Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 1587

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Brak życia. Ogrom nauki, anatomia to porażka, fizjologia na pierwszym roku jest przez studentów zaniedbywana (bo anatomia). Katedra histologii to złoto.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biblioteka jest nieźle zaopatrzona. Na więcej nie było czasu aby sprawdzić.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Mój rocznik nie jest zły, jednak to zależy od ludzi. Asystenci są różni. Można trafić bardzo źle i kończy się z warunkiem na kilka tysięcy.

Jak jest z mieszkaniem?

W pobliżu uczelni koszt 600-1100 zł, warto szukać w lipcu/sierpniu bo wtedy jest najwięcej opcji. Z akademików nie korzystałam, więc nie wiem.

Życie w mieście

Ani na pierwszym ani drugim roku nie miałam czasu, przez brak czasu.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

NIE IDŹ TUTAJ!
Są lepsze uczelnie, na których nie będziecie gnojeni tak jak tutaj. Poszłam tu na studia przez dobre opinie z poprzednich lat, jednak to co się działo na pierwszym roku było totalną porażką. Przez sytuację finansową nie mogłam się przenieść na drugi rok gdzieś indziej, jednak planuję to zrobić na trzecim, bo nie warto męczyć się na uczelni, która nawet nie jest wybitnie dobra.

Filologia Romańska, Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II (KUL) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

- Prawie wszystkie zajęcia trwają 1,5h
- Jest bardzo dużo "okienek"
- Każdy mu zdawać obowiązkowy egzamin z Biblii
- Brak czasu wolnego

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć jest przyzwoity, chociaż nie wiem, czy jest sens brnąć w specjalizację nauczycielską, która pochłania mnóstwo czasu i nie daje gwarancji zatrudnienia w szkolnictwie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy są na ogół uprzejmi, chociaż, jak wszędzie, bywają wyjątki.

Jak jest z mieszkaniem?

Dojeżdżam, więc nie wiem jak wygląda sytuacja z zamieszkaniem w akademikach.

Życie w mieście

Łatwy dojazd do uczelni praktycznie z dowolnego zakątka miasta. Bardzo mało wolnego czasu po zajęciach.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Osobiście polecam UMCS! Studiowałam tam romanistykę pierwszego stopnia i żałuję, że na drugi stopień przeniosłam się na KUL. UMCS na nowocześniejszy program kształcenia, jest sporo ciekawych i pożytecznych przedmiotów, których nie ma na KUL-u, np. Komunikacja w biznesie; tłumaczenia tekstów prawniczych; język francuski ekonomii i finansów; bardzo dużo zajęć związanych z tłumaczeniami. Na KUL-u jest stara poczciwa specjalizacja nauczycielska, która nie jest dziś już tak popularna, z uwagi na to, że język francuski wychodzi powoli ze szkół. Po tych latach uważam, że nie wiem czy jest sens inwestować w bardzo pracochłonną specjalizację nauczycielską, która może się nie przydać w życiu. Lepiej postawić na specjalizację język francuski w sferze biznesu, a specjalizację nauczycielską zawsze można sobie dorobić. Kolejna różnica między UMCS, a KUL jest taka, że na KUL pojęcie "czas wolny" praktycznie nie istnieje, cały czas jest gonitwa. Do tego dochodzi dużo okienek, które sprawiają, że zajęcia mogą zacząć się o 8 rano, a skończyć o 19. Na UMCS plan jest zaprojektowany tak, aby nie marnować zbytnio czasu studenta na przesiadywanie na uczelni w oczekiwaniu na następne zajęcia. Dodatkowo UMCS kładzie większy nacisk na praktyczne umiejętności, które są przydatne na rynku pracy. Na KUL student jest zasypywany Pedagogiką, Psychologią, Dydaktyką itp., które niekoniecznie przydają się na rynku pracy. Reasumując, gdybym drugi raz stanęła przed wyborem uczelni (KUL czy UMCS), zdecydowanie wybrałabym UMCS.

