Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 1618

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok to istne piekło. Uczelnia jest kompletnie zdezorganizowana. Plan pojawia się losowo. Tak naprawdę nigdy nie wiesz jakie zajęcia będziesz mieć. Jeżeli okaże się, że skończysz z trzema seminariami z jednego przedmiotu pod rząd to mówi się trudno i oblewa 9 testów w ciągu jednego dnia. Jak jeszcze do większości przedmiotów nie można za bardzo się czepiać. To z Anatomia i biochemia można już na spokojnie napisać książkę. Prof. Marcin Wiśniewski, wprowadza tragiczną atmosferę na uczelni. Terminy popraw ustalane na chwile przed, materiał na teście obejmujący zakres informacji kompletnie od czapy. Na anatomii dostajesz Pytania tak ułożone aby zdali tylko ci co wyuczyli się Bochenka ignorując każdy inny przedmiot i ci co mieli szczęście. Wszystko dzieje się na ostatnio chwilę, w tempie które nie pozwala ci nauczyć się przedmiotów tak jakby się tego chciało. Ciągły stres, oskarżenia i chroniczne napięcie. Ludzie albo odpadają, albo psychicznie pękają. Zajęcia niczego nie uczą, trzeba siedzieć po nocach, a coś takiego jak choroba nie dotyczy kierunku lekarskiego tak samo jak dni wolne. Studenci są dla uczelni, Nie w drugą stronę. Brak organizacji, brak szacunku do studentów, zero dialogu. Ciągle egzekwowanie wiedzy która trzeba nabyć samemu z prawie zerowym wkładem własnym. Radzę wszystkim omijać UO jak i każda w której pracuje Prof. M. Wiśniewski

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia mało co daje. Zajęcia są od egzekwowania wiedzy pod groźbą niedopuszczenia do kolejnego egzekwowania wiedzy. W rzeczywistości nie ma to nic wspólnego z nauczaniem. Jedyne możliwości rozwoju to wykorzystanie mostu na inną uczelnię. Należy nastawić się na prace własna i korzystania z PDFów, podręczniki z biblioteki najprawdopodobniej już zniknęły, a nawet jeżeli uda się jej zdobyć to nie będzie czasu na czytanie ich

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Napięcie, dezorganizacja, stres. Bardzo zła

Jak jest z mieszkaniem?

Niestety nie mogę wypowiedzieć się na ten temat, jestem z Opola i mam tu mieszkanie

Życie w mieście

Lepiej się nie nastawiać na życie studenckie inne niż siedzenie w jednym barze czy nad Odrą. Na kierunku lekarskim lepiej nie nastawiać się na jakiekolwiek

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Omijajcie tę uczelnię, dla swojego własnego zdrowia. Nic nie jest warte wplątania się w tak toksyczne środowisko.

