Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 1632

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jestem studentem 1 roku na śumie na kierunku lekarskim. Co prawda, minęło dopiero 3 miesiące, ale wdrożyłem się już we wszystkie przedmioty i prowadzących, więc mogę wam na spokojnie powiedzieć jak to wszystko wygląda. Ogólnie to na 1 roku macie 3 przedmioty, które są najistotniejsze - anatomia, histologia i biologia molekularna.
Zacznijmy od tego co najgorsze, czyli od anatomii. Na ten przedmiot na tej uczelni naprawdę brakuje mi słów co się tam dzieje. W 2023 roku słucham od moich znajomych, że anatomia wiadomo trudna, ale wszystko ładnie dało się ostatecznie zdać, no i w regulaminie było, że trzeba mieć 50% zdanych wejściówek, więc bajka. Niestety się to skończyło. Od 2024 roku (mojego rocznika) katedrze anatomii coś się stało i dostali dosłownie kociokwiku. Pozmieniany praktycznie cały regulamin, już nie istnieje coś takiego jak 50% zdanych wejściówek tylko można nie zdać tylko jednej (powodzenia na kp i bimie, gdzie jest 10 ćwiczeń, a od 2 miesięcy katedra uwielbia robić wejściówki na każdych zajęciach, więc powodzenia nie zdać tylko 2 wejściówek szczególnie, że macie ją 2 razy w tygodniu i między 1 anatomią a 2 macie dosłownie tylko 2 dni przerwy, no i wiadomo trzeba się uczyć na inne przedmioty. Życzę powodzenia. Panuje ogromna niesprawiedliwość odnośnie anatomii i w głównej mierze to wszystko jest po to, żeby nas uwalić. Katedra sama nie wie co robić, zmieniają swoje postanowienia dosłownie co tydzień przez co nikt nic nie wie ani studenci, ani asystenci. Dramat.
Histologia - ten przedmiot jest piękny na naszej uczelni. Przepiękna, nowoczesna sala, gdzie każdy ma swój własny mikroskop i podpięte do nich monitory, przez co każdy preparat pięknie wygląda na ekranie porządnych monitorów (nie jakieś śmieszne malutkie za 200 zł ze sklepu, byleby po taniości). Katedra bardzo prostudencka, zasady są bardzo przyjemne. Nie ma czegoś takiego jak zaliczony kolos lub nie, zbieramy po prostu punkty, które na koniec semestru są podliczane i nie ma czegoś takiego jak nie zdanie 1 semestru, po prostu musisz mieć więcej punktów w 2, aby nadrobić braki z 1 semestru. Bardzo polecam ten przedmiot na naszej uczelni.
Biologia molekularna - hoho, tu też są jaja. Przedmiot ma tylko z 5/6 ects chyba, a traktują ten przedmiot na równi z anatomią i histologią. Wejściówka co zajęcia (całe szczęście ma się ją tylko raz w tygodniu) i ogólnie to wielka loteria odnośnie prowadzących (ma się jednego od wejściówek a drugiego od ćwiczeń). Jeśli traficie na przyjemną osobę od wejściówek to łatwo zdacie ten przedmiot, a jeśli traficie przewaloną osobę (jak wejdziecie i usłyszycie pewne nazwiska, to już wiecie, że macie prz***ane) to ledwo co zdacie ten przedmiot mając średnią bliską nie zaliczenia przedmiotu i powodzenia.
Reszta przedmiotów jest nieistotna, są przyjemne, szczególnie biofizyka.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć jest bardzo dobry (poza anatomią, a dlaczego to napisałem wyżej), poziom zorganizowania na uczelni to XD i tyle wystarczy wam wiedzieć. Warunki zaliczeń różnią się od przedmiotu, ale w głównej mierze są super (poza jednym rodzynkiem zaczynającym się na a, ale już na prawde mi się nie chce mówić o tym co się tam wyprawia), zaopatrzenie uczelni jest super. Jakieś koła naukowe i inne to nawet nie pchajcie się na nie, bo i tak na 1 roku nie ma na to czasu. Wy macie tylko ten 1 rok zdać i tyle.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście asystentów jest super, dopóki nic nie odwalacie. Na pewno będziecie mieli dramy, bo są takie osoby, które potrafią napisać do katedry o byle głupotę (raz zadzwonił chłop do asystenta czy może śpiewać psalm na pogrzebie - potwierdzone info). Relacje między studentami są ok, zależy jaką grupę traficie. "Wyścig szczurów" zależy w głównej mierze od grupy jaką macie, ale znajdą się pewne osoby, które będą miały ból dupy, że wam idzie lepiej, a np. mniej się uczyliście na coś.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania są tu tanie, jak na resztę miast - tu Katowice zdecydowanie wygrywają. Akademiki są duże i jeśli odpowiednio wcześnie złożycie wniosek to powinno wam się udać go dostać. Odnośnie akademików nie jestem się w stanie wypowiedzieć, ponieważ wynajmuję mieszkanie.

