Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 1676

Weterynaria, Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Bardzo dużo nauki, tak jak można się było tego spodziewać ;) Najfajniejsze były jak dla mnie zajęcia w laboratoriach. Na anatomii - zależy na kogo się trafi. W przypadku mojej prowadzącej zajęcia były dość traumatycznym przeżyciem ale znajomość anatomii daje mi teraz dużą satysfakcję. Przynajmniej kości, bo reszty właściwie nie widziałam ponieważ zajęcia zostały wstrzymane ze względu na rozpoczęcie pandemii.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Kierunek- podejrzewam że całkiem spore. TA uczelnia? UPWr??? ŻADNE
Od 3 semestrów nie mamy zajęć praktycznych. Czemu? Nikt właściwie nie wie (ale jak nie wiadomo o co chodzi to zazwyczaj wiadomo o CO chodzi). Mieliśmy wracać już ze 20 razy, ale było to tylko cwaną zagrywką w celu utrzymania ludzi przy płaceniu za akademiki. Mieliśmy okazję wrócić miesiąc przed końcem semestru zimowego w tym roku, ale prowadzący zdecydowali że zaczekają z tym do początku nowego semestru- skoro było ,,pewne" że wrócimy. Jednak gdy zaczął się nowy semestr ni z gruchy ni z pietruchy odwołano zajęcia. Po dysputach wrócił tylko 1, 3 i 5 rok na niektóre zajęcia. Najwyraźniej znajomość fizjologii zwierząt uznawana jest za niepotrzebną dla przyszłych weterynarzy... Czy planują jakiekolwiek odrabianie straconych 3 semestrów? Oczywiście że nie. Żałuję decyzji o wyborze tej ,,uczelni".

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

To zależy. Niektórzy prowadzący są wspaniałymi ludźmi, pasjonatami. Chętnie pomogą w zdobywaniu wiedzy. O paniach z dziekanatu też nie mogę złego słowa powiedzieć :)
Natomiast jest wiele takich którzy nie dość że nie umieją przekazywać wiedzy to w dodatku już przy pierwszej rozmowie dają do zrozumienia swoją postawą, że po prostu tobą gardzą. Panie w ,,dziale praw studenckich" o ironio... nie wiem czy kiedykolwiek komuś pomogły. Dwa razy byłam tam w celu złożenia skargi, czy podania. Owe Panie próbowały za wszelką cenę odwieźć mnie od pomysłu zostawiania im jakichkolwiek papierów. Mojej koleżance powiedziały, że jak złoży pewien wniosek dotyczący akademika to będzie musiała się z niego wyprowadzić (co było kłamstwem). Kierowniczki akademików to oddzielny temat przyprawiający o mdłości. Kiedyś zostałam okrzyczana (dosłownie), że mam niedopłatę 40 groszy za zeszły miesiąc XD

Jak jest z mieszkaniem?

Klimat studencki w akademikach zależy zazwyczaj od sąsiadów na których trafisz, ale ja raczej nie narzekałam. Poza tym plusem jest to że zawsze można zmienić pokój.
Ceny akademików idą w górę, standardy niekoniecznie. Ostatnio jeden z akademików chwalił się nowo wyremontowanymi pokojami. Faktycznie wyglądają super, ale z tego co wiem to tylko pokoje gościnne. W tym roku akademickim usłyszałam cenę podczas kwaterowania 470 za miejsce w dwójce, po czym naliczono nam 530. Jak poszłam dowiedzieć się dlaczego, to kierowniczka nakrzyczała na mnie że tak jest w cenniku i mam się nie kłócić Generalnie te ceny nie są najwyższe, ale zawsze najlepiej załapać się na tą 2. 3 są zazwyczaj bardzo ciasne.
No i to o wiele mniej niż wynajęcie pokoju czy mieszkania.

Życie w mieście

Najlepiej dojeżdża się rowerem ;) Jak się nie ma własnego to rowery miejskie są w spoko cenie i dostępne w większości lokalizacji. Wszystko działa ładnie przez apkę.
MPK nie jest najgorsze, jeśli akurat przyjedzie na czas (czasem się zdarza).

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Żałuję decyzji o wyboru akurat tej ,,uczelni".
Co do samej weterynarii- jeśli nie jest się w jakimś sensie pasjonatem, lub nie ma się specjalnie co wpychać na te studia. Serio- są bardzo męczące i jeśli Cię to nie rajcuje chociaż trochę to lepiej wybrać sobie coś innego ;)

Kierunek lekarski, UTH im. Kazimierza Pułaskiego w Radomiu - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

