Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 666

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ogólnie rzecz biorąc uczelnia z pro-studenckiej zrobiła się anty-studencka. Jestem na pierwszym roku, ale poziom niepotrzebnego stresu jest masakryczny. Nauki jest dużo, wiadomo, każdy kto się decyduje na ten kierunek jest tego świadomy, ale wymagania wykładowców przechodzą wszelkie granice.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Ogólnie panuje chaos i dezorganizacja, kolokwia i zaliczenia są niedobrane, studenci są informowani o nich na ostatnią chwilę. Plan się co chwilę zmienia i są w nim ciągle błędy. Biblioteka online lubi się zacinać.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy tylko wymagają, nie udostępniając adekwatnych materiałów. Jest problem z dogadaniem się z ewentualnym terminem poprawkowym, a każde wytłumaczenie to "są Państwo na lekarskim", jakby to był powód do absurdalnego traktowana studentów i nakładania coraz większej presji. Wykładowcy nie potrafią się dogadać co do podręczników głównych, efektem tego jest dezorientacja i nie wiadomo z czego się uczyć i z czego będą pytania, bo każdy wymaga czegoś innego, ale za to każdy bardzo szczegółowo.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania w umiarkowanych cenach jak na aktualny rynek. Wiadomo miasto małe, dość spokojne.

Życie w mieście

Uczelnia w samym centrum, ale ma wiele budynków.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ujmę to tak, albo zdecyduję się na zmianę uczelni, albo zmienię studiów, mimo tego, że zaliczyłam już większość przedmiotów to traktowanie studentów, dezorientacja i doprowadzanie do takiego stanu psychicznego w jakim byłam jest uwłaczające. Naprawdę życzę uczelni lepszej organizacji, dobrania odpowiedniego kadry i zastanowienia się nad tym co robią ludziom i jakich lekarzy chcą kształcić, bo wydaje mi się, że zależy im tylko na nakładaniu presji, a nie przekazywaniu wiedzy.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Rzeszowski (UR) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Powiem szczerze, że bardzo pozytywnie się zaskoczyłem. Od zawsze byłem straszony jak to na lekarskim nosa z książki nie wyciągnę. UR ma duży plus nad chociażby UMLUB, że na pierwszym roku mamy tak naprawdę 2 przedmioty wymagające nauki: anatke i histologię. Przedmioty zapychacze idzie bez problemu zdać czytając skrypt dzień przed+ prowadzący wiedzą, że ich przedmiot nie jest dla nas priorytetem i nie robią problemów.

Teraz trochę o anatomii:
W tym roku zmienił się szef katedry (wcześniejszy miał niezbyt dobre opinie). Aktualny zaś, jest super. Prowadzi bardzo ciekawe wykłady, gdzie wrzuca informacje kliniczne i zwraca uwagę na ważne rzeczy. Ćwiczenia, no cóż - zależy na kogo się trafi. Cześć asystentów jest już lekko wypalona (ale zajęcia są ciągle prowadzone na takie 3+), ale młodzi maja pełen entuzjazm do pracy. Trochę mało preparatów (w porównaniu do większych uczelni), ale nie ma tragedii.
Co na pewno na plus, szef katedry sam stwierdził, ze bochenek jest przestarzały i wymaga od nas informacji ze Skawin (inf dla maturzystów - skawina to mega mega skrót bochenka). Baza z anatomii nie siada + testy pisane w auli na testportalu (tu opinie różne, ale mnie się podoba bo znam od razu wynik)

Jeśli chodzi o histologie:
Nauki dużo, pani profesor nie umie wskazać pozycji do nauki i trzeba balansować miedzy trzema książkami i skryptami, ale ostatecznie idzie zdać mając elementarną wiedzę i więcej niż 10 iq. Na pewno na plus jest to, że na ćwiczeniach nie rysujemy szkiełek, tylko mamy gotowe zeszyty ćwiczeń i jedynie podpisujemy.

Jeśli chodzi o język, to zarówno histo jak i anatka wymaga od nas angielskiego (na kolosach zdarzają się odpowiedzi z literówkami w słówkach). Bez umiejętności uczenia się go, będzie na początku ciężko.