Życie w mieście

Katowice fajne miasto, dużo galerii, zawsze można wyjść sobie na piwo na mariacką i oczywiście co najlepsze to wepchnięcie 15 osób do małego mieszkania od kolegi (najlepsze wspomnienia). Czas na pewno znajdziecie w ciągu tygodnia, ale musicie być ciągle czujni, bo szybko możecie zrobić tak, że będziecie w dupie i będą was czekać poprawki.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Moje rady to tak: przeskok między liceum a studiami jest dosyć duży. Jeśli chodzicie do topowych liceów, to nie będzie to dla was aż duży, ale jeśli chodzicie do liceum w jakiejś pipidówie to oj powodzenia wam, będzie trudno, ale poradzicie sobie.
Wy macie jedynie zdać ten rok, macie cieszyć się z 3, bo skończyły się czasy liceum, gdzie macie mieć ładną średnią 5.0 na świadectwie. Nie istotne są oceny, tylko pytanie czy zaliczyliście. Słyszycie 3.0 to mówicie dziękuje do widzenia i wychodzicie. Nie dajcie sobie wejść na psychikę, przejdziecie ten rok. Najważniejsza jest determinacja i wstawać po porażce, a uwierzcie mi odniesiecie ich wiele (wiem po sobie). Nauczcie się przede wszystkim jak się uczyć, wybadajcie czego od was oczekują i błagam was nie uczcie się do przedmiotów w wakacje przed studiami, bo nic to wam nie da, bo nie wiecie czego dani prowadzący od was oczekują. Powodzenia dla przyszłych studentów lekarskiego.

Prawo, Collegium Polonicum UAM / Uniwersytet Europejski Viadrina - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

[Opisowa nazwa kierunku: Polsko-Niemieckie Studia Prawnicze - przypis red.]

Na uczelni studiowałam krótko, bo szybko przekonałam się, że prawo nie jest dla mnie, a w samych studiach głównie pociągało mnie studiowanie w Niemczech.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Ta uczelnia - dla wielu pewnie brzmiąca egzotycznie - to jednostka edukacyjna Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz Europejskiego Uniwersytetu Viadrina we Frankfurcie nad Odrą. Na koniec studiów otrzymuje się dwa dyplomy, uprawniające do rozpoczęcia zawodu prawnika zarówno w Niemczech, jak i w Polsce.
Zrezygnowałam z kierunku, bo pojawił się inny plan na życie, a studiowanie prawa bez zamiaru pracy w zawodzie mija się z celem.
Uważam, że uczelnia oferuje spore możliwości. Sam fakt posiadania dyplomów z dwóch krajów działa na plus, nawet, jeśli ktoś planuje pracować w korporacji. Rynek prawniczy w Polsce jest przesycony i zawsze warto mieć pewne cechy i umiejętności, dzięki którym wyróżnimy się na tle innych pracowników. Znajomość prawa innego kraju, szczególnie sąsiadującego, zawsze wypada na plus.
Co się wyciągnie ze studiów to z kolei kwestia indywidualna - niektórzy potrafią znaleźć super pracę, inni po prostu kończą studia i klasycznie ubiegają się o aplikację w Polsce, nawet nie korzystając ze swojej przewagi na rynku.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Z opinii znajomych, którzy studiują bądź studiowali słyszałam takie rzeczy, jak odmienne podejście polskich i niemieckich prowadzących do studentów. Polscy zdecydowanie bardziej poważni, z pewną manią wyższości, czasami robiący problemy o to, że muszą przyjechać z Poznania (CP to filia UAM) do Słubic. Na niemieckie egzaminy i zaliczenia można przychodzić nawet w dresie, jak takie coś zrobisz po polskiej stronie, to oznacza brak szacunku do doktora/profesora.
W swojej krótkiej kadencji poznałam ciekawe osoby. Polecam integrować się ze studentami z innych kierunków. Jest do tego sporo okazji, a to przeważnie ludzie z innych krajów - można zawiązać fajne, międzynarodowe znajomości.