Kierunek lekarski, Krakowska Akademia im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

1

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia nie daje praktycznie zero możliwości rozwoju, nie ma żadnych umów z międzynarodowymi uczelniami (co w przypadku jak moim studiów w języku angielskim jest konieczne), nie przykłada tez wagi do dodatkowych szkoleń/praktyk.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy starają się jak mogą, żeby studenci wiedzieli z czego się uczyć i co robić i służą pomocą w każdej sytuacji.
Dziekanat za to od 4 lat nie jest w stanie podać do wglądu studentów sylabusów. Opinie studentów są dla nich mało ważne i panuje ogólny bałagan, który niestety ale odbija się na nauce studentów. Ciężko jest zdać egzaminy nie mając wcześniej podanego sylabusa, gdzie w statucie uczelni jest wzmianka o tym ze powinien takowy pojawić się maksymalnie 2 tygodnie od rozpoczęcia danego przedmiotu, niestety dwa lata później studenci dalej muszą się prosić - dalej czekam na sylabusy przedmiotów z 1 roku. Niekompetentna obsada stanowisk w dziekanacie jest bardzo dużym utrudnieniem. Ukrainki zatrudniane nie wiadomo czy to z powodu bariery językowej czy niekompetencji potrafią studentowi kierunku w języku angielskim wysłać sylabusy w języku polskim (i to nawet nie do wszystkich przedmiotów bo jak twierdza "nie maja ich w posiadaniu") a potem gdy prosi się o wysłanie w języku angielskim (jako jest to ważne-inne książki, inne materiały i prowadzący) nie racza nawet odpisać, nawet jak chodzi się do nich osobiście.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Naprawdę bardzo odradzam ta uczelnie i kierunek, nie jest to warte pieniędzy które się płaci, a renoma w środowisku medycznym jest bardzo negatywna. Ma się wrażenie ze próbują okraść cię z każdego grosza, a niestety pozostawia wiele do życzenia. Ja już się przeniosłam na inna uczelnie ale jest mi bardzo szkoda wszystkich tych którzy chcą edukować się i być dobrymi lekarzami, bo jest to niestety niemożliwe na tej uczelni.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na 1 roku najważniejsze przedmioty to anatomia, histologia, fizjologia ( tak w Poznaniu jest na 1 roku) oraz biofizyka. Nauka jak nauka, trochę więcej niż w liceum, ale nie ma tragedii. Wszystko jest do nauczenia :) Najgorszy przedmiot o biofizyka (połowa prowadzących jest do bani), ale jest to do przebrnięcia. Ogólnie na UMP bardzo łatwo jest zdać, więc polecam.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jest dużo kół naukowych. Prowadzący bardzo chętnie odpowiadają na pytania i zagłębiają temat. Nigdy się nie spotkałem, żeby prowadzący wyśmiał kogoś za pytanie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest super. Studenci ( prawie wszyscy) sobie pomagamy. Mamy bardzo duża baze pytań, które wchodzą na zaliczenia i egzaminy. Dlatego zawsze trzeba je przerobić. W mojej grupie nie panuje wyścig szczurów. Uważam, że nie mogłem trafić lepiej <3

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania w okolicy uczelni ok. 800 zł za pokój w dobrym stanie. Akademik tańsze i może ciekawsze życie ( nie wiem nie mieszkam)

Życie w mieście

Życie w mieście tętni życiem od czwartku do niedzieli. Każdy znajdzie dla siebie klub i towarzystwo. Prawie wszędzie da się dojechać tramwajem. PEKA jest dużym plusem

Farmacja, Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego (CM UJ) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok jest najprzyjemniejszy i bardzo dobrze go wspominam. Sama ilość nauki nie odbiegała jakoś drastycznie od tej licealnej. Ja miałam też wtedy najwięcej motywacji, którą później stopniowo traciłam. Na pewno najgorszym rokiem był rok czwarty. Przyznam, że zdarzało mi się płakać z bezsilności i zajęcia+nauka zajmowały 90% mojego czasu.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

