Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 1618

Kierunek lekarski, Gdański Uniwersytet Medyczny (GUMED) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Może jest trochę więcej nauki niż w liceum, ale w znacznie dogodniejszej formie, dzięki czemu jest ona mniej obciążająca i można, mimo wszystko, mieć więcej wolnego czasu - jest względnie mało godzin zajęć (tak ogółem), dzięki czemu można naprawdę fajnie sobie wszystko zaplanować, a i sama nauka obejmuje ciekawsze zagadnienia (nie ma porównania między klepaniem zadań maturalnych pod klucz, a oglądaniem ludzkiego ciała i uczenia o nim w prosektorium). Mnie też autentycznie zdziwiło, że naprawdę uczę się czegoś podczas bycia na uczelni, co nie miało miejsca w liceum.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Maksymalnie wysokie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Moim zdaniem lepszej być nie mogło. Cudowni ludzie i prowadzący. Naprawdę będę tęsknić za niektórymi zajęciami i miło wspominać relacje z prowadzącymi (szczególnie z anatomii i embriologii).

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Bardzo polecam uczelnię i kierunek, jest niesamowicie prostudencko, dzięki czemu przejście z liceum na inny tryb jest płynne i bezbolesne.

Kierunek lekarski, Gdański Uniwersytet Medyczny (GUMED) - opinia studenta I roku studiów niestacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ciężkość porównałbym z ostatnim pół roku przed maturą. Myślałem, że będzie dużo ciężej niż wszyscy mówili (wiadomo, że nie było łatwo, ale nie ma tragedii). Są uczelnie gdzie jest dużo ciężej z tego co słyszałem. Wspaniałe jest to, że wykłady są online, więc nie trzeba co rano cisnąć na uczelnię, żeby tylko mieć obecność. Tak samo egzaminy z mało istotnych przedmiotów też są w formie online.
Omówię teraz poszczególne przedmioty.

- Anatomia - żeby być dopuszczonym z anatomii wystarczy zdać 2 z 8 kolokwiów, więc trzeba być totalnym imb***lem, żeby tego nie zdać (w przeciwieństwie do tego co mówi ktoś wyżej). Na egzaminie końcowym (na razie praktycznym, bo do dopiero go napisałem), są same podstawowe preparaty takie jak: żyła główna górna, tchawica, nadnercze, tętnica szyjna wspólna (takie banały). Są 3 terminu na zdanie.
- Histologia - serio ciężkie kolosy, zwłaszcza jeśli ktoś wybierze złe źródło do nauki (polecane są prezki, książka średnio). Ale tu jest egzamin dopuszczeniowy. Pisałem go i znów w przeciwieństwie do tego co chłop wyżej napisał był bardzo optymalny. Po jedynie tygodniu powtarzania byłem zdziwiony ile odpowiedzi znam(1/3 trudności kolosów). Wystarczy mieć z niego tylko 50%, a i tak szef katedry przepuszcza ludzi co mają nawet po 10%XD Egzamin końcowy taka sama trudność jak dopuszczeniowy, ale tu już trzeba mieć 60%. Są 3 terminu na zdanie. Na 3 terminie rok temu próg zszedł w okolice 40%, więc też ciężko nie zdać.

- Embriologia - trochę niepotrzebnie tyle jest wymagań co do tego przedmiotu. Są uczelnie gdzie jest to przedmiot poboczny, u nas jest to 3-4 najważniejszy przedmiot. Ale są 3 terminy na zaliczenie. Jest napisany skrypt, 120 stron i nic więcej nie jest potrzebne, żeby to dobrze zdać.
- Chemia medyczna - jak na każdym przedmiocie połowa wiedzy do nauczenia na kolosy jest zbędna (lub jeszcze tego nie rozumiem (ale po co mi umieć rozrysowywać wzór 50 substancji chemicznychXD)). Natomiast katedra jest świetna i bardzo miła. Podam przykłady:
*Jacyś ludzie na kolosie sobie gadają (ściągają, że wszędzie to słychaćXD), a Pan, który nas pilnował tylko do nich mówi: ,,proszę nie rozmawiać, czy ja mam założyć, że Państwo ściągają?" (gdzie normalnie już dawno ktoś by wyleciał z sali)
*Materiał na jednego kolosa był okrojony z obliczeń, bo kierownik katedry nie chciała, żebyśmy mieli za dużo nauki
*Średnia jaką trzeba uzyskać z 2 kolokwiów i egzaminu to 60%, mi zabrakło aż 10% z egzaminu do tej średniej i i tak dali 3. Tak samo wiele innych ludzi z roku miało za mało % i i tak im dali 3.

