. Zajęcia kliniczne naprawdę są inną nauką, a szczególnie w kilku ośrodkach takich jak Centrum Zdrowia Dziecka, Wojewódzki Szpital Zakaźny w Warszawie są na najwyższym poziomie. Oczywiście wszystko zależy od prowadzących i zdarzają się przedmioty prowadzone bardziej chaotyczne, na szczęście głównie to te "mniej ważne".

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście większości prowadzących jest dość profesjonalne, sama nie spotkałam się z niestosownymi zachowaniami. Atmosfera w grupach między studentami jest różna, bardzo dużo zależy od grupy na jaką się trafi. Są takie, które są zgrane i się lubi, sama w takiej jestem i zajęcia są dla mnie przyjemnością, ale wiem, że nie jest tak zawsze. Osobiście nie odczuwam dużej presji ani "wyścigu szczurów:

Życie w mieście

Życie w Warszawie to dużo możliwości, niestety jest dość drogo, natomiast samo miasto oferuje bardzo dużo również darmowych eventów. Dla studenta jest zdecydowanie atrakcyjne.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuję wyboru, jest dużo momentów kryzysowych, ale ostatecznie jestem zadowolona i mam satysfakcję. Bardzo dużo spraw jest (czasem wolno) ale ostatecznie rozpatrywana na korzyść studentów przez władze i dziekanat, co wcale nie jest takie częste na innych uczelniach medycznych

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jeśli chodzi o ilość nauki w porównaniu z liceum to jest jej o wiele więcej. Czasu na naukę trzeba poświęcić sporo, przed sesją szczególnie, lecz nie ma co się zniechęcać. Z czasem nauka przychodzi łatwiej. Wyrabiasz system, który ci w tym pomaga. Ważna jest systematyczność. Jeśli mowa o czas wolny to z tym na 1 roku bywa różnie. Ja miałem go dosyć mało i z tego co porównywałem z innymi osobami z kierunku to wygląda u nich to podobnie. Jeśli chodzi o samą uczelnię opinie są podzielone. Na plus to na pewno, że sama uczelnia jest bardzo nowoczesna. Uczymy się w bogato wyposażonych salach. Poziom kształcenia też jest wysoki a większość prowadzących jest naprawdę miła i kompetentna. Na minus to na pewno same miasto jest po prostu brzydkie i widać to na każdym kroku. Można odnieść wrażenie, że uczelnia na każdym kroku robi nam pod górkę, żeby utrudnić zaliczenie przedmiotu, począwszy od podwyższenia progu do zaliczenia np. Histologi w porównaniu z innymi latami, po sam system modułów, który się kompletnie nie sprawdza i utrudnia tylko sprawę powodując, że wielu rzeczy uczymy się nie po kolei co wywołuje mętlik. Już nie mówiąc o tym jak to utrudnia zaliczenie takiego przedmiotu. W tym roku uniwersytet zrobił już mocny przesiew. W sesji zimowej masa osób ubyła. Z grupy 12 osobowej zrobiła się 6 w moim przypadku, nie mówiąc już o rzeczach które działy się w 3 terminach zaliczeń.

Jeśli chodzi o 1 semestr to mamy wtedy 2 moduły: chemiczno-fizyczny i biostruktura i rozwój organizmu ludzkiego.
Jeśli chodzi o chem-fiz który ma więcej ECTS niż biostruktura i rozwój organizmu ludzkiego to jest to bardzo nieprzyjemne doświadczenie. Pani profesor od chemii wymaga naprawdę skomplikowanych i ciężkich rzeczy. Do przedmiotu jest przypisana literatura, która jest absurdalna, typu biochemia Harpera. Przez co wiedzę opierasz tylko na wykładach, które są przyjemne, ale trzeba bardzo dogłębnie zrozumieć tam rzeczy, które są dla nas w nich przekazywane. Wymaga się od nas znajomości na pamięć około 200 wzorów na, i umiejętności bezbłędnego rozwiązywania zadań z chemii, gdyż na egzaminie są one oceniane w skali 0 albo 5, nie ma nic pomiędzy. Masa osób chodzi na dodatkowe korepetycje, by zaliczyć ten przedmiot. Fizyka też nic przyjemnego. Materiał po prostu mało interesujący osobę po biol-chemie czy nawet po fizyce, bo podobno mało wspólnego ma to z fizyka z liceum. Po prostu zakuj zapomnij.

