Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 1616

Dietetyka, Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (CM UMK) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest mnóstwo mało czasu wolnego chodź znajdzie się czas dla sobie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Nie polecam podejmowania studiów tutaj na tym Uniwersytecie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wiele osób z wysokim ego, wszyscy chcą być najlepsi.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkania są różne w zależności od lokalizacji od 400-800 zł.

Życie w mieście

Bydgoszcz sama w sobie jest ładna i raczej bezpieczna.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie wybrałbym jeszcze raz tej Uczelni. Poziom nauczania jest na niskim poziomie. Brak odpowiednio przekształconej kadry dydaktyczno-naukowej.

Kierunek lekarsko-dentystyczny, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok jest zupełnie inny niż wszystkie poprzednie lata edukacji. Jest jak zderzenie ze ścianą. Absurdy, które wcześniej by ci się nie śniły. Ilość materiału, której nie da się w tak krótkim czasie nauczyć. A nawet jeśli, to jest to materiał absurdalnie niepotrzebny lekarzowi-dentyście. Kilka miesięcy silnego zmęczenia i stresu. A to wszystko tylko po to, by w kilka następnych miesięcy wszystko zapomnieć. Powiesz sobie: "ja będę inny i będę się tak uczył, że nie zapomnę anatomii, histologii i fizjologii". Odpowiadam: powodzenia.

Pierwszy rok ma niewiele wspólnego ze stomatologią, to bardziej test wytrzymałości i nauka przetrwania.

Powiedziałbym, że jest to rok stracony, ale to by wskazywało na stanie przez ten czas w miejscu. Zarówno ja, jak i ogromna większość osób, z którymi rozmawiałem uważa, że przez ten rok człowiek cofa się w rozwoju, traci ambicje i zapał, które przynosi ze sobą po liceum. Każdy z nas traci mniejszą lub większą ochotę na zdobywanie wiedzy - taki paradoks, bo chyba to właśnie jest głównym celem studiów.

Drugi rok jest niewiele lepszy pod tym względem, ale już jesteś przyzwyczajony.

Od trzeciego zaczynasz tak naprawdę studiować stomatologię.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Wyposażenie uczelni jest dobre, choć mamy wrażenie, że fundusze są przeznaczane w sposób losowy. Jest świetna nowa hala sportowa czy 7-piętrowy parking, a brakuje często ostrych wierteł diamentowych (podstawowe narzędzie pracy). Są symulatory za kilkaset tysięcy złotych. Fajnie, super, ale każdy student korzysta z symulatorów przez cały tok studiów przez około 2 godziny.

Budynek UCS i CSM są nowe i bardzo przyjemne, choć brakuje miejsca do spędzania czasu pomiędzy zajęciami. A okienek pomiędzy samymi zajęciami jest dużo. Dużo jest też zajęć. Dużo za dużo. Brakuje przez to czasu i sił.

Poza tym organizowane są różne akcje i wydarzenia, koła naukowe i szkolenia.

Możliwości po skończeniu kierunku są również ogromne. Każdy może obrać sobie swój kierunek lub robić wszystko naraz. Można pójść ambitnie, stale się doszkalać lub być przeciętnym dentystą. Można wybrać sobie miasto, ludzi. Jest naprawdę dobrze.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jeśli chodzi o atmosferę pomiędzy studentami: czasami czujesz się samotny, pozostawiony sam ze sobą i swoimi problemami, jak to w życiu bywa, ale przez większość czasu panuje towarzyska i pomocna atmosfera. Jest kilka szczurów, ale większość roku nie ma ochoty brać z nimi udziału w wyścigu, więc są nielicznymi jednostkami. Cały rok sobie wzajemnie bardzo pomaga. Tu bardzo duży plus.