To na jakiej uczelni skończysz farmację nie ma żadnego znaczenia na twój późniejszy rozwój czy zarobki. UJ polecam tylko jeśli mieszkasz niedaleko i chcesz być blisko rodziny albo kochasz Kraków. Ja gdybym miała jeszcze raz wybierać chyba wybrałabym inną uczelnię. Mam znajomych po farmacji z różnych uczelni i w czasie studiów często słyszałam, że u nich egzamin z danego przedmiotu to np. bardzo przystępne pytania abcd, podczas gdy na UJ były to pytania otwarte i 'z kosmosu'. Ciężko było mi się z tym pogodzić.
Program studiów na farmacji w całej Polsce jest bardzo bezsensowny i przestarzały - wymaga zmian o 360 stopni, ale zapewne to nie nastąpi. Dużym plusem na UJ jest to, że na zajęcia nie trzeba jeździć po całym mieście (może 3 przedmioty z całego toku studiów odbywały się w centrum).
Sam kierunek jest naprawdę dobrym wyborem. Jeśli ktoś wybiera farmację, dlatego że nie dostał się na lekarski to zawsze będzie żałował i marudził. Lekarski i farmacja to kierunki o tym samym stopniu trudności. Jeśli ktoś nie myśli o lekarskim, a uwielbia chemię (głównie) i biologię to farmacja jest jednym z lepszych kierunków studiów. Po tym kierunku macie pewną pracę w aptece z niezłymi zarobkami, do której zresztą zawsze możecie wrócić jeśli inne ścieżki kariery wam się nie spodobają. Nie trzeba się bardzo głowić, by pracę znaleźć, a w wielu zawodach nie ma czegoś takiego. Możliwości poza apteką również są (np. badania kliniczne, rejestracja leków) i nie tak trudno taką pracę znaleźć - trzeba się tylko trochę wysilić, uczyć języków i być gotowym np. na przeprowadzkę do innego miasta.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Ja przez 6 lat miałam do czynienia z trzema naprawdę niemiłymi asystentami i mogę powiedzieć, że miałam szczęście. Jeśli ma się pecha to niestety można trafić na większą ilość niemiłych i/lub bardzo wymagających asystentów, szczególnie z jednego z najważniejszych przedmiotów.
Wśród studentów nie ma wyścigu szczurów i raczej każdy sobie pomaga.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik na Prokocimiu (dzielnicy, gdzie znajduje się wydział farmaceutyczny) ma bardzo dobre warunki (odremontowany kilka lat temu). W tej dzielnicy czy na pobliskim Podgórzu ceny mieszkań wcale nie są takie niskie. Ogólnie Kraków nie jest zbyt tanim miastem, a wcale nie przekłada się to na zarobki (jeśli chodzi o apteki).

Życie w mieście

Kraków wszyscy znają - atrakcje się nie kończą. Słabe jest to, że z przystanku tramwajowego na uczelnię idzie się ok. 7 min pod górkę dziwnymi ścieżkami.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Będąc absolwentką zdążyłam już trochę zapomnieć to co było złe, a zostały te lepsze wspomnienia. Ostatecznie nie żałuję, że skończyłam farmację na UJ głównie ze względu na wartościowych ludzi, których poznałam.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauka na pierwszym roku to katorga dla każdego, który uczył się starając cokolwiek zrozumieć. Podczas naszych zajęć z anatomii w trakcie zajęć zdarzały się sytuacje w których z powodu faktu, że zbyt wiele osób zdało kolokwium - co postanawia profesor? Podnosi próg zaliczenia do 80% (należy prawidłowo odpowiedzieć na 4 z 5 pytań). Jednak ostatecznie, jeżeli walczy się do końca, można zdać - niewiele osób ostatecznie oblało, a i ci zwykle poddawali się po drodze (lub po prostu powtarzali pierwszy rok).