Generalnie UR traci na malej ilości preparatów i czasu w prosektorium (około 2h tygodniowo), ale za to nadrabia super kadrą (powiedzmy ze 85% jest super), nie naciskaniem na zapychacze (np. historia)

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Czytelnia jest super, bogata w książki, konferencje są, koła naukowe są. Ciężko mi powiedzieć o nich coś więcej, bo na I roku mało kto bierze w nich udział.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera super. Asystenci i wykładowcy widzą w nas ludzi i naprawdę idzie się dogadać (wiadomo, są wyjątki od reguły). Jeśli chodzi o studentów, generalnie mega sobie pomagamy - bo bez tego ciężko. Jedyne zastrzeżenie, to na lekarski przyszło sporo osób które myślą, że będą imprezować i się lenić, a z drugiej strony są osoby co by chciały pisać wszystko jednego dnia. I tu często tworzą się nieprzyjemne spory, ale to zależy już od ludzi z roku, a nie uczelni.

Jak jest z mieszkaniem?

Nie ocenie, bo Rzeszów jest moim rodzinnym miastem.

Życie w mieście

Zasadniczo na I roku zajęcia odbywają się w dwóch miejscach - na kampusie i w instytucie anat i hist obok szpitala. Komunikacja fajnie działa, częste polaczenia (oba miejsca oddalone od siebie ok 10 min jazdy autem). Przy uczelni kiepsko z miejscami parkingowymi, ale za to przy instytucie obok szpitala, jest parking dla studentów odgrodzony szlabanem.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Generalnie czasem troszkę mnie boli, że wybrałem UR (ze względu na te małą ilość preparatów, a sam uwielbiam anatke), ale potem jak poczytam plącz kolegów z innych uczelni, to cieszę się, że wybrałem UR xD. U mnie dodatkowo plusem jest mieszkanie u siebie na miejscu.

Generalnie mogę śmiało polecić uczelnię, bo jest naprawdę super, a szefowie katedry są bardzo chętni na nasze uwagi i spostrzeżenia.

Nawet mieszkając gdzieś indziej i tak wybrałbym drugi raz UR.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Studiuję tu od niespełna 4 miesięcy a już zaczyna się uwidaczniać patologia tego uniwersytetu. Słynna prostudenckość tego uniwersytetu nie istnieje a raczej została zabita w ostatnich latach.
Na pierwszym roku zmagamy się z następującymi przedmiotami:

Anatomia - po zeszłorocznych cyrkach katedra anatomii zmieniła się naprawdę na plus, zajęcia są prowadzone dobrze z wyjątkiem paru prowadzących. Jedynym minusem jest to że seminaria są prowadzone przez studentów - jeśli ktoś się do nich przyłoży to faktycznie można się z nich czegoś nauczyć, ale w większości przypadków marnują one czas na ćwiczenia. Rok temu zdawalność egzaminu była bardzo słaba, w tym roku może być lepiej ale ciężko stwierdzić co wymyślą.

Histologia - najlepsza katedra na pierwszym roku, są wejściówki na zajęciach ale w znakomitej większości są proste i łagodnie oceniane. Kolokwia ABCD raczej proste, nic spoza podręcznika. Prowadzący przyjaźni, pomagają w rysowaniu preparatów i tłumaczą co się na nich znajduje. Egzamin rok temu był na tyle prosty, że nikt nie oblał tego przedmiotu i w tym roku zapewne będzie tak samo. Korzystajcie z tego przedmiotu ile się da bo mało jest uczelni gdzie z taką pasją jest ten przedmiot nauczany.

Biofizyka - przedmiot trudny, nudny i niepotrzebny. Katedra ma duże wymagania wobec studentów. Kierownictwo jest raczej prostudenckie, ale trzeba z nimi dobrze żyć. Rok temu był duży problem ze zdawalnością egzaminu, zresztą jak co roku, ale na poprawkach katedra się lituje i nie zdają pojedyncze jednostki. Ogólnie nie polecam.

Fizjologia - bagno totalne, wymagania zakrawające o patofizjologię i farmakologię. Kolokwia bardzo trudne, pytania niewiadomo skąd obejmujące przypadki kliniczne, na każde pytanie mamy minutę a odpowiedź musimy zakodować na karcie odpowiedzi, która bardziej przypomina kupon do totolotka. Poziom nauczania nie istnieje, bo o ile prowadzący ćwiczenia są naprawdę super to tych ćwiczeń jest 4 na cały rok, reszta to e-learning który powoduje zasypianie przed komputerem. Kierownictwo katedry nie ukrywa że nie jest prostudenckie i mam wrażenie, że ich głównym celem jest to żeby jak najwięcej osób oblać.