Jak jest z mieszkaniem?

Można mieszkać albo w Słubicach, albo we Frankfurcie.
Słubice - akademik tani, ale warunki słabe, nieremontowany od lat 90-do wczesnych 00'. Z kolei mieszkania w Słubicach są dosyć drogie, ale to specyfika miasta przygranicznego.
Frankfurt - kilka akademików w przystępnych cenach, w bardzo dobrych warunkach, nawet jednoosobowe z własną łazienką. Mieszkania nie są drogie, można wynająć z kimś znajomym.

Życie w mieście

Słubice - czasami pod akademik podjedzie pewien autobus. Bardzo daleko na dworzec kolejowy, połączeń brak, trzeba iść pieszo, albo brać taksówkę. Nie będę czarować, Słubice to typowe, niezbyt urodziwe miasto przygraniczne. Wymięka nawet w porównaniu z Frankfurtem, który przeżył swoje pod koniec wojny i za czasów NRD. W mieście nic nie ma i nic się nie dzieje.
Frankfurt - dobrze skomunikowany jak na takie niewielkie miasto (tramwaje, autobus, pociągi do pobliskich miejscowości). Brak większych atrakcji, ale jest gdzie co zjeść, wybrać się na zakupy i tak dalej. Miasto wieczorem jest puste. Często jeździ pociąg do Berlina. Za opłatę semestralną ma się "darmowe" bilety po Brandenburgii i Berlinie, można w trakcie studiów zwiedzić wzdłuż i wszerz całą okolicę, jeśli tylko ma się czas.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jakbym miała studiować prawo, to tylko tam, z uwagi na znajomość prawa niemieckiego i ewentualną możliwość ułożenia sobie życia za granicę. Jeśli interesuje cię ten kierunek, ucz się języka niemieckiego, bo warunkiem rekrutacji jest jego znajomość na poziomie C1 - poprzez odpowiedni certyfikat lub pisząc egzamin na uczelni. Żeby się rekrutować, maturę trzeba zdać, ale nie ma wymaganych rozszerzeń, tak jak na polskich uczelniach, co jest plusem - można skupić się na nauce języka.

