Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 1586

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na pierwszym roku, a konkretniej w pierwszym semestrze przedmiotami wymagającymi najwiecej uwagi są na pewno anatomia i biologia (z naciskiem na pierwszy z nich). Nauka idzie dość sprawnie o ile jest się systematycznym - anata nie wybacza osobom które lubią uczyc się na kolokwia od zera na ostatnią chwilę. Pomimo ze materiału jest dość sporo, zajęć jest godzinowo mniej niż chociażby w liceum, wiec przez większość semestru jest całkiem normalna ilośc czasu wolnego.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jeżeli chodzi o kierunek to chyba każdy zainteresowany mniej więcej wie, uczelnia zaś zachęca do zapisywania się do kół naukowych, których jest naprawdę bardzo dużo, a większość z nich jest bardzo fakultatywna - można zapisać się i tylko sprawdzić czy to coś co nam odpowiada bez przygotowywania żadnych materiałów. Oprócz tego są tez konferencje online na temat różnych specjalizacji czy zagadnień medycznych, co prawda nie są organizowane najczęściej przez nasza uczelnie, ale mamy możliwość uczestnictwa.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Współpraca na moim roku jest naprawdę cudowna. Wykładowcy/prowadzący jak na każdej uczelni - różnie. Jako rok nie spotkaliśmy się jednak z jakimś wyraźnym bardzo złym potraktowaniem.

Jak jest z mieszkaniem?

Wrocław, porównując do mniejszych miast, jest bardzo drogi. Pokój w fajnym standardzie to koszt w granicach 900-1000zl. Zdarzają się oczywiście tańsze, ale znam tez osoby które płaca zdecydowanie więcej, bo (przykładowo) mieszkają kilka minut pieszo od klinik.

Życie w mieście

Kliniki, w których odbywają się zajęcia na pierwszym i drugim roku są swietnie skomunikowane, dojeżdża tam wiele linii tramwajowych i autobusowych. Sam Wrocław ma swój urok, jest dość ładny, jest oczywiście dużo miejsc do ciekawego spędzania czasu.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Umed Wroc to zdecydowanie nie jest uczelnia, której celem jest jak największy przesiew studentów. Każde zaliczenie ma kilka terminów, czesto prowadzący starają się isc na rękę przy poprawkach tak, żeby naprawdę wszyscy mieli szanse zdać. Ani ja, ani moi znajomi nie mieli nigdy aż takiego ogromu zaliczeń żeby zarywać nocki pomimo tego ze wiadomo, ze trzeba poświęcać na naukę sporo czasu. Słysząc historie z innych uczelni o celowym niezaliczeniu egzaminów studentom, o wszystkich nieludzkich zasadach zaliczeń, o pytaniach o najdrobniejsze szczególiki na kolokwiach, nie wymieniłbym UMW na inny uniwersytet pomimo ze nie brak mu (*ekhm* wielu) wad.

Kierunek lekarski, Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (CM UMK) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Obecnie jestem na drugim roku i patrząc wstecz muszę stwierdzić, że na pierwszym roku nauki było zdecydowanie mniej. Nauki jest dużo, raczej od szczegółu do ogółu niż odwrotnie w związku z tym często nie znamy podstawowych pojęć i np. budowy jakiegoś narządu, za to wiemy o rzeczach o których nawet filozofom się nie śniło. Z czasem wolnym jest różnie. Najgorzej wiadomo przed sesją, wtedy właściwe każdy dzień spędzacie na nauce co jest bardzo frustrujące, zwłaszcza jak egzamin składa się z pytań z kosmosu - co jest specjalnością na tej uczelni. Ale zawsze można poprawić, na drugich terminach zwykle są łaskawsi. Reasumując, jeśli nie zależy wam na super ocenach, to raczej na pewno znajdziecie czas żeby odpocząć.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Szczerze mówiąc nie miałam okazji tego sprawdzić, bo po pierwszym semestrze wybuchła pandemia. Na uczelni jak na każdej innej w Polsce działają koła naukowe i organizacje studenckie, jest program Erasmus i Most.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wszechobecny chaos, brak organizacji niemiłe panie w dziekanacie, dużo niepotrzebnego stresu. Niektórzy asystenci powinni przejść jakieś testy psychologiczne, gnojenie studentów z niektórych przedmiotów na porządku dziennym. Prowadzący potrafili podszywać się pod studentów i sprawdzać nasze grupowe dyski. Dodatkowo mam wrażenie, że prowadzący mają ambicje na zrobienie z nas naukowców. Na zajęciach np. z biologii molekularnej lub neurofizjologii wymagany jest ogrom bardzo szczegółowych informacji, za to pomijane są najważniejsze treści. Jeśli chodzi o atmosferę między studentami - zależy jak się trafi. U mnie dość sztywno, ale nie ma problemu z dzieleniem się informacjami i materiałami. Inna sprawa, że studenci piszą donosy na prowadzących, potrafią też donosić na siebie. Dodatkowym minusem jest sposób organizacji studiów. Ja niestety jestem jeszcze w systemie modułowym. Dużo bezsensownych przedmiotów zapychaczy i okrojona ilość godzin z tych ważniejszych. System oceniania też jest dziwny. Od tego roku na szczęście został już zniesiony, ale my dalej idziemy starym tokiem, co skutecznie utrudnia możliwość przeniesienia się gdzie indziej.