- Reszta przedmiotów - jest dużo zabijaczy czasu, ale myślę, że każda uczelnia ma takie przedmioty. Godziny na dyplomie muszą się zgadzać. Nie mogą dać na cały rok 4 przedmiotów, bo by było dziwnieXD

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Z tego co słyszałem jest to jedyna uczelnia w Polsce ze statusem uczelni naukowej. Można zrobić niezłą karierę naukową. Dodatkowo jest bardzo dużo kół naukowych, które prowadzą własne badania i mają możliwość przedstawienia wyników na różnych konferencjach.
Uczelnia ma bardzo nowoczesne budynki, zwłaszcza szpital uniwersytecki. Jeszcze nigdy nie widziałem tak pięknego szpitala(nigdy nawet tak nie pomyślałem o szpitalu, ale co się dziwić jak wpakowali w niego prawie 700 milionów).
Jest bardzo ładna i dobrze zorganizowana biblioteka, ze strefą ciszy z kodowanymi szafkami, modelami kości i tak dalej. Są też sale do wynajęcia dla grup. (Na początku trochę nie rozumiałem po chodzić do biblioteki, ale już do mnie dotarło kiedy raz spróbowałemXD)
Poziom zajęć zależy od osoby, która je prowadzi. Ja mam raczej przeciętne lub bardzo pozytywne zdanie na ten temat (szczególnie niektórzy asystenci z anatomii przykuli moją uwagę) Ale jestem osobą, która nigdy w życiu nie słuchała na ani jednej lekcji w szkole. Nie jestem w stanie słuchać jak ktoś mówi i sam muszę się uczyć, więc nie brałbym w tej kwestii mojej opinii pod uwagę(poza tą anatomią oczywiście)

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Bardzo pozytywna. Pracuje tam bardzo dużo ludzi młodych. Nie było ani jednego asystenta, który by mnie jakoś dosłownie zdenerwował lub był dla mnie niemiły. Oczywiście miałem, bardzo duże szczęście, bo są tam też ostrzejsi asystenci, ale i tak da się ich lubić na swój sposób.

Jak jest z mieszkaniem?

Nie wiem jak akademik, ale ja mam mieszkanie 3 minuty od dworca, czynsz 2600+ opłaty (wszystko dzielone przez ilość osób, które tam mieszkają)

Życie w mieście

Żyje się git może przez to, że jestem z mniejszego miasta. Idę sobie na tramwaj czekam 2 minuty i jadę wszędzie praktycznie w jednej linii. Maks 25 min w jakieś najdalsze zakątki. Są jeszcze skmki do innych miast trójmiasta (też bardzo dobrze to działa). Jest dużo możliwości rozrywki w wolnym czasie, ale trochę to kosztuje. Bardzo dużo festiwali i koncertów w okresie tak od maja.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ani trochę nie żałuję tej uczelni. Jest koks

Finanse i rachunkowość, Wyższa Szkoła Zarządzania I Bankowości w Krakowie - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Niewielka ilość zajęć, dobrze ułożony plan, bardzo mili i pomocni wykładowcy.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zdecydowanie jest możliwość rozwoju poprzez zajęcia w mniejszych grupach.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Super podejście wykładowców.

Jak jest z mieszkaniem?

Brak

Życie w mieście

Miasto pełne studentów.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Polecam uczelnię każdemu.