W Radomiu 1. półrocze jest dosyć przyjemne. Każdy odczuje przeskok ze szkoły średniej, natomiast jest czas do zaadoptowania się do nowych warunków, a przede wszystkim skupienia się w 100% na anatomii. Anaty uczymy się z Gray’a, są też osoby, które korzystają z Bochenka. Skawina to wg mnie za mało, poza tym pierwszy rok daje możliwość dokładnego przestudiowania anaty, więc warto wykorzystać ten czas. Gray to bardzo dobry podręcznik i pod niego tworzone są pytania na kolokwiach i egzaminie. Prowadzący nie wymagają zbędnych szczegółów, co nie zmienia faktu, że trzeba się uczyć regularnie, a jakość kształcenia podkreślają dobre wyniki Radomia w konkursie Scapula Aurea. Drugie półrocze dużo trudniejsze od pierwszego, jednak żaden z prowadzących nie robi specjalnie pod górę, wymagania są adekwatne do tego, czego powinniśmy się nauczyć jako przyszli lekarze. Dużym plusem jest to, że Radom ma normalny tok nauczania, jak większość uczelni w Polsce, więc na drugim roku rządzi fizjologia, której można się nauczyć bardzo dokładnie, co później bardzo procentuje (są wyjątkowe uczelnie, które wciskają fizjologię na 1. rok „przyśpieszony kurs medycyny” i ciężko jest się konkretnie nauczyć fizjo i anaty jednocześnie).

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Liczba miejsc na medycynę istotnie wzrosła i nadal wzrasta, jednak nadal warto wybrać ten kierunek studiów. Niezależnie od tego, czy ktoś myśli o pracy lekarza praktyka w terenie, czy też o karierze naukowej. Oczywiście Radom nie jest wielkim ośrodkiem i nie ma takich konferencji, warsztatów i prestiżu jak w Wawa, Łódź, Kraków, Gdańsk, jednak warto zwrócić uwagę na pewien ważny aspekt. Uczelnia przechodzi aktualnie dużą metamorfozę, wybudowano unikatowe w skali kraju centrum naukowo-badawcze, zakupiono robota chirurgicznego i proces ten trwa dalej, robimy naprawdę duży progres. Z tego sprzętu może realnie skorzystać student na zajęciach lub zapisując się do kół naukowych, czy jest to natomiast możliwe na większych uczelniach, gdzie wokół takiego sprzętu skupia się kadra wyższego szczebla? Zatem „niszowość” niesie także istotne plusy. Na uwagę zasługuje także najnowocześniejsze w skali kraju Collegium Anatomicum, które jest pojęciem znacznie szerszym, niż samo prosektorium na temat którego było tak głośno. Podczas konferencji odnośnie pozytywnej decyzji PKA, Pan Dziekan poinformował, że jest to najnowocześniejsze Anatomicum w tej części Europy!

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Prowadzący skoncentrowani na edukacji studentów, a nie uwalaniu i robieniu pod górkę. Relacje między studentami są bardzo dobre, poznałem tutaj wielu pomocnych ludzi. Wyścigu szczurów brak, może ewentualnie dotyczy to jakiś pojedynczych przypadków.

Jak jest z mieszkaniem?

Świetna baza akademików tuż pod uczelnią, bardzo dobrze wyposażone. Nawet stołówka znajduje się w akademiku. Doskonała lokalizacja akademików i obecność stołówki oznaczają oszczędność czasu, a ten na studiach jest na wagę złota. Ceny wynajmu mieszkań w Radomiu znacznie niższe, niż w miastach bardziej rozwiniętych, jak Wawa, Gdańsk, Wrocław. Szpital w którym odbywamy ćwiczenia kliniczne jest oddalony zaledwie 5-8 minut komunikacją miejską.

Życie w mieście

Radom nie jest tak studenckim miastem, jak Wawa, Łódź, Poznań, jednak ludniejszym niż np. Olsztyn, Rzeszów, Opole, Zielona, Toruń. W wolnym czasie można udać się na ul. Żeromskiego lub miło spędzić czas na osiedlu akademickim Blisko osiedla akademickiego znajduje się galeria słoneczna polecam!, wiele restauracji, sklepów, wszystkiego co potrzebne studentowi. Istotne jest także dogodne położenie Radomia oraz dobra komunikacja kolejowa.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Kierunek zrobił ogromny progres przez ostatni rok. Dzisiaj uczelnia ma unikatowe w skali kraju centrum naukowo-badawcze oraz najnowocześniejsze Collegium Anatomicum w tej części Europy, co oznacza nie tylko samo prosektorium, ale znacznie więcej. Pewnie są atrakcyjniejsze uczelnie takie jak Wrocław, Białystok, ZG, jednak lista uczelni na które nie zamieniłbym Radomia jest dużo dłuższa. Dla wielu kluczowym minusem jest to, że Radom jako samo miasto prezentuje się przed znajomymi gorzej, jako to miasto z memów, szczególnie po tym zamieszaniu z akredytacją, jednak biorąc pod uwagę rzeczowe argumenty Radom jest według mnie rozsądnym wyborem.