Jak jest z mieszkaniem?

Spokojnie można wynająć pokój do 700 zł, warunki w miarę ok. W akademiku nie mieszkałam więc się nie wypowiem. Polecam poszukać czegoś w okolicach szpitala Jurasza, bo większość zajęć po pierwszym roku odbywa się tam lub w okolicy.

Życie w mieście

Raczej nie ma problemów z dojazdem, poza dojazdem na anatomię z Ronda Jagiellonów na Kapuściska. Choć i w tym roku chyba uległo to zmianie. Samo miasto niestety mnie nie urzekło. Poza Starówką i Myślęcinkiem oraz okolicami Gdańskiej, mało tutaj ciekawych i ładnych miejsc. Jest ponuro i mało się dzieje. Na duży plus kawiarnie - jeśli lubicie dobrą kawę to jest tu parę naprawdę świetnych miejsc.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie wybrałabym drugi raz tej uczelni, jeśli macie inne możliwości idźcie gdzie indziej i poczytajcie opinie wcześniej. Szkoda waszego zdrowia i nerwów.

Dietetyka, Gdański Uniwersytet Medyczny (GUMED) - opinia studenta II roku studiów niestacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Do studiów przystąpiłam po 10 latach od liceum (w którym niezbyt przykładałam się do biologii, chemii, ani innych kierunkowych przedmiotów), więc nie potrafię ocenić ilości nauki z liceum vs. ilości nauki na pierwszym roku.
Na pierwszym roku mieliśmy 14 przedmiotów, ogółem 251 godzin zajęć w pierwszym semestrze i 13 przedmiotów, ogółem 471 godzin (w tym 222 godz. praktyk) na drugim semestrze. Nauki było dużo, czuć że to uczelnia medyczna. Chociaż dla nas, studentów dietetyki, materiał był okrojony to i tak musieliśmy nauczyć się wszelkich podstawowych mutacji genetycznych, szczegółowej anatomii, czy podstaw fizjologii. Postrachem studentów pierwszego roku była biochemia, wykładowcy tego przedmiotu są bardzo wymagający. Jeżeli rozważacie ten kierunek "na serio" polecam już zacząć zapamiętywać reakcje chemiczne w cyklu Krebsa ;) Jak dla mnie to plus, rozmawiając ze studentami z innych uczelni widzę, że mój poziom wiedzy o procesach biochemicznych jest zdecydowanie wyższy niż ich, a jest to przydatna wiedza w tym zawodzie.
Książki, z których korzystałam w pierwszym roku to:

Atlas anatomii człowieka Nettera (rekomendowane przez wykładowce)
Fizjologia człowieka w zarysie Traczyka (rekomendowane przez wykładowce)
Chemia żywności Sikorskiego (rekomendowane przez wykładowce)
BIOCHEMIA Podręcznik dla studentów studiów licencjackich i magisterskich Bańkowskiego (moje własne odkrycie)

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć jest bardzo wysoki. Jeżeli będziecie słuchać wykładów i douczać się we własnym zakresie rzeczy które was interesują to na pewno nie zginiecie w wielkim świecie po studiach.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wszyscy są pomocni. Nie ma wyścigu szczurów, wykładowcy i asystenci odpowiadają na zadane pytania i zachęcają studentów do aktywnego uczestniczenia w zajęciach. Na moim roku był lekki problem z biochemią (wykładowcy z góry zakładali, że nie chcemy się uczyć ich przedmiotu, albo że nie zrozumiemy), ale myślę że to zostało już rozwiązane (spostrzeżenia z drugiego roku - inne przedmioty z tymi samymi wykładowcami).

Jak jest z mieszkaniem?

Studiowałam niestacjonarnie, więc mogę tylko podać cenę za wynajem akademika GUMED za jedną noc. Płaciłam około 40 zł za noc, za pokój w którym zawsze byłam sama. Zarówno pokoje jak i kuchnie w domu nr 1 nie są wyposażone w mikrofalówki (chyba, że jakiś miły student użyczy swojej w kuchni). Pokoje w domu nr 4 są lepiej wyposażone, mają mikrofale i meble są nowsze. W każdym pokoju znajduje się lodówka i umywalka. Łazienki są oczywiście wspólne. Zatrzymując się tam na weekendy nigdy nie zdarzyło mi się żeby ktoś był w łazience. Panie na recepcji są bardzo miłe.