Biologia molekularna - bardzo fajne zajęcia, zdawalność bardzo dobra.

Chemia medyczna - ćwiczenia fajne, ale ze zdawalnością też potrafi być ciężko.

Podsumowując są pojedyncze katedry które faktycznie chcą nas czegoś nauczyć, ale są też takie których głównym celem jest uprzykrzenie życia studentom.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia ma sporo do zaoferowania, ale na pierwszym roku nie ma na to czasu. Sporo kół naukowych, można chodzić na dyżury, udzielać się w organizacjach studenckich.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście wykładowców i asystentów jest skrajnie różne i ciężko jest sprecyzować. Wyścig szczurów raczej nieobecny, staramy się być dla siebie pomocni ponieważ jedziemy na tym samym wózku aczkolwiek są pojedyncze osoby które lubią siać zamęt.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań w Poznaniu są spore ale nie tak duże jak np. we Wrocławiu czy Warszawie, za 1000 zł wynajmuję pokój niedaleko uczelni, w cenę czynszu są wliczone wszelkie opłaty.

Życie w mieście

Poznań jest miastem z bogatym życiem studenckim ale na pierwszym roku ciężko jest z tego korzystać. Komunikacja miejska zależy od godziny i miejsca, autobusy potrafią się spóźniać lub być szybciej niż rozkład przewiduje, duże korki w godzinach szczytu, tramwaje raczej punktualne.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jeśli chcecie studiować lekarski na UMP to się lepiej trzy razy zastanówcie. Są na tej uczelni ludzie którzy są znakomitymi dydaktykami i potrafią przekazywać wiedzę z pasją ale są w zdecydowanej mniejszości. Podobno najgorszy jest trzeci rok z powodu katedry farmakologii, a raczej jej kierowniczki której życiową pasją jest wpędzanie studentów w choroby psychiczne i niszczenie im życia.

Kierunek lekarski, Akademia Śląska (dawne WST) - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Rok I ciężki. Dużo nauki. Wymagania zwłaszcza z anatomii i chemii (zadania chemiczne przez pół roku). Biologia molekularna bardzo rozbudowana w porównaniu np. z ŚUM, z którym tu wszyscy się porównują. Histologia - jak trafisz - kadra to taki ŚUM - bis (zresztą z wielu przedmiotów tak jest)

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom wysoki, ale nie ma jakiegoś wyścigu szczurów. Część osób sama rezygnuje - tak około 10%, a drugie 10% powtarza albo nie chce powtarzać. U nas trochę osób przeniosło się do Warszawy, bo tam jest łatwiejsza anatomia.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Asystenci są różni.... jedni mili, drudzy mniej... Jakoś specjalnie nikt jednak dwój nie stawia. Choć są rekordziści, którzy całej grupie potrafią nie zaliczać.

Jak jest z mieszkaniem?

Taniej niż np. w Warszawie czy Krakowie. Trzeba jednak szybko wynajmować, bo w Zabrzu jest też ŚUM, a tam przyjmują tłumy, więc jest konkurencja do mieszkań.

Życie w mieście

Nudne miasto.... nic ciekawego, ale to tak naprawdę to jest sporo nauki, więc to bez znaczenia.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Szkoda, że ze względu na rozwój uczelni niektóre zajęcia już na pierwszych dwóch latach są w Katowicach.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