Jeśli chodzi o asystentów: szczęście, szczęście i jeszcze raz szczęście. A raczej brak pecha. Bo 50% asystentów to świetni specjaliści i ludzie, chętni by przekazać ci swoją wiedzę, a już na pewno nie robić ci pod górkę. Jest to niemałe grono fantastycznych lekarzy, których potencjał jest najczęściej kompletnie niewykorzystywany przez strukturę studiów. Doceniasz najczęściej dopiero po czasie.
40% to asystenci neutralni, nie wniosą nic dobrego, ale też nie będą ci utrudniać.
No i pozostałe 10% to asystenci, których osobistą ambicją jest utrudnienie i uprzykrzenie ci tych kilku miesięcy nauki z nimi. Jak na nich trafisz, a trafisz, to sam zobaczysz, że miło nie będzie.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny spore, ale taka to już specyfika rynku mieszkaniowego w Polsce.

Życie w mieście

Bardzo przyjemne miasto do życia, może nie jest najpiękniejsze, zwłaszcza w miesiącach jesienno-zimowych, ale bezproblemowe w aspekcie transportu. Zaryzykuję, że jest wszystko, co zaspokoi codzienne potrzeby. A jak się ma ochotę na więcej, to zawsze można wyskoczyć do Warszawy czy innego miasta.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Uważam, że z perspektywy studenta stomatologii UMLUB jest uczelnią prostudencką. Powyższe gorzkie słowa są bardziej krytyką studiów medycznych w Polsce, niż samego UMLUBu. Jeśli jesteś zdecydowany na kierunek lekarsko-dentystyczny w Polsce, to Lublin może być naprawdę dobrym wyborem.

Pielęgniarstwo, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki nie jest nie wiadomo jak dużo, ale godzinowo zajęć na uczelni jest sporo, kilka dni 8-20 to jest standard, przez co czasu wolnego jest ograniczona ilość. Na 1 roku jest dużo samokształceń do zrobienia. Później już nie ma aż tyle.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom uczelni jest dość wysoki, dziekanat różnie, nie można narzekać. Na koła naukowe może ktoś ma czas. Po licencjacie można iść na stacjonarne studia magisterskie. Pracy jest dużo po studiach.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście wykładowców i asystentów różnie, ale źle nie jest. Relacje między studentami są spoko, raczej wszyscy sobie pomagają.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny akademika dobre, jakieś 500 zł miesięcznie.

Życie w mieście

Łódź nie jest ciekawym ani pięknym miastem. Komunikacja miejska ok.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuję wyboru uczelni. Pracy po kierunku jest dużo, teraz za lepsze pieniądze niż kiedyś. Zawód pielęgniarki jest świetny jak ktoś to czuje.

Kierunek lekarski, Akademia Śląska (dawne WST) - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pragnę zaznaczyć, że stacjonarne = płatne, bo widziałam czasami w Internecie wątpliwości.
Nie ma co ukrywać, że tej nauki jest więcej niż w liceum, co wcale nie oznacza, że ludzie traktują naukę poważniej. Wielu liczy na to, że prześlizgnie się na kolejnym terminie, których jest 3, 4 albo i nawet 5... Uczelni nie zależy na tym, żeby wyrzucić płatnika. Słyszałam, że odsiew jakiś istnieje, ale nigdy tego na oczy nie doświadczyłam.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Niskie. Dałam się namówić na pójście na ówczesne WST, bo dziekan był znajomym rodziny i obiecał mi góry, że tyle kasy pakują w tą uczelnię... Że to rzekomo najbardziej nowoczesny ośrodek w Polsce. Koła naukowe nie istnieją, wykładowcy nie traktują nas poważnie i nie chcą z nami współpracować.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Na AŚ studiują specyficzne osoby (przysłowiowe banany), którym zabrakło parę punktów gdzie indziej. Sorry za szczerość, ale nie wiem, jak to inaczej opisać. Jeżdżą na zajęcia drogimi autami i czują się królami świata... Po wielu odnoszę wrażenie poczucia wyższości, kim to oni nie są, zachowują się już jak lekarze. Jeśli nie odpowiada ci takie towarzystwo, będziesz czuł się zagubiony.