Kierunek lekarski, Gdański Uniwersytet Medyczny (GUMED) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość materiału z przedmiotów wiodących (anatomia, histologia z cytofizjologią) jest przytłaczająca w porównaniu z liceum - właściwie nie da się tego jakkolwiek porównać - trzeba przejść w tryb przetrwania. Inne przedmioty, w tym embriologia raczej są łatwiejsze do zdania niż wszyscy mówią. UWAGA! Sylabusy przedmiotów (taki spis wymagań i materiału) są zatwierdzane na dany rok akademicki. W 2022-23 zarówno z histologii jak i anatomii studentom nie przysługiwało prawo poprawy kolokwiów - dopuszczenie do egzaminu z anatomii odbywało się na podstawie zdania 2 dowolnych kolokwiów w ciągu roku, z histologii uzyskania łącznej średniej powyżej wymaganej wartości (co pozwalało na "nadrobienie" przy kolejnym kolokwium, ale żadne z nich i tak nie było łatwe). Dlaczego powyższe jest tak ważne? Z histologii student może przystąpić dodatkowo do kolokwium dopuszczającego do egzaminu (materiał z całego roku, w przypadku nie spełnienia warunków podstawowych dopuszczenia). Z anatomii takiej możliwości nie ma = nie zdasz kolokwium, nie możesz go poprawić, więc nie nauczysz się do takiej poprawy, więc do końca roku masz materiał z tego kolokwium nieopanowany (np. całe kończyny/klatkę+szyję/brzuch+miednicę/głowę+neuro). Dodatkowo, nie masz żadnej "drugiej szansy", żadnego kolokwium dopuszczeniowego. Katedra Anatomii po oddaniu Szczecinowi prof. J.M. na przechowanie wcale nie stała się bardziej prostudencka. Tylko sprawia, celowo i obłudnie, takie wrażenie. Asystentka zapytana czy pola Brodmana pojawią się na kolokwium powiedziała żebyśmy "nie słuchali głupot od starszych kolegów". I jak myślicie - czy pola Brodmana pojawiły się na kolokwium? Otóż tak, i to 4 razy. Spora część prowadzących zamiast przekazywać i uzupełniać przygotowaną przez studenta przed zajęciami wiedzę, jedynie ją weryfikuje, celowo wzbudzając wstyd. Prowadzący potrafią powiedzieć na ćwiczeniach: "jak tego nie umiecie, to ja nie będę tracić czasu na tłumaczenie tego". Na laboratoriach lub otwartych salach, jeśli nie pokażesz danej struktury na preparacie i poprosisz o pomoc, asystent każe ci "poszukać" tego w atlasie i nigdy nie udzieli odpowiedzi na zadane pytanie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

GUMED zdecydowanie się rozwija, jest sporo konferencji i warsztatów dla studentów, bardzo dużo kół naukowych - w ramach niektórych już od pierwszego roku można chodzić na dyżury. IFMSA działa niesamowicie prężnie - trudno o nich nie słyszeć; Oddział organizuje mnóstwo świetnych projektów i akcji, ale czas na udział w nich na tym kierunku studiów jest niestety bardzo ograniczony, co może być frustrujące.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jeśli traficie na mało zintegrowaną i niewspółpracującą grupę laboratoryjną, nie liczcie na jakąkolwiek pomoc czy podzielenie się notatkami, a na anatomii wręcz spodziewajcie się wypchnięcia ze swojego miejsca przy stole z preparatami przez silniejszego kolegę. A propos stołu od anatomii, jeśli poprosicie prowadzącego, żeby przechylił mały preparat tak, by wszyscy widzieli, nie zdziwcie się gdy usłyszycie, że "to wy macie tak stać, żeby widzieć". Łatwo powiedzieć przy 12 osobach ściśniętych wokół siebie, gdzie połowa stoi 1.5 metra od mikroskopijnego nerwu.

Jak jest z mieszkaniem?

Gdańsk jest bardzo dużym miastem, a GUMED jest w samym centrum. Dojazd z peryferyjnych dzielnic sypialnianych komunikacją miejską może wam zajmować nawet 1h (przy braku korków). Gdańsk jest też drogi. Nie szukajcie mieszkania/pokoju we wrześniu, bo właściciele/biura/zarządcy będą żerować na waszym portfelu przez kolejne 10 miesięcy (dobrze liczycie - w roku 2022-23 ostatni egzamin z anatomii ustalono na 6 lipca). Na początku wakacji znajdziecie pokój oddalony ok 30 min komunikacją miejską od uczelni za 1000 zł z mediami. We wrześniu musicie mieć przygotowane na to ok. 1500 zł. Mówię tutaj o normalnych, właściwych do nauki warunkach (pamiętajcie tylko, że i tak możecie trafić na niekompatybilnych współlokatorów).

Życie w mieście

duże miasto = dużo opcji
kierunek lekarski = mało czasu wolnego
oceńcie sami

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jestem tylko obcym z Internetu, więc zróbcie z powyższymi informacjami co chcecie. Ja nie polecam tej uczelni i drugi raz wybór nie padłby na nią. Katedrze Anatomii nie zależy na tym, by Cię dobrze przygotować do kolokwium i egzaminu - masz je zdać, a jak się nie uda - Twoja wina. W 2022-23 nie było wejściówek na ocenę, nie było popraw kolokwiów - jeśli się nie nauczyłeś, pozostałeś nienauczony do końca roku.