3 wiodące przedmioty
ANATOMIA - Postrach studentów 1 roku, rzeczywiście materiału jest ogrom ale naprawdę może zaciekawić chociaż męczące jest przesiadywanie kilkanaście godzin tygodniowo nad tym przedmiotem, zajęcia prawie zawsze będą w prosektorium (tzw. Prosecco ;P), dość dobrze wyposażone, prowadzący w większości starają się przekazać wiedzę studentowi jak najlepiej. Ogromny minus za to jak katedra się zachowała i celowo z zemsty (nawet się z tym nie kryli) uwalając ponad setkę osób wysyłając ich na II termin we wrześniu za to że "bierzecie L4 na szpilki i musimy przez was układać je jeszcze raz tym co nie byli". Rozumiem że branie zwolnienia bez powodu jest nieuczciwe ale finał tego był taki że 90% osób które ucierpiały będąc niesłusznie uwalonym nigdy nie brało L4.
HISTOLOGIA - Mega ważna systematyczna nauka, rada - od najprzyjemniejszych podręczników do tych bardziej wymyślnych, najpierw nauczyć się ogólnie a potem doczytywać szczegóły. Dużym progiem o który wywaliło się 1/4 roku było rozpoznawanie preparatów pod mikroskopem w czerwcu na zaliczeniu przedmiotu, bardzo malo czasu a preparatów które omawialiśmy prawie 80, wszystkie różowo-fioletowe i naprawdę się mylą. Prowadzący w porządku, natomiast narzucony poziom jest dość wysoki i musieliśmy odbywać naszym rokiem rozmowy z dziekanem i kierownikiem katedry bo połowa osób nie uzyskała wystarczająco punktów i musiała pisać poprawę całego semestru...
BIOLOGIA MOLEKULARNA - kula u nogi, nudne do bólu i przerośnięte ambicje pracowników katedry, niektórzy wredni robiący po prostu studentom pod górkę i mający ich za robaki. Generalnie nauka o transporcie wewnątrzkomórkowym, szlaki sygnałowe, przemaglowana do bólu transkrypcja i translacja, szczegółowa budowa genów, PCR na wszystkie możliwe sposoby - ogólnie nieprzyjemne i do bólu nieprzydatne rzeczy. Od wielu osób słyszałem ze to jeden z najgorszych przedmiotów na studiach. Nie pamiętam kiedy ucieszyłem się bardziej niż widząc że go zdałem i mam za sobą.
Reszta przedmiotów bezproblemowa, biofizyka lajtowa, angielski strasznie nudny, fakultety były ciekawe - takie społeczno-psychologiczne przedmioty z super prowadzącymi

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biblioteka zaopatrzona podobno w porządku ale i tak wszyscy korzystają z notatek na dysku tworzonego przez studentów do którego dostaniecie dostęp w październiku. Koła naukowe konferencje itd. na wyższych latach.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście myślę jednak że bardziej pozytywne dlatego że jest dużo młodych prowadzących którym jeszcze się coś chce, może przez to ze w wyniku afer seksualnych sprzed kilku lat wiele osób zwolniono lub same się zwolniły przez przetasowania w kierownictwie katedr i wydziału.
Między studentami, zależy jak się trafi ale raczej środowisko studentów medycyny jest dość specyficzne więc na pewno trafisz na ludzi kujonów-aspołeczników, zdarzają się osoby które traktują cię jak konkurencję i nie są pomocne ale myślę że jednak większość jest przyjazna i na pewno znajdziesz z kims wspólny język.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny ostatnio niestety mocno wzrosły, wynajem pokoju który nie jest klitką i nie ma grzyba to zakres gdzieś 650-950 zł, kawalerki 1000-1500 zł + opłaty od 100 zł w lato do nawet ponad 300 w zimę

Życie w mieście

Ligota to jakiś dramat pod względem imprezowo-jedzeniowo-pubowym, nie wiem jak może istnieć tak niewykorzystana nisza na rynku jak w okolicy mieszka grube kilkadziesiąt tysięcy ludzi ale widocznie lockdowny zrobiły swoje. Życie imprezowe odbywa się na mariackiej w centrum ale na szczęście bardzo często jeżdżą autobusy więc nie ma problemu.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Chyba raczej nie żałuję wyboru ze studiów i mimo że nie ma lekko to trzeba pamiętać że to jest rzecz której dobre strony i zalety zobaczy się dopiero po wielu latach (satysfakcja, pomoc ludziom, wypłata, itp)
Ale jakby mi ktoś powiedział że mam zacząć studia od nowa (jestem w połowie 2 roku) to nieee xd

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość nauki ogromna, z dnia na dzień bardzo dużo materiału do opanowania i trzeba być bardzo systematycznym, żeby nie narobić zaległości - wiadomo.
Największym problemem jest to, że sprawdza się nie naszą wiedzę, tylko czy umiemy "na czas". Najcięższa jest ANATOMIA. "Elektroniczne szpilki" to jest cyrk, bo po pierwsze system jest niedopracowany i po każdych szpilkach jest mnóstwo odwołań, bo np. system "nie uznał" poprawnego zapisu. Do tego oczywiście minuta na opis i goń dalej. Teoria z anatomii - dramat - jak na zawodach sprinterskich. Zastanawiam się PO CO robiliśmy wszystko w takim pośpiechu i nie przekonują mnie argumenty "sekund na ratowanie życia", bo do tego jest potrzebna inna wiedza - zapytajcie ratowników.
HISTOLOGIA też jest na czas, ale jednak do przejścia, to samo BOLOGIA MOLEKULARNA. Reszta przedmiotów nie sprawia większych trudności.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Koła naukowe są, ale mają sens na starszych latach (jak się przeżyje pierwsze 2 XD).

