Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 1614

Biotechnologia, Uniwersytet Jagielloński (UJ) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauka na pierwszym roku nie jest tak wymagająca jak niektórzy zdają się straszyć. Dużo materiału powtarza się z liceum, raczej z zakresu rozszerzonego, więc jeśli ktoś ma dobrze tę wiedzę (bardzo) dobrze przyswojoną to pierwszy rok przebiega bardzo spokojnie. Są pewne nowości, jak np. pisanie sprawozdań (co wymaga poświęcenia pewnej ilości czasu) i jest wymagana pewna systematyczność (pisanie "wejściówek" na ćwiczeniach), ale nie jest to nadmierne obciążenie. Na niektórych przedmiotach wystarczą wykłady, ale dobrze jest posłużyć się też czasem książką polecaną przez wykładowców, bo niektóre z nich (np. Biochemia Stryer'a czy Biologia komórki Alberts'a) będą już wymagane na dalszych etapach nauki. Jeśli chodzi o sesję, to wbrew pozorom nie jest trudno zdać wszystko w pierwszym terminie, trzeba tylko nie słuchać ludzi, którzy twierdzą, że to niemożliwe :)

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć jest dostosowany do ogólnego poziomu studentów z nastawieniem, że jednak coś ludzie wiedzą o chemii i biologii (choć wykładowcy naprawdę uwzględniają fakt, że część studentów dostała się na te studia matematyką lub fizyką). Także nie jest trudno nadążyć za materiałem (ale polecam chodzić na wykłady, zwłaszcza z chemii organicznej, biochemii, biologii komórki, genetyki) jeśli ktoś chce. W razie zaległości można się umówić na konsultacje (z większości przedmiotów) i wyjaśnić wątpliwości. W bibliotece książek jest zawsze za mało, więc najlepiej wypożyczyć od razu w październiku, bo potem można nie dostać niektórych pozycji. Konferencje i wszelkie rodzaju dodatkowe seminaria są świetną sprawą, często ciekawszych rzeczy można dowiedzieć się na takich "nadobowiązkowych" spotkaniach niż wykładach :) Szczerze polecam tego typu aktywność dla własnego poszerzenia horyzontów (warto zobaczyć, czym się ludzie interesują w takiej branży life-science). Koła naukowe są bardzo otwarte na nowe sugestie aktywności studenckiej naukowej, ale jeśli nie masz swoich pomysłów to też warto się zapisać, bo są pewne akcje organizowane rokrocznie. Poza tym członkowie Kół często szybciej mają informacje o ciekawych wydarzeń, więc i szybszą możliwość zapisu (bywa, że liczba miejsc jest ograniczona i to czasami, gdy chodzi o coś bardzo ciekawego czy przydatnego boli, jak ktoś nie zdąży się zapisać).

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Nie zauważyłam, żeby na uczelni panował "wyścig szczurów", być może dlatego, że nie jest to kierunek zamawiany. Studenci generalnie mają dobre relacje między sobą, także z tymi ze starszych roczników (których najłatwiej poznać zapisując się do Koła, bo inaczej może być ciężko). Wykładowcy mają różny stosunek, niektórzy traktują studentów jako kompletnie samodzielnych, odpowiedzialnych ludzi, którzy są już ukierunkowani, niektórzy mają bardziej przyjacielski podejście, inni wygłaszają wykłady jak przemówienia na konferencji, ale żaden nie ma nic przeciwko, żeby przerwać w momencie, w którym przestajesz rozumieć.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademiki niestety póki co są daleko od Wydziału, więc jest to pewien problem. Można natomiast wynajmować i ceny są już bardzo różne, w zależności też od warunków. Im wcześniej się zacznie szukać tym lepiej, bo ciekawsze propozycje (blisko i tanio), zwykle rozchodzą się baaardzo szybko po pojawieniu oferty. Ale nawet i w połowie października da się znaleźć korzystną ofertą, tylko trzeba czuwać, bo o takiej porze dobrze oferty rozchodzą się w godzinę jak nie mniej. Ale jest planowana budowa akademików w pobliżu Wydziału, więc być może w ciągu paru lat to przestanie być problem (a i ceny wynajmu może wtedy spadną).

