Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 624

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na I roku studiów jest sporo czasu wolnego, przedmioty na I semestrze nie są trudne do zaliczenia.
Na II semestrze dochodzi biochemia, która niestety zabiera dużo czasu i energii.
Zaczynają się nerwy, ponieważ Katedra biochemii jest bardzo wymagająca i trzeba się uczyć bardzo dużo .
Dochodzi również fizjologia, która jest przyjemna, trzeba uczyć się na każde ćwiczenia systematycznie, ale fizjologia jest bardzo przyjemna i nie sprawia trudności, pod warunkiem, że co tydzień jest się przygotowanym do ćwiczeń.
Wszystko da się pogodzić, życie prywatne, pracę i studia pod warunkiem, że ma się wypracowany schemat działania.
Na I semestrze trzeba się go nauczyć i później idzie gładko :)
Najgorsza jest sesja po 3 semestrze, bardzo dużo łez i potów wyciska z człowieka i weryfikuje ludzi.
Później 4 semestr to są piękne wakacje.
5 semestr męczy, bo jest dużo przedmiotów i dochodzi kolejny ciężki przedmiot czyli medycyna ratunkowa.
Nie jest bardzo trudna, ale jest bardzo obszerna.
Na 6 semestrze jest lżej, ale jesteś bardziej zmęczony nauką i atmosferą.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia stawia nacisk bardziej na praktykę niż na teorię, wydaję mi, że to bardzo pomaga. Od 2 roku zaczynają się zajęcia w szpitalu i można nauczyć się pewnego schematu postępowania z pacjentem (badanie podmiotowe i przedmiotowe).
Jeżeli się go nauczysz już na 2 roku ,to potem będzie tylko łatwiej.
To sporo zaleta tej uczelni, ponieważ na innych uczelniach kontakt z pacjentem zaczyna się dopiero na 3 roku i jest on bardzo sporadyczny.
Na zajęciach klinicznych często jest prelekcja albo odpytka z materiału, a dopiero później idziemy do pacjenta, zbieramy wywiad i badamy.
Później zdajemy słowny raport albo jesteśmy odpytywani z chorób.
Taki system mobilizuje to nauki, ponieważ prowadzący czasem może nie zaliczyć ćwiczeń i zaprosić na poprawkę:)
Jeżeli chodzi o bibliotekę, to jest dobrze wyposażona i bardzo dobrze spędza się w niej czas .
Miła, cicha i spokojna atmosfera .
W Opolu od 2 lat organizowana jest w czerwcu konferencja, podczas której studenci reprezentujący koła naukowe mogą przedstawiać ciekawe prace badawcze i przypadki medyczne.
Niestety ogromnym minusem tej uczelni są koła naukowe. Część kół naukowych jest bardzo otwarta na współpracę i nie ogranicza nas limitem osób, ale spora część kół niestety utrzymuje limit 15-20 osób na całym wydział, który liczy ok 800 studentów.
Jest to zdecydowanie przesada i blokowanie drogi rozwoju. Wynika to z tego, że koła naukowe są prowadzone przez studentów, którzy prowadzą wyścig szczurów o pracę i pkt do stypendium.
Patologiczne i bardzo niezdrowe.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera na uczelni ogólnie jest przyjazna. Prawda jest taka, że to zależy bardzo od rocznika.
Niestety z roku na rok atmosfera bardzo się zagęszcza w obrębie danego rocznika, ale też między rocznikami, ponieważ pewne nieładne zachowania rocznika wyżej powodują wyciąganie konsekwencji wobec rocznika niżej i tak się spirala kręci.
Na I roku jest miło, większość chce sobie wzajemnie pomóc i nie ma rywalizacji. Problem pojawia się na 3 semestrze, gdy robi się gorąco (sesja jest trudna, bardzo trudna), a poniżej spirala tylko się kręci.
Są studenci, którzy potrafią podejść do problemów ze spokojem i dojrzałością, ale są też tacy, którzy nakręcają tylko awantury i wykazują jawny brak szacunku do swoich kolegów i koleżanek.
Wszystko to przez to, że w Opolu II terminy są dla zdecydowanej mniejszości i spora część osób wykazuje patologiczną panikę przed 2 terminem, co w efekcie przekłada się na sposób odzywania się i traktowania swoich kolegów i koleżanek.
Bardzo nieprzyjemna atmosfera.
Wyścig szczurów prowadzony jest przez osoby, które jedyne co umieją to wyklepać prezentację prowadzącego na pamięć bez myślenia.
Potem aż wstyd słuchać jak odpowiadają bez sensu na pytanie.
Zaczyna wyznaczać się spora granica między między studentami, którzy są opanowani i pracowici od tych, którzy tylko klepią na blachę stare pytania i odpowiedzi i kłócą o się byle co, byle mieć więcej wolnego czasu, którego nawet nie poświęca na naukę.
Bardzo przykra i wręcz patologiczna sytuacja.