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wszystko zależy od grupy. Jeśli chodzi o wykładowców, to katedra anatomii jest zdecydowanie najmniej prostudencka, bez przerwy były jakieś problemy i z tego co słychać chyba są nadal.
Reszta OK.

Życie w mieście

Autobusy spod ŚUMU kursują wg własnych zasad, ale generalnie na komunikację nie można narzekać.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Dla mnie studia na ŚUMie to bardzo duże obciążenie psychiczne i nie wszyscy dają radę. Nie znam innych więc nie wiem, czy jest lepiej czy gorzej. Cała edukacja w tym kraju jest chora i studia nie są tu wyjątkiem. Przed wyborem poczytajcie też sumemes na FB

Kierunek lekarski, Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (CM UMK) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Materiału jest sporo, ale chyba nikogo to nie dziwi - taka specyfika kierunku. Czasu jest niewiele, ale przy nauce na bieżąco (to naprawdę dużo zmienia!) dajemy radę. Na pierwszym roku jest sporo nieistotnych przedmiotów, które po prostu trzeba zaliczyć, z bardziej wymagających to przez pierwsze dwa semestry mamy największego mordercę, czyli biochemię. Dość niewdzięczny przedmiot, nie da się ukryć. Kolokwia są trudne, ale od czego mamy giełdy ;) Biologia molekularna też nie należy do najłatwiejszych, ale studenci ją lubią przez ciekawie prowadzone zajęcia i przemiłych prowadzących. O biofizykę, biologię komórki, embriologię czy histologię (ale tylko tę część z pierwszego semestru) praktycznie w ogóle nie trzeba się martwić - zdają się same. Anatomia jest najciekawszym przedmiotem z pierwszego roku, mamy świetne zaplecze i kadrę, nawet słynny dr. Wiśniewski po licznych kontrowersjach trochę się uspokoił, zajęcia z nim dalej nie należą do najprzyjemniejszych, ale to już zdecydowanie nie to samo co kiedyś. Pozostali asystenci to naprawdę ludzie do rany przyłóż. Jeśli chodzi o książki to osobiście posiadam tylko te do anatomii autorstwa naszego kochanego dr hab. Michała Szpindy, resztę trzymam w pdf albo w ogóle nie są potrzebne, więc zupełnie nie trzeba się martwić, podręczniki są tylko dla was. Kolejne lata są znacznie lżejsze szczególnie ze względu na biochemię, która po pierwszy roku odpada.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Nie mogę za dużo powiedzieć w kwestii kół naukowych, bo nie angażuję się w rozwój na uniwersytecie, ale z tego co wiem od osób wtajemniczonych w tę dziedzinę to każda z katedr prowadzi swoje badania, dając tym samym osobom studiującym możliwość realnego rozwoju w wybranej dziedzinie. Odnośnie ćwiczeń i zajęć obowiązkowych to czuć, że w CM zostało ostatnio wpompowane dużo pieniędzy. Mamy dofinansowane zaplecze, nowe prosektorium i niczego nie brakuje.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Udało mi się w tym roku trafić do najlepszej grupy do jakiej mogłam. W innych grupach zdarzają się wyścigi, jest sporo osób, z którymi nie za bardzo można porozmawiać o czymś więcej niż nauce, ale powiem to jeszcze raz - taka specyfika kierunku, chociaż z tego co wiem to Bydgoszcz jest jednym z uniwersytetów, na których najmniej się to odczuwa.
Studenci pomagają sobie jak mogą, przekazują pytania, prowadzą ogromne dyski z bazami, w razie problemów zawsze można liczyć na czyjąś pomoc.
Wykładowcy są po prostu ludzcy, naprawdę nie ma na co narzekać. Czuć, że uczelni zależy na zatrzymaniu nas tutaj i nauczeniu tego, czego nam brakuje, a nie wyrzuceniu przy pierwszej okazji. Warto tez dodać, że na kierunku lekarskim jest niecałe 200 osób, przez co prowadzący nas znają, są bardziej wyrozumiali i związani z nami. Nie ma tu tak dużego przemiału, przez co panuje bardziej rodzinna i przyjazna atmosfera.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik jest standardowo najtańszą opcją, ale tylko dla osób co wytrzymują towarzystwo drugiego człowieka właściwie cały czas. Ceny mieszkań na chwilę obecną są jedne z najniższych w całej Polsce, w budżecie około 1000zł/ mc na pewno znajdziesz stancje w dobrym standardzie.