Życie w mieście

Jeśli się mieszka w dzielnicy, na której jest Wydział, to spokojnie można iść piechotką, ale ogólnie komunikacja jest to dobra i dzienna i nocna. Jeśli chodzi o spędzanie wolnego czasu np. w klubach to raczej są one w centrum, ale dojazd z centrum nocnymi nie jest zły. Znajduje się w pobliżu parę miejsc, gdzie można posiedzieć ze znajomymi i pogadać, kilka siłowni, sporo sklepów, ogólnie okolica taka, że jeśli ktoś nie zainteresowany częstymi imprezami na mieście to można się stąd nie ruszać.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie jest to kierunek studiów na który planowałam iść, ale nie zrezygnowałam z niego i póki co nie mówię, że żałuję. Generalnie perspektywy pracy to praca naukowa i doktorat, firmy biotechnologiczne, farmaceutyczne i wszelkie podobne organizacje. Zawsze można troszkę zmodyfikować te możliwości wybierając inne (choć podobne) studia drugiego stopnia, gdyż licencjat daje dobre podstawy na chyba wszystkie kierunki biologiczno-chemiczne. Moim zdaniem minusem jest brak nauki programowania na tym kierunku studiów, bo w dzisiejszych czasach znajomość programowania choćbym w podstawowym języku daje duże możliwości i ułatwia zrozumienie wielu rzeczy.

Kierunek lekarski, Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego (CM UJ) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jeszcze nigdy w życiu (ani wcześniej ani później) nie uczyłem się tyle ile na pierwszym roku, choć był również czas wolny.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Duże możliwości rozwoju w kołach naukowych, projektach międzynarodowych choć praktyka wygląda znacznie gorzej niż oficjalne zapewnienia władz uczelni.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wyścigu szczurów raczej nie ma. Kadra akademicka bardzo różna, ale patologii w kontaktach ze studentami jest sporo.

Jak jest z mieszkaniem?

Dotychczas było nieźle. W tym roku uczelnia pozostawiła studentów w praktyce bez akademików i nikomu z władz to nie przeszkadza. Szkoda słów.

Życie w mieście

Najlepsze miasto na świecie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Każda uczelnia ma swoje wady- w mojej opinii różnice są mniejsze niż się powszechnie wydaje.

Kierunek lekarski, Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego (CM UJ) - opinia studenta VI roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok jest to szok dla licealisty, na zajęcia trzeba być przygotowanym z tematu, który trzeba przerobić we własnym zakresie w domu ( z anatomii bywało to nawet do 50 stron nauki na pamięć). Na ćwiczeniach asystent odpytuje lub przeprowadza kartkówkę, często na zajęciach zbierane są punkty, których odpowiednia ilość jest konieczna do przystąpienia do egzaminu. Jeśli ktoś ich nie zdobędzie istnieje jeszcze "zaliczeniówka" przed egzaminem. Nauki jest sporo, raczej nikt za bardzo nie tłumaczy, bo przecież to są studia, więc wiedzę zdobywa się samemu. Tematy wykładów rzadko korelują z tematami ćwiczeń więc to dodatkowe utrudnienie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biblioteka jest bardzo dobrze zaopatrzona, ale trzeba śpieszyć się z rezerwacją książek, bo wiadomo, że dla wszystkich nie wystarczy. Często może trafić nam się nowa książka. Biblioteka daje również dostęp do książek online na ibuk.pl

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Myślę, że jak na każdej uczelni są wykładowcy/asystenci, którzy chcą czegoś nauczyć i starannie wytłumaczyć wszystko studentom, a są i tacy, których student mało interesuje. Wśród studentów panuje "wyścig szczurów", mało kto dzieli się materiałami, raczej trzeba liczyć na siebie.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny pokojów wahają się od 500 (pokój 2-os) - 1000 zł (jednosobowy). Większość mieszkań w centrum to stare kamienice, w których często szczególnie w zimie bywa zimno, więc nie polecam dla zmarzluchów ;) Warto zamieszkać z osobami, które zapewnią ciszę i odpowiednie warunki do nauki co jest na kierunku lekarskim potrzebne.