Kierunek lekarski, Gdański Uniwersytet Medyczny (GUMED) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nie muszę powtarzać, że nauka na pierwszym roku to zupełnie co innego niż w liceum, jest zdecydowanie więcej materiału, za to wymagane progi są niższe - zwykle trzeba zdać przedmiot na 60 lub nawet 50 procent i wtedy jest już z głowy. Nie ma tragedii, ale trzeba zrozumieć o co najczęściej pytają na kolokwium/egzaminie, a także nie uczyć się wszystkiego po kolei na pamięć, tylko ogarniać temat.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia oferuje dużo ciekawych kół naukowych, czy sekcji sportowych, jeśli jesteś zdeterminowany i masz chęci, nie ma z tym najmniejszego problemu (no chyba że covid nie pozwoli na dane zajęcia :p).

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Osobiście trafiłam do super grupy. Ze znajomymi mogę się pouczyć, ale też wyjść na miasto. Ogólnie w grupach panuje bardzo wysoki poziom, więc trzeba wiedzieć, że już nie zawsze będzie się jednym z lepszych uczniów. Trzeba wyzbyć się zazdrości, czy stresu, że komuś innemu poszło lepiej - każdy powinien pracować we własnym tempie. Z takim podejściem żadne towarzystwo nie będzie straszne :)
Dodatkowo wspomnę, że wielkiej kosy z anatomii już nie ma, po takiej jednej akcji, o której swego czasu, w tym roku było dosyć głośno. Egzamin był na bardzo przystępnym poziomie, a jako jedna z niewielu uczelni, GUMed prawie przez cały rok umożliwiał zajęcia praktyczne na uczelni, co z pewnością ułatwiło przyswajanie wiedzy.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania są drogie, za 1000 złotych znajdziesz mieszkanie, ale mogą to być standardy w stylu 5 osób na jedną kuchnię i łazinkę. Jeśli dopłacisz trochę pieniędzy, fajną opcją są prywatne akademiki, gdzie już za 1300 masz własny pokój, kuchnię i łazienkę, a jednocześnie mnóstwo znajomych wokół.

Życie w mieście

W sezonie zimowym nie działo się za dużo, ale myśle, że była to kwestia zarówno pogody, jak i zamkniętych pubów i restauracji ze względu na covid, chociaż zawsze moża było wyjść na grzaniec na starówkę ;) Natomiast sezon letni wyglądał tak, że wszystko się pootwierało, było mnóstwo miejscówek na spotkania ze znajomymi, dlatego korzystałam pełną parą, w przerwach od nauki do letniej sesji egzaminacyjnej. Szczególnie polecam wypady na stocznie, starówkę no i plażę, oczywiście.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie wiem, w jakiej formie będą zajęcia w przyszłych latach, jednak zakładam, że uczelnia zminimalizuje ilościowo te w formie online. Zajęcia online były dosyć męczące, ciężko było na nich uważać, jednak wykłady, jako jedyne, mogłyby zostać w takiej formie i prawdopodobnie zostaną (z nich robi się najwięcej notatek). Zajęcia praktyczne na pewno będą stacjonarnie i z tego powodu można się cieszyć.
Bardziej się tym rokiem stresowałam niż rzeczywiście był on taki ciężki i trudny :)

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Białymstoku (UMB) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Organizacja leży, ważne informacje przekazywane są studentom w ostatniej chwili, egzaminy odwoływane na 2h przed przez wychodzące w ostatniej chwili rozporządzenia rektora, liczne grupy na anacie, gdzie część osób siedziała na korytarzach, bo nie starczyło im sali, ostatnie akcje z donosicielstwem na I roku, uwalanie ludzi na farmie dla zasady, można wymieniać bez końca.
Na zmianę sytuacji na umb oczywiście duży wpływ też miała pandemia i nauczanie zdalne, i jej całkowity brak przygotowania do sytuacji, w tamtym roku od marca, od zamknięcia uczelni, do maja byliśmy pozostawieni sami sobie, bez kontaktu z zakładami. Na zasadzie a uczcie się sobie sami. Mimo że mieli 3 miesiące na ogarnięcie systemu, który pozwoliłby nam skończyć rok zdalnie, sesja letnia to była jakaś porażka z platformą w wersji DEMO . Pisząc egzaminy modliliśmy się żeby wg w nie wejść i żeby nas nie wywaliło po drodze, a nie żeby zdać. W tym roku natomiast w sesji zimowej odwołali nam egzamin z parazytologii na 2h przed ustaloną godziną, bo wyszło nowe rozporządzenie rektora na temat sesji, mimo że data egzaminu znana była miesiąc wcześniej.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Część wykładowców spoko, a reszta to całkowite przeciwieństwo. Kontakt z zakładem patomorfologii to nieśmieszny żart. Wielokrotnie byliśmy ignorowani i olewani przez kierownika, wiele było sytuacji, kiedy umawiając się z nim na dany dzień na zaliczenie, okazało się że zaliczenia nie będzie, bo jest za miastem albo zwyczajnie nie ma czasu wstawić. Szkoda tylko że dowiadywaliśmy się tego po czasie... Cotygodniowe zaliczenia, kolejny cyrk, nigdy nie wiesz ile czasu i pytań się spodziewać, czasami było 10 min i 10 pytań z 1 prawidłową odpowiedzią, a czasami 4 minuty i 10 pytań z kilkoma prawidłowymi.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Zakłady postanowiły chyba bić rekordy w uwalaniu studentów, zdawalność egzaminu z biofizyki na I roku po I terminie to było 6,5%. Podobnie sprawa wyglądała z fizjologii na II roku po I kolokwium oraz z farmakologii na III roku. I rok II terminy egzaminów ma całe wakacje, z histo były 30.07, z anatomii pod koniec sierpnia. Rozwijając jeszcze temat robienia praktyk, w tym roku bardzo namieszali kiedy na kilka dni przed przerwą międzysemestralną zabronili je robić w tym terminie, gdzie większość ludzi miała już podpisane porozumienia. Po czym miesiąc później zmienili zdanie i jednak zgodzili się robić praktyki w trakcie roku, choć wcześniej pozwalali tylko w wakacje.
Nie nazwałabym już tej uczelni prostudencką.....