Życie w mieście

Do uczelni dojeżdża wiele tramwajów z centrum miasta. Z dworca głównego dojazd zajmuje nie więcej niż 10 minut. W ośrodku gumedowskim jest uczelniany "Klub Medyk" na przeciw domu studenckiego nr 4. W mieście znajduje się wiele restauracji, pubów i klubów. Przejście piechotą dystansu od uczelni do centrum miasta to kwestia 20 minut.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Z całego serca polecam tę uczelnie.

Farmacja, Uniwersytet Medyczny w Białymstoku (UMB) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Książki nieprzydatne, trzeba kupić notatki i z nich się uczyć. Są to przedmioty wprowadzające, które się wykuwa i zapomina więc nie należy podchodzić do tego ze strachem. Warto uczyć się porządnie botaniki(nie jest to przedmiot prowadzony sensownie niestety i wiedza jest tam bardzo chaotycznie przekazywana) i to nie na wykuj zapomnij bo będzie potem łatwiej na farmakognozji na III roku, która jest przedmiotem trudnym do zaliczenia. Ilość nauki w stosunku do liceum zależy od tego ile się uczyłeś w liceum (ja uczyłam się sporo i to systematycznie bo zależało mi na maturze). Ja uczyłam się w sumie podobną ilość czasu. Weekendy można mieć wolne (poza tygodniami z jakimś kolokwium), więc nie jest źle. Trochę też zależy od tego czy wszystko chcesz zaliczyć w pierwszym terminie czy nie. Niestety z roku na rok jest coraz gorzej. Po prostu na farmacji czujesz jakbyś był cały czas hartowany i każdy poprzedni rok przygotowywał Cię do następnego (ale nie pod względem wiedzy a na zasadzie wzrastającej trudności). Pewnym przełomem jest 3 rok, który niejako dzieli ludzi na tych, którzy te studia skończą i na tych którzy z nich zrezygnują- wtedy wchodzi technologia postaci leku(ważny, ale też obszerny i nie dla wszystkich łatwy przedmiot) i pierwsze praktyki zawodowe. Ogólnie jest ciężko na późniejszych latach znaleźć czasami dla siebie parę godzin na odpoczynek. Wymagania są duże... Od 3 roku niektórzy ludzie nie wyrabiają psychicznie(na tych studiach jakakolwiek nieobecność dłuższa na zajęciach nawet usprawiedliwiona zwolnieniem lekarskim może skończyć się dla ciebie jakimś warunkiem, który jest bardzo drogi albo powtarzaniem roku) i zdrowotnie, jest też ta świadomość że spędzili już te 2 lata więc ogólnie niektórzy (wcale nie nieliczni niestety) zaczynają korzystać z pomocy psychologa...