Życie w mieście

Z komunikacją miejską nie ma większego problemu, studencki bilet semestralny kosztuje 184 zł. Warto szukać mieszkania w okolicy ulicy Kopernika, Łazarza, bo tam odbywa się większość zajęć. Trochę dłużej zajmuje dojazd na zajęcia z pediatrii, które odbywają się na Prokocimiu. Kraków daję wiele możliwości spędzania wolnego czasu, myślę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

http://www.wl.uj.edu.pl/dydaktyka/kierunek-lekarski Na tej stronie można zapoznać się z programem studiów i przejrzeć harmonogramy zajęć na poszczególne lata.

Kierunek lekarski, Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego (CM UJ) - opinia studenta VI roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Hah, na pewno więcej niż w liceum. Czasu zostaje tyle ile chcesz. Chcesz zdać tylko egzaminy spoko i laba. Chcesz coś umieć to czytasz. Proste.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Do bani. Zajęcia są kiepskie i w zbyt dużych grupach. Mało praktyki, w ogóle nie przygotowują dobrze do pracy przyszłej. Jak chcesz coś umieć idziesz po zajęciach na klinikę i rozpychasz się łokciami żeby ktoś Cię nauczył i pokazał. Zdarzają się wyjątki oczywiście. Możliwości pracy super. Można wyjechać za granice łatwo

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Zdarzają się perełki które idą na skargę na katedrę bo egzamin był za łatwy i mają ból dupy, że stypendium nie będzie. Ale ogólnie raczej spoko.

Jak jest z mieszkaniem?

W ścisłym centrum blisko uczelni raczej drogo. Zależy co chcesz mieć, ale fajne mieszkanie 2 pokoje i kuchnia bez karaluchów i w fajnym standardzie ok 3000. Akademiki są na końcu świata, na zajęcia tramwajem pół godziny, nie polecam.

Życie w mieście

Jest smog i pełno nawalonych angoli i żuli. ale poza tym daje rade.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie polecam, ale pewnie wszystkie uczelnie medyczne w Polsce są do bani :P

Kierunek lekarski, Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego (CM UJ) - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ok, w porównaniu z liceum jest przejebane.
Pierwszy semestr to po prostu ostry zapierdol. Anato/histo/biocha/fizjo na 1 semestrze to pomyłka za którą co rok płacą nowi studenci. Zanim przestawią się z poziomu nauki licealnego na studencki to będą nie spać po nocach, chlać kawę i rwać sobie włosy z głowy - niekoniecznie w tej kolejności. Ogólnie - nie polecam osobom o słabych nerwach.
Drugi semestr jest już prosty - ale tylko w porównaniu do pierwszego.
Książek - nie trzeba tak dużo (skrypty do anato, atlas do anato, skrypt do histo = 9, do reszty przedmiotów mamy ogólnodostępne notatki studenckie stworzone przez poprzednie roczniki).

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Spoko.
Co do warsztatów - są, z głowy mogę podać przykłady warsztatów szycia chirurgicznego oraz EKG. (2 różne)
Biblioteka - nie korzystałem, zazwyczaj używam udostępnionych notatek z zeszłych roczników. - Ale wiem że można bez problemu wypożyczyć zestaw książek potrzebnych do nauki.
Koła naukowe - są, wiecej o nich nie wiem.
Dopytaj wyższe roczniki jeżeli chcesz coś wiedzieć, albo doprecyzuj pytanie bo jest kiepskie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Ach, słynny ujotowski wyścig szczurów.
Kolokwialnie mówiąc, to "gówno prawda".
Na uczelni, wśród studentów a także między studentami i asystentami panuje bardzo miła atmosfera. Inni studenci są spoko, nagrają wykład, wrzucą swoje notatki (patrz wuzetki.pl) podzielą się informacjami na każdy temat. Mimo że są tu ludzie którzy faktycznie "muszą" być "lepsi" od innych, to jednak jest to mniejszość, mimo że bardzo głośna i wyeksponowana, to jednak mniejszość którą spokojnie można ignorować.
Asystenci (zazwyczaj) są wyrozumiali, mimo że czasami głośno ubolewają nad tym jakie to tragiczne czasy nastały dla polskiej nauki. Nikt tutaj nie stara się "udupić" nikogo, nikt tu nie stara się nikogo obrażać, a najbardziej niemiłą osobą którą spotkałem na studiach była sekretarka w katedrze higieny. Omijajcie ją, serio.
Gorzej jest natomiast z administracją i władzami uczelni. Zachowują się jakby połknęli kij od szczotki. I to nie jednej.