Jak jest z mieszkaniem?

Z akademikiem bywa różnie, albo jest bardzo dobrze albo bardzo źle. Kolega, który tam mieszka, opowiadał historie o biegającej po korytarzu myszy.

Życie w mieście

Miasto spokojne, czasami tylko coś się dzieje.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Zero info ze strony uczelni jak będzie wyglądał następny rok, czy tak jak tamten 1 i 2 rok całkowicie zdalnie, czy może jednak hybrydowo? Tego dowiemy się może na kilka dni przed październikiem, a może i 1 października...

Farmacja, Uniwersytet Jagielloński (UJ) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok jest mało wymagający, to czas na zapoznanie się z miastem i nowymi znajomymi. Później zaczyna się koszmar...

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Naprawdę bardzo odradzam ten kierunek studiów. Brak możliwości rozwoju. Firmy farmaceutyczne nie są chętne by zatrudniać farmaceutów do pracy w "corpo". Praca w aptece chociaż wydaje się być pewna to rynek niestety się zmienia, apteki są coraz częściej zamykane, pracodawcy wola zatrudniać techników ze względu na niższe koszty. Zarobki na poziomie 3000-3500 netto to nie są "kokosy" (taka pensja w dużym mieście ledwie wystarczy na wynajem mieszkania).

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Specyficzne środowisko jeśli chodzi o grupę studentów. Ciężko się porozumieć i znaleźć temat poza nauką. Nie spotykamy się grupowo poza wydziałem, wszyscy skupieni są na nauce i do tego ogranicza się ich życie (również prywatne). Wykładowcy traktują nas jak uczniów w szkole, nie szanują naszego czasu wolnego (maile o 5 rano, wieczorne godziny zaliczeń).

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik jest odnowiony, dość tani jak na Kraków, bardzo cichy i spokojny 😉 atmosfera sprzyjająca nauce. Jedynym minusem jest wspólna kuchnia, zdarzają sie tłumy i trzeba czekać z przygotowaniem sobie obiadu. Pokoje na Prokocimiu są droższe o ok. 200zl od akademika.

Życie w mieście

Dojazd do centrum jest bardzo dobry, bez przesiadek 25 min tramwajem. Jest jednak niewiele takich dni w których można sobie pochodzić na spokojnie po rynku czy iść na kawę. Natłok nauki sprawia, że do centrum większość osób jeździ średnio raz na miesiąc, ciągła nauka na wejściówki i kolokwia do tego pisanie sprawozdań sprawia, że żyje sie w biegu, a wyjście na zakupy inne niż spożywcze to już wyczyn XD

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Żałuję bardzo mojego wyboru jeśli chodzi o kierunek studiów. Uczelnię odradzam jeśli nie chcecie popaść w depresję. W innych miastach farmacja wygląda trochę inaczej z tego co mówią znajomi. Radzę zastanowić sie 2 razy nad wyborem kierunku!