Biostruktura i rozwój organizmu ludzkiego, czyli Anatomia+Histologia.
Tutaj bardzo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, czyli na jakiego asystenta trafisz z obu przedmiotów. Ja miałem to szczęście, że z obu przedmiotów trafili mi się mili asystenci, bo wiem, że niektórzy robią mocno pod górkę studentom. Histologia to zmora dla niektórych. Trzeba się uczyć na bieżąco, żeby zbierać punkty z wejściówek, które są bardzo szczegółowe a trzeba uzbierać 70% wszystkich punktów co wcale nie jest łatwe. Na plus to, że są jasno postawione wymagania i wprost podany jeden podręcznik, który nas obowiązuje i jesteś w stanie go ogarnąć nie licząc embriologi, bo to inna galaktyka cały podręcznik w 3 spotkania xd
Anatomia na plus to, że w sumie można odpuścić naukę nomenklatury angielskiej. Prosektoria okej zaopatrzone. Większość prowadzących bardzo kompetentna. Wykłady od Profesora bardzo przyjemne. Na minus to, że znowu jest podana literatura z kosmosu, czyli bochenek. Nie znam nikogo kto miał by to czas czytać, a nawet większość asystentów odradza naukę jego. Bardzo szybkie skumulowanie materiału na umedzie. Anatomia kończy się 2 miesiące przed egzaminem zarówno w sesji letniej i zimowej, więc można wyobrazić sobie jak materiał jest zbity. Polecam oglądać wykłady jest w nich wszystko, żeby zdać. Wielki plus tego przedmiotu, że da się zdać egzamin odpuszczając sobie histo.

W 2 semestrze zamiast chem-fizu wchodzi moduł biologiczny. Tu są jasno i bardzo konkretnie postawione wymagania co trzeba umieć. Niektóre tematy interesujące. Niektóre przeciwnie. Ogólnie po sesji zimowej uświadamiasz sobie, że da się wykuć wszystko więc raczej nie ma problemu.

Podsumowując umed to specyficzna uczelnia ma plusy i minusy i to do was należy decyzja. Ja gdybym mógł cofnąć czas nie wybrał bym tej uczelni i tego miasta, ale są osoby, które nie zmieniły by decyzji.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uważam, że umed jest nowoczesną uczelnią. Działa masa kół naukowych. W bibliotece zajdziesz wszystko, czego potrzebujesz i więcej.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Mi trafiła się super grupa Dziekańska. Uwielbiam tych ludzi i się wspieramy, władze uczelni raczej nas nie lubią, o czym świadczy liczba studentów, która co roku odpada, nie mówiąc o cyrku w 3 terminie pewnego egzaminu.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny bardzo przystępne w porywaniu do innych miast. Polecam szukać mieszkania w ścisłym centrum bądź blisko ckd. Na 1 roku większość zajęć jest na Żeligowskiego, od 2 roku praktycznie samo CKD.

Życie w mieście

Łódź jest brzydka, coś się dzieje domyślam się że innych mniejszych miastach jest gorzej. Komunikacja w Łodzi też nie należy do najsprawniejszych.

Kierunek lekarski, Gdański Uniwersytet Medyczny (GUMED) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest zdecydowanie więcej niż w liceum i jest to fakt potwierdzony przez studentów już wielokrotnie w innych opiniach, ale tak naprawdę przeskok jest trudny do wyobrażenia będąc w liceum. Nawet jako osoba, która bardzo dużo czasu poświęcała na naukę w liceum i miała świadomość tego, że na tym kierunku będzie jeszcze gorzej byłam mocno zaskoczona ilością materiału do przyswojenia z tygodnia na tydzień, a czasem tez w ciągu tygodnia, bo anatomia przecież jest 2 razy w tygodniu. Oczywiście to nie jest tak, że nie ma w ogóle wolnego czasu. Można zorganizować sobie wolną chwilę, ale zwykle kosztem czegoś - dokładnego przygotowania na zajęcia albo własnego spokoju psychicznego. Ale to chyba domena pierwszego roku i miejmy nadzieję, że w następnych latach będzie z tym troszkę lepiej, bo mi osobiście najwięcej czasu zajęła nauka uczenia się, zwłaszcza na początku.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Większość zajęć jest prowadzona na dobrym poziomie. Oczywiście pod tym względem dużo zależy od prowadzącego (ale np. na anatomii prowadzący zmieniają się po każdym kolokwium, żeby każdy miał w miarę równe szanse i mógł trafić na kogoś, kogo sposób nauczania będzie mu odpowiadał, co jest akurat na +, bo o ile moim zdaniem bardzo ciężko trafić na ,,słabego” prowadzącego i o ile to możliwe, to każdy z nich ma zupełnie inny styl i każdemu pasuje co innego). Grupy ,,duże”, seminaryjne liczą do 24 osób, natomiast laboratoryjne 12 lub mniej, więc raczej nie ma tłumu i można dużo rzeczy pooglądać i na spokojnie dopytać. A co do warunków zaliczeń to raczej są one dość jasno określone, natomiast czasem poziom trudności zaliczenia z przedmiotu takiego ,,niższego” ranga pod względem punktów ECTS może mocno zaskoczyć, więc trzeba uważać.