Jak jest z mieszkaniem?

Nie ma problemu, zawsze coś się znajdzie.

Życie w mieście

Spokojne.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Drogi przyszły studencie, pamiętaj, żeby nie dać się zmienić przez ludzi, którzy myślą tylko o sobie i są pozbawieni szczęścia i uśmiechu.
Nie żyj w strachu, bo tylko będziesz się cofać.
I nie ufaj nikomu w 100%, bo możesz na tym bardzo stracić.
Pamiętaj! Najgłośniej zawsze krzyczy ten, co najmniej robi a najwięcej oczekuje.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Rzeszowski (UR) - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest sporo, zdecydowanie więcej niż w liceum. Myślę że różnica w ilości materiału, jaki trzeba opanować jest największą trudnością dla każdego pierwszaka. Gdy ja byłam ma pierwszym roku zajęcia z anatomii odbywały się raz w tygodniu, po 2h15 min, natomiast teraz odbywają się 2 razy w tygodniu. Prosektorium jest dobrze przygotowane, nigdy nie brakowało materiałów do nauki, to jak zostaną wykorzystane zależy od prowadzącego, ponieważ są osoby, które będą traktować nauczanie anatomii jak swoją misje, ale również znajdą się prowadzący, którzy będą podchodzić do nauczania w mniej angażujący sposób. Histologia to kolejny przedmiot, któremu trzeba stawić czoła na pierwszym roku. Ilością materiału dorównuje anatomii, ponieważ katedra jest bardzo wymagająca, a kolokwia bardzo trudne. Na każdych ćwiczeniach jest wejściówka, której zaliczenie jest warunkiem dopuszczającym do kolokwium. Dużym plusem jest to że kupujemy gotowe zeszyty do histologii, w których znajdują się zdjęcia z mikroskopu, które następnie podpisujemy na ćwiczeniach, co daje nam więcej czasu na oglądanie preparatów. Co do kolokwiów/egzaminów - u nas na UR większość pisze się na Testportalu, co uważam za fajną opcję, ponieważ od razu wiemy jaki uzyskaliśmy wynik. Generalnie wszystko jest do przejścia, przy odrobinie szczęścia i systematycznej nauce jest się w stanie wszystko ogarnąć i zdać w pierwszym terminie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom uczelni uważam za zadowalający. Mamy bibliotekę, nowe budynki, świetne prosektorium i młodą, wykształconą kadrę. Jeśli chodzi o koła - bywa różnie, niektóre działają, inne nie. Mamy swój oddział ifmsa - generalnie jeśli masz znajomości to będziesz korzystać, w innym przypadku szanse raczej marne:)

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

W porządku, aczkolwiek wszystko zależy od tego na kogo się trafi w grupie i jakie relacje między sobą stworzycie. Na swoim roku wyścigu szczurów nie zauważyłem, ale na pewno (jak na każdej uczelni) znajdą się takie kwiatki, które będą między sobą przekazywać materiały i nie będą chciały się dzielić z innymi.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania w dość dobrych cenach, na pewno taniej niż w Warszawie, czy Krakowie. Dostępne są również akademiki