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Koła są ale naprawdę ciężko się im poświęcić bo jest mnóstwo chętnych a prioretyzowani są raczej studenci starszych lat dlatego często mimo bycia w kole naukowym nic praktycznego nie robisz... Poziom zajęć - wymagania wysokie ale poziom przekazywania wiedzy już niekoniecznie- różni asystenci mają różne opinie na temat różnych tematów, bo korzystają z różnych podręczników więc wiedza bywa niespójna, z niektórych przedmiotów niewiadomo z czego się uczyć, a ocenianie bywa zagadkowe. Zaopatrzenie biblioteki ubogie, np 15 egzemplarzy podręcznika na 80 osobowy rocznik... Konferencje są ale jeśli są gdzieś z zewnątrz to bywa że musisz dołożyć połowę kosztów z własnej kieszeni(choć oficjalnie jest inaczej xd). Ogólnie konferencje często odbywają się w godzinie zajęć i musisz wtedy prosić o zamianę z kimś, kto ma w innym czasie te same zajęcia lub je odrabiać czego nie polecam, bo w niektórych laborkach masz jedną szansę odrabiania na cały semestr a zawsze możesz się rozczarować. Po skończeniu studiów możesz zostać na uniwersytecie (nie polecam, w większości zakładów atmosfera pomiędzy pracownikami jest kiepska, a kierownicy wcale nie traktują zawsze swoich podwładnych lepiej niż studentów). Możesz wiadomo pracować w aptece lub próbować w jakiejś firmie farmaceutycznej czy produkującej suplementy(będzie to raczej robota papierkowa, ale możliwość jest). Można też iść na specjalizację np z toksykologii, bromatologii czy nawet psychoterapii. Ogólnie możliwości jest dużo ale po tych 5,5 latach dużo ludzi jest zmęczonych. Po prostu są to ciężkie studia i ludzie chcą mieć święty spokój i nie musieć dłużej siedzieć do godzin nocnych nad książkami więc zostają w aptece.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Naprawdę różnie. Są super asystenci i są okropni asystenci. Tylko nie chwal się że ktoś was dobrze traktuje- u nas jedna grupa tak pozazdrościła innej że złożyła fałszywy donos na asystenta (że niby podawał tamtej grupie odpowiedzi), niech to będzie nauczka. Niektórzy będą po prostu nieprzyjemni i niestety trzeba to znieść i tyle. Co do relacji między studentami - donosy. Uważaj co mówisz i komu, nawet nie żartuj, że ktoś albo to ściągasz, niektórzy przed kolokwium przynoszą wykładowcom listę osób które według nich będą ściągać. Trzeba patrzeć na to co osoby robią a nie mówią (obłuda i hipokryzja to normalność) i uważać po prostu. Wyścigu szczurów nie ma, ale relacje nie są przyjazne w większości. W zasadzie ja mam wrażenie, że ludzie zachowują się jakby byli w gimnazjum, zamiast się ze sobą porozumieć wolą się obgadać jak jakieś nastolatki. Czasami ludzie sobie pomagają, a czasami wręcz przeciwnie. Większość po prostu robi to co się jej opłaca dlatego naprawdę radzę być ostrożnym.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik do 550 zł za 1 osobowy pokój, ogólnie ludzie mówią że okej. Pokój w centrum od 600 zł, kawalerka od 1000 zł. Ogólnie spokojne miasto więc raczej ze znalezieniem ciszy do nauki nie ma problemu nawet w centrum.

Życie w mieście

Ogólnie w mieście mało rozrywek, niby są kluby, filharmonia, kina, lodowisko itd ale to miasto nie tętni życiem. Wieczorem nawet w centrum na ulicy spotkasz parę osób. To nie jest miejsce dla imprezowiczów. Ale jest to świetne miejsce dla osób które są z mniejszych miast i mogą obawiać się chaosu, hałasu, no i niebezpieczeństw wielkiego miasta jak Warszawa. Dojazd na zajęcia jest dobry, wszystko jest mniej więcej w tym samym miejscu(chociaż zdarzają się długie okienka między zajęciami), więc nie trzeba latać po całym mieście.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Myślę, że czytając opinie niżej natknąłeś się na parę wypowiedzi, które sugerują to co ja teraz napiszę wprost. Paręnaście osób na naszym kierunku ma stwierdzoną depresję, która jest spowodowana stresem i koniecznością częstego poświęcania swojego życia prywatnego czy rodzinnego dla skończenia tych studiów. I oczywiście możesz to zbagatelizować, ja nie znam twojego obecnego stanu psychicznego więc na pewno nie zamierzam nic przewidywać. Ja osobiście żałuję odrobinę tego wyboru, bo tak naprawdę nie wiedziałam co chcę robić w życiu a te studia nie raz dały mi w kość a skoro nie było to jakieś moje marzenie to nie mogę powiedzieć że było warto. Jeśli nie marzysz o farmacji albo nie jesteś odporny na stres i całkowicie pewny swojej psychiki to zastanów się 5 razy. Naprawdę widzę codziennie jak ludzie się męczą i jak bardzo jest im ciężko. A na uniwersytecie nie ma taryfy ulgowej, dla większości wykładowców i asystentów depresja to nie jest żadna choroba, a przyznanie się do czegoś takiego jest tylko okazją do drwin i poniżenia takiej osoby.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

W porównaniu z liceum nauki jest o wiele więcej, ale to bardziej specyfika kierunku a nie uczelni. Na pierwszym roku trzeba się nauczyć jak się uczyć. Jak się to zorganizuje to jest trochę czasu na działalność w IFMSA czy po prostu spotkanie się ze znajomymi lub obejrzenie serialu. W Lublinie jest nauczanie modułowe wprowadzone bodajże 3/4 lata temu. Moduły albo kochasz albo nienawidzisz. Plusem jest zdecydowanie to że na pierwszym roku na anatomii, histologii i fizjologii, więc uczymy się jak coś wygląda oraz jak funkcjonuje. Ogólnie pierwszy rok to nauka fizjologii a na drugim roku patologii. Tak patrzyłam na poniższe opinie i ludzie wspominają o dramie z prof. M. Fakt po tej dramie uwalili na semestr 1/3 mojego roku z anaty, ale na szczęście gościu jest odsunięty od nauczania.
Dopóki tu nie przyjechałam nie wiedziałam jakie ogromne dotacje są z UE dla ściany wschodniej, mamy nowoczesne budynki uczelni na szczególną uwagę zasługuje CSM (centrum symulacji medycznej) w którym są manekiny na których możemy ćwiczyć czy sala z komputerami do nauki.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Polecam się zaangażować w IFMSA tym bardziej że w naszym oddziale działamy prężnie. Mi to pomogło na pierwszym roku się zaaklimatyzować. Jest sporo kół naukowych w tym koło naukowe przy centrum symulacji medycznej. Sama na razie w żadnym nie jestem, ale zamierzam dołączyć w przyszłym roku, znajomi chwalą.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

