Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 1700

Ratownictwo medyczne, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Bardzo dużo nauki. Najgorsza jest anatomia która była prowadzona słabo, prowadzący zajęcia nie był zbytnio zainteresowany w nauczeniu czegoś studentów przez co całą wiedzę było trzeba samemu przyswoić. Często zdarzało się 6-8 kolokwiów tygodniowo. Reszta przedmiotów była okej prowadzona

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Istnieje koło naukowe dla ratowników RM ale praktycznie oprócz uczenia dzieci ze szkół pierwszej pomocy mało się tam dzieję, przez 3 lata działania było parę zajęć z usg, i parę okazji na uczestnictwo w zawodach. Konferencje się zdarzają ale raczej nie przydatne w praktyce ratownika medycznego. Jak ktoś chce się rozwijać to lepiej na własną rękę

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Przez 3 lata nikt nie dał nam poćwiczyć dostępu doszpikowego czy konikopunkcji chyba, że ci się poszczęściło na praktykach w ZRM. Na II i III roku większość zajęć jest w szpitalach gdzie niestety podpieramy ściany, są tylko nieliczne wyjątki gdzie lekarze są żywo nami zainteresowani. Dużo ważnych zajęć zostało odwołane ze względu na wyjazdy wykładowców przez co obsługę respiratora znamy tylko z książek kupionych we własnym zakresie. Część zajęć niestety się nie odbywała a zgłaszanie nieprawidłowości rzadko dawało efekt. Załatwianie spraw w dziekanacie jest trudne ze względu na krótkie godziny ich pracy. Atmosfera między studentami bywa różna, moja grupa seminaryjna była super, w drugiej często niestety były kłótnie.

Życie w mieście

Zabrze nie ma zbyt wiele do zaoferowania, mało jest knajp, komunikacja miejska jest okej, mało jest ciekawych miejsc a samo miasto jest zaniedbane. Na zajęcia trzeba się nauczyć umiejętności teleportacji żeby przedostać się z Zabrza do sosnowca w 30 minut.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jestem zawiedziony tą uczelnią. Czuje się kompletnie nie przygotowany do zawodu po 3 latach studiowania na uczelni. Niestety wiedzę które miałem przyswoić będę musiał nadrobić płatnymi kursami.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość nauki jest ogromna. Nie chodzi tutaj o "trudność" materiału, a wymagane tempo jego przyswajania, które jest - moim zdaniem - nieludzkie.
Anatomia: 2 razy w tygodniu po 2h + ogrom samodzielnej nauki. Jedyny akceptowalny przez katedrę podręcznik to Szpinda, którego ciężko się czyta. Na każdych zajęciach jest wejściówka, która obejmuje materiał na dane zajęcia i materiał z poprzednich zajęć z danego bloku. Jest możliwość 1 niezdanej wejściówki teoretycznej, jeśli zdarzy się więcej - na końcu bloku czeka wejściówka centralna. Na każdej wejściówce są 3 pytania, na końcu wychodzi tak, że 3 pytania są układane ze 100 stron Szpindy. Poziomy wejściówek też różnią się między grupami - nigdy nie wiadomo jaką kartkę się dostanie. Czasem zdarza się też, że wyniki wejściówek są podawane błędnie, ktoś dowiaduje się na końcu że nie zdał którejś z wejściówek i ląduje bez przygotowania na centralce. Na 2 blokach nie podawano na bieżąco wyników wejściówek, tylko na ostatnich zajęciach przed centralką. Wejściówki są ważne - jeśli ktoś przez nie nie przejdzie to nie ma wstępu na szpilki, idzie od razu na drugi termin, a teorię i tak musi nadrobić, bo dla tych, którzy mieli z tym kłopoty, przed 2 terminem wita kolejna wejściówka centralna. Szpilki też nie należą do najłatwiejszych. Same zajęcia w prosektorium zostawiają pole do popisu - po krótkim omówieniu tematu przez prowadzącego następuje segment "pracy własnej". Prowadzący wychodzą wtedy na ok. godzinę i nie ma nawet kogo zapytać o coś na preparacie. Na ostatnich zajęciach przed szpilkami też jesteśmy puszczeni sami sobie - możemy liczyć tylko na atlas lub kolegów/koleżanki z grupy. Egzaminy teoretyczne to istny cyrk - są 2 na cały rok - po 1 na semestr. 150 pytań P/F i pół godziny. Zdania wyciągnięte z książek. "Na szczęście" na 2 terminie tych egzaminów siadają pytania z 1 terminu, ale moim zdaniem to nie na tym powinno polegać. Szpilki też są pisane na tabletach, co czasem wiąże się z problemami technicznymi.

Histologia: zajęcia prowadzone są na dobrym poziomie, połączenie oglądania prezentacji oraz preparatów. Śmiało można pytać prowadzących. Kolokwia z działu są połączone ze "szkiełkami" czyli zaliczeniem praktycznym. Część teoretyczna składa się wyłącznie z pytań zamkniętych. Ocena szkiełek jest zależna od prowadzącego - jeden z nich dodatkowo dopytuje o szczegóły teoretyczne i w przypadku błędnej odpowiedzi ucina punkty, czego nie robi reszta prowadzących, co przekłada się na nierówne szanse między studentami.

Biologia molekularna: mocno zależy od prowadzących, większość jest w porządku. Dodatkowym atutem jest podawanie zakresu materiału z jakiego należy się przygotować. Jest jeden wiodący podręcznik, dość przyjemny do czytania. Z egzaminem nie ma większych problemów.

Biofizyka: Katedra nie robi problemów, wejściówki są dość proste i przewidywalne. W ćwiczeniach chętnie pomagają prowadzący. Jeden z nauczycieli akademickich jednak bardziej ceni objętość tekstu niż jego treść w przypadku wejściówek, co jest trochę irytujące, ale nie odbija się na ocenach.