Weterynaria, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu (UMK) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jeżeli chodzi o I rok no to wiadomo pierwsza wielka kobyła w pierwszym i drugim semestrze to anatomia. W I i II semestrze są 3 kolokwia z anatomii i żeby je zdać musisz z każdego mieć minimum 70%. Doktor i zarazem koordynator tego przedmiotu jest bardzo wymagający, ale widać że uczy z pasją i zależy mu żebyśmy te wiedzę mieli. Zajęcia z nim są prowadzone w bardzo zrozumiały i klarowany sposób (jednak czasami mógłby wolniej mówić :P). Zdawalność zależy od roku. W tym roku pierwszego kolosa z anatomii (z osteologii i artrologii) zdało nieco ponad 30 osób ze 110, a rok temu 13 osób ze 110. Niestety pytań jest dużo, a na jedno pytanie masz minutę czasu. W tym roku z tego co wiem nawet poprawki nie zdało 60 osób. Trudno jest przetrwać ten I semestr, ale jest to do zrobienia. Jeżeli nie zdasz w I semestrze dwóch kolosów to niestety nie zostajesz dopuszczony na anatomię na II semestr i musisz poprawiać rok (nie ma warunku z anatomii jak i innych przedmiotów sekwencyjnych)
Jeżeli chodzi o inne przedmioty na I roku tj. Biologia, chemia a nawet historia weterynarii i deontologii to prowadzący naprawdę idą nam na rękę. Zdają sobie sprawę, że w tym czasie jedyne co nas obchodzi to anatomia i dają łatwe metody zaliczania tych przedmiotów tzw. „zapchaj dziura”.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Będąc na II roku na pewno nie wiem jeszcze wszystkiego, jednakże prężnie działają nasze koła naukowe. Mamy anatomiczne koło naukowe (Res Anatomiae Animalium), koło naukowe hipiatryczne oraz bujatryczne, a poza tym dużo kół z instytutu biologii.
IVSA Toruń również bardzo fajnie działa. Jest dużo dodatkowych wykładów, seminariów czy zajęć praktycznych. Mamy cały nowy instytut medycyny weterynaryjnej, w której również działa nasza przychodnia. Wyposażenie jest bardzo nowoczesne, a ze względu na to, że zajęcia mamy w małych grupach (zależy ile osób przejdzie na kolejne lata) to każdy może się czegoś nauczyć. Piwnica jest przeznaczona dla trzody chlewnej, parter dla bydła i koni, a wyższe piętra dla małych zwierząt.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Przynajmniej na razie nie spotkałem się ze złośliwością ze strony prowadzących. Tylko jeden z prowadzących, który czasami zastępuje koordynatora na anatomii i układa swoją część pytań na kolokwiach moim zdaniem przesadza np. Jedno pytanie składa się z 6 podpunktów a ty nadal masz minutę na odpowiedź. Przy czym on nadal twierdzi, że to wystarczająco.
Przynajmniej na moim roku nie ma wyścigu szczurów. Wiadomo nie wszyscy ze sobą rozmawiają bądź lubią, ale kiedy trzeba to wszyscy sobie pomagają.
Na uczelni jest też bardzo dużo barów, ze studenckimi cenami a jedzenie naprawdę dobre, biblioteka uniwersytecka duża, ze strefami relaksu i dużymi oknami.

Jak jest z mieszkaniem?

Jeżeli chodzi o akademik to jest to około 600-700 zł miesięcznie. Zależy też który akademik, bo w Toruniu jest ich chyba z 11. Ceny kawalerek wahają się od 1600 do 2000, ale można znaleźć pokój spokojnie za 500 czy 600 zł. Toruń jest dość tanim miastem.

Życie w mieście

Komunikacja miejska spoko, ale mogłoby być trochę lepiej. Miasto ładne, na starym rynku dużo restauracji, barów i klubów, aczkolwiek zwłaszcza po zmroku w weekendy mogą dziać się różne dziwaczne rzeczy, ale to raczej jak w każdym mieście. Do prawie każdego klubu studenci mają bezpłatny wstęp jak i dużo zniżek na drinki itp.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Na razie moje zdanie o weterynarii w Toruniu jest serio dobre. Ten pierwszy rok trudno przetrwać. Z tego co wiem to z anatomii na innych uczelniach nie jest tak ciężko (sprawdzaliśmy sylabusy po pierwszym kolosie :P) no ale wiedzę trzeba mieć, więc też nie można się dziwić, że jest ciężko.

Kierunek lekarski, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Mam porównanie z uczelniami zagranicznymi. Uważam, że WUM to kiepski wybór. Głównym powodem jest fakt, że studenci się na tej uczelni nie liczą i nie są szanowani. Najgorsza jest katedra anatomii co było wiele razy pisane. Nie jest to trudny przedmiot, ale wymagania ze szpilek są bardzo wysokie i jest masa zbędnych struktur do nauki w języku angielskim i łacińskim. Próg ze szpilek bazowych czyli tych ważniejszych to 90%. Masa ludzi przez to odpada. Szpile są wbijane w miejsca których asystent nie pokazywał. Kierownik w mojej opinii nigdy nie idzie studentom na rękę. Nie ma nawet dyżurów na konsultacje ze studentami podobnie jak asystenci, co jest standardem na polskich uczelniach.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Nie ma czasu na koła. Chyba, że ma się kasę na warunki i repety.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Bardzo zła. Studenci są fałszywi i złośliwi. Plotkują na siebie i są bardzo zarozumiali.

Jak jest z mieszkaniem?

Jest drogo.