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Materiały, sprzęt, fantomy są dostępne głównie dla licealistów, którzy przychodzą na dni otwarte. Uczelnia jak najbardziej posiada zasoby do tego, by odpowiednio kształcić studentów - jednak czasami brakuje do tego woli. Zdarzają się oczywiście osoby, naprawdę wspaniali prowadzący i profesorowie, którzy wyróżniają się na tle reszty. Jednak, niestety, najczęstszą formą nauki to czytana z ekranu laptopa prezentacja, puszczona po uprzednim 20 minutowym włączaniu rzutnika.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Cała "góra" uczelni pokazała na co ich stać podczas ostatniego egzaminu - KETu (Końcowy Egzamin Testowy) - który był oficjalnie (sic!) po to, by osoby które słabo umieją, nie miały możliwości podejścia do LEKu. W pierwszych wynikach nie zdało ponad 50% studentów. Uczelnia dodatkowo uznała, że nie będzie dodatkowych terminów w czerwcu/lipcu - następny będzie dopiero pod koniec sierpnia - a więc Ci, którzy nie zdali, utracą możliwość pisania wrześniowego LEKu oraz podejścia do stażu w sesji jesiennej. Na szczęście, potem okazało się, że około 20% pytań zostało błędnie ułożone (przez śmietankę uczelni!) przez co wiele osób ostatecznie jednak zaliczyło. Udało się to zrobić dzięki temu, że studenci niemalże przez 3 dni wspólnie wertowali podręczniki w celu znalezienia prawidłowych odpowiedzi. Jednak na bieżący, kolejny rok uczelnia zabezpieczyła się przed w.w. sytuacją - zastrzeżenia do pytań będzie można składać przez maksymalnie 10 minut po ukończeniu egzaminu.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania mają bardzo różne ceny - oczywiście w zależności od standardu. Nowe osiedla (np. City Park) mają bardzo wysoki standard - z odpowiednio wysokim kosztorysem. Uważajcie żeby się nie naciąć na nieogrzewane kamienice!

Życie w mieście

Komunikacja miejska jest zadowalająca, chociaż (szczególnie w przypadku tramwajów) bardzo często nie można na niej polegać. Zdarzają się sytuacje gdy z niewiadomych przyczyn tramwaj nie przyjeżdża, bez jakichkolwiek komunikatów. Autobusy są nieco mniej zawodne. Natomiast dojazdy w zakresie własnym (szczególnie samochód) jest naprawdę wygodne - wiele miejsc parkingowych, zajęcia zwykle poza strefą parkowania.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Niestety, na tej uczelni jest loterią to, na jakich prowadzących się trafi. Po skończeniu tej uczelni nie mogę niestety jej polecić, jeżeli nie dojdzie do restrukturyzacji władz i rozbicia "betonu" który zalągł się i ani myśli opuścić murów uczelni.

Biotechnologia, Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki nie jest mało, ale kwestią jest też dobre zarządzanie czasem. Jeśli ktoś potrafi się zorganizować to jest czas na wszystko. Na pewno więcej do przyswojenia mają osoby,które nie był y w liceum na biol-chemie/mat-fizie, ale wszystko da się bez większych problemów nadrobić. Na pewno na pierwszym semestrze najwięcej strachu budzi biologia komórki(wejściówki co tydzień, kolokwia, odpytywanie co tydzień), ale z perspektywy czasu stwierdzam, że nie było tak źle.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć jest różny, zależy też kto prowadzi przedmiot. Są lepsze i gorsze zajęcia, ale z każdego można wiele wyciągnąć. Wykładowcy są raczej otwarci na sugestie i tematy jakie chcieliby poruszyć studenci. Koła naukowe są i działają, warto dołączyć nawet na 1 roku.
Biblioteka zarówno główna i wydziałowa w porządku. Choć czasem jest niedosyt 'ruchliwych' pozycji, np. do wcześniej wspomnianej biologi komórki.
Możliwości rozwoju są, większe na pewno za granicą. W Polsce biotechnologia dopiero raczkuje.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera bardzo fajna.
Wykładowcy w porządku, z każdym można się porozumieć. Ogólnie wydział jest mały, co jest na korzyść dla studenta.
Wyścigu szczurów nie ma,wszyscy sobie pomagają. Prężnie działa Parlament Studentów.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik to w większości pokoje 2 osobowe z łazienką i lodówką,znajomi nie narzekali, cena nie duża.
Pokoje na stancji w przedziale 600-1000.
Kawalerki,mieszkania 1400+.