Jak jest z mieszkaniem?

Tanio, bo to Zabrze... Ale ja stąd pochodzę.

Życie w mieście

Nie będę ukrywać - Górny Śląsk jest brzydki, a Zabrze to największa dziura z aglomeracji... Nic tutaj nie ma, nic się nie dzieje.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Poszłam na tą uczelnię mimo dostania się w trybie niestacjonarnym na uczelnię w innym województwie, bo było mi tam za daleko. Pluję sobie za to w brodę widząc, jakie możliwości mnie omijają, zarówno uczelniane, jak i osobiste...
Parę razy spotkałam się z niezbyt pozytywną reakcją lekarzy na studiowanie na AŚ. Uczelnię traktują jako taką z kategorii KSW (Kup Sobie Wykształcenie) i niestety się z tym zgadzam. Żałuję, że dałam szansę akademii śląskiej, ale czasu nie cofnę i nie odzyskam pieniędzy. Omijać szerokim łukiem... Naprawdę, piszcie tę maturę ile wlezie do upragnionego wyniku, albo dajcie sobie spokój z lekarskim. Czasami myślę, że byłoby lepiej, jakbym poszła na ŚUM na pielęgniarstwo...

Kierunek lekarski, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach (UJK) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Anatomia na UJK zawsze była wymagająca, ale aktualnie zmienił się kierownik i z tego co wiem jest jeszcze trudniej. Oprócz tego reszta przedmiotów przy odrobinie wysiłku nie stanowi problemu.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Największym minusem uczelni jest całkowity brak organizacji. Plan zajęć układany jest co roku do końcówki listopada, ważne informacje do studentów często nie docierają/docierają na ostatnią chwilę/dowiadujemy się od wyższych lat. Plan na latach 1-3 z wieloma okienkami, ale i tak znośny. Na 4 roku zajęcia są tak porozrzucane, że bardzo często nie ma się kiedy uczyć, gdyż poza domem jest się od 7 do 20/21. Wykłady są stacjonarne, a obecność obowiązkowa i część prowadzących bardzo skrupulatnie tego przestrzega, więc uwaga. Większość zajęć klinicznych odbywa się przed wykładami i seminariami. Rzadko też otrzymujemy rozpiskę, czego należy się nauczyć na dane zajęcia i dowiadujemy się dopiero na zajęciach od zdziwionych lub zdenerwowanych prowadzących, że nie umiemy akurat danego tematu. Przejrzystość warunków zaliczeń? Często z wielu przedmiotów nie wiemy jak będzie wyglądało zaliczenie (zapytanie o to prowadzących daną część też niekoniecznie coś da, bo oni sami często nie wiedzą) i dowiadujemy się o tym na ostatnią chwilę. Co do wielkości grup to liczą one ok. 25-27 osób, a grupy kliniczne 6-7.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Dużo zależy od szczęścia, osobiście uważam, że większość prowadzących jest w porządku.

Jak jest z mieszkaniem?

Wynajem pokoju jest tańszy niż w dużych miastach. Zależnie od standardu pokój w centrum kosztuje jakieś 900-1100 złotych.

Życie w mieście

Komunikacja miejska działa słabo, a niestety zajęcia są często porozrzucane w różnych lokalizacjach jednego dnia z małym marginesem czasu na przemieszczenie się. Na wyższych latach zajęcia odbywają się też poza Kielcami np. w Czerwonej Górze, dokąd jeździ jeden autobus, który rzadko kursuje. W mieście raczej niezbyt wiele się dzieje.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jeśli komuś nie przeszkadza zerowy brak organizacji, co bardzo utrudnia zaplanowanie czegokolwiek, powoduje dodatkowy stres, którego na tych studiach nie brakuje :') czy znalezienie dodatkowej pracy to polecam. Dla mnie jest to największy minus tej uczelni przez, który nie wybrałabym jej ponownie.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta III roku studiów niestacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

https://biologhelp.pl/opinie-o-uczelniach/kierunek-lekarski-uniwersytet-zielonogorski-uz-opinia-studenta-iv-roku-studiow-0

