Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 1616

Farmacja, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok jest stosunkowo prosty porównując pozostałe lata. To taka rozgrzewka przed tym co czeka dalej. Bardzo miłe wspominam ten rok, jedyny czas na tych studiach na imprezowanie i poznawanie ludzi i rozwijanie pasji. Później jest co raz trudniej (czasem wręcz niemożliwe) wygospodarować trochę czasu dla siebie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia daje mnóstwo możliwości rozwoju w tej dziedzinie, wystarczy chcieć. Oferuje wiele ciekawych kół naukowych, możliwość projektów grantowych, pracy w laboratorium, która diametralnie różni się od zwykłych zajęć z całą grupą. Polecam również uczestnictwo w organizacjach studenckich, które umożliwiają wyjazdy np. do firm farmaceutycznych.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście wykładowców do studentów jest różne. Jak na każdej uczelni zawsze znajdą się osoby, które utrudniają życie studentowi. Jednak zdecydowana większość jest bardzo miła, chętna do pomocy studentowi, atmosfera raczej pozytywna. Jeśli chodzi o relacje między studentami to wszystko zależy od rocznika. W moim, ale z tego co słyszę w wielu pozostałych również ogromy wyścig szczurów, pomoc wzajemna minimalna… Ale najważniejsze nie iść w pojedynkę, tylko mieć grupkę fajnych, zaufanych osób.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik to koszt w zakresie 400-600, całym sercem polecam Eskulap, najlepsza atmosfera!!

Życie w mieście

Poznań to miasto typowo studenckie. Oferuje bardzo ciekawe formy spędzania wolnego czasu, każdy znajdzie coś dla siebie. Komunikacja miejska pozostawia wiele do życzenia, ze względu na remonty, ale one chyba wiecznie nie będą trwały. Polecam wynająć mieszkanie, lub zamieszkanie w akademikach blisko kampusu. Oszczędza się w ten sposób mnóstwo czasu na niepotrzebne dojazdy.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Kierunek bardzo rozwojowy i przyszłościowy, jednak trzeba to mocno, na prawdę mocno lubić. Większość osób w mojej grupie żałuje decyzji. Zbyt dużo kosztuje to nerw i poświęcenia, studia ponad życie prywatne. Perspektywy też nie są za wesołe, większość kończy w aptece. Dla kogoś kto broni się rękami i nogami przed pracą tam może to być wykańczające. Wiem z autopsji. Ja również gdybym mogła cofnąć czas to wybrałabym coś innego.

Bioinformatyka, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

W miarę na spokojnie, próbują wyrównać poziom pomiędzy informatyką a biotechnologią.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Rozwój jest perspektywiczny, jednocześnie niezbyt namacalny, ponieważ perspektywa jest tylko w umysłach prowadzących (zawsze odpowiedniego działu (tego w którym pracuje dany wykładowca)).

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Stołówka jest ok.

Jak jest z mieszkaniem?

Jest w porządku.