A i jeszcze jeden SUBTELNY SZCZEGÓŁ. Po aferze z ex-rektorem-prof-wszyscy wiemy o kogo chodzi GUMED już nie oferuje warunkowego zaliczenia z przedmiotu Anatomia z elementami neurobiologii. Żeby pozostać na studiach po jego niezaliczeniu musisz POWTARZAĆ ROK!!! I w dodatku ZAPŁACIĆ blisko (bagatela!) 13 tys. za powtórne "nauczanie" tego cudownego przedmiotu (spoko, cennik też się zmienia dorocznie ;). No chyba, że przed wysłaniem zgłoszenia rekrutacyjnego sami skreślicie się z listy studentów, a dziekan wam to klepnie - wtedy płacić nie musicie ;))))))

Cenna wiedza. Lepiej, żeby wam się nie przydała.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia studenta II roku studiów niestacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki dużo, ale to nikogo nie dziwi ponieważ na UMP jest więcej przedmiotów niż na innych uczelniach medycznych. Fizjologia, biofizyka histologia i anatomia.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Większość zajęć ok. Prowadzący również. Anatomia jeden wielki dramat. Rok temu zmieniło się kierownictwo katedry i twarzą upadku poziomu nauczania jest zatrudnienie promującego się nachalnie w mediach społecznościowych Pana K. Przedstawia się jako chirurg, onkolog w rzeczywistości nie posiadając żadnej specjalizacji. Do tego jego protektorka. Moralne dno, dna. Układał w dodatku pytania na egzamin w taki sposób, aby jak najwięcej ludzi miało wrzesień, później było wielkie pytanie masy ludzi przez cały wrzesień, zero obiektywizmu, załatwnictwo i kolesiostwo. Trzeba było mieć szczęście, żeby nie trafić na jedną z dwóch Pań, ponieważ po roku burdelu "podnosiła poziom", ale nie dotyczyło to dzieci znajomych. Te mogły nawet nie otworzyć gęby. Całe szczęście w tym wszystkim, że lubiła chłopców, a dla dziewczyn była bardziej łagodna.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Anatomia kompletna porażka. Większość asystentów nie wie po co przychodzi do pracy.

Jak jest z mieszkaniem?

Drogo jak to w Poznaniu, ale można się dobrać. Akademiki są ok.

Życie w mieście

Poznań jest cudownym miastem, chociaż rozkopanym.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie wybrałabym drugi raz tej uczelni. Sławna prostudenckość to już historia. Byle jak, byle co. Wstyd.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki na pierwszym roku jest dość dużo, ale moim zdaniem do ogarnięcia. Wiadomo trzeba się przestawić itd. Jeśli chodzi o przedmioty kończące się egzaminem:

Biofizyka - Ćwiczenia do ogarnięcia, choć lepiej, jeśli nie myśli się za dużo nad sensem niektórych (jak na przykład rzucanie kulek do gliceryny i potem liczenie średniego czasu opadania w zależności od objętości nosz jezu chryste). Schody zaczynają się później, na stronie katedry widnieje informacja, że żeby zdać ten przedmiot wymagana jest wiedza z fizyki z liceum. No fajnie, że uczelnia nie wymaga jej w rekrutacji, w mojej grupie nie miał jej nikt, w innych podobnie, czasami jakieś pojedyncze osoby. Nie wiem, na jakiej orbicie dryfuje osoba z komentarza poniżej, jeśli nazywa egzamin ze zdawalnością 16% "przyjaznym". Co prawda po obniżeniu progu zdała większość, ale to był najbardziej odklejony egzamin, jaki pisałem, moim zdaniem do zdania wyłącznie na farcie (a uczyłem się do niego i pierwotnie zabrakło mi niewiele). Ogólnie nie polecam, przedmiot może i potrzebny, ale nie w takim absurdalnym wymiarze.

Histologia - Ogólnie dość miło, kadra przyjemna. Zaliczenia do napisania o ile ktoś się uczył (chyba najuczciwiej ze wszystkich). Dla mnie od drugiego semestru przedmiot stał się bardzo nudny, a nawet mdły. Omawiane zagadnienia pokrywały się z tymi z anatomii i fizjologii tylko dużo nudniej (rozkminy na tematu kształtu i barwienia jakiś komórek). Obiektywnie było dobrze.

Anatomia - Rok temu były duże cyrki, w tym tylko na koniec. No trzeba się uczyć, ale osobiście nie mam dużych zastrzeżeń, może oprócz niezbilansowania materiału oraz obowiązującego wyrobu podręcznikopodobnego. Kłopotem były niektóre "duety" prowadzących, ale głównie debilizm studentów, którzy nie zrozumieli, że są dorośli. Jeśli nie umieją to to mówią, nie są grillowani i potem nie spłakują się na boki (a były takie przypadki). Egzamin dość ciężki, ale dało się zdać, jednak o wiele trudniejszy od kolokwiów i jestem trochę zniesmaczony.