Inne przedmioty: Kwalifikowana pierwsza pomoc jest bardzo praktycznym przedmiotem, ilość teorii do zapamiętania jest mała i powtarza się co zajęcia. Z zaliczeniem też nie ma problemu. Genetyka obejmuje 5 zajęć, trudność wejściówek i zaliczeń jest zależna od prowadzącego. Biochemia charakteryzuje się wymaganiem poziomu chemii jak na maturze rozszerzonej - kilka wejściówek jest obliczeniowych, a katedra udostępnia swój skrypt. Prowadzący na ćwiczeniach są pomocni.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Plusem jest dobrze zaopatrzone CSM, co daje dużo możliwości ciekawych ćwiczeń z pierwszej pomocy. Organizowane są też 1 długie zajęcia z czynności pielęgniarskich, z których wiele można wyciągnąć. Grupy liczą po ok. 20-25 osób. Biblioteka jest dobrze zaopatrzona.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Osobiście zauważam "wyścig szczurów" i zawiązywanie/utrzymywanie znajomości przez pryzmat sukcesów w zaliczeniach. Jeśli trafi się niefajny starosta to wszystko ląduje na dnie, a nawet pod nim. Od katedry anatomii ciężko jest wyegzekwować terminy popraw, a jeśli już są, potrafią być oddalone od 1 terminu o nawet ponad pół roku (!). Jednak wszystko zależy od starosty roku. Dziekanat szybko odpisuje na maile, jednak doświadczyłam dużych problemów z wnioskiem o urlop dziekański.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny są różne, jest wiele ofert blisko uczelni. Do akademika ciężko się dobić, brana jest pod uwagę jedynie odległość od miejsca zamieszkania.

Życie w mieście

Miasto jest przystępne, rozwinięta komunikacja miejska i wiele wartościowych miejsc dla młodych ludzi.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie polecam, wszystko, tylko nie ŚUM :)

Kierunek lekarski, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie (UKSW) - opinia studenta I roku studiów niestacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest sporo ale tego raczej każdy się spodziewa idąc na taki kierunek, ale nie ma co straszyć jeśli uczysz się regularnie z zajęć na zajęcia i przede wszystkim efektywnie a nie czytając sam podręcznik to zdasz. Głównymi przedmiotami jest anatomia i histologia. Zajęcia z histologii- super prowadzący, szczególnie dr. Iwan jest przekochana i świetnie przekazuje wiedzę z pasją, ale cały zakład generalnie jest prostudencki. Jeśli chodzi o anatomię- mamy ją w Collegium anatomicum Wumu na Chałubińskiego/Oczki. Wykłady są nieobowiązkowe, ćwiczenia już tak. Przed każdymi zajęciami są do wykonania kartkówki na elerningu, obowiązkowe jeśli nie chcecie pisać słynnego rozbójnika czyli kolokwium dopuszczającego do egzaminu. Przedmiot jest wymagający ale ciekawy i jeśli traficie na fajnego asystenta, będzie wam dużo dużo łatwiej. Jest jedna asystentka która nie powinna wykonywać swojej pracy i ewidentnie wiedzą to wszyscy naokoło, ale jeśli kogoś to pocieszy to z jej grupy ćwiczeniowej mimo wszystko była duża zdawalność. Najważniejsze to trzymać się razem i sobie pomagać, dzielić tematami do opracowania na konkretne zajęcia i wymieniać notatkami.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

JEST AKREDYTACJA, NIE SŁUCHAJCIE PLOTEK OD INNYCH—Organizacja nie jest jakaś tragiczna w porównaniu do innych uczelni, ale dzieją się pewne zawirowania. U nas musieliśmy powtarzać egzamin z genetyki ponieważ władzom uczelni nie odpowiadał fakt że termin 0 odbył się na własnych urządzeniach ( tablet/laptop) a nie uczelnianej sali komputerowej, ale to są małe niedogodności które wiadomo człowiek przeżywa na bieżąco ale z perspektywy czasu nic nie jest tak stresujące jak zaliczenie z anatomii i histologii

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Stacjonarni nabijają się z niestacjonarnych ale to chyba klasyk na każdych studiach, w grupach ćwiczeniowych czy seminaryjnych jest okej. Nie ma wyścigu szczurów wszyscy wiedzą że są w tym samym bagnie i sobie pomagają

Życie w mieście

Jeśli umiesz efektywnie zarządzać swoim czasem to masz trochę czasu wolnego.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Polecam mega postarać się o termin 0 z histologii- czyli mieć wysokie oceny z kolokwiów łącznie min -84% teorii. Zaufajcie mi wolicie napisać lepiej kolosy niż stresować się egzaminem

Weterynaria, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu (UMK) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok weterynarii to duży przeskok względem liceum, zarówno pod względem ilości materiału, jak i tempa nauki. Od samego początku wchodzimy w trudne przedmioty typu anatomia, histologia czy biofizyka. Uczymy się systematycznie, bo „zakuwanie na ostatnią chwilę” tu się po prostu nie sprawdza. Nauki jest zdecydowanie więcej niż w liceum, warto przygotować się na to, że nauka zajmie większość tygodnia. Książek nie trzeba mieć wielu na własność biblioteka UMK jest całkiem nieźle zaopatrzona, a poza tym dużo materiałów dostajemy od prowadzących i starszych roczników. Z czasem zaczyna się lepiej ogarniać, jak się uczyć efektywnie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zajęcia są prowadzone na całkiem niezłym poziomie, wszystko zależy od konkretnego prowadzącego. Grupy są dość małe (zazwyczaj 8–12 osób), co daje szansę na bardziej indywidualne podejście, szczególnie na zajęciach praktycznych. Warunki zaliczeń są zazwyczaj jasno określone na początku semestru. Istnieją koła naukowe ale niewiele i samemu trzeba się dowiadywać, IVSA funkcjonuje całkiem dobrze.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Z wykładowcami jest różnie zależy jak się trafi chociaż większość jest życzliwa i pomocna, otwarta na studentów. Z ludźmi zależy jaki rocznik się trafi, ale zawsze znajdzie się ktoś fajny z kim można się wspólnie uczyć, wymieniać notatkami i spędzać czas po uczelni.