Fizjoterapia, Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego (CM UJ) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Bardzo dużo nauki, o wiele więcej niż w liceum. Różnica między anatomią na fizjo a na lekarskim jest taka, że na fizjo wystarczy nauczyć się nazw w języku polskim bez drugiego języka. Na anatomię skrypty z wydawnictwa UJ (teoretycznie nie wszystkie są obowiązkowe, ale w praktyce to co jest w skrypcie jest na kolokowium) i oczywiście atlas anatomiczny. Tak naprawdę ilość materiału taka sama, jak nie większa jak na lekarskim. Na lekarskim jest kilka trudnych przedmiotów. Na fizjoterapii jest kilka trudnych przedmiotów plus kilkanaście przedmiotów, które są totalnie niepotrzebne albo mogłyby być skrócone o połowę. Co najgorsze większość tych przedmiotów kończy się egzaminem. Serio, ilość egzaminów w sesji zimowej to jakiś dramat. Przedmiotów faktycznie związanych z zawodem praktycznie nie ma, w pierwszym semestrze jest fizjoterapia ogólna - chyba tylko to jest jakkolwiek związane z tym. Jeśli ktoś nie lubi siedzieć i wkuwać biologii, to raczej nie dla niego, bo strasznie tego tam dużo.
Praktycznie zero zajęć online, nie mówiąc już o kolokwiach - wszystkie stacjonarnie oczywiście.
Zajęcia rozrzucone po całym Krakowie, czasami z minimalnym oknem czasowym, dosłownie tylko żeby przejechać z miejsca na miejsce. Są dni że masz zajęcia od rana do wieczora właśnie w taki sposób, więc o jakimkolwiek obiedzie lub przerwie możesz zapomnieć. Harmonogram to jakaś tragedia - tak jak już wspomniał*m zajęcia rozrzucone po wielu lokalizacjach, w okropnych godzinach (wykłady - ale też i obowiązkowe seminaria - na 7:30 to tam chleb powszedni - wszystkie stacjonarnie oczywiście). Podobno fizjo ma na I roku najgorszy harmonogram.
Wolnego czasu niewiele, jeśli ktoś chce się regularnie uczyć (a tak raczej się powinno uczyć, bo potem natłok materiału przed np. kolokwium to za dużo), harmonogram nie pomaga i jeśli już znajdziesz wolny wieczór na ewentualne wyjście ze znajomymi to często może być tak, że zwyczajnie nie masz siły już nigdzie iść.
Jak można zobaczyć w sylabusie na oficjalnej stronie uczelni w samym I semestrze jest aż 18 przedmiotów - przyznam, że gdy zobaczył*m to przed pójściem tam, myślał*m, że to jakaś pomyłka. Większość z nich to zapychacze, na które niestety trzeba chodzić, bo obecność jest obowiązkowa, co bardzo ogranicza czas na naukę.
Zajęcia WFu trwają 2 lata - I rok wf ogólny lub chodzenie na wybraną sekcję, II rok basen. WF ogólny to taki trochę WF w szkole plus kładziony jest nacisk na to jak poprawnie wykonywać pewne ćwiczenia i ogólnie jest też przemycane trochę teorii ćwiczeń, ale gry zespołowe też są.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Trzeba się liczyć z tym, że fizjoterapia - jak w sumie każdy inny zawód - nie jest dla każdego. Trzeba być w miarę sprawnym fizycznie i mieć trochę siły i kondycji. Można się oczywiście wyspecjalizować później np. w pracy z dziećmi, co nie zmienia faktu że zajęcia na studiach musisz zaliczyć żeby skończyć. Jeśli kogoś to ciekawi, to czemu nie, myślę, że czysta determinacja to sposób na utrzymanie się tam.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wszystko zależy od tego na jakiego prowadzącego trafisz, niektórzy są dość mili i pomocni, niektórzy raczej ostrzy, łączy ich to że wszyscy wymagają, więc uczyć się i tak trzeba, niektórzy po prostu lepiej ci to wytłumaczą a inni trochę gorzej. Wyścigu szczurów raczej nie ma, przynajmniej u mnie na roku ludzie byli raczej pomocni i sympatyczni dla siebie nawzajem.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik medyczny, który jest na Prokocimiu (tam gdzie studium wychowania fizycznego uj cm) podobno w porządku. Plus jest taki że jak tak mieszkasz to masz blisko na WF i inne przedmioty, które tam są (w tym samym budynku co WF jest też siedziba - czy raczej jedna z siedzib - instytutu fizjoterapii, więc później jest tam chyba więcej zajęć). Oczywiście, mieszkając tam trzeba się liczyć z tym, że dojazd do centrum trochę zajmuje (z akademika do przystanku jest ok. 10 minut pieszo, a dojazd do centrum trwa ok. 20 minut). Jak już wspomniane było wcześniej, nie sposób znaleźć dogodne miejsce do mieszkania, bo zajęcia są wszędzie - ale radzę znaleźć mieszkanie blisko jakiegoś przystanku żeby mieć dobry dojazd chociaż do centrum, tam się można przesiąść.

Życie w mieście

Jeśli tylko jest możliwość, radzę jeździć tramwajami. Zazwyczaj jeżdżą punktualnie i sama droga zajmuje im o wiele krócej niż ta sama trasa autobusowi (ja w Krakowie unikam autobusów jak ognia, większość osób, które znam też). Dojazdy na zajęcia w porządku, tylko czasami dość długie, więc trzeba odpowiednio wcześniej wyjść z mieszkania. Na chyba wszystkie da się dojechać tramwajami, tylko kwestia skąd jedziesz, bo są osoby, które jeżdżą z kilkoma przesiadkami.
Jakieś ewentualne okienka można spędzić w jakiejś kawiarni lub knajpce, w Krakowie tego pełno w centrum.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Osobiście żałuję pójścia na ten kierunek. Ilość materiału, który musisz wkuć porównywalna z lekarskim, a perspektywy zawodowe, jak i późniejszy szacunek w zawodzie - nieporównywalne.
Trzeba przede wszystkim pomyśleć czy na pewno chcesz to robić, bo jak nie to po prostu nie ma sensu się katować.