Życie w mieście

Komunikacja miejska ok, nie ma problemów z dojazdem.
Miasto specyficzne, ale w moim odczuciu bardzo fajne. Jest gdzie spędzać czas.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ogólnie polecam i nie żałuję.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Najwięcej czasu pochłaniała nauka anatomii, ilość nauki zależy od asystenta na jakiego trafisz, u jednych zajęcia to przyjemność i starają się jak najwięcej nas nauczyć a u innych zaliczenie ćwiczeń może być wyzwaniem. Kolosy i szpilki z tego przedmiotu najlepiej zdawać w 1 terminie, gdyż potem z poprawkami jest tylko gorzej i skończyło się to dla wielu osób warunkiem, katedra pokazała w pierwszym semestrze na co ją stać, a później w drugim wyluzowała i nie było problemu ze zdaniem. Kolejny największy przedmiot to fizjologia, na każdych zajęciach wejściówki a po każdym module kolos. Wszystko to dało się zdać w pierwszym czy też późniejszych terminach, z niektórymi prowadzącymi trzeba było się dłużej pomęczyć ale ostatecznie się zaliczało. Histologia tak samo na luzie do zdania, nie było większych problemów z tym przedmiotem jak i katedrą. Chemia i biofizyka bardzo przyjemne. Reszta mniejszych przedmiotów do zdania bez jakiegoś trudu. Biochemia która wchodzi w II semestrze jako materiał była trudna i nieprzyjemna ale katedra nie robiła problemów.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć w porządku, z biblioteki nie korzystałam, są różne koła naukowe i organizacje studenckie, jeśli ktoś chce się w coś zaangażować to bez problemu.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Rocznik bardzo zgrany, pomagamy sobie wzajemnie, oprócz kilku jednostek próbujących utrudniać życie ale to może zdarzyć się wszędzie.

Jak jest z mieszkaniem?

Koszt pokoju ok. 700-1100 zł

Życie w mieście

Wszystkie budynki uczelni w bliskiej odległości od siebie, komunikacja bez zastrzeżeń, miasto typowo studenckie, są różne kluby itd, miasto nie jest najpiękniejsze ale śródmieście/starówka bardzo klimatyczne.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuję wyboru uczelni, patrząc co się dzieje na innych to u nas jest okej, trzeba się trochę przyłożyć i przyzwyczaić do nauki i wszystko jest do przejścia.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Głównie nauka, nauka i jeszcze raz nauka, prócz biologii molekularnej, anatomii i histologii od II semestru dochodzi jeszcze Biochemia, czyli postrach II roku, która została częściowo przerzucona na I rok. Na każdych zajęciach są wejściówki, głównie jest to chemia maturalna + wyrycie skryptu uczelnianego na pamięć. Później dochodzą zagadnienia typowo biochemiczne i medyczne. Niestety, ale atmosfera panująca na zajęciach była b. nieprzyjemna (zależy od asystenta – pewna ciemnowłosa pani uprzykrzy wam życie). My mieliśmy na szczęście tylko dwa zajęcia w formie stacjonarnej. Pozostaje mi tylko współczuć wam, jako pierwszakom ilości nauki w II semestrze.
Z histologii będziecie mieć nowy podręcznik, więc nie opłaca się kupować tych, z których my się uczyliśmy.
Anatomia – w tym roku widziałem, że mają być wejściówki na zajęciach (nigdy tego nie robili), być może jest to efekt skrajnego porzucania nauki anatomii na rzecz biologii i histologii (bo inaczej się nie dało przejść I roku). Z anatomii jest dość dużo preparatów, prosektorium jest duże i nowoczesne.
Z histologii fajne są mikroskopy, ale na tym się kończy. Sala jest stara i dwoma dużymi telewizorami, zajęcia nudne (potrzebujecie kredek i zeszytu i fartucha lekarskiego (po co?)), wejściówki trudne (schodzi na nie cały weekend – na jedną!). Trzeba zbierać punkty, dzięki temu zaliczając semestr.
Biologia molekularna – przedmiot nudny, nic ciekawego się na niej nie robi. Wejściówki do zdania, pytania wchodzą, najgorzej mają grupy, które jako prowadzącego dostają szefa katedry, ale za drugim razem zazwyczaj się zdaje. Polecam uczyć się do kolokwiów, bo to je najwięcej osób ulewa, a II i III termin jest bardzo trudny. Dodatkowo każdy musi przedstawić prezentację na temat podany przez prowadzących, głupota, ale co zrobić.
Pierwsza pomoc – zajęcia ciekawe (centrum symulacji), samo zaliczenie ma przerost formy nad treścią, nazywają to egzaminem, a jest to zwykłe zaliczenie, prowadzący są mili i uprzejmi.
I mój osobisty hit uczelni: Diagnostyka obrazowa – anatomia radiologiczna. Przedmiot, który jest tylko na SUM (na I roku), jest to radiologia pomieszana z anatomią. Tak jak w latach ubiegłych katedra robi ewidentne problemy z zaliczeniem przedmiotu – u nas było ono 20 lipca a wyniki dali pod koniec sierpnia, mówiąc, że to przez urlopy pracowników sprawdzających. Sam prowadzący mówi na początku, że kilka osób co roku powtarza ten przedmiot i za niego płaci (i tu słychać jego śmiech), sam przedmiot jest na zaliczenie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Dość spore, ale po ukończeniu studiów, bo dużo szpitali w okolicy, tanie mieszkania (ale nie w samych Katowicach). Biblioteka dobrze zaopatrzona, podręczników wystarcza dla wszystkich. Są koła naukowe, można chodzić na dyżury do Klinik (jako pomoc). Wszystko to, jeśli przejdzie się najgorsze dwa lata studiów. A skutecznie obrzydza je Biochemia, Immunologia, Histologia i Biologia Molekularna.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wśród studentów bardzo dobra, na linii student-nauczyciel w zależności od katedry – bardzo dobra po tragiczną. Do antystudenckich katedr zaliczam: Kat. Radiologii, Biologii Molekularnej i (czasami) Anatomii (w zależności od humoru kierownika ćwiczeń/katedry)