Życie w mieście

Jest dużo możliwości. Ale lepiej wybrać mniejsze miasto, bo na leku nie ma czasu na pracę i robienie kariery, a małe miasta są wygodniejsze ze względu na mniejsze odległości i korki.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Najlepiej wybrać lek gdzie jest najłatwiej. Nieważne gdzie, byle uczelnia była uznawana za granicą, a po skończeniu studiów wyemigrować z tego kraju zbudowanego z g**na i dykty gdzie każdy jest ponad każdym i każdy czuje się lepszy od każdego. Za granicą WUM jest tak samo znany jak UJK więc nie ma znaczenia, którą z tych dwóch uczelni się skończy. WUM w rankingach światowych zajmuje około 1000 miejsce, więc nie ma się czym szczycić.
Może jak ktoś chce po studiach być lekarzem w Wawie to są jakieś plusy studiowania na WUM, bo pozna się ludzi i nie uświadczy się dyskryminacji, bo ludzie po WUM często uważają się za lepszych od absolwentów innych uczelni.

Kierunek lekarsko-dentystyczny, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok był bardzo dawno temu, ale z tego co pamiętam nauki jest oczywiście sporo. Chociaż w przeważającej większości jest to kwestia nauczenia się jak się uczyć, nauka takiej samej ilości materiału na piątym zajmuje znacznie mniej czasu. Z perspektywy paru lat studiów wcześniej zajęłabym opracowaniem sobie systemu nauki (tzn. aplikacji, których do tego używam, notatek, powtórek itd.) Warto też kupić/ wypożyczyć podręczniki przed rozpoczęciem roku, żeby nie tracić na to czasu gdy już zaczną się zajęcia.
Pamiętajcie, że wybierając kierunek lekarski czy lekarsko-dentystyczny spędzicie większość pierwszych trzech lat w książkach. Dlatego dwa razy przemyślcie czy to naprawdę jest wasze marzenie, bo będziecie potrzebowali sporo motywacji, żeby przez to przebrnąć.
Aha i nie ma sensu uczyć się na mało ważne przedmioty, bo nigdy wam się to nie przyda, stracicie tylko czas (i tak najczęściej wchodzi baza XD).

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

W porównaniu ze stomatologią na innych uczelniach w Lublinie jest to naprawdę sensownie rozwiązane. Grupy są pięcioosobowe i zajęcia przed- i kliniczne są prowadzone właśnie w takich (ewentualnie 10 os.) grupach i każdy ma do dyspozycji swój unit. Od trzeciego roku wzwyż, gdy sami przyjmujemy pacjentów, każdy ma jednego pacjenta, a nie jak na innych uczelniach studenci przyjmują w parach (raz jeden raz drugi).
Uczelnia jest w miarę dobrze zorganizowana i zarządzana (oczywiście względnie, bo zdarzają się katedry i dziekanaty, które pozostawiają wiele do życzenia, zależy na kogo się trafi).
Kół naukowych, warsztatów i konferencji jest sporo, polecam już od pierwszego roku zaangażować się w organizacje takie jak AZS i IFMSA, PTSS czy samorząd.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera na uczelni wśród studentów jest naprawdę super, nie spotkałam się z wyścigiem szczurów donosami czy innymi tego typu rzeczami, które natomiast pojawiają się u nas na wydziale lekarskim. Generalnie wszyscy raczej sobie pomagają i jest najważniejsza rzecz pod słońcem rzecz czyli ✨dysk✨(jak pójdziecie na pierwszy rok to dowiecie się co to)

Jak jest z mieszkaniem?

Na uczelni są dostępne akademiki, ale warunkiem dostania miejsca jest dochód na osobę w rodzinie. Zaraz przy uczelni znajduje się także prywatny akademik student depot, ale w większości wszyscy mieszkają w pobliżu uczelni w mieszkaniach, których wynajem zaczyna się od 1000/1200 zł za pokój a kończy na 3000 zł za kawalerkę.

Życie w mieście

Samo w sobie miasto jest największym minusem, bo w Lublinie mało co się dzieje, a miejsc do wyjścia w porównaniu z dużymi miastami jest niewiele. Mimo to zawsze oczywiście coś się znajdzie, (to nie wieś, tylko wschód), a samorząd aktywnie działa na rzecz organizacji wydarzeń studenckich takich jak Lublinalia.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Kierunku absolutnie nie żałuję, ponieważ daje on możliwości rozwoju i pracy znacznie szybciej niż kierunek lekarski (ale trzeba się liczyć że robią z nas memy przez cały czas).
Co do samego w sobie uniwersytetu to nie spotkałam się z opinią studenta stomatologii z innego miasta, która sprawiłaby, że żałowałbym wyboru Lublina.