Ratownictwo medyczne, Gdański Uniwersytet Medyczny (GUMED) - opinia studenta III roku studiów niestacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Bardzo dobrze przygotowane zajęcia pod względem merytorycznym, jak i całego zaplecza - manekiny, fantomy do ćwiczeń intubacji, RKO, kaniulacji żył obwodowych, itd. Dużo zajęć klinicznych od drugiego semestru, praktyki na najwyższym poziomie

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Chyba jedna z najlepiej wyposażonych i zorganizowanych Uczelni

Kierunek lekarski, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia studenta VI roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest sporo, szczególnie w porównaniu do liceum.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Tak jak każda inna, WUM zdecydowanie się nie wyróżnia, a już na pewno nie na plus.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest tragiczna. Wykładowcy prezentują beznadziejnie niski poziom, ich ego jest zdecydowanie odwrotnie proporcjonalne do tego co przekazują studentom, bardzo lubią pokazywać "kto tu rządzi" i gnoić młodsze roczniki. Relacje między studentami to materiał na kolejną rozprawkę, ale w skrócie- jeżeli inni studenci uważają że (cytując poprzedni komentarz kolegi), że "nie zaznaliśmy naprawdę złego traktowania", gdy byłam świadkiem i niejednokrotnie ofiarą seksistowskich żartów ze strony wykładowców oraz zachowań pokroju łapania za kolano, to chyba nie ze mną jest coś nie tak :)

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny są tragicznie wysokie, powszechne są "castingi na lokatora" wśród wynajmujących mieszkanie.

Życie w mieście

Szpitale kliniczne są porozwlekane po całej Warszawie, więc ponad godzinne dojazdy na różne kampusy nie są niczym niezwykłym.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Bardzo odradzam

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Białymstoku (UMB) - opinia studenta IV roku studiów niestacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki na I roku jest sporo w porównaniu do liceum. Uczelnia dostaje teraz sporo miejsc przez co napędza wyścig szczurów na niższych rocznikach (szczególnie na pierwszym roku). Kolejne lata do 3 roku włącznie nie wyglądają dużo lepiej. Dopiero od 4 w górę jest przyjemniej.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zajęcia na rocznikach 1 - 3 to głównie zakuwanie, według mnie najciężej jest na 3 roku (przez dwa "specyficzne" zakłady patofizjologii i farmakologii). Niestety to zakuwanie zabija w studentach chęć zrozumienia poszczególnych mechanizmów, interakcji czy nawet chęci zapamiętania podstaw z tych roczników - przez co wychodzą kwiatki na rocznikach wyżej (np. nieznajomość podstawowych leków). Mam nadzieję, że przyszłe roczniki będą miały lepiej, ale na razie się na to nie zapowiada.
Biblioteka fajnie zaopatrzona, ale niektóre pozycje trzeba rezerwować ze sporym wyprzedzeniem (dużo pozycji jest online, więc biedy nie ma jak nie uda się wypożyczyć).
Kół naukowych jest mnóstwo, dla każdego się coś znajdzie (najczęściej wystarczą tylko chęci).

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Na 1 roku z tego co wiem trochę się pozmieniało, nasilił się wyścig szczurów, uczelnia robi "selekcję" przez zbyt dużą ilość studentów, co nie wpływa dobrze na ludzi. Histologia i anatomia to teraz kosmos (pozmieniane regulaminy, problem z wszystkim). Na 2 roku jest bardzo dużo przedmiotów, ale jeśli ktoś w miarę przysiądzie i dobrze zaplanuje sobie czas, myślę, że na spokojnie da radę :). Trzeci rok to spore wyzwanie i życzę wszystkim powodzenia. Osobiście wspominam go jako ciągłą walkę ze zmęczeniem i stresem (na szczęście zdany bez warunków, ale po 3 zawsze kilkanaście jest). Trzeci rok jest mocno absorbujący, są kliniki, zajęcia na uniwerku + wykłady, co przekłada się na stosunkowo małą ilość wolnego czasu. Na 4 roku są praktycznie same kliniki i tu dużo zależy od asystenta (są asystenci bardzo fajni i wymagający rzeczy ważnych, a są tacy co będą wymagać nie wiadomo ile).

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny pokoju w pobliżu (15 minut piechotą do USK) to koszt od 700 do 1000 zł.

