Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 632

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na pierwszym roku nauki nie jest jeszcze tak dużo, chociaż fakt, że czasem trzeba bylo zarwać nockę (szczególnie pod koniec pierwszego semestru gdzie czekało wiele zaliczeń - między innymi z biologii:)). Wielu wykładowców i asystentów ma fajne podejście - nie wykuwanie na pamięć wszystkich szczegółów które i tak po pół roku zapomnisz, a w karierze medycznej nigdy się nie przydadzą tylko większe nastawienie na cala te wiedzę juz w kontekście medycznym. Wiadomo są ciężkie przedmioty - w pierwszym semestrze na pewno była to Biologia z parazytologią i embriologia - głównie przez ogrom materiału. Później miała straszyć biochemia, ale spokojnie pan G. opuścił progi UO. Chociaż zapowiada się, że teraz jej miejsce ma zająć wymagająca fizjologia. Jednak spokojnie - w Opolu jest czas na weekendy w domu rodzinnym, bez książek czy wypady na miasto.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Wiadomo - uczelnia się dopiero rozwija przez co oferta kół/ atrakcji poza zajęciami jest może uboższa niż na wielkich umedach. Jednak to daje możliwości, któtych nie ma nigdzie indziej - chcesz zalożyć swoje koło i być pionierem? Spoko. Chcesz rozwijać się w IFMSA? Kameralne towarzystwo zapewni ci jeszcze lepsze szanse na np. prowadzenie swojej akcji.
Zajecia sa prowadzone oczywiscie na bardzo wysokim poziomie, a uczelnia jest bardzo dobrze wyposażona w nowy sprzęt (np jako urozmaicenie anatomii mamy wirtualny stół czy oculusy, a na histologii każdy na spokojnie ma swój mikroskop i szkiełka).

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Współpraca zarówno na linii student-wykładowca jak i student-student na moim roku jest na prawdę bardzo dobra. W tej pierwszej zazwyczaj nie ma problemu żeby się z jakąś sprawa dogadać - czy to o przełożenie czegoś, wytłumaczenie, danie ostatniej szansy ( wiadomo są wyjątki, ale nieliczne). Współpraca z ludźmi na roku też jest super - zawsze ktoś chętnie podzieli się notatkami z wykładu, wytłumaczy czy pożyczy materiały. Ludzie są bardzo zgrani i mimo podziału na grupy, które często się nie spotykają ze sobą w ogóle, zawsze chętni na jakas integracje.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik to koszt okolo 300-400 złotych, warunki są podobno różne (jak to w akademikach), plusem jest odległość 4 min spacerkiem od uczelni.
Mieszkań jest trochę w ofertach i warto poszukać żeby znaleść perełki cenowe czy jakościowe.
Plusem Opola jest na 100% fakt ze mieszkania w centrum nie sa az tak drogie, jedli jednak ktos szuka czegos jeszcze tańszego - duza dzielnica mieszkaniowa (Zaodrze lub Malinka) to odleglosc tylko 20-30 min spacerem i 10-15 min komunikacja od kampusu.

Życie w mieście

Większość zajęć odbywa się na kampusie głównym w budynku CM - który mieści się w samym centrum, wiec łatwo dojechać do niego praktycznie każda linia autobusową (chociaż po Opolu i tak często chodzi się po prostu na pieszo). Dojazdami więc raczej nie ma co się w Opolu martwić. Jeśli chodzi o wolny czas to jest to miasto wielu pięknych terenów zielonych - sama wyspa Bolko to mała perełka. Życie nocne w Opolu nie istnieje jakoś bardzo (na kluby jednak polecamy wbić do Wrocławia który jest max 1h drogi pociągiem ;)))) jednak ma to swoje plusy - w barach jest tanio i zazwyczaj jest miejsce (wyjątek - koniec sesji). Jednak nie mogę powiedzieć, ze przez to ze Opole jest miastem mniejszym to jakos społecznie, rozrywkowo sie w nim nudzę :) Pamietajcie ze to nie miejsce tworzy rozrywkę, a ludzie!

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Na koniec tylko powiedzieć - ze wiekszosc ludzi serio lubi studiowanie w Opolu, a negatywne opinie można usłyszeć albo od ludzi którzy nigdy tu nie studiowali, ale wypisują zasłyszane plotki na forach, albo od ludzi którzy przyszli tu z wizja przenosin od poczatku.
Ja nie zmieniłabym swojej decyzji za zadne skarby - jesli chcecie kameralnej atmosfery, fajnych mozliwosci to wybierajcie Opole. Jesli chcecie tylko prestiżu przy nazwie uczelni i skrobania wynikow tylko sobie to moze lepiej nie ;)

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na pierwszym roku trudnością nie jest tylko objętość rzeczy do nauki ale też przestawienie się do bardziej samodzielnej pracy i do jej ilości. Mimo to, na naszym uniwersytecie sami asystenci mówią o tym, że nie tylko nauką człowiek żyje i naprawdę jak dobrze się to rozplanuje to można znaleźć czas na wszystko.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zajęcia na naszej uczelni nawet w pierwszych latach w których są to zajęcia niekliniczne, są prowadzone w taki sposób aby jednak wciąż nawiązywać do klinicznych aspektów tego czego się uczymy co jest ważne. Dodatkowo na plus na pewno trzeba zaliczyć bibliotekę. Osobiście nie musiałem na pierwszym roku kupić ani jednej książki bo udało mi się je wypożyczyć w bibliotece. Do tego jest ona nowoczesna, klimatyzowana dobrze wyposażona nie tylko w książki ale też np. modele anatomiczne. Ponadto uniwersytet stoi wysoko w rankingach kraju, a w zeszłym roku był pierwszym w kategorii medycyny w Polsce na liście Szanghajskiej (w tym roku wyprzedził go UJ).