Kierunek lekarski, Gdański Uniwersytet Medyczny (GUMED) - opinia studenta VI roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Bardzo dużo nauki, chociaż słyszałem że anatomia wyluzowała po tym jak wyrzucili profesora po tym jak dał się nagrać na Zoom gdy chwalił się innemu profesorowi jakie ma sposoby na układanie egzaminów, tak żeby oblewać studentów. Sprawa wyciekła, mówiły o tym duże stacje telewizyjne i gumed dopiero wtedy zwolnił profesora mimo, że władze uczelni rok w rok dostawały zażalenia na te praktyki. Takie podejście do studentów towarzyszy przez całą edukację.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zajęcia są totalnie bezużyteczne, najlepsze co Was może spotkać to szybsze pójście do domu. Zajęcia praktyczne polegają głównie na odpytywaniu Was przez prowadzącego z rzeczy, które mu akurat przyjdą do głowy, znacie odpowiedź to jest spokój, ale jak nie znacie to usłyszycie jacy jesteście beznadziejni. SKNy są i jest ich dużo, jednak jedyna ich wartość to napisanie pracy naukowej, która przełoży się na punkty do rezydentury. Jeśli idziecie na SKN, bo jest powiązany z waszą wymarzoną specjalizacją to tylko się rozczarujecie, większość osób szybko rezygnuje z udziału w sknach, chyba że zależy im na punktach do rezydentury. Pisanie pracy naukowej to zazwyczaj bycie popychadłem jakiegoś doktora, który właściwie to może was pod koniec pisania pracy wykreślić z niej jak go zdenerwujecie (zdarza się).

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Prowadzący dzielą się na:
- rozczarowani, przemęczeni psychicznie, zrezygnowani - to Ci lepsi, współczują wam i nie chcą wam robić krzywdy, ale nie maja siły żeby czegoś was nauczyć
- z kompleksami - też przeorani psychicznie przez przełożonych, ale wciąż wierzą, że im się to opłaci, swoje frustracje wyładowują na studentach
- profesorowie - najgorsi, dla nich liczy się tylko ich działalność naukowa, dydaktyka służy im do przedłużania swojego ego, nie tłumaczą ale lubią pytać, zazwyczaj pytania są o bardzo szczegółowe zagadnienia z dziedziny którą się zajmują

Jak jest z mieszkaniem?

Bardzo wysokie ceny mieszkań, cała dzielnica, na której jest gumed nie ma nawet większego sklepu

Życie w mieście

W Gdańsku jest wszystko co można wymyślić w kwestii wolnego czasu, komunikacja dość kiepska jeśli nie mieszkacie przy jakiejś głównej linii tramwajowej

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie polecam, uczelnia to plejada przedłużania ego profesorów, dostają gigantyczne dofinansowania, a studenci przebierają się do majtek na korytarzach, szafki są dopiero na późniejszych latach i to też różnie z nimi bywa. Zrobili centrum symulacji medycznych, które służy tylko do egzaminowania - normą jest zdawanie egzaminów praktycznych na manekinach, które widzisz pierwszy raz w życiu po zajęciach na których nikt Cię niczego nie nauczył ani nie pokazał. Student jest tam tylko dla pieniędzy od państwa, wszyscy mają Cię gdzieś, nauczysz się czegoś tylko jeśli sam się tym zajmiesz i będziesz mieć szczęście znaleźć kogoś kto Ci coś pokaże (oczywiście poza uczelnią, na praktykach lub wolontariacie).

Dietetyka, Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (CM UMK) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest mnóstwo mało czasu wolnego chodź znajdzie się czas dla sobie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Nie polecam podejmowania studiów tutaj na tym Uniwersytecie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wiele osób z wysokim ego, wszyscy chcą być najlepsi.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkania są różne w zależności od lokalizacji od 400-800 zł.

Życie w mieście

Bydgoszcz sama w sobie jest ładna i raczej bezpieczna.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie wybrałbym jeszcze raz tej Uczelni. Poziom nauczania jest na niskim poziomie. Brak odpowiednio przekształconej kadry dydaktyczno-naukowej.