Życie w mieście

Na rynek dostaniesz się tylko helikopterem, ale za to na UAM też.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jest ok, ale zastanów się dwa razy.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Studiowałam pierwszy rok w roku akademickim 2021/2022 i przeżyłam psychiczne piekło spowodowane głównie sprawami prywatnymi, ale uczelnia swoje też dokładała.
Zacznijmy od najbardziej przyjaznych przedmiotów; bagno pozwolę zostawić sobie na koniec:
HISTOLOGIA - najlepsza katedra, rzetelnie prowadzone wykłady, seminaria i ćwiczenia, wiedza sprawdzana faktycznie z dwóch obowiązujących książek. Prowadzący pomagają w rysowaniu preparatów i tłumaczą rysunki. Wejściówki łatwe - wystarczyło mniej więcej orientować się w temacie, aby zdobyć 3/4 lub 4/4 punkty. Kolokwia sztuk 4 abcde, sprawiedliwy system oceniania. Egzamin przyjemny, pytania łatwe. Nic dodać nic ująć. Zdawalność przedmiotu bardzo dobra.
BIOFIZYKA - przedmiot niepotrzebny, aczkolwiek wymagania co do materiału postawione dosyć jasno, na każde ćwiczenia katedra przygotowała konkretną listę zagadnień i gdzie trzeba szukać o nich informacji. Wejściówki zależą od prowadzącego aczkolwiek w połowie zajęć zmiana prowadzących. Przy stosunkowo średnim nakładzie własnej pracy można zdać ten przedmiot, ale należy uważać. Ćwiczenia bez sensu. Wykłady prowadzone przez profesora z głowa w chmurach, ale szło zrozumieć jego wypociny. Dla osoby nierozumiejącej fizyki mordęga. Na egzaminie w poprawkach wchodzi baza i dzięki temu studenci zdają. Paru osobom noga się powinęła i mają komisa, ale katedra dbała o to, abyśmy w miarę bezstresowo przeszli przez ten przedmiot.
No i zaczynamy dwie ,,perełki" czyli dno dna:
FIZJOLOGIA - najważniejszy przedmiot, ale można mieć go w głębokim poważaniu aż do czasu egzaminu w lipcu. Katedra ma wywalone. Cały przedmiot to nagrany e-learning, który nie zachęca do nauki tego przedmiotu. Wymagania niejasne, bo katedra nie wie sama co znajduje się dokładnie w tych seminariach. Zdarzyły się fajne ćwiczenia stacjonarne, ale były tylko 2 albo 3 z powodu pandemii. Kolokwia online - to mówi samo za siebie. Egzamin lekko średni, na 2 poprawce się skończyło, bo weszła baza. Inaczej ludzie by komisy mieli. Nie wyniosłam nic z zajęć i idę na 2 rok bez żadnej konkretnej wiedzy z fizjologii.
ANATOMIA - zasady oceniania niejasne. Sylabus, który mógłby nie istnieć, bo zasady oceniania zmieniają się na bieżąco. Niejasność co do wymagań. Seksizm, mobbing, celowe uwalanie studenta, odpowiadanie na pytanie jakbyśmy byli debilami i się nie uczyli - to dotyczy kilku prowadzących i jeden z nich został usunięty i to na plus dla katedry. Cały czas byliśmy jako rok oskarżani o nieuczenie się. Formuła kolokwiów zmieniana jak w kalejdoskopie. Ocenianie kolokwiów i pytania zależą od cierpliwości asystenta i od samej jego osoby. Seminaria prowadzone przez studentów niemających bladego pojęcia o wspominanych strukturach. Preparaty w różnym stanie - niektórzy dawcy powinni już spokojnie spoczywać w grobach rodzinnych na cmentarzu. Wiele osób miało i nadal ma ogromne problemy z zaliczeniem przedmiotu. Teraz jest już czwarta poprawka dla niektórych osób. Fatalny podręcznik - ściana tekstu dopełnia katastrofę jaką jest ta katedra i ratuje ją tylko jedna prowadząca z ustnej poprawki, która w miarę humoru przepuszcza studentów na ustnej poprawce. Masz dwa pisemne terminy, a trzeci jest ustny. Losowanie odpytujących spośród surowej Pani docent i bardziej łaskawej Pani doktor. Pytania pojedynczo po jednym z każdego działu: grzbiet, gis, brzuch i miednica, kończyny, klatka. Różna trudność. Więc jeśli trafisz Panią Docent i 5 trudnych pytań oblewasz, a jeśli Panią Doktor i 5 łatwych pytań piątkę z poprawi masz w kieszeni. Porażka.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Super biblioteka, dużo kół naukowych. Można się rozwinąć.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wyścig szczurów jest obecny, ludzie tłuką się o to, kto ma lepszą średnią - to tylko kilka grup stacjonarnych. Reszta osób spoko, pomagają sobie. Jako rok bardzo spoko jesteśmy. Cudowny starosta roku.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik spoko cena, 450 zł/mies od lipca 2022, ale często Internet się rozwala i nie ma wody w Eskulapie.

Życie w mieście

Różnie bywa, ale mogę powiedzieć, że całkiem git. Z braku czasu nie korzystam.

Kierunek lekarski, UTH im. Kazimierza Pułaskiego w Radomiu - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy semestr (I sem. I. rok) jest przeznaczony w głównej mierze anatomii oraz innym zapychaczom typu: biostatystyka, angielski, historia medycyny itp. (które wymagają mniejszego nakładu pracy). Dlatego pierwsze miesiące można poświęcić na wdrożenie się w życie studenckie, poznawanie nowych sposobów uczenia się itd. Więcej pracy należy włożyć w drugim semestrze (II sem. I rok), kiedy kończą się przedmioty takie jak: biostatystyka, historia, socjologia czy zdrowie publiczne, a zaczyna histologia i cytofizjologia (prowadzone przez wykładowców z Łodzi).