Życie w mieście

Komunikacja miejska jest spoko, a na większość zajęć można dojść piechotą (budynki są blisko siebie). Jedynie do szpitala zakaźnego trzeba dojeżdżać autobusem/ autem.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ja nie żałuję pójścia na UMB, ale nie jestem również z niej dumna. Jest wiele rzeczy do poprawy i mam nadzieję, że dziekanat postanowi z niektórymi rzeczami coś zrobić.
Fajnie by było gdyby harmonogram na stronie uczelni pokrywał się z klinikami (tak dla przykładu).

Fizjoterapia, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Zajęcia około 10 h dziennie i potem nauka w domu, bardzo mało czasu wolnego, w kolejnych latach trochę więcej

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Bardzo słabo

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest przyjemna

Jak jest z mieszkaniem?

Drogie ceny mieszkań

Życie w mieście

Komunikacja jest w porządku, dużo ciekawych miejsc do spędzania czasu

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Żałuję wyboru uczelni

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta VI roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

System, w którym kształcą się aktualni studenci 1. roku znacząco odbiega od tego, który obowiązywał 5 lat temu. Z tego co wiem nadal ilość materiału obowiązująca na 1 zajęcia z anatomii jest zbyt duża, natomiast egzaminy odbywają się pod koniec roku akademickiego. Do tej pory na 1 roku są zajęcia z anatomii, histologii, fizjologii i biochemii co wg mnie jest niepotrzebne i tylko sprawia, że studenci nie mają czasu na dokładną naukę tych przedmiotów.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uważam, że Uczelnia tylko "na papierze" daje szerokie możliwości rozwoju. Zachwalany CSM nie spełnia swojej funkcji, nie odbywają się tam zajęcia, sale stoją puste. Koła naukowe działają tylko z nazwy. W rzeczywistości pieniądze na publikowanie w prestiżowych czasopismach dostają tylko dzieci pracowników uczelni. Uczelnia nie współpracuje ze znanymi ośrodkami naukowymi. Panuje wielki nepotyzm.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Zamordyzm i chamstwo. Władze Uczelni nie współpracują z nami, nie mamy prawa głosu. Każda nasza skarga kończy się ukaraniem nas samych. W związku z tym większość nie zgłasza sprzeciwu i stara się dotrwać do końca studiów. Nie mamy prawa do rzetelnej oceny - przykładem są egzaminy OSCE, która nota bene nie występują na innych uczelniach.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny wysokie jak na Lublin. Akademiki niewyremontowane, brudne.

Życie w mieście

Typowe życie w mieście wojewódzkim. Komunikacja miejska słaba, nie ma autobusów nocnych.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

NIE POLECAM TEJ UCZELNI!!! Nie zwracajcie uwagi na dobre opinie studentów 1. roku, którzy nie wiedzą jak to wygląda na innych uczelniach i jak powinno być. Władze są niewspółpracujące, oderwane od rzeczywistości. Cieszę się, że kończę swoją przygodę z tym miejscem. Patrząc na to co się dzieje będzie coraz gorzej. Gdybym mógł cofnąć czas nie wybrałbym Lublina.