Jak jest z mieszkaniem?

Nie mieszkam w akademiku więc się nie wypowiem ale kawalerkę można znaleźć blisko uczelni w cenie do 2 tyś złoty miesięcznie.

Życie w mieście

Komunikacja miejska jest dobrze rozwinięta, autem też można dojeżdżać na parkingu jest sporo miejsca. Dla studentów jest kilka klubów i miejsc na imprezy, ale to raczej nie jest typowe „imprezowe miasto”.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

UMK wciąż rozwija weterynarię, więc czasem czegoś brakuje, cały czas rozwijany jest instytut, pracujemy na najnowszych sprzętach. Są zaangażowani wykładowcy i ludzie, którym zależy. Warto mieć otwartą głowę, cierpliwość i nie bać się pytać o pomoc.

Biotechnologia medyczna, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Początek dość przyjemny, wykłady zdalne i w zasadzie to przez pierwsze dwa miesiące nie chodzi się na uczelnię. Poziom znacznie wyższy niż w liceum, ale osoby po rozszerzonej biologii, chemii i matematyce nie będą miały większych problemów. Mniej więcej w połowie listopada rozpoczynają się stacjonarne seminaria oraz ćwiczenia prowadzone w laboratorium. Plan jest dość upchany, ale na spokojnie można wszystko ogarnąć. Jest dużo raportów do pisania, które czasem są mocno zawiłe.

Czas poświęcony na naukę zależy od osoby. Osobiście nie uczyłem się systematycznie, wszystko da się zdać bez problemu w pierwszych terminach, gdyż wchodzą bazy a materiał na egzamin jest ściśle określony i dobrze przygotowany dla studenta. Przez to miałem dużo wolnego czasu.

Osobiście z książek korzystałem tylko do jednego przedmiotu - Biologii komórki, i stwierdzam, że informacje w niej (oraz w prezentacjach) zawarte w zupełności wystarczą do zdania egzaminu. Reszta przedmiotów nie wymaga korzystania z literatury, gdyż wszystko jest zawarte w prezentacjach lub skryptach przygotowanych przez wykładowców.

SZCZEGÓŁOWY OPIS KAŻDEGO PRZEDMIOTU NA I STOPNIU PRZEDSTAWIĘ W PUNKCIE: Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Dobrze. Zajęcia są dobrze zorganizowane a informacje na nich przedstawione są jasne. Grupy seminaryjne liczą do 30 osób, a dziekańskie - do 12 (w moim przypadku).

Uczelnia oferuje wiele kół naukowych, projektów i wyjazdów, a drugi stopień jest w języku angielskim.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Większość wykładowców jest bardzo sympatyczna i wymagająca. Jeśli okażesz im szacunek, to oni także będą mieli do Ciebie odpowiednie podejście :).

Atmosfera na uczelni jest przyjemna. Mój rocznik był jednak dość specyficzny i z roku na rok relacje były coraz gorsze, przestaliśmy sobie pomagać, dzielić się informacjami. Każdy skupił się na sobie, jednak jeśli znajdzie się na początku roku fajną grupę znajomych, to można bardzo fajnie przeżyć całe 3 lata.

Jak jest z mieszkaniem?

Przez te 3 lata zmieniałem mieszkanie kilka razy, a ceny mieściły się w granicach 1700-2500 za mieszkanie dwupokojowe, blisko uczelni.

Osobiście polecam znaleźć mieszkanie w pobliżu pl. Hallera gdyż większość studiów odbywa się w uczelni na ul. Żeligowskiego, a tylko niektóre z nich w CKD na ul. Pomorskiej. Z każdym rokiem ilość zajęć na CKD się zmniejsza i na niektórych przedmiotach odbywały się tam tylko egzaminy końcowe.

W pobliżu CKD położonych jest kilka akademików, jednak nie jestem w stanie się wypowiedzieć na ten temat gdyż nie mieszkałem w akademiku przez te 3 lata.

Życie w mieście

Jeśli chodzi życie studenckie w mieście, to oceniam je bardzo wysoko. Jak dobrze ułożysz sobie czas na naukę, to można znaleźć bardzo dużo wolnego czasu na wyjścia ze znajomymi na miasto.

Bary, kluby, fajne galerie, restauracje, zoo, aquapark, i wiele więcej, nudzić się nie będziesz ;)

Komunikacja miejska jest różna.... autobusy i tramwaje przeważnie przyjeżdżają o czasie lub z kilkuminutowym opóźnieniem jednak zdarzały się sytuację, gdy autobus wcale nie przyjechał lub odjechał za wcześnie. Warto to sprawdzać, gdyż w Łodzi jest dużo remontów i często trasy autobusów i tramwajów ulegają zmianom.

Osobiście polecam aplikację myBus, która pokazuje trasę i lokalizację autobusu czy tramwaju w czasie rzeczywistym i jeszcze mnie nie zawiodła :). Aplikacja Jakdojade też się sprawdza jednak nie jest tak zaawansowana jak w innych miastach. Polecam na pierwszym roku, po odebraniu legitymacji studenckiej wyrobić sobie Kartę Łodzianina i wykupić Migawkę, czyli okresowy bilet na komunikację miejską.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Poniżej szczegółowo omówię każdy przedmiot, pod względem trudności, ilości nauki, podejścia wykładowców, zaliczeń i ogólnej oceny, który miałem przyjemność realizować na tych sześciu semestrach. Dobór przedmiotów zależy od modułów, które wybiera się na poszczególnych semestrach (ja wybrałem moduł B). Polecam przeczytać wszystko, żeby nic nie umknęło.