Fizjologia - No tu już jest srożej. Przedmiot to nagrany elearning, gdzie niektóre nagrania były okej, inne tragiczne, ale ogólnie średnio. Kolokwia dość ciężkie. Największym problemem był jednak system oceniania, musieliśmy przychodzić na godziny wieczorne (kompletnie niepokrywające się ze WPISANYMI godzinami zajęć) i pisać kolokwia z 3 tematów. Jednak punkty były przyznawane osobno, to znaczy nie zdobywasz 20/30, tylko 10/10, 5/10 i 5/10, a próg to 60%, czyli dostajesz 10/30, bo punkty z "niezdanych" się nie sumują (dodam, że często tematy były sztucznie pocięte). Tym sposobem 70% roku miało poprawki, w mojej grupie 10 razy więcej niż z anaty (xD). Katedra do tego nie ułatwia i na każde zwrócenie uwagi na istniejące sytuacje padało Studenty-debile się nie uczo. Egzamin łatwiejszy niż kolokwia (w sumie uzyskałem z niego najlepszy wynik ze wszystkich), ale duuuży niesmak pozostaje.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

No duże, choć trzeba umieć to wykorzystać.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Z jednej strony bardzo miła. Dużo wykładowców starało się jako tako iść na rękę. Jednak niektórzy (patrz fizjologia) utrudniali (tylko w tej katedrze kolokwia pisaliśmy na kartkach od totolotka, bez możliwości skreślenia złej odpowiedzi, bez dodatkowego czasu na przeniesienie odpowiedzi, z punktami ujemnymi za pisanie 10s po czasie xD. Z osobą z władz uczelni, która za śmieszkowanie siliła się na osobiste złośliwości). Do tego panują tu jakieś durne zasady jak zgłoszenie zadania jako nieprawidłowe na egzaminie może skutkować zabrania punktu osobom, które je zdobyły, zadania wielokrotne oceniane 0-1 itd. Dużo małych debilizmów utrudniających życie, ale mimo wszystko nie jest źle. Większym kłopotem są studenci z IQ temperatury pokojowej, którzy nie widzą problemu w żywotnych sprawach, ale robią inby o kompletnie błache kwestie.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademiki chyba łatwo dostępne, mieszkania tańsze niż w Gdańsku czy Wrocławiu.

Życie w mieście

Duże miasto, dzieje się. Choć od pewnego czasu betoniarki w centrum robią brrrrr.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

No nie jest źle, ale czy dobrze to nie wiem. Fizjologia obniża ogólną ocenę. Jeśli mam być szczery, to jeśli ktoś chce studiować jakiś kierunek medyczny to ok, ale jak ten sam jest dostępny na PP lub UAM to idźcie tam. Nie pisałem o wielu patologiach, bo są one wspólne dla innych uczelni medycznych. JAK NAJDALEJ OD UNIWERSYTETÓW MEDYCZNYCH, chyba, że chcesz poczuć jak się studiowało 20 lat temu (jeśli chodzi o podejście do studenta. Już kiedyś studiowałem, ale tutaj pierwszy raz spotkałem się ze sztucznym stworzeniem problemu i w momencie prośby o uzasadnienie (absurdalnej) decyzji w regulaminie zostałem odesłanym z "to nie jest nigdzie zapisane, ale koniec dyskusji"). Da się zdać w pierwszych terminach i wszędzie są cyrki, więc czytajcie krytycznie te opinie. Zwłaszcza te z jesieni, gdzie wielcy studenci nie wiedzą, o czym piszą, a pół roku wcześniej płakali na zaliczeniu z fikołków, gdy brakowało im do paska.