No mówię w zeszłym roku była drama, ale została rozwiązana (nareszcie), nie będę ukrywać mogli to zrobić szybciej. Co do asystentów to wiadomo można trafić raz lepiej raz gorzej. Cytując studenckie powiedzenie "Szanuj asystenta swego bo możesz mieć gorszego" XD. Dramatu nie ma. Co do ludzi raczej normalni, ale wiadomo można trafić też na kogoś kto niesamowicie będzie cię w***wiać też loteria. Ja nie odczuwam wyścigu szczurów, na roku sobie pomagamy udostępniamy notatki, opracowujemy wspólnie bazy.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik z tego co kojarzę 350-540 zł (ale to trzeba sprawdzić bo głowy nie dam), zależy od pokoju np. jedno czy dwuosobowy i ile osób w segmencie. Sporo osób wynajmuje pokój z innymi studentami w wakacje zawsze są ogłoszenia na FB że ktoś szuka współlokatora. Warto skorzystać bo można poznać fajnych ludzi którzy jeszcze mogą coś podpowiedzieć na temat poszczególnych przedmiotów jeśli są ze starszych lat.

Życie w mieście

Co do miasta to pochodzę z większego i bardzo sobie chwalę to że jest w Lublinie wszystko blisko. Z uczelni można na spokojnie spacerkiem dojść na plac Litewski (centrum miasta). Miasto typowo studenckie bo w trakcie roku akademickiego przyjeżdża tu nawet 100 tyś. studentów. Komunikacja miejska dla mnie jeździ poza godzinami szczytu za rzadko, a w nocy praktycznie nie istnieje. Co jest dużym minusem jak trzeba wracać późno.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Gdybym miała jeszcze raz wybierać znowu wybrałabym Lublin. Ma oczywiście plusy i minusy, ale nie żałuję.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

W porównaniu do liceum nauki jest ogrom więcej. Prym wiedzie anatomia, w Lublinie jest model kształcenia modułowy, co mocno utrudnia naukę i rozplanowanie czasu na naukę (fizjologia, histologia na tym traci). Trudno się wyrobić ze wszystkim, ale jest to możliwe. My jako rocznik z nauczaniem zdalnym mieliśmy dużo łatwiej niż poprzednie lata, takiej wysokiej zdawalności jak u nas na I roku nie było od lat na tym kierunku.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Całkiem bogata oferta biblioteki, praktycznie wszystko miałam z biblioteki. Krążą bazy, materiały z poprzednich lat, to bardzo pomaga. Liczne koła naukowe, warsztaty, ale to raczej dla starszych roczników, z podstawami medycyny. No i epidemia, to wiadomo.
Budynki dydaktyczne w większości nowe i nowoczesne, świetnie wyposażone, wysoki poziom zajęć.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest w porządku, część studentów jest nie do życia, ale większość jest bardzo fajna, przyjazna, naprawdę przyjemnie się studiuje z takimi ludźmi. Wyścig szczurów niestety czasami występuje, ale raczej ze słyszenia od kolegów z roku znam, niż z własnych doświadczeń.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademiki są mało popularne, to dosyć tania opcja, ale najczęściej 2- i 3-osobowe, więc raczej mało popularne. Wynajęcie samodzielnego pokoju drogawe (tak średnio 600-1000 zł (i więcej) w zależności od dzielnicy), a mieszkań bardzo drogie. Podobnie jak prywatne akademiki na Chodźki - za drogie.

Życie w mieście

Kampus studencki głównie w okolicy Chodźki, większość budynków dydaktycznych i szpitali klinicznych tu jest, więc to duży komfort. Komunikacja miejska bardzo sprawna. Jest co robić po zajęciach, klubów, pływalni, siłowni, obiektów sportowych pod dostatkiem.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Kierunek arcytrudny i ciekawy, drugi raz wybrałabym zarówno kierunek, jak i uczelnię. UM w Lublinie miał zawsze dobre opinie, część studentów nie podziela tego, ale podejrzewam że na innych uczelniach też byłoby podobnie z nimi. Uważam, że Lublin to dobry wybór.