Jak jest z mieszkaniem?

Kiepsko, ogólnie akademiki cm uj są tanie i łatwo dostępne. Ale daleko (prokocim). Oraz są brzydkie. I ciasne.
Co do mieszkań, parafrazując.
Może być tanie i blisko
Może być blisko i ładne
Może być ładne i tanie.
Ale na pewno nigdy tanie, blisko i ładne.

Życie w mieście

Komunikacja miejska - nieźle.
Dojazd na zajęcia - nieźle.
Możliwość spędzania wolnego czasu - kraków, trzeba coś dodać? Jak chcesz możesz bawić się na tyle dobrze by wylecieć ze studiów.
Inne uwagi - uwaga na maczety - a tak na serio, to nie jest tak niebezpiecznie jak mówią - jedyną nieprzyjemnością z którą się spotkałem w moich przechadzkach po zmierzchu są nietrzeźwi menele potrzebujący pieniędzy na "chleb" (bądź lekarstwa), ale lepiej uważać - szczególnie gdy nie jest się 1,8-metrowym facetem.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie chciało mi się tutaj wysilać, napisałem od ręki, rzeczy które mi ślina przyniosła na język (palce na klawiaturę). Pisałem kolokwialnie, bo gdy zaczynam zastanawiać się nad językiem to mogę edytować tekst w nieskończoność.
A moja wiadomość dla przyszłych studentów jest taka:
"Jeżeli chcesz się nauczyć medycyny na najwyższym światowym poziomie, możesz wybrać Kraków. Możesz też wybrać Katowice, Wrocław, Szczecin, Gdańsk, Warszawę, Łódź czy którąkolwiek inne miasto i uczelnie. To ile się nauczysz zależy wyłącznie od ciebie.
Każdy kto walczy o wyższość "jego" uczelni nad innymi - jest niestety chamem prostakiem i idiotą który nie rozumie o co w tym wszystkim chodzi."
Ja osobiście nie żałuje wyboru UJ-otu. Jest świetnie. Mam zajebistą grupę, poznałem więcej "fajnych" (ciekawych, miłych, wyluzowanych, inteligentnych etc etc do wyboru do koloru) ludzi niż jestem w stanie się przyjaźnić. Zdecydowana większość asystentów jest profesjonalna, podchodzi do zajęć na serio, a do studentów po ludzku. Szkoda tylko że w tak wielu przypadkach studenci traktują asystentów gorzej niż w drugą stronę.
Ale jestem święcie przekonany że dokładnie tak samo mogłoby być na dowolnej innej uczelni, należałoby tylko podejść do tych studiów dojrzale. A z wszystkich ludzi którzy tak zaciekle walczą o to czyja uczelnia jest najważniejsza - można się tylko śmiać.

Kierunek lekarski, Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego (CM UJ) - opinia studenta VI roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Miałam czas wolny i jakoś zdałam, książek niewiele, głównie skrypty, łatwo dostępne od starszych studentów lub w ksero, dużo notatek od starszych roczników, dobry przepływ informacji od starszych kolegów

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Kto chce się rozwijać ten znajdzie możliwości, ale musi sam wyjść z inicjatywą i skierować ją do dobrych asystentów, poziom zajęć jest zróżnicowany w zależności od przedmiotu, asystenta, grupy - nie można niestety uogólnić

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Sama nie doświadczyłam wyścigu szczurów - moja grupa była dość zżyta i współpracująca, co do relacji z wykładowcami/asystentami na wielu katedrach panuje jeszcze atmosfera feudalna i brak szczególnego szacunku dla studenta, ale jest też wielu prowadzących o przyjaznym i serdecznym nastawieniu, zwłaszcza wśród młodych

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkanie - ok 500/os z rachunkami w centrum/blisko większości klinik, świetny lokal, pokój 2os, przestronny, wyposażony