Biotechnologia medyczna, Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (CM UMK) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki nie jest bardzo dużo, ale jak to zwykle bywa, pierwszy rok bywa wymagający, choćby adaptacyjne. W obecnym toku nauczania, na pierwszym semestrze są cztery egzaminy, z czego trzy z przedmiotów ścisłych: chemia, matematyka, fizyka. Jeśli ktoś nie miał rozszerzeń, jest trochę do nadrobienia. Nie są to jednak rzeczy nie do przejścia. Wymagania nie są bardzo wygórowane. Zaopatrzenie biblioteki jest raczej przeciętne, nie dostaniecie wszystkiego co chcecie. Jednak na pierwszym semestrze da się od biedy obejść bez podręczników albo z wersjami elektronicznymi. Ja korzystałam niewiele. Plan zajęć jest dość luźny, da się w międzyczasie pracować przy odrobinie dyscypliny. Da się nawet wyłuskać dzień wolny. Jeśli ktoś nie pracuje, będzie miał dużo czasu na własne zainteresowania i wyjścia.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć, jak to zwykle, bywa różny. Moim zarzutem jest zbyt mały nacisk na praktykę. Na moje oko, na zajęciach praktycznych jest zdecydowanie zbyt mało bodźców zmuszających do myślenia samodzielnego i tym samym rozwoju. Na pierwszym roku najwięcej się dzieje na laboratoriach z chemii i troszkę laboratoriów można zaznać na ćwiczeniach z podstaw badawczych w biotechnologii, ale jest tego naprawdę bardzo mało. Na minus oceniam brak części ćwiczeniowej z chemii, bo na kolosach są jednak zadania obliczeniowe. Polecam zaliczyć jak najwięcej kolosów z chemii w pierwszym terminie (łatwo powiedzieć), pozwala to uniknąć egzaminu dopuszczającego do sesji. Część wykładowa na pierwszym semestrze straszliwie nudna i w większości nieprzydatna, poza matematyką. Wykłady z podstaw biotechnologii ciekawe, choć moim zdaniem bez regularnego połączenia ich z częścią praktyczną nie mają sensu, i tak wielu z tych rzeczy przed zobaczeniem w laboratorium nie da się zapamiętać i przyswoić. Na duży minus brak angielskiego na pierwszym semestrze, przydałby się bardziej niż nadmiar wykładów. Ciekawsze przedmioty zaczynają się według mnie na drugim roku. Z kołami naukowymi jeszcze nie miałam tutaj styczności. Co do możliwości pracy, też wiele nie opowiem. Na pewno trzeba być ambitnym i rozwijać się dodatkowo, bo studia nie nauczą was wielu elementów przyszłej pracy.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jeśli poszukujesz uczelni kameralnej, z indywidualnym podejściem do studenta, polecam UMK. Nie uświadczysz tutaj wyścigu szczurów, ani złośliwego uwalania studentów (co jest ogromną osobliwością), a przynajmniej na moim kierunku. Wszyscy prowadzący z którymi dotąd się spotkałam byli bardzo życzliwi i pomocni. Atmosfera na studiach to według mnie to największy atut UMK. Nie ma tak dużo stresu jak mogłyby być. Z moich obserwacji wynika, że ludzie na roku są raczej pomocni. Rocznik jest mało liczny. W porównaniu do większych uczelni, wieści częściej rozchodzą się tzw. „pocztą pantoflową”, zamiast oficjalnymi kanałami, co wprowadza trochę chaosu i trzeba się do tego przyzwyczaić.

Jak jest z mieszkaniem?

Za 2400 zł/msc, a może taniej, da się wynająć dwupokojowe, zadbane mieszkanie w dobrej lokalizacji, co jest dużym atutem. Pokoje i akademiki z tego co wiem mają rozbieżne ceny w zależności od lokalizacji i standardów, ok. 500-900 zł.

Życie w mieście

Komunikacja miejska działa dość dobrze, choć w godzinach szczytu bardzo ciężko o wolne miejsce. W Bydgoszczy jest generalnie gdzie wyjść - jest trochę pubów, klubów muzycznych, miejsca z grami i planszówkami, bilard, kręgle. Jest trochę ciekawych restauracji. W porównaniu do większych miast, w Bydgoszczy brakuję trochę kulturalnych inicjatyw na wysokim poziomie. Jednak nie jest tak, że nie ma ich w ogóle. Jest kilka pomniejszych galerii, filharmonia, opera, kluby artystyczne. Dużym atutem Bydgoszczy jest Myślęcinek, ogromny i bardzo zadbany park miejski, gdzie w razie pogody można wyskoczyć na rower czy piknik. Brakuje trochę terenów zielonych bliżej centrum.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Aktualnie na uczelni panuje remont, przez co jest problem z salami i zajęcia są dość rozsiane. Natomiast budynki są w miarę blisko siebie, więc nie jest trudno zdążyć na zajęcia. Katedra sportu bardzo przyjazna. Samorząd działa dość prężnie, organizuje wyjazdy i inne fajne inicjatywy.

Na razie nikt mi nie podpadł, więc oceniam 5/5, bilans zysków i strat pozostawiam kandydatom