Kierunek lekarski, UTH im. Kazimierza Pułaskiego w Radomiu - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

I rok
Pierwsze półrocze to przede wszystkim anatomia. Głównym, obowiązującym podręcznikiem jest Gray, niektórzy uczą się ze Skawin. Anatomię będę zawsze miło wspominała, mój nauczyciel był bardzo zaangażowany w to, aby nas czegoś nauczyć, a jednocześnie był wyjątkowo mądry i przyjazny. Zawsze była przygotowana prezentacja, która rozszerzała naszą wiedzę nie tylko teoretyczną, ale także kliniczną. Zdecydowanie najlepszy nauczyciel na mojej drodze edukacji. Pozostali asystenci także na plus. Jedynym minusem anatomii był obowiązkowy wrześniowy wyjazd do Warszawy, aby odbyć zajęcia prosektoryjne, ale nie zrażajcie się tym, ponieważ UTH właśnie buduje swoje prosektorium, więc od przyszłego roku akademickiego nie będzie takiego problemu. Chemia trwała przez pierwsze półrocze, była przeprowadzona w bardzo sprawny i dobrze zorganizowany sposób (pisaliśmy sprawozdania z każdych ćwiczeń oraz regularne kolokwia). Prowadzące chemię były bardzo zaangażowane w to aby nas dobrze nauczyć tego przedmiotu oraz były wyjątkowo uprzejme i przyjazne. Każdy dobrze wspomina ten przedmiot. Biologia medyczna to przedmiot, który trwał cały rok. Nasz Profesor był bardzo pro-studencki, posiada duży autorytet naukowy, Jego prezentacje w zrozumiały i prosty sposób przedstawiały istotę tego przedmiotu. Był to przedmiot przyjemny, aczkolwiek kolokwia i dodatkowe zadania wymagały regularnego zaangażowania studenta. Zdecydowanie na plus.
II półrocze jest dużo trudniejsze, niż pierwsze. Dochodzą między innymi:
Histologia- trwała całe drugie półrocze. Pani Doktor jest wymagająca, trzeba się tego przedmiotu uczyć pilnie i regularnie. Do czasu zdalnego nauczania, nasze zajęcia odbywały się przy mikroskopach (posiadamy odpowiednią salę z dobrej klasy sprzętem). Bardzo dużo wyniosłam z tego przedmiotu, Pani Doktor przekazywała nam dużo informacji praktycznych na swoich prezentacjach. Histologia zdecydowanie na plus, szkoda że korona przerwała nam zajęcia przy mikroskopach, nauczyliśmy się przy okazji korzystać ze stron z bazą preparatów (takich jak histology guide). Głównymi podręcznikami był Zabel oraz Sawicki. Przydatny okazywał się także Wheater.
Cytofizjologia- także trwała całe drugie półrocze. Szkoda, że musieliśmy odbyć ten przedmiot w formie zdalnej. Przedmiot ten wymagał regularnej nauki, podobnie jak histologia. Zdecydowanie na plus.
Biologia molekularna- przeprowadzona w podobny sposób, jak biologia medyczna.

II rok 1. półrocze
Fizjologia- najważniejszy przedmiot na drugim roku. Nasza Pani Profesor z ŚUM jest ogólnokrajowej sławy pracownikiem naukowym. Jestem bardzo zadowolona.
Biochemia- Zalecanym podręcznikiem jest Harper. Przedmiot ten jest bardzo dobrze zorganizowany. Prezentacje Pani Doktor rozszerzają naszą wiedzę o aspekt kliniczny i są dobrym źródłem informacji. Jeszcze nie dobiegło do końca pierwsze półrocze, a już mam wrażenie, że bardzo skorzystałam z tego przedmiotu. Trzeba się uczyć tego przedmiotu pilnie i regularnie, ale to procentuje. Laboratoria zorganizowane w ciekawy, praktyczny sposób.
Immunologia- ten przedmiot także wymaga naszego zaangażowania. Trwa tylko przez III semestr. Prowadzący są nastawieni, aby nas czegoś nauczyć, mam pozytywne odczucia do tego przedmiotu.
Embriologia- trwa przez III semestr, uczymy się z Sadlera. Zdecydowanie na plus.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Z biblioteki można wypożyczyć wszystkie potrzebne książki. Aktualnie powstają koła naukowe: pediatryczne, chirurgiczne, internistyczne i ginekologiczne. Z pewnością jest tutaj mniej konferencji, warsztatów, niż na większych uczelniach, UTH wciąż rozwija się. Wszystkie zajęcia odbywają się na takim samym poziomie, jak na innych uczelniach, korzystamy z tych samych podręczników, uczy nas profesjonalna, zaangażowana kadra, więc perspektywy są takie same, jak po ukończeniu każdej innej uczelni medycznej w Polsce.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Tak jak wspominałam wcześniej, Kadra jest przyjazna studentowi oraz zaangażowana w to, abyśmy się nauczyli każdego przedmiotu. Wśród studentów panuje przyjazna atmosfera, nie odczułam żadnego wyścigu szczurów, poznałam tutaj wielu świetnych koleżanek i kolegów, z przyjemnością więc wracam na uczelnie.