Po roku przerwy, gdzie kierunek został zamknięty ze względu na nie spełnienie wymagań komisji akredytacyjnej, poziom wymagań znacznie wzrósł, a zwłaszcza z "Anatomii Prawidłowej", gdzie poziom kolokwiów czy egzaminów nie odstawał od innych uczelni w Polsce.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biblioteka jest wyposażona w obowiązujące podręczniki, jednak ich ilość nie pokrywa zapotrzebowania.

Należy też sprostować plotkę o braku prosektorium. W tym roku otwarto bardzo nowoczesne prosektorium, gdzie udało się sprowadzić już pierwszego kadawera, a także pierwsze preparaty w gorszym lub lepszym stanie. Prosektorium jest wyposażone w okulary VR oraz "wirtualne stoły prosektoryjne" (Anatomage), jednak prowadzący nie byli obyci ze sprzętem, co uniemożliwiło nam korzystanie z tych gadżetów :')

Niestety zaplecze do zajęć praktycznych (podstaw pielęgniarstwa) jest kompletnie nieprzygotowane. Mojej grupy nie nauczono zakładać wkłuć, cewników czy innych podstawowych czynności, gdzie na innych uczelniach jest to na porządku dziennym.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Studenci nie napędzają żadnego wyścigu szczurów, a wręcz przeciwnie są dla siebie bardzo pomocni. Wiadomo, w każdym stadzie znajdzie się czarna owca, ale atmosfera bije na łeb WUM, UJ czy UMLub.
Wykładowcy w większości są bardzo pomocni i serdeczni, a także bardzo chętnie przekazują wiedzę. Na palcach jednej ręki można zliczyć wykładowców, którzy mogą przysporzyć problemy na pierwszym roku, jednak z każdym da się dogadać.

Jak jest z mieszkaniem?

Radom jest idealnym miastem dla ludzi, którzy chcą się wyprowadzić z domu na okres studiów, jednak nie stać ich na życie w wielkim mieście. Można znaleźć mieszkanie/pokój w bardzo atrakcyjnej cenie, nawet w tych chorych czasach.

Życie w mieście

W Radomiu nie istnieje takie coś jak korki, a komunikacja miejska jest bardzo dobrze zorganizowana. Zajęcia odbywają się w jednym miejscu (na 1 roku) więc nie traci się czasu między zajęciami.

Mimo iż nie jest to Wrocław, Warszawa, Kraków czy inne miasto studenckie można bardzo miło spędzić weekend. Kilka klubów, pubów i innych miejsc rozrywki wydaje się wystarczające dla takiego miasta.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Stresowałam się jak będę traktowana na praktykach gdy pracownicy usłyszą, że studiuje w Radomiu. Na szczęście nie spotkałam się z żadnymi uprzedzeniami. A inni nie oceniali mnie ze względu na perturbacje, które przeszła uczelnia.

Kierunek lekarski, UTH im. Kazimierza Pułaskiego w Radomiu - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy semestr jest stosunkowo łatwy. Jedynym obciążającym przedmiotem jest anatomia. Ze względu na nierówny rozkład przedmiotów, na pierwszym semestrze jest dużo czasu żeby oswoić się z nauka i po prostu nauczyć się uczyć. W drugim semestrze dochodzi histologia z cytofizjologia. Trudne i wymagające przedmioty, ale prowadzone są przez świetnych nauczycieli!

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

UTH robi wszystko by się rozwijać. Dokupuje książki do biblioteki, tworzone są nowe koła naukowe, etc. Ja jestem bardzo zadowolona i sądzę, że nie ma na co narzekać.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Bardzo prostudencka. Nie ma wyścigu szczurów, każdy sobie pomaga.

Jak jest z mieszkaniem?

Ja wynajmowałam kawalerkę. To koszt ok 1500 zł w bardzo dobrym standardzie. Obecnie mieszkam we własnym mieszkaniu, wiec to zupełnie inne przełożenie. Jednak większość ludzi chwali sobie tanie akademiki, które są dodatkowo świetnie wyposażone.