Życie w mieście

Głównie medycy skupieni są na ulicy kopernika, ale ważne są też szpitale na prokocimiu, skawińskiej, jana pawła II i kilka innych miejsc. konieczność przemieszczania się między klinikami nie jest jednak aż tak uciążliwa, komunikacja miejska zapewnia dojazd w większość miejsc w mieście w granicach 40 min, życie kwitnie na rynku i kazimierzu, zwłaszcza rynek nigdy nie jest pusty - zawsze są tam ludzie, łatwo o fajne knajpy i kluby z tanim alkoholem i zwykle bez wejściówek

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuję, ale żeby polecić musiałabym wiedzieć komu - to zależy czego się chce od studiów

Kierunek lekarski, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na pierwszym roku praktycznie nie ma czasu wolnego. Każdą chwilę poświęcałam na anatomię albo histologię. Wiedziałam, że będzie ciężko, ale nie sądziłam, że nauki będzie aż tyle. Najgorszy jest pierwszy semestr, bo trudno jest się zaaklimatyzować, na anatomii są najcięższe działy (oun, gis) i dochodzi stres związany z pierwszymi w życiu kolokwiami. Jeśli chodzi o mój pierwszy rok to na anatomii były testy wielokrotnego wyboru, które były bardzo szczegółowe i większość ludzi sobie z nimi nie radziła. Szpilki wydawały się trudne na początku, ale okazało się, że są łatwiejsze (aczkolwiek może bardziej stresujące) niż testy.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Moim zdaniem uczelnia daje duże możliwości rozwoju, ponieważ jest bardzo dużo różnych kół naukowych, na które można uczęszczać przecież bezpłatnie. Jest to tylko kwestia wolnego czasu, którego niestety jest bardzo mało. Ponadto można za niewielkie pieniądze chodzić na różnego typu zajęcia sportowe (chyba 60 zł na cały rok). Jedyną wadą uczelni jest niedostosowanie ważności przedmiotów, ponieważ uważam, że rezygnowanie z patofizjologii może mieć zgubne konsekwencje, a cały semestr cytofizjologii zakończony egzaminem wydaje mi się porażką.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Dużo osób twierdzi, że w Warszawie panuje wyścig szczurów. Osobiście nie spotkałam się z czymś takim. Studenci pomagają sobie, starsi oddają swoje materiały młodszym itd. Jeśli chodzi o asystentów również nie spotkałam się ze złośliwością z ich strony. Jednak na niektórych przedmiotach (np. na anatomii) asystenci praktycznie nie brali udziału w zajęciach, więc często nauka była tylko książkowa.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań są na pewno dużo wyższe niż w innych miastach. Mniej więcej trzeba zapłacić ok. 800zł za miesiąc. Można znaleźć taniej, ale to już raczej okazja albo po prostu jest słaba lokalizacja. Akademik kosztuje około 300-400 zł, natomiast trzeba brać pod uwagę mieszkanie z dwójce, trójce albo…czwórce.

Życie w mieście

W Warszawie nie można się nudzić. Zawsze można pójść pozwiedzać, do teatru, do kina, na zakupy. Jeśli chodzi o wolny czas to nie można narzekać. Komunikacja również jest świetnie rozwiązana jak na tak duże miasto. Nigdy nie miałam problemu z dojazdem na zajęcia.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuję mojego wyboru, ale mimo ze jestem na drugim roku nadal tęsknie za swoim rodzinnym miastem. Ponadto gotowanie dla siebie pochłania dość dużo czasu. Niestety czasami niezbędne stają się…słoiki;D

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwsze kolokwium (w moim wypadku z anatomii) było najgorsze, ponieważ nie wiadomo było czego się spodziewać i w jakim stopniu musimy umieć materiał z podręczników. Po kolokwium stało się jasne, że najlepiej było gdyby się umiało wszystko, bo nie ma rzeczy nieistotnych, o które na pewno nie zapytają. Osobiście odczułam dużą różnicę w porównaniu do liceum, bo muszę dużo więcej czasu poświęcić na przyswojenie danego materiału. Ale mitem jest, że kompletnie nie ma czasu na nic. Na szczęście Uniwersytet Medyczny w Łodzi dosyć rozsądnie rozłożył materiał i nie mamy np. anatomii i histologii w jeden semestr, jak to jest na niektórych uczelniach. Dodatkowo jest to, że trzeba się przyzwyczaić do samodzielnego zdobywania materiałów i do decydowania, z którego podręcznika najlepiej nam się uczy. Trzeba się nauczyć łączyć informacje z kilku publikacji.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jestem studentką pierwszego roku, więc o kołach naukowych itd. nie za bardzo mogę się wypowiedzieć, ponieważ nie uczestniczę jeszcze w żadnym takim przedsięwzięciu. Po prostu stwierdziłam, że najpierw trzeba przetrwać pierwszy rok i pozaliczać wszystkie kolokwia i egzaminy, a na późniejszych latach zajmę się jakąś działalnością w kołach itp. Mam już na oku to, do którego chciałabym wstąpić. Moim zdaniem, co z tego, że ktoś uczestniczy w konferencjach, jak nie zaliczy pierwszego roku?