SEMESTR 1 (1 rok):
- Anatomia człowieka - bardzo prosty przedmiot, podstawowe informacje. Bardzo specyficzny prowadzący, lepiej mu nie podpaść. Dostęp do skryptu, który jest wystarczający na egzamin. Brak kolokwiów.

- Biologia komórki - trudny, dużo materiału i bardzo wymagający prowadzący. Trudne kolokwia. Egzamin zależy od humoru wykładowcy, ale większość to kopiuj-wklej z jego prezentacji. Ponad połowa roku na nim odpadła.

- Chemia organiczna z elementami chemii ogólnej - teoria trudna i dużo nowych informacji. Bardzo fajne laboratoria, dużo raportów i wejściówek, z których zbiera się punkty aby podejść do egzaminu. Egzamin w moim przypadku to była baza w 100%, pytania tylko zamknięte, parę obliczeniówek.

- Fizjologia człowieka - przyjemny, zajęcia tylko przy CKD, dużo materiału ale w większości pokrywa się z wiedzą po liceum. Wejściówki na zajęciach i dużo fajnych doświadczeń. Najwyższe średnie mają możliwość podejścia do terminu zerowego, który polega na krótkiej rozmowie z prowadzącą, podczas której odpowiadasz na proste pytania, w czasie których prowadząca czasem podpowiada.

- Histologia - super przedmiot, prosty materiał i zabawa z mikroskopami, a do tego rysowanie tkanek na zaliczenie.

- Język angielski - zależy od prowadzącego, ale na ogół bardzo przyjemny, zajęcia raz w tygodniu, luźna atmosfera, a egzaminy to pytania zamknięte lub półotwarte, słownictwo na zajęciach wystarcza w 100%, a do tego zadania z zajęć pojawiają się na egzaminie. Dwa kolokwia na semestr w różnych formach, na kartce, quiz itp.

- Matematyka ze statystyką - trudny i wymagający, osoby po rozszerzonej matematyce będą miały znacznie łatwiej, gdyż prowadząca bardzo szybko prowadzi zajęcia, materiału jest dużo i wymaga wiedzy od początku. Jedyny przedmiot przy którym trzeba systematycznie pracować aby zrozumieć materiał. Egzamin jest w formie zamkniętej na komputerach z zadań, które są rozwiązywane w czasie zajęć. Zadania są schematyczne i po poświęceniu większej uwagi i czasu, da się je na spokojnie zrozumieć. Wszystko odbywa się na CKD, a przedmiot kończy się już w grudniu.

- Medycyna ratunkowa - prosty, test w domu na zaliczenie, nie wymaga większej uwagi

- Wychowanie fizyczne - zależy od doboru zajęć podczas zapisów. Zaliczenie polega na zbieraniu podpisów. Osobiście polecam wziąć nordic walking, ponieważ jedne zajęcia zapewnią dwa podpisy przez co w-f kończy się w przeciągu 2 tygodni. Czasem trzeba wcześnie wstawać, ale warto. Zajęcia są obowiązkowe i trwają tylko przez 1 rok (2 semestry)

- Przysposobienie biblioteczne - prosty, test w domu na zaliczenie, nie wymaga większej uwagi

- BHP - prosty, test w domu na zaliczenie, nie wymaga większej uwagi

SEMESTR 2 (1 rok): na tym semestrze dobiera się dwa faklutety, które realizuje się w trakcie roku:
- Analiza problemu naukowego - przedmiot dość prosty, ale prowadzący jest wymagający, większość zajęć jest zdalnie, a egzamin dość specyficzny

- Biochemia I - trudny, bardzo dużo materiału i kolokwiów, warto uczyć się regularnie. Egzamin ciężki, ale oparty na dużej bazie pytań, pytania zamknięte. W moim przypadku było to 100 pytań a za błędną odpowiedź były ujemne punkty.... z tego co wiem to teraz forma egzaminu została zmieniona.

- Bioinformatyka - trudny, sam przedmiot ciekawy, bazy bioinfomartyczne, modelowanie białek. Egzamin w formie zdalnej w domu, jednak nie polecam ściągać lub kopiować od innych, gdyż w przypadku mojego rocznika skończyło się to komisem...

- Fizyka - termodynamika - umiarkowany, dużo teorii i egzamin w formie zdalnej w domu

- Genetyka ogólna i populacyjna - przyjemny, ciekawy materiał, bardzo sympatyczni prowadzący. Kilka kolokwiów, zajęcia w laboratorium fajne. Egzamin wymagający ale prosty do zdania

- Język angielski - tak samo jak w poprzednim semestrze

- Marketing w biotechnologii i farmacji (FAKULTET) - bardzo polecam, super prowadząca, robi się projekt na zaliczenie, brak egzaminu i kolokwiów

- Metodologia badań naukowych i podstawy metodologii badań klinicznych - przyjemny przedmiot, wstęp do pisania pracy licencjackiej, prowadząca bardzo spoko, egzamin prosty

- Mikrobiologia ogólna - przedmiot przyjemny, ale wymagający. Dużo materiału, zajęcia prowadzone są w miłej atmosferze, prowadząca bardzo fajna, dużo laboratoriów. Egzamin to totalna kosa... większość nie pokrywa się z materiałem z zajęć, zdecydowanie polecam tu bazę pytań, gdyż niektóre pytania bardzo dziwne. Egzamin zamknięty na komputerach

- Procedury badań ewaluacyjnych (FAKULTET) - przyjemny fakultet, praca w grupie a egzamin to kopiuj-wklej treść ze skryptu. UWAGA! Jeśli weźmiesz ten fakultet, to w ostatnim semestrze nie możesz realizować jednego z modułów, dziekanat o tym nie informuje! Osobiście żałuję, ponieważ drugi moduł na semestrze 6 wydawał się bardziej interesujący, a ten który realizowałem był bardzo uciążliwy...