Inżynieria Biomedyczna, Politechnika Śląska - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jak na każdym kierunku studiów jest duży przeskok, lecz jeśli byłeś na biol-chemie to nie licz na żadne przedmioty związane z twoim profilem (jedynie wstęp, ale to i tak bardzo ubogi, do anatomii). Przedmiotami wiodącymi są: fizyka, programowanie (w C# na I-wszym semestrze) oraz matematyka. Oprócz tego są takie przedmioty jak: technologie informacyjne, materiałoznawstwo, itp.
Jeśli odpowiednio zorganizujesz sobie czas, to spokojnie można zaliczyć przedmioty (chociaż co do fizyki, babeczka sprawdza ponad 80 prac tego samego dnia, kiedy były pisane, więc nie licz na dokładnie ocenioną pracę).
Co do wykładowców - jest duża rozbieżność. Jedni w ogóle nie wiedzą o czym mówią i jak przekazać wiedzę (nawet jak pójdziesz na konsultacje, gdzie główną ideą jest pomoc ze strony prowadzącego w problemie - mówią, że "to jest oczywiste", albo nie potrafią w żaden sposób wytłumaczyć zaistniałego problemu - dot. akurat tylko fizyki).
Oczywiście są też tacy, u których widać pasję. Przemawiają z taką charyzmą, że nawet kiedy masz zajęcia na 8:00, to aż żal nie wstać i pójść ich nie posłuchać.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Co do poziomu zaopatrzenia uczelni - jest bardzo wysoki. Powstałe centrum EHTIC ma niesamowicie dużo laboratoriów i pomieszczeń z różnymi udogodnieniami i możliwościami sprzętowymi, jednak "pospolity student" nie ma możliwości wstępu nawet do wyznaczonych miejsc odpoczynku (z hamakami, fotelami, etc.). Trochę szkoda, że stoi to tam i się kurzy, lecz nic na to nie poradzimy ze swojej strony.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Nie odczuwam jakiegoś "wyścigu szczurów". Raczej każdy jest w jakimś stopniu pomocny - i z roku i z wyższych lat (nawet niektórzy prowadzący, którzy są absolwentami, powiedzą wam co może być na egzaminach).

Jak jest z mieszkaniem?

Akurat kwestia akademika jest dramatem.
Sam stan w sobie nie - jak na standardy domów studenckich jest zaskakująco dobrze. Wszędzie są studia z kuchnią na 1 bądź 2 pokoje.
Jedyne co jest niezrozumiałe, to lokalizacja akademika. Jest on położony prawie 2 km od wydziału (gdzie w Gliwicach wszystko jest na miejscu) w bardzo, ale to bardzo nieciekawej okolicy (nie polecam chodzić po zmroku, w dzień raczej też nie bez towarzystwa, bądź środków samoobrony).

Życie w mieście

Nic się nie dzieje, chyba że interesuje was historia górnika, to tylko o tym praktycznie są wystawy w muzeum.
Ani kulturowo ani "klubowo" nic tam nie ma. Najbliższe ciekawe miejsca możecie zobaczyć w Gliwicach albo Katowicach.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

ŻULOWNIA.
Jako osoba przyjezdna cała lokalizacja jest dla mnie bardzo niezrozumiała. Wydział jest stosunkowo młody i jakiś rok temu skończyli budować EHTIC. Moim zdaniem o wiele lepiej byłoby dla studentów, pracowników i ogólnego standardu życia wybudowanie i funkcjonowanie wydziału w Gliwicach. Tam się wszystko "z życia studenckiego" odbywa, są nawet przychodnie studenckie, organizacje, biblioteki, etc.

Farmacja, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jest podobnie jak w klasie maturalnej, materiał też jest trochę podobny np. na chemii nieorganicznej, czy na biologii z podstawami genetyki. Czasami robi się trochę intensywnie, ale nie jest najgorzej. Warto zaopatrzyć się w ksera książek, które można zdobyć blisko uczelni. Przygotuj się, że z biofizyki co tydzień będzie cię czekać wejściówka, podobnie z chemią organiczną. Podobno 1 rok to rozgrzewka przed tym co będzie dalej, ale myślę, że dla chcącego nic trudnego ;)

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jeśli chcesz się rozwijać to uczelnia daje naprawdę dużo możliwości. Można zapisać się do takich stowarzyszeń jak PTSF czy ISPE.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Do tej pory na razie miałam okazję spotkać raczej prostudenckich prowadzących z nielicznymi wyjątkami. Atmosfera w grupie raczej dobra, większych spięć nie ma.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań w akademikach z tego co słyszałam, nie są jakieś wysokie. Na pewno są dobrą opcją jeżeli chodzi o położenie, zdecydowanie wygodniej wynająć coś blisko kampusu UMP, żeby nie tracić dużo czasu na dojazdy tak jak ma to miejsce w moim przypadku.

Życie w mieście

Poznań pod względem komunikacji miejskiej to dramat, a remont PST dodatkowo to pogłębia. Busy często nie przyjeżdżają albo się spóźniają, z tramwajami też się zdarzają takie numery. Jeśli chodzi o spędzenie czasu to na mieście jest sporo możliwości.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jestem póki co zadowolona z wyboru kierunku i uczelni.

Strony