Życie w mieście

Nie jestem zbyt „imprezową” osobą, jednak zawsze było gdzie wyjść na piwo, pizzę, karaoke czy drina po zajęciach:) Więc tak, w Radomiu można prowadzić studencie życie

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Drugi raz wybrałabym tak samo. Jestem zadowolona z UTH i nie mogę już się doczekać października i kolejnego roku.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta VI roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Myślę, że nauki jest generalnie sporo, jednak pewnie każdy, kto zdecyduje się na studiowanie lekarskiego już o tym słyszał. Dla mnie problemem nie była sama nauka, ale sposób jej egzekwowania przez pewnych prowadzących. Na UO już w pierwszym semestrze kładzie się nacisk na przyswajanie ogromnych ilości informacji, na co traci się ogromnie dużo czasu, a skutki są niezadowalające. Prowadzący potrafią w ostatniej chwili zmienić zagadnienia, albo zaproponować taką formę zaliczenia, aby jak najwięcej osób nie zdało. Przez takie działania więcej nauki wcale nie przyniesie pożądanych efektów. A właśnie „więcej nauki” to jedyne rozwiązanie proponowane przez Władze Uczelni, gdy podobne problemy są zgłaszane.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

W Opolu posiadamy Wirtualne Centrum Symulacji Medycznej, dzięki któremu mamy duże możliwości realizacji ćwiczeń praktycznych. Studenci mają tam zajęcia głównie na wyższych latach, ale jeśli chodzi o zajęcia z histologii czy fizjologii, które są już na pierwszym roku, to mikroskopy i aparatura medyczna w salach również umożliwia przeprowadzenie zajęć na odpowiednim poziomie. W bibliotece książek zazwyczaj brakuje, najbardziej rozchwytywanych pozycji mamy zazwyczaj zaledwie ok. 20, co jest zdecydowanie za małą liczbą, biorąc pod uwagę wymagania prowadzących. Koła naukowe często są dostępne jedynie dla najwyższych roczników, co ogranicza możliwość rozwoju.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera kreowana przez prowadzących nie zawsze jest korzystna. Są tacy, których zachowanie faktycznie jest prostudenckie, są wyrozumiali, ale moim zdaniem są oni mniejszością, której zdanie nie jest brane pod uwagę przez Władze Uczelni, gdy coś pójdzie nie tak. Największy wpływ na panującą atmosferę ma Dziekan, który bagatelizuje zgłaszane problemy, obarcza studentów poczuciem winy i nie dba o to, aby zgłaszane do niego skargi nie odbijały się rykoszetem na studentach, którzy je wnoszą. Niejednokrotnie dochodziło do sytuacji, w której to studenci walczący o swoje prawa byli jeszcze bardziej nękani przez prowadzącego, którego zachowania zgłosili. Na Wydziale Lekarskim UO brakuje odpowiedniej komunikacji w tym zakresie, nie mamy przedstawicieli, którzy mają jakąkolwiek decyzyjność w sprawach studenckich, większość jest nam narzucana z góry i nie mamy szans nic z tym zrobić. Zaliczeń w trakcie roku mamy ogromnie dużo (więcej w porównaniu z innymi uczelniami medycznymi), o zaliczeniach nie wspominając. Gdy na innych uczelniach standardem jest ok. 5 egzaminów, my potrafimy mieć takich 10 w jednej sesji.

Jak jest z mieszkaniem?

Bez problemu można znaleźć odpowiednie oferty, można też ubiegać się o miejsce w akademiku.