- Wychowanie fizyczne - tak samo jak w poprzednim semestrze

- Zarządzanie własnością intelektualną i prawo autorskie - nudne zajęcia, prosty materiał a egzamin specyficzny i odpowiedzi pod klucz. Warto przepisywać słowo w słowo ze slajdów, gdyż zdanie tego przedmiotu zależy od nastroju prowadzącego

SEMESTR 3 (2 rok):
- Biochemia II - czysta praktyka, bardzo wymagające laboratoria, trwające czasem po 7-8h, doświadczenia na ogół fajne, ale prowadzący nie, gdyż wymaga bardzo dużo raportów napisanych w ściśle określony sposób.

- Biologia molekularna - przyjemny przedmiot, materiał prosty ale jest go dużo i jest dość wymagający, egzamin do zdania, trochę z zajęć i trochę z bazy pytań

- Enzymy - przyjemny, ciekawy i prosty materiał, bardzo sympatyczni prowadzący. Kilka kolokwiów, zajęcia w laboratorium fajne. Egzamin wymagający ale prosty do zdania. Dużo wiedzy licealnej

- Genetyka bakterii - trudny i specyficzny, gdyż prowadzącym jest prodziekan. Egzamin praktycznie nie pokrywa się z materiałem i zależy od humoru prowadzącego. Polecam zajrzeć w bazę pytań do obrony dyplomowej na stronie uczelni, gdyż prodziekan bardzo ją lubi i w moim przypadku na pierwszym termie wszystkie pytania były stamtąd.

- Język angielski - tak samo jak w poprzednim semestrze

- Podstawowe manipulacje GMO - przyjemny, ciekawy i prosty materiał, bardzo sympatyczni prowadzący. Kilka kolokwiów, zajęcia w laboratorium fajne. Egzamin wymagający ale prosty do zdania.

- Wektory i gospodarze - przedmiot dość prosty, ale prowadzący jest wymagający, większość zajęć jest zdalnie, a egzamin dość specyficzny, laboratoria fajne

SEMESTR 4 (4 rok):
- Hodowle komórkowe - super przedmiot, dużo pracy z komórkami. Teorii jest dużo i jest bardzo specyficzna. Prowadzący są bardzo wymagający i lubią studentów przygotowanych do zajęć. Na zajęciach są wejściówki oparte w 100% na teorii oraz czasem skomplikowane raporty. Egzamin bardzo dziwny, gdyż polega na zaprojektowaniu całego doświadczenia od zera i opisaniu go bardzo szczegółowo, przypomina formą raport.

- Język angielski - tak samo jak w poprzednim semestrze JEDNAK FORMA ZALICZENIA JEST INNA. Pod koniec semestru jest egzamin całościowy z wiedzy z dwóch lat (ustny oraz pisemny). Prowadząca daje możliwość zaliczenia przedmiotu wcześniej (jakoś w kwietniu) w postaci podejścia do egzaminu ACERT i przepisania z niego oceny. Poziom ACERT jest dość wysoki, także jest to egzamin ustny i pisemny.

- Komputerowe modelowanie białek - przyjemny, ale materiał jest dość specyficzny. Egzamin w większości z bazy pytań.

- Metodologia tworzenia nowego leku biotechnologicznego - nudny i dużo materiału, egzamin pod klucz, z prezentacji, wymagający przedmiot

- Techniki molekularne i modelowanie in vitro - przyjemny, ciekawy i umiarkowany materiał, bardzo sympatyczni prowadzący. zajęcia w laboratorium fajne. Egzamin wymagający ale prosty do zdania.

- Wstęp do biotechnologii medycznej - nudny i dużo materiału, egzamin pod klucz, z prezentacji, wymagający przedmiot

- Zasady produkcji i rozwoju leku biotechnologicznego - nudny i dużo materiału, egzamin pod klucz, z prezentacji, wymagający przedmiot

SEMESTR 5 (3 rok): dobór promotorów i tematów prac licencjackich
- Endokrynologia molekularna - bardzo wymagający przedmiot, prowadząca jest bardzo specyficzna i wymaga bardzo dużo. Ogromna ilość zbędnego materiału. Trzeba się regularnie uczyć. Przedmiot potrafi wymęczyć, gdyż przez cały semestr zbiera się punkty czasem w bardzo głupi i niepotrzebny sposób. Trudne karty pracy (prowadzone zdalnie na kamerkach przez gościa z anatomii, także średnio) i kolokwia. Brak egzaminu. Materiał trochę bardziej zaawansowany niż liceum, ale przedmiot zniechęca przez prowadzącą, która nie zawsze bywa sprawiedliwa w ocenianiu. Z prowadzącą nic nie można ugadać. Ilość materiału na jedne KOLOKWIUM czasem przewyższała ilość materiału na EGZAMIN z innego przedmiotu...

- Immunologia - przyjemny, ale wymagający. Fajna prowadząca. Dużo materiału, a egzamin umiarkowany ale do zdania

- Kancerogeneza molekularna - przedmiot prowadzony przez dwa zakłady, przez co są dwa egzaminy. Jeden zakład bardzo spoko ale wymagający i egzamin ciężki ale do zdania. Drugi zakład porażka pomimo prostoty materiału, same kolokwia zdalne ale za to egzamin głównie z bazy pytań.

- Molekularne podstawy alergologii - bardzo przyjemny przedmiot pomimo dużej ilości materiału, fajna prowadząca. Egzamin prosty

- Molekularne podstawy chorób infekcyjnych - trudny i specyficzny, gdyż prowadzącym jest prodziekan. Egzamin praktycznie nie pokrywa się z materiałem i zależy od humoru prowadzącego. Polecam zajrzeć w bazę pytań do obrony dyplomowej na stronie uczelni, gdyż prodziekan bardzo ją lubi i w moim przypadku na pierwszym termie wszystkie pytania były stamtąd.