Kierunek lekarsko-dentystyczny, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok jest zupełnie inny niż wszystkie poprzednie lata edukacji. Jest jak zderzenie ze ścianą. Absurdy, które wcześniej by ci się nie śniły. Ilość materiału, której nie da się w tak krótkim czasie nauczyć. A nawet jeśli, to jest to materiał absurdalnie niepotrzebny lekarzowi-dentyście. Kilka miesięcy silnego zmęczenia i stresu. A to wszystko tylko po to, by w kilka następnych miesięcy wszystko zapomnieć. Powiesz sobie: "ja będę inny i będę się tak uczył, że nie zapomnę anatomii, histologii i fizjologii". Odpowiadam: powodzenia.

Pierwszy rok ma niewiele wspólnego ze stomatologią, to bardziej test wytrzymałości i nauka przetrwania.

Powiedziałbym, że jest to rok stracony, ale to by wskazywało na stanie przez ten czas w miejscu. Zarówno ja, jak i ogromna większość osób, z którymi rozmawiałem uważa, że przez ten rok człowiek cofa się w rozwoju, traci ambicje i zapał, które przynosi ze sobą po liceum. Każdy z nas traci mniejszą lub większą ochotę na zdobywanie wiedzy - taki paradoks, bo chyba to właśnie jest głównym celem studiów.

Drugi rok jest niewiele lepszy pod tym względem, ale już jesteś przyzwyczajony.

Od trzeciego zaczynasz tak naprawdę studiować stomatologię.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Wyposażenie uczelni jest dobre, choć mamy wrażenie, że fundusze są przeznaczane w sposób losowy. Jest świetna nowa hala sportowa czy 7-piętrowy parking, a brakuje często ostrych wierteł diamentowych (podstawowe narzędzie pracy). Są symulatory za kilkaset tysięcy złotych. Fajnie, super, ale każdy student korzysta z symulatorów przez cały tok studiów przez około 2 godziny.

Budynek UCS i CSM są nowe i bardzo przyjemne, choć brakuje miejsca do spędzania czasu pomiędzy zajęciami. A okienek pomiędzy samymi zajęciami jest dużo. Dużo jest też zajęć. Dużo za dużo. Brakuje przez to czasu i sił.

Poza tym organizowane są różne akcje i wydarzenia, koła naukowe i szkolenia.

Możliwości po skończeniu kierunku są również ogromne. Każdy może obrać sobie swój kierunek lub robić wszystko naraz. Można pójść ambitnie, stale się doszkalać lub być przeciętnym dentystą. Można wybrać sobie miasto, ludzi. Jest naprawdę dobrze.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jeśli chodzi o atmosferę pomiędzy studentami: czasami czujesz się samotny, pozostawiony sam ze sobą i swoimi problemami, jak to w życiu bywa, ale przez większość czasu panuje towarzyska i pomocna atmosfera. Jest kilka szczurów, ale większość roku nie ma ochoty brać z nimi udziału w wyścigu, więc są nielicznymi jednostkami. Cały rok sobie wzajemnie bardzo pomaga. Tu bardzo duży plus.

Jeśli chodzi o asystentów: szczęście, szczęście i jeszcze raz szczęście. A raczej brak pecha. Bo 50% asystentów to świetni specjaliści i ludzie, chętni by przekazać ci swoją wiedzę, a już na pewno nie robić ci pod górkę. Jest to niemałe grono fantastycznych lekarzy, których potencjał jest najczęściej kompletnie niewykorzystywany przez strukturę studiów. Doceniasz najczęściej dopiero po czasie.
40% to asystenci neutralni, nie wniosą nic dobrego, ale też nie będą ci utrudniać.
No i pozostałe 10% to asystenci, których osobistą ambicją jest utrudnienie i uprzykrzenie ci tych kilku miesięcy nauki z nimi. Jak na nich trafisz, a trafisz, to sam zobaczysz, że miło nie będzie.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny spore, ale taka to już specyfika rynku mieszkaniowego w Polsce.