Z biblioteki zaczęłam korzystać dopiero w drugim semestrze, bo udało mi się w końcu “dopaść” jakieś książki i jak zaczęłam szukać po katalogach, to znalazło się ich całkiem sporo. Mam wrażenie, że na początku po prostu nie wiedziałam, czego szukać. Fajne jest to, że można zamówić sobie książki w domu i pojechać je odebrać do biblioteki w ciągu 3 dni. Ogromnym plusem jest też to, że podręczniki są wypożyczane na rok, a nie np. na 3 miesiące, jak w niektórych uczelniach.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera na uczelni jest naprawdę, moim zdaniem, cudowna. Wszyscy udostępniają materiały, które zdobyli albo wykłady, z których notatki zrobili. Nie zauważyłam, żeby miał miejsce, tzw. “wyścig szczurów”, raczej jest tendencja do pomagania sobie wzajemnie.

Co do asystentów, to zależy jakiś się trafi, ale przeważnie żaden nie będzie robił problemów w zaliczeniu kolokwium i specjalnie Cię nie obleje. Atmosfera na zajęciach jest naprawdę przyjazna.

Jak jest z mieszkaniem?

Nie mieszkam w akademiku, więc nie mogę się wypowiedzieć na ten temat. Co do wyboru mieszkania ważne jest to, żeby wybierać miejsca bardziej w centrum blisko miejsc, gdzie będzie się mieć zajęcia. Zdecydowanie też nie polecam wybierać mieszkań czy domków, gdzie będzie się mieszkać z właścicielami.

Życie w mieście

Możliwości rozrywki jest dużo, jak to w dużym mieście, można się wybrać do kina, na łyżwy, do pubu itp.

Minusem jest to, że zajęcia są porozrzucane po różnych budynkach, które są dosyć daleko od siebie, więc trzeba sobie zarezerwować trochę czasu na dojazdy. Jednakże jest dużo autobusów i tramwajów, więc nie trzeba długo czekać, żeby przejechać z miejsca na miejsce. Remonty są na razie trochę uciążliwe, ale przecież w końcu się skończą :)

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Co do uczelni to cieszę się, że studiuję akurat w Łodzi i nie zamieniłabym jej na żadną Jagiellonkę itp.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Studia w porównaniu do liceum to zupełnie inna rzecz. Zaczynając na podejściu wykładowców/prowadzących ćwiczenia do studenta, kończąc na ilości i sposobie nauki. Tak jak w liceum każda klasa miała swojego wychowawce, który w imieniu klasy załatwiał różne sprawy, tak teraz każdy musi sam zadbać o swoje sprawy. Nikt nie poprowadzi cię za rączkę, o wszystkim trzeba myśleć samemu. To czy się uczysz zależy od ciebie, nikt nie zmusza do chodzenia na wykłady itd. Nauki na kierunku lekarskim jest dużo, ale chyba każdy sobie z tego zdawał sprawę wybierając go ;) Jednak nie jest tak, że nie ma się kompletnie czasu na nic innego. Gdyby tak było to byśmy powariowali ;) Jak już wspominałam, wykłady nie są obowiązkowe, ale warto czasem przyjść posłuchać, z własnego doświadczenia wiem, że potem nauka w domu łatwiej idzie. Obowiązkowe są natomiast ćwiczenia, na które trzeba chodzić. Nieobecność usprawiedliwia tylko zwolnienie lekarskie lub jakaś poważna sprawa osobista, ale często jest tak, że takie ćwiczenia trzeba odrobić, aby uzyskać odpowiednią ilość punktów, które potem decydują o dopuszczeniu do egzaminu. Korzysta się z wielu podręczników, nie jest tak, że masz jedną książkę na przedmiot, której kurczowo się trzymasz, przykładowo ja z anatomii korzystam z 2 podręczników, w 3 doczytuję, podobnie jest z histologią. Wybierając kierunek lekarski, trzeba się nastawić na bardzo duże ilości nauki, nieporównywalne do liceum, ale też należy zdawać sobie sprawę, że źle z czasem wolnym nie jest, można znaleźć czas na wszystko. Jak to mówi mój tata “na studiach się studiuje, a nie tylko uczy”. Najtrudniejsze będą początki, potem już jakoś pójdzie :)