Życie w mieście

Nie należę do najbardziej rozrywkowych osób, więc jedyne miejsca w jakich bywam to puby. Na rynku jest ich sporo, czasami spotykamy się tam na piwo. Z klubów dużą popularnością cieszy się Point, ale osobiście nie polecam tego miejsca. Należy pamiętać, że na pierwszym roku nie będzie tak dużo czasu na wyjścia, więc nie nastawiajcie się na cotygodniową imprezę.
Komunikacja miejska nie należy do najlepiej zorganizowanych, ale da się to przeżyć. Zajęcia odbywają się w 4 osobnych budynkach. Nie należy to do zalet tej uczelni, ale pamiętajmy, że Bydgoszcz nie jest dużym miastem i 10-20min dojazdu (przynajmniej dla mnie) nie jest czymś strasznym. Wykłady odbywają się w budynku biblioteki przy Juraszu, anatomia jest na ul. Łukasiewicza (to najdalej położony budynek od centrum), pozostałe przedmioty na ul. Karłowicza, a i wf na ul. Świętojańskiej, dlatego warto przemyśleć wybór lokalizacji na mieszkanie - osobiście polecam okolice Jurasza, szczególnie w kolejnych latach kiedy nie będzie już anatomii ani wf.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jestem z Gdańska i szłam tutaj z myślą, że to tylko na rok i na pewno będę się przenosiła na Gumed, ale po spędzeniu tutaj pierwszego roku jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona i zrezygnowałam z planu przenosin.
Najważniejsza dla mnie jest atmosfera jaka panuje na tej uczelni, czuję się po prostu komfortowo i wiem, że nie jestem tylko anonimowym numerem indeksu dla prowadzących, bardzo to doceniam.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest ogrom - zrozumiałe, wszędzie na lekarskim jest masa nauki, jednak na innych uczelniach trzeba się uczyć anatomii, fizjologii, biochemii - potrzebnych rzeczy, w Opolu musimy poświęcać większość czasu na nikomu nie potrzebne pasożyty, których nawet nie ma w podręcznikach, tylko są o nich pojedyncze opisy przypadków z najdalszych zakątków świata. Przedmioty - wypełniacze (np. humanizacja medycyny) są traktowane z najwyższą powagą i również wymagają nakładu pracy. Na anatomii kolokwia są tak szczegółowe, że trzeba wykuć wszystkie wersje przebiegu żył, które występują u 1% populacji, a pomijane są rzeczy ważne, tak jak naczynia odchodzące od aorty...

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Nauczyciele (zwłaszcza chemii na moim roku) widzą się głównie w roli kata - ich zadaniem jest cię "uwalić", a nie wytłumaczyć i wyjaśnić trudne zagadnienia w chemii. Zapytani o pomoc potrafią tylko wywoływać poczucie winy "Skoro Pan tego nie umie to mam nadzieję że nie trafię do pana jako lekarza!", wymagają znajomości działania sprzętu laboratoryjnego i zamiast wyjaśnić, przed każdymi zajęciami pytają np. "Czy ktoś umie obsługiwać spektrofotometr? No jak to nie umiecie?! Wcale się nie uczycie!"
WAŻNE - z lekarskiego w Opolu nie pojedziecie na erasmusa.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Po 1 semestrze ciężko to określić, ale studenci na moim roku raczej dobrze ze sobą współpracują. Nauczyciele niektórzy wykazują osobowość psychopatyczną i nie powinni pracować z ludźmi, inni natomiast są wspaniali i ułatwiają naukę stosując bardzo nowoczesne podejście do nauczania (np. Pani dr z histologii).

Jak jest z mieszkaniem?

Opole powoli zmierza cenami mieszkań w kierunku Wrocławia - ceny są 200-300 zł mniejsze niż we Wro.