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań od 500-1200 za pokój, w zależności od miejsca wynajmu. Polecam kupić oczyszczacz powietrza, bo w sezonie grzewczym o 21.00 nie otworzycie okna (tak bardzo śmierdzi). Wynajmujcie blisko uczelni, bo transport miejski ma ogromne opóźnienia. Fajnie dojeżdża się pociągiem (Katowice-Ligota). Znam dużo osób, które dojeżdżały na uczelnię z Rudy Śląskiej, Dąbrowy, Sosnowca, Czeladzi - jest to wykonalne.

Życie w mieście

Jest Spodek, Mariacka, Park Wodny Tychy, Aquadrom Ruda Śląska (wszędzie fajny dojazd z uczelni), Park Śląski, w tym Zoo, siłownia . Na samej Ligocie jest bardzo nudno, poza kościołem nie ma nic, gdzie można się zabawić.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Idąc tutaj musicie się liczyć z tym, że dużo osób odpadnie. To, że w tym roku było znacznie lżej zawdzięczamy koronawirusowi. Są uczelnie, gdzie będzie lżej, a próg zaliczeniowy zamiast wynosić 65-70% wynosić będzie 50% (a to bardzo pomaga).
Polecam głęboko przemyśleć wybór tego uniwersytetu.
Na koniec taka uwaga: nie kupujcie żadnych notatek, zeszytów i innych „materiałów” od starszych roczników, bo wszystko dostaniecie za darmo na początku roku akademickiego od tegorocznego II roku.
Jak to mawiają prowadzący na uczelni: wiecie państwo kto najlepiej umie biochemię? – osoby, które mają trzecie terminy 😉
Samym prowadzącym zależy na tym, by jak najwięcej osób miało III termin, bo to zmusza do wytężonej nauki, przy czym wakacji się nie ma, bo uczysz się biochemii, histologii czy anatomii.
Jedyne, co jest bardzo fajne w SUM, to panie w dziekanacie, szczególnie osoba zajmująca się I rokiem – kochana, zawsze doradzi.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie (UKSW) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jeśli ktoś przykładał się do rozszerzeń na maturze ucząc się do nich systematycznie, to nie poczuje nagłego przyrostu wiedzy do przyswojenia na lekarskim na WM.CM UKSW. Owszem, anatomia prowadzona na CA WUM jest wymagająca (jest kładziony nacisk na znajomość trzech nomenklatur językowych i dobrego przygotowania na wejściówki). Same warunki na WUMie w prosektorium odbiegają od krajowych juz standardów. Mimo tego, że mamy ten sam program anatomii co ludzie na "sąsiedniej" uczelni, to miałem wrażenie że jest lżej. Zapewne przez to, że histologię mamy na drugim roku. Ułatwia to bardzo naukę do egzaminów końcowych, bo nie czuje się "umysłowego przeładowania".