Życie w mieście

Opole to małe miasto, ale niczego tu nie brakuje – mamy galerie handlowe, siłownie, baseny, kina, bary i restauracje.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Zwłaszcza w trudniejszych okresach na uczelni, gdy natłok nauki robi się większy, jako studenci próbujemy sobie pomagać. Jeśli chodzi o wdrożenie nowych roczników w życie akademickie, to w Opolu taka pomoc jest również przewidziana, uważam że tutaj wypada to ponadprzeciętnie dobrze, dzięki inicjatywie studentów. Problemem jest jedynie podejście Władz Uczelni, często gdy pojawiają się trudności próbowano nas skłócić ze sobą nawzajem, co bezpośrednio przekłada się na atmosferę studiowania. Odpowiedzialność zazwyczaj jest zbiorowa, często gdy komuś powinie się noga na zaliczeniu, napisze nieprzemyślanego maila do prowadzącego lub wyrazi swoje niepochlebne zdanie cały rocznik ponosi konsekwencje. Wyjątkowo nie chcę, aby tak stało się po napisaniu tej opinii, gdyż jest ona moją prywatną i subiektywną.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Zacznę prostym zdaniem: za żadne skarby świata nie idźcie na śum wlk. No chyba że koniecznie chcecie wystawić swoje zdrowie psychiczne na próbę oczywiście.
BIOLOGIA MOLEKULARNA - polecam uczyć się systematycznie na te zajęcia, bo jest to cichy morderca. Mimo że ten przedmiot nic nie wnosi do życia i z reguły powinien być zapychaczem, to bardzo łatwo jest wylądować na semestralce, która jest nie do zdania, po czym dostać z niego warunek.
HISTOLOGIA - mordęga. 5 podręczników prowadzących+ obowiązkowo materiał z wykładów. Choć z tego co wiem w roku akademickim 22/23 będzie ich tylko 4 - wow, szok i niedowierzanie. Pytania są z wszystkich wyznaczonych materiałów i o najmniejsze pierdółki, kolos wypada na co 3/4 tydzień i najczęściej w semestrze zimowym pokrywa się ze szpilkami, wejściówką z biolmolu oraz wejściówką z biofizu. W takim tygodniu wybierasz sobie co udupisz. Już w styczniu 100 osób dowiedziało się o tym, że ma wrzesień z tego cudownego przedmiotu, w czerwcu doszło kolejne 150/200.
ANATOMIA - w tym roku z tym przedmiotem były niezłe perturbacje, czy tak będzie w kolejnych latach? nie mam bladego pojęcia, ale jeśli tak to krzyżyk na drogę. Odpadło przez to w sumie całkiem sporo osób (a jeszcze nie było ostatniego terminu egzaminu) i nie mówię tu o 20 tylko bardziej coś w stylu 50 jak nie więcej.
GENETYKA - ta sama katedra co biolmol, jednakże zajęcia były minimalnie milsze. Ogólnie drugi semestr jest minimalnie milszy.
BIOFIZYKA - jedyna katedra, którą miło wspominam. Jedyna która nie odwaliła żadnej nieprzyjemnej akcji w tym roku.
BIOCHEMIA - pierwszy semestr biochemii zaczyna się już na pierwszym roku w semestrze letnim. Nie jest to przedmiot przyjemny ani tym bardziej łatwy. Wychodzi się z niego ze stanem przedzawałowym. Katedra nie jest w najmniejszym stopniu przychylna studentowi.
Finalnie takie prawdziwe wakacje, takie że ma się wszystko zdane i jest się z czystym sumieniem na drugim roku miało tylko 10% studentów. Serdecznie nie polecam.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Z tego co wiem biblioteka jest podobno fajnie wyposażona i jest sporo kół naukowych, jednak z ani jednego jak na razie nie było mi dane skorzystać.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Zła. Nawet między studentami nie jest najlepiej. Nie nazwałbym tego wyścigiem szczurów, ale mam wrażenie, że ludzie dają się bardzo łatwo napuszczać na siebie nawzajem.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania są drogie a o miejsce w akademiku raczej trudno.

Życie w mieście

No wiadomo mariacka, kina, siłownie- wszystko jest na wyciągnięcie ręki, pytanie brzmi, czy student z tego skorzysta z takim nawałem nauki.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Spostrzeżenie - śum w zabrzu to byłby lepszy wybór.
Wskazówka - w pierwszym tygodniu października jeszcze nie jest za późno, żeby uciec z tej uczelni.