Jak jest z mieszkaniem?

Do naszej dyspozycji są 3 akademiki. Najbardziej wypasiony jest "bliźniak" w którym każdy może mieć swoje własne "mieszkanko" (własna kuchnia, łazienka, pokój, wszystko ładnie wyposażone). W akademiku cicho i spokojnie, da się uczyć. Akademiki i uczelnia znajdują się w jednym miejscu, co jest dużym udogodnieniem.

Życie w mieście

Dużym plusem jest, że wszystkie zajęcia odbywają się w jednym miejscu, przy samych akademikach. Radom to z pewnością nie Warszawa, ani Gdańsk. Będąc zaangażowanym w naukę i tak nie ma zbytnio czasu korzystać z miejskich rozrywek. Samo osiedle akademickie jest bardzo zadbane, blisko do biedronki i auchan. W samym akademiku i 150 m od akademika znajdują się tanie restauracje.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Radom do czasu, kiedy nie ruszyła budowa prosektorium był bardzo atakowany w mediach. PKA zdecydowała wstrzymać nabór na rok akademicki 2020/21. Wydaje mi się, że przez ten czas źle wpłynął na niektórych studentów i powstało ciągłe narzekanie. Na szczęście sytuacja się diametralnie zmieniła. Ukończona została budowa świetnie wyposażonego centrum naukowo-badawczego. Trwa budowa nowego, dobrze wyposażonego prosektorium, które będzie gotowe już do końca maja 2021. Do tego kolejną pozytywną niespodzianką była decyzja ministra o dofinansowaniu naszej Uczelni. Wszystkie te 3 aspekty potwierdzają, że lekarski na UTH szybko się rozwija. Uważam, że jeśli ktoś szuka prestiżu to może go u nas nie znaleźć (z tego powodu część studentów chce się przepisać), jednak jeśli ktoś chce zostać dobrze wykwalifikowanym lekarzem praktykiem to Uczelnia z pewnością mu to umożliwia. Czytając opinie o innych uczelniach medycznych, myślę że Radom to rozsądny wybór, ja nie żałuję.

Kierunek lekarski, UTH im. Kazimierza Pułaskiego w Radomiu - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Mogę śmiało i z ręką na sercu powiedzieć, że jesteśmy studentami medycyny którzy się najmniej uczą. Jeszcze nikogo z uczelni nie wywalili, ba- ludzie samo stąd uciekają. Nauki jest mało, bo wykładowcy dają te same pytania można bezstresowo zdać wszystko, średnią na roku każdy ma powyżej 4. Szturmem więc podbijemy kliniki w Warszawie gdzie jest konkurs średniej. Mogę opisać dokładnie jakie są przedmiototy i wymagania, ale po co, i tak zdasz xd.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom nędzny, poczytajcie o prof od genetyki,zobaczcie kto nas uczy biochemii itd. Biblioteka niewyposażona, w czytelni coś jest, ale tylko tam i tylko kilka sztuk. Konferencji brak, warsztatów i kół wbrew co inni mówią brak. Możliwości rozowoju nie widzę, ale na koniec pouczę się do LEK-u z bazy i z moją średnią podbiję Warszawę. Papier będę mieć ten sam co inne cieniasy z "prestiżowych uczelni" ale ja nie siedzę po nocach, prawie wcale nie muszę się uczyć, a tam gdzie trzeba to nawet wykładowcy pomagają ściągnąć.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Przed pandemią ciągle imprezowaliśmy, jest czas na wszystko.

Jak jest z mieszkaniem?

Wszyscy w akademikach. Głównie Bliźniak, ale najlepsze melanże we Wczesniaku i Walecie.

Życie w mieście

Alkohol i papierosy blisko. Biedra też można się zaopatrzyć.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Radom nie był nawet 9 wyborem, ale akurat tu mi pykło 140 punktów na stacjo i tu jestem. I w sumie dobrze mi wyszło, bo mam dyplom za darmo na stacjo nieosiągalne na innych uczelniach w kieszeni i kto wie, może będę najlepszym neurochirurgiem w Polsce bez podstaw anatomii, fizjologii, biochemii, HCE i innych. Ale po co mi te przedmioty , lekarzy brakuje, wezmą mnie i moją pijacką wątrobę z pocałowaniem ręki. Śmiać mi się chce jak widzę jak na innych uczelniach orają a ja walę se piwko i może coś jeszcze, w akademiku jest fajnie xddd.