Życie w mieście

Rzeszów jest dużym miastem, aczkolwiek zdecydowanie mniejszym niż Kraków, czy Wrocław. Zajęcia na pierwszym roku odbywają się głównie w budynku A5 przy ul. Leszka Czarnego, natomiast później zwiększa się ilość zajęć w budynkach przy ul. Rejtana. Studenci nie mają większych trudności z dojazdem na uczelnie, komunikacja działa dość dobrze. Jeśli chodzi czas wolny, miasto nie oferuje aż tylu atrakcji, co inne ośrodki akademickie, ale zawsze znajdzie się jakaś fajna opcja, żeby chwile odpocząć od nauki.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Osobiście uważam, że lekarski w Rzeszowie był dobrym wyborem, zarówno pod względem uczelni, jak i miasta.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość nauki jest nieporównywalnie większa. Wiem że wiele osób nie musiało dużo robić w liceum bo są bardzo bystrzy. Tutaj większość osób, które się nie przestawią na większą naukę odpadną, ale zdarzają się osoby które nie muszą wiele robić i zdają w pierwszych terminach. Z tego co wiem od następnego roku biochemia ma być w programie 1 roku poza anatomią i histologią. W ciągu tygodnia nie trzeba bardzo dużo robić. Są wejściówki z histologii to trzeba tak przysiąść przynajmniej dzień wcześniej, ponieważ trzeba z nich uzbierać 70%! aby móc podejść do egzaminu. Anatomia ma świetnego szefa, przedmiot jest wymagający, ale daje satysfakcję. Biochemia nie należy do przyjemnych przedmiotów, wiele informacji w późniejszych latach są w małym procencie przydatne. Na drugimi roku było ciężej niż na pierwszym, a ukoronowaniem trudów jest rok trzeci, zdecydowanie najbardziej wymagający, na którym niestety zdarza się, że studenci nie zdają sesji poprawkowych.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Organizacja bywa różna, niestety nie raz można się zawiesić na prostych procedurach. Np można czekać tydzień na wykonanie skanu. Placówka w dużej mierze jest nowoczesna, z nowym wyposażeniem, ale nie jest ono fundamentalne dla studentów. Jeśli chodzi o książki to większość studentów, pracuje na wersjach elektronicznych, różnych opracowaniach itp. Wykłady są asynchroniczne tzn. że zostały kiedyś nagrane i są wrzucane na platformę, zdarza się, dopiero w 2 połowie semestru.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jak wszędzie zależy od prowadzących, którzy się trafią. Większość jest przynajmniej neutralna. Niestety wiele decyzyjnych osób, robi studentom pod górkę. Odnosi się wrażenie, że panuje zasada "dobry egzamin to taki który zda 50%-60% studentów". Wiele decyzji jest niezrozumiałych, a poziom odpowiedzi w wielu zakładach np. na odwołania jest oburzający. Natomiast współpraca między studentami w większości przypadków przebiega poprawienie, zdążają się przykłady donosów, ale to rzadkość.

Życie w mieście

Łódź jest specyficzna. Komunikacja miejska nie należy do najlepszych, większość Łodzian porusza się autami, co rodzi potężne korki. Specyfiką miasta jest amerykański układ ulic, co znacznie ułatwia orientację. Drugą specjalnością miasta są dziury w jezdniach, jakie ciężko szukać w innych miastach. Życie miejskie kręci się wokół Piotrowskiej, z małymi wyjątkami. Miasto z dużym niewykorzystanym potencjałem.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Szczerze, przy obecnych zmianach od kilku lat, oraz rozmowach ze studentami innych uczelni i porównaniach materiału i egzaminów. W Łodzi obecnie jest najtrudniejsza medycyna w Polsce, oraz jedna z najmniej prostudenckich. Jeśli ktoś dostał się gdzieś indziej to polecam iść gdzieś indziej.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Kaliski - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest sporo, szczególnie z anatomii. Ćwiczenia z anatomii odbywają się z prosektorium na preparatach ludzkich

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Na histologii każdy ma swój mikroskop i szkiełka

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest prostudencka

Jak jest z mieszkaniem?

W Kaliszu są w miarę tanie mieszkania

Życie w mieście

Jest dobra komunikacja miejska i tanie bolty

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Polecam

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jest przeskok w porównaniu do liceum. Ciężko było mi się przestawić psychicznie do nauki tak obszernego materiału w tak krótkim czasie. Do rozszerzeń maturalnych nauczyłam się w bardzo krótkim czasie, miałam więc błędne przekonanie, że nic mnie zaskoczy, ale nie będę czarować - pierwszy miesiąc to był częsty płacz. Podobne uczucia miały najbardziej zdyscyplinowane osoby, które zdobywały same wysokie punkty.