Odpowiedź na odpowiedź o mojej opinii (link powyżej), bo jak widać nie można jej nawet wyrazić, ot taka super atmosfera uczelniana XD

AD- ANATOMIA
No na innych uczelniach też jest czasem ABC, ale na egzaminach głównie, a nie ZAWSZE. Preparaty to sprawa, która również opisałam jak wygląda to wielkie ,,widzenie preparatów”, więc bym się tym nie pogrążała. Sama nie studiuje na WUM, ale znajomi już tak i nikt nie ma tyle plastików co wy, tak samo Uj/Gumed/Umb/Ump itd. też mają pojedyncze plastiki na egzaminach/kolosach.

AD- BIOCHEMIA
Nic nie przespałam, bo większość osób w mojej grupie również nie wiedziała. Z tego co wiem rocznik kolejny też o tym nie wiedział XD Również nie wiem skąd wniosek, ze NIE ZDAŁAM seminariów skoro musiałam zdać cały rok, żeby móc się przepisać i opisałam również przedmioty z 2 semestru, co także wskazuje, że jakoś do niego dotarłam, bo biochemii nie ma w 2 semestrze, ale ok.

AD- BIOFIZYKA
Nie chodzi o trudność tylko o sposób przeprowadzania zajęć, personalnie jestem zdania, że można prowadzić zajęcia ciekawie i bez spinania się…

AD- PIERWSZA POMOC
A ja czułam, znajomi również pamiętają ze swoich uczelni, że mieli te zajęcia w formie praktycznej i sama osobiście uważam, że wiele to daje.

2. Koła naukowe
Kół w porównaniu z innymi uczelniami jest 3 na krzyż, ale o to się kłócić nie będę, bo niech będzie, że ktoś próbuje to rozwijać.

3. Do mieszkań, jedzenia i miasta nie będę się odnosić, bo każdy może się rozejrzeć w Internecie jak wygląda sprawa i jest to tylko i wyłącznie moja opinia do której mam prawo po prostu

Co do podsumowania:

Nie byłam negatywnie nastawiona, w zasadzie na początku próbowałam wszystko sobie wyjaśniać i usprawiedliwiać uczelnię, ale po prostu było coraz gorzej. Z kameralnością to subiektywne odczucie, ja czuję się o dziwo bardziej kameralnie na zdecydowanie większej uczelni, a studiując rok na UZ nie doznałam żadnej inicjatywy poza akcją ,,Szpital pluszowego misia” i naprawdę nic poza tym. W porównaniu z tym na mojej drugiej uczelni przez cały 2 rok było ich kilkanaście, teraz zaczęłam 3 rok i również jest JUŻ bardzo dużo. Po prostu porównując inne uczelnie z UZ widzę sporą przepaść i mnie rozczarowała. Mam nadzieję, że nie będę musiała więcej bawić się tłumaczenie, bo ktoś tak bardzo nie może pogodzić się z odmienną opinia na temat swojej uczelni :)

Weterynaria, Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jeśli chodzi o naukę i materiał do nauki to wszystko jest do przejścia. Natomiast profesorowie od chemii i anatomii to osoby bez empatii, które żywią się nękaniem studentów. Dla nich student nie ma żadnych praw. Zdarzało się że studenci mieli próby samobójcze są na lekach psychotropowych. Generalnie panowie prof czerpią radość z porażek studentów. Więc jeśli jesteś osobą wrażliwą to wariatkowo gwarantowane. Sama jestem osobą, która leci na lekach i miałam próby samobójcze z powodu tych dwóch panów.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Możliwości rozwojowych brak. Twój koniec to psychiatryk

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Katastrofa. Żadnego wsparcia od władz wyższych. Zero zrozumienia i współpracy.

Jak jest z mieszkaniem?