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć - co do poziomu, nie mam zastrzeżeń, przy wielu przedmiotach zależy od asystenta prowadzącego ćwiczenia, z tego co wiem całkiem wysoki

Biblioteka - osobiście nie miałam potrzeby korzystać, ale taka rada - jak chcesz wypożyczyć jakiś podręcznik/atlas jedź do biblioteki zaraz po otrzymaniu legitymacji, szybko się rozchodzą

Koła naukowe - jest bardzo dużo kół naukowych, jednak większość jest skierowana do studentów wyższych lat; oczywiście niektóre koła umożliwiają uczestnictwo już na pierwszym roku, np. koło kardiologiczne, nikt nie zabroni nam przyjścia i posłuchania, ale nie ma to większego sensu, kiedy nie znamy dobrze anatomii i fizjologii

Organizacje studenckie - tutaj nie ma ograniczeń, każdy może się zapisać i działać, np. w IFMSA, ale również nie jest tak łatwo, bo czasu brak ;) możemy się pojawiać na pojedynczych akcjach, ale raczej nie działać w 100%, chyba, że ktoś poświęci na to cały czas wolny; dużą ofertę ma też AZS, zajęcia są wieczorami, więc chętni mogą skorzystać :)

Konferencje - podobnie jak z kołami, nie ma większego sensu w nich uczestniczyć, jeśli nie mamy odpowiedniej wiedzy, no chyba, że ktoś jest wielkim pasjonatą

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera na naszym kierunku jest super, na naszej facebookowej grupie wszyscy dzielą się materiałami i notatkami, które stworzyli lub zdobyli, kiedy trzeba, to potrafimy się grupowo zmobilizować. Również ludzie, których tutaj poznałam są bardzo fajni, zawsze można z kimś porozmawiać, jest z kim wyjść na imprezę. Nie odczuwam jakiegoś wyścigu szczurów, w mojej grupie wszyscy się na wzajem wspierają, ale wśród tych prawie 400 osób, na pewno znajdą się “szaleńcy” skupieni tylko na nauce ;) Wykładowcy są w większości nastawieni prostudencko, można się z nimi dogadać. Podobnie z asystentami. Wbrew pozorom na naszej uczelni przysłowiowa “pani z dziekanatu” nie gryzie i zawsze stara się pomóc.

Jak jest z mieszkaniem?

O życiu w akademiku ciężko mi coś powiedzieć, bo sama jestem z Łodzi, na pewno nie jest nudno. Ceny mieszkań są różne w zależności od położenia, dla studentów najlepiej gdzieś w centrum z dobrym dojazdem na uczelnię.

Życie w mieście

Możliwości rozrywki jest dużo, każdy znajdzie coś dla siebie, wiele miejsc oferuje zniżki dla studentów. W Łodzi organizowane są też różne imprezy typu Light Move Festival itd., organizowane są koncerty. Co do komunikacji, to aktualnie trwają remonty w centrum, i wiele linii nie kursuje na stałych trasach, jednak mimo to, wciąż można łatwo dojechać na uczelnię. Niektórzy narzekają, że zajęcia są w budynkach porozrzucanych po całym mieście, ale do tego chyba powinniśmy się przyzwyczaić, w końcu na wyższych latach zajęcia będą w szpitalach, które muszą być tak umiejscowione. Nie jest to na pewno jakiś problem, u nas się na razie nie zdarzały jakieś spore spóźnienia.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Rozmawiając ze znajomymi studiującymi w innych miastach zauważyłam, że my mamy chyba całkiem fajny rozkład zajęć, lepszy niż np. na UJ (anatomia w pół roku - ciężka sprawa).