Anatomia - są lepsi prowadzący, dzielący się cennymi uwagami klinicznymi na zajęciach, ale i tacy (mam na myśli pewną dwójkę), co nie wiedzą, jaki temat omawiamy na zajęciach i wszystko mówią wokół niego, wracają do tematu sprzed tygodnia lub poruszają następny. Kolokwia są zamknięte, poprawy za to otwarte. Gdy nie zaliczy się 3 kolokwiów w semestrze, to student pisze wyjście. Egzamin praktyczny 2 razy w roku pod koniec semestru, używa się zarówno preparatów mokrych, jak i plastikowych. 2 semestr jest przeznaczony na neuroanatomię oraz głowę i szyję. Z jakiegoś powodu, profesor co roku układa bardzo trudne kolokwium z GiSu, które zdaje mało osób, ale końcowo poprawkę zdają wszyscy. Anatomię oceniam bardzo pozytywnie, naprawdę idzie się dogadać z profesor i nie zależy jej na tym, aby uwalić studenta.

Biochemia - jest to dla mnie przedmiot zaskoczenie, taki, przed którym nikt nie straszył, a jednak sporo ludzi ma z niego warunek. Trzeba pilnować, aby uzbierać punkty z laboratorium, inaczej nie jest się dopuszczonym do egzaminu końcowego. Brak możliwości poprawy kolokwiów. Na koniec semestru jest egzamin praktyczny z przypadkiem klinicznym, który potrafi zaważyć o tym, czy ktoś zaliczy przedmiot.

Histologia - legenda 1 roku. Mi zajęło cały semestr, zanim zrozumiałam, jak się uczyć z tego przedmiotu. Co zajęcia są wejściówki otwarte za 2 punkty. Żeby dostać z nich max punktów, trzeba wiedzieć wszystko, albo mieć szczęście do pytań. Wejściówki i wyniki kolokwiów bez możliwości poprawy to warunek zaliczenia. Trochę osób pisze wyjście, szczególnie po 1 semestrze. Ostatecznie egzamin do zdania, mimo, że wiele studentów narzeka na poziom trudności.

Biofizyka - totalny luz.

Cytofizjologia - dla mnie najgorszy przedmiot 1 roku. Trwa 1 semestr, jest za 1 punkt ECTS, ale materiał na wejściówki otwarte za 2 punkty potrafi mieć po 20-40 stron. Trzeba wiedzieć wszystko, mieć farta do pytań, albo kombinować, żeby zaliczyć przedmiot, po którym jest dosyć ciężki egzamin.

Co do czasu wolnego - wszystko zależy od indywidualnych potrzeb i od tego, jak samemu organizuje się pracę. Ludzie, którym zależy, żeby uczciwie zdawać wszystko w 1 terminie, naturalnie mają tego czasu mniej. Są i tacy, co przysięgają, że na studiach się nudzą, ale nie uczą się na bieżąco, mają masę poprawek lub ściągają. Nie radzę patrzeć na takich ludzi.
Ponoć w następnych latach jest więcej wolnego czasu.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Nie mogę się zbytnio wypowiedzieć na temat możliwości poza nauką stricte do przedmiotów, ponieważ na 1 roku nie ma albo czasu z tego wszystkiego korzystać, albo wiedzy (działalność w jakiś kołach naukowych - to raczej na starszych latach). Z tego co mi wiadomo, to uczelnia organizuje wyjazdy do innych miast na konferencje i konkursy. Pozornie mogłoby się wydawać, że mniejsze miasto to i mniej możliwości, ale to błędne przekonanie, trudno mi powiedzieć, skąd pochodzące. Zwykle takie stwierdzenia słyszę od osób, które tutaj nawet nie studiują. Absolwenci i starsze roczniki sobie chwalą perspektywy, jakie daje uniwersytet. Jest parę osób, które wybiły się na studiach i teraz na przykład się doktoryzują.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wszystko zależy od grupy, na jaką się natrafi i od ludzi, jakich się pozna. Są ludzie pomocni, ale też i tacy, którzy biorą udział w wyścigu szczurów i wprowadzają toksyczną atmosferę, chcą być najlepsi we wszystkim.