Z mieszkaniem ok
Bez problemu można coś znaleźć

Życie w mieście

Dobre.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Z chęcią bym zmienił, ale nie mogę więc kończę na wspomagasz na terapii żyjąc nadzieją, że kiedyś będę miał okazję cieszyć się jeszcze życiem w tym momencie katastrofa. Obiecałem sobie że jeśli nie dam rady to upublicznię swój list pożegnalny, może pomoże to innym studentom. A władze uczelni zaczną traktować studentów jak osoby, które mają uczucia A nie jak meble

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

[przypis redakcji: poniższa opinia stanowi odpowiedź na poprzednią opinię (https://biologhelp.pl/opinie-o-uczelniach/kierunek-lekarski-uniwersytet-zielonogorski-uz-opinia-studenta-roku-studiow-2)]

ANATOMIA "Kolokwium w postaci odpowiedzi ABC, co uważam również za nieporozumienie, bo można po prostu wystrzelać + często wchodzi baza. Szpilki raz na semestr są kolejnym nieśmiesznym żartem, bo osobiście nie wyciągnęłam z nich nic i nie wiem czy chciałabym trafić do lekarza, który ma styczność z preparatami 2 razy w roku - po I semestrze i po II semestrze, z czego na szpilkach są głównie plastikowe preparaty, bo chyba nie chce się wyciągać innych"
- Kolokwia zamknięte to powszechna rzecz na innych uczelniach medycznych. Nie mamy styczności z preparatami 2 razy do roku xd Na WUM większość szpilek to też plastiki. Takie ułatwienie dla studenta, bo zobaczyć coś w tym makaronie to nie lada problem.

BIOCHEMA "seminaria - nikt nie informował, że trzeba zbierać punkty, które możliwe są tylko za aktywność na zajęciach, gdzie trzeba się po prostu samemu zgłaszać, a raczej krzyczeć odpowiedzi, żeby być pierwszym i dostać punkt, więc jak jesteś osobą cichą i nieudzielająca się na forum to nie masz możliwości zdania."
- Od początku wszystkim były wyjaśnione zasady. Musiałaś przespać, gdy ktoś tłumaczył. Trzeba się postarać, żeby nie zdać seminariów. Jak komuś się to zdarzyło, to na własne życzenie. To w końcu jak jest na tym UZ? Bo dziwi mnie, że cięższe rzeczy opisujesz jako łatwe jak pestka, a seminarium było dla ciebie problemem.

BIOFIZYKA "Po całym semestrze przedmiotu w porównaniu z osobami z innych uczelni nie potrafisz nic."
- Zastanów się, jakie to ma znaczenie w praktyce klinicznej. Żadne. Po zdaniu przedmiotu i tak mało zostaje w głowie. Jestem wdzięczny, że mogłem odetchnąć na tym przedmiocie, wiedząc co mają np. w Poznaniu i jak bardzo jest to robione na siłę. Jakby było trudno, twoja narracja byłaby zgoła inna.

PIERWSZA POMOC "przychodzą praktyki i jest szok, że w sumie to nic praktycznego nie umiesz, bo przecież nikomu nie chciało się bawić w nauczanie tego."
- Jak mniemam, jesteś po praktykach wakacyjnych i już zdążyłaś przekonać się, że ten przedmiot to głównie zabawa. Ja nie czułem różnicy w poziomie przygotowania w porównaniu do studentów innych uczelni.

ETYKA "Nie wnikając w opinię innych, ja nie wiem czy chciałabym na miejscu tego lekarza, żeby grupa studentów słuchała o mnie, że na pewno nie jestem dobrym lekarzem, bo brałem udział w jakiejś kampanii i uważam, że powinien wybrać sobie inny przykład na te zajęcia."
- No, taka specyfika zajęć. A pan prowadzący to super człowiek

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

"Konferencji brak, warsztatów brak, kol naukowych brak, możliwość rozwoju brak, jest tylko IFMSA."
- To, że w swojej krótkiej karierze na uczelni nie miałaś styczności z żadnymi kółkami to nie znaczy, że ich nie ma. Większość osób jednak w nich nie działa na 1 roku. A IFMSA to specyficzna organizacja, nie dla wszystkich.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Niektórzy prowadzący są drętwi, ale są tacy, co mają serce na dłoni. Wyścig szczurów - jak to na kierunku lekarskim - są ludzie, którzy indywidualnie to wzbudzają.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań tańsze niż w innych miastach wojewódzkich. Za akademik w świetnym stanie, odnowiony płaci się grosze.