Fizjoterapia, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Dużo więcej nauki w porównaniu z liceum. Zacznę może od tego, że na 1 roku mamy do czynienia z ponad 40 przedmiotami. Niektóre zajęcia trwają po prawie 4 godziny, co czasem potrafi być bardzo uciążliwe do pogodzenia z czasem wolnym (ja na 1 roku nie miałem go prawie wcale ze względu na ilość zajęć). W grudniu bywały dni, w których na zajęciach siedziało się od 7:30 do prawie 20:00. Są przedmioty, które zalicza się tylko na podstawie prezentacji lub krótkiego testu, ale też takie kończące się trudniejszym zaliczeniem lub egzaminem, do których zdecydowanie bardziej trzeba się przyłożyć. Do tych drugich zaliczyć można Fizjologię ogólną ( kolokwia z dość trudnymi pytaniami co 3 przerobione bloki tematyczne, trzeba zdać wszystkie, aby zostać dopuszczonym do egzaminu ), anatomia prawidłowa i funkcjonalna, biofizyka, biologia medyczna, patofizjologia bólu, czy genetyka ( generalnie wszystkie realizowane przez katedrę i zakład biologii komórki ). Ważne jest także to, aby nie zapomnieć wpisać się na 3 fakultety, które trzeba obowiązkowo odbyć dodatkowo, aby zaliczyć rok.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uważam, że uczelnia daje dobre możliwości rozwoju. Jak na każdej, są pewne wady i zalety, ale do wszystkiego z biegiem czasu można się przyzwyczaić. Sam kierunek oceniam raczej dobrze, chociaż z racji, że jestem dopiero na 1 roku ciężko mi mocniej rozwinąć ten temat.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera na uczelni jest raczej dobra (wszystko zależy od grupy do której się trafi). Wykładowcy w większości są bardzo sympatyczni i przyjaźni dla studentów (ze wszystkimi idzie się w wielu kwestiach dogadać). Nikt raczej nie robi nikomu pod górkę, każdy dąży do tego, aby studenci mieli możliwość wszystko zdać. Bywało też kilka przedmiotów, na których lepiej było nie podpadać jak na przykład historia fizjoterapii, jednak są to tylko nieliczne wyjątki. Więcej cierpliwości trzeba mieć też do masażu klasycznego. Co do „wyścigu szczurów” u mnie w grupie raczej wszyscy sobie pomagają i nikt z nikim nie rywalizuje.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań w Poznaniu do tanich nie należą. Pokoje kosztują średnio 1500 zł, natomiast kawalerka między 2000/2500 zł.