Jak jest z mieszkaniem?

Zielona Góra jest przystępna cenowo, to nie ceny na miarę Wrocławia.

Życie w mieście

Wszystko zależy od potrzeb. Jeśli ciągną cię wielkomiejskie imprezy w klubach, to będziesz miał niedosyt. ZG jest optymalnym miastem do studiowania. Jest gdzie zjeść, odpocząć, ale bez szału dla kogoś z większego miasta. Plus jest taki, że wszystko jest na miejscu. Komunikacja miejska działa sprawnie, jednak ja i tak zwykle chodzę pieszo - nie ma wielkich dystansów do pokonania.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ja dostałam się praktycznie na wszystkie uczelnie w Polsce, ale wybrałam CM UZ ze względu na odległość. Ile wyciągniecie ze studiów, zależy tylko i wyłącznie od was. Każda porządna uczelnia w KRAUM daje podobne możliwości. Nie będę się rozwodzić co do tego, jakie odczucia mam do lekarskiego, ale pokrótce - o ile nie żałuję wyboru uczelni, o tyle często pojawiały się w głowie wątpliwości co do tego kierunku samego w sobie, myśli ,,trzeba było iść na stomatologię". Czas pokaże, jaka będzie sytuacja na rynku pracy za parę lat w dobie tylu lekarskich, które się pootwierały w ostatnim roku. Ostatecznie odradzałabym kierunku lekarskiego, jeśli masz inne możliwości. Wybierz te studia tylko wtedy, kiedy mimo wszystkich minusów jesteś pewny, że nie widzisz siebie w innym zawodzie.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jak można się było spodziewać różnice między szkołą średnią a uczelnią były od razu widoczne. Nauki jest nieporównywalnie więcej, momentami przytłaczająco dużo, ale też nie jest tak, że nie ma czasu na inne sprawy. Jeśli chodzi o książki to nie są one niezbędne, warto kupić podr. Woźniaka z anatomii + jakiś atlas, reszta wystarcza w formie elektronicznej.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Na kierunku jest bardzo dużo ludzi, 18 grup po ok. 25 osób. Większość wykładowców i katedr na 1 roku współpracuje ze studentami i nie ma z nimi problemów. Wyjątkiem może być biofizyka na 1 semestrze i anatomia jeśli się trafi na niektórych bardziej gburowatych prowadzących. Biblioteka uczelniana posiada wszystko co niezbędne więc śmiało możecie wypożyczać, koła naukowe z tego co wiem to funkcjonują ale na 1 roku z braku wiedzy i czasu nie ma co się tym jeszcze zajmować.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera w moim przypadku była świetna, trafiłam/em na super grupę, gdzie można zawsze liczyć na wsparcie i pomoc. Wyścigu szczurów nie doświadczyłem/am, wykładowcy podchodzą z szacunkiem, ale lepiej zawsze być przygotowanym na zajęcia.

Jak jest z mieszkaniem?

Moim zdaniem sprawa mieszkaniowa wygląda kiepsko, ja miałem/am dobrą lokalizację ale płaciłam/em 2,5k za miesiąc. It is what it is.

Życie w mieście

Komunikacja działa, wszędzie można dojechać ale czasem się psuje. Możliwości spędzania czasu jest mnóstwo Poznań jest piękny i warto w wolnym odkleić się od książek i iść na miasto.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Polecam od początku poważnie podejść do zajęć i uczyć się systematycznie, bo na koniec roku są przedterminy z egzaminów dla osób z najwyższymi wynikami i naprawdę warto się załapać, bo są znacznie prostsze niż zwykłe egzaminy. Pamiętajcie by znaleźć sobie czas na wyjście na piwko, na jakiś sport czy inne hobby. Nie trzeba się cały czas uczyć, a i tak można zdać wszystko bez poprawek. Warto zadbać o swoje zdrowie psychiczne i fizyczne.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest dużo. Czasu wolnego jednak jest trochę jak trafisz na luźnych asystentów. Na egzaminie jak jest baza to też nie ma problemu.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jest bardzo dużo studentów. Liczba studentów przekracza możliwości uczelni. Rodzaj kombinatu.
Poziom nie jest wysoki. Ponoć wielu asystentów odeszło i to prawda zwłaszcza na pierwszych dwóch latach uczą przypadkowi ludzie, nie związani z medycyną, nie lekarze, a raczej nauczyciele biologii, chemii, fizjoterapeuci, weterynarze i pielęgniarki. Taki stan powoduje, że osoby te leczą swoje kompleksy.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest dobra.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkanie warto wynająć zaraz po przyjęciu, bo jest dużo studentów. Dodatkowo w Zabrzu jest inna Akademia Medyczna - Akademia Śląska im prof. Religi czyli taki drugi wydział lekarski i oni też konkurują do mieszkań.