Biotechnologia, Uniwersytet Jagielloński (UJ) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy semestr był raczej bardzo luźny, jedynym problemem były chyba użytkowe programy komputerowe, które oblewała połowa roku. Pamiętam, że mieliśmy wtedy Excel i chyba Statisticę, moim zdaniem powinno to być całkowicie przerzucone na analizę danych w R lub Pythonie, która powinna być kontynuowana na statystyce. Drugi semestr jest o wiele cięższy i trzeba być o wiele bardziej regularnym, sama nauka w sesji na pewno nie wystarczy, olałam wtedy biochemię strukturalna i spędziłam miesiąc wakacji na powtarzaniu do drugiego terminu. Jeśli nie zdało się biochemii to lepiej było zrezygnować z studiów, bo blokowało to inne przedmioty. Dobre oceny są konieczne by załapać się na jakieś lepsze doktoraty za granicą.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Po studiach wyjechałam do Niemiec, gdzie skończyłam doktorat, później postdoc w UK i teraz pracuje w dużej firmie farmaceutycznej w Szwajcarii. Ogólnie w tym momencie jestem zadowolona z wyboru studiów i tego jak potoczyła się moja kariera, ale nie miałam takiego odczucia podczas studiów, często wpadałam w okresy zamyślenia nad tym co powinnam dalej robić i czy w ogóle jest dla mnie praca w Polsce. Z tego co słyszałam jest ogólnie teraz o wiele lepiej pod względem kariery, ale na razie i tak nie planuje wracać. Dobijające były też porównania do ludzi, którzy kończyli kierunki inżynieryjne i zarabiali krocie po 3 latach studiów, gdy ja miałam wtedy perspektywę na 2 000 zł po doktoracie. Polecam załapać się do labu, który daje możliwość realnego zrozumienia przeprowadzanych eksperymentów i w dalszej kolejności samodzielnej pracy. Dobrze jest się rozeznać jakie techniki są cenione w labach na świecie w dziedzinie która nas interesuje i próbować załapać się do takiego labu. Jak najszybciej nauczyć się angielskiego i próbować wyjechać na Erasmusa.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Było bardzo w porządku, nie odczułam żadnego złego traktowania ze strony wykładowców z wydziału, jedyne co mnie raz podirytowało to naburmuszenie doktorantów z wydziału fizyki na zajęciach z drugiego roku. Co do wyścigu szczurów to też nie odczułam, bo skupiałam się po prostu na własnej pracy, nie za bardzo opowiadając o tym innym. Było kilka irytujących nad wyraz ambitnych jednostek, które uwielbiały opowiadać o tym czego to nie robią w labie, tylko po to żeby o tym mówić, ale było czuć, że nie było w tym żadnego, większego zainteresowania naukowego i wydawało mi się to niedorzeczne. Ogólnie warto otaczać się pozytywnymi ludźmi.

Jak jest z mieszkaniem?

Szczerze mówiąc to nie pamiętam, za moich czasów nie miałam większego problemu, mieszkałam 2 lata w akademiku, a później w zwykłym pokoju. Aktualnie jest chyba o wiele ciężej i drożej.

Życie w mieście

Kraków jest świetny, sporo miejsc do zwiedzania, masa pubów i restauracji, blisko do gór. Komunikacja miejska funkcjonuje raczej bardzo dobrze.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ogólnie polecam, ale studia i późniejsza kariera są raczej dość wymagające. Gdybym miała decydować drugi raz to raczej poszłabym w IT lub bioinformatykę, ale nie mogę powiedzieć że żałuję wyboru.

Farmacja, Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (CM UMK) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

I rok to tak naprawdę najłatwiejszy rok (najgorszy przedmiot biologia i genetyka oraz chemia ogólna).
W późniejszych latach jest coraz gorzej II rok (fizjologia, chemia fizyczna, chemia analityczna, biochemia). Na tym roku polecam się zaopatrzyć w leki na uspokojenie zwłaszcza na fizjologii, biochemi, chemi analitycznej, bo tam nawet jak umiesz to nie umiesz i jesteś śmieciem, powinno ciebie tu nie być, że twoje miejsce jest w aptece przy myciu kibli. Nic się z tym nie zrobi, bo jak lecą skargi to jest coraz gorzej i bardziej jeszcze cisną z przedmiotu.
III rok to najgorszy jest TPL, a to tylko dlatego bo z 2 roczników nikt nie został i kasa się nie zgadzała, to teraz jest koszenie studentów (30% studentów zdaje na kolejnych terminach, aby nie móc napisać skargi lub odwołania do dziekana, rektora. Jak pytanie jest z błędem jest skreślane tylko wtedy, gdy nie ma 30%, a tak to możesz przyjść z książką i się kłócić, a i tak nic nie osiągniesz).
IV rok (Farmakologia, TPL, Farmakoekonomika) z farmakologii jak nie zdasz w pierwszym terminie no to, na 2 terminie książka wkuta na blachę, bo inaczej zbój, którego forma będzie tobie znana 2 dni przed i zda ja 1 osoba. Farmakoekonomika egzamin wielokrotnego wyboru i to samo jak na TPL, opuszczają próg, aby 30% osób zdało.
TPL to samo co na III roku.
Na V roku to z tego co wiem to kosa to historia farmacji i prawo farmaceutyczne, które zdaje 30%.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Żadne. Chyba, że przez pierwsze 3 lata jesteś 4 lub 5 studentką, to masz dowolny wybór pracy magisterskiej oraz możesz jawnie ściągać i nie ponosić tego żadnych konsekwencji, gdzie inni 3, 4 studenci ponoszą dotkliwie. Jak brakuje tobie 0.5 pkt do zdania, a nie jesteś 4, 5 studentką to co nie dostaniesz, a taka studentka za nic dostanie 2 pkt, bo jej do stypendium brakuje.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Burdel na kółkach. Po III ROKU KAŻDY SOBIE JEST WROGIEM.