Kierunek lekarski, Uniwersytet Rzeszowski (UR) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na pierwszym roku nie ma się co oszukiwać nauki jest bardzo dużo. Nie trzeba się tym jednak zniechęcać, ponieważ każdy przez to przechodzi, czuje się przytłoczony ilością materiału jaką musimy opanować w krótkim czasie. Z upływem czasu jest coraz lepiej, uczymy się uczyć i oswajamy się z samą uczelnią, prowadzącymi i przedmiotami. Dwa najważniejsze przedmioty na pierwszym roku to jak na innych uczelniach anatomia i histologia. Obydwa są prowadzone na dobrym poziomie (chociaż pewnie zależy to od prowadzących). Pomimo obostrzeń i trwającej pandemii ćwiczenia na Urz odbywały się stacjonarnie, co uważam jest wielkim plusem, z zajęć w kontakcie więcej wynosiliśmy i były ciekawsze. W trakcie roku szkolnego jeśli dobrze rozplanuje się czas, wystarcza go na spotkania ze znajomymi.Jeśli chodzi o książki warto wypożyczyć niektóre z biblioteki np. Anatomię Bochenka, z niektórym pozycjami może być problem.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jeśli chodzi o zajęcia dodatkowe na pierwszym roku nie było ich zbyt dużo. Próby działania naukowo były poczynane na biochemii, jednak były to raczej drobnostki, np. postery. Dla chętnych CSM również zapraszało na dodatkowe zajęcia.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Na uczelni panuje przyjazna atmosfera, studenci na roku jak i z wyższych lat pomagają sobie. Wymieniamy się materiałami. Niestety zdarzają się osoby którym to nie pasuje i próbują utrudnić tę współpracę.
Bardzo podobało mi się podejście asystentów z anatomii (również zdarzają się wyjątki) , którzy swoją postawą zachęcali do tego przedmiotu i nauki, nie straszyli nas, często rzucali miłym słowem. Z histologii już różnie bywało, raczej nie zdarzały się niemiłe sytuacje jednak zajęcia mogły być stresujące gdyż wejściówki były ustne, a pytania często bardzo szczegółowe (1 semestr) w 2 semestrze wejściówki bardzo łatwe, raczej formalność.

Jak jest z mieszkaniem?

Pokój w mieszkaniu można wynająć za ok. 500-700 zł, kawalerka jest to kwota ok. 1100-1200 zł. Na pierwszym roku gdzie większość zajęć jest w budynku A5 lepsza opcją według mnie jest wynajęcie pokoju blisko uczelni niż mieszkanie w akademiku, gdyż nie są one blisko uczelni.

Życie w mieście

W trakcie pandemii życie trochę zamarło. Na pewno mogę powiedzieć że Rzeszów jest rozwijającym się miastem, gdzie jest dużo zieleni. Wieczorami rynek tętni życiem. Można spędzić też czas nad Wisłokiem, czy jeziorem.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuję wyboru uczelni. Zdarzają się tu oczywiście problemy organizacyjne czy też problemy z komunikacją np. z szefami danej katedry. Jest to momentami uciążliwe ale do ogarnięcia i zniesienia.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jest bardzo przyjemnie. Mimo dziwnego sposobu rekrutacji studia mile zaskoczyły. Niby mówi się, że na kierunku lekarskim jest dużo nauki. Owszem, jest jej dużo, lecz nie powinno to mieć większego znaczenia dla osób które na bieżąco się uczą. Gorzej dla leniuchów :)

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Chaos to chyba najtrafniejsze spostrzeżenie. Ustalanie terminów, miejsca zajęć itp jest okropnie chaotyczne. Na początku może to bardzo znokautować nowego studenta, lecz po jakimś czasie można się przyzwyczaić. Co do biblioteki - dużo osób mówi że ubogie zaopatrzenie, bo pochodzą z dużych miast; dla mnie jest w sam raz, znajduje się tam zazwyczaj wszystko czego potrzebuję do nauki. Jeśli mowa o studenckich kołach zainteresowań to kiedyś nie było praktycznie nic, teraz jest coraz więcej i coraz bardziej się "rozbudowują".

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Nowa uczelnia, prowadzi ze sobą świeżość i innowacyjność. Z jednej strony to dobrze, bo umożliwia to szybszy rozwój studentom, lecz z drugiej strony pojawia się ten chaos. Brakuje tu wyścigu szczurów (co ma wady i zalety).

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania/pokoje w przyjemnych cenach zazwyczaj w ładnych okolicach, lecz ich ilość jest niska. Akademiki natomiast są przepiękne i również tanie.

Życie w mieście

24(?) największe miasto Polski. Oznacza to brak jakichś większych imprez, ale w końcu będąc studentem medycyny nie potrzebuje się imprez. Logiczne. Nikt nie studiuje medycyny by imprezować i się obijać. Komunikacja miejska jest wspaniała, same miasto również (mam na myśli przepiękne miejsca porozrzucane po całej Zielonej Górze i okolicach, co umożliwia przyjemne spacery podczas powtarzania na pamięć kolejnych rzeczy na zajęcia.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Kierunek lekarski to nauka, więc czego chcieć więcej od uczelni. Zapewnia dobry i wymagający poziom nauczania. Oczywiście zobaczymy to dopiero, gdy pierwszy rocznik ukończy egzamin. Największym minusem dla mnie jest ten wszechobecny chaos, ale jak już mówiłam da się przyzwyczaić. No i do tego ten okropny sposób rejestracji. UZ powinno się uczyć od innych szkół.