Życie w mieście

Bardzo przyjemne miasto do życia, może nie jest najpiękniejsze, zwłaszcza w miesiącach jesienno-zimowych, ale bezproblemowe w aspekcie transportu. Zaryzykuję, że jest wszystko, co zaspokoi codzienne potrzeby. A jak się ma ochotę na więcej, to zawsze można wyskoczyć do Warszawy czy innego miasta.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Uważam, że z perspektywy studenta stomatologii UMLUB jest uczelnią prostudencką. Powyższe gorzkie słowa są bardziej krytyką studiów medycznych w Polsce, niż samego UMLUBu. Jeśli jesteś zdecydowany na kierunek lekarsko-dentystyczny w Polsce, to Lublin może być naprawdę dobrym wyborem.

Pielęgniarstwo, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki nie jest nie wiadomo jak dużo, ale godzinowo zajęć na uczelni jest sporo, kilka dni 8-20 to jest standard, przez co czasu wolnego jest ograniczona ilość. Na 1 roku jest dużo samokształceń do zrobienia. Później już nie ma aż tyle.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom uczelni jest dość wysoki, dziekanat różnie, nie można narzekać. Na koła naukowe może ktoś ma czas. Po licencjacie można iść na stacjonarne studia magisterskie. Pracy jest dużo po studiach.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście wykładowców i asystentów różnie, ale źle nie jest. Relacje między studentami są spoko, raczej wszyscy sobie pomagają.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny akademika dobre, jakieś 500 zł miesięcznie.

Życie w mieście

Łódź nie jest ciekawym ani pięknym miastem. Komunikacja miejska ok.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuję wyboru uczelni. Pracy po kierunku jest dużo, teraz za lepsze pieniądze niż kiedyś. Zawód pielęgniarki jest świetny jak ktoś to czuje.

Kierunek lekarski, Akademia Śląska (dawne WST) - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pragnę zaznaczyć, że stacjonarne = płatne, bo widziałam czasami w Internecie wątpliwości.
Nie ma co ukrywać, że tej nauki jest więcej niż w liceum, co wcale nie oznacza, że ludzie traktują naukę poważniej. Wielu liczy na to, że prześlizgnie się na kolejnym terminie, których jest 3, 4 albo i nawet 5... Uczelni nie zależy na tym, żeby wyrzucić płatnika. Słyszałam, że odsiew jakiś istnieje, ale nigdy tego na oczy nie doświadczyłam.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Niskie. Dałam się namówić na pójście na ówczesne WST, bo dziekan był znajomym rodziny i obiecał mi góry, że tyle kasy pakują w tą uczelnię... Że to rzekomo najbardziej nowoczesny ośrodek w Polsce. Koła naukowe nie istnieją, wykładowcy nie traktują nas poważnie i nie chcą z nami współpracować.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Na AŚ studiują specyficzne osoby (przysłowiowe banany), którym zabrakło parę punktów gdzie indziej. Sorry za szczerość, ale nie wiem, jak to inaczej opisać. Jeżdżą na zajęcia drogimi autami i czują się królami świata... Po wielu odnoszę wrażenie poczucia wyższości, kim to oni nie są, zachowują się już jak lekarze. Jeśli nie odpowiada ci takie towarzystwo, będziesz czuł się zagubiony.

Jak jest z mieszkaniem?

Tanio, bo to Zabrze... Ale ja stąd pochodzę.

Życie w mieście

Nie będę ukrywać - Górny Śląsk jest brzydki, a Zabrze to największa dziura z aglomeracji... Nic tutaj nie ma, nic się nie dzieje.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Poszłam na tą uczelnię mimo dostania się w trybie niestacjonarnym na uczelnię w innym województwie, bo było mi tam za daleko. Pluję sobie za to w brodę widząc, jakie możliwości mnie omijają, zarówno uczelniane, jak i osobiste...
Parę razy spotkałam się z niezbyt pozytywną reakcją lekarzy na studiowanie na AŚ. Uczelnię traktują jako taką z kategorii KSW (Kup Sobie Wykształcenie) i niestety się z tym zgadzam. Żałuję, że dałam szansę akademii śląskiej, ale czasu nie cofnę i nie odzyskam pieniędzy. Omijać szerokim łukiem... Naprawdę, piszcie tę maturę ile wlezie do upragnionego wyniku, albo dajcie sobie spokój z lekarskim. Czasami myślę, że byłoby lepiej, jakbym poszła na ŚUM na pielęgniarstwo...

Strony