Jak jest z mieszkaniem?

OKEY.

Życie w mieście

RADZE ZWIEDZAĆ MIASTO NA I ROKU, BO DALEJ TO NIE MA CZASU NAWET NA SEN.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Drugi raz bym nie poszła na tą uczelnię.
Tu jedyne co możecie łatwo dostać to depresję, a nikt waszym stanem zdrowia się nie przejmuje, bo liczy się kasa i znajomości, jak je masz na tej uczelni w dziekanacie czy katedrach to wygrałaś życie. Bo tak nawet jak powinnaś pisać zbója lub termin powinien tobie przepaść, a masz te znajomości no to zbója bez pisania zdasz i termin tobie nie przepadnie.
Jak brak znajomości i masz inne obowiązki oprócz uczelni to no poszukaj dobrego psychiatry i psychologa, bo bez tego tych studiów nie przetrwasz. No i przygotuj się, że zamiast 5,5 roku studiów, będziesz studiować 6,5 albo nawet 7,5 lat, gdzie wypłatę potem będziesz mieć 4000 zł.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Opisywałem już 1 rok, teraz czas na 2. Cóż 2 rok jest moim zdaniem cięższy od 1, zwłaszcza w semestrze zimowym, ale po kolei. Na 2 roku dominują dwa przedmioty: Fizjologia oraz Biochemia. W semestrze zimowym dodatkowo immunologia.

Jeśli chodzi o fizjologię jest to przedmiot ciekawy, który mi się najlepiej uczyło, katedra jest prostudencka i szła studentom na rękę. Na zajęciach były wejściówki ale tylko w semestrze zimowym i były one raczej formalnością. Krótkie szybkie proste pytania, co 3 tygodnie było kolokwium z danego działu. U nas miało nieco dziwną formę prawda/fałsz ale nie było większych problemów ze zdaniem, były dwa terminy poprawkowe. Na ćwiczeniach wykonywaliśmy różne rzeczy np. sprawdzaliśmy grupy krwi, uczyliśmy się robić i intepretować EKG, próby wysiłkowe itp. itd. Przedmiot kończy się egzaminem, który składa się z 3 części: części praktycznej, która podzielona jest na część teoretyczną tzn. test obejmujący materiał ze skryptu ćwiczeniowego oraz części praktycznej, w której wykonywaliśmy wylosowane ćwiczenie, np. pomiar ciśnienia; następnie był egzamin już właściwy, czyli test 70 pytań moim zdaniem całkiem przystępny.

Kolejnym przedmiotem jest immunologia, która moim zdaniem nie dość, że jest trudna, to forma zajęć jest po prostu nudna, ot słuchanie prezentacji głównie. Ćwiczenia zaczynały się wejściówką, czy to ustną czy testową czy takim speed testem - to zależało od asystenta. Co 3 tygodnie było kolokwium obejmujące działy z dwóch ćwiczeń, trzeba było się do niego trochę przygotować, były dwa terminy poprawkowe. Przedmiot kończy się egzaminem w sesji zimowej - test 100 pytań, warto się do niego mocniej przygotować, bo nie należy do najłatwiejszych. Trudność tego przedmiotu w dużej mierze zależy od asystenta na jakiego się trafi, może być milo i sympatycznie a może być nieco ciężej.