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Oczywiście nie da się wydać tu opinii dla wszystkich ale ja koniec końców uważam, że naprawdę wykładowcy i asystenci są bardzo w porządku i zależy im przede wszystkim na tym, żeby jednak w jakiś sposób nauczyć się i zaliczyć to co trzeba. Czasem zdarzy się, że zachowają się nie w porządku ale w gruncie rzeczy oceniłbym podejście prowadzących jako prostudenckie.
Między studentami natomiast wspólpraca na najwyższym poziomie. Wymiana informacji i materiałów, wzajemna pomoc. Ważnym aspektem jest to, że Samorząd Studencki działa i to naprawdę dobrze i w interesie wszystkich studentów.

Jak jest z mieszkaniem?

Z mieszkaniem to trzeba dobrze się rozejrzeć, pokój jednoosobowy można wynająć tak od 850zł ze wszystkim miesięcznie w takich przeciętnych warunkach.

Życie w mieście

Komunikacja miejska we Wrocławiu zawodzi, jest nawet fanpage "Czy wrocławskie MPK dziś już je..." :D Ale jeśli chodzi o miasto to zalicza się pewnie do tych jednych z ładniejszych w Polsce. Jest bardzo studenckie i nawet w knajpach po których można by się tego nie spodziewać dostanie się piwo dla studenta za 6zł przykładowo.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki na pierwszym roku jest oczywiście więcej niż w liceum, początkowo może to być stresujące dla każdego, jednak po miesiącu/ dwóch człowiek adaptuje się do nowej sytuacji i odnajduje w niej, dzięki czemu nauka zaczyna sprawiać przyjemność. Przez cały pierwszy rok, przysiadając do książek porządniej na tygodniu, udawało mi się wygospodarować w większości wolne weekendy (chyba, że na następny dzień było jakieś zaliczenie, wtedy wiadomo, trzeba było przysiąść i w weekend). Z takim trybem nauki udawało mi się zaliczać wszystko w pierwszym terminie, więc jak najbardziej się da. Największym plusem nauki na tej uczelni są według mnie moduły. Nauka tego samego układu narządów w tym samym czasie na najważniejszych przedmiotach sprawia, że wszystko łączy się w logiczną całość i porządkuje wiadomości w głowie. Dodatkowo niektóre informacje z poszczególnych przedmiotów powtarzają się, co ułatwia naukę. Tak jak osoby poniżej zaznaczały, mamy upchnięte bardzo wiele przedmiotów na pierwszym i drugim roku. To prawda, ale - coś za coś. Dzięki temu możemy rozpocząć zajęcia kliniczne już od 3. roku, co jest wg mnie rewelacją, w końcu najbardziej liczy się praktyka. Uważam, że warto bardziej się „przemęczyć” przez pierwsze dwa lata, a potem zacząć studiować prawdziwą medycynę, niż rozwlekać to na więcej czasu kosztem mniejszego wysiłku. Anatomia - jedyna katedra, z którą mieliśmy jakiekolwiek potyczki w ciągu roku, ale i tak koniec końców potraktowali nas polubownie i ułatwili na koniec roku życie. Nie lubiąc tego przedmiotu i nie ucząc się go tyle, ile powinnam, udawało mi się zaliczać wszystko w I. terminie. Nigdy nie zgodzę się z tym, że nie warto pójść na tę uczelnię, i że męczy ona psychicznie. Jeśli pracuje się ciężko, a przede wszystkim sumiennie, wszystko jest do przejścia. W ciągu roku spotkałam się z wieloma wspaniałymi, bardzo kompetentnymi asystentami. Nawet jeśli początkowo wydawali się „straszni”, widząc, że grupa ma zapał do nauki, wykazywali naprawdę dużo wyrozumiałości i zawsze służyli pomocą, nie tylko w kwestiach naukowych. Większość katedr faktycznie jest bardzo wymagająca i egzekwują one od studenta bardzo dużo wiedzy, jednak uważam to za plus. Jako jedyny minus uczelni dostrzegam dość pogmatwaną organizację, jednak nie utrudnia to jakoś znacząco życia studenckiego + nie oczekiwałam, że trafię gdziekolwiek na uczelnię idealną, bo taka raczej nie istnieje. Nauka na pierwszym roku sprawiała mi bardzo dużo przyjemności, choć były momenty, kiedy było naprawdę ciężko. Ale na to chyba wszyscy byliśmy przygotowani wybierając ten kierunek. Zajęcia - moim zdaniem w większości bardzo wartościowe, plan zajęć nie tak bardzo obciążający. Gdybym miała wybrać raz jeszcze, bez wahania wybrałabym UMLub. Uważam, że to prostudencka uczelnia z bardzo przemyślanym systemem nauczania i dużymi perspektywami dla osób chcących się uczyć.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Nie korzystałam z biblioteki. Poziom zajęć bardzo wysoki. Szczególnie katedra fizjologii i histologii wykazywały ogromne zorganizowanie i zaangażowanie w nauczanie. Z tego co wiem, przy naszej uczelni działa mnóstwo organizacji studenckich, dających duże perspektywy rozwoju.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

To zależy od grupy, mnie akurat trafiła się najlepsza z najlepszych - pracowita, ambitna, pomocna.