- Patologia molekularna - biologia molekularna wybranych chorób - bardzo nudny i prosty pomimo dużej ilości materiału. Kolokwia na seminariach w 100% wchodzą ze Studocu. Egzamin dość prosty

- Zarządzanie jakością w laboratorium - nudny ale przyjemny, bardzo fajna atmosfera i prowadząca. Dużo do roboty ale egzamin dość prosty a materiał do niego to wszystko co było na zajęciach.

SEMESTR 6 (3 rok): bardzo mi się nie podobał ze względu na ilość roboty przy jednoczesnym pisaniu pracy licencjackiej. UWAGA! Jeśli w semestrze 2 wybrałeś/aś fakultet "Procedury badań ewaluacyjnych" to MUSISZ iść na ten moduł, gdyż drugi dostępny moduł realizuje ten przedmiot... Żałuję tej decyzji gdyż ostatni semestr był straszny, dużo zbędnej roboty i użerania się z prowadzącymi, mało profesjonalizmu, i osobiście polecam drugi moduł związany z marketingiem w biotechnologii gdyż słyszałem, że tam totalny luz, żadnych kolokwiów i mało roboty...

- Biologiczne mechanizmy działania leków i ksenobiotyków - super przedmiot i prowadzący, który podaje cały materiał na egzamin. Kilka prezentacji ale ogólnie to atmosfera mega fajna.

- Higiena i żywienie człowieka - mega nuda a egzamin specyficzny gdyż prowadząca jest starej daty. Ciężko cokolwiek dogadać. Uczysz się dosłownie o definicji wody, zanieczyszczeń itp.... nie polecam. Poświęciłem czas z zajęć na pisanie pracy

- Neuroimmunologia i choroby neurodegeneracyjne - masakra, totalny brak organizacji ze strony prowadzącego, materiał i zajęcia nawet spoko, ale egzamin... totalna porażka, praktycznie nic nie jest oparte na wykładach, które i tak są zrobione bardzo słabo. Prowadzący sam nam przyznał, że nie ma pojęcia dlaczego niektóre pytania pojawiły się na egzaminie....dno.

- Od objawu do diagnozy - nudny ale przyjemny, bardzo fajna atmosfera i prowadząca. Mało roboty ale egzamin dość prosty a materiał do niego to wszystko co było na zajęciach.

- Praktikum z inżynierii genetycznej - mało wykładów i praktycznie same laboratoria, jeden raport na sam koniec. Egzamin prosty, prowadzący specyficzny

- Profilaktyka chorób nowotworowych - ta sama prowadząca co z Endokrynologii... przedmiot mega nudny i bardzo dużo zbędnego materiału przez co nauka jest bardzo wyczerpująca, Brak egzaminu, zbiera się punkty z ciężkich kolokwiów. Strasznie dużo prezentacji do robienia. Coś co dla mnie było totalnym żartem to fakt, że pod koniec semestru, gdy każdy skupia się na pisaniu pracy licencjackiej, prowadząca każe testować aplikację prozdrowotną. Podejście prowadzącej nieco luźniejsze niż na Endokrynologii, ale i tak masakra...

- Rola kampanii społecznych w profilaktyce - ta sama prowadząca co z Endokrynologii... przedmiot mega nudny i bardzo dużo zbędnego materiału przez co nauka jest bardzo wyczerpująca, Brak egzaminu, zbiera się punkty z ciężkich kolokwiów. Strasznie dużo prezentacji do robienia. Podejście prowadzącej nieco luźniejsze niż na Endokrynologii, ale i tak masakra...

- System opieki zdrowotnej w Polsce - ta sama prowadząca co z Endokrynologii... przedmiot mega nudny i bardzo dużo zbędnego materiału przez co nauka jest bardzo wyczerpująca, Brak egzaminu, zbiera się punkty z ciężkich kolokwiów. Strasznie dużo prezentacji do robienia. Podejście prowadzącej nieco luźniejsze niż na Endokrynologii, ale i tak masakra...

SEMINARIUM DYPLOMOWE I OBRONA:
W tym roku nastąpiła zmiana w dyplomowaniu. Zamiast klasycznej obrony pracy i pytań ze strony uczelni został zorganizowany egzamin kompetycyjny z teorii z całych trzech lat, a sama obrona ma formę krótkiej prezentacji multimedialnej z pracy i 3 pytań do pracy. Na początku byliśmy zawiedzeni, gdyż egzamin mieliśmy w maju a o takiej formie zaliczenia studiów dowiedzieliśmy się dopiero w grudniu na 5 semestrze... jednak na koniec stwierdzam, że dobrze, że zostało to zorganizowane w taki sposób, gdyż obrona była znacznie mniej stresująca.


Podsumowując, studia były bardzo przyjemne, ale coraz bardziej wymagające z semestru na semestr. Nie licząc ostatniego 6 semestru to było naprawdę ciekawie. Polecam ten kierunek na uczelni w Łodzi, jednak warto zwrócić uwagę na dobór modułów nie tylko pod względem zainteresowań, ale także pod względem ilości zbędnej pracy.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Jana Długosza w Częstochowie (UJD) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest dużo - szczególnie Anatomia i Histologia z embriologią dają się we znaki. Przyszedłem tutaj z myślą chwilowego pit stop i przenosin na inną Uczelnię ale jakość i podejście prostudenckie jakie tutaj zastałem - zmieniły mój pogląd na ten Uniwersytet i na pewno nigdzie się stąd nie wybieram. Wykładowcy chcą nauczyć, a nie uwalić - jest nas stosunkowo mało i dzięki temu każdy się tutaj zna. Dr Kaśkosz z Anatomii - genialny człowiek, zostaje po zajęciach w prosektorium aby wytłumaczyć trudności jakie mamy, super sposób przekazu informacji i chęć nauczenia nas jak najwięcej. Podejście wykładowców daje przestrzeń do zadawania pytań i spokojnej nauki bez zbędnego ciśnięcia i tworzenia sztucznej presji. Naprawdę sam się miło zaskoczyłem.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Mamy tu naprawdę duże możliwości rozwoju - świeżutkich kierunek, mało studentów. Biblioteki są bardzo dobrze zaopatrzone - na 1 rok nie kupiłem ani jednej książki - jeśli czegoś brakło, składasz wniosek i za tydzień max dwa jest to do odbioru dla ciebie. Grupy są małe, każdy może na spokojnie zadać pytania o rzeczy które go nurtują. Poziom jest naprawdę dobry (sam się o to najbardziej obawiałem) uczelnia jest młoda więc bardzo się stara, wykładowcy są z śumu, umedu w łodzi, Wrocławiu i wumu. Powstaje coraz więcej kół naukowych, piszemy prace naukowe i jeździmy na konferencje studenckie. I co najważniejsze - tak mamy prosektorium i tak mamy ciała w naprawdę dobry stanie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Tak jak wcześniej wspomniałem, nie widziałem aż tak prostudenckiego podejścia na żadnej uczelni, mamy ogromną przestrzeń do pytań, dodatkowego tłumaczenia i przede wszystkim chęć nauczenia, a nie uwalenia ze strony wykładowców. Wyścig szczurów na tej uczelni nie istnieje.