Życie w mieście

Komunikacja miejska w Opolu praktycznie nie istnieje. Jakieś pojedyncze bary do posiedzenia się znajdą, w Opolu są super lodowiska, ścianki wspinaczkowe itd.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Unikajcie Opola jak tylko możecie. Bardziej toksyczną uczelnią jest chyba tylko ŚUM. Lepiej poprawić maturę i pójść na uczelnię bardziej przyjazną studentom.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok to istne piekło. Uczelnia jest kompletnie zdezorganizowana. Plan pojawia się losowo. Tak naprawdę nigdy nie wiesz jakie zajęcia będziesz mieć. Jeżeli okaże się, że skończysz z trzema seminariami z jednego przedmiotu pod rząd to mówi się trudno i oblewa 9 testów w ciągu jednego dnia. Jak jeszcze do większości przedmiotów nie można za bardzo się czepiać. To z Anatomia i biochemia można już na spokojnie napisać książkę. Prof. Marcin Wiśniewski, wprowadza tragiczną atmosferę na uczelni. Terminy popraw ustalane na chwile przed, materiał na teście obejmujący zakres informacji kompletnie od czapy. Na anatomii dostajesz Pytania tak ułożone aby zdali tylko ci co wyuczyli się Bochenka ignorując każdy inny przedmiot i ci co mieli szczęście. Wszystko dzieje się na ostatnio chwilę, w tempie które nie pozwala ci nauczyć się przedmiotów tak jakby się tego chciało. Ciągły stres, oskarżenia i chroniczne napięcie. Ludzie albo odpadają, albo psychicznie pękają. Zajęcia niczego nie uczą, trzeba siedzieć po nocach, a coś takiego jak choroba nie dotyczy kierunku lekarskiego tak samo jak dni wolne. Studenci są dla uczelni, Nie w drugą stronę. Brak organizacji, brak szacunku do studentów, zero dialogu. Ciągle egzekwowanie wiedzy która trzeba nabyć samemu z prawie zerowym wkładem własnym. Radzę wszystkim omijać UO jak i każda w której pracuje Prof. M. Wiśniewski

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia mało co daje. Zajęcia są od egzekwowania wiedzy pod groźbą niedopuszczenia do kolejnego egzekwowania wiedzy. W rzeczywistości nie ma to nic wspólnego z nauczaniem. Jedyne możliwości rozwoju to wykorzystanie mostu na inną uczelnię. Należy nastawić się na prace własna i korzystania z PDFów, podręczniki z biblioteki najprawdopodobniej już zniknęły, a nawet jeżeli uda się jej zdobyć to nie będzie czasu na czytanie ich

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Napięcie, dezorganizacja, stres. Bardzo zła

Jak jest z mieszkaniem?

Niestety nie mogę wypowiedzieć się na ten temat, jestem z Opola i mam tu mieszkanie

Życie w mieście

Lepiej się nie nastawiać na życie studenckie inne niż siedzenie w jednym barze czy nad Odrą. Na kierunku lekarskim lepiej nie nastawiać się na jakiekolwiek

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Omijajcie tę uczelnię, dla swojego własnego zdrowia. Nic nie jest warte wplątania się w tak toksyczne środowisko.

Kierunek lekarski, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia studenta VI roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest sporo, szczególnie w porównaniu do liceum.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Tak jak każda inna, WUM zdecydowanie się nie wyróżnia, a już na pewno nie na plus.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest tragiczna. Wykładowcy prezentują beznadziejnie niski poziom, ich ego jest zdecydowanie odwrotnie proporcjonalne do tego co przekazują studentom, bardzo lubią pokazywać "kto tu rządzi" i gnoić młodsze roczniki. Relacje między studentami to materiał na kolejną rozprawkę, ale w skrócie- jeżeli inni studenci uważają że (cytując poprzedni komentarz kolegi), że "nie zaznaliśmy naprawdę złego traktowania", gdy byłam świadkiem i niejednokrotnie ofiarą seksistowskich żartów ze strony wykładowców oraz zachowań pokroju łapania za kolano, to chyba nie ze mną jest coś nie tak :)

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny są tragicznie wysokie, powszechne są "castingi na lokatora" wśród wynajmujących mieszkanie.

Życie w mieście

Szpitale kliniczne są porozwlekane po całej Warszawie, więc ponad godzinne dojazdy na różne kampusy nie są niczym niezwykłym.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Bardzo odradzam

Strony