Życie w mieście

Nie ma typowej imprezowni, co może być dla kogoś na plus. Oferta gastro jest podstawowa, ale wystarczająca - dobra pizza, kuchnia azjatycka, indyjska, kebaby, kawiarnie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Widać ludzi, dla których ta uczelnia była 2 wyborem. Część i tak będzie pracować ciężko, a inna część będzie negatywnie nastawiona i nic nie zmieni zdania. Dobrze, jeśli takie osoby się przenoszą, oczyszcza to atmosferę. Szkoda marnować tyle lat będąc w miejscu, w którym nie chce się być. Studia to takie oczywiste 6 lat w życiu przyszłego lekarza i to nie wystarcza. Trzeba się dokształcać niezależnie od tego, na jakiej uczelni się studiuje. UZ jest mały, kameralny, co sprzyja komunikacji student-asystent/wykładowca, można dzięki temu załapać się na fajne inicjatywy, które gdzieś indziej graniczyłyby z cudem. Nie jest idealnie, panuje często organizacyjny chaos, ale sama uczelnia - w porządku.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Dużo nauki, przeskok z liceum. Po pójściu na studia spostrzegłem, że nauka do matury to było nic. Ale co z tej pilnej nauki, żeby mieć zaliczone wszystko z głowy, skoro i tak na 2-3 termin wchodzi baza. Jaka jest więc korzyść z sumiennej nauki dla tych, co serio się starają?

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Niby kółka naukowe istnieją, ale zarówno ja, jak i moi znajomi, mimo dobrych ocen, otrzymaliśmy parę razy negatywną odpowiedź na prośbę przyjęcia do koła. Rekrutacje robione są chyba na siłę, a wszystko odbywa się w tajemnicy. A zagadanie osobiście do prowadzącego, czy chce być opiekunem koła? Jeszcze was wyśmieje.
Zajęcia kliniczne prowadzone w nadmiernej liczbie osób. Nie 5-6, a 10-12. UMP przyjmuje dużo studentów, a że nie ma żadnego odsiewu, bo baza wchodzi na każdą poprawkę, to takie rzeczy się dzieją w szpitalu.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście wykładowców i asystentów do studentów nie zawsze jest fair. UMP to moloch, w którym czułem się niewidzialny i jakbym wszystkim przeszkadzał. Ludzie są różni, niektórzy nie ukrywają, że jesteś dla nich konkurencją.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny jak w większym polskim mieście. Akademik - nie orientuję się.

Życie w mieście

Poznań to jedna z niewielu rzeczy, do których nie mogę się przyczepić.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Z tego co widzę, UMP bardzo się sobą szczyci, więc jeśli tak "porządna" uczelnia ma taki niski poziom zajęć, słabą komunikację na polu student-asystent, to co można powiedzieć o reszcie polskich uczelni? O czym to świadczy w kontekście polskiej edukacji? Poznań bardzo lubi wspominać fakt, że są w top rankingach jeśli chodzi o zdawalność lek, ale czy jest to wyznacznikiem czegokolwiek, skoro egzamin wchodzi z bazy? Nie uważam, że mam przewagę nad studentami z innych uczelni, które może są w rankingach niżej niż UMP, bo realnie z tych studiów niewiele się wynosi i jak chcesz coś osiągnąć, musisz radzić sobie samemu.
Nie żałuję wyboru kierunku, ale uczelnia mi się nie podobała. Dobre opinie o UMP słyszę w większości od świeżych studentów, którzy cieszą się, że baza wchodzi, a jeśli spytasz się o opinię absolwenta lub kogoś w trakcie klinik - zdanie jest zgoła inne. Cieszę się, że mam etap studiowania medycyny za sobą.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta I roku studiów niestacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest niby sporo, ale jednak nie, więc pozwolę to sobie rozpisać przedmiotami z I semestru.