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

WM.CM UKSW jest świeżym wydziałem. Działa dopiero dwa lata. Mimo tak krótkiego istnienia widać, że uniwersytet mocno się stara rozwijać w tym kierunku jakim są nauki bio-medyczne. Jesteśmy w systemie Erasmus-Sokrates, MOST, a od 2020 roku w IFMSA-Poland. Ponadto mamy umowy partnerskie z uniwersytetami w Szwajcarii, Włoszech i Niemczech.

Mają też miejsce duże inwestycje infrastrukturalne dla studentów naszego wydziału oraz tych przyrodniczych. W budowie jest Multidyscyplinarne Centrum Badawcze (w formie trzeciego kampusu) oraz Collegium Medicum, który ma być centrum dydaktycznym dla przedmiotów przedklinicznych. Obecnie korzystamy też z niedawno wybudowanego Centrum Laboratoryjnego Nauk Przyrodniczych. Ponadto w tym roku zostaną wreszcie oddane koła naukowe na Wojskowym Instytucie Medycznym i innych placówkach dydaktycznych z którymi uczelnia ma zawiązaną współpracę. Na razie wszystko zapowiada się bardzo dobrze.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Porównując się do WUMu mogę powiedzieć, że na UKSW jest po prostu spokojniej. Jako rocznik jesteśmy bardzo dobrze zintegrowani. Panuje duża współpraca i koleżeństwo. Nikt nie próbuje podjąć się konkurowania z kolegami na roku. Nie występuje też donosicielstwo do władz wydziału jak to się zdarza na sąsiedniej uczelni.
Wykładowcy w większości są z WWA. Pracują więc zarówno na Łazarskim, WUMie jak i na UKSW. Mała liczba osób na roku i grupach ćwiczeniowych sprawia jednak, że atmosfera jest kameralna, a to pozwala na lepsze konsultacje z prowadzącym w czasie zajęć.

Jak jest z mieszkaniem?

Warszawa jest generalnie droga jeśli chodzi o mieszkania. UKSW niestety nie dysponuje dobrą bazą noclegową w postaci akademików. Lepiej rozglądać się za pokojem lub mieszkaniem wynajmowanym wspólnie ze znajomymi. Dogodnymi dzielnicami/obszarami to Młociny, Stare Bielany.

Życie w mieście

WWA jest duża. Przez to też wiele w niej zalet i wiele możliwości. Cena samego życia poza mieszkaniem jest naprawdę znośna. Stolica daje też dużo możliwości do rozwoju. Czołowe kliniki, organizacje naukowe i uczelnie. Nawet jeśli na UKSW poczuje się jakieś ograniczenia, to nic nie przeszkadza temu aby "zakręcić się" gdzie indziej wczasie studiów.

Komunikacja na kampus jest dogodna. Z końcowej stacji metra odjeżdża dedykowany autobus, który jedzie na kampus. W okolicy jest duży mall z fajnym food court'em więc w czasie jakiś dużych okienek jest gdzie zjeść i spędzić czas.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Mimo wielu superlatyw UKSW przechodzi pewne choroby wieku dziecięcego: często jest bajzel organizacyjny i komunikacyjny z dziekanatem. Większość spraw kończy się jednak na korzyść społeczności studenckiej. Jest na to sposób: trzy głębokie wdechy i dystans ;)

Więcej opisuję na swoim studygramie: instagram.com/medicuspoloniae Zapraszam!

Strony