Kierunek lekarski, Pomorski Uniwersytet Medyczny (PUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki zdecydowanie więcej. Bardzo dużo zależy od tego na jakiego asystenta z anatomii się trafi, niektórzy odsyłają na 3 termin do profesora - dużo nerwów i łez, a u innych jest przyjazna atmosfera, a zaliczenia to formalność. Wiedza wymagana na wszystkich przedmiotach z wyjątkiem anatomii to głównie wykłady. Natomiast z anatomii nie wiadomo tak naprawdę z czego się uczyć. Na pewno na pamięć wykłady, niby obowiązuje Krechowiecki, dużo osób uczy się ze Skawiny, ale tak naprawdę egzamin jest z Bochenka. Anatomia jest przedmiotem odsiewowym. Na pumie dużo osób odpada na pierwszym roku, w przeciwieństwie do innych uczelni u nas czasami cała grupa (35 osób) odpada. Preparaty anatomiczne sprzed 20 lat, ścięgna, przyczepy pourywane, mało widać, więc dużo prezentacji z Nettera na zajęciach. Jeśli ma się możliwość wyboru to w imieniu swoim i moich znajomych zdecydowanie polecałabym nawet Radom, gdzie nie dość, że uczelnia jest znacznie bardziej prostudencki, to jeszcze zajęcia praktyczne z anatomii mają na wumie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biblioteka dobrze zaopatrzona, ale z wyposażeniem książek nie należy zwlekać, bo nie dla wszystkich starczą. Mam doświadczenia głównie z okresu covidu, więc niewiele mogę na ten temat powiedzieć. Generalnie bez rewelacji.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wielu studentów jest bardzo w porządku, dzielą się notatkami, wpiszą Cię na listę itd, ale też są takie osoby, które niczym się nie podziela. Ja póki co trafiałam głównie na spoko ludzi.

Jak jest z mieszkaniem?

Jestem że Szczecina, także ciężko mi powiedzieć. Wynajem mieszkania dwupokojowego koło 2 tysięcy złotych.

Życie w mieście

Komunikacja punktualna, większość tramwajów i autobusów nowych. Na pierwszym roku wszystko z wyjątkiem informatyki, ppm i angielskiego odbywa się na pomorzanach i większość studentów szuka kwatery w tej dzielnicy.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie miałam wyboru, jeśli chodzi o wybór uczelni i uważam, że tak naprawdę w przypadku medycyny nie ma za dużego znaczenia, którą uczelnię się skończyło. PUM bez rewelacji i niezbyt prostudencki. Nie ma warunków. Jak się nie zda przedmiotu egzaminacyjnego to trzeba powtarzać rok. Większość zakładów na pierwszym roku bardzo przyjaznych (ppm❤️) z wyjątkiem zakładu anaty.

Biologia, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach (UJK) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest zdecydowanie więcej niż w liceum, ale część rzeczy pokrywa się np. Chemia. Wykłady zazwyczaj prowadzone w sposób chaotyczny, nie było sensu słuchać. W domu z książkami można było przerobić materiał w sensownym czasie. Dużo przedmiotów o różnych nazwach gdzie realizowane są w kółko te same zagadnienia (sztuczne utrzymywanie etatów). W czasie pandemii łatwo o bardzo dobre oceny, testy w formie abcd i zero wymagań.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zajęcia prowadzone są na niskim poziomie, brak młodej i chętnej kadry do pracy. Utrzymywanie starszych profesorów ze względu na tytuły naukowe. Oficjalnie są koła naukowe, ale żadne z nich nie działa. Brak możliwości rozwoju, uczelnia nie zapewnia dostępu do warsztatów poszerzających wiedzę a wręcz utrudnia dostęp.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście wykładowców jest różne, ale często byliśmy porównywani do kierunku lekarskiego (według niektórych jesteśmy po prostu głupsi więc poszliśmy na biologię). Mało studentów na roku, panuje wyścig szczurów (udawanie koleżeństwa na porządku dziennym aby skorzystać na kimś).

Jak jest z mieszkaniem?

Pokoje w akademikach nowe, schludne ale małe. Mieszkania w przeróżnych cenach w zależności od standardu.

Życie w mieście

Wydział NSIP nie jest skomunikowany z miastem. Jedyny dojazd do prywatne auto (mały parking pod uczelnią) albo spacerek. Prócz tego miasto skomunikowane w porządku. Miasto nie jest prostudenckie. Kilka barów i tyle. Wieczorem nie ma co robić prócz picia alkoholu.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Na pewno w porównaniu do innych uczelni nie jest ciężko, ale nie warto. 3 lata stracone aby przenieść się na inną uczelnię.

Kierunek lekarski, Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego (CM UJ) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

W porównaniu z LO jest znacznie więcej nauki. Połączenie 4 flagowych przedmiotów (tzn. nie ma z nich warunku - biochemia, anatomia, fizjologia, histologia) na I roku jest totalną pomyłką.

ANATOMIA: wymagają wiedzy ze Skawin (ważne - nie są to książki do czytania, a do sprawdzania w nich informacji), ale na kolokwium/egzaminie niekoniecznie wiesz, o co dokładnie pytają. Z wykładów czasami coś się przyda (warto oglądnąć zwłaszcza do I kolokwium wykłady asynchroniczne z rozwoju zarodka), na szpilki warto mieć atlas fotograficzny. Alternatywne źródło informacji: Prometeusz.