Trzecim przedmiotem jest Biochemia czyli nieformalna królowa 2 roku. Jest to przedmiot, na który będzie trzeba najwięcej pracy włożyć. Zajęcia są raz w tygodniu i obejmują zarówno część seminaryjną jak i ćwiczeniową - na obie trzeba być przygotowanym. Wykładowca może na seminarium pytać każdego po kolei, rzucać pytania w tłum, bądź zrobić test lub opisówkę, to zależy od prowadzącego na jakiego traficie. Jak się nie zaliczy trzeba poprawiać, trzeba mieć zaliczone wszystkie seminaria żeby być dopuszczonym do kolokwium. Część ćwiczeniowa jest nieco przyjemniejsza, na początku pisze się wejściówkę z danego tematu ze skryptu, po czym przechodzi się do robienia ćwiczeń. Ćwiczenia są różne, od wykrywania jakiś białek w moczu, po mierzenie pH jakiś roztworów itp. Mi ze względu na to ze nie lubię pracy laboratoryjnej te ćwiczenia mało sprawiały radości. Gdy ktoś nie zda wejściówki najczęściej poprawia się ją ustnie u swojego prowadzącego na następnych ćwiczeniach, ale z reguły z tym nie ma większych problemów. Problemem są natomiast kolokwia, które składają się z 30 pytań ze zdaniami podrzędnie złożonymi, często dosyć ciężkimi. Trzeba się mocno przygotować do nich. Również są dwa terminy poprawkowe. Kolokwiów jest w ciągu roku 4 i trzeba wszystkie zdać żeby być dopuszczonym do egzaminu. Niestety nie wszystkim się to udało i raczej jak ktoś miał problemy na tym roku to właśnie z biochemią. Trzeba naprawdę mocno uważać na nią i uczyć się na bieżąco, żeby nie było później problemów. Trzecie terminy odbywają się głównie w maju i są ostateczne, w przypadku ich nie zdania trzeba powtarzać przedmiot, a co za tym idzie rok. Egzamin, podobnie jak z fizjologii, składa się z trzech części: części praktycznej, która również od tego roku miała dwie części - pierwszą testową, drugą ćwiczeniową (wykonuje się wylosowane ćwiczenie) i trzecią testową 100 pytań. Trzeba zdać test z ćwiczeń żeby być dopuszczonym do ćwiczenia, trzeba zdać ćwiczenie żeby być dopuszczonym do głównego egzaminu, który jest naprawdę ciężki. Nic mnie tak nie zmęczyło w tym roku jak biochemia, a po wyjściu z egzaminu głowa mi parowała, serio skupcie się głownie na tym przedmiocie, bo może być nie miło. Natomiast nie ma tragedii jak ktoś się systematycznie uczył to raczej da rade bez większych problemów.

W semestrze zimowym oprócz tego jest moduł z medycyny środowiskowej, który obejmuje przedmioty takie jak higiena, epidemiologia, zdrowie publiczne i również kończy się egzaminem. W tym roku 1 termin był dosyć zaskakujący, sporo osób nie zdało, ale za to w 2 zdali wszyscy.

Do tego dochodzą typowe przedmioty drugoplanowe typu socjologia medyczna, prawo medyczne, wf, psychologia lekarska. Nie będę ich opisywał szerzej, bo są to raczej przedmioty, z którymi nikt nie ma problemu. 2 semestr jest zdecydowanie luźniejszy jeśli chodzi o ilość zajęć. Mówi się, że semestr letni jest nagrodą za zdany semestr zimowy na 2 roku i cos w tym jest. Także podsumowując 2 rok jest cięższy od 1, trzeba włożyć więcej pracy ale to tez nie oznacza ze jest tragiczny, po prostu trzeba się mocniej skupić na najważniejszych przedmiotach. Cieszę się ze jest on już za mną, a przede mną wreszcie długo wyczekiwane pierwsze zajęcia kliniczne na roku 3.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Możliwości są, jest wiele kół naukowych, możliwość wyjazdu na erasmusa, praktyki wakacyjne itp. Dużo osób zaczyna działać w kołach naukowych już od 1 roku, ale zazwyczaj to właśnie od 3 mocniej się w to można zaangażować.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest super, studenci są mega przyjaźni dla siebie, wszyscy dzielą się notatkami itp. wyścigu szczurów u nas nie ma.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania są tańsze niż w większych miastach, można pokój wynająć już za 600 zł, jak się poszuka dobrze.

Życie w mieście

Powtórzę to co napisałem rok temu, Zabrze to miasto kontrastów, ale nie jest zbyt piękne, za wiele się tu nie dzieje, ale to Katowic jest niedaleko. Poza tym mamy kina, siłownie, puby, kluby, więc tragedii nie ma.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Podtrzymuję to co powiedziałem rok temu, po dwóch latach spędzonych tutaj jestem nadal zadowolony i polecam wydział w Zabrzu, jest naprawdę w porządku, uczyć się trzeba, w końcu to lekarski, ale nikt na siłę pod górkę robić Wam nie będzie. Polecam.

Strony