Jak jest z mieszkaniem?

Koszt kawalerki w okolicach 1000 zł, akademiki chyba od 400/500 zł ale nie jestem pewny. Wiem ze od tego roku maja wejść jakieś podwyżki jedynek.

Życie w mieście

Komunikacja naprawdę dobrze funkcjonuje, dojazd na zajęcia naprawdę w porządku - mamy darmowy parking pod uczelnią. Jak się trafi na fajnych ludzie to nie ma nudy. Jest kilka fajnych barów, restauracji - o klubach się nie wypowiem, bo nie jestem wielkim fanem. Ale nigdy się nie nudzimy - wiadomo ze nie jest to studenckie miasto wiec nie ma co porównywać do Wrocławia czy Krakowa, ale nie jest tak źle jak się spodziewałem, że będzie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jeśli cenisz sobie zdrowie psychiczne ponad prestiż dyplomu na który i tak nikt później nie popatrzy to naprawdę polecam.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach (UJK) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok jest tragedia ale to jak w większości uniwersytetów, potem jest już serio lepiej.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zajęcia w większości są prowadzone serio fajnie ciekawie widać, że prowadzący i uczelnia się starają żeby wszystko było jak najlepiej. Grupy kliniczne 5-6 os, warunki zaliczeń w większości przypadków jasne, biblioteka jest super nowa, ma dużo miejsca i można się uczyć w grupach, koła naukowe działają. Na uczelni też odbywa się dużo warsztatów dla chętnych, trzeba tylko obserwować ;)

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Raczej jest prostudencko, nie licząc pierwszego roku - jego trzeba przetrwać

Jak jest z mieszkaniem?

Pokoje blisko uczelni za 700-900 zł

Życie w mieście

Nie dzieje się jakoś dużo w Kielcach. Komunikacją dojedziecie na zajęcia bez problemu, miasto jest małe.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuję wyboru uczelni

Farmacja, Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Studia są zupełnie inne niż w liceum – jeżeli komuś zależy na zrozumieniu zagadnień i jest typem człowieka, który przykłada się do nauki, to trzeba przyznać, że jest jej zdecydowanie więcej i zajmuje to więcej czasu – to, co w liceum wydawało mi się dużą ilością nauki czy dużą trudnością materiału tu jest raczej normą, ale tutaj ten materiał po prostu inaczej "wchodzi".

Na pierwszym roku najtrudniejsza dla mnie była anatomia i fizjologia, ze względu na ogromną ilość materiału przerabianą w ograniczonym czasie, ten przedmiot rzeczywiście wymagał systematycznej nauki (zwłaszcza, że zajęcia zaczynały się wejściówkami z poprzedniego tematu, a temat jednych zajęć tutaj w liceum odpowiadałby całemu rozdziałowi z podręcznika do biologii rozszerzonej).

Jeśli chodzi o to, który semestr jest "lepszy", to nie mam jednoznacznej odpowiedzi – na pierwszym ana i fizjo wymagały dużo czasu i pracy przez kilka miesięcy, na drugim były okresy bardziej lub mniej napięte w zależności od ilości przedmiotów w danym momencie. Jeżeli ktoś chce iść na farmację, bo nie dostał się na lekarski i chce powtarzać matury, żeby spróbować w przyszłym roku, to zdecydowanie odradzam ten kierunek, bo po prostu jest bardzo wymagający i zostaje mało czasu na naukę do matur.

Wiedza z rozszerzonej biologii i chemii się tu przydaje. Mam wrażenie, że trudniej jest w trakcie semestru niż na egzaminie z przedmiotu – jeśli pozdajecie kolokwia na więcej niż 3, będziecie zwracać uwagę na to, co prowadzący mówią na ćwiczeniach i wykładach, że pojawi się na egzaminie (bo się pojawia), to zdacie je bez większego problemu.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Tutaj moim zdaniem kryje się mocna strona tej uczelni – jeżeli ktoś chce się zaangażować w dodatkową działalność poza zajęciami, to możliwości jest bardzo dużo. Wydział Farmaceutyczny ma w ofercie wiele ciekawych kół i nie bójcie się dołączać już na pierwszym roku, bo naprawdę warto. Muszę przyznać, że dodatkowe działania czy to w kołach, czy w organizacjach studenckich są doceniane.

Farmacja ma również PTSF, organizację studencką, która bardzo aktywnie działa, oferuje wiele szans na rozwinięcie skrzydeł i przede wszystkim zrzesza innych studentów, którzy chcą dać od siebie więcej i którym zależy na tej organizacji.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Myślę, że to zależy od studentów w grupie i prowadzących, na których się trafi. Nie sądzę, żeby był tu wyścig szczurów, starsi studenci raczej pomagają tym młodszym i jeśli chodzi o ludzi, na których ja trafiłam, uważam, że atmosfera jest całkiem dobra, raczej jesteśmy zgrani, ale od czasu do czasu zdarzają się u nas na roku różne nieprzyjemne sytuacje.