Jak jest z mieszkaniem?

Wynajmuję mieszkanie niedaleko uczelni i bardzo sobie chwalę tę opcję. Ceny pokoju w tym regionie wśród moich znajomych wahają się w okolicach 850-1200 złotych.

Życie w mieście

Miasto samo w sobie jest bardzo przyjemne, jest masa zieleni, za to nie ma zgiełku, tłoków, pędu. Bardzo to doceniam. Stare Miasto jest prześliczne. Zawsze jest dokąd pójść. Budynki w obrębie campusu uczelnianego blisko siebie, jeśli trzeba gdzieś dojechać na zajęcia, nie ma problemu z komunikacją miejską.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Chciałabym radzić osobom czytającym moją opinię, aby zawsze traktowały te fatalne, roszczeniowe opinie z przymrużeniem oka i rozmawiały z zaufanymi osobami na temat uczelni. Nie zgadzam się z bardzo wieloma opiniami pod spodem i uważam, że wymierzanie ich w stronę uczelni jest bardzo krzywdzące.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na początku ilość materiału przytłacza w porównaniu z liceum, ale trzeba się przyzwyczaić. Semestr zimowy jest dość łaskawy, w letnim jest zdecydowanie ciężej. Mimo to przy dobrej organizacji można znaleźć czas dla siebie.
Najciężej jest z histologią, czyli królową 1 roku w Zabrzu. Na każdych zajęciach wejściówka, czasem pytania o straszne szczegóły. Anatomia zależy od asystenta, są tacy do których trzeba być przygotowanym na każde zajęcia, a są tacy co odpuszczają i jedyne co się liczy to szpilki, które są zwykle co 2/3 tygodnie. Biologia molekularna (w przeciwieństwie do Katowic) to mało wymagający przedmiot, są wejściówki na każdych zajęciach, ale zdawalność wysoka (i nie ma problemów z poprawami). Wejściówki na biofizyce nie należą do najprzyjemniejszych, natomiast egzamin końcowy jest łaskawy. Pozostałe przedmioty to "zapychacze" którymi mało kto się przejmuje.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Są koła naukowe, warsztaty, spotkania ze specjalistami. Ogólnie jak ktoś się zainteresuje to na pewno coś znajdzie dla siebie. Dużo osób już na 1 roku zdecydowała się wstąpić do koła naukowego i byli bardzo zadowoleni.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Asystenci bardzo różni, są osoby które się starają i im zależy na studentach, a są osoby którym zależy na tym żeby ich oblać ;) Ja trafiłam na przyjemnych. Jeśli chodzi o studentów myślę, że to zależy od rocznika, nasz rocznik bardzo chętnie ze sobą współpracuje, nie ma wyścigu ani rzucania kłód pod nogi.

Jak jest z mieszkaniem?

Warto szukać mieszania na Rokicie/Helence. Tam znajduje się kampus, gdzie odbywa się większość zajęć na 1 i 2 roku i ceny są niższe.

Życie w mieście

Zabrze rozrywkowym miastem nie jest. Są miejsca gdzie można się spotkać w piątek ze znajomymi, ale nie ma ich dużo. Większych imprez szukałabym raczej w Katowicach (można dojechać pociągiem w 15 min)

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Mogę się wypowiedzieć tylko na temat 1 roku, natomiast podobno dopiero od 2 jest prawdziwa "zabawa". Opinie o uczelni są różne i w większości nie są dobre, ale ja osobiście nie mogę narzekać. Wyboru w tym momencie nie żałuję, zobaczymy jak będzie później.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Rzeszowski (UR) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na pierwszym roku jest bardzo dużo nauki, na pewno więcej niż sobie to wyobrażaliśmy i wiążę się tym taka zależność że po pierwszej zimowej sesji kilka osób po prostu odeszło, chociaż ta sesja nie była jeszcze taka najgorsza przy letniej. Zdecydowanie najcięższe histologia i anatomia, biochemia trochę mniej ale też się trzeba dużo przygotowywać do wejściówek i kolokwiów. Oprócz wykładów i ćwiczeń mamy jeszcze tzw seminaria z tych trzech najważniejszych przedmiotów które są bardziej do tego żeby pomóc sobie utrwalać to nasze uczenie niż żeby było na czym jeszcze uwalać ale je też trzeba pozaliczać a są one prowadzone w różny sposób w zależności od przedmiotu i prowadzącego. Pozostałe przedmioty mniej lub bardziej ciekawe. Bardzo fajny wuef z możliwością wyboru pływania, wspinaczki, siatki, paru innych dyscyplin i wyjazdu na weekend do Iwonicza ( ͡° ͜ʖ ͡°) Na drugim semestrze wybieramy dwa fakultety (w tym roku były do wyboru: podstawy chemii leków, zarządzanie systemami ochrony zdrowia, humanizm w medycynie i polityka zdrowotna). Bardzo ciekawie były prowadzone wykłady z pierwszej pomocy i pielęgniarstwa ale kolokwia i egzamin były trudne.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera bardzo fajna i dużo współpracy. Z niektórymi prowadzącymi był bardzo dobry kontakt z niektórymi mniej dobry ale ogółem było dobrze. Chwilami było gorzej jak uczelnia nie radziła sobie organizacyjnie ze zdalnym nauczaniem bo odechciewało się studiowania ale to wynikało z nowej pandemicznej rzeczywistości i trzeba było zacisnąć anal sphincter m. i to przetrzymać.