Życie w mieście

Poznań jest miastem stworzonym do życia studenckiego. Na ulicy Półwiejskiej znajduje się dużo barów i restauracji, do których można się wybrać. Ja osobiście poprzez ilość zajęć oraz zaliczeń nie miałem na pierwszym roku za bardzo okazji z niczego korzystać. Komunikacja miejska na 1 roku studiów raczej jest dobra, do każdego miejsca jesteśmy w stanie dojechać w zasadzie jednym tramwajem (przynajmniej w okolicy, w której mieszkam). Plan zajęć konstruowany jest raczej tak, aby ze spokojem można było wszędzie dojechać (przerwy średnio 30-45 minut między zajęciami jednymi po drugich). Przy wyborze mieszkania warto patrzeć, aby mieć łatwy dojazd do Szpitala Degi oraz na ulicę Bukowską do głównego kampusu uczelni, na którym odbywa się większość zajęć.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jeśli chodzi o 1 rok na UMP, uniwersytet mogę raczej polecić. Prowadzący w większości z ogromnym zaangażowaniem podchodzą do przekazywania wiedzy studentom. Kierunek również należy do ciekawych, na części zajęć od samego początku mamy okazję zapoznawać się z narzędziami wykorzystywanymi przez fizjoterapeutów w ich codziennej pracy, co pozwala odkryć, czy ten kierunek jest właśnie dla nas. Anatomia prawidłowa odbywająca się w prosektorium na ogromny „+”. Dzięki temu można obejrzeć, jak wyglądają prawdziwe ludzkie preparaty, a wraz z nimi kości, czy mięśnie. Jedyny minus, to egzaminy i zaliczenia pisane o późnych godzinach lub nawet w drugiej połowie lipca poprzez funkcjonowanie na uniwersytecie sesji ciągłej. Początkowo nie żałuję wyboru tej uczelni i kierunku.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Wiadomo, że nauki jest więcej niż w liceum. Mogę nawet powiedzieć, że zdecydowanie więcej, ale głowa bardzo szybko potrafi się przestawić i wejść na najwyższe obroty. Ilość czasu poświęcana na naukę jest subiektywna, zależy, co komu idzie lepiej lub gorzej. W moim przypadku uczyłam się zawsze tak, by mieć czas na sen każdej nocy (ważne!), pochodzić na treningi dość regularnie i wyjść czasem ze znajomymi. Dużo zależy od tego, jak kto planuje swój czas. Książki mam wszystkie w pdfie na iPadzie, co jest bardzo wygodne i daję ulgę moim plecom.
Na pierwszym roku dominuje 5 przedmiotów: biofizyka, anatomia, histologia, fizjologia i biochemia.
Biofizyka: Ćwiczenia według mnie były bardzo przyjemne, bardzo mili prowadzący i ciekawe ćwiczenia. Wykonujemy je w parach i razem uzupełniamy protokół. Na każdych zajęciach jest wejściówka, ale da się na nią nauczyć i mieć dobre wyniki. Egzamin jest po pierwszym semestrze i według mnie był bardzo przyjazny, jeśli ktoś się przygotował.
Anatomia: katedra anatomii najlepsza ze wszystkich katedr na pierwszym roku. Bardzo rzetelni prowadzący (w większości), preparaty raczej w niezłym stanie. Minusem zajęć są seminaria prowadzone przez studentów, które są dla mnie stratą czasu, aczkolwiek prowadzący je dobrze oceniają i łatwo to zaliczyć. Same ćwiczenia były przyjemne. Kolokwia też dało się napisać, jak się przygotowywało solidnie przez cały rok. Egzamin według mnie na razie był trudny bardzo, ale plusem jest to, że jest tylko teoretyczny egzamin.
Histologia: zajęcia przyjemne, rysowanie preparatów pod kątem miłych prowadzących. Kolokwia znośne, w formie abcd. Katedra bardzo prostudencka!
Fizjologia: niestety największy koszmar naszego rocznika. Z katedry prostudenckiej transformowała do dramatu wielu osób. Zajęcia głównie elearningowe, przez co jest brak stałego kontaktu z przedmiotem i mała możliwość zapytania prowadzącego o ewentualne zagadnienia. Szefowa katedry robiąca wszystko na przekór studentom. Sam przedmiot świetny i bardzo ciekawy, ale niestety można się do niego zniechęcić przez osoby z zarządu katedry. Mimo to, uważam że trzeba starać się podchodzić do takich sytuacji na chłodno i robić we własnym zakresie tyle ile się da, by ogarnąć fizjologie i nie oszaleć. Na pocieszenie mogę powiedzieć, że egzamin okazał się całkiem przyjemny i do zdania!
Biochemia: przedmiot trwający pół roku, w semestrze letnim. Jego dokończenie będzie na drugim roku wraz z egzaminem. Zajęcia ćwiczeniowe były w porządku. Seminaria trwają 3 godziny, ale warto słuchać, bo tematy są bardzo ciekawe, a większość prowadzących potrafi świetnie tłumaczyć te najtrudniejsze rzeczy! Kolokwia przyjemne, biochemia to bardzo fajny przedmiot, którego polecam się uczyć na I roku, mimo braku na nim egzaminu.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia daje świetne możliwości rozwoju, które w głównej mierze będę odkrywać na kolejnych latach. Dużo kół naukowych, ciekawe wydarzenia organizowane przez samorząd i organizacje studenckie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście prowadzących do studentów jest w głównej mierze dobre. Współpraca z nimi jest przyjemna. Tak samo ze studentami – nie zauważyłam żadnego wyścigu szczurów. Oczywiście to bardzo zależy od tego, jakie sami mamy podejście. Jeśli zależy nam na rywalizacji to siłą rzeczy będziemy podkręcać taką atmosferę. Ja staram się rozmawiając z ludźmi podkreślać to, że każdy ma gorsze chwile i każdy czasem może mieć jakieś zaległości. Żeby pomagać innym, dzielić się notatkami. To bardzo dużo zmienia w atmosferze między studentami, a tak naprawdę żeby przetrwać te trudne studia to trzeba mieć wsparcie w znajomych i dbać o te relacje międzyludzkie.
Wiadomo, zdarzają się osoby, które potrafią zepsuć czasem atmosferę (czy to student, czy prowadzący), ale tacy ludzie są wszędzie i na to nic nie poradzimy. A to są dobre momenty do nauki radzenia sobie z podobnymi sytuacjami, bo w życiu i pracy będzie ich więcej.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkanie udało mi się znaleźć dobre, blisko kampusu. Jest dużo ofert mieszkań, ceny wiadomo są wysokie, ale nie tak wysokie jak w innych miastach typu Warszawa, Gdańsk czy Wrocław.

Życie w mieście

Poznań to dobre miasto do studiowania. Dobrze skomunikowane, można znaleźć dużo miejsc do wyjścia z ludźmi. Wszyscy czekają na skończenie remontów, które czasem utrudniają.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

To co chciałabym podkreślić – dużo zależy od szczęścia i od tego, z jakim nastawieniem wchodzimy w ten etap. W moim przypadku, wchodziłam z neutralnym nastawieniem, bardziej ciekawa tego, co będzie. Nie miałam żadnych oczekiwań. Trafiłam na super grupę dziekańską, fajnych prowadzących na anatomii, poznałam super osoby. Na kolokwiach w większości miałam też szczęście do pytań. Mimo to, bywały momenty trudne dla mnie, będące próbą przetrwania.
Dlatego przede wszystkim, nie stresować się nadmiernie, dbać o zdrowie i ruch, wysypiać się oraz uczyć mądrze! To są jedyne rady, które mogę dać. Na resztę rzeczy nie ma się wpływu, mamy tylko wpływ na to jak zareagujemy. Mimo licznych ambiwalentnych opinii o UMP, ja lubię tę uczelnię, lubię tu być i studiowanie tu może być fajne.