Na pierwszym roku pracownicy raczej starają się pomóc studentom, nie zdarzyłam się z tym, żeby ktoś celowo uprzykrzał nam życie, można z nimi naprawdę przyjemnie i ciekawie porozmawiać. Oczywiście, że zdarzają się wyjątki, o których się mówi na roku, ale wydaje mi się, że znaczna większość prowadzących, którzy pojawili się na pierwszym roku, zyskuje przy dłuższej współpracy.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny we Wrocławiu są chore.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Radomski im. Kazimierza Pułaskiego (dawny UTH) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na pierwszym roku zdecydowanie wymagający jest II semestr, histologia, anatomia, cytofizjologia i inne mniej istotne przedmioty =2,3 zaliczenia w tygodniu, więc jest sporo nauki, lecz pomimo niej uważam, że sporo z nich wyniosłam. Duży minus jest taki (jak generalnie na tym kierunku), że pierwsze 2 lata to jest mnóstwo niepotrzebnych przedmiotów, które tylko zapychają czas. Sesja letnia, ciężka, ale do zrobienia.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć zdecydowanie zależy od wykładowcy, są tacy którzy mają chęć do nauki, ale są też tacy co raczej niezbyt są zadowoleni z tego, że muszą nas uczyć. Jeżeli chodzi o koła naukowe, są, ale wiele z nich ma dość ograniczone możliwości rozwoju wynikające z braku możliwości pracy, chociażby pracowni czy miejsc, w których takowe koła mogłyby się rozwijać. plusem zdecydowanie jest biblioteka, która znajduje się zaraz przy akademiku i daje możliwość nauki w dowolnym czasie nawet w osobnych pokojach.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jeżeli chodzi o atmosferę to zależy, moim zdaniem przede wszystkim od ludzi jakimi się otaczasz. Jeżeli znajdziesz ludzi, którzy będą mieli podobne podejście co ty to jest super. Zdarza się, że są osoby, które szukają dziury w całym i same sobie utrudniają życie, ale to raczej jak wszędzie :)

Jak jest z mieszkaniem?

Akademiki naprawdę na dobrym poziomie. Są aż 3 i warunki w nich są przyzwoite. Miejsce w pokoju 2-osobowym kosztuje chyba 800zl. Jeśli chodzi o mieszkanie to można znaleźć kawalerkę już od 1500zl z opłatami, chyba, że ktoś chce lepsze warunki to wtedy można w 2000+ liczyć

Życie w mieście

Z tym bywa różnie, zależy kto co lubi. Radom zdecydowanie nie należy
do miast studenckich, które żyją klubami, ale mi np. na tym nie zależy i nie daje mi to funu więc mi to nie przeszkadza. Poza tym Radom fajne miasto wbrew wszelkim memom ;)

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuję zdecydowanie wyboru kierunku, uczelnia trafiła się przypadkiem, jak większości osób, które tutaj są, jednak uważam, że nie ma co narzekać, bo naprawdę nie jest źle.

Kierunek lekarsko-dentystyczny, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Od mojego pierwszego roku już trochę czasu minęło, na pewno było więcej nauki niż w liceum, ze względu na dużo większą ilość materiału. Moim zdaniem jednak najgorsze lata na stomatologii to od 3 w górę. W momencie kiedy wchodzą już przedmioty stomatologiczne, to przed każdymi zajęciami jest wejściówka - bywały czasy kiedy w jedynym tygodniu mieliśmy po 5-6 wejściówek.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zajęć praktycznych z pacjentem jest moim zdaniem bardzo mało w porównaniu do innych uczelni - zaczynają się pod sam koniec 3 roku (stomatologia zachowawcza) a inne przedmioty dopiero od 4 roku. Bardzo dużym minusem jest to, że Instytut Stomatologii szybko wykorzystuje przysługujące mu punkty z NFZ-u, przez co wszystkie procedury wykonywane przez studentów są płatne i większość pacjentów nie chce się na to zdecydować (wtedy i tak musisz przychodzić na zajęcia i patrzysz się w ścianę). Taka sytuacja miała miejsce między innymi na moim 4 oraz 5 roku i trwała wiele tygodni.

Jedynym zakładem, który chciał nas rzeczywiście czegoś nauczyć był zakład chirurgii stomatologiczne - bardzo miła atmosfera i świetni asystenci, który pozwalali nam pracować przy pacjencie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jeśli chodzi o asystentów to można trafić naprawdę super, ale równie dobrze mogą ci się trafić osoby, którym zwyczajnie się nie chce.

Jeśli chodzi o wyścig szczurów to raczej tego nie zauważyłam.

Życie w mieście

Łódź jest bardzo fajnym miejscem do mieszkania, wszędzie jest blisko, komunikacja jest bardzo dobrze rozwinięta.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jako już prawie absolwentka stomatologii na tym uniwersytecie, chciałabym wszystkim maturzystą odradzić UMED w Łodzi. Niestety o prostudenckiej atmosferze ze strony kierowników zakładów stomatologicznych nie ma mowy. Ostatnia sesja, która trwa od kwietnia do początku lipca to istna walka z czasem, z natłokiem materiału, stresem i zmęczeniem. Mimo wielu godzin sumiennej nauki, istnieje duża szansa, że egzamin i tak nie będzie przez was zdany, bo prowadzący pytają o szczegółu i niuanse, które nijak przydadzą się wam w przyszłej karierze zawodowej. Najgorsze jednak jest to, że jeśli podwinie wam się noga, to wszystkie poprawki są we wrześniu, a to uniemożliwia wam aplikowanie na staż lekarski w terminie lipcowym i dokłada kolejnych stresów.

Strony