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest może i więcej, niż w liceum, ale uczyłam się tego, co jest mi potrzebne do wymarzonego zawodu i co mnie interesuje. Denerwowało mnie trochę to, że wszystko trzeba umieć na pamięć, a nie zrozumieć, ale w końcu medycyna, to nie matematyka. Książek im więcej, tym lepiej :) Ale też bez przesady, nie trzeba mieć każdego atlasu anatomicznego, jaki został wydany :) Większość materiałów można znaleźć na internecie, bądź dostać u "kseroboja", który odkserowuje książki z biblioteki. Ja osobiście miałam czas na niewielką ilość zajęć dodatkowych (niestety jeśli ktoś lubi się poruszać trzeba to robić samemu, bo WF został usunięty z grafiku), spotkania ze znajomymi i dosyć częste weekendowe wypady do rodzinnego domu w Krakowie. Trzeba tylko dobrze sobie rozplanować naukę i nie zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę. Wtedy da się zrobić bardzo dużo.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Nie podobało mi się bardzo prowadzenie biofizyki, ponieważ uczelnia najwyraźniej uznała to za niepotrzebny przedmiot, który jednak istnieje, więc niech już go wszyscy zdają. Dla mnie był to jeden z najciekawszych przedmiotów pierwszorocznych, więc podstawowe pomyłki jednego z wykładowców i brak jakichkolwiek zadań obliczeniowych był frustrujący, choć wiem, że jestem jedną z bardzo niewielu osób, którym ten fakt przeszkadzał. To biologia medyczna jest wg. mnie przedmiotem naprawdę niepotrzebnym, ponieważ część istotna medycznie ma być powtórzona na piątym roku, a nie sądzę, żeby mierzenie objętości czaszki wsypywaniem do niej kaszy przydało mi się kiedykolwiek. Anatomia jest dobrze prowadzona, co jakiś czas grupy zostały zabierane na zajęcia bardziej kliniczne, które urozmaicały tępą pamięciówkę i dawały nam wgląd w przyszłe zastosowanie tego, czego się uczymy. Asystenci są bardzo różni. Z większością można się spokojnie dogadać i są całkiem mili, zdarzają się też jednak piły-legendy :) Zależy jak się trafi. Histologia jest też dobrze prowadzona, bardzo mi się podobało ciągłe porównywanie preparatów pod mikroskopem (chociaż teorii jest baaaardzo dużo). Są koła naukowe, z których jeszcze nie korzystałam, ale mam taki plan. AZS ma dużo ciekawych zajęć, niektórzy z moich znajomych chodzą na nie i są całkiem zadowoleni.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wg. mnie atmosfera jest przyjazna. Panie i pan :) w dziekanacie są mili i pomocni, jesteśmy traktowani jak ludzie, a nie jak uciążliwe półgłówki, co się zdarza na niektórych uczelniach. Czasami uczelnia ma chwilowy bałagan informacyjny, ale szybko to naprawia i wszystko wraca na zorganizowane tory :) Studenci też sobie bardzo pomagają, a na pewno nie wrabiają jedni drugich. Jest mocna solidarność w braci studenckiej :)

Jak jest z mieszkaniem?

Ja jakoś super nie trafiłam, bo wylądowałam w prywatnym akademiku sama w dwuosobowym pokoju, więc dużo płacę, ale za to są dobre warunki i super lokalizacja. Ale reszta moich znajomych raczej dobrze się ustawiła. Tylko komunikacja kiepska, bo szaleją remonty.

Życie w mieście

Ja nie bardzo się wypowiem, bo po klubach nie chodzę, ale miasto niezbyt piękne, chociaż ładne miejscami. Piotrkowska, to bardzo fajne miejsce, przypomina trochę charakterem towarzyskim rynek krakowski :)

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Na początku byłam bardzo niezadowolona z uczelni, ale to ze względu na moje wcześniejsze zagraniczne plany. Zaczęłam ją w końcu doceniać, chociaż czasami ciągle mnie denerwuje. Raczej polecam :)

Strony