ANATOMIA
Prowadzący są tam jak za karę, próbują przekazać jakoś wiedzę, ale widać, że im się nie chce i tylko rektor robi sztuczną presję odgórnie, więc muszą udawać. Teoretycznie robią jakieś wejściówki, ale nie wiadomo po co, bo nigdy nikt ich nie sprawdza. Kolokwium w postaci odpowiedzi ABC, co uważam również za nieporozumienie, bo można po prostu wystrzelać + często wchodzi baza. Szpilki raz na semestr są kolejnym nieśmiesznym żartem, bo osobiście nie wyciągnęłam z nich nic i nie wiem czy chciałabym trafić do lekarza, który ma styczność z preparatami 2 razy w roku - po I semestrze i po II semestrze, z czego na szpilkach są głównie plastikowe preparaty, bo chyba nie chce się wyciągać innych. Co do nauki samej praktyki to asystenci generalnie mają gdzieś co robisz i zazwyczaj studenci po prostu stoją jak słupy próbując zgadywać co jest czym.

HISTOLOGIA
Każdy mówi, że zmora I roku, bo trzeba co tydzień zbierać punkty z wejściówek i zdać kolokwium, na które jest tylko jeden termin, więc sporo osób pisze wyjście, ale finalnie każdy je zdaje. Generalnie całkiem okej, poza tym, że pytania na wejściówkach zależą od humoru prowadzących i jednego dnia dostajesz pytanie o coś co było napisane drobnym makiem na dole prezentacji z wykładów, a w drugim tygodniu pytanie o funkcje krwi XD

BIOCHEMIA
Znowu - na kolokwia jest tylko jeden termin, co osobiście uważam za słabe. Laboratoria w sumie nawet ciekawe, wykłady tez okej, ale seminaria - nikt nie informował, że trzeba zbierać punkty, które możliwe są tylko za aktywność na zajęciach, gdzie trzeba się po prostu samemu zgłaszać, a raczej krzyczeć odpowiedzi, żeby być pierwszym i dostać punkt, więc jak jesteś osobą cichą i nieudzielająca się na forum to nie masz możliwości zdania.

BIOFIZYKA
Cały ten przedmiot mają kompletnie w poważaniu, na wykładach nie sprawdzają obecności. Ćwiczenia takie, że robicie jakiś projekt, piszecie z niego sprawozdanie, pytania na kolosach żywcem przepisane z kart pracy, więc każdy podkłada gotowce. Po całym semestrze przedmiotu w porównaniu z osobami z innych uczelni nie potrafisz nic.

BIOSTATYSTKA
W sumie przedmiot zapychacz, ale prowadzony sensownie, bo tak jak wszędzie. Robicie zadania na komputerze z list i na koniec semestru kolokwium z zadaniami podobnymi do tych robionych przez cały semestr.

PIERWSZA POMOC
Pani nie sprawdza obecności, mówi że mamy nie przychodzić, żeby się uczyć, a jak przychodzisz to zajęcia trwają 20 minut i są prowadzone olewczo i znowu - przychodzą praktyki i jest szok, że w sumie to nic praktycznego nie umiesz, bo przecież nikomu nie chciało się bawić w nauczanie tego.

BIOLOGIA MOLEKULARNA
Jedyne ciekawe zajęcia, nie mam nic do zarzucenia.

CYTOFIZJOLOGIA
Trwa jeden semestr, ale jest dużo nauki. Wejściówki na 2 punkty, a materiału na 30-40 stron, wiec albo się wstrzelisz w pytania i zdobędziesz te 2 punkty albo masz problem. Trzeba wiedzieć wszystko albo mieć szczęście do pytań, żeby zaliczyć egzamin.