Ps ocena adekwatna do poziomu, koronawirusa nie ma, mamy się nie szczepić- nasi profesorowie genetyki.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach (UJK) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest dużo, najwięcej czasu trzeba zdecydowanie poświęcać anatomii, bo można przez nią realnie wylecieć na semestr. Zdecydowanie nie kupować bochenka. Bez problemu można się nauczyć z innych książek. Ilość nauki też trochę zależy od prowadzącego na jakiego się trafi. Jeżeli chodzi o inne przedmioty to raczej nie ma problemów ze zdaniem, ale egzamin z biostatystyki nie należy do prostych.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Wykłady są zbędne i zabierają tylko czas. Na seminariach, ćwiczeniach praktycznych i laboratoriach serio widać, że prowadzący chcą czegoś nauczyć. Większości ważnych przedmiotów uczą lekarze. Bibliotek jest całkiem dobrze zaopatrzona, ale na początku roku zdarzają się braki.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy i asystenci mają całkiem przyjazny stosunek do studentów, ale potrafią nastawić do pionu leniwe osoby. Nie widać wyścigu szczurów, każdy sobie pomaga, mamy dysk roku.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań są średnie. Gdy mieszkamy ze znajomym trzeba liczyć, że na mieszkanie wydamy 700-900 zł miesięcznie.

Życie w mieście

Spokojne miasto, jest parę barów i pubów, gdzie można wyjść ze znajomymi. Raczej innych atrakcji nie ma. Są dwie galerie handlowe. Komunikacja działa mocno średnio w Kielcach. Większość zajęć jest obok galerii korona, więc nie ma problemu z parkowaniem.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Myślę, że można dać UJK szansę.

Technologia chemiczna, Politechnika Warszawska (PW) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok jest bardzo ciężki ale okazuje się że to pikuś w porównaniu do roku drugiego. Matematyka jest okropnie ciężka i trudno ją zdać, jeszcze gorzej jest z chemią, materiał okropnie trudny a w tym wszystkim studenta najczęściej traktuje się jak przysłowiową ścierę. Do tego nawalone przedmiotów które nic nie maja wspólnego z kierunkiem ale są po to żeby być, poziom wiedzy przekazywanej na wykładach a tej wymaganej na zaliczeniach to niebo a ziemia.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Rozpadające się laboratoria, czy fakt ze w zimie na głównej auli AZ nawet w kurtkach jest zimno? Komputery które mój rocznik już ledwo co pamięta a starsze widziały może tylko na zdjęciach? Warsztaty? Nie slyszałam o czymś takim :) Jest koło naukowe - Flogiston, działa ale nie jest to jakakolwiek znacząca skala. Praca może i po tym kierunku jest nawet dobrze płatna - przyda się żeby opłacić leczenie zdrowia psychicznego które tutaj naciągane jest to granic możliwości.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Trzeba się nauczyć bycia upokarzanym przy każdej możliwej okazji. Tutaj się nie uczy tutaj się pokazuje ze ktoś nie umie, bez tłumaczenia. Jeśli chodzi o studentów niewiele znalazłam tutaj osób z którymi udało mi się nawiązać relacje, wyścig szczurów jest i to jak najbardziej. Większość troszczy się o siebie i tylko siebie w końcu z jakiegoś powodu liczba studentów zmniejsza się o polowe już po pierwszym semestrze :)

Jak jest z mieszkaniem?

Nie wiem jak wyglada mieszkanie w akademiku, jestem z Warszawy ale jak pomyśle sobie ze miałabym jeszcze płacić miesiąc w miesiąc duże pieniądze (nie oszukujmy się to stolica wszystkie ceny x2) to uciekałabym już dawno daleko daleko

Życie w mieście

Pw to centrum miasta dojazdów jest sporo, na depresyjne zajadanie smutków najlepsza jest hala koszyki zaraz obok wiele różnych restauracji i smaków pod jednym dachem

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jeszcze raz nigdy przenigdy bym nie poszła na te studia i pomimo perspektyw wysokich zarobków po nich będę je z całego serca odradzała każdej osobie której chociaż przez myśl przejdzie pomysł studiowania tego. To co dzieje się to cyrk nie uczelnia, przykładowo teraz podczas pandemii na studiach kolokwia w weekendy, chore kryteria zaliczenia i kazanie kazanie studentom wybierać terminy zaliczeń, dogadywać się jednocześnie umywając sobie ręce w obliczu narastającego konfliktu

Strony