Co do organizacji na uczelni to naprawdę nie ma tragedii, wiadomo, czasem zdarzały się jakieś opóźnienia, ale jak na tak duża liczbę studentów większość rzeczy idzie sprawnie. Jedynie zapisy na fakultety i praktyki to tragedia, bo są zdalnie i często po minucie strona nie działa.
Plusem Gumedu jest biblioteka, która jest obok budynku CBM, w którym odbywa się większość zajęć na 1 roku. Pokoje cichej nauki są super jeśli chce się powtórzyć coś w grupkach, w czytelniach jest dużo miejsca, więc to idealny sposób na hałaśliwych współlokatorów czy na godzinne okienko między zajęciami. Dostępne są tez modele do nauki, które czasem przydają się przed zajęciami, a szczególnie przed 1 kolosem z anatomii. No i zaraz obok jest kawiarenka, a kawusia na pewno się przyda :)
Od czasu do czasu pojawiają się informacje o konferencjach studenckich, na które można się zapisać jako uczestnik bierny oraz informacje o spotkaniach kół naukowych, których jest naprawdę sporo, jednak większość przyjmuje od 2/3 roku. Jeśli chodzi o ten aspekt to naprawdę możliwości rozwoju na pewno robią wrażenie i nawet jeśli pierwszy rok nie charakteryzuje się występowaniem nadmiaru wolnego czasu to warto chociaż spróbować w coś się zaangażować w jakimś stopniu. IFMSA również działa prężnie i organizuje różne ciekawe akcje, więc myślę, że każdy znajdzie dla siebie coś miłego.
Na mnie duże wrażenie na pewno zrobiło UCK i te szpitale jak z amerykańskich filmów. Jak na razie mieliśmy na terenie szpitala tylko zajęcia z medycyny ratunkowej, ale serio myślę, ze na większości z nas szpital wywarł efekt WOW. No i… mikroskopy na histologii z tabletami przez co możemy robić zdjęcia zamiast rysować, chociaż czasami fajnie by było dla odprężenia coś tam sobie pokreslac ;)

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Osobiście bardzo rzadko spotkałam się z jakimiś niemiłymi i nieprofesjonalnymi uwagami asystentów, natomiast niestety zdarzały się takie sytuacje. Większość jest miła i na luzie podchodzi do zadawania nawet mało przemyślanych pytań, a reszta nawet jeśli niekoniecznie zawsze ma takie podejście jest przynajmniej profesjonalna. Na każde zachowanie, które jest niedopuszczalne można reagować wypełniając ankiety dydaktyczne, natomiast zdarza się to raczej rzadko. Większość asystentów, z którymi miałam do czynienia naprawdę zasługuje tylko na pochwałę.
Relacje między studentami zależą od tego, do której grupy trafisz, ale ogólnie zdarzały się już jakieś Krzywe akcje typu znikające materiały. Wiadomo, nie można oczekiwać, ze na roku liczącym prawie 500 osób wszyscy będą spoko.

Jak jest z mieszkaniem?

Z mieszkaniem jest po prostu trudno jak wszędzie teraz. Ceny pokoi często są wystrzelone w kosmos, trzeba szukać często długo, żeby dobrze trafić. Najgorzej jest przy uczelni. Ceny prywatnych akademików na przyszły rok również poszybowały do góry i raczej nic nie sugeruje, że nastąpi jakakolwiek poprawa w tym zakresie.

Życie w mieście

Gdańsk to bardzo fajne miasto i dobrze mi się tu mieszka. Czyste powietrze, dużo atrakcji, dużo możliwości spędzania wolnego czasu. Komunikacja miejska często jest niepunktualna, ale Gumed jest dość dobrze skomunikowany.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Wybrałabym jeszcze raz ten kierunek i tą uczelnię, mimo, że u mnie wiązało się to z przeprowadzka na drugi koniec kraju ;) nie jest zawsze kolorowo, ale zdecydowanie nie jest tragicznie i naprawdę uważam, że to dobry wybór.

Kierunek lekarski, Akademia Śląska (dawne WST) - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest znacznie więcej niż w liceum. Czasu wolnego nie jest zbyt dużo - przynajmniej na pierwszych 3 latach.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć wysoki. Grupy nie są liczne - to nie kombinat jak np. ŚUM że student potyka się o studenta. Widać to zwłaszcza na 3 roku, kiedy są już zajęcia praktyczne. To nie takie dziadostwo jak np. u kolegów z ŚUM.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera dobra. Asystenci też są mili choć niestety też zdarzają się "kwiatki" z uczelni sąsiedniej. Może niewielki wyścig szczurów jest ale dopiero od 3 roku. Na początku bardzo ok.

Jak jest z mieszkaniem?

Pierwsze 2 lata to studia w Zabrzu. Praktycznie wszystko na miejscu tylko na anatomię trzeba jeździć do prosektorium w Bytomiu. Potem niestety to już rozjazdy z przewaga Katowic.