Życie w mieście

Zabrze to mało ciekawe miejsce. Zajęcia na pierwszych dwóch latach w Rokitnicy od 3 roku na całym Śląsku.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jak masz wybór to warto się zastanowić czy nie wybrać innej uczelni. SUM w Rokitnicy to taki PRL. Zero nowoczesności.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Totalne odklejenie, robią wszystko aby student utonął w bagnie bez dna z którego nie da się wyciągnąć absolutnie nic przydatnego. Atmosfera na zajęciach często grobowa, pytania z pubmedu na biologii molekularnej, nauka po nocach i nerwica.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć zależny od prowadzącego, niektóre świetne inne całkiem przeciętne.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Studenci różnie, od mega pomocnych po osoby, które nie odzywają się do ciebie, bo masz drugi termin i jesteś za mało ambitna, wszystko zależy od grupy na jaką się trafi.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny super, myślę że w żadnym innym większym mieście nie trafiłabym na takie perełki.

Życie w mieście

Dojazdy całkiem znośne, zajęcia najczęściej

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Stypendia głodowe, aby utrzymać się tylko praca, więc nauki mnóstwo, w każdej wolnej chwili praca, marnowanie młodości i wypalenie zawodowe jeszcze na studiach, nie polecam gdybym podejmowała drugi raz ten wybór to na pewno inna uczelnia i być może nawet inny kierunek

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

W zależności od tego w jak bardzo "renomowanym" liceum się było, zmiana ilości nauki jest subiektywna, chociaż na pewno jest jej więcej. W większości semestru da się znaleźć czas na wyjście ze znajomymi co tydzień/dwa bez nadszarpnięcia poziomu swojej wiedzy, natomiast trzeba mieć na uwadze, że tylko nieliczne jednostki dadzą radę zawsze być na wszystko nauczone, często zdarza się tak, że jest się świadomym, tego, że czegoś się nie zrobiło i liczy się, że się zda, bo jednak sen jest ważniejszy niż jedna poprawka wejściówki.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia daje wiele możliwości, można rozwijać się w zakresie kierunku jak i poza nim oraz sportowo. Biblioteki są dobrze wyposażone, znajdują się w kilku miejscach na terenie uczelni. Uczestnictwo w konferencjach naukowych jest umożliwiane od pierwszego roku.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

W zależności od tego, na jaką trafi się grupę wyścig szczurów może być większy lub mniejszy, lecz w każdym razie zawsze jest odczuwalny co nakłada dodatkową, niepotrzebną presję. Ale zadajmy sobie pytanie na której uczelni go nie ma na tym kierunku? Zazwyczaj studenci starają się sobie pomagać i dzielić materiałami do nauki, rzadko spotyka się podejście "nie dam ci bo będziesz moją konkurencją", choć i to się zdarza. Asystenci to w zależności na jakich się trafi, albo chill i luz, albo tak zwany zap*****l cały rok, więc w większości zależy to od szczęścia.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania nie są najdroższe, ale wokół uczelni ceny oscylują około 1200 za pokój i 4 tyś za 3 pokojowe mieszkanie, akademiki są o wiele tańsze, natomiast problem z nimi jest taki, że obok są "ławeczki", czyli popularne miejsce spotkań w celu alkoholizacji i jak w zimie nie ma to żadnego znaczenia, tak w lecie biba trwa codziennie do późnej nocy, a po egzaminach to nawet do wczesnego rana.