Kierunek lekarski, Krakowska Akademia im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

1 rok wymaga bardzo dużo zaangażowania ponieważ jest kilka przedmiotów w 1 semestrze, które wymagają nauki z zajęć na zajęcia aby dostać dopuszczenie do egzaminu i chyba na tym najwięcej ludzi pada bo nie potrafią się spiąć. Prowadzący są okej więc jak ktoś mówi, że tak nie jest to nie daje sobie zwyczajnie rady z tym wszystkim. Po pierwszej sesji ze 130 os zostało około 100 z czego połowa z warunkami :) Generalnie wszystko jest do zdania ale wymaga to dużo pracy i determinacji. Wydaje mi się, że bardzo dużo ludzi odpada i nie daje sobie rady bo nie do końca mieli wyobrażenie na co się piszą. Nie jest tak, że się tutaj zapłaci, pochodzi i zda. Bardzo dużo wymagają, nawet więcej niż na innych uczelniach. Dla przykładu, no nie jest tajemnicą, że na uczelniach czasem jakieś pytania się powtarzają na egzaminach i można je łatwiej zdać taka to tradycja profesorów, żeby gdzieś tam dać podobne pytania ale też nowe. No tutaj nie ma czegoś takiego, każdy egzamin to 100% oryginalnych pytań i albo umiesz i zdajesz albo nie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Lekarski jak lekarski to chyba można sobie zgooglować co po lekarskim się robi.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Między studentami jest różnie, grupki się robią. Nikt się niczym nie dzieli, każdy sobie rzepkę skrobie jak to się mówi. Może na wyższych latach się coś zmieni jak słabi odpadną i przestanie być taka atmosfera wyścigu szczurów. Nauczyciele są okej, nikt nie chce nikomu robić krzywdy. Czasem jest burdel odnośnie organizacji, chyba czymś co jest najbardziej denerwujące jest spóźnianie się wykładowców na zajęcia. 100 os przychodzi na 8 rano na wykład a prowadzący o 9 pisze, że sorry dziś miało nie być wykładu. Reszta aspektów raczej okej, nic takiego nadzwyczajnego się nie dzieje.

Jak jest z mieszkaniem?

Drogo.

Życie w mieście

Drogo, i nie ma go za dużo bo trzeba się uczyć.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Generalnie uczyć trzeba się w opór i na bieżąco inaczej to nic z tego nie będzie. Warto przemyśleć czy się tego chce bo nie da się tych studiów robić ,,przy okazji'' mając jakieś inne absorbujące zajęcie. Praca odpada raczej na 1 roku, może się uda popracować z 30-40 h w miesiącu. Polecam, i zachęcam do studiowania ale tak jak mówię, trzeba być świadomym, wysiłku jaki to kosztuje!

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Wiedziałam, że będzie ciężko i dużo nauki, ale nie ma aż takiej tragedii. Nauka zajmuje większość dnia i czasem sporą część nocy. Jednak jestem bardzo zadowolona. Fajni ludzie w grupie. Nauczyciele wiadomo - jeden świetny a drugi pozostawia wiele do życzenia. Poziom nauki wysoki.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Bardzo duże możliwości. Sekcje AZS, naukowe jest ich naprawdę dużo. Można realizować się już od 1 roku i nie ma z tym żadnych problemów. Tak samo koła naukowe przy katedrach i zakładach oferują dużo możliwości.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wiadomo że 80% studentów jest bardzo ambitnych i zależy im na wynikach/ocenach. W porównaniu do liceum nie ma tu wyścigów szczurów a jedynie panuje naukowa atmosfera.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademików raczej z opinią znajomych bym nie polecała. Mieszkania w porządku zależy też od oczekiwań.

Życie w mieście

Dużo klubów, restauracji na litewskim. Jeśli chcesz iść gdzieś ekipą/sam jest dużo możliwości. Jakieś koncerty/inne eventy raczej rzadko.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuję wybrania uczelnia. 2 raz też bym ją wybrała. Ogromnym plusem jest często 'pomoc' od wykładowców.

Strony