W ciągu roku 4 kolokwia - teoria (każde kolokwium na 50 pkt) i praktyka (każde na 30 pkt), na zaliczenie trzeba zdobyć 50% (160 / 320 pkt). Za każde rozpoczęte 8 pkt ponad 192 doliczany jest 1 pkt do wyniku egzaminu końcowego. Za uzyskanie 108 / 120 pkt ze szpilek w trakcie roku dostajemy zwolnienie ze szpilek na egzaminie. Zwolnienie z teorii jest trudne do uzyskania - potrzeba ok. 87-90% z kolokwiów, żeby je dostać, więc to opcja dla masters of the masters (jeśli mało brakuje - jest ustna dopytka przed I terminem egzaminu).

Szpilki (na kolokwium 15 szpilek po 30 sekund (30 pkt), na egzaminie 20 szpilek po 40 sekund (40 pkt) - na kolosy warto atlas fotograficzny, a na egzamin wuzetki) są do zdania. Na egzaminie wymagane 50%. Można umieć i w stresie zrobić błędy (sam się zdziwiłem ile punktów można na tym stracić), tym samym procenty ze szpilek nie zawsze przekładają się na wiedzę. Asystenci są ok (zwykle odpowiadają na pytania), chociaż często pada zdanie "wszystko jest w skrypcie". Na zajęcia najlepiej przychodzić przygotowanym - poznawanie na prosektorium materiału od nowa jest co prawda wykonalne, ale często wymaga przyjścia poza godzinami zajęć (warto) i zabiera o wiele więcej czasu.

Egzamin w tym roku: powtórzyło się może 15 pytań na 100, dużo anatomii klinicznej, embriologii - zasadniczo nikt się nie spodziewał tego typu pytań. Na egzaminie teoretycznym próg 60% - nie można nadrobić części teoretycznej szpilkami i na odwrót. Oblewa ok. 1/3 roku (80 osób) - teoria jest zasadniczo trudna, wymaga łączenia działów i w miarę swobodnego poruszania się po ludzkim ciele (trudniejsze niż się to zdaje na pierwszy rzut oka).


FIZJOLOGIA: katedra z pytaniami otwartymi. Sama w sobie katedra jest dość przyjazna - tylko trzeba wiedzieć, jak pisać odpowiedzi na pytania, to nie będzie problemu z zaliczeniem xD w ciągu roku 5 kolokwiów, każde po 10 pytań (strona A4 na pytania) / 50 min - mile widziane schematy (np. z Wrotek - gotowe schematy do nauczenia się i przepisania na kolokwium). Każde pytanie teoretycznie na 2 pkt, praktycznie na 1.5 (uwaga - z jednych pytań łatwiej dostać 1.5, z drugich raczej nie dostanie się więcej niż 1). Wynik rzędu 7-8 pkt jest dobry.

Żeby dostać zaliczenie, trzeba dostać łącznie 20 pkt z wszystkich kolokwiów i 10 pkt z kartkówek/odpytek ustnych w trakcie zajęć - warto się postarać, żeby mieć jak najwięcej punktów, bo za nie jest ok. 20% wagi oceny końcowej.

Egzamin jest przekrojowy, dobrze sprawdza wiedzę - też pytania otwarte, 9 minut na pytanie, 20 pytań, każde na stronę A4. Teoretycznie 40 pkt, praktycznie 30 do uzyskania. Próg to krzywa Gaussa - zwykle w okolicach 14 pkt (odpowiednik 7 pkt z kolokwium). Warto nie zostawiać pustych kartek, przynajmniej w miarę możliwości.

Zajęcia - zależy, jak się trafi, zwykle wiedza z nich nie jest jakoś superprzydatna pod kolokwia / egzamin (wyjątek: zajęcia z doktorem Z. Ś. - dobrze umie uczyć i jako jeden z nielicznych wykładowców rzeczywiście tłumaczy). Wykłady - nie jest sprawdzana obecność, odbywają się online o 7.45 rano. Można się bez nich spokojnie obyć i zdać na całkiem dobrą ocenę.


HISTOLOGIA: zajęcia średnio ciekawe (zwłaszcza w formie online - 100 slajdów prezentacji zlewających się w jedno...), ale to zależy co kogo interesuje. Prowadzący w miarę ok, sposób prowadzenia średni - mnie nie do końca odpowiadał (może przez to, że trudno utrzymać uwagę na zajęciach online - w większości były w takim trybie). Są wejściówki na zajęciach, ale raczej do ogarnięcia. Wykłady były tylko asynchroniczne - bez problemu można się bez nich obyć.