Życie w mieście

W Zabrzu nic się nie dzieje ale to bez znaczenia. Na pierwszych dwóch latach nie ma czasu.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jeśli wybierasz studia i niestety musisz płacić to lepiej studiować na AŚ niż na ŚUM - lepszy poziom przy normalnych asystentach - choć tak jak pisałam są "kwiatki" z ŚUM i to z roku na rok coraz więcej pracowników tu przychodzi. Co prawda są mega dosswoadczeni ale naleciałości zostają z poprzedniego miejsca ....

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwsze dwa lata studiów są najcięższe, szczególnie 3 semestr. Od 4 semestru jest już coraz przyjemniej.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jest chyba z 30 kół naukowych, ale większość przyjmuje studentów dopiero od 3/4 roku, do nielicznych można się zapisać wcześniej. Działa IFMSa, w bibliotece łatwo można dostać wszystkie potrzebne książki, nie trzeba nic kupować. Wcześniej wspomniane koła naukowe organizują warsztaty dla studentów, są organizowane szkolenia z służbami ratunkowymi. Jest całkiem spoko.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Na atmosferę raczej nie można narzekać, przynajmniej wśród studentów. Jest kilku „trudnych” wykładowców od kilku przedmiotów (jak pewnie wszędzie), ale zdecydowana większość z nich jest w porządku.

Jak jest z mieszkaniem?

Coraz drożej w stosunku do poprzednich lat, ale taniej niż w dużych miastach. Wszystko zależy od dzielnicy/wielkości mieszkania i innych tego typu aspektów.

Życie w mieście

Mi się podoba, ale czas na wychodzenia na miasto raczej pojawi się dopiero od 4 semestru. Jest kilka klubów (najlepszy to Mango), fajne puby, sporo restauracji, kina, teatry, bardzo dużo ścieżek spacerowo - rowerowych. Przyrodniczo Opole jest bardzo urokliwe, jest kilka fajnych siłowni, ścianka wspinaczkowa. Każdy znajdzie coś dla siebie. Nie jest to Wrocław, czy Warszawa, ale Opo ma swój urok i dobrze się tu mieszka.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuję wyboru Opola. Są lepsze i gorsze rzeczy, trzeba czekać długo na plan, ale zasadniczo po zaliczeniu 3 semestrów jest bardzo fajnie. Zajęcia kliniczne są ciekawe, jesteśmy w małych grupach i lekarze dużo pokazują w szpitalu (oczywiście są wyjątki, ale raczej jest ok, nie ma podpierania ścian). Jest też bardzo dużo zajęć symulacyjnych w WCSMie. Na tej stronie jest bardzo dużo negatywnych opinii od ludzi z 1 i 2 roku. Tak jak mówię, najpierw jest ciężko (jak to niestety na kierunku lekarskim, przedmioty przedkliniczne dają popalić) to potem jest fajnie i absolutnie nie żałuję wyboru tej uczelni. Radzę się nie zniechęcać negatywnymi wpisami i dać Opolu szansę.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Rzeszowski (UR) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Żyć się odechciewa, popadłem przez te studia w nałogi. Krzysiu (wykładowca z anatomii) mówi jedno, a robi zupełnie coś innego (ale i tak jest spoko). Preparaty na ćwiczeniach z anatomii są w tragicznym stanie (świeży mózg przetrwał tylko tydzień). Nawet kawy się nie mogę napić, bo automat się zepsuł. Histologia nie jest taka zła jak wszyscy mówią, jeżeli się uczysz z matki, to zdasz. Wejściówki z histologii już są trudniejsze od kolokwiów. Podobno jest możliwość zaliczenia wfu przez pojechanie na wycieczkę do zakopanego, ale to tylko szczęśliwcy których lubi pan od wfu. Ogólnie to polecam serdecznie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Są możliwości, ale trzeba zapierd*lać i spać po 6h.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest bardzo przyjemna, nie ma dużej rywalizacji wśród studentów, każdy dla każdego chce dobrze (większość)

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik jest daleko od uniwersytetu i trzeba dojeżdżać autem/autobusem/rowerem. Nadrabia za to cenami (460 za miejsce w dwuosobowym). Cena biletu semestralnego na autobus kosztuje 300zł, ale zawsze jest motywacja żeby zacząć jeździć rowerem.

Życie w mieście

Nie wiem, bo nie wychodzę z pokoju. Pod akademikiem jest klub, więc zawsze można pójść.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Najlepiej zacząć się uczyć anatomii na serio od początku, bo później będzie kaplica. Do histologii polecam książkę Agaty Wawrzyniak (królowa matka) bo na jej podstawie układane są kolokwia. Idźcie na chór, bo nie trzeba nic robić. Pozdro

Strony