Jak jest z mieszkaniem?

Duży wybór i ceny niskie. Rzeszów się mocno rozwija i rynek mieszkaniowy jest obszerny. Zajęcia się odbywają na kampusie Rejtana i na Lwowskiej które dzieli spora odległość więc nie ma dużego znaczenia gdzie się mieszka byle na wschodnim brzegu Wisłoka.

Życie w mieście

Jest gdzie wyjść, gorzej z czasem na wychodzenie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Czyste i zadbane miasto a rynek przepiękny. Dobrze skomunikowane z innymi miastami, dużo zieleni, za miastem wysokie wzgórza. W centrum wyremontowany dworzec kolejowy i nowy dworzec podmiejski, pod miastem lotnisko tylko komunikacja miejska się zacina. Kilka rzeczy bym poprawił ale zdecydowanie wybrałbym uczelnię drugi raz.

Kierunek lekarski, Krakowska Akademia im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Krakowska akademia im pieniącha dla majchrowskiego to totalnie nieporozumienie i żenada, jest to uczelnia skrajnie nie odpowiednia do kształcenia medyków.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Kierunek sam w sobie bardzo dobry, przyszłościowy i dający różne możliwości, ale gdy jest studiowany na normalniej uczelni.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

atmosfera jest ogólnie dobra jeśli chodzi o tą miedzy studentami, wielonarodowe środowisko sprzyja studiowaniu,
natomiast ta miedzy nami a "nimi" to już inna para kaloszy, im wyższy tytuł naukowy tym większy kompleks i mania wyższości , czy to nad studentem czy to nad asystentem,
a podejście prostudenckie zapytacie??? - NIE MA, nie było i nie będzie, nie na tym kierunku.

Jak jest z mieszkaniem?

Nie ma problemów, polecam grupki na fb , czy popularne portale ogłoszeniowe (olx, gumtree), da się znaleźć coś dla siebie, pod każdą kieszeń,
**pod uczelnią jest przystanek tramwajowy więc warto zwrócić uwagę na bliskość do tramwajów przy wyborze swojego lokum

Życie w mieście

Dojazdy, komunikacja, wolny czas - wszystko jest git i każdy znajdzie coś dla siebie, Kraków to miasto studenckie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Gdy jakiś czas temu stawałem przed wyborem uczelni na kierunku lekarskim również jak wy czytający tą opinie szperałem po necie w znalezieniu czegoś o tym "Fryczu", zastanawiałem się z czym to się je?, jak to będzie?

Dlatego postanowiłem, że troszkę to przybliżę,w sposób pół żartem pół serio bo tylko takie słowa opisują lekarski na tej uczelni.

Wszystko na początku wydawało się fajne i przyjemne, zresztą kto by tam myślał inaczej, prywatna uczelnia na pewno nie będzie tak stalinowska jak publiczna,myślałem, i myślało tak wielu idących do tej uczelni.
W końcu w myśl idei wolnego rynku, płacąc za usługę, jaka by ona nie była, czy to nauczanie czy naprawa auta wymagasz jakości, efektów i zadowolenia. Po prostu normalności. No i niestety, studiując tutaj lekarski nie masz niczego, a zwłaszcza zadowolenia i spokoju. Każdy dzień tu przypomina ci, że czeskie filmy czy cyrki, to mały pikuś. ALE, żeby nie było tak negatywnie cały czas to na początku wymienię kilka plusów tego kierunku: anatomia( asystenci czy prowadzący to ludzie z którymi da się dogadać, nigdy o nic nie robią problemów i są ugodowi i prostudenccy, naprawdę takich ludzi szukać ze świecą, - P. pomoc i inne lżejsze przedmioty na 1 roku (też nie ma z tym problemów, jest tak jak być powinno ) - plan zajęć( są dni luźne, można spokojnie się wyspać czy mieć przerwę na obiadek) - sam kampus( wszystko w jednym miejscu, dojazd i parking na +

Natomiast CREM DE LA CREME tego kierunku dopiero przed wami, zapnijcie pasy bo polecimy w podróż, będzie to podróż do krainy ch*jozy , rozgardiaszu i głupoty ludzi po studiach, z tytułami ale bez wykształcenia, mających uczyć przyszłych lekarzy.
Więc zaczynajmy : FIZJOLOGIA i PATOFIZJOLOGIA hehe ( ten śmiech mógłby skończyć temat ale jednak rozwiniemy troszkę, Piotruś Pan, to jego działka na tym kierunku, on wszystkim kieruje, człowiek skrajnie zagubiony, nie kontaktowy, antystudencki i dziwny. Słuchając jego wypowiedzi na jakiś temat, czy to wykład czy konwersatorium nie wiesz co się dzieje. Piotruś ,jak na postać z bajki przystało, potrafi skakać w jednym zdaniu na 4 różne, kompletnie nie związane ze sobą tematy fizjologiczno-internistyczno-nie wiadomo jakie, postać skrajnie ANTY STUDENCKA- można by rzec , miłośnik dopieprzania się o wszystko i do wszystkich, powiesz nie , nie możliwe --> historia sprzed paru tygodni, sesja letnia lekarski frycz , z racji covidu wiadomo zdalnie, egzamin ustalony na 17, godzina 17.45 niestety jeszcze nie zaczynamy bo Piotruś Pan zażyczył sobie (jak z resztą na każdym egzaminie on-line) pokazywanie pokoju, uszu, monitora, i 2 kamerek które pokazują ekran i ciebie , i tak dla ponad 90 osób , Piotrusia ponadto nie interesuje to ze to niezgodne z regulaminem uczelni, regulaminem przeprowadzania egzaminów, czy zwykłym zdrowym rozsądkiem który to profesór (tak wiem, że sie tak nie pisze ale do niego to pasuje XD) powinien mieć i to w nie małych ilościach. Piotruś ma w dupie też to, że z przyczyn kompletnie niezależnych od studenta może cie wywalić neta, prąd , coś z kompem albo skrajnie archaiczną platformą e-learningu frycza, nie nie, jego to nie interesuje, wywaliło cię? jutro ustny synek i nie ma to tamto. Piotruś Pan ponadto nigdy nie pomoże studentowi, nie zaliczy jak brakuje ci tylko 1 pkt czy 0,5 pkt, mimo próśb ,ale ale,moi drodzy, jak idzie o wymagania, o wymyślanie pytań z kosmosu i co egzamin inne, trudniejsze i bardzie z d*py , to jak najbardziej , Piotruś jest wtedy w swoim żywiole. O jego kardiologicznym asystencie wieczorku, dziwaku który nie nauczy nic a wymaga również nie wiadomo co, też można by pisać wiele,
HISTOLOGIA - tutaj matroną wszystkiego jest JADZIA, na pozór, wydawało by się nikomu nie wadząca babcia pod 100, która dorabia do profesorskiej emeryturki po nastu latach spędzonych na UJ, ale nie nie, dajcie się zmylić, Jadzia to prowodyrka i czarna eminencja tego kierunku, wysoka w strukturach wydziału lekarskiego, jak nie najwyższa, taka kaczyńska lekarskiego na fryczu, jeśli ktoś podjął decyzje na korzyść studenta to albo to nie przeszło przez jej gabinet albo zrobił to na własną rękę. Jadzia, mimo nobliwego wieku kontroluje tu na lekarskim wszystko(przenosiny, rekrutacje, egzaminy, sesje, itp itd.) Jest to chore, bo dziekan, to można śmiało rzec figurant, który bez Jadzi nie podejmie żadnej własnej decyzji. Chore również jest to że daję się decydować o losach młodych ludzi na tym kierunki komuś tak wiekowemu, nieprzychylnemu, aroganckiemu oraz nie znającemu kompletnie realiów współczesnego świata. Jadzią kieruje chęć stworzenia PRIVATE UJ, nie zważając na poziom kandydatów, celu ich przybycia na prywatną uczelnie i na to jak marnie wyżej wymienieni napisali matury. Nie oszukujmy się, próżno szukać orłów na prywatnych uczelniach, progów na frycza medycynę nie ma, brany jest każdy,i oczywiście może to i dobrze , ale potem jak cię kolokwialnie mówiąc złapią to nie ma lekko, ale Jadzia myśli że to nic, dla niej frycz to jak niestacjo na UJ XDXD. Otóż NIE. Muszę wam wspomnieć że takie jak nie bardzo zbliżone zdanie mają wszystkie 4 roczniki na fryczu, )
-- Dziekanat (średni, żeby nie powiedzieć, marny. Godziny otwarcia, traktowanie studentów, czas odpowiedzi na maila czy telefon, podejście hmmm, no jakby to Stonoga powiedział - TO JEST DRAMAT K*RWA,

chcesz wiedzieć więcej? - pisz śmiało -> info.frycz@gmail.com

Podsumowując:
Matura słabo ci poszła a chcesz na lekarski ???
to albo wybieraj inne prywatne uczelnie, albo niestacjo na państwowych ostatecznie poprawę matury,
ale NIE WYBIERAJ LEKARSKIEGO NA FRYCZU,

LEKARSKI NA FRYCZU = STRATA CZASU, PIENIĘDZY, NERWÓW, WYSIŁKU

POLECAM SZEROKO OMIJAĆ

pozdrawiam :)

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Każdy mówi że studia a liceum to przepaść i faktycznie tak jest - trzeba być na to przygotowanym. Nie dajcie sobie jednak wmówić, że ilość przedmiotów na pierwszym roku na UMLublin to NORMALNY plan studiów. Otóż nie. Nikt nie ma na celu dramatyzować czy straszyć kandydatów ale trzeba się liczyć z tym, że naprawdę nie ma czasu na życie.(na pierwszych dwóch latach) Jeśli komuś zależy na "spoko" średniej, czy nawet zdaniu wszystkich kolokwiów w pierwszym terminie i oczywiście egzaminów to ilość czasu, który powinno się przeznaczyć na naukę pochłania praktycznie 12h (wliczając zajęcia na które musimy chodzić, jedzenie itd.). Dużym wysiłkiem - jest to do ogarnięcia, ale czy warto tracic tyle czasu? Jeśli macie dobre wyniki matur i jest to wasza uczelnia pierwszego wyboru - stanowczo odradzam. Gdzieś indziej będzie wam po prostu lżej.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Niestety w ferworze walki z ogromną ilością nauki nie miałam czasu ani siły na zgłębianie tajników możliwości jakie miałaby niby nam zapewnić ta uczelnia. Biblioteka - zasób książek jest mocno średni, natomiast jeśli komuś nie przeszkadza czytanie z komputera to jeśli ogarniecie zdalny dostęp do zasobów, nie powinno być problemów.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Pojęcie względne - zależy na jaką grupę się trafi, zależy na jakich asystentów itd. Niestety to jest czysta loteria. Większość jest w porządku (przynajmniej u mnie tak było), ale są też różne ewenementy które potrafią zatruć studentowi życie. Jaka atmosfera poza tym? NIEŁAD, IGNORANCJA SKARG/SUGESTII STUDENTÓW (odpisywanie nam, że "wierzą w nas, trzymają kciuki, damy rade"), BRAK REAKCJI NAWET JEŚLI KTÓRAŚ KATEDRA ROBI SOBIE Z NAS ŻARTY, DUŻE ZAMIESZANIE, CZĘSTO PRZYPRAWIAJĄCE O NIEPOTRZEBNE STRESY...

Jak jest z mieszkaniem?

Ze swojego doświadczenia uważam że lepiej mieszkać w mieszkaniu (mimo że wychodzi drożej). Akademiki w moim odczuciu nie są dostosowane dla osób, które mają daleko do domu i też proporcjonalnie więcej rzeczy. Cena robi swoje natomiast nie widzę możliwości nauki w takich warunkach na kierunku lekarskim, kiedy człowiek potrzebuje trochę miejsca i spokoju dla efektywnej nauki. Mam znajomych którzy mieszkają w akademikach i sobie chwalą. Trzeba po prostu wiedzieć co jest dla CIEBIE najlepsze.

Życie w mieście

Prostudenckie.
Piękne stare miasto, poza tym nic specjalnego. Dobre dojazdy między budynkami uczelni.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Po dwóch najgorszych latach podobno ma być już z górki. Ja i reszta roku daliśmy radę, ale to kosztuje sporo wysiłku. I nie - nie dajmy sobie wmówić, że narzekanie = nie nadajesz się na ten kierunek/jesteś za głupi. Ja mówie jak jest, nie ma sensu koloryzować ani dramatyzować. Jest to do zrobienia ale w sumie po co? Moi znajomi na innych uczelniach nie mają takiego zapieprzu jak my tutaj. Sam system modułowy nie byłby zły gdyby faktycznie ktoś go wcześniej przemyślał. Moim celem było faktyczne nakreślenie jak jest tutaj. Osobiście nie wybrałabym tej uczelnii ponownie, radzę mocno się zastanowić. Jeśli macie wybór - nie idźcie tutaj, bo ta prostudencka fasada już dawno zniknęła.... Dodam że mój rocznik jeszcze nie miał najgorzej, ale to co działo sie w tym roku można przeczytać poniżej.

Kierunek lekarski, Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (CM UMK) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok trudny, powiedziałbym że nawet bardzo jednak da się przejść. Oczywiście najtrudniejsza anatomia. Kolokwia z dziwnych zagadnień zamiast np. konkretów z bochenka. Teraz z tego co mi wiadomo zbiera się punkty na anatomii a nie pisze popraw jak było u nas. Drugim trudnym przedmiotem jest neurofizjologia na której bardzo zależy na kogo się trafi z asystentów. Są tacy którzy uwalają na kolokwiach dosłownie za nic nie sprawdzając wiedzy. Do listy bym dodał też biologię molekularną - ogrom wiedzy bardzo egzekwowany na ćwiczeniach i egzaminie. Ale też są pozytywy jak katedra histologii, która jest bardzo ludzka i ten przedmiot nie stanowi większego problemu czy też biochemii która jest na 1 roku ale jak najbardziej do zdania.
Drugi rok już zupełnie inny, wszystkie przedmioty do przejścia prędzej czy później. Najtrudniejsza patomorfologia, fizjologia oraz parazytologia. Na każdy z tych przedmiotów trzeba się dużo uczyć jednak każdy da się zdać. Jeśli chodzi o fizjologię dużo trzeba się nachodzić na katedrę poprawiać raporty (z krążenia głównie) - uważałem wtedy że to niepotrzebne zawracanie głowy jednak przez to nadal dobrze pamiętam krążenie więc coś za coś. Patomorfologia zbiera się punkty z wejściówek, kolokwiów oraz wykładówki (kolokwium z wykładów) - każdy dał radę prędzej czy później tak jak powiedziałem wyżej. Parazytologia to ta sama katedra co biologia molekularna. No generalnie trzeba się uczyć dużo na to. My mieliśmy wejściówki online z racji sytuacji na świecie, a mimo to i tak trzeba było się napracować żeby zdobyć z nich dobre punkty (też się zbiera punkty jak z patomorfologii). Z innych ważnych przedmiotów na 2 roku to immunologia, genetyka, mechanizmy leków (taki trochę wstęp do farmy), mikrobiologia oraz patofizjologia ale wszystko do zdania naprawdę ;) My mamy moduły, ale na szczęście od tego roku odchodzą od tego i bardzo dobrze bo to bezsensowny system

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć moim zdaniem dobry, oczywiście zależy od asystenta i przedmiotu ale nie narzekam. Tak czy siak trzeba się samemu uczyć w domu. Biblioteka mogłaby być lepiej zaopatrzona i w ogóle urządzona (trochę wygląda biednie w porównaniu bibliotek uczelni z dużych miast np Łódź czy Warszawa). Jeśli chodzi o konferencje, warsztaty czy koła naukowe to wiem że są, jednak nie wiem czy dobrze funkcjonują bo jeszcze nie miałem okazji skorzystać.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jeśli chodzi o atmosferę między studentami na roku jest super, każdy pomaga sobie jak może. Oczywiście są osoby co piszą donosy na prowadzących i przez to wszyscy cierpią, jednak na 2 roku to było bardzo rzadkie. Asystenci od takich co chcą ci wszystko pokazać, wytłumaczyć i nauczyć po takich co najchętniej by cię tylko uwalili, obojętnie czy umiesz czy nie ale takie coś jest wszędzie. Wyścigu szczurów nie zauważyłem, na innych latach raczej też tego nie ma.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkam w mieszkaniu i ceny zdecydowanie tańsze niż np. w Krakowie czy Warszawie, nasza uczelnia ma akademiki w których standard jest dość przyzwoity, szczególnie w DS3 obok szpitala Jurasz.

Życie w mieście

Bydgoszcz to miasto skomplikowane xd Niektórzy uwielbiają, niektórzy nienawidzą. Ja uważam, że jest naprawdę w porządku i nie różni się niczym od innych wielkich miast. Jedynym mankamentem dla niektórych (dla mnie nie) jest brak takiego życia studenckiego jakie jest w innych dużych miastach z racji, że uczelnie niemedyczne są raczej w Toruniu i tam jest większość studentów, dlatego też w Bydgoszczy głównie są studenci z CM UMK. Nie jest to takie typowe miasto studenckie jak np. Wrocław czy Kraków ale jeśli ci to nie przeszkadza to spodoba ci się. Puby, imprezy,kina, inne miejsca do wyjścia to wszystko jest, głównie na rynku. Komunikacja miejska raczej dobra, nawet mieszkając na Fordonie szybko można się dostać do centrum miasta.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

1 rok ciężki i nie ma co do tego wątpliwości, ale jak już się go przejdzie to jest spokojniej, dlatego nie ma co panikować. Uczelnia i miasto w porządku. Mogę polecić CM UMK, ja decyzji nie żałuję

Kierunek lekarski, Krakowska Akademia im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Tragedia!! Oblewają wszystkich prawie, jakiś koszmar.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Warunki super!

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Maskara

Jak jest z mieszkaniem?

Spokojnie, blisko wszędzie.

Życie w mieście

Oki.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Żałuję, bo to co wykładowcy wyprawiają to nie ma nigdzie!!!

Kierunek lekarski, Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego (CM UJ) - opinia studenta I roku studiów niestacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość nauki ogromna, w pierwszych tygodniach wydaje się wręcz nierealne przyswojenie tak ogromnej ilości materiału. Z biegiem czasu człowiek zaczyna się przyzwyczajać,wbijanie sobie do głowy kolejnych stron przychodzi coraz szybciej i sprawniej.

Anatomia- przedmiot na który poświęciłam najwięcej czasu,ale też i najbardziej go lubiłam. Na pierwszych zajęciach z anatomii otrzymuje się od asystenta podział zagadnień na konkretne zajęcia na cały rok, więc wiadomo jak rozdzielić sobie materiał. Uczymy się ze Skawin,naszych uczelnianych skryptów. Na zajęcia trzeba być przygotowanym, asystenci odpytują/robią kartkówki, ale bez negatywnych konsekwencji , gdy komuś coś nie wyjdzie. Jedynie można usłyszeć pare mniej miłych słów od prowadzącego. Prawdziwy maraton zaczyna się gdzieś w listopadzie ,gdy w ciągu 2 tygodni trzeba ogarnąć dwa najbardziej wymagające podręczniki- OUN i CSN, potem jest już z górki.
Materiał jest rozdzielony na 4 części, każda z nich kończy się kolokwium praktycznym i teoretycznym. Teoria na CMUJ słynie z tego, że jest trudna, składa się głównie z pytań klinicznych.Czas na pytanie to 1 min, często brakuje czasu na przeczytanie pytania w całości, a co dopiero zastanowienia się nad nim ... więc pozostaje szybkie strzelanko. Praktyka przyjemna, warto się przyłożyć bo można zyskać zwolnienie z praktycznego egzaminu (polecam! na własnym przykładzie wiem, że oszczędza to dużo stresu i czasu). Dobry asystent to połowa sukcesu.
Fizjologia- druga kobyła na 1. roku, połączenie fizjo i anaty na 1.roku to jedna,wielka pomyłka. Obowiązującym podręcznikiem jest Konturek, ale chyba tylko nieliczne jednostki się z niego uczą. Masajki i rycie na pamięć niezrozumiałych schematów spokojnie wystarcza na zdanie. Ćwiczenia nudne, przez 3 godziny wpatrujemy się w czytaną prezentację przez prowadzącego. Na seminariach w zależności od prowadzącego przeprowadzana jest kartkówka lub ustna odpytka. Materiał podzielony jest na 5 części, kazdy kończy się kolokwium - 10 pytań otwartych, 2 punkty za pytanie, ale chyba jeszcze nikt nie uzyskał max ilości punktów za zadanie, 0,5 punkta to juz zaszczyt
Histologia- najbardziej prostudencka katedra, nie robią problemów ze zdaniem. Tylko nieliczne jednostki poległy na histo. Po napisaniu wejściówki, można po prostu odpocząć na zajęciach, przerysowywując szkiełka do zeszytu. Polecam zaopatrzeć sie w kredki w odcieniach różu i fioletu.
Etyka- ponoć dużo zależy od prowadzącego, u mnie wszystko przebiegało miło i przyjemnie. Zajęcia polegające na zwyczajnej rozmowie, dyskusji na konkretne tematy. aktywność=profity do oceny końcowej. Do zdania wystarcza minimum chęci.
Biochemia zwana biosyfem nie bez powodu- mój osobisty koszmar, przedmiot kompletnie niezrozumiały.Prowadzący z reguły nie za przyjemni. Najczęściej na pytanie odzyskujemy odpowiedz "tak jest i tyle" albo "zobaczcie sobie w skrypcie".Na kolokwium pojawiły się pytania z materiału obowiazującego na kolejne kolokwium.Na ćwiczeniach nikt nie wie co się dzieje, każdy spisuje od każdego byle cokolwiek napisać w sprawozdaniu. Jak się udaje to zdać ? nie mam pojecia, jakoś na fuksie to wychodzi
Genetyka- przedmiot zagadka, w tym roku nie mielismy zajeć przez COVID, ale egzamin oczywiście był. Pierwszy raz od X lat nie siadła baza. Pytania komos.
WF- trzeba zapierniczać na Prokocim pół godziny tramwajem raz w tygodniu. Do zaliczenia wystarcza sama obecność. Prowadzące zaangażowane w to co robią , czasami aż za bardzo , patrząc na naszą kondycję fizyczna w trakcie siedzenia w ksiazkach XD


Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biblioteka dobrze wyposażona, chcąc zdobyć niektóre pozycje, najlepiej udać się jak najwcześniej. Od 2. roku można zapisać się na koło anatomiczne i fizjologiczne, o innych nic więcej nie wiem.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Przez cały rok nie spotkałam się z odmiennym stosunkiem asystentów/wykładowców do trybu niestacjo. Mam wrażenie, że część asystentów nawet nie widziała z jaką aktualnie grupą pracują. Wszystkie kolokwia i egzaminy piszemy jednocześnie. Na niektórych zajęciach grupy NS są mieszane z S.
Osobiście trafiłam na świetnego asystenta z anatomii, któremu faktycznie zależało żeby przekazać nam jak najwięcej informacji w ciągu zajęć. Na fizjologii zależy na kogo się trafi, różnie bywa.
Do marca wszystko szło gładko, katedry trzymały sie ustalonych terminow zaliczeń, aż do sytuacji z Covidem, kiedy to zapanował jeden wielki chaos; ciągłe problemy z ustaleniem terminów kolokwiów/egzaminów ( jeden egzamin miał zmieniany termin 3krotnie!), prowadzący często zapominali o zajęciach i później ustalali termin na taki, w którym mielismy już zaplanowane inne.
Relacje między studentami różne, zależy do grupy. U mnie w grupie każdy sobie pomagał, ale wiem że są też takie grupy gdzie ludzie skaczą sobie do gardeł. Wśród ludzi na roku ciężko liczyć na jakąś pomoc, każdy dba o siebie. Nie wiadomo komu można zaufać, a kto doniesie wyżej.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademiki daleko, na Prokocimiu.
Najlepiej szukać mieszkania jak najbliżej centrum ,bo większość zajęć odbywa się na Kopernika i na Grzegórzeckiej

Życie w mieście

Komunikacja miejska bardzo dobrze rozwinięta, wszędzie można dostać sie bez problemu
Kraków zawsze żyje, szkoda że my nie mamy za dużo czasu na normalne życie

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Studia ciężkie, materiału ogrom, ale da się przez to przebrnąć i zdać wszystko w pierwszych terminach. Każdy zdany egzamin daje ogrom satysfakcji.Ostatnie miesiące wykończyły mnie psychicznie,wydłużona sesja... nie było łatwo , ale zgrana paczka w grupie rekompensuje wszystko :D

Strony