ETYKA Z ELEMENTAMI PROFESJONALIZMU
Generalnie robienie prezentacji i każdy przedstawia, ale prowadzący trochę dziwny i dużo dziwnych sytuacji. Np. nie wiem na ile dla mnie profesjonalne jest przyniesienie kalendarza z rozebranym lekarzem gejem i sugerowanie nam, że samemu by się tak nie zrobiło XD Nie wnikając w opinię innych, ja nie wiem czy chciałabym na miejscu tego lekarza, żeby grupa studentów słuchała o mnie, że na pewno nie jestem dobrym lekarzem, bo brałem udział w jakiejś kampanii i uważam, że powinien wybrać sobie inny przykład na te zajęcia.

INFORMATYKA
Kolejny przedmiot typu zapchaj dziurę. Znowu zajmuje tylko czas i walenie prezentacji co tydzień. Mógłby być połączony z biostatystyka jak na innych uczelniach, ale oczywiście tutaj się nie dało. Plus taki, że łatwo zdać.

PARAZYTOLOGIA
Oglądanie robaków, nic ciekawego poza prowadzącym, który nie omieszka wtrącać na zajęciach jacy lekarze po UZ są super, a po innych uczelniach be i że za jego czasów to nie było tyle lekarskich i na innych uczelniach na pewno nie uczą tak dobrze jak tutaj (trzeba uważać, żeby się nie zaśmiać czasem)

SOCJOLOGIA I HISTORIA MEDYCNY
Są same wykłady, tak jak na innych uczelniach i wiadomo, że nic ważnego się tam nie dzieje.

JĘZYK ANGIELSKI MEDYCZNY
Pani stara się prowadzić to w jak najciekawszy sposób, ale oczywiście uczelnia jak zwykle utrudnia i zamiast podzielić grupę na stopnie zaawansowania to są osoby, które nie umieją nawet podstaw i takie które są praktycznie biegłe, więc na zajęciach robi się tak zwane wszystko i nic.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Liczebność grup trochę zabawna, bo na anatomii są połączone 2 grupy, czyli ok. ponad 20 osób krąży wokół tego jednego preparatu. Poza zajęciami, gdzie nie są łączone grupy to liczebność ok. Organizacja uczelni słaba, dziekanat nie wie co się dzieje i zmienia decyzje po 3 tygodniach. Studia zaczęłam w listopadzie, bo przypadkowo złożyli moje dokumenty na wydział fizyki, zamiast na lekarski i znaleźli je z początkiem listopada XD (Super, że moje dane latały po wszystkich kampusach prawdopodobnie). Z kolejnych super faktów to zapłaciłam za legitymację, zdążyłam zmienić uczelnie, a oni dalej nie zdążyli jej wyrobić XDD. W bibliotece radzę się nie spodziewać, że dostaniecie większość książek, bo ich po prostu nie ma. Konferencji brak, warsztatów brak, kol naukowych brak, możliwość rozwoju brak, jest tylko IFMSA.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Zależy na jaką grupę się trafi, niektórzy są pomocni, a inni tworzą ,,wyścig szczurów".

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań tanie, bo nikt nie chce tutaj mieszkać na studia.

Życie w mieście

Miasto małe, nic się nie dzieje tutaj. Dojazdy na zajęcia w I semestrze jeszcze ok, ale II semestr jest rozwalony po całej ZG, także trochę się człowiek najeździ, bo przecież tutaj uczą wszystkiego i niczego, wiec latasz po każdym możliwym kampusie. Cala uczelnia tez wygląda raczej niezachęcająco.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Żałowałam tego wyboru tak bardzo, że wraz z pierwsza możliwością od razu stąd uciekłam i aktualnie studiuje na normalnej uczelni medycznej, co było najlepsza możliwa decyzja jaka mogłam podjąć. Nie wiem co miałam w głowie myśląc, że może być tutaj ok.

Strony