Życie w mieście

Komunikacja miejska to jest tragedia, próbujcie znaleźć mieszkanie lub pokój bliżej uczelni lub w centrum, ja mieszkałam na zadu**u i dojeżdżałam codziennie 40 min mimo że było to 5 km, nie mówiąc że autobusy raz na 50 min. Ale możliwości w mieście są duże, jest zielono, starówka jest piękna i co chwile się tam coś dzieje. Mimo, że Lublin nie jest dość duży to bez problemu można swoje kulturalne zachcianki zrealizować.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie kupujcie podręczników, większość można wypożyczyć na semestr lub korzystać z nich w godzinach otwarcia "akwarium" w czytelni w csmie, a i tak raczej w większości będziecie korzystać ze skryptów bo tak jest po prostu łatwiej i wystarczają. Od kilku lat działa projekt study buddy, czyli do grupy anatomicznej (3 dziekańskich) przyznawany jest wolontariusz z wyższego roku, który wam we wszystkim pomoże :)

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

W porównaniu z liceum jest ogromny przeskok. Nie będę ukrywała - dużo osób przeżywa załamanie nerwowe. Ja akurat przeszłam tą pozytywną anatomię na UMP. Potem pozwalniali połowę wykładowców akademickich z niewiadomej przyczyny i wiele się popsuło. Moja siostra załapała się na tę ,,nową anatomię" i jest jej bardzo ciężko. Sama nisko ocenia poziom prowadzonych zajęć przez wykładowców. Same wymagania, zero jasnych komunikatów, asystenci są już naukowcami i nie dają wiele od siebie. Nie wiem, może to wypalenie zawodowe, może po tylu rocznikach już się po prostu nie chce. Dużo osób ma problem z biofizyką, nie mam pojęcia, czemu utrudniać tak średnio przydatny przedmiot. Ktoś po mat-fizie radzi sobie z przedmiotem lepiej niż biol-chem. Histologia wymagająca, ale stosunkowo przyjemna. Przy natłoku nauki, nie pomaga na 1 roku fizjologia. Reszta przedmiotów w porządku.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Mam mieszane uczucia. Działają koła naukowe, jest IFMSA, jednak mam wrażenie, że nie wszyscy mają równe możliwości. W IFMSIE panują pewne układy wśród studentów, duża konkurencja o akcje i punkty, nie jest się łatwo wybić komuś, kto nie ma znajomych wśród starszych kolegów i koleżanek w zarządzie. Tak zwany nepotyzm równie nie jest mitem. Jeśli traficie w swojej grupie dziekańskiej na kogoś, kto ma plecy, szybko to spostrzeżecie. Nie ma co ukrywać, że taka osoba też jest więcej pchana do przodu z kołami naukowymi mimo, że są zdolniejsi, ale bez kontaktów. Wykładowcy są świadomi, kto jest z ,,poznańskiej śmietanki lekarskiej".

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wszystko zależy od grupy. Warto poznać ludzi, którzy są świadomi, że siedzicie razem w tym samym bagnie i nie jesteście dla siebie konkurencją. Od studiów do zostania lekarzem jest długa droga. Nie ma po co robić sobie wrogów na siłę. Jeśli chodzi o kwestie organizacyjne, na UMP panuje chaos. Uczelnia to masówka i nie ma złudzeń, że jesteś kimś więcej niż tylko numerem w indeksie. Nikomu na tobie nie zależy, jak wypadniesz, będzie wielu na twoje miejsce.

Jak jest z mieszkaniem?

Poznań jest drogi, ale chyba bardziej przystępny cenowo niż Gdańsk, Wrocław czy Warszawa. Nie jestem tak bardzo świadoma sytuacji na rynku, bo to mój dom rodzinny.

Życie w mieście

Na temat Poznania są podzielone opinie. Niby duże miasto, ale moim zdaniem nie oferuje wielu atrakcji. Jeśli nie satysfakcjonuje was chodzenie po galerii czy rynku, to nie będziecie mieli wiele do roboty. Ale i tak na lekarskim nie ma wiele czasu.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Wybrałam tę uczelnię, bo Poznań to moje miasto rodzinne. Osobiście żałuję, że kierowałam się odległością w wyborze. Wiele znajomych w trakcie studiów poprzepisywało się np. do Bydgoszczy, ZG czy na GUMED i skończyli studia z większym zdrowiem psychicznym, niż ja. Mi się osobiście nie chciało męczyć z przepisywaniem przedmiotów.

Strony