Szkiełka (egzamin praktyczny) - do zdania, warto zrobić wuzetki (próg 60% - 15 preparatów. UWAGA - wbrew powszechnej opinii, że wszyscy to zdają - można oblać. Nie polecam lekceważyć szkiełek, bo zdana teoria (ocena jest tylko z teorii) w I terminie + szkiełka w II terminie = niedostateczny w I terminie, a ocena z teorii jest wpisywana jako II termin, przez co, mimo że teorię zdaliśmy w I terminie, mamy 2 poprawione na ocenę z teorii - co mocno psuje średnią /histologia ma 11 ects/). Na egzamin warto przerobić pytania z poprzednich lat.


BIOCHEMIA: ćwiczenia - trochę powtórka z liceum :D zajęcia w laboratorium, dość ciekawe (z wyjątkiem programu do wprowadzania danych, który ma z 20 lat i nikt go nie ogarnia xD). Prowadzący: zależy na kogo się trafi, u nas na ćwiczeniach wszystko tłumaczyli (niektórzy robili wstęp teoretyczny do zajęć przed kartkówką). Na ćwiczeniach są kartkówki (trzeba dostać z nich + ze sprawozdań łącznie 60%) - ale wystarczy przejrzeć opis ćwiczenia przed i mieć ogólne ogarnięcie z biochemii, żeby nie mieć problemu z napisaniem ich, nawet bez specjalnej nauki wcześniej. Seminaria i wykłady (wykłady głównie synchroniczne): raczej nudne, zależnie od prowadzącego. Kolokwia (są dwa - oba w II semestrze) dość trudne, ale może po części wynikało to z tego, że oba były online. Nie ma egzaminu - ten jest dopiero na II roku. Warto się przyłożyć do kolokwiów, żeby dostać z nich łącznie 80% - zwalnia to z części egzaminu na II roku.


ETYKA W MEDYCYNIE: humanistyczny przedmiot z grupy pomocy międzyuczelnianej. Niemniej jednak zajęcia bywały ciekawe. Na zaliczenie: prezentacja w trakcie semestru i rozwiązanie kilku casusów na zaliczeniu końcowym - bezproblemowo, nie trzeba poświęcać zbyt wiele czasu.


HISTORIA MEDYCYNY: kilka spotkań (teoretycznie seminaria, praktycznie wykłady) w formie zdalnej. Do zdania bez problemu, egzamin (niestety od roku 2020/21 nie ma zerówki w połowie semestru, egzamin jest dopiero w lutym) miał formę testu - dużo pytań się powtarzało.


FAKULTET: na I roku są głównie humanistyczne, z medycyną są związane dość luźno. Zaliczenie zależnie od fakultetu - raczej łatwe i bezproblemowe. Na niektórych fakultetach nawet nie trzeba chodzić na zajęcia.


GENETYKA Z BIOLOGIĄ MOLEKULARNĄ: trochę powtórka z genetycznej części biochemii. Tego przedmiotu prawie że mogłoby nie być, a nikt by tego nie zauważył. Jedne ćwiczenia w katedrze interny i 4 spotkania seminaryjne (online - w praktyce to wykład), każde z innym prowadzącym. Plus wykłady (można zdać bez nich bezproblemowo). Również warto przerabiać pytania z poprzednich lat.


PIERWSZA POMOC + ELEMENTY PIELĘGNIARSTWA: fajne, praktyczne zajęcia, zwłaszcza część pielęgniarska (przyda się na praktykach). Zaliczenie na podstawie obecności. Zajęcia odbywają się na Prokocimiu.


WF: zajęcia na Prokocimiu, zaliczenie na podstawie obecności (fajna jest siłownia). Trzeba mieć 12/15 obecności w semestrze - można dostać 3 obecności za branie udziału w zawodach narciarskich (w tym roku były w marcu), więc warto mieć to na uwadze.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zaopatrzenie biblioteki dobre, IFMSA działa prężnie. Działają też koła naukowe (zwykle trzeba skończyć kurs danego przedmiotu, żeby uczestniczyć w kole z niego - na I roku zostaje właściwie tylko histologia)

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy są raczej w porządku (niemniej jednak spora część niezbyt dobrze prowadzi zajęcia - w szczególności tyczy się to wykładów, często przeładowanych treścią, odbywających się wcześnie rano i polegających na speedrunie prezentacji, z którego nie wynosi się NIC). Gorzej z atmosferą wśród osób studiujących - złośliwości, donoszenie (w tym do katedr / dziekana), bezczelność, dziwaczne zachowania i chamskie teksty są na porządku dziennym

Życie w mieście

Uczelnia w centrum (ul. Kopernika), w miarę dobry dojazd tramwajowy / dojście z dworca PKP

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Raczej nie wybrałbym drugi raz tej uczelni - poza fizjologią i ćwiczeniami z biochemii niestety spora część przedmiotów jest słabo prowadzona. No i dochodzi kwestia przeładowania zbędną teorią (chociaż to bardziej kwestia kierunku). Pewnie można gorzej trafić, ale UJ nie